Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kabura

Duke Nukem (seria)

Polecane posty

@Evil Duo

Tylko sie zastanawialem nad mozliwymi powodami tragicznie niskich ocen recenzji. Nigdzie nie wspomnialem, ze redaktorzy psm wychowali sie na CoD. W przypadku osob pamietajacych DN3D ich reakcja w duzym stopniu moze byc oparta na sentymence do oryginalu i wynikajacym z niego nieobiektywnym spojrzeniem na DNF - zarowno zbyt pozytywnym jak i zbyt negatywnym. A dla mlodszych graczy gra-legenda, ktora powstawala rownie dlugo co oni sami sa na tym swiecie, efekt finalny moze sie okazac niezjadliwy - minely juz czasy rozwiazan znanych z takich klasykow jak DOOM, Baldur's Gate czy Fallout, dzisiejszy gracz oczekuje i jest przyzwyczajony do czegos innego niz my te 10 lat temu...

Ja to zwykle niskie oceny tłumaczę tym że gra jest słaba.

Z jednej strony zarzucasz redaktorom oparcie oceny na sentymencie, z drugiej zarzucasz graczom że wychowali się na CoDach i nie mieli styczności z DN3D.

To kto zostaje i kto ma tą grę oceniać?!

Nie wiem czy dla młodego pokolenia graczy dn3d jest grą legendą, nie zaryzykuję tego stwierdzenia skoro miał 15 lat temu premierę to zawsze uważałem że dla większości jest zwykłą ciekawostką.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle tylko, ze z tego co napisała wyzej czesc osob, DNF az taki slaby nie jest i dobrze sie bawia przy nim. Co kontrastuje z rekordowo krytycznymi ocenami na necie. Jakby nie bylo, wczesniejszego posta pisalem zanim zagralem w DNF, kiedy niemozliwe wydawalo mi sie tak ozieble przyjecie nowego Ksiecia. Teraz, kiedy juz sie przekonalem jaka jest gra, nie dziwie sie zbytnio. Jak dla mnie nie zasluguje na wiecej niż 5/10.

PS.

Moze Ty ocen te gre - podejrzewam, ze masz wrodzony talent. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to chyba do napisania obiektywnej recenzji pozostaje tylko znalezc kogos, kto nigdy nie gral. A potem dac mu kilka tytulow FPS, np. Homefront, DNF, Battle for Los Angeles i COD: MW2, a po kilku dniach poprosic o ocenienie kazdej z tych gier i podanie wad i zalet kazdego z tytulow.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczególnie, że obok jeszcze nowa Alicja i dungeon siege III :)

Które ostatecznie również mogą zgarnąć niskie oceny. Przyznam, że jestem nieufny wobec ocen (umieszczanych w necie) takiej czy innej gry. Nie ma to jak "własny" empiryzm, gdyż oceny innych zawsze niosą pewne ryzyko "błędu statystycznego" wobec własnych odczuć. Trochę już w tych grach siedzę i nieraz gra, która była wychwalana, która okazywała się laureatem gry roku, tudzież najlepszej produkcji w danym gatunku (vide "Batman AA" czy "Mass Effect 2") okazywały się dla mnie totalnymi niewypałami; i odwrotnie - gry zbierające cięgi, w jakiś magiczny sposób akurat mi się bardzo podobały (vide "DOOM 3").

Dlatego moim zdaniem nie ma co liczyć na wrażenia innych.

W każdym razie coś mi mówi, że "DNF" bardzo szybko stanieje, wyląduje pod szyldem jakiejś edycji klasyki itp. Jakoś tak dziwnie się składa, że produkcje przyjęte dość chłodno (mówię o polskim rynku) szybko ulegają dewaluacji. Kto wie, może wówczas po "nieszczęsnego" Duke'a sięgnie więcej osób?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiem że są różne gusta jednak dziwi mnie że akurat DOOM 3, który był jednym z największych G w jakie miałem okazję zagrać ci się podobał, a Batman i ME 2 już nie...

