Skocz do zawartości
RoZy

Pełniaki dodawane do CDA

Polecane posty

Poza Zeusem, nie widzę tu nic dla siebie, na może jeszcze Ubersoldier które i tak będzie mi zile działać na mojim PC. Zamiast grać w Stalingrad wolałbym usiaść przed telewizorem i włączyć sobie filmy, a Defender of the Crown: Heroes Live Forever jakoś mnie od siebie odpycha może to przez nieudanego Robina. Numeru nie kupię, pełniaki słabe, szkoda kasy, a jak będe chciał poczytać to poprzeglądam stare nr. CDA.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to zaczynamy podsumowanie nowego numeru :D .

Ubersolider-mam chrapkę na tę gierkę, ale poczeka, oj poczeka sobie jeszcze na półce, aż kiedyś będę miał nowego kompa :wink: .

Zeus:Pan Olimpu+Posejdon-powrót do klimatów Faraona, którego bardzo dobrze wspominam. Zagrałem i nie jestem zawiedziony. Troszkę irytuję mnie wielkość świątyń np.samego Zeusa czy Hadesa, które zajmują duży obszar terenu. Gra, przy której spędzę, więcej czasu niż przy EE z poprzedniego numeru.

Defender Of The Crown-Heroes live forever-No i niestety tutaj czekał mnie zawód. Dawno, dawno temu kupiłem czasopismo z pierwszą częścią DOTC(bodajże to był Click!) i gra, mimo że posiadała słabą grafikę, zero animacji walki to potrafiła mnie wciągnąć na wiele, wiele godzin(przechodziłem każdym z bohaterów grę). Do dziś pamiętam te nocne eskapady podczas, których odbijało się księżniczki i walczyło z wrogiem, grabiąc przy tym mu skarbiec oczywiście niezapominając o "romantycznym" obrazku po jej uratowaniu(Ci co grali to pamiętają) :wink: .

Staligrad-Jeszcze nie zagościła ta gra na moim dysku, lecz to kwestia czasu. Screenami przypomina mi Blitzkrieg, który jest dla mnie jedną z lepszy gier tego typu.

No i to by było na tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie, dla odmiany, wciągnął niesamowicie Defender of the Crown, niby takie nic ciekawego, a jednak wsysa! Co się rzuca w oczy już na wstępie, to na pewno prostota rozgrywki, dzięki czemu można rozpocząć Obronę tytułowej Korony już w kilka sekund po odpaleniu gry, nie zagłębiając się w opasła instrukcję - wszystko jest bardzo intuicyjne. Elementy strategiczne nie są zbytnio wymagające, bo opcji jest nader mało, choć w tym przypadku IMO to nie minus, bo w końcu DotC łączy w sobie strategię i zręcznościówkę, a ta druga - jak wiadomo - wymaga zręczności. Właśnie taka mieszanka czyni Defendera grą oryginalną, bo nie nudzimy się grając - raz zdobywamy terytorium, tworzymy armię, a innym razem strzelamy do tarcz z łuku i pojedynkujemy się niczym Zbyszko z Bogdańca. Swoją drogą to właśnie zabawa w Robin Hooda przypadła mi do gustu najbardziej, ma się w końcu ten pociąg do strzelanek. ;] Oczywiście DotC nie jest tytułem wielkim, genialnym graficznie i tak dalej, zresztą w CDA o tym napisano, jednak jako gierka "do pogrania" spisuje się znakomicie, wciąga, a przede wszystkim zapewnia przyjemną rozgrywkę. No i jest wyjściem dla kogoś, komu inne pełne wersje z DVD nie chodzą (prócz Zeusa), bo ma komputer z muzeum. ;]

Aha - irlandzka muzyczka z zawodów łuczniczych rulez! : - )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się poważnie zastanawiam nad kupnem Sierpniowego numeru bo jedynie co mnie ciągnie to Stalingrad ale reszta gier jakoś nie może ktoś coś powiedzieć o Ubersoldier ?

Acha drogie CDA:

Dajcie Anno 1703 czy jakoś tak :D

Acha ktoś wspomniał o antyfanach.

