Skocz do zawartości

Mass Effect (seria)


RoZy

Polecane posty

@ChaosEpyon faktycznie z tym Jokerem trochę przesadziłem.

iHS zgadzam się z tobą, że należy szanować wizję artystyczną producentów, ale Darkmen już wiele razy pisał, że były inne wersje scenariusza, a ta która jest teraz jest niekompletna.

W dalszym ciągu obecne zakończenie jest dla mnie w porządku, ale gdy porównać je do tego jakie miało być to nie ma wizji artystycznej, tylko wykastrowana wersja zakonczenia. Dlaczego? Może obcięcie kosztów, może EA chciało tego w DLC? Liczą się zyski, a te nie idą w parze z wizją artystyczną, ponieważ w tym wypadku wpływaja na nią i ją spłycają.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie skończyłem "dwójkę" i DLC Arrival, przede mną ME3. Teraz mam pytanie - jak Shepard trafił na ziemię i kim jest ten Portorykańczyk czy inny Meksykanin? Jest jeszcze jakiś dodatek DLC, o którym nie wiem? Czy po prostu "trójka" tak znikąd się zaczyna? Bo przed kupnem najnowszej części chcę wypełnić wszystkie luki.

Normalnie Normandią przyleciał.

Potem mu ją zarekwirowano, przerobiono, a jego samego uwięziono na jakiś czas, bo wysadził cały batariański system.

A Vega będzie Twoim towarzyszem, więc w trakcie gry poznasz go nieco lepiej. Pomiędzy Arrivalem a ME3 nic nie ma, możesz grać spokojnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DzikuXXX

Nie uniemożliwi, ale nie będziesz miał dostępu do sieci cerberusa, a co za tym idzie, do kilku darmowych DLC. Gra w singlu dalej jest możliwa, nie masz po prostu dostępu do DLC.

A jakbym dostal ten kod nie moge go 2 raz wykorzystac? Czyli co: lepiej kupic nowke z ea classic?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie jeszcze myślę, że jeżeli ME3 nie skończy się na tej części,

to motyw z ciemną energią

może zostać wykorzystany w następnej, w końcu nie wiemy, czy w tamtej wersji scenariusza był to problem, który trzeba rozwiązać już teraz.

Nie jestem zwolennikiem ciągnięcia jakiejś serii gier w nieskończoność, ale przecież wiadomo, że czwarta cześć gry, to dzisiaj nie jest tak dużo. Wszystko zależy od ewentualnej jej jakości. Może faktycznie powinna skończyć się już teraz, ale na pewno nie czuć jeszcze znudzenia tym uniwersum.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie jest ogólne stwierdzenie, choć moim zdaniem, jeśli twór posiada sztukę w sobie (przecież gra to zlepek literatury, obrazu i dźwięku) to dla mnie również jest on sztuką.

Ee tam. Na tej zasadzie to karton, w którym trzymam książki, które mi się na półkach nie mieszczą też jest sztuką...

--

Zakończenie DE:HR jest diametralnie różne - tam przez całą grę poznajemy jasne i ciemne strony cybernetyki, implantów; ciemne sprawki poszczególnych postaci, ich motywacje i cele i na końcu decydujemy po "czyjej" stronie się opowiedzieć - cała gra przygotowuje nas do podjęcia decyzji komu zaufać a kto jest badassem. Finalne guziczki mają być tylko przekuciem tej opnii na konkretne działanie.

Malo tego - efekty każdego z nich były diametralnie różne, i do tego skutki dokładnie opisane - wiem po sprawdziłem wszystkie - także poza tym, które z pełną świadomością wybrałem.

Tymczasem w ME - przez cała Trylogię mamy z góry narzucony konkretny cel - odeprzeć, zniszczyć Żniwiarzy! A tu się nagle okazuje, że:

a. No nie tak do końca

b. Są niby jakieś wybory ale w sumie konsekwencje są niemal takie same

c A tego co się dzieje potem za Chiny nikt nie objaśnia, dostajemy kilka scenek, o których nie wiadomo co sądzić...

Poza tym przyciski w DE:HR miały rację bytu, gdyż były to po prostu wybory wysłania różnych wiadomości, tutaj - są bezsensowne i nie wiadomo skąd się wzięły. Zwłaszcza opcja środkowa...

Poza tym opcja poswięcenia w DE:HR była bardzo dobrze umotywowana, tutaj nie jest ani trochę - wygląda jak zwyczajna pułapka.

Czaicie różnicę?

