Skocz do zawartości

Piłka Nożna IV


Turambar

Polecane posty

został po prostu okradziony z 3 punktów.

Vladoszu Drogi. Gdybasz. Fakty są takie, że spalony może i był, ale trzy z pierwszej połowy nie były spalonymi, więc trochę sprawiedliwości było :) W tym momencie i ja gdybam więc zakończmy to pokojowo. Wynik dobry i tyle :)

Czekam teraz na mecz City z Lechem =]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

A ja muszę ( taka moja bałamutna natura) wsadzić kij w mrowisko i stwierdzić, że:

- Pippo przypomniał mi cudowny majowy wieczór w Atenach

- Marcelo pracował na żółtą kartkę całe spotkanie

- Cristiano to nadal Crisitiano - ilu by podań nie wykonał to i tak będzie dramatyzował

- Mam wiele zarzutów do pracy sędziego ( nie mówiąc już o liniowych). Statystyki mówią o 9 spalonych Milanu, a Artur bojowniczo krzyczy o 3-4krotnym przerwaniu prawidłowej okazji.

- Webb był NIEKONSEKWENTNY. Czemu? Za co kartkę zebrał Abate? Za faul na CR, chwilę po podaniu Portugalczyka. W bliźniaczej sytuacji ( fizycznie ostrzejszej, ale zostawmy ten jałowy temat) arbiter oszczędził Khedirę czy Xabiego.

- Webb momentami był zbyt upierdliwy. Czemu? Aut dla Milanu. Piłkę krótko wyrzuca Pato, a sędzia nakazuje oddanie rzutu z autu Realowi.

- Niekonsekwencja liniowych przejawiała się w tym, że puścili akcję Pippo. Pippo stojącego metr od linii obrony. W pierwszej połowie IbraWibra dwa razy stał metr przed linią obrony, a raz na równi i akcja została przerwana, choć w imię płynności gry ( o której mówią licencjonowani sędziowie) akcja powinna zostać puszczona.

- Nie oznacza to wyrównania rachunku za gola ze spalonego, ale powinno trochę hamować kibiców Realu w wieszaniu psów na końcowym wyniku.

- Dziś NSport przegiął pałkę. Liczne babole komentatorskie ( na boisku leży Zlatan a ja usilnie jestem namawiany, że to Pippo) powodowały moje zażenowanie. Mimo to nadal sobie bardzo cenię tą stację.

A gol Leona? Bramka jak bramka, każda się liczy

Zabawnie to brzmi pod linczem drugiej bramki Milanu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ostatnim meczu LM Ronaldo zaprezentował wszystko to za co go nieznoszę. Było jakieś starcie z obrońcą, gdzie został odepchnięty w szyję i natychmiast padł na murawę rażony piorunem, przy okazji przekręcając się kilkanaście razy. Cały czas usilnie trzymał się szczęki i nosa, jakby przed chwilą ktoś znokautował go potężnym ciosem. Jeszcze komentarz Borka, który jakby chciał niezauważyć tego wszystkiego, co wykonuje jego nażelowany idol. W końcu jednak i on musiał stwierdzić "mamy trochę portugalskiego teatru, ale to także jest część gry". Jeśli zgadzamy się, co do oskarowej roli Busquetsa, no to teraz wybielanie Portugalczyka, tylko dlatego, że jest uznawany za jednego z najlepszych na globie jest jakimś nieporozumieniem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście mecz oglądałem na N. Komentator tam wyjawił, że Cristiano skupia się na mecz z Milanem. Powiedział także, że nie udzieli żadnego wywiadu w imię tej koncentracji. No i cóż - aktorzenie chyba stało w wielkiej opozycji do słów o skupieniu.

Wg oficjalnej strony polskich kibiców Milanu, Filippo Inzaghi dwoma trafieniami:

a) wyprzedził Mullera i Raula pod względem strzelonych bramek w Europejskich Pucharach ( ci panowie po 69, a Włoch ma goli 70)

b) wyprzedził van Bastena w klasyfikacji strzelców w Milanie ( obecna pozycja:6)

c) traci już tylko 3 bramki w klasyfikacji goli w karierze do Baggio ( obecnie: 315 trafień).