Ja też już siedzę w grach od bardzo, bardzo, bardzo... dawna i już odruchowo wiem co będzie mi się podobać a co nie. DNF akurat tak jak się spodziewałem bardzo mi się podobał więc jestem zadowolony z zakupu.

Recenzje czytam jako ciekawostki a nie jako ostateczny werdykt. Dla przykładu: Gem zjechał Divinity II ED... bo była dla niego za trudna itd. Ja zagrałem i byłem zachwycony wszystkim co ta gra oferowała. Jak bym zrobił jak wielu tumoków co sami nie myślą i wierzą tylko w to co inni napiszą/powiedzą to ominąłbym świetną grę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ferrou: jest demo dungeon siege 3, można samemu sprawdzić :)

a obie gry, zarówno ds3 i alice to tytuły na które czekam od zapowiedzi

Demo "Duke'a" również (szkoda tylko, że na porypanych zasadach). Poza tym demo demu nierówne. Wiesz, grywalna zajawka "Shogun'a 2" bardzo mi się spodobała w przeciwieństwie, niestety, do pełnej wersji.

Ja również czekałem na "Duke'a" od zapowiedzi (czyli ponad 10 lat ;p) i co ma niby z tego wynikać?

Ja rozumiem że są różne gusta jednak dziwi mnie że akurat DOOM 3, który był jednym z największych G w jakie miałem okazję zagrać ci się podobał, a Batman i ME 2 już nie...

Nie moje klimaty - nie trawię TPP ani miażdżącej większości RPG'ów

Jak bym zrobił jak wielu tumoków co sami nie myślą i wierzą tylko w to co inni napiszą/powiedzą to ominąłbym świetną grę.

Dobrze gada, polać mu :) Dlatego właśnie tak bardzo czekam na to, co CDA ma do powiedzenia o najnowszym "Duke'u" i jak to się będzie miało do kolejnej publikacji efektów sprzedaży w pewnej sieci sklepów. (szczególnie ten drugi element bardzo mnie interesuje).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ferrou: jest demo dungeon siege 3, można samemu sprawdzić :)

a obie gry, zarówno ds3 i alice to tytuły na które czekam od zapowiedzi

Demo "Duke'a" również (szkoda tylko, że na porypanych zasadach). Poza tym demo demu nierówne. Wiesz, grywalna zajawka "Shogun'a 2" bardzo mi się spodobała w przeciwieństwie, niestety, do pełnej wersji.

Ja również czekałem na "Duke'a" od zapowiedzi (czyli ponad 10 lat ;p) i co ma niby z tego wynikać?

Wynikać ma z tego to, że chętniej kupię grę na którą czekam.

Dla mnie demo to demo, to nie zapowiedź w HD czy trailer filmowy na którym wszystko jest dużo lepsze niż pełna wersja filmu. I kiedyś demo wystarczyło do podjęcia decyzji czy sięgnąć po grę czy od niej uciekać.

Szkoda że teraz tak mało firm decyduje się na wypuszczenie dema.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego właśnie tak bardzo czekam na to, co CDA ma do powiedzenia o najnowszym "Duke'u" i jak to się będzie miało do kolejnej publikacji efektów sprzedaży w pewnej sieci sklepów. (szczególnie ten drugi element bardzo mnie interesuje).

Akurat tym aż tak bardzo bym się nie kierował - w przypadku takiej gry, jak Forever wielu ludzi dokona zakupu z czystej ciekawości, co się działo przez cały ten czas. Hm... Sam jestem ździebko ciekaw.