Antyfani mają jedną wspólną ceche :D są totalnymi KRETYNAMI xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie pobije mojego brata(młodszy). Jako, że we wtorek nabyłem o godzinie 6:45(jakoś tak) CDA, zacząłem czytać, a płytkę śwignąłem na biurko. Brat się przebudził kilka godzin później i z miejsca komp i Cover CD. Pytam się jak Ubersoldier a ten mi mówi, że fajne. Pytam się o co chodzi, a ten mi tak:

-Leziesz do przodu i napie***

-A fabuła?

-Przecież powiedziałem!Ku**...przez ciebie mnie te szwabskie mutanty zabiły!

Dzięki tej grze pierwszy raz usłyszałem, aby mój spokojny 14-letni brat przeklnął. xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... po ostatnim cover cd wreszcie ma kogo obwiniać za swoje lenistwo. Miałem w końcu zacząć się uczyć do kampanii wrześniowej, ale Zeus: Pan Olimpu zabronił. ;):P Cóż dodać. Świetna gierka. Zeżarła mi już kolejny dzień. Miałem kiedyś Faraona z dodatkiem (niestety nie chce się odpalić na XP) tym bardziej pojawienie się Zeusa w CDA mnie ucieszyło. Lubię takie gierki. Szkoda tylko ze pożerają mój cenny czas.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się poważnie zastanawiam nad kupnem Sierpniowego numeru bo jedynie co mnie ciągnie to Stalingrad ale reszta gier jakoś nie może ktoś coś powiedzieć o Ubersoldier ?
Ubersoldier - taki średniak; druga-trzecia liga FPS-ów. Można pograć, ale nie trzeba. Ze specjalnych mocy bohater ma tylko tarczę chroniącą jego ciało przed pociskami, jak na nadżołnierza to trochę mało, a ja i tak z niej nie korzystam, bo apteczek jest mnóstwo. Następna rzecz, wrogowie. Tępacy jakich mało. w skali głupoty przewyższają ich tylko ci od City Interactive. :D Są jednak odporni i to nawet za bardzo. Seria z pepeszy tu wcale nie cieszy, gdy widzimy, że kolo, w którego wpakowaliśmy cały magazynek nadal stoi i pruje do nas. A szczytem chamstwa jest to, że niektórzy niemilcy wstają z ziemi, gdy my uznaliśmy, że już gryzą piach. Irytujące! Chociaż muszę przyznać, że są dwa patenty, które mi się niezmiernie podobają. Pierwszy, gdy trzy razy w pewnym limicie czasowym walniemy headshoty zwiększa się nam tarcza ochronna, a gdy trzy razy w określonym czasie zabijemy wroga nożem to zwiększa się nam zdrówko. Fajne, zmusza do precyzyjnego strzelania lub podchodzenia do wroga na wyciągnięcie ręki :P . Niestety, pozostałe elementy gry już tak fajne nie są. Muzyka jest żałosna. Ktoś przyzwyczajony do orkiestry w Call of Duty czy innych rasowych efpesach po prostu wyłączy głośniki. A zrobi to jeszcze szybciej jak usłyszy drętwe dialogi, nie wspominając już o tym, że Niemcy gadają po angielsku. Grafika może i jest znośna, ale mnie po demkach Lot Planet, DiRT-a czy Ghost Recona wydaje się już mocno przestarzała. Nasi (tak w grze występują sojusznicze jednostki) też nie powalają. Celują w ściany, szybko giną, wchodzą na rzucony przez wroga granat. Gra jest liniowa, oparta na skryptach, brak w niej Multiplayera. Jedyne co może bawić, to rozwalanie beczek i obserwowanie rozprzestrzeniającego sie ognia, choć i tak nie dorasta on do pięt tego z Call of Juarez. Jeszcze gry nie przeszedłem do końca, ale już mnie dziwi (i to mocno) ocena w CD-A. 8 to zdecydowanie za wysoka nota. Ja, jak na razie, dałbym tej produkcji co najwyżej 6. Liuv, jeżeli chcesz sobie po prostu postrzelać radzę zainstalować Project: Snowblind do kupienia za 25 zeta, a był też w 13 numerze CD-A w 2006 roku. Rozgrywka jet podobna (tylko inne realia), ale przyjemność z gry o wiele większa. Tribes: Zemsta też jest lepsze (CD-A, luty).

