Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Chimaira

Seriale ogólnie

  

469 użytkowników zagłosowało

  1. 1. mój ulubiony serial to:

    • M jak Miłość
      30
    • Klan
      12
    • Moda na sukces
      43
    • wszystkie wymienione wyżej i jeszcze kilka podobnych
      14
    • ten otrzymany razem z grą i potrzebny do jej uruchomienia
      369


Polecane posty

Space_above_and_beyond"- wrcam czasem odcinek gdzie dowódca całej ekipy McQueen wylatuje na spotkanie super myśliwca obcych i robi mu z d... jesień średniowiecza poezja.

Mówisz o tym statku który miał wymalowany napis "ABANDON ALL HOPE"? Ech, pamiętam że śledziliśmy z ojcem dzielnie ten serial i długo czekaliśmy na drugą serię, spekulując, co też w niej mogą pokazać... Dopiero lata później wyczytałem w necie, że serial został skasowany i drugiej serii nigdy nie było. Szkoda. Przynajmniej można sobie Battlestara pooglądać (podobno zakończenie tegoż już nie było takie fajne? GRRM coś na blogu marudził).

Stra trek- własnie mecze 4 sezon

Tylko której serii? Domyślam się, że The Next Generation z kapitanem Picardem. Pierwsza seria z lat 60. też jest moim zdaniem jak najbardziej do wciągnięcia, niektóre pomysły są całkiem fajne, choć wykonanie przede wszystkim śmieszy w dzisiejszych czasach. Potem Voyager (wciągnąłem całość, wprawdzie ostatnia dobra seria to czwarta z siedmiu i zakończenie takie na "odwal się", ale można obadać) i moja ulubiona, DS9 (muszę dooglądać ostatnie dwie serie, których polsat/TV4 nie raczyli puścić). Enterprise chyba też można polecić, choć obejrzałem kilka odcinków i nie przypadło mi zbytnio do gustu, a byłem pozytywnie nastawiony.

No i jeszcze "Andromedę" spróbuj.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę czy zacząć oglądać "CSI: Kryminalne zagadki Nowego Jorku" co sądzicie o tym serialu??

Bardzo lubię "CSI: Kryminalne zagadki Las Vegas" ale o Nowego Jorku słyszałem słabe opinie... Ale co wy o tym sądzicie??

Wszystkie trzy tytuły spod znaku CSI oglądałem góra po jednym sezonie, bo dość szybko mi się znudziły, natomiast mi osobiście Nowy Jork chyba najbardziej przypadł do gustu. Może nie ze względu na postacie czy zagadki, ale dzięki klimatowi samego miasta, budynków, w których rozgrywa się akcja... To jest tylko moja prywatna opinia, nie potrafię podać żadnych konkretów dlaczego dana seria jest lepsza od innej.

Chciałem tez przy okazji napisać o najnowszym epizodzie Lost, który opowiadał o

Faradayu

. O ile odcinek sprzed dwóch tygodni niezbyt mi się podobał (właściwie to był słaby moim zdaniem, choć wesoły), tak teraz wrzucono

"limit czasowy"

niczym w "24 godzinach", przypuszczam, że finał tego zdarzenia będzie miał miejsce w odcinku za dwa tygodnie (kończącym przedostatnią, piątą serię). Odcinek wyraźnie popchnął fabułę do przodu, było napięcie, strzelanina, wybuchy, a zakończenie... Nie czytałem spoilerów (a pewnie było o tym mówione), dlatego szczęka w dół. Jeden z najlepszych odcinków piątej serii, według mnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę czy zacząć oglądać "CSI: Kryminalne zagadki Nowego Jorku" co sądzicie o tym serialu??

Bardzo lubię "CSI: Kryminalne zagadki Las Vegas" ale o Nowego Jorku słyszałem słabe opinie... Ale co wy o tym sądzicie??