A swoją drogą: czytaliście newsa, że pewien gracz otrzymał swój egzemplarz po złożeniu pre-ordera... W 2001? :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grze dałbym tak 7+/10. Mogłaby być trochę dłuższa a i grafika się nieco zestarzała (co mi nie przeszkadzało akurat). Do minusów można jeszcze dodać średni tryb multi, który raczej nie będzie miał długiego żywota. Oczywiście nie ma też szans aby gra spełniała wszystkie te oczekiwania, które narosły po latach. Ja nie podchodziłem do gry z wygórowanymi nadziejami i się nie zawiodłem. Dawno już się tak dobrze nie bawiłem, bo brakowało mi na rynku fpsów z tak zróżnicowanym singlem. Wolałbym gdyby tak właśnie single wyglądał w odróżnieniu od crapów typu Modern Warfare. Duke trochę skojarzył mi się z Half-Life 2 (na którego kontynuację czekam). Tak jak i tam, tutaj były różne zagadki polegające na obciążeniu czegoś beczkami, fragmenty pozbawione strzelania, pewne elementy interakcji z otoczeniem. Raczej nie jest to gra dla kogoś przyzwyczajonego wyłącznie do nowych CoDów i Battlefieldów. Nie ma też sensu porównywanie tej gry do wspomnianych serii. Podobnie nie ma też co porównywać za bardzo do takiego Serious Sama, który składał się wyłącznie do oczyszczania kolejnych obszarów z wrogów bez żadnych elementów interakcji z otoczeniem. Pomimo systemu dwóch broni, DNF nadal jest w dużym stopniu oldschoolowy. Objawia się to między innymi w braku podpowiedzi co trzeba zrobić dalej (nie ma niczego skomplikowanego, aczkolwiek jest to już jakieś odróżnienie od wielu nowych gier gdzie jest się prowadzonym za rączkę poprzez różne wskazówki). Skoro gra sprzedała się nieźle, to ciekawe czy doczekamy się jakiejś kontynuacji lub dodatku.

Niskie oceny w niektórych serwisach internetowych i pismach trochę mnie bawią. Zwłaszcza jak sobie przypomnieć, że taki Modern Warfare 2 czy Black Ops były tam oceniane wysoko a w porównaniu do swoich poprzedników nie wnosiły tak naprawdę niczego nowego ani interesującego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie KAŻDY powinien zagrać w DNF. Ponieważ jest to gra kultowa, a produkcje kultowe winni znać wszyscy. Trzeba grać dla samej idei grania w Duke Nukem Forever. NICZEGO WIĘCEJ! To jest doznanie estetyczne, spełnienie marzeń, legenda!

A w gry kultowe nie gra się dla grafiki i nie porównuje się ich do gier AAA, tak jak w "Skazanych na Shawshang" nie wytyka się brak animacji komputerowych lub małą dozę brutalności! Powtarzam: GRA KULTOWA!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo, bardzo obawiam się o ocenę jaką wystawi CD Action. Mogą tą grę całkowicie zmieszać z błotem, zwłaszcza, że Smuggler ma z nią osobiste porachunki... A biorąc pod uwagę ilość wad Duke Nukem Forever nie będzie to wcale trudne... Szkoda mi tej gry... Weźcie lepiej dajcie pełną wersję dema, krótki opis wrażeń i niech każdy sam sobie oceni...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo, bardzo obawiam się o ocenę jaką wystawi CD Action. Mogą tą grę całkowicie zmieszać z błotem, zwłaszcza, że Smuggler ma z nią osobiste porachunki... A biorąc pod uwagę ilość wad Duke Nukem Forever nie będzie to wcale trudne... Szkoda mi tej gry... Weźcie lepiej dajcie pełną wersję dema, krótki opis wrażeń i niech każdy sam sobie oceni...

Święte słowa! spp daję Ci 5 starsów za ten post! Mam nadzieję, że redaktorzy wejdą na tą stronę i przeczytają ten post. Kto z nami?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po krótkiej partyjce w DNF... i póki co mi się całkiem podoba od strony gameplayu. Sporo strzelania, trochę myślenia, sporo niekonwencjonalnych rozwiązań... nie nudzę się :) Ma też swój styl - bo w jakiej innej grze jedną z efektywniejszych broni byłby śmietnik rzucany w przeciwnika? :P

Ale o ile oceny pokroju 5/10 wydają mi się w mojej subiektywnej opinii przesadzone, zdecydowanie mogę zrozumieć ludzi zawiedzionych czy też w inny sposób niezadowolonych, bo gra pod różnymi względami odstaje od innych dzisiejszych konstrukcji. Grafika na dzisiejsze standardy jest koszmarna (kanty i piksele kują w oczy... nawet w menu głównym [!!!]), efekt psują też detale jak np. beznadziejny lipsynch. AI przeciwników też nie jest zbyt dopracowane, wiele razy zastawałem przeciwników robiących durne rzeczy pokroju strzelania w ścianę czy stania w miejscu. Nie rujnuje to rozgrywki, ale zostawia pewną skazę na wizerunku DNF. Czasem gra zaczyna też klatkować bez wyraźnego powodu. Definitywnie gra ma sporo wad, które przy tym czasie rozwoju nie powinny się zdarzyć.

---

Drobna aktualizacja, jako że grę już prawie przeszedłem i chciałbym się podzielić tym i owym na jej temat. Uwaga, to będzie tl;dr.

Co tu dużo mówić... nie jestem zachwycony. Na pewno przez tyle czasu można było grę bardziej dopieścić. Jestem natomiast bardzo, ale to BARDZO zadowolony, nawet biorąc pod uwagę ekstremalnie długi czas produkcji (i to, że na tę grę czekałem przez 2/3 życia). Graficznie nie porywa, ale gameplay rządzi. Dokładnie spełnia moje oczekiwania - jest sporo strzelania, sporo bawienia się otoczeniem i co najważniejsze... SPORO MYŚLENIA. Poziom trudności jest świetnie wyważony - nigdy nie zaciąłem się w jednym miejscu na bardzo długo, ale też nie brnąłem bezproblemowo do przodu. Z drugiej strony... jest to też trochę wada biorąc pod uwagę że grałem na najwyższym poziomie trudności. No i jak ja mam sobie stawić kolejne wyzwanie po przejściu gry skoro nie będę już mógł sobie podwyższyć trudności? Z dzisiejszych graczy takie pussies że stwierdzili "nie damy poziomu trudności Damn I'm Good bo nikt by sobie nie dał rady"? :/

Wracając - zagadki może nie zawsze były oczywiste, ale jeśli się dostatecznie poobserwuje dostępne możliwości ich rozwiązania... to są naprawdę do zrobienia. I wcale nie trzeba nad tym tak długo siedzieć ;) Ogółem to wszystko składa się na jedną rzecz - bardzo się obawiałem, że DNF będzie grą w niczym nie przypominającą dawnych czasów, zasyfione nijakością niczym większość nowych gier... myliłem się w każdym calu. W każdym miejscu gry CZUJESZ, że to jest Duke. Ma to swój styl i zdecydowanie na dobre jej to wychodzi. Nawet system dwóch broni sprawdza się świetnie, czym jestem zaszokowany. Z samoodnawialnym EGO nieco gorzej się czuję, choć jest to do przeżycia - uwielbiam natomiast pomysł zwiększania EGO za pomocą interakcji z otoczeniem. Cieszą też próby urozmaicenia, które o dziwo... nie rujnują rozgrywki. Jazda monster truckiem może nie jest jakoś strasznie wyrafinowana, ale i nie taki był jej cel (zresztą to nie jest Monster Truck Madness a DNF). Ciekawym etapem jest też

Titty City, czyli klub ze striptizem

. Było nie było w tym miejscu zatrzymałem się na długo. Nie tylko dlatego że to dość fajna forma relaksu od standardowej gry i przyjemnie się naparza w minigierki, ale też dlatego że z pół godziny dilda szukałem. Jak do tej pory to mi w tej grze dało największy wycisk :E

Uradował mnie fakt, że powróciło sporo przeciwników z oryginalnego DN3D. Ba, nawet zachowali część charakterystyk - teleportacja jak była tak jest wkurzająca, a Octabrainy są często ciężkie do ugryzienia, szczególnie w grupach. Walki z bossami są bardzo dobrze wyważone pod względem trudności; na początku mogą być za trudne, ale O TO CHODZI - przecież gra się nie może przejść sama. Na początku też wiele razy ginąłem, ale wraz z upływem czasu zacząłem wypracowywać odpowiednią taktykę (w czym, muszę dodać, pomagało mi ułomne AI)... i dało się przejść. Co więcej, miało się SATYSFAKCJĘ z przechodzenia tej gry - a to też o czymś świadczy. Nie miałem również wrażenia by komputer oszukiwał. Pokochałem też etapy platformówkowe z pomniejszonym Dukiem. Już na trailerach Duke Burger się świetnie prezentował, ale to co zobaczyłem w grze to po prostu kosmos - przeszło moje oczekiwania. Zdecydowanie moja ulubiona plansza. Ogółem widać, że tę grę robili ludzie którzy się znają na swoim fachu. Developerów muszę też pochwalić za bardzo krótkie czasy ładowania gry jak i etapów.

Oczywiście nie ma co być hurraoptymistycznym, bo jest też o czym złym pisać. Jak już wcześniej wspominałem grafika nie zachwyca, ale tego się akurat spodziewałem. Jak pograłem tyle czasu to już przestała mi się wydawać koszmarna, niemniej na pewno mocno odstaje od dzisiejszych produkcji - kanty straszą tu i tam, a blur nie wszystko zakrywa. Do tej pory nie mogę też zrozumieć czemu w głównym menu straszy pikseloza. Również wspomniane przeciętne AI daje o sobie znać - choć w paru miejscach to pomaga, to ja bym chciał grać uczciwie, bez forów ze strony komputera. Levele są też dość liniowe... choć myslę, że pod tym względem i tak nie ma tragedii, tym bardziej, że w wielu miejscach znajduje się fajne smaczki. Szczególnie spodobało mi się cygaro w Duke Burgerze :E

Nie podoba mi się, że sporo broni zostało zepchniętych do statusu nieprzydatnych. Choćby taki Freezethrower, który ma zdecydowanie za małą moc rażenia. W DN3D był cięższy w efektywnym użytku (ze względu na sposób strzelania), ale samo zamrażanie następowało znacznie szybciej - nawet więc mimo że sama broń była dość rzadka i przez to nieczęsto używana, sprawdzała się w walce. Inna broń która wg mnie jest nieco zepsuta to Shrinker. Sama w sobie jest OK, ale występuje zdecydowanie za rzadko by się nią dobrze pobawić (tym bardziej, że ze względu na limit broni raczej często przy sobie nie będziemy jej mieć). Nieco irytuje też że trzeba manualnie wskazywać przeciwników do rozdeptywania, podczas gdy w DN3D rozdeptywani byli automatycznie. No ale to już takie czepianie się na siłę raczej - niemniej wady są. Nie jest to jednak coś dla którego bym wylewał na grę wiadro pomyj.

Według mnie ta gra, choć miejscami fakytcznie widać że nie jest pierwszej świeżości, skutecznie nadrabia wieloma innymi walorami. Zdecydowanie warto jej dać szansę, bo DNF się mocno rozkręca w trakcie gry. Bez wahania wystawiłbym tej grze mocne 8/10, a już na pewno nie mniej niż 7/10. Jak taka gra może uzyskiwać oceny 5 i niżej - nie do końca mieści mi się w głowie. Mam wrażenie, że tak jak DNF przyciąga sporo fanbojów, tak też jest sporo haterów... I szczerze mówiąc mam ich gdzieś - niech żyją w tym swoim własnym świecie i niech grają sobie w te ich gry. Niech tylko nie próbują innym wmawiać, że DNF jest beznadziejny, koszmarny i innego steku bzdur. Ciekawe czy gdyby graficznie to by był poziom Crysisa, czy też by tak jechali po tej grze?

Pamiętam jak swojego czasu z Bulletstorma robili polskiego DNF... co jak co ale BS to może co najwyżej Duke'owi buty czyścić. Właściwie BS to totalne przeciwieństwo DNF - fajna grafika, ale sama rozgrywka strasznie bezmyślna i dość szybko się nudząca. W moim odczuciu BS był na 6/10 góra.

PODSUMOWUJĄC: 14 lat czekania... i na dobrą sprawę jestem usatysfakcjonowany z gry którą otrzymałem. Nie jest to "must have", ale od siebie - polecam. Choć raczej nie każdemu się spodoba.

PS. Żeby nie było wątpliwości - nie jestem ani żadnym hardkorowym graczem, a już na pewno nie w FPSach. Jak grywałem w multi w dowolnego FPSa to przez większość czasu się wlokłem w ogonie stawki. To powinno dać obraz na poziom trudności DNF - skoro na najtrudniejszym było dla mnie w sam raz...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po demie ze steama i powiem tak. OSOM!

Jak dla mnie odzywki dukea i humor jest przedni, grafika jest dobra. Nie rozumiem co ludzie chcą od grafiki. Na maxie jest wszystko ładnie i nic nie gryzie. Powiedział bym nawet że jest lepsza grafika niż w BO. Grywalność jest średnia. Nie ma ogromnej satysfakcji ze strzelania i zabijania ale jest dobrze. Kończyny odpadają po trafieniu w świnię a w wielu grach tego nie ma np.bc2.

Co do kopniaka. Jest ale nie do używania co sekundę. Jak trzeba wykończyć wroga wtedy można kopnąć. Jest kopniak więc nie wiem czemu niektórzy łapali bulwersa.

Jak dla mnie 7+ za grafikę (grałem w crysisa czy bc2 więc wiem co to dobra grafika na 10)

Grywalność 8

Audio 8

Nie wiem jak cała gra ale jeżeli jest tak dobra jak demo to znaczy że warto było czekać.

Do fanów" Nie grałem w duke nukem 3d jestem fanem serii cod (ostatnich 3 części mniej) gram w bc2 i inne shotery. Nie uważam dnf za przestarzałą złą grę. Wręcz przeciwnie jak dla mnie jest dobra. Myślę że niektórzy po prostu się zbyt na nią napalili albo zbyt wielkie oczekiwania mieli względem niej. Jak dla mnie to jest bardzo dobra gra i chętnie ją kupię. Pozdro.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uwazam, ze w CDA powinny byc 2 oceny. Pierwsza to chlodna ocena recenzenta ktory patrzy na gre tak, jak na kazda inna wydana w 2011 roku. Druga ocena to powinna byc ocena fana, ktory mimo wszystko wiedzial czego sie spodziewac i nie mial nie wiadomo jakich oczekiwan ( jak ja ). Jezeli ja mialbym oceniac ta gre wedlug wyzej podanego sposobu to byloby to odpowiednio :

6/10 - było duuużo gorszych gier recenzowanych w CDA które dostawały takie, lub nawet wyzsze oceny

