Gala Smugglerków 2010 [Cieć galę zamknął]

[Sevard]

- Gratulacje dla drwala.

- Hm, konsoleta rozwalona, ale od czego mam swój gramofon.

* Sev wyczarowuje gramofon, wyciąga winyle i gawiedź słyszy kolejną rockową nutę:

*

[Czytelnik21]

Czytelnik jednak postanowił nie spać. Wyszedł na scenę, wyjął z kieszeni harmonijkę i zaczął grać. Na sali wszystkie głosy ucichły. Czytelnik myślał, że wszscy go słuchają, ale okazało się, że oni spali...

[Bronek]

Panie James, co tak słabo się Pan bawi? Dzisiaj jest impreza, a jutro znowu czeka nas ciężka praca. Proszę, tutaj jest kebab i Cola, a teraz na parkiet - tańczymy!

Rozgląda się po sali, większość obywateli patrzy, jak na wariata.

[Turambar]

Drzwi otwierają się z hukiem i do sali wpada stado orków w towarzystwie paru trolli i zaczynają bić zgromadzonych.

- Ratunku! Potrzebny Cieć! - wołam.

[JamesVoo]

Brawo Sevard! Należy Ci się!

Wyciąga z kieszeni wielkiego niebieskiego smoka i rzuca na scenę

Życzę Ci aby niedługo zagościł w Twoim avatarze!

[Pzkw VIb]

- Pezet, a do zjedzenia masz coś jeszcze?

Zostały jeszcze krewetki ze szpinakiem, kalbsteaki w sosie kaparowym i klops w sosie śmietanowo-tymiankowym. Już podaję.

[mateusz(stefan)]

M&S: Gratulację Sev.

<Stefan ucieka bocznymi drzwiami>

[Murezor]

- Brawo Sevard! - Arcymag po raz kolejny powstaje z miejsca, by pogratulować zwycięzcy.

[Bronex]

Gratulacje Sevard należy Ci się. epicko zakrzyknął Agent Tomek.

[Black Shadow]

- Yeeaaaaaaaaaah! - Shadow szalał na scenie gdy nagle, zupełnie niespodziewanie Sevard otrzymał honorowego Smugglerka. - A niech mnie diabli! Gratulację Smoku! - ryknął Black wracając do pogowania, tym razem w rytm Perłowej Dżamby.

[Sevard]

* Sev wchodzi na scenę, mówi: *

- Dziękuję. Jesteście wielcy.

* I tyle go widzieli, bo wtapia się w tłum. *

[JamesVoo]

Wypija podaną mu przez Bronka Colę i szybko pożera kebab.

Dzięki szefie!

Wraca na parkiet rozbijając się o gości.

Black! Może mała ściana śmierci?!

[Seeker2]

Sprawiedliwość jednak jest na tym świecie, Sevard zasługiwał na nagrodę i ją dostał! Tak trzymaj, chłopie! Dobra zabawa, to przede wszystkim fair-play! Brawo i owacja na stojąco. Podobnie, jak i dla reszty wygranych. Za dużo kubusiów, to i na mównicy zapomniałem wspomnieć...

[Lord Hrabula]

Sevard, a który to jest? A ten z tym smokiem... No , spoko, może być graty.

[krzyhu]

*Budzi się gdzieś w kącie, ledwo widząc na oczy*

-Cosiestao? Gdzieejajeestem? Coossmojiimsuubaruuu? Seeefaartt wygraalll?? Daiiicieeewoooddyyyy..

[Pzkw VIb]

Drzwi otwierają się z hukiem i do sali wpada stado orków w towarzystwie paru trolli i zaczynają bić zgromadzonych.

- Ratunku! Potrzebny Cieć! - wołam.

- Spoko.

Rzucam garść naftalinowych kulek w nacierającą bandę. To powinno wystarczyć.

[BiBiS]

Brawo Sevard!

*Widząc nadbiegających orków znikł.*

[Owiec]

Oficjalnie, uroczyście, definitywnie i ostatecznie żegnam się z Wami. Może jeszcze kiedyś się tutaj spotkamy...

-Prr Zygmunt, przed nami długa droga do Owcolandii, hazia!

[niziołka]

Gratulacje, Sevardzie Należy ci się, bo uczciwość i honor są bezcenne <odkraja dla niego wielki kawałek ciasta czekoladowego z kremem czekoladowym i polewą czekoladową, do tego z takimi samymi wiórkami >

[Czytelnik21]

Konqiratulejszyn dla Sevarda!!! Czytelnik znowu klaszcze jak głupi i znowu do akcji wkroczył koleś zboku:

- Panie, jak jeszcze raz usłyszę to klaskanie to to twój prywatny koniec kariery na tej gali! Wezwę szwagra!!

[Bronek]

Ryk tłumu, jest nie do zniesienia. Każdy cieszy się, tym nagłym zwrotem akcji. Gratulacje!

[Seeker2]

Zostały jeszcze krewetki ze szpinakiem, kalbsteaki w sosie kaparowym i klops w sosie śmietanowo-tymiankowym. Już podaję.

Ech, wolał bym jakiegoś kotka gotowanego we bigosie, ale niech już będą te klabsteaki...

* widząc nadbiegających orków, bierze ze stolika łuk i zaczyna ich kolejno eliminować po tym, jak zaszkodziły im naftalinowe kulki Pezeta

[mateusz(stefan)]

Nieoczekiwana decyzja komisji wywołała na sali zaciekawienie.

-"Co jeszcze ujrzymy, skoro nas nie wyganiają, a wręcz przeciwnie: proszą, by zostać?"

Wtem na ambonie pojawił się dziwnie ubrany jegomość. Różnił się jednak od swojego poprzednika, gdyż jego szata była krwistoczerwona, a głowę zakrywał długi kaptur, że nawet z bliska nie było widać twarzy. Odchrząknął kilkukrotnie, po czym rzekł:

"Są tacy, co zdobywają najwyższe ośnieżone szczyty Himalajów. Są tacy, co pokonują nieprzemierzone głębiny, by móc docenić piękno rowów oceanicznych. Są również tacy, których Ziemia nie ogranicza i opuszczają ją w poszukiwaniu piękna w Kosmosie. Czym więc w takim razie są granice, które człowiek potrafi przebyć dzięki swojej ciężkiej pracy i motywacji? Niczym, czego nie można pokonać, co pokazuje nasz kolejny zwycięzca Super Smugglerka. Pisać posty każdy potrafi, ale rzadko komu udaje się pisać ich mnóstwo, nie tracąc przy tym na ich wysokiej jakości. Niektórzy próbując pokonać granicę zatracają się w grzechu statsiarstwa i spamestwa, ale nie on. Zwycięzcą, w kategorii Ten, który łamie wszelkie granice zostaje Sevard, który napisał ich ponad 10 tysięcy utrzymując stale wysoki poziom. Gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów."

Brawa, które rozległy się w sali było słychać nawet kilka kilometrów od tego miejsca.

[Black Shadow]

Black! Może mała ściana śmierci?!

- Ściana śmierci?!!! ZAAAWSZEEEEEEEEEEE! - ryknął Cień i rzucił się sprintem na nadciągającą falę orków a w tle przygrywał epicki kawałek. Po chwili nastąpiło zderzenie, potem huk i kilkanaście zielonych ciał wystrzeliło w powietrze. - GIŃCIE KOSMICZNE GRZYBY!

[Treser]

Honorowa Nagroda dla Sevarda jest najbardziej zasłużona.. To m.in dzięki niemu możemy się tu dziś bawić! Brawa dla laureata