Skocz do zawartości

UFO, zjawiska paranormalne, sny


Pzkw VIb

Polecane posty

Te nagłe wymieranie ptaków musi mieć jakieś wyjaśnienie. Może mieć to jakiś związek z polem magnetycznym ziemi lecz w to wątpię by padały, prędzej by waliły w przeszkody ale kto wie czy nie walą w słupy czy w coś. Pewnie po kryjomu nas czymś trują a ptaki na tą substancję prędzej reagują niż organizm ludzki. Ostatecznie ptaki walą w jakieś niewidzialne przeszkody.

Edytowano przez Matison
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie masowe wymierania gatunków, zdarzają się od początku świata. Co prawda, naukowcy nie potrafią dokładnie stwierdzić co jest tego przyczyną, ale skoro takie rzeczy zdarzają się od zawsze, to chyba można patrzeć na to, w miarę spokojnie. Tylko szkoda ptaszków i rybek.:(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chciałbym się wtrącić i zapytać was, co sądzicie o pewnym iluzjoniście. Mianowicie o Mindfreaku. Obecnie można obejrzeć jego sztuczki na TV4, zwykle pod wieczór. Co o nim sądzicie?

Według mnie on wyrabia niesamowite rzeczy. Po każdym programie jestem szczerze mówiąc trochę zdziwiony. Jego nietuzinkowość wynika z faktu(nie tylko z tego), że uwielbia robić wiele zaskakujących rzeczy na żywo przed przypadkowymi ludźmi na ulicy i zwykle jest to bardzo zaskakujące, np. 10 ludzi naraz miało go przepchnąć, a on stał w miejscu niewzruszony, wcześniej zaś normalnie się poruszał i to na oczach innych ludzi. Kiedyś w MTV był też taki młody iluzionista w programie ,,55" o ile pamiętam, jednak on nie potrafił takich rzeczy, jak Mindfreak. Wiadomo, że jest on iluzjonistą, jednak część jego sztuczek nie można nijak wytłumaczyć lub z bardzo małym prawdopodobieństwem. Jak sam powiedział: ,, Zacieram granicę pomiędzy rzeczywistością, a iluzją"

Przykładowy filmik na youtube z jego show:

Edytowano przez Shaker
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzyłbym w to co robią iluzjonści. Wszystko to można wytłumaczć, to są po prostu ich tajemnice, którzy znają ludzie z tego fachu. Co sądzicie o tym:

http://niewiarygodne.pl/gid,12995244,img,1...riazdjecie.html

Myślę że jest w tym trochę racji. Ludzie podczas drugiej wojny światowej, przynajmniej ci którzy mieli swoją ziemię, mieli swoje jedzenie, które było naturalne, nawozy też były naturalne. Wszystkie te osoby nie umierały wcześniej niż 80 - 85 lat. Teraz to wszystko nas tróje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Shaker - ci wszyscy iluzjoniści to po prostu znakomici oszuści. Sztuczki, które robią są niewyobrażalnie skomplikowane i pewnie znają je tylko nieliczni. Magii po prostu nie ma i koniec! Jak chce się doświadczyć magii, to trzeba poczytać Harry'ego P., a nie oglądać takie bzdury.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@killer223

Dość ciekawy artykuł lecz gdyby pozbyć się węglowodanów z naszej diety to chyba nic byśmy nie jedli (no może białko i wodę).

Co do tego że byśmy mogli żyć 450 lat to raczej wątpię zbyt dużo jak na nasze warunki. Gdzieś kiedyś czytałem i było to związane z 2012 że jeżeli się coś wydarzy to człowiek tak wyewoluuje że będzie żył 400 lat ale mamy jeszcze ponad 1,5 roku by przekonać się czy to prawda co mówi wiele przepowiedni itp.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele przepowiedni? Jakich przepowiedni, nie ma żadnych przepowiedni. Paru naukowców którzy nie mieli co robić wymyślili jakieś bzdety o ty, że ostatni cykl ostatniego kalendarza Majów, jak dobrze pamiętam skończy się w 2012 roku. I mieli rację, ale to nie oznacza końca świata. To nie jest jedyny kalendarz Majów, były kalendarze przed nim i byłyby po nim, tylko że majowie zostali tak doszczętnie zniszczeni, gdy przyjechali tam Hiszpanie, tzn. do Ameryki, że nie mieli czasu by zajmować się jakimiś durnymi kalendarzami. Ci którzy zostali musieli ratować własne życie. Po drugie Majowie nie napsiali nic o tym, co by się miało wydarzyć w 2012. Możliwe wiec, że nie chodzi o koniec świata, lecz o jakąś poważna zmianę. A kto wie czy Majowie nie wierzyli, że w 2012 roku naprzykład jakiś bożek w którego wierzyli nie przyjdzie na Zmię? Nikt na to nie odpowie, ani Ci Majowie którzy żyja teraz, ani my, bo za mało jest jednoznacznych informacji.