8+/10 - jestem fanem Duka, nie moglem sie doczekac gry ale tez wiedzialem i zdawalem sobie sprawe ze nie bedzie to arcydzieło. Oczekiwalem dobrej rozrywki i taka dostałem. Dla mnie grafika jest na naprawde dobrym poziomie, a i grywalnosc jest swietna. Przy tym tytule bawilem sie swietnie stad tez taka ocena okiem fana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się od DN3D odbiłem, bo już parę lat temu wydawał mi się zbyt przestarzały. Choć tak z połowę gry przeszedłem ;) Po zagraniu w DNF na pewno wrócę do poprzedniczki. Ta gra bardzo mi się podoba, bo czuć od niej naftaliną. I jest to fajne. Walka jest toporna, co tutaj jest zaletą. Ma się takie wrażenie ciężkości i intensywności starć, nie ma sytuacji jak w Call of Duty, gdzie podczas przechodzenia z jednej osłony do drugiej zdąży się przy okazji ustrzelić dziesięciu ruskich/Niemców/Wietnamczyków itp. Kolejną zaletą jest przesadzona do granic możliwości kiczowatość. Po prostu nie wiem, jak taki rodzaj humoru może się nie podobać :wub: Przeszedłem już sporą część gry i jak dotąd zawsze jest jakieś urozmaicenie - a to samochodzik, zmniejszenie Duke'a, nowy rodzaj wroga, czy nowa broń. Jedyne co mi przeszkadza, to to frajerskie odnawianie się życia, no ale da się do tego przywyknąć.

Fajne są też nawiązania do poprzedniej części, przykładowo z kartą dostępu na samym początku ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duke Nukem 3D mimo , że nie jest już najnowszą produkcją bardzo mnie wciągnęła gdyż jest dużo ukrytych miejsc itp.

Dziś zassałem demo Duke Nukem Forever i mimo , że powiadają , że gra jest przeciętna mi się spodobała i zapewne po przeczytaniu recenzji w CD-Action zapewne ją kupię .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zainstalowałem Duke Nukem 4ever. Gra się fajnie, a grafika tak nie razi w oczy. Denerwujące jest to że wolno nosić tylko dwie bronie, a życie... EGO się regeneruje. Ale to standard jak na te czasy w grach. Podoba mi się to, że nie ma nawalonych skryptów i zadań typu idź z punktu A do punktu B (wiemy o jakiej grze piszę). Jeszcze jest sporo fajnych rzeczy do odkrycia :) Ja dziś znalazłem takie coś:

21386449741213034349.png

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zagrałem wczoraj w demo. Tak ok 15 minut. Ogólnie 3D Realms tradycyjnie zrobiło doskonałe wprowadzenie (stadion). Naprawdę od samego początku można poczuć, że to znowu Duke. To dla mnie największe osiągnięcie tej gry. To mógł być hit. Nie wiem, może pełna wersja działa inaczej, ale gra chodziła za szybko (full detale) i to wszystko zalatywało czymś "tanim". Po prostu nieprzyjemnie się gra (poruszanie się, strzelanie itd.) Na razie nie wyczuwam też mrocznego klimatu DN3D. Gdyby nie jakaś taka "koślawość" tej gry to spokojnie w chwili obecnej mógłbym dać ocenę np. 9. Teraz sprawdzę Bulletstorma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grę skończyłem już jakiś czas temu, ale nie chciało nic mi się na jej temat pisać ;)

No więc tak, na wstępie mówię, iż nie grałem w żadną część Duke`a, więc spotkanie z Duke Nukem Forever było moim pierwszym zetknięciem z tą grą. Co na plus? Na pewno klimat i fabuła, które dawały radę. Fajne też było te interakcje z otoczeniem, jest to coś, czego w obecnych grach ciężko znaleźć. Podobały mi się także elementy, które urozmaicały nam grę, czyli jazda małym samochodzikiem i poruszanie się pomniejszonym Duke`iem, a także trochę odmienny etap od strzelania, czyli kasyno ;) Kto grał to wie o co mi chodzi. I to chyba tyle, jeśli chodzi o pozytywy.

Co jest złe? Większość gry, bo sprawia ona wrażenie bety, a nie pełnoprawny produkt. Zacznijmy od fatalnych animacji Duke`a. Takie coś to może było w 2004 roku, a nie teraz. Nie podoba mi się także to, że bohater może mieć przy sobie 2 bronie. ocb? Wkurza też to, że każda walka z bossem ma taki sam schemat, czyli: bazooka, strzały, bieg po amunicję do pobliskiej skrzyni i tak w kółko. No chyba w takiej grze można wymagać tego, że jednak walki będą zróżnicowane? Jest też tego więcej, ale wybaczcie, nie chce mi się już ich wymieniać. Aha jeszcze jeden minus, ale nie dla gry, ale dla Cenegi: czy wielkim problemem było spolszczyć napisy? No ja rozumiem jakby to była nie wiadomo jaka gra, ale to Duke, więc można by jednak dać napisy.

Ogólnie nie polecam, bo gra sprawia wrażenie bety. Szkoda, że tak wyszło, ale cóż zrobić, to wszystko zrobione dla kasy i efekt jest mizerny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie podoba mi się także to, że bohater może mieć przy sobie 2 bronie. ocb?

A ci znowu o tym. Wyszedł już patch, który umożliwia nosić ze sobą cztery bronie, co uczyniło DNF grą bezczelnie wręcz łatwą...

Wkurza też to, że każda walka z bossem ma taki sam schemat, czyli: bazooka, strzały, bieg po amunicję do pobliskiej skrzyni i tak w kółko. No chyba w takiej grze można wymagać tego, że jednak walki będą zróżnicowane?

Halo, a walki w DN3D jak wyglądały? Dokładnie tak samo, tylko bez QTE i biegu po amunicję do skrzyni, bo miałeś większe magazynki w RPG i Devastatorze.

wszystko zrobione dla kasy i efekt jest mizerny.

Patrz, a myślałem, że gry robi się przeważnie dla kiełbasek.

Nowego Djuka nie zrobili tylko dla kasy, ale też by zamknąć jadaczki wszyskim marudom sądzącym, że gra nigdy nie wyjdzie i by w końcu dać prezent tym fanom, którzy na DNF naprawdę czekali.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie podoba mi się także to, że bohater może mieć przy sobie 2 bronie. ocb?

A ci znowu o tym. Wyszedł już patch, który umożliwia nosić ze sobą cztery bronie, co uczyniło DNF grą bezczelnie wręcz łatwą...

Ja pisałem o tym, bo gdy ja grałem to takiego patcha nie było, więc nie mówi mi, że mówię nieprawdę.

Wkurza też to, że każda walka z bossem ma taki sam schemat, czyli: bazooka, strzały, bieg po amunicję do pobliskiej skrzyni i tak w kółko. No chyba w takiej grze można wymagać tego, że jednak walki będą zróżnicowane?

Halo, a walki w DN3D jak wyglądały? Dokładnie tak samo, tylko bez QTE i biegu po amunicję do skrzyni, bo miałeś większe magazynki w RPG i Devastatorze.

A czytać umie? Chyba pisałem, że nie grałem w poprzednie części Duke`a...

wszystko zrobione dla kasy i efekt jest mizerny.

Patrz, a myślałem, że gry robi się przeważnie dla kiełbasek.

Nowego Djuka nie zrobili tylko dla kasy, ale też by zamknąć jadaczki wszyskim marudom sądzącym, że gra nigdy nie wyjdzie i by w końcu dać prezent tym fanom, którzy na DNF naprawdę czekali.

Coś Ci nie wyszła ta ironia... Poza tym, tak to wykonali, że z takiej gry nikt nie jest zadowolony i osobiście wolałbym, żeby nigdy nie wyszła, niż miała by być taka, jak teraz. I nie mówi mi, że nie połasili się na kasę, bo tu nie chodziło o to, żeby zrobić grę epicką tylko o to, żeby zarobić kasę na marce i jeleniach, którzy pomyślą "ooo, to ten Duke co tak długo wychodził, kupię go, bo skoro go tyle robili to musi być super", a niestety super nie jest, bo jest to średniak.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...