Statystyki iście imponujące.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspominasz o Abate, a o Ronaldo, którego zabolała twarz od przejechania bokiem dłoni po szyi to już przemilczysz? I co takiego chamskiego zrobił Gattuso?

Gattuso cały mecz jeździł wślizgami i to nie zawsze do końca bezpiecznymi. A Ronaldo zabolała twarz od uderzenia Abate, a za umyślne uderzenie przeciwnika daje się czerwoną kartkę. Kiedy Ronaldo uderzył Mtiligę to każdy był za karą :) Żeby nie było, niektórych piłkarzy Realu Webb też mógł pouczyć żółtą kartką. I mam tu na myśli środkowych pomocników.

Vladoszu Drogi. Gdybasz. Fakty są takie, że spalony może i był, ale trzy z pierwszej połowy nie były spalonymi, więc trochę sprawiedliwości było

Fakty są takie, że Real strzelił dwie regulaminowe bramki, a Milan jedną. Ja jakoś tych spalonych z pierwszej połowy nie widziałem. Co najwyżej jeden dyskusyjny. Z remisu zadowolony nie jestem, przynajmniej nie w tym wymiarze. Wolałbym 1-1, też niesprawiedliwe patrząc na obraz gry, ale chociaż bez niesmaku, że przez błąd liniowego Królewscy musieli gonić wynik. Więc proszę nie wmawiaj mi, że jeszcze powinienem się z tego wyniku cieszyć.

Piłkę krótko wyrzuca Pato, a sędzia nakazuje oddanie rzutu z autu Realowi.

No to może by poćwiczył te auty :)

Zabawnie to brzmi pod linczem drugiej bramki Milanu.

Zadanie 1. Znajdź między opisami bramek jedną zasadniczą rożnicę.

1) Będący na spalonym Inzaghi strzela gola zaskoczonemu brakiem gwizdka Casillasowi.

2) Pedro Leon po świetnym podaniu Benzemy w tempo umieszcza piłkę w siatce.

Odp :

słowo klucz - spalony

Cały czas usilnie trzymał się szczęki i nosa, jakby przed chwilą ktoś znokautował go potężnym ciosem.

Dlaczego każdy czepia się reakcji CR, a nie samego faktu uderzenia? Tzn. że jakby złapał się za szyję, czyli tam gdzie faktycznie trafił go Abate to byłoby wszystko ok i bylibyście za czerwoną kartką? Czy po prostu dla zatuszowania tego zachowania czepiacie się czegoś innego?

Jeśli zgadzamy się, co do oskarowej roli Busquetsa, no to teraz wybielanie Portugalczyka, tylko dlatego, że jest uznawany za jednego z najlepszych na globie jest jakimś nieporozumieniem.

Polecam jeszcze faul-widmo na Inzaghim już w końcówce meczu. Carvalho nawet nie wiedział za co dostał żółtą kartkę. Wg mnie przewrócenie się bez kontaktu jest większym kunsztem aktorskim niż złapanie się za głowę po uderzeniu w szyję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Ronaldo zabolała twarz od uderzenia Abate, a za umyślne uderzenie przeciwnika daje się czerwoną kartkę.

Jak mogła boleć twarz po kontakcie z szyją? To tak jakbyśmy sobie na ulicy przybili piątkę, a Ty byś się za bark złapał.

Fakty są takie, że Real strzelił dwie regulaminowe bramki, a Milan jedną.

A rok temu na SB Milan zdobył 4 regulaminowe bramki. Uznajemy więc, że tam było 2:4, a tu 1:2?

Ja jakoś tych spalonych z pierwszej połowy nie widziałem. Co najwyżej jeden dyskusyjny.

Ja też tych spalonych nie widziałem. Chyba, że chodzi Tobie o to, że one były. Jeśli tak to mam nadzieję, że jakiś skrót pierwszej połowy rozwieje nasze wątpliwości.

Z remisu zadowolony nie jestem, przynajmniej nie w tym wymiarze.

Ja także. Minuty zabrakło do wymarzonego zwycięstwa.

1) Będący na spalonym Inzaghi strzela gola zaskoczonemu brakiem gwizdka Casillasowi.