Edytowano przez LiOx
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tak grzebię w tym temacie i grzebię szukając posta który by mi wyjaśnił coś o czym bardzo chciałbym wiedzieć, może ktoś mi poda odpowiedź bo za cholery nie chce mi się już szukać po forach tego.

Albowiem Bioware często wygłaszało przed premierą gry o tym jaki to nas epicki zwrot akcji czeka na miarę "Luke I'm your father", jest coś takiego w grze? Bo ie widzę by gracze coś chwalili i żeby było o tym głośno.

Zwłaszcza opcja środkowa...

NO, "Zielony" kolorek jest zdecydowanie najgłupszy

Jakim cudem nagle organikom wszczepiono Implanty?

To zakończenie jakoś pasowało mi do tego:

Shepard idź się zabij i wszczep super szybko implanty innym Organicznym istotom by Żniwiarze mogli ich o wiele łatwiej i szybciej zindoktrynować (ew. roześlij promień indoktrynacyjny po całej Galaktyce).

.

No cóż, tak mi się to skojarzyło.

Swoją drogą Bioware ładnie spaprało sprawę z kosiarami,

Suweren

w ME1 mówił nam coś w stylu:

"Nie pojmiesz naszych działań

- sorry stary pryku ale wasze działania są proste jak cholera nie wiem co i nawet kompletny idiota je zrozumie, no ale fakt, że jeszcze wtedy lecieliście na Ziemię w kompletnie innym celu ;)

Wiecie do jakiego doszedłem wniosku? To bardzo proste: producenci trzęsą portkami, że konsumenci wreszcie zaczęli się buntować na crapowate gry (albo ich części) i niespełnioną tonę obietnic.

Zdecydowanie też tak sądzę.

Swoją drogą już w ME2 widać, że jednak myśleli nad procesem indoktrynacji Sheparda:

http://imageshack.us/photo/my-images/15/idiotokreacja.png/

Napisy czarne się zrobiły po zrobieniu screena ale raczej to nie przeszkadza. Porównajcie sobie teraz ten tekst pani naukowiec z tym co widzi Shepard w ME3 w snach, nawet podobne

to, że w snach widzi jak płonie

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny producent wylewający swe żale na fakt, że kosnumenci domagają się naprawy produktu - scenarzysta Aliens: Colonial Marines (Gearbox). Wiecie do jakiego doszedłem wniosku? To bardzo proste: producenci trzęsą portkami, że konsumenci wreszcie zaczęli się buntować na crapowate gry (albo ich części) i niespełnioną tonę obietnic. A przede wszystkim... sami wiecie co jest nie tak, wymieniał nie będę. Boją się, że jak jest taki 'prostest' w przypadku ME3, to i w ich "dziełach" też konsumnci będą się czegoś domagać.

"Gry są sztuką"... To brzmi tak naiwnie, a wielu powiela te bzdury. Ile jest takich gier (współczesnych)? A ile współczesnych tytułów wysokobudżetowych (AAA)? No właśnie... :blink:

@ LiOx - bardzo sensownie wytłumaczone. Mi zakończenie Deus Ex: HR bardzo się podobało (jak i sama gra zresztą). Wiedziałem co wybiorę, choć nie było łatwo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakończenie DE:HR jest diametralnie różne

Nie do końca, jeśli chodzi o formę jest bardzo podobne, równie mocno obdarte z emocjonalnego zabarwienia ? masz

trzy przyciski

, decyduj o losie ludzkości (bądź też zrzuć z siebie tę odpowiedzialność). Jeśli chodzi o cały kontekst, tu masz rację, w Deusie było to dużo lepiej umotywowane i osadzone w całości niż w ME, gdzie nawet ocalenie Sheparda jest pozbawione większego sensu...

Edytowano przez Murezor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie skończyłem "dwójkę" i DLC Arrival, przede mną ME3. Teraz mam pytanie - jak Shepard trafił na ziemię i kim jest ten Portorykańczyk czy inny Meksykanin? Jest jeszcze jakiś dodatek DLC, o którym nie wiem? Czy po prostu "trójka" tak znikąd się zaczyna? Bo przed kupnem najnowszej części chcę wypełnić wszystkie luki.

Normalnie Normandią przyleciał.

Potem mu ją zarekwirowano, przerobiono, a jego samego uwięziono na jakiś czas, bo wysadził cały batariański system.

A Vega będzie Twoim towarzyszem, więc w trakcie gry poznasz go nieco lepiej. Pomiędzy Arrivalem a ME3 nic nie ma, możesz grać spokojnie.