Ja też najbardziej z nich trzech lubię właśnie LV, może dlatego, że najdłużej oglądam, ale też sądzę, że miasto jest najciekawsze, bohaterzy interesujący, poczucie humoru i sprawy. Ale NY, jak już zauważył Mariusz Saint, ma fajny klimat. Postacie też są tam niezłe(Gary Sinise może nieco zbyt sztywny), jeden z detektywów przypomina mi Maxa Payne'a :thumbsup:

Ostatnio obejrzałem niejako przez przypadek Pitbulla i stała się rzecz ciekawa, bo polskich seriali generalnie nie trawię (albo zbyt egzaltowane albo małostkowe do granic możliwości, do tego zupełnie oderwane od rzeczywistości), a ten przypadł mi do gustu. To, co robi wrażenie, to przede wszystkim aktorstwo i klimat, ciężki, prawie więzienny. Wadą serialu jest kamera - kamerzysta jest dobry, ale kazali mu udawać kręcenie dokumentu, albo wizji lokalnej, stąd dzikie najazdy i kręcenie kadrem wokół tego, co się dzieje. Najbardziej to przeszkadza, gdy akcji na ekranie jest sporo - ktoś strzela, ktoś inny ucieka, ale operat walczy z kamerą i możemy pooglądać najwyżej arbuzy na chodniku :confused:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeden z detektywów przypomina mi Maxa Payne'a

Pytanie tylko którego Maxa, bo w każdej z kolejnych części dość istotnie różnią się od siebie wyglądem :)

Wadą serialu jest kamera

To w "Pitbullu" był ten odcinek ze strzelaniną w Magdalence? Podczas filmowania autentycznych działań wojennych kamera się tak nie trzęsła jak tam, zabieg zastosowany pewnie po to, by ukryć ogólną biedę strony technicznej tej sceny. Ogólnie - słabo jest.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ulubiony to Heroes (niestety u nas dostępny jedynie via internet bo żadna telewizja nie puszcza - poza pierwszą serią wyemitowaną w jedynce)

Drugi to Lost - bałem się o piąty sezon, że będzie tak miałki jak czwarty, ale scenarzystom udało się udźwignąć ciężar kontynuacji, no i wiadomo że nie będzie to się ciągnęło w nieskończoność, bo tylko do końca serii szóstej:)

A ze śmiesznych to Różowe lata siedemdziesiąte:D (that 70's show)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugi to Lost - bałem się o piąty sezon, że będzie tak miałki jak czwarty, ale scenarzystom udało się udźwignąć ciężar kontynuacji

Dodatkowy plus dla nich, że w piątej serii mocno (wręcz drastycznie) zmienili charakter wszystkiego, co się dzieje:

z bycia rozbitkami do podróży w czasie

. Ruch był to odważny, szkoda, że na tym stracili kilka milionów widowni. Ale ostatnia, szósta seria jest już "zaklepana" i serial do zaplanowanego finału się doczłapie, a to jest dla mnie najistotniejsze w tych całych wynikach oglądalności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie oglądalność tak naprawdę to... mało obchodzi. No bo chyba jest najważniejsze to żeby mi się podobał dany serial(film). Np. taki "Prison Break" ostatnio jego oglądalność na kanale FOX wynosi 3,1mln. :thumbsup:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Herosów właśnie się w Stanach Zjednoczonych zakończył 3 sezon (a czwarty vol.) I nie mogę się doczekać kolejnego tomu "Redemption". Ogólnie serial bardzo przypadł mi do gustu, ale np. 1szy a czwarty tom to zupełnie inne seriale, dość mocno i szybko ten serial się zmienił.

PS. Podobno TVP 1 natychmiast po 1szym sezonie zamierza puścić sezon 2 - powodzenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie oglądalność tak naprawdę to... mało obchodzi.

No a dlaczego twój ulubiony Prison Break schodzi z anteny? Bo na pewno nie dlatego, że twórcy uznali, że to najlepszy moment, żeby zakończyć :)

Z innych serialowych wieści: George R. R. Martin pisał jakiś czas temu na swoim blogu, że pilot "Gry o tron" został zatwierdzony do produkcji, więc nawet jeśli (tfu tfu!) serial nie trafi do produkcji, to może samego pilota jakoś wypuszczą na DVD... Dzisiaj filmweb rzucił newsa, że reżyserem pilota będzie Thomas McCarthy ("Dróżnik"), a Tyriona będzie grał Peter Dinklage, który również grał w "Dróżniku". Sądząc po zdjęciach aktora, które są zamieszczone na filmwebie, Wikipedii i IMDB - całkiem pasuje...