Inzaghi wykorzystał to w sposób perfekcyjny. Casillas podskoczył, a Włoch umiejętnie poturlał piłkę pod stopami bramkarza. Czy Iker był zaskoczony? W skrócie meczu widzę, że bramkarz Realu był cały czas skupiony na napastniku Milanu. Po zatrzepotaniu piłki w siatce dopiero podniósł rękę z reklamacją.

Tzn. że jakby złapał się za szyję, czyli tam gdzie faktycznie trafił go Abate to byłoby wszystko ok i bylibyście za czerwoną kartką?

Gdyby złapał się za miejsce uderzenia to stwierdziłbym, że Ignazio zrobił Portugalczykowi krzywdę, a za to jest kara. Ja od swoich idolów wymagam dużo. Tutaj będę bronił jednak obrońcy, gdyż CR po prostu przyaktorzył.

przewrócenie się bez kontaktu jest większym kunsztem aktorskim niż złapanie się za głowę po uderzeniu w szyję.

Czując na sobie rywala, piłkarzowi ( a szczególnie z charakterem Pippo) niewiele trzeba by skorzystać z jakiegoś kontaktu cielesnego. Wiele jednak trzeba włożyć ekspresji w filmową wywrotkę łapiąc się za miejsce, które oznacza czerwoną kartkę dla faulującego, po chwili od uderzenia... w miejsce zupełnie inne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vlado --> Czerwona kartka tak? Ronaldo też się jedna należała, jak w akcie zemsty postanowił sam wymierzyć Abate sprawiedliwość. Po wybiciu piłki za linię autową przez obrońcę Milanu, Portugalczyk celowo przeszedł się korkami po nodze rywala. Dziwne czemu wielkiego Cristiano zabolała główka od uderzenia w szyję. Choć ja się nie znam, być może geniusze futbolu mają inny sposób odczuwania bólu :tongue:

Wg mnie przewrócenie się bez kontaktu jest większym kunsztem aktorskim niż złapanie się za głowę po uderzeniu w szyję.

Nie ośmieszaj się. Po prostu jesteś stronniczy, bo kibicujesz Realowi i tyle. Wymuszanie faulu to jedno, a próba wymuszenia czerwonej kartki dla rywala to coś innego. Kiedyś Rivaldo w meczu z Turcją na MŚ udawał, że dostał piłką w głowę, a ta odbiła się od jego nogi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego każdy czepia się reakcji CR, a nie samego faktu uderzenia?

Ponieważ było przypadkowe? :huh: To "uderzenie" było tak samo faulem jak uderzenie Busqetsa przez Mottę w meczu Interu z Barcą. Wtedy pisałeś coś innego, a teraz nagle zmieniasz zdanie.

Zadanie 1. Znajdź między opisami bramek jedną zasadniczą rożnicę.

1) Będący na spalonym Inzaghi strzela gola zaskoczonemu brakiem gwizdka Casillasowi.

2) Pedro Leon po świetnym podaniu Benzemy w tempo umieszcza piłkę w siatce.

Zadania nie można wykonać, gdyż opisy są błędne :)

Wg oficjalnej strony polskich kibiców Milanu, Filippo Inzaghi dwoma trafieniami:

a) wyprzedził Mullera i Raula pod względem strzelonych bramek w Europejskich Pucharach ( ci panowie po 69, a Włoch ma goli 70)

b) wyprzedził van Bastena w klasyfikacji strzelców w Milanie ( obecna pozycja:6)

c) traci już tylko 3 bramki w klasyfikacji goli w karierze do Baggio ( obecnie: 315 trafień).

Statystyki iście imponujące.

Poczekaj! Zaraz się okażę, że znowu ktoś czepnie się o bramki zdobywane w pucharach które nie istnieją ;) Ogólnie te statystyki nie są imponujące, ale porażające. 37 letni piłkarz gra w europejskiej potędze i nadal zdobywa bramki mimo wieku i to przeciw nie byle komu. Osobiście uważam, że Juventus zrobił wtedy wielki błąd sprzedając SuperPippo ... choć ja się z tego cieszę. Czekam na następce Pippo czyli jego "nieślubnego" syna w postaci Alberto Paloschiego ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem mecz, i dziś zamierzam obejrzeć mecz City z Lechem. W meczu Milanu z Realem nie kibicowałem nikomu, jedynie dobremu futbolowi. Czasem dobrze obejrzeć mecz, gdy nie jest się sercem za żadną ze stron. Jednak na samym spotkaniu się nieco zawiodłem.