No, ale skąd to wiadomo? Po prostu twórcy postanowili przenieść się parę dni do przodu bez żadnego wyjaśnienia przy starcie gry?

@Down:

Szkoda, takie "pierdoły", ale naprawdę źle wpływają na immersję.

Edytowano przez Shortyy
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Shortyy: to wszystko jest możliwe dzięki..... Space Magic :wallbash: . Tak samo jak wszystko co mamy na końcu. Hmm..... wie ktoś kiedy dokładnie można się spodziewać jakichś wieści z PAX? Niezmiernie mnie ciekawi jak BioWare zareaguje na ludzi rzucających pytania dotyczące zakończenia ME3 (owszem, mówili żeby nie zadawać pytań z tym związanych ale nie sądzę, żeby gracze tak po prostu to sobie odpuścili).
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam, czytam i się zastanawiam... Jak wy sobie wyobrażaliście to zakończenie?

Ja już na chłodno się nad tym zastanawiałem i doszedłem do wniosku, że tak na prawdę nie mam pojęcia.

Mamy bardzo złożone uniwersum, jasno określonego przeciwnika, ale jednocześnie sporą tajemnicę. Skoro gra porusza tematy sensu instnienia, kosmosu, cywilizacji, życia, to cięzko byłoby zaserwować zakończenie w stylu "wysadź tego największego skurwiela" i dodatkowo wyjaśnić/podać na tacy wszystkie wyjaśnienia.

Wiem natomiast, że to do tej pory jedyna gra, który zmusiła mnie do płaczu dwa razy (utrata legiona + finał) i za to jej chwała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Shortyy

Dokładniej, to akcja ME3 dzieję się 6 miesięcy po ME2. Więcej informacji prawdopodobnie będzie w książkach/komiksach/DLC które zapewne wyjdą. Na razie pogódź się z tym, że dostajesz pana Vegę i masz go polubić jakbyś znał się z nim pół roku.

Swoją drogą czy ktoś polubił Vegę i wybierał go na misje ? Dla mnie wypada on blado przy reszcie załogi i nie ma zbyt wielkiego sensu się z nim użerać.

@Lipek90

Było pisane wiele razy, że nie chodzi o podawanie na tacy zakończenia i wyjaśnienia wszystkiego, łącznie z numerem buta Sheparda. Ja zakończenie wyobrażałem sobie .... no... na pewno układające się w logiczną i spójną całość

bez dodawania na siłę kompletnie nowej postaci podczas ostatnich 15min. gry, bez jakiś cutscenek zrobionych żeby ładnie wyglądały i takie, które uwzględni charakter Sheparda a nie, że w rozmowie z tym **** dzieckiem "tak spoko skoczę w otchłań i wysadzę wszystkie przekaźniki.. sounds legit"

Edytowano przez ChaosEpyon
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam, czytam i się zastanawiam... Jak wy sobie wyobrażaliście to zakończenie?

Zakończenie które było by konsekwencjami wyboru, zakończenie w którym nie gadał bym z jakimś smarkiem który nagle pieprzy mi, że

stworzył kosiary a ty kolego wybierz jak chcesz zginąć, w czerwonym, zielonym a może niebieskim kolorze? Oczywiście coś tam jest, że niby każde zakończenie jest inne w opisie ale do cholery mam sobie sam wszystko wymyślić?

Na pewno wyobrażałem sobie zakończenie bez licznych bzdur, dużo myślałem czy będzie happy end? Shit end? A może coś po środku?

Obstawiałem, że większość zakończeń będzie pośrodku tylko zależnie od wyborów nacisk będzie bardziej skierowany na happy end lub shit end.

Ogólnie to dostałem prawdziwy shit end ale nie ten którego określałem zawsze "wszyscy umierają" ale po prostu shit z strony twórców którzy naładowali w 10 minut rekordową liczbę bzdur (tam chyba było tego więcej niż drobnych głupot w całej serii!!).

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po prostu czekam na to DLC. Wtedy znów zacznę nad tym myśleć, bo niezliczone godziny poświęciłam na oglądanie filmów o zakończeniu i przeczesywaniu postów na forach. Naczytałam i naoglądałam się tego tyle, że już mam naprawdę dość, szczególnie że większość jest bardzo podobna.

Nie zależy mi na zmianie zakończenia, nigdy nie zależało. Jeśli wyjaśnią je odpowiednio to może być, byle by tylko dali nam coś więcej, coś co sprawi,że to wszystko będzie mieć jakiś sens.

Prawda jest taka jednak, że nie ważne co nam zaprezentują to niesmak niestety pozostanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam, czytam i się zastanawiam... Jak wy sobie wyobrażaliście to zakończenie?

