Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RoZy

Call of Juarez (seria)

Polecane posty

Jest to dosyć głupie rozwiązanie - walka z Juarezem odbywa się w wodzie po uda.

Strzelamy do niego, Ray mówi, że próbuje znaleźć ciało, ale William go pospiesza, że to nieważne, że trzeba iść... Możliwe, że Juarez miał na sobie pancerz, tak jak pod koniec "jedynki".

Przynajmniej ja to sobie tak tłumaczę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Finał drugiej części -

o ile się nie myle, to właśnie woda po uda zatamowała krew z rany Juareza, i dzięki temu żyje on w części pierwszej (chyba sam tak wspominał w finale jedynki, ale pamięć może mnie zawodzić)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieprawda!

Juarez to jest kot w przebraniu,ew.góral(Highlander)który ma kilka żyć/immunitet na niemal wszystkie ataki.

Ogólnie,jest to jedno z najbardziej debilnych rozwiązań,na jakie kiedykolwiek natknąłem się w grach.Ale same gry są OK.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra jest bardzo fajna (szczególnie rozdział ze Spokojną Wodą i polowaniem na zające) ale wymagania ma dość duże i na Radeonie 9200 series i na AMD Athlon xp. 1700+ to jedynie mogę obejrzeć sobie menu i postacie w tle :D

Największym PLUSEM według mnie są soundtracki ale tylko w niektórych epizodach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam zamiar wrócić sobie jeszcze do CoJ: WK i nurtuje mnie jedno pytanie... Czy ktoś może się orientuje, czy na PC wyszło jakiekolwiek DLC do tej gry? Miały być podobno 3, ale po ich zapowiedziach echo wokół gry ucichło i nigdzie nie mogę znaleźć takich informacji...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.cdaction.pl/news/17389

Dowód na to, że wśród masy plotek da się wyłowić ziarno prawdy ;] Jeden z francuskich serwisów już jakiś czas temu wspominał o przeniesieniu serii w współczesne czasy a dziś mamy potwierdzenie. Specjalnie mnie informacja nie grzeje, bo choć pierwszą część przeszedłem bez specjalnego narzekania (postać pastora ;D a i strzelaniny były niezłe) tak nie uważam ją za wielki hit. Może najnowsza odsłona to zmieni, bo zazwyczaj przychylnie patrzę na współczesne FPSy a, że akcja zahaczy o najniebezpieczniejsze obecnie miasto na świecie to... może być ciekawie ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dotąd, wygląda to na budżetówkę z fajnymi scenkami przerywnikowymi. Mam nadzieję, że poprawią to, i to szybko, bo będzie źle.

Ciekawe, czy w grze pojawi się łuk. W poprzednich częściach był zaprawdę świetną bronią. Mam nadzieję, że teraz też go zastaniemy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o fabułę to jestem naprawdę mile zaskoczony, jest lepsza od jedynki, misje dodatkowe, możliwość zakupu broni wszystko na plus, dwie świetnie wykreowane postaci Thomas'a i Rey'a, fajnie było zobaczyć klechę z pierwszej częsci w całkiem odmiennej osobie. A klimat westernowy wręcz miażdży, zaraz po RDR to najlepsza gra w realiach dzikiego zachodu. Co tu dużo pisać kto nie grał niech żałuje bo to jedna z najlepszych polskich gier, multi zdecydowanie lepsze od tego z pierwszej części w szczególności tryb Legendy Dzikiego Zachodu, mapki również zróżnicowane, raz mają przewaga Stróże Prawa a raz Bandyci, możliwość odblokowania kolejnych profesji, broni .Ścigany, Obława to też dość przyjemne tryby. Gram już trochę w tą grę a jestem dopiero w VII rozdziale i jest miodzio ;), misje są krótkie ale za to naładowane akcją. Nie zgodzę się z kolegą Spectre12 jakoby Bound In Blood było produkcją budżetową, w porównaniu do innych tego typu produkcjo od np. City Interactive jest o wiele wyższy poziom. Grafika również cieszy oko, przy całkiem dobrej optymalizacji, zaś muzyka idealnie wtapia się w klimat. I to chyba tyle, żałuje że nie kupiłem tej gry wcześniej, bo jest zdecydowanie dobra. Aczkolwiek żałuje że tak mało osób gra przez internet. Zazwyczaj jest tylko jeden serwer, góra dwa ( w tym jedne przeważnie założony przeze mnie :P).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więzy Krwi to całkiem niezła gra (nie rewelacyjna, ale niezła), w której część elementów może się podobać (rewelacyjne pojedynki, ciekawy system osłon), jak i również wkurzyć (jazda konno). Multi nie uświadczyłem na razie, lista serwerów jest niezwykle mizerna i mam problem z połączeniem do któregokolwiek z nich. Tak czy inaczej - gra to duży krok do przodu w porównaniu do kiepskiej jedynki. Jeśli chodzi o gry westernowe to też będzie wysoko na liście - poziom RDR czy Desperados to to nie jest, ale o trzecie miejsce na podium może powalczyć ze stareńkim Outlaws bez kompleksów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi ta jazda konno jakoś szczególnie nie przeszkadza :).