Komentarz odnośnie Inzaghiego, dawny cytat z sir Aleksa Fergusona : "Inzaghi urodził się na spalonym".

Filippo jest wartościowym graczem, ale trzeba przyznać, że zarówno Real jak i Milan grały przeciętnie, nie pokazując piękna piłki, przy czym, były wyjątki. Pochwalę Pato, Thiago Silvę, Pirlo, Ozila, Xabiego Alonso, Di Marię, Carvalho. Zganię Inzaghiego, Gattuso, Ibrahimovica, Ronaldo, Pepe. Higuaina. Szczególnie ci trzej ostatni powinni dostać kartki, Higuain faulował i udawał, że nic się nie dzieje, podobnie Ronaldo i Pepe. Generalnie, w przekroju całego meczu, potencjału drużyn i otoczki towarzyszącej spotkaniu, uważam remis za sprawiedliwy

@Fanat1c - Real miał przewagę przez większość spotkania, ale nie umiał jej udokumentować golem. Więc sądzę, że powinno być 1-1 (bo bramka Inzaghiego z ewidentnego spalonego) Staram się obiektywnie patrzeć, bo obie drużyny mi ani ziębią, ani grzeją.

http://supergigant.blox.pl/2010/11/On-sie-...a-spalonym.html

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ up

Ja tak większość meczy CL oglądam. Żadnej drużynie nie kibicuję, ale jednak jakąś małą sympatię okazuję. Czy z dawnych lat, czy rodzi się ona w trakcie meczu (vide mecze Lyon) to i tak ma frajdę oglądnąć dobrze rozgrywane zawody ;) Zdziwiło mnie, że w internecie pokazał się jeden miły artykulik o Inzaghim, mimo nagonki na Pippo w gazetach sportowych i telewizji. Co jeszcze dziwniejsze na Wirtualnej ... polecam przeczytać ;)

Ps. Oczywiście autor nie umie liczyć i walnął sie w ilości bramek, ale grunt to oficjalna statystyka ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ośmieszaj się. Po prostu jesteś stronniczy, bo kibicujesz Realowi i tyle. Wymuszanie faulu to jedno, a próba wymuszenia czerwonej kartki dla rywala to coś innego. Kiedyś Rivaldo w meczu z Turcją na MŚ udawał, że dostał piłką w głowę, a ta odbiła się od jego nogi.

Kto jak kto, ale Vlado się nie ośmiesza. On jest stronniczy? A połowa piszących w tym temacie (kibice Milanu) to niby są obiektywni? Skomentuję to gromkim "phah!". To wygląda tak, że kibice Realu narzekają, na bramkę spalonego (i dobrze robią, że narzekają, bo bramka byłą absolutnie niesłuszna), a Milan odwdzięcza się aktorstwem CR. Zobaczmy: bramka ze spalonego vs. aktorstwo po może nie wielkim, ale jednak faulu (dziwi mnie, że przypadkowo tak wysoko ręce się podnosi podczas biegania obok przeciwnika). Zdecydowanie bardziej kontrowersyjny jest spalony i basta.

Nie brałem niczyjej strony przed meczem, ale ogólnie to Real był lepszy i tyle. Pierwsza połowa była zdecydowanie ich, a drugiej się nie wypowiem, bo była wyrównana na korzyść Realu.

Remis niesprawiedliwy moim zdaniem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy kibice Milanu płakali tu rok temu, po niesłusznie nieuznanej bramce Pato na 2-1 w meczu Milan - Real na San Siro? Ja sobie tego nie przypominam, a gdyby Milan wygrał ten mecz, to być może wyszedłby z grupy na pierwszym miejscu, trafił na Lyon, potem ewentualnie na Bordeaux i Bayern... ale to takie gdybanie. Life goes on, mówicie, jakby ten gol ze spalonego faktycznie TYYYYLE zmieniał. Real i tak wyjdzie z grupy na pierwszym miejscu, tylko, że nie z 18 punktami, a 16. Straszne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego każdy czepia się reakcji CR, a nie samego faktu uderzenia?