No właściwie to sobie w ogóle nie wyobrażałem. Nic a nic. Byłem zupełnie otwarty na to co twórcy zaoferują.

Po tym jak zobaczyłem plany Tygla zacząłem liczyć na jakąś konkretną rozpierduchę z jego udziałem - latanie po galaktyce i polowanie na Reaperów i roznoszenie ich w pył jednego po drugim - byćmoze kłopoty z konstrukcją, poszukiwania katalizatora, moz ejakieś sabotaże, obronę go, ukrywanie przed Reaperami itd.) - ale na pewno nie magiczne kurki

z kolorowymi wybuchami

.

Jak zacząłem jednoczyć rasy pod moją banderą - liczyłem na zobaczenie konkretnych starć, walki ramię w ramię - i w jakimś tam stopniu nawet to otrzymałem - ale to tylko jedna animacja blisko końca - niedosyt. No, może multi trochę to naprawia...

Po drodze zacząłem się zastanawiać, czy moze Tygiel nie jest podpuchą Reaperów, którzy sami podrzucili rasom jego plany by same się wyniszczyły w każdym cyklu (prosta sprawa - biorą udział przy konstrukcji, ich DNA (czy co tam mają) znajduje się na urządzniu i potem już łatwo je dopasować - nawet do magicznych wybuchów...

Spodziewałem się, że strace towarzyszy, moze nawet wszystkich,że będę musiał poświęcić ukochaną osobę, siebie - a moze nawet całą ludzkość - czy nawet i pół galaktyki - byle tej przeklętej mechanicznej zarazy się pozbyć... O ile tylko odpowiednio się postaram by ten cel osiągnąć - bo dla mnie nie może być usprawiedliwienia dla masowej eksterminacji cywilizacji - tak po prawdzie to nawet wersja z

ciemną energią jest bez sensu - budują sobie 1-2 nowe Reapery i spoko, ubijają kilka miliardów istnień - ale po grzyba zabijają pozostałych? Poza tym ze współpracy na pewno można uzyskać więcej zasobów niż zciągłej eksterminacji.

I bardzo, ale to bardzo - zapragnąłem własnoręcznie rozszarpać Człowieka Iluzję za to co nawywijał wraz z

ojcem Mirandy

.

A potem - że jakoś się ułoży... Na pewno nie spodziewałem się destrukcji

Przekaźników Masy

i

boga Reaperów

...

Tymczasem... To co dostałem... Hm... Zaskoczenie - na pewno... Roczarowanie - o wiele bardziej.

Edytowano przez LiOx
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zależy mi na zmianie zakończenia, nigdy nie zależało. Jeśli wyjaśnią je odpowiednio to może być, byle by tylko dali nam coś więcej, coś co sprawi,że to wszystko będzie mieć jakiś sens.

Prawda jest taka jednak, że nie ważne co nam zaprezentują to niesmak niestety pozostanie.

Pogrubiłem kluczowy fragment. Sens, no właśnie. Człowiek od zarania zmaga się przecież z pytaniem o sens życia, naszą rolę we wszechświecie, początek tego wszystkiego.

Tak, to jest tylko gra i twórcy mogli przedstawić własną wizję, ale widocznie mieli inne plany.

Są pytania na które po prostu nie ma odpowiedzi, każdy musi sobie sam dopisać wyjaśnienie.

Zobaczymy co wyjaśni nam DLC, tymczasem mi właśnie przypomniała się scena z SP, która chyba dobrze obrazuje całą sytuację.

http://www.southparkstudios.com/clips/1033...d-shows-himself

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lipek90: Nie mam nic przeciwko interpretacji, ale co innego interpretacja, a co innego danie pustej kartki i "napisz sam sobie zakończenie". W dodatku nie ma nic gorszego i mniej emocjonującego, niż danie 3 przycisków z napisem "blew up".

