Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bethezer

League of Legends v.3

Polecane posty

Naah, nasz Singed który perfekcyjnie zriunował 3 gry pod rząd miał powyżej 350cs w każdej. Wiem, że to Singed, ale problemem było to, że nic nie robił - no, oprócz pushowania i umierania. Na koniec napisał "only i can play, i destroyed all turrets and my team did nothing". O czymś takim jak teamplay ten koleś nigdy nie słyszał najwidoczniej. No, ale lepiej obwiniać supporta na śmierć w 6 minucie podczas ganku, bo warda mu na topie nie postawiłem :D. Naprawdę, taką osobę irl tylko zgładzić. No, ale ELO hell tworzą gracze, obojętnie gdzie się jest, ale mam wrażenie (nadzieje), że na wyższych jest lepiej pod tym względem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjaśnię wam na czym polega różnica miedzy 1200 a 1600 a 2000 graczem. Mogę to zrobić ponieważ w s1. Byłem około 1850 ELO (więc i czasem ktoś z 2000 się trafił), obecnie mam ~1500-1600, a czasem gram na ELO hell kontach i dzięki temu zaobserwowałem iż:

1) Jeden i drugi i trzeci ma "8/2/6"

A) 1200 - Ma ubite przy tym "79" minionów

B) 1600 - Ma ubite przy tym "160" minionów

C) 2000 - Ma ubite przy tym "200" minionów

2) Podejmowanie decyzji

A) 1200 - Kill na bot lane, nie oznacza, zdobytej wieży + smoka, zamiast pushu ludzie wracają się do bazy, z baronem czai się do 40 minuty, nikt nie zapisuje czasów buffów/smoków/baronów

B) 1600 - Kill na bot lane oznacza wieżę + smoka, push for the win, baron czesto lezy w 25 minucie, ludzie zbierają się na buffach/smokach/baronach kilkanaście sekund przed ich respieniem całym teamem

C) 2000 - w/w decyzje są podejmowane automatycznie, żadko kiedy następuje anomalia i "free barony, dragony" - teamy jak najszybciej forcują strategiczne miejsca.

3) Greed mode

A) 1200 - 50 % killi sprowadza się do zlurowania ofiary w krzaki

B) 1600 - 33 % killi sprowadza się do zlurowania ofiary w krzaki

C) 2000 - 5 % killi sprowadza sie do zlurowania ofiary w krzaki

4) Czas TF - pozycjonowanie

A) 1200 - TF trwa 3-7 sekund ludzie po prostu w siebie wbiegają, nikt nie broni swojego Carry, team skupia się tylko na inicjacji

B) 1600 - TF trwa 3-15 sekund, widać objawy counter inicjacji i szczątkowe pozycjonowanie, wyczuwanie cooldownów

C) 2000 - TF trwa 3-20 sekund, następują zwroty akcji, kitowanie, znikanie z wizji podczas pozycjonowania

5) Przegląd mapy

A) 1200 - Ludzie są ślepi

B) 1600 - Ludzie są ślepi, jednak czasem się cofają, gdy widzą nadchodzący gank

C) 2000 - Widać prawidłowe wzroce cofania się i inicjowania

6) Matematyka w oczach i wiedza o w grze

A) 1200 - Ludzie grają na czuja, nie są świadomi jaka postać ile robi dmg z określonymi itemami

B) 1600 - Ludzie czasem wciskają "tab" i analizują przeciwnikow

B) 2000 - Ludzie znają większość championów perfekcyjnie, maja wyczycie ich base dmg skilli, wiedzą ile potrzeba im "AA" by zabić przeciwnika

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale po co to wyjaśniać? Przecież to jest oczywiste. Z tym, że raczej nikt z tu obecnych nie aspiruje do 1800-2k ELO. Wielu z nas zna teorię, niewielu potrafi przełożyć to na praktykę - ja często mam ten problem z last hitami. Szczególnie widzę to grając Ryzem, bo właśnie nim dość ciężko łapie mi się cs z autoataków. Poza tym do perfekcyjnego cs trzeba mieć również perfekcyjne zrozumienie mechanizmu spawnu fali minionów, sposobu w jaki zabija wieża czy tego, jakich skilli i w jakiej kolejności użyć, żeby to właśnie ona nie zabiła nam 5/6 minionów z fali. Ale cóż - człowiek podobno uczy się całe życie.

@down

Słyszałem o tym, ale jakoś nigdy nie próbowałem. Cóż, aż wejdę w jakiegoś customa czy innego co-opa dla testów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o last-hitowanie polecam przyciski

A i S.

Zalety:

A - Zawsze zaatakujemy z maksymalnego zasięgu. Brak przypadkowych AA. Jeśli klikniemy w coś obok, to postać nie podejdzie. Takie kliknięcie powoduje również zaatakowanie pierwszego celu w wejście w krzaki bez kilkania na niego

S - Czasem randomowo ruszając postacią znajdujemy się out of range do miniona i tracimy last hita, zapobiega to temu

Używanie obu przycisków pozwala zachować większy rytm i precyzje. Sam przez długi okreś byłem "hejterem" tego sposobu i nawalałem PPM. Jednak praktyka pokazała, że nauka tego sposobu pozwala podkręcić nasze CS.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, przetestowałem to przez chwilę. Z jednej strony wydaje się to być dużo bardziej precyzyjne, jednak zauważyłem dwa 'problemy'?

- Trzeba kliknąć w miniona, klikając obok często autoatak leci innego, najbliższego miniona.

- Czy nie wydłuża to czasu potrzebnego do last hita? W końcu postać nie atakuje od razu, tylko najpierw pojawia się celownik, po czym klikamy.

Nie przypominam sobie, bym często widział to na streamach. Raczej wszyscy autoatakują po prostu klikając PPM.

BTW - czy jest jakiś sposób, by wyłączyć postaci autoatakowanie kiedy tego nie chcemy? Obecnie jest tak, że czasem sama zaczyna atakować miniony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co sądzicie o ss-ach? Ja już ich nie zgłaszam, bo widząc jak mid umiera pomimo pingów i ss na czacie dałem sobie spokój. SS'y to chyba tylko usprawiedliwianie braku umiejętności patrzenia na mapę - co swoją drogą nie jest trudne.

@up

AA można chyba tylko w Docie 2 wyłączyć, tu chyba tego nie można :(. Trzeba stać z wciśniętym S (chyba).

@down

Wyłącza, czy stopuje AA postaci? Bo jako toggle to nie działa (tak mi się wydaje).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na streamach właśnie tak atakują o_O w 90 % bym powiedział, chyba nie widzisz zmiany kursora, bo robią to szybko. Stosuje się to na postaciach bijących w range, na malee to nie ma zastosowania wielkiego.

Nie rozumiem też czym różni się kliknięcie obok z "A" i bez "A" w tym drugim przypadki jesli o zgrozo nie trafi się w sąsiedniego miniona a obok niego, to postać tam podejdzie, co czasem się zdarza i kończy często tragicznie jeśli przeciwnik to wykorzysta.

Przyciskiem "S" wyłącza się AA

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku będę się musiał przyzwyczaić do tego, jeśli to rzeczywiście jest tak skuteczne. W tym momencie grając Ryzem i mając ustawione smartcasty przywykłem do tego, że palce cały czas wędrują po QWER, a tutaj trzeba głównie A wciskać i na customie trochę się gubię. A co dopiero, jak trzeba się będzie jeszcze o przeciwnika martwić. Cóż, kwestia praktyki zapewne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@xanatos - postaci za 6300IP wartych kupienia jest wiele, a wszystko zalezy od tego, kim lubisz grac. Xerath na pewno do takich champow nalezy. Z magow warto tez zwrocic uwage na Ahri, Cassio, Kennen, Branda i Ziggsa. Sa tez inni magowie za taka kase, ale o nich wiem stosunkowo niewiele. Z melee fighterow warto kupic Shyvane, Skarnera, Yoricka, Noctruna, Wukonga, Volibeara, Lee Sina, Maokaia, Irelie i Riven. Z AD carry Vayne, Graves i Kog.

Zwroc tylko uwage na to, ze cena w LoLu nie jest wyznacznikiem sily danej postaci. Taki Ryze za 450IP jest jednym z najlepszych magow, a przeciez kosztuje grosze.

Ja z postaci za 6.3K posiadam Xeratha, Vayne i Shyvane. Z tych postaci kazda byla warta kasy (choc ja kupilem je za RP; w promocji). Posiadalem tez Malzahare, ale moim zdaniem troche odstaje od topowych casterow w czasie team fightow, wiec poprosilem Riot o zwrot kasy. Byc moze nie umiem nim grac.

EDIT: Ja sam postanowilem teraz dac sobie spokoj z kupnem postaci i skoncentrowalem sie na konczeniu stron z runami. Chyba bede musial jeszcze zainwestowac w MS quinty, bo jungle-Shyvana opiera sie glownie na szybkosci ze wzgledu na brak CC. Z masteries moj base movement speed to juz teraz 341. Po dodaniu trzech quintow bede chyba szybszy niz AD carry z level1 boots.:D

EDIT 2: Dzisiaj zagralem Shyvana w jungli dwa razy. Pierwsza gra 8/0/12, a przy tym udalo mi sie wyfeedowac wlasny team. Druga gra 12/5/18, ale pod koniec balem sie, ze wrogowie sie podniasa, bo moj team nie byl zbyt dobry w team fightach. Dobrze, ze udalo mi sie ich naklonic do pushowania mida i wykorzystania tego, ze tak bardzo pomoglem im nazbierac golda w early i mid game. Dzieki temu po dosc szczesliwym critical strike'u na Trundlu moglismy pushowac do konca i wygrac. Biorac pod uwage, ze to odpowiednio moja piata i szosta gra Shyvana, to wydaje mi sie to niezlym osiagnieciem.;) Oczywiscie, na rankach tak nie zagram, ale tych nawet nie zaczynam, wiec ciesze sie normalami.:D Poza tym prawie zdobylem pente, niestety, wrogi Kassa walna mnie ze swojego Q i padlem. A szkoda, bo byl wlasciwie na jeden hit i tylko jego zasieg przesadzil o tym, ze to ja zginalem.:(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaką postać najbardziej opłaca się kupić za 6300 IP? Osobiście dość poważnie zastanawiałem się nad Xerathem, ale grałem nim tylko parę razy, w dwa tygodnie po tym jak wyszedł.

Zrób tak: przejrzyj jakiego typu postaci masz najmniej. Jeśli będą to tanki to kup Leonę lub Maokaia. Jeśli brakuje ci AD carry to bierz Vayne lub (lepiej) Gravesa. Jeśli chcesz coś do jungli to Nocturne albo Lee Sin. Jak chcesz jednak castera to weź tego Xeratha lub Branda (bardzo silny i łatwy do gry). Ewentualnie Swaina. Ostatecznie może być też Kennen (przyśpieszenie + W robi niezłą przesiekę).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1650->1450 ELO w jeden dzień (około 20 przegranych z rzędu) wracam do ELO hell. Po prostu nie mam słów

Recepta jest prosta po 3 przegranych pod rząd nie ma co grać bo człowiek już jest nie źle pod denerwowany, a każdy kolejny lose sprawia że grasz tylko gorzej, sprawdzone przeze mnie. Gram teraz jeden,dwa rankedy na dzień i od razu win/lose ratio jest na +, może wróce do 1700.

Próbowałem twój sposób (tylko że na 3 rankedy) i działa połowicznie. Jeden ranked wygrałem Noctem na lajcie, drugi przegrałem GP ale mecz był wyrównany, a trzeci przewaliłem bo swain miał 4/11, a sona niemiłosiernie feedowała (0/10) i w dodatku kradła mi miniony i leciała w AP, 0 wardów...

No i jak tu się nie denerwować :|

Przynajmniej śmieszny normal poprawił mi grę:

loldp.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maokai do jungli też się świetnie nadale, W+Q = miazga.

Nigdy nie grałem nim na jungli, ale jak dla mnie to tank. I mam wrażenie, że to jest postać, która dobrze komponuje się na linii z Vayne (cokolwiek nie mówić o tej ostatniej). Maokai robi za tarczę i wali kombinacją W+Q a Vayne dożyna i się feeduje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie grałem nim na jungli, ale jak dla mnie to tank.

A to tank nie może junglować? Amumu, Rammus, Udyr, Jarvan, Maokai- każdy z nich jest skutecznie junglującym tankiem. Generalnie, nazwa "tank" powinna być obecnie podciągnięta też pod bruiserów z sensowną inicjacją, a nie tylko pod puszki bez dmg, które obecnie są raczej nie przydatne.

A biorąc pod uwagę to co dalej napisałeś, to zdanie powinno brzmieć "Nigdy nie grałem nim na jungli, ale jak dla mnie to support".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bethezer, nie zgadniesz, ale forumowiczem najczęściej łamiącym zasady cytowania jest Smuggler <3.

Jak tam się ma Ashe po buffie?

Zalicza się już do Tier1? Bo właśnie będę grał nią rankeda(jedyny stun w teamie ;/) i się troche boje..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem czysta puszka też ma sens i sa postacie ktore robione pod full res potrafia zadawac tony dmg a przy tym byc nie smiertelne np. Nasus , albo Skarner. Za kazdy hit cooldown -1s na skill, spam q i w co chwila , niesmiertelny, ulti poprostu niszczy, w polaczeniu z niektorymi postaciami daje naprawde niezle combo. Dla przykladu zawsze gramy ze ja skarner , na solo top ww , albo dodatkowo na midzie kenen, w kilka sekund potrafimy unieszkodliwic dwie najbardziej grozne postaci we wrogiej druzynie i nie wazne jak sa nafeedowane.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up zwłaszcza jak mają Quicksilvera, albo Cleanese(czy jak to się pisze).

I nie kieruje się żadnymi Tierami. Po prostu pytam się, czy wcześniej obiektywnie słabsza Aśka jest teraz na równi z obiektywnie silną Vayne.

Wciągu ostatnich 2 tygodni spadłem z ELO 1200 do 890. Jestem dumny..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tak patrze na Wasze posty o tym, o ile spadlo Wam ELO w ostatnim czasie, to sie ciesze, ze sam nie zaczynam rankow.;) Przynajmniej czlowiek nie musi sie tak irytowac. Udalo mi sie za to podbic troszke ELO w moich normalach i teraz coraz rzadziej spotykam naprawde ograniczonych graczy (chociaz przerozne kwiatki zdarza mi sie jeszcze widziec). Grajac na midze i w jungli coraz lepiej carruje mi sie gry. Szkoda tylko, ze skupiajac sie na tym rodzaju postaci strasznie oslablem w grze AD carry. Taka Ashe przestalem sobie zupelnie radzic nawet po tych buffach...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczerze? to jest właśnie dla mnie najlepsze rozwiązanie: ćwicze sobie dokładnie 2, max 3 role w teamie (top, jungle, mid), na każdą pozycje po 3-5 champów. Wolę mieć 10 postaci, które znam na wylot, potrafię idealnie last hitować, wiedzieć kiedy rzucić kombo, kiedy tower divowac itp. niż grać wszystkimi słabo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...