Ponieważ było przypadkowe?

Nie pozwolę się z Tobą zgodzić. Przeanalizujmy tą sytuację: Podanie do Cristiano, wybicie piłki przez Abate, obydwaj zawodnicy unoszą rękę do góry, Abate podchodzi po piłkę, a CR lekko odpycha Włocha, Abate piłkę wykopuje i bije Portugalczyka.

Czy z dawnych lat, czy rodzi się ona w trakcie meczu (vide mecze Lyon)

No więc mamy tak samo ;) Vive la Lyon! To druga drużyna, której kibicuję w LM z roku na rok.

Ronaldo też się jedna należała, jak w akcie zemsty postanowił sam wymierzyć Abate sprawiedliwość.

Fakt - CR zdarzało się ( dwa razy bodaj) naskakiwać do Włocha w sposób nieetyczny.

Kto jak kto, ale Vlado się nie ośmiesza. On jest stronniczy? A połowa piszących w tym temacie (kibice Milanu) to niby są obiektywni?

Więc albo Vlado się nie ośmiesza i nie robimy tego my, albo wszyscy którzy trzymaliśmy za swoje drużyny kciuki się ośmieszamy. Ja osobiście staram sie patrzeć na to wszystko obiektywnym okiem. Widzę agresję Abate i widzę spalony Pippo. Widziałem jednak faul taktyczny Pepe, rewanże CR czy słabą postawę sędziów.

Zganię Inzaghiego, Gattuso, Ibrahimovica, Ronaldo, Pepe. Higuaina.

A za co ganić Inzaghiego? Gattuso? Obydwaj robili to co do nich należało od lat kilku - jeden strzela bramki i ciągle wisi na spalonym, a drugi nie daje żyć rywalom. Po to grali i ze swoich ról wywiązali się świetnie. IbraWibra był cieniem samego siebie, a podsumowaniem występu będzie ten nieudany lob.

CR rozegrał przyzwoity mecz. Często wdawał się w bajery z piłką, ale szybko ją odgrywał. Pepe zaliczył dobry występ oprócz wtopy przy bramce dla ACM i faulu taktycznym na Pato. Higuain to napastnik, który strzelił gola. Z czystym sumieniem opuszczał Mediolan.

Do tej listy dopisuję Ambrosiniego, Pato i Marcelo - pierwszy nie wniósł NIC, drugi był cieniem samego siebie, a trzeci cały mecz szukał żółtej kartki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc albo Vlado się nie ośmiesza i nie robimy tego my, albo wszyscy którzy trzymaliśmy za swoje drużyny kciuki się ośmieszamy. Ja osobiście staram sie patrzeć na to wszystko obiektywnym okiem. Widzę agresję Abate i widzę spalony Pippo. Widziałem jednak faul taktyczny Pepe, rewanże CR czy słabą postawę sędziów.

Nie powiedziałem, że ktokolwiek się ośmiesza (to nie moje słowa tylko FaceDancer'a), tylko że na pewno nie robi tego Vlado, będąc stronniczym (jak większość kibiców gdy grają ich drużyny). Jak tak zrozumiałeś to sorry, ale na pewno tak nie napisałem ;].

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pozwolę się z Tobą zgodzić. Przeanalizujmy tą sytuację: Podanie do Cristiano, wybicie piłki przez Abate, obydwaj zawodnicy unoszą rękę do góry, Abate podchodzi po piłkę, a CR lekko odpycha Włocha, Abate piłkę wykopuje i bije Portugalczyka.

Artur wybacz mój Drogi, ale to Tobie się pomyliły sytuacje. Moment w którym Abate "uderzył" portugalczyka była w trakcie pojedynku biegowego o piłkę już przy bocznej linii boiska. Co do tej sytuacji to logiczne, że zawodnik musi się zastawiać, a to, że Abate niski nie jest to trzymając ręce na wysokości torsu mógł uderzyć CR7, bo jak wiadomo w trakcie biegu nie biegamy wyprostowani :)

Vive la Lyon! To druga drużyna, której kibicuję w LM z roku na rok.

Vive la revolution! ... