Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bethezer

War Thunder

Polecane posty

Głupoty gadasz na Hb jak się umie grać zarabia się kokosy nie raz 60-70tyś expa i kasy się przywozi

Dwupłatowcem? Mając przeciwko sobie znacznie bardziej zaawansowane maszyny?

Głupoty. W zamkniętej becie, kiedy grałem amerykańskimi maszynami ciągnąłem się na dole tabeli. Teraz na Brytolach, spokojnie wchodzą mi serie x3/x4.

Nie znam Brytyjczyków. Latam Niemcami, ale słyszałem, że brytyjskie samoloty to tzw. easy mode.

Generalnie trafiam przeciwników, ale już z zestrzeleniem ich jest problem. Nie czuję, żeby samoloty przeciwników (szczególnie rosyjskie, ale także brytyjskie) miały podobny problem. Nie wiem, może moje karabinki są za słabe, albo coś takiego? Udało mi się odblokować trzeci poziom Luftwaffe, w tym Junkersa i bardziej zaawansowaną wersję He 112 (z lepszym działkiem), więc jestem dobrej myśli.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Latam Niemcami

There's your problem. Początkowe niemieckie samoloty to - w porównaniu do amerykańskich, brytyjskich i japońskich, którymi grałem - totalny szajs, dwupłatowce mają dobrą zwrotność, ale koszmarne uzbrojenie (nawet bomby - sześć bomb 10 kg z reloadem 6 minut chyba do polowania na kaczki dali). Teraz przynajmniej mam dwa warianty He112 (jeśli dobrze kojarzę nazwę) i oba mają zwrotność pijanej krowy, de facto dopiero 3-tierowy wariant z jednym działkiem potrafi z dużym prawdopodobieństwem wyrządzić wrogom krzywdę.

Niestety trzeba po prostu przez nie przegrindować aby dotrzeć do lepszych (Bf109...) maszyn.

Dla porównania, w drzewku amerykańskim startowy P26 Peashooter (szczególnie wariant A34 z karabinem 12 mm) jest już dobrym i skutecznym myśliwcem, a potem bawiłem się już F2 z jego fajną zwrotnością i 4 (potem 6, mwa ha) karabinami, w drzewku brytyjskim cieszyłem się Hurricane'em Mk I i Mk II, a także całkiem fajnymi bombowcami Blenheimem i Beaufortem...

Dwupłatowcem?

Jak mi padał pierwszy hurricane i blenheim/beaufort to i dwupłatem dawało się kogoś ubić, kapitalizując na zwrotności. Ale to maszyny brytyjskie, nie niemieckie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz mam dwa warianty He112 (jeśli dobrze kojarzę nazwę) i oba mają zwrotność pijanej krowy, a dopiero 3-tierowy wariant z jednym działkiem potrafi wyrządzić wrogom krzywdę.

W pierwszym modelu wymieniłem silnik i działka. W drugim mam mocniejsze fabrycznie. Generalnie idzie mi teraz nieco lepiej i nawet nie czuję, żeby te zwroty były takie złe (korzystam z Q i E przy zwrotach). Problemem jest po prostu zestrzelenie przeciwnika, bo za samo trafienie czy asysty nie dostaje się aż tyle, ile da się wyciągnąć z jednego zestrzelenia. Inna sprawa, że nawet He112 gra się bardzo sympatycznie, jeżeli chodzi o klimat bitew powietrznych. Na pewno muszę poćwiczyć walkę Ju, żeby lepiej podchodzić do celów.

Miałem awaryjne lądowanie w kanionie - straciłem silnik w starciu z P40 (a przedtem zestrzeliłem jeszcze japońskiego bombowca nurkującego, choć po prawdzie to parę razy go tylu uszkodziłem, a na ścianę kanionu wpadł już sam) i mimo to dałem radę wylądować (autentycznie wylądować), pomimo tego, że ścieżki były usłane drzewkami

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano jeszcze nie nabiłem dość xp by móc wymienić coś w moich He112, chyba, że ammo racki.

W temacie lądowań mam ostatnimi czasy niezły ubaw patrząc, co gra kwalifikuje jako "landing" (+100 xp) i "soft landing" (+50 xp). Ile już razy widziałem mój płonący, bezskrzydły wrak klapnięty płasko na polu za sprawą samej grawitacji i dowiedziałem się, że udało się lądowanie przeprowadzić... W jednym ekstremalnym przypadku rozbiłem się drzewach, nosem w ziemi, ale po chwili ułamało się skrzydło i ogon również padł do poziomu - +50 xp. Innym razem zaliczyłem soft landing na zboczu góry, nosem w dół.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie lądowań mam ostatnimi czasy niezły ubaw patrząc, co gra kwalifikuje jako "landing" (+100 xp) i "soft landing" (+50 xp).

Często miałem podobnie, stąd moje podkreślenie, że autentycznie wylądowałem. Swoją drogą, w temacie bitew historycznych i lądowania to miałem taką wredną myśl, żeby całą bitwę tylko lądować i startować. +150 xp za to by było (+100 za udane lądowanie, +50 za udany start). W sumie muszę to wypróbować, bo te He 112 i Ju mają chyba 150% bonusu do doświadczenia zdobywanego w historycznych bitwach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A za start nie jest przypadkiem 20 punktów, nie 50? Zresztą z XP jest jeszcze taki mały bajer, że samoloty, który nie osiągnęły indywidualnego pułapu doświadczenia - widocznego w rogu okna z uzbrojeniem, amunicją i modyfikacjami - dostają dodatkowy mnożnik x6 (IIRC, tooltip podaje dokładną wartość), który nie jest uwzględniany na ekranie wyniku bitwy. To oznacza, że lądowanie + start przez bardzo długi czas daje de facto 900 xp.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rankin

Z tego co widziałem, to za lądowanie i start dostajesz tyle xp ile ma zapisane twój samolot. Wystarczy sprawdzić w opisie. Gram Japończykami i na razie mam trzy maszyny A5M4, Ki-43 i D3A1. Ostatnio zakupiłem medium(?) bombera H6K4. Wielkie to, nieruchawe, ale ma aż 12 bomb. Każdy samolot ma napisane ile % nagród zbiera w konkretnym trybie. Przykładowo A5M4 ma 10%, Ki-43 20%, a D3A1 40%. Więcej policzy ci za wylądowanie D3A1 niż pozostałymi dwoma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up Zmień określenie którego użyłeś na określenie Rosjan, bo zaraz moderatorzy się zlecą.

USA 6 i BR 4. Wiem, że lipa, aczkolwiek coś teraz mi ciężko idzie. Zwłaszcza Amerykanami. Aircobra jest strasznie ciężko sterowna. Gdy lecę na niskich wysokościach i próbuję zrobić obrót o 180 stopni, lecę tuż nad czubkami drzew. Wysokość spada jak szalona. Mam nadzieję, że później będzie lepiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 w niemieckich siłach powietrznych. Gram tylko nimi. Dochrapałem się do swojego pierwszego bombowca horyzontalnego i dostałem w dziewiczym locie pięknym pociskiem od floty. Urwało mi skrzydło a w trakcie spadania z ponad 2km dostałem ponownie i dla równowagi urwało mi drugie skrzydło. W nic nie trafiłem ale bodajże 10 50tek poszło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie trochę szlag trafia, gdy strzelam i strzelam do przeciwnika, a ten sobie nic nie robi z moich pocisków. Leciałem moim A5M4 za Junkersem i dostał ode mnie 12 razy (potwierdzone trafienia, za które dostałem punkty), ale nic sobie z tego nie robił i leciał dalej. Oczywiście musiał napatoczyć się jakiś inteligent i staranować tego Sztukasa, więc nie dostałem nawet marnej asysty. Oczywiście w drugą stronę wystarczy jeden lub dwa strzały i już się palę. Rozumiem, że japońskie samoloty są z tektury, ale bez przesady, żebym musiał tyle razy trafiać w przeciwnika, żeby go zestrzelić. Powinienem zmienić amunicję? Robię coś nie tak?

Z drugiej strony raz ścigał mój biedny hydroplan (jeden z gorszych samolotów jakie mam) Hurricane. Trafiłem go z tylnego karabinka i (o dziwo) spadł. Jeszcze chciałem się zapytać, czy wie ktoś jak kontrolować tylnego strzelca, żeby przy okazji samolot nie wywijał żadnych numerów? Lecę spokojnie, prosto, przełączam na strzelca i nagle samolot albo podrywa się gwałtownie do góry, albo zaczyna pikować w dół.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Samolot zaczyna pikować w dół/rwać do góry, bo po przełączeniu na strzelca pilot sam wyrównuje poziom lotu, tak żebyś leciał na stałej wysokości - nie opadasz i nie wznosisz się. Samolotem można sterować w trybie strzelca (domyślnie to chyba było na klawiaturze A,D, Shift i Ctrl), ale nie widzisz, gdzie lecisz (da się "pokręcić kamerą" i będzie lepiej) ;)

Odnośnie A5M4 - trwało to tyle, bo - o ile dobrze patrzę - to ma tylko 2x7,7mm. Bombowce będą szybko spadały, jak będziesz miał samoloty z większymi działkami - np. 20mm i Junkers po chwili zostanie zniszczony. To zależy też od szczęścia - jeśli trafisz krytycznie w silniki, to mogą one nagle stanąć, i zdarza się, że już w tej chwili zaliczone zostanie zniszczenie samolotu.

Amunicja też sporo zmieni - im droższa, im wymaga więcej doświadczenia w samolocie, tym lepsza - bombowce też łatwiej wybuchają, jeśli zostaną trafione amunicją burzącą, albo odłamkową. Jeśli jeszcze będziesz grał, to sam zauważysz te zależności ;)

@aliven

Mi też się tak zdarzyło, że lecę Wellingtonem z torpedami, a tu nagle leci pocisk od niszczyciela i poszedł ster wysokości (co ciekawe, trafił z przodu, a zniszczony sprzęt jest z tyłu samolotu), drugim pociskiem posłał mnie do wody.

Moje lvl: USA chyba 7/8 Niemcy 11, ZSRR 6 (nabite w 3-4 walkach po kupieniu Ar-2 i Ił-2), UK 9, Japonia chyba 4/5, ale rzadko wylecę z hangaru.

Swoją drogą, wiecie jak to jest, że atakuję bombowiec od tyłu,a niejednokrotnie zalicza mi zabicie pilota w maszynie wroga?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samolot zaczyna pikować w dół/rwać do góry, bo po przełączeniu na strzelca pilot sam wyrównuje poziom lotu, tak żebyś leciał na stałej wysokości - nie opadasz i nie wznosisz się.

Gdyby tak było, to bym się nie uskarżał. Przełączając na strzelca zostawiam samolot w niemal idealnym położeniu, żeby po chwili okazało się, że pilot nagle gwałtownie podrywa maszynę do góry, albo co gorsza, pikuje w dół. Raz musiałem panicznie zmieniać z powrotem widok na ten z kokpitu, żeby w ostatniej chwili uratować się przed zderzeniem z ziemią. Swoją drogą, to nieźle trzeba się natrudzić Japończykami, żeby odblokować bardziej sensowne myśliwce. Ki-61 są dostępne dopiero od 5 poziomu. Jak na razie jedynym skutecznym samolotem do walki powietrznej jest Ki-43, ale on daje tylko 20% nagród, więc pewnie trochę czasu mi to zajmie. Dla porównania niemieckie He-112, które są dostępne od 2 do 4 poziomu dają 50%.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla porównania niemieckie He-112, które są dostępne od 2 do 4 poziomu dają 50%.

Z tym, że akurat He112 wcale nie są skutecznymi maszynami, hehe.

Leciałem moim A5M4 za Junkersem

Ano bombowce są twarde (przynajmniej jak latają nimi inni gracze, choć ja ze swoim Beaufortem nie narzekam) i najlepiej walić prosto w silniki i/lub załogę, bo inaczej ubijanie może "trochę" potrwać. Nawet jeden z tipów na ekranach ładowania podaje coś w ten deseń.

No chyba, że masz rakiety - rakiety zawsze są fajne. A poza tym, siedzenie na ogonie bombowca jest też niezbyt zdrowe, bo wystarczy, że gracz się przełączy na wieżyczkę i zaraz może ci sporą krzywdę wyrządzić.

Co do pikowania wreszcie - nigdy czegoś takiego nie zauważyłem blink_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samolot zaczyna pikować w dół/rwać do góry, bo po przełączeniu na strzelca pilot sam wyrównuje poziom lotu, tak żebyś leciał na stałej wysokości - nie opadasz i nie wznosisz się.

Nie zauważyłem, a latałem w ten sposób swoim Ju.

Amunicja też sporo zmieni - im droższa, im wymaga więcej doświadczenia w samolocie, tym lepsza - bombowce też łatwiej wybuchają, jeśli zostaną trafione amunicją burzącą, albo odłamkową. Jeśli jeszcze będziesz grał, to sam zauważysz te zależności

Droższa niekoniecznie znaczy lepsza. Odnoszę wrażenie, że pociski AP i I nie są szczególnie przydatne do polowania na myśliwce. W He 112 V-5 mam na razie odblokowaną amunicję Omni (AP-T/AP/AI/AP-I) oraz AP-T i nie widzę powodu, żeby przeskakiwać na drugi typ, bo mieszanka zdaje się być lepszym rozwiązaniem. Podobnie ma się sprawa z He 112 A-0, który domyślnie ma API-T/HEFI-T/HEFI-T/HEFI-T, a w ulepszeniu tylko API-T. Podejrzewam, że ten drugi typ jest na bombowce, ale te na ogół są osłaniane przez myśliwce, więc...