To co dostaliśmy, nie trzyma się całości. Po prostu, to zlepek przypadkowych sekwencji wrzucony do gry w (wydaje się) chronologicznym ciągu. Dostaliśmy działo i 3 przyciski, które decydują jak wysadzisz galaktykę w powietrze. Gdyby to chociaż były jakieś logiczne rozwiązania. Mamy czerwony promień (który nie do końca wiadomo jak działa, ale robi BUM), chyba najlogiczniejszy z nich wszystkich (oprócz tego, że Shepard budzi się po wybuchu cytadeli), niebieskie, który nie ma absolutnie żadnego sensu (przejmiesz kontrolę nad żniwiarzami, ale galaktyka zrobi BUM). Jako ostatni mamy zielony, który jest czystą magią. Wrzuć się w magiczny promień (i ta świetna argumentacja-bo tak!), po czym zamień wszystkie istoty organiczne w organiczno-syntetyczne. Zawsze jednak mogło być gorzej, zawsze BW mogłoby zrobić magicznego friendship cannon'a który by strzelał kolorowymi laserami,

oh wait, they did

Co do "ograniczenia wizji artystycznej przez fanów" to tu, niestety się z nimi zgadzam. W tym zakończeniu nie ma ani trochę artyzmu, lecz jeśli dzisiaj BW zmienia zakończenie swojej gry, to co dalej? Twórca ma prawo robić zakończenia, jakie tylko chce (byle byłoby logiczne), a fani nie mają prawa w to ingerować. Stado bydła krzyczące "MUUUUUUUUUUU" (żebym nie został źle zrozumiany, chodzi mi o pojęcie bardzo ogólne, nie jest to skierowane do tej sytuacji, i nie ma na celu nikogo obrazić) bo nie potrafi zrozumieć zakończenia, nie powinno być powodem, do jego zmiany. No nic, trzymam za BW kciuki i mam nadzieję, że uda im się to rozwikłać.

Tak się teraz zastanawiam. Nie uważacie, że w napisach końcowych powinna ukazać się piosenka Queen-Magic? Pokazało by to chociaż, ze wiedzą co wypuścili.....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka ciekawostka dla odstresowania: czyżby kolejny przypadek ze strony Bioware? Jakby ktoś nie wiedział o co chodzi - tak, o kolory 'wdzianek' trzech osobników na obrazku. :O Ja tam nie doszukuję się żądnych teorii, bo wiem, że zaraz zostaną zgaszone, ale nie powiem, zabawnie, że tak dobrali te kolorki. :tongue: Pasują pod sytuację, nie ma co. Już widzę tą reklamę darmowego DLC: Zdecyduj, kogo wybierzesz! :laugh:

@ DOWN - ciekawym, czy rasy też majątu znaczenie. Wszak geth w czerwonym wdzianku sugeruje, że to wszystko jeden cholerny wielki dżołk. :trollface: Naprawdę, zabawne to jest. :tongue:

Edytowano przez Vantage
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dedexus

Ze stadem bydła nie rozumiejącym zakończenia to trochę przesada. Te wszystkie rozruchy z ME3 są związane ze specyfiką serii Mass Effect. Ludzie się tak zżyli z tą serią, włożyli tyle czasu i pieniędzy a dostali na koniec... no właśnie. Gniew jest jak najbardziej słuszny ale bać się powinni dziwni scenarzyści ;p. Po tym wydarzeniu twórcy może będą dokładniej weryfikować obietnice z rzeczywistością. Nie sądzę, że nagle rozszalały tłum rzuci się z okrzykiem "CHANGE ALL THE ENDINGS !!" . Też trzymam kciuki za BW ale wiem, że smród utrzyma się długo i odbije się to prawdopodobnie na ilości pre-orderów do Dragon Age 3.

@Vantage

Przez Ciebie nie mogę przestać się śmiać z getha w czerwonym.

@DOWN

A mnie właśnie chodzi o to, że to odnosi się do tej specyficznej sytuacji i nie sądzę, że powstanie ruch przepisujący wszystkie zakończenia. Żeby złączyć tylu ludzi w jednej sprawie zakończenie musi być bardzo słabe i "dobre" zakończenia raczej nie mają się czego bać.

Edytowano przez ChaosEpyon
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP: Jak już mówiłem, nie chodzi mi o tą konkretną sytuację, ale o ogół. Jeśli tacy "fani" przyzwyczają się, że mogą dyktować zakończenia (jak też i inne) elementy gier twórcom, to później dojdzie do sytuacji, kiedy to dobre zakończenie będzie "niszczone" przez właśnie takich fanów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Tak najlepsze wyjście to nic nie mówić, nie oburzyć się i otrzymywać shit od wydawców. Skończyła się dawna era, że anonimowi użytkownicy wracali ze sklepu z grą i byli zawiedzeni po przejściu jej. Mamy teraz komunikację globalną, łatwiej nam wyrazić swoje niezadowolenie. W końcu mamy do tego prawo, bo jak nic w tym kierunku nie będzie robione, studia będą olewać dokładność i dane obietnice - przerodzi się to w chory system, że my jesteśmy dla nich niczym, natomiast oni dla nas są Bogami.

Edytowano przez Vatherland
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...