Z kolei Stalingrad. Jeżeli znasz już na pamięć wszystkie misje z Codename: Panzers czy innego Blitzkriega to w tą grę możesz pograć, ale nie oczekuj niczego oryginalnego. Stalingrad nie wnosi do gatunku drugowojennych strategii niczego nowego. To po prostu powielanie schematów znanych z poprzednich tego typu produkcji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się wypowiem na temat Ubersoldiera.

Dla mnie to kawał porządnego FPSa w jakiego dawno nie miałem okazji grać.

Nasz Nadżołnież też ma zdolność wstania i otrzepania się po wybuchu granatu. Jest tyle broni, że mi wystarczy ta jedna zdolność z tarczą. W takim PsiOps to było mało spluw, więc tam wsadzono więcej różnych supermocy w rekompensacie za giwery.

AI jest jak dla mnie zadowalające. Wrogowie chowają się za ścianami, filarami uciekają do budynków i np. często jednym granatem ich nie zabijesz, bo gdzieś się chronią.

To chyba z pepeszy towarzyszu nie umiecie strzelać i walicie z taką precyzją jak Powstańcy Warszawscy.

Do muzyki nie mam zastrzeżeń.

Grafika jest niezła, a perfekcyjnie wykonane bronie wywołują u mnie euforię.

Snowblind i Tribes to badziewie przy Ubersoldacie. Raz piszesz, że się grafika nie podoba, a potem podajesz jakieś gorsze gry.

Zgadzam się z oceną 8. Gra mnie wciągnęła i choć mam na półce Ghost Recona Adwanced War Fighter to jednak nie ruszę go zanim nie skończę tego rosyjskiego dzieła, a rzadko mi takie zachowanie się udziela.

A co do Stalingradu. Miałem przyjemność (wielką) pograć w Rolling Thunder, chociaż miałem za sobą Codename: Panzers to jednak 2 wymiary mnie nie przeraziły, a uczestnictwo w bardzo szczegółowych misjach dotyczących Pattona mnie wciągnęła.

W Stalingrad sobie z miłą chęcią pogram, jeśli mi odpali na nowszym sprzęcie, bo z Rolling Thunder wyszły jakieś kłopty. Uczestnictwo w bitwie stalingradzkiej mnie na pewno wciągnie i tu nie chodzi tez o rozrywkę, ale poznawanie faktów historycznych.

------------------------------

Dodam od siebie, żeby nie kierować się opiniami zwykłych userów na różnych forach, bo każdy ma swój własny gust i aspiracje.

Zagrajcie sami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak samo pomyslalem, chcialem powiedziec kumplowi o Ubersoldierze w CDA ale on i jego pirackie sklonnosci zapewne wyszydza gre a jak pomyslec ze za 15 zl ma sie legalnie tak dobra gre jaka jest Ubersoldier a na dodatek kolejny mocny tyul jakim jest Stalingrad i przyjemny Zeus to naprawde mozna tylko sie cieszyc :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zastrzeżeń wobec muzyki. Ktoś tam miał chrapkę na marsze wojskowe, które może i dobrze się spisywały w tworzeniu klimatu w CoD'ach, bo tam jako szeregowiec naparzaliśmy się na pierwszej linii frontu, ale to by nie pasowało do Ubersoldiera, w którym infiltrujemy w małych grupkach albo samemu jakieś niemieckie zakamarki i odkrywamy jakieś szatańskie intrygi, więc muza taka jaka jest spełnia swoją rolę.

A co do wstawania żołnierzy po trafieniu, to czy wtedy nie było kamizelek kuloodpornych? To człowiekowi może się wydawać, że niby seria poszła w korpus, ale przecież PM to nie karabin snajperski i przy seriach nie jest taki precyzyjny. Czasem się udaje szybko kolesia rozwalić (headshot ale tez dobry strzał w korpus), a czasem sie trzeba poprawiać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pełniaki w CDA to mistrzostwo! W żadnym innym pismie nie znajdziecie takich pelnych wersji! Nie rozumiem kolesi którzy narzekają, że giera za stara albo nie taka jaką oni by chcieli albo czemu nie dadzą np. NFS: Carbon... :x Nie podoba sie?? To nie kupujcie. Redakcja sie stara by nam dogodzic ale niektorzy chyba tego nie widzą...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehehe kilkakrotnie w CDA :) dali to co chcialem chyba redakcja czyta mi w myslach ;).