Edytowano przez killer223
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Równie dobrze można napisać, że Bill Gates przewidział koniec świata na 31 grudnia 2099 roku, bo wtedy kończy się kalendarz w Windowsie. Albo na przykład gdyby za 50 lat odkryto mój telefon, to okazałoby się, że starożytni Sonyericssonowie przewidzieli, że koniec świata nastąpi 31 grudnia 2070 r. To podobny schemat. Ta data u Majów to po prostu koniec jednego cyklu i początek kolejnego:

http://en.wikipedia.org/wiki/Maya_calendar#Calendar_Round

Misinterpretation of the Mesoamerican Long Count calendar is the basis for a New Age belief that a cataclysm will take place on December 21, 2012. December 21, 2012 is simply the first day of the 14th b'ak'tun.

Sandra Noble, executive director of the Mesoamerican research organization FAMSI, notes that "for the ancient Maya, it was a huge celebration to make it to the end of a whole cycle". She considers the portrayal of December 2012 as a doomsday or cosmic-shift event to be "a complete fabrication and a chance for a lot of people to cash in."[14] The 2009 science fiction apocalyptic disaster film 2012 is based on this belief.

Jeden B'ak'tun to około 400 lat i właśnie w 2012 r. wypada jego koniec, co byłoby dla Majów wieklim świętem i wejściem w kolejny B'ak'tun.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Shaker - spokojnie, rozumiem :) Także myślę, że "magicy" są pod względem ukrycia swoich trików świetnie przygotowani. Był kiedyś taki program na Polsacie, gdzie jakiś iluzjonista w masce zdradzał tajniki takich sztuczek. I właśnie wtedy zrozumiałem, że magii po prostu nie ma, bo zawsze znajdzie się jakieś rozwiązanie danej iluzji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Turambar : Niektórym w kółko można powtarzać całą prawdę a kalendarzu Majów, a oni dalej będą opowiadać o końcu świata - znam to z doświadczenia. Jak usłyszałem od znajomej że w 2012 Ziemia nagle zacznie obracać się w drugą stronę i zaleją nas oceany to parsknąłem śmiechem.

Ogólnie cały ten cyrk związany z 2012 uważam za komercyjną bujdę, chociaż niektóre teorie są interesujące. Jedną z nich jest teoria spirali czasu :

Komputer wykreślił spiralę czasu

W 1976 bracia McKenna opublikowali niesamowitą książkę, "Invisible Landscape" (Niewidzialny krajobraz), która wstrząsnęła podziemiem psychologiczno-futurologicznym Stanów Zjednoczonych. Dowodzili w niej, że nasz wszechświat jest hologramem, czyli że każda z jego części zawiera w sobie informację o całości. W oparciu o ten model i heksagramy księgi I CHING ułożyli program komputerowy, do którego wnieśli informacje o ważnych wynalazkach i nowych pomysłach naukowych. Celem ich było wykreślenie spirali czasu, która zilustruje, z jaką szybkością na świecie pojawiają się innowacje.

Nie musieli długo czekać na wyniki. Komputer przedstawił im pięć cykli rozwoju ludzkości:

1) cykl 4 300-letni, od czasu urbanizacji do początków nauki współczesnej;

2) cykl 384-letni, w którym nauka dokonała więcej innowacji, aniżeli w poprzednim okresie;

3) cykl 67-letni (od technologicznego przełomu w latach czterdziestych XX w. do roku 2011), w którym nowości pojawi się więcej, aniżeli w okresie od czasów Galileusza do zrzucenia bomby atomowej na Hiroszimę;

4) cykl 384-dniowy, w latach 2011-2012, gdy liczba wynalazków ponownie będzie większa niż w poprzednim cyklu;

5) cykl 6-dniowy, którego kulminacją będzie podwajanie się liczby innowacji co sekunda.

Nietrudno przewidzieć, jaka była reakcja braci, gdy to ujrzeli. Oznaczało to tylko jedno : KONIEC ŚWIATA, JAKI ZNAMY.

W 2012 roku wszystko będzie możliwe. Nieśmiertelność, stacje kosmiczne, kontakty z istotami pozaziemskimi - to może być zaledwie namiastka tego, co nas czeka. Komputer wolny był od subiektywnych przekonań. Dziwnym zaś zbiegiem okoliczności wydaje się to, że kalendarz Majów kończy się również na tym roku.

Całość artykułu TUTAJ

Edytowano przez t.U.r.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Up To znaczy, że żyjemy w matrixie?? :trollface:. Była z resztą taka teoria, że cały świat to wirtualna bujda... Ja natomiast znam fajną teorię spiskową:

Zapomnijcie o tym, że wspominaliśmy wcześniej o Ameryce. Według twórców jednej z teorii nie ma takiego kraju jak Stany Zjednoczone. Ameryka, dla wielu ludzi wymarzone miejsce, jest jedną wielką mistyfikacją, która ma na celu pokazanie, że jest na świecie supermocarstwo, z którym należy się liczyć. Są też tacy ludzie, Amerykanie, z których należy brać przykład by osiągnąć sukces. Co się dzieje, gdy ktoś pragnie zwiedzić krainę mlekiem i miodem płynącą? W momencie, gdy taki osobnik znajdzie się już na pokładzie samolotu, otrzymuje odpowiednią dawkę gazu, który pozwala mu zapaść w głęboki sen. W trakcie śpiączki specjalny sztab ludzi dokonuje zręcznych manipulacji w sferze neurologicznej, dzięki którym śniącemu wydaje się, że odbywa podróż swojego życia. Tylko dlaczego do licha, kryzys finansowy kraju, który nie istnieje odbija się tak szerokim echem w świecie rzeczywistym?
Wasze inne teorie mogą tej buty czyścić :D

A co do końca świata 2012 roku. Staje się to nudne, kiedy słyszę w kółko o tym, że nas nie będzie. Fajne historyjki, ale jak dla mnie z d*py wzięte za przeproszeniem. Jak widzę jak Ci ludzie się boją i tłumaczą, że ich nie będzie bo im ktoś kit wcisnął to mi się płakać chce... Fajne historyjki (przepowiednie??), bo fajne. Ale co za dużo to niezdrowo. I znowu tam n-ty raz napiszę wam tym wierzącym (o końcu świata), że to bujda.

Edytowano przez Kicusiek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co się dzieje, gdy ktoś pragnie zwiedzić krainę mlekiem i miodem płynącą? W momencie, gdy taki osobnik znajdzie się już na pokładzie samolotu, otrzymuje odpowiednią dawkę gazu, który pozwala mu zapaść w głęboki sen. W trakcie śpiączki specjalny sztab ludzi dokonuje zręcznych manipulacji w sferze neurologicznej, dzięki którym śniącemu wydaje się, że odbywa podróż swojego życia.

A więc to dlatego większość moich znajomych była tak odmieniona po powrocie z Ameryki! Od dawna wiedziałem że coś jest nie tak. A poza tym że Ameryka nie istnieje, to jest w dodatku rządzona przez Reptilian :P

@ Kicusiek

Myślę że określenie "hologram" jest dość nietrafione w kontekście tego fragmentu (błąd w tłumaczeniu?) i że autorowi nie chodziło raczej o rzeczywistość wirtualną.

Pewien schemat potwierdzający istnienie pętli czasu

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Up To znaczy, że żyjemy w matrixie?? :trollface:. Była z resztą taka teoria, że cały świat to wirtualna bujda...
To jeden z trzech przyjemnych panów - Leibniz, Locke albo Berkeley (albo jeszcze ktoś, nie pamiętam dokładnie :P) twierdził, że tak naprawdę nie istnieje nic innego jak 'matrix' i nie mamy szansy się z niego uwolnić. To była bardziej hardkorowa odmiana teorii, że nasz świat postrzegany zmysłami jest fałszywy i nie widzimy prawdziwych przedmiotów tylko odbicia w naszych zmysłach jakie one wytwarzają. Czyli np. nie wiemy czy przedmiot jabłko wygląda tak naprawdę jak nam ukazuje go zmysł wzroku ;)

Wasze inne teorie mogą tej buty czyścić :D
Bez urazy do nikogo, ale w kwestii bezsensowności na pewno :D Rany, ludzie naprawdę mają dużo wolnego czasu, że takie coś wymyślają ;]
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie te teorie są bardzo ciekawe (prócz tej o Stanach Zjednoczonych :huh: ) ale to tylko założenia, równie dobrze ludzkośc może się nie rozwinąc aż tak bardzo. Ale z drugiej strony planowany jest już kolejny lot na księżyc, budowa ogromnego obserwatorium i takie różne :happy:. Może spadnie na nas jakiś ogromny meteoryt z obcą technologią i zrobią nam miłą niespodziankę :P. Prawie wszystko jest mozliwe......

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To znaczy, że żyjemy w matrixie?? :trollface:. Była z resztą taka teoria, że cały świat to wirtualna bujda...

Oglądałem ostatnio jakiś program chyba na Discovery, gdzie przedstawiono nasz świat (wszechświat?) jako coś, co w pewnym momencie się kończy w sensie takim, że istnieją granice, do których jesteśmy w stanie dojść, lecz nie jesteśmy w stanie ich przekroczyć, bo nie możemy wejść w inny wymiar. A początek, który dziś określamy wielkim wybuchem tłumaczono tym, że te parenaście miliardów lat temu oba wymiary zderzyły się ze sobą i mogą wkrótce ponownie zrobić to samo. Ciekawe, czyż nie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj ciekawe. Nie słyszałem o tym. Ja natomiast znam teorie, że te wszystkie mitologiczne stworzenia jak chupacabra, yeti i sasquach (tak się pisze?) Są właśnie z innego wymiaru. A wierzcie mi, że jest teoria mówiąca, że UFO ty my tylko z przyszłości.

Wyczytałem kiedyś o istnieniu białych dziur. Taka która wszystko "wypluwa" z siebie. Jeśli by obie połączyć (czarną i białą) to odkrylibyśmy podróże w czasie.

Co myślicie o tym zdjęciu, które mnie od dawna intryguje:

post-173348-1295181428_thumb.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co w tym zdjęciu dziwnego? Jakoś nie mogę się nic ciekawego dopatrzeć. A gdyby czarną i białą dziurę połączyć to myślę że powstałoby coś na kształt nicości, obie by zniknęły, nie wiem. Przecież się równoważą :)

Edytowano przez Gumi5
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co myślicie o tym zdjęciu, które mnie od dawna intryguje:

Chodzi o "współczesnego" w tłumie? This looked shopped, skąd ten cień na jego twarzy, skoro słońce świeci z innej strony, a on nie ma kapelusza (jak koleś obok), który byłby źródłem cienia?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to fotomontaż, inny cień na twarzy. Wydaje się, że Słońce świeci dokładnie z drugiej strony nieba na tego gościa.

Jeśli chodzi o zderzenie się dwóch światów z Discovery - chodzi o teorię bran, które są równoległe do siebie i oddalone o tysięczną część jądra atomu. Według tej teorii, Wielki Wybuch był zderzeniem się bran pod wpływem jakiejś siły, jeszcze nieodkrytej.

Co do życia w Matrixie - również na Discovery wypowiadał się naukowiec, twierdzący, że przy obecnym tempie rozwoju komputerów (podwajanie się mocy obliczeniowej co bodajże 13 miesięcy) już niedługo będziemy w stanie kreować własne, wirtualne światy - osobom, które mają pojęcie o potęgowaniu nie muszę mówić, co oznacza wielokrotne potęgowanie :) Z małych liczb kilkunastoma (dziesięcina? setkami?) operacjami otrzymujemy wręcz astronomiczne wielkości. Wysunął tezę, że skoro już niedługo my będziemy mogli tworzyć własne "cywilizacje" w wirtualu, to nie ma podstaw, aby zakładać, że sami nie jesteśmy wirtualni. Jako potwierdzenie swoje tezy przywołał mechanikę kwantową i eksperyment z bombardowaniem fotonami atomu - w skrócie, świat zmienia się, gdy go obserwujemy, dokładnie tak jak przy animacji komputerowej. Dodam, że absolutnie tego nie ogarniam. Aha, no i wypowiadał się twórca Simsów na ten temat :)

Edytowano przez l1on
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o do życia w Matrixie - również na Discovery wypowiadał się naukowiec, twierdzący, że przy obecnym tempie rozwoju komputerów (podwajanie się mocy obliczeniowej co bodajże 13 miesięcy) już niedługo będziemy w stanie kreować własne, wirtualne światy

Ale to już chyba nie na krzemie. W ostanim CDA było o tym własnie. Grafen? Drogie to niesamowicie. Komutery biologiczne, kwantowe? Podobno mogą robić błędy i koszty takich projektów są również astronomiczne. Zapewne o rozwoju zadecyduje to co zawsze - kasa

Oj ciekawe. Nie słyszałem o tym. Ja natomiast znam teorie, że te wszystkie mitologiczne stworzenia jak chupacabra, yeti i sasquach (tak się pisze?) Są właśnie z innego wymiaru. A wierzcie mi, że jest teoria mówiąca, że UFO ty my tylko z przyszłości.

W to raczej wątpię. bo przeciez gdyby przyszłość była tu to czym byłaby przeszłosć. To samo z tą chupacabrą itp. zresztą te inne wymiary których rzekomo nie dostrzegamy na co dzień sa jakieś dziwne. I czym jest dziesiąty wymiar?

w

Edytowano przez czapel007
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspomnieliście o chupakabrze, o której także nieco słyszałem. I jest to dość ciekawe "zwierzę", a właściwie to stwór, który podobno przybył na naszą planetę z innego świata. Słyszałem, że został zesłany przez kosmitów, w co najzwyczajniej w świecie nie jestem w stanie uwierzyć - bardziej wiarygodną teorią jest dla mnie jakiś tajny wojskowy eksperyment, który poniósł klęskę, przez którą jakieś zwierzę zmieniło się w nieobliczalną chupacabrę. Tak w ogóle to dawno o niej nie słyszałem - kiedyś pustoszyła bodajże Amerykę, a teraz to wszystko ucichło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...