Bonusowy komentarz do newsa z filmwebu:

"Ja osobiście poległam na książce. nawet nie pamiętam już w którym tomie ;/ to jest tak strasznie dłuuugie ;/ jeśli z tego zrobią serial to będzie druga Moda na sukces ;/"

:wallbash:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, Peter Dinklage to chyba najlepszy aktor-karzeł więc wybór dość oczywisty. Na pewno lepszy niż Vernon Troyer ;] Osobiście trzymam kciuki za całe przedsięwzięcie jak najbardziej, szanse są raczej duże, biorąc pod uwagę świetną passę 'brudnych' superprodukcji kostiumowych HBO (Rome, Tudors...) i nośność samego cyklu.

Obejrzałem sobie dziś też (jednym okiem co prawda) nagrany bodaj 2. odcinek piątego sezonu Lost i muszę przyznać, że o ile podczas czwartej serii straciłem zainteresowanie Zagubionymi niemal zupełnie (i widziałem łącznie może z połowę sezonu, a pamiętam jeszcze mniej), to może powrócę do regularnego oglądania...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'brudnych' superprodukcji kostiumowych HBO (Rome, Tudors...)

Tudorowie to produkcja Showtime, nie HBO. Szkoda, że samych Tudorów nie oglądałem, bo chyba jakieś rozwiązania zostaną "twórczo przejęte"... Spodziewam się też, że jeśli odcinek nie zostanie wyemitowany na HBO, to nastąpi jakiś "wyciek kontrolowany", aby wybadać reakcję publiki, bo to oni będą to oglądać, a nie szefowie stacji. Moje obawy co do tej produkcji to przede wszystkim fragmenty z dziećmi, aktorzy dziecięcy to według mnie wielka niewiadoma, więc spodziewać się można redukcji fragmentów historii z nimi. Ech, co z tego, skoro i tak nie mogę się doczekać :)

podczas czwartej serii straciłem zainteresowanie Zagubionymi niemal zupełnie

Gdybyś powiedział, że o trzecią serię ci chodzi (szczególnie o jej pierwszą połowę), to bardziej byłbym skłonny się zgodzić, natomiast czwarta była całkiem dobra. Piąta oczywiście jest lepsza, a dzisiaj leciał przedostatni epizod - za tydzień już dwuodcinkowy finał. Powinno być dobrze, jak obejrzę, to może coś napiszę o tym epizodzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybyś powiedział, że o trzecią serię ci chodzi (szczególnie o jej pierwszą połowę), to bardziej byłbym skłonny się zgodzić, natomiast czwarta była całkiem dobra. Piąta oczywiście jest lepsza, a dzisiaj leciał przedostatni epizod - za tydzień już dwuodcinkowy finał. Powinno być dobrze, jak obejrzę, to może coś napiszę o tym epizodzie.

Hmmm...

Jak dla mnie, serial mogl sie skonczyc po serii trzeciej. Wszystkie pytania do 42 minuty ostatniego odcinka serii trzeciej, zostaly rozwiazane. Ale poniewaz producenci mieli juz podpisany kontrakt na kolejne 3 sezony, dorzucili do finalu scene o kryptonimie "Rattlesnake in the mailbox" ("Grzechotnik w skrzynce na listy"), ktora sprawiala, happy end stawal sie sad endnem. I mozna bylo pod to podpiac kolejne przygody naszych "ukochanych" bohaterow.

Wydaje mi sie ze producenci sami zaczynaja za bardzo kombinowac w calym Universum LOST'a. Pamietam jak kiedys sluchajac Podcastow do serii 2 i 3 smialem sie z niektorych teorii, ktore byly snute przez fanow, ale... Ale okazuje sie, ze wiekszosc tych bzdurnych teorii zaczyna miec potwierdzenie w serialu. Nagle okazuje sie, ze kazdy na wyspie jest: bratem/siostra/wujkiem/kuzynem/bratem ciotecznym innych osob z wyspy. Troche to wszystko zaczyna byc za bardzo naciagane...