Zeus Pan Olimpu - mistrzostwo jak dla mnie chodzace pod XP mrrr (sa powody do mruczenia), w Faraona gralem przeszedlem heheh mialem z Clicka ;).

Co do dalszych gierek przyznam sie ze nie lubie Ani Ubersoldier ani Stalingrad, choc moze kiedys jak mi sie zachce to zobacze. Wiec nie wypowiadam sie na ich temat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasz Nadżołnież też ma zdolność wstania i otrzepania się po wybuchu granatu. Jest tyle broni, że mi wystarczy ta jedna zdolność z tarczą. W takim PsiOps to było mało spluw, więc tam wsadzono więcej różnych supermocy w rekompensacie za giwery.
Zgadzam się, jest sporo giwer, ale co z tego skoro amunicji do takiej pepeszy nie uświadczysz i jest ona zdatna do użytku przez jakąś minutę, a później musisz szukać mp40 czy innej czterdziestki czwórki. A w PsiOps bawiłem się tymi mocami znakomicie, łączyłem je, rozwiązywałem zagadki - jak małe dziecko. Tutaj nawet ta tarcza mi się nie podoba, bo apteczek (jak już zresztą mówiłem) jest całe multum i w ogóle głowy sobie nie zawracam jakąś tam tarczą.
AI jest jak dla mnie zadowalające. Wrogowie chowają się za ścianami, filarami uciekają do budynków i np. często jednym granatem ich nie zabijesz, bo gdzieś się chronią.
Owszem, nie zabiję ich, bo są superwytrzymali, a nie to, że uciekają przed rzuconym nadem.
To chyba z pepeszy towarzyszu nie umiecie strzelać i walicie z taką precyzją jak Powstańcy Warszawscy.
Nie należało tego odczytać dosłownie. Chodziło mi raczej, że ich HP jest znacznie zawyżone i trzeba naprawdę sporo amunicji, by powalić tych durniów na glebę w porównaniu z takim Call of Duty na przykład.

Snowblind i Tribes to badziewie przy Ubersoldacie. Raz piszesz, że się grafika nie podoba, a potem podajesz jakieś gorsze gry.
Wysuwając grafikę na pierwszy plan, są to gorsze produkcje od Ubersoldiera, ale przyjemność z gry jest duuuużo większa.
Uczestnictwo w bitwie stalingradzkiej mnie na pewno wciągnie i tu nie chodzi tez o rozrywkę, ale poznawanie faktów historycznych.
Bzdura totalna. W grach właśnie chodzi o dobrą rozrywkę, a nie o fakty historyczne. Jeżeli chce sobie poczytać o historii najnowszej to biorę książkę , np: Wołoszańskiego albo włączam jakiś dokument w telewizji.
Dodam od siebie, żeby nie kierować się opiniami zwykłych userów na różnych forach, bo każdy ma swój własny gust i aspiracje.

Zagrajcie sami.

Otóż to! Demko macie tutaj: http://www.gamershell.com/download_12764.shtml
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, jest sporo giwer, ale co z tego skoro amunicji do takiej pepeszy nie uświadczysz i jest ona zdatna do użytku przez jakąś minutę, a później musisz szukać mp40 czy innej czterdziestki czwórki. A w PsiOps bawiłem się tymi mocami znakomicie, łączyłem je, rozwiązywałem zagadki - jak małe dziecko. Tutaj nawet ta tarcza mi się nie podoba, bo apteczek (jak już zresztą mówiłem) jest całe multum i w ogóle głowy sobie nie zawracam jakąś tam tarczą.

Najwidoczniej te niemieckie regimenty, z którymi walczymy nie pokradły od Ruskich pepeszy, ale z Mausera K 98, SVT, STG 44, FG 42, BAR, MP 40 też się dobrze strzela.

Ja tam jednak w shooterach drugowojennych wolę się bawić realnymi zabawkami niż jakimiś nadprzyrodzonymi fantazjami.