I tutaj dochodzę do znaczącego problemu. W bitwach historycznych wybierasz jeden samolot. Na ślepo. Dlatego raz trafiła mi się drużyna wypełniona bombowcami. Poza tym nie masz możliwości dostosowania samolotu do typu mapy (np. przezbrojenia myśliwca z uzbrojeniem na myśliwce w amunicję przeciwko bombowcom na mapach, gdzie bronisz celów lub wybrania bombowca, jeżeli macie takowych niewiele).

Ponadto ktoś pomylił się w opisie Złotych Orłów. To, albo nie umie liczyć - tzn. przy kupnie najtańszych (500 orłów za 3 czegoś) nie ma informacji o zniżkach, przy pozostałych są. Sęk w tym, że jeżeli ktoś kupi 500x500 to za 250 000 dostanie 1500. Przy opcji z największą zniżką za 250 000 orłów otrzyma się 115.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droższa niekoniecznie znaczy lepsza.

Zgadzam się, amunicja Omni (a - dużo później - stealth, jeśli komuś nie przeszkadza brak tracerów) jest w większości przypadków najlepszą opcją. Pociski AP są teoretycznie dobre przeciw pojazdom naziemnym, ale tu chyba ważniejszy jest kaliber (a pillboxów nijak z karabinu nie ruszysz, tu trzeba dużych bomb), pociski I pożyteczne są chyba tylko przeciw samolotom z poszyciem z płótna... A tracer racki są dobre tylko dla nocnego szpanu, bo dają niezły show, kosztem pogorszonych parametrów pocisków.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pocisk tracer chyba w ogóle nie robi krzywdy wrogiemu samolotowi. Ale to tylko moje domysły. Ja nie za bardzo rozumiem pocisków zapalających (IT/IT/IT/IT). Próbowałem nimi grać, ale jakoś nie widzę zastosowania, oprócz niegroźnego i chwilowego podpalenia maszyny przeciwnika.

I tutaj dochodzę do znaczącego problemu. W bitwach historycznych wybierasz jeden samolot. Na ślepo. Dlatego raz trafiła mi się drużyna wypełniona bombowcami. Poza tym nie masz możliwości dostosowania samolotu do typu mapy (np. przezbrojenia myśliwca z uzbrojeniem na myśliwce w amunicję przeciwko bombowcom na mapach, gdzie bronisz celów lub wybrania bombowca, jeżeli macie takowych niewiele).

Hmm z tego co mi się wydaje, to wybór nie jest losowy- po prostu przed bitwą, musisz mieć zaznaczony w hangarze wybrany przez ciebie samolot- to nim stoczysz bitwę historyczną.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm z tego co mi się wydaje, to wybór nie jest losowy- po prostu przed bitwą, musisz mieć zaznaczony w hangarze wybrany przez ciebie samolot- to nim stoczysz bitwę historyczną.

Źle ci się wydaje, bo wybrany samolot stoczy bitwę, a bitwy są losowe, więc ostatecznie wychodzi na to, że biorę samolot na ślepo. Ktoś na czacie bitwy historycznej trafnie to podsumował: "Luck of the draw".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym, że akurat He112 wcale nie są skutecznymi maszynami, hehe.

Takie zupełnie słabe to one nie są, a dzięki tym 50% i tak zdobywa się doświadczenie szybciej niż przy graniu japońskim myśliwcem, który będzie osiągał lepsze wyniki.

Ano bombowce są twarde (przynajmniej jak latają nimi inni gracze, choć ja ze swoim Beaufortem nie narzekam) i najlepiej walić prosto w silniki i/lub załogę, bo inaczej ubijanie może "trochę" potrwać.

Jednak przeżycie aż 12 trafień i to podstawowego Junkersa zakrawa na kpinę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak przeżycie aż 12 trafień i to podstawowego Junkersa zakrawa na kpinę.

Mogę tylko powiedzieć, że czasem przeżywałem więcej w innych maszynach, tym nieszczęsnym He112 A0 bite pięć minut mozolnie wywijałem się przed wrażym ogniem mimo czarnego - ale nie urwanego - skrzydła i wielu celnych trafień, aż w końcu lotności zabrakło i przywitałem się z drzewami. Póki stery są całe i silnik sprawny taki samolot ze wczesnej ery może naprawdę wiele przeżyć dzięki dużym zapasom siły nośnej. A Stukasy chyba nie były delikatnymi maszynami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...