Oczywiscie obejrze final, ktory pojawi sie za tydzien, ale to nie jest juz to samo, kiedy czekalem pod koniec sezonu 2, na "Live Togheter, Die Alone", wtedy chcialem sam zobaczyc co sie wydarzy, zwlaszcza kiedy dowiedzialem sie, ze to bedzie odcinek opowiadajacy historie mojego ulubionego bohatera - Desmonda. Poprostu teraz czuje sie zobowiazany obiejrzec final, ale nie ze wzgledu na moja wlasna ciekawosc, ale na zobowiazanie, ktore wynika przez to, ze jestem fanem serialu.

Mam nadziej, ze finalowa scena w tym sezonie, o kryptonimie "The Fork in the Outlet" ("Widelec w gniazdku"), bedzie, tak jak ja opisuja producenci: "wstrzymujaca bicie serca".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie oglądalność tak naprawdę to... mało obchodzi.

No a dlaczego twój ulubiony Prison Break schodzi z anteny? Bo na pewno nie dlatego, że twórcy uznali, że to najlepszy moment, żeby zakończyć :)

Ja może jako jeden z fanów PB może się wypowiem (jak kto woli napiszę :biggrin: ):

Ja z chęcią po dobrym (powiedziałbym nawet, że po bardzo dobrym) IV sezonie z chęcią zobaczyłbym V (niestety jest to niemal niemożliwe) , ale najpierw muszę zobaczyć zakończenie serialu, które (niestety) zbliża się wielkimi krokami. Ale kto oglądał IV sezon to musi przyznać, że zaskakiwał on (mnie przynajmniej zaskakiwał).

Tak naprawdę to serial planowano zakończyć już po 3 sezonie, co nie było koniecznie podyktowane małą oglądalnością.

Ale cieszę się, że jest 4 sezon, bo pokazał on, że ucieczka, to nie najważniejszy (choć ważny) element PB. :thumbsup:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie pytania do 42 minuty ostatniego odcinka serii trzeciej, zostaly rozwiazane.

Nie, zostało wiele do wyjaśnienia, zarówno w relacjach między postaciami, jak i tajemnic wyspy, z "dymem" na czele (co podobno ma być wyjaśnione w ostatniej serii).

producenci sami zaczynaja za bardzo kombinowac

Zgadzam się z tym. Większości cudów nie dało się wyjaśnić bez uciekania się do pomysłów rodem ze sci-fi i spodziewałem się czegoś takiego, moim zdaniem

podróże w czasie

zostały wprowadzone w sposób zdatny do strawienia, ale dla kilku milionów widzów okazało się to za dużo - i jestem w stanie to zrozumieć. Natomiast kilka elementów zostało wprowadzonych niepotrzebnie, alby wzmocnić "shock value" poszczególnych odcinków, ale bez większego wpływu na fabułę.

smialem sie z niektorych teorii, ktore byly snute przez fanow

Sam pomysł podróży w czasie był ponoć odrzucany przez twórców, by jednak ostatecznie się pojawić. Ciekawe, czy okaże się, że "dym" to jednak chmura nanomaszyn.

Troche to wszystko zaczyna byc za bardzo naciagane

to nie jest juz to samo

Od początku było to naciągane: wszyscy gdzieś tam się spotkali przed katastrofą, ktoś mignął w tle, miała miejsce krótka rozmowa... Ale magia serialu działała. Trudno byłoby zachować to uczucie przez parę lat z rzędu. Dla mnie moment "odczarowania" przyszedł wraz z początkiem trzeciej serii i odcinkiem z Locke'iem, który to odcinek był... średnio-słaby, a sporo odcinków serii trzeciej było takich samych albo nawet jeszcze gorszych. Potem było lepiej, a finał niesamowicie dostarczył (bo dałem się nabrać), ale jednak magia zniknęła. Co z tego, skoro to nadal jest jeden z najciekawszych seriali, jakie obecnie lecą.

"The Fork in the Outlet"

http://www.tvguide.com/News/Exclusive-Lost...le-1004753.aspx

Komentasz do "The Hooded Leprechaun" najbardziej mnie rozbawił :D

Ale po finale trzeciej serii nie wiem, co bardziej zaskakującego mogą wymyślić. Czwarty finałowy szoker był dobry, jednak nie aż tak, jak trzeci.

A potem już tylko rok czekania, zleci jak z bicza strzelił :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba zostanę przy starym, dobry Dr.House :P

Podzielam twój entuzjazm wobec tego serialu, ale następnym razem napisz trochę dłużej, posty jednolinijkowe nie są mile widziane.

Arnie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Porzućcie wszelką nadzieje .. tak.... zwłaszcza jak czekacie na dobry polski serial. Co do Stra Trek to oczywscie Next Generation :thumbsup: . juz w 5 zezon i powoli do przodu.

DS 9 mi brak ostatniego sezonu ale szukam i znajde :rolleyes: , ale to klasa sama dla siebie, zrobic dobry serial oparty na statycznym miejscu akcji w kosmosie tzreba umieć i tu sie udało.

"Andromeda " wahałem sie i jednak podziekuje osoba Kevina Sorbo działa na mnie jak płachta na byka. Zaczynał od reklam telewizorów i powinien przy nich pozostać,nawet "the Rock" jest lepszym aktorem od tego pajaca. Szacunek dla tych co dotrwali do końca tego serialu. Ja poległem

BSGL a zobaczy mco bedzie , namieszali jak polskim bigosie ... kto tam juz nie jest Cylonem?? zgubiłem się. Jestem 3 sezonie i brne dalej... . Jak do tej pory 5/10 i wiecej nie dam, nic nowego - wkoncu to remake. Czasem scenarzści przysypiali i powstawały zapychaze .. wątek wybrów przywódcy .. po co ??. Druga rzecz zabijająca serial to wszelkiego typu... x lat oźniej. Podlecieli do planety zamieszkali ... pół rokuóxniej a co przez te pół roku .. czy rok... nie pamietam dokładnie ..grali w cymbergaja. Ale ogldam uparcie ....

Ave

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zrobic dobry serial oparty na statycznym miejscu akcji w kosmosie tzreba umieć i tu sie udało

Ja bym powiedział, że całkiem łatwo zrobić coś takiego, bo DS9 była takim statkiem kosmicznym, który stał w miejscu, a przygody same przybywały przez korytarz. Sukcesem twórców było stworzenie jakiegoś stałego układu sił (nie od razu, ale od pewnego momentu tak), zarówno na stacji (Quark, Odo, Garak), jak i w otoczeniu (gra o korytarz), dzięki czemu naprawdę byłem ciekaw, co dalej się stanie - a czego trochę brakowało mi w Voyagerze.

Aha, film "Star Trek" najprawdopodobniej odniesie kasowy sukces (33 mln $ po dwóch dniach), więc możemy się spodziewać kontynuacji. Najpewniej będzie to kolejny film, ale serię telewizyjną też bym chętnie zobaczył - oby nie trzeba było czekać 25 lat na taką :ok:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tudorowie to produkcja Showtime, nie HBO. Szkoda, że samych Tudorów nie oglądałem, bo chyba jakieś rozwiązania zostaną "twórczo przejęte"...

Fakt, oglądając wczoraj zauważyłem, że to (ko)produkcja SHO. No i właśnie - Tudorów możesz sobie oglądać w piątkowe wieczory (22:50) na TVP1. 3 odcinki przepadły już co prawda, no ale.

Gdybyś powiedział, że o trzecią serię ci chodzi (szczególnie o jej pierwszą połowę), to bardziej byłbym skłonny się zgodzić, natomiast czwarta była całkiem dobra.

A może to była trzecia? Już mi się wszystko pierniczy i miesza z LOSTami... whatever. Kiedyś się te sezony 3-5 zmaratonuje dla odświeżenia pamięci ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...