Gra faktycznie ma kilka przeholowanych fragmentów, ale są to raczej kwiatki wywołujące odruch "no nie, proszę was..." w stylu

skradanki w rzadkim jak włos 47 polu kukurydzu, czy też konie podpięte do dyliżansu przebijające się przez budynki

. Nie wpływają one jednak na grywalność tytułu, a ta mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła. Praktycznie nie ma chwili nudy, wciąż coś się dzieje. tryb koncentracji też jest całkiem miłym urozmaiceniem. W trakcie rozgrywki gra wygląda całkiem fajnie, ale już przerywniki na silniku troszku kuleją. Postaci poruszają się drętwo, a główna piękność gry wygląda jak krzyżówka człowieka z dziobakiem. To jednak również nie wpływa na grywalność i spokojnie dałbym gierce jakąś ósemkę, bo zwyczajnie bardzo dobrze się przy niej bawię, dawkując sobie codziennie około 40-minutowe sesje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Obie części grałem już dość dawno szczególnie w pierwszą, bo w dwójkę jakiś rok temu. Pierwsza część jest jak dla mnie mocnym średniakiem, graficznie było fajnie no wiadomo teraz gra nie wygląda na cudo ale jest przyzwoicie, strzelało się bardzo przyjemnie i ogólnie była to jedna z lepszych gier w klimatach dzikiego zachodu. Największą wadą tej gry było to iż gra jest sztywna i troszki przynudza. Natomiast druga część jest super o wiele lepsza niż poprzedniczka czuć klimat, niezła fabuła strzela się przyjemnie jak w jedynce. Pierwszą cześć oceniam na 7-/10 zaś drugą na 9/10.

Ale i tak Red Dead Redemption jest u mnie na pierwszym miejscu, tej gry nic nie przebije no chyba że RDR2 :D

Teraz z niecierpliwością czekam na 3 część która zbliża się wielkimi krokami, czytałem już dość obszerną relację z Playa z CDA jeszcze nie, może dziś przeczytam.

Tym którzy jeszcze nie grali polecam szczególnie że w obecnym numerze CDA jest ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja właśnie ukończyłem pierwsze Call of Juarez. No i bardzo mi się spodobało. Grafika nawet dziś nie bije po oczach. Bardzo polubiłem etapy Ray'em, szczególnie ten jego bullettime, no i strzelanie z łuku mnie urzekło. Troche nudniej grało się Billy'im, te elementy zręcznościowe nie za bardzo mi się spodobały. Kolejny minus to długość gry, jak dla mnie jest troche za krótka.

Szkoda mi pastora

:sad:

Teraz czas brać się za Więzy Krwi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie obie części były naprawdę świetne, tylko w dwójce za mało było tych elementów skradankowych... Właściwie to jeden, a grając po raz pierwszy zużyłem wszystkie noże przed tym etapem więc mogłem pożegnać całą skradankową część gry :P Ale historia jest bardzo wciągająca i przejmująca. Bardzo mi się spodobał zabieg zastosowany przez twórców przy postaci Juarez'a :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra moim zdaniem niesamowita.Wciągneła mnie fabuła dzięki której chciałem brnąć dalej przez świat gry.Wielkim plusem jest naprawde nieźle zoptymalizowana grafika która świetnie wygląda nawet na moim rzęchu.Co do trybu jazdy konno ,doskonały nie jest ale lepsze to niż nic,natomiast akcja z Koniami-taranami przebijającymi się przez salon , Bollywood pełną gębą :> Same postacie wykreowane świetnie choć od samego początku bardziej przepadałem za Thomasem (którym przeszedłem 80% fabuły).Grę świetnie wypełniają wszelkiego rodzaju strzelaniny,pojedynki czy ucieczki przed przeważającymi wrogami.Efektowne tryby koncentracji ,różne dla dwóch braci pozwalają rozprawiać się w ciągu kilku sekund z dużą ilością wrogów dzięki czemu nigdy nie czujemy się przytłoczeni.Po ukończeniu gry (w moim przypadku 30 minut temu :P) czuję lekki nie dosyt a mianowicie chodzi o długość fabuły i ten happy end w wykonaniu Reya i Thomasa.Może to przez to że jestem taki no-lifem w sprawie gier które mnie wciągają ale przejście gry w ciągu 6 godzin to lekka przesada :/ No cóż może ludzie z Techlandu zastanowią się nad kolejną kontynuacją tej świetnej serii.

Cya

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż może ludzie z Techlandu zastanowią się nad kolejną kontynuacją tej świetnej serii.

A no nie tyle co się zastanowią, w tym roku ma być wydana kolejna część. Call of Juarez: The Cartel! Nie wiem co o tym sądzić, przenosimy się do nowszych czasów, niby dalej dziki zachód, ale już nie ten sam. W sumie może wyjdzie coś fajnego, ale moim znajomym się nie podoba taki odbieg od tamtych czasów.

@UP: Sekundy ;D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi osobiście ten pomysł się nie podoba. Za bardzo lubiłem te dzikie tereny pełne (w jedynce) zwierząt, osady Indiańskie, przyroda. Klimat dzikiego zachodu pełną gębą. Boję się następnej części, szczególnie, że chcą ją jeszcze budować na kontrowersji. Potomek McCall'ów bluzgający cytując Biblię to dla mnie osobiście niepotrzebny i przykry zabieg.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...