Owszem, nie zabiję ich, bo są superwytrzymali, a nie to, że uciekają przed rzuconym nadem.

Tacy wytrzymali nie są tylko trzeba dobrze trafić, a oni w jednym miejscu nie stoją i się potrafią kryć za ścianami.

Nie należało tego odczytać dosłownie. Chodziło mi raczej, że ich HP jest znacznie zawyżone i trzeba naprawdę sporo amunicji, by powalić tych durniów na glebę w porównaniu z takim Call of Duty na przykład.

A jak kolesie mają jakieś kamizelki kuloodporne? PMy mają to do siebie, że nie są precyzyjne, więc nie jesteś pewny czy nie walnąłeś części pocisków z serii obok w ścianę.

Np. taki K 98 to za jednym dobrym strzałem koleś spada z dachu nawet nie trzeba w głowę, ale czasem człowiek myśli, że dobrze celuje, ale jest jednak w błędzie i musi oddać kilka strzałów, żeby trafić ostrzeliwującego się Niemca. Jak obrywasz to też percepcja jest zachwiana.

Wysuwając grafikę na pierwszy plan, są to gorsze produkcje od Ubersoldiera, ale przyjemność z gry jest duuuużo większa.

To twierdzenie nie jest prawem Archimedesa i znajdzie się wiele osób w tym ja, którzy będą mieli wręcz przeciwne zdanie.

Więcej przyjemności ja czerpię z Ubersoldiera.

Bzdura totalna. W grach właśnie chodzi o dobrą rozrywkę, a nie o fakty historyczne. Jeżeli chce sobie poczytać o historii najnowszej to biorę książkę , np: Wołoszańskiego albo włączam jakiś dokument w telewizji.

Rozrywka rozrywką, ale komputer oraz gry są takim samym medium jak np. telewizja i mogą dostarczać informacji oraz prezentować jakiś punkt widzenia autora, który chciałby go przekazać w taki sposób innym ludziom . Dlatego dobrym uzupełnieniem filmu albo książki może być gra, w które sami możemy poprowadzić oddziały do boju zgodnie z realiami historycznymi oraz czasem mieć wpływ na alternatywną zmianę wydarzeń.

Bzdura to może być dla Ciebie, ale każdy człowiek jest inny i ma swoje poglądy i gusta.

Otóż to! Demko macie tutaj

Jeżeli ktoś kupuje CDA tylko dla pełniaków to bardzo proszę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie ostatnio pełniaki są mniej wypasione niż kiedyś. Co nie oznacza, że złe! Oto moje ulubione tytuły, które zostały wrzucone do CDA:

1. Jagged Alliance - tak w ogóle jest to moja gra numer 1 na PC.

2. Soldier of Fortune.

3. Swat 3.

dla mnie 2 pierwsze miejsca zajmuja zdecydowanie Fallouty (1 i 2)

dobre tez byly:

worms armaggedon, wspominany swat i najnowszy ubersoldier.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam po dalszej przygodzie z Ubersoldiers chciałbym dodać, że AI jest naprawdę świetna. Żołnierze się chowają za murami, uciekają przed granatami, wykonują rzuty na glebę i się nieżle osłaniają.

Raz jak aktywowałem tarczę to jeden szkop wszedł do jej środka i zaczął mnie ręcznie naparzać, bo działo się to w ciasnym pomieszczeniu.

W poziomie w porcie było ostro i takie strzelaniny nie widziałem dawno. Wróg jest wymagający spycha mnie na dalsze pozycje, mniej komfortowe grantami , przed którymi zaczynam uciekać gdy o nich usłyszę oraz dobrze strzela.

Co do zarzucanej odporności przeciwnika na strzały. Jak człowiek się przyłoży do strzelania to można powalić przeciwnika małą ilością naboi i to nie strzelając w głowę, ale przecież to nie symulator jak Opertaion Flashpoint. Jakby tak ograniczyć żywotność wrogów to przy tak dużej ilości amunicji i zdrowia naszego bohatera gra by się szybko skończyła, bo by wszystkich można byłoby samym Walterem rozwalić przez całą grę prąc do przodu jak rosyjski lodołamacz atomowy, a tak to jest kawał porządnej akcji, która na jakiś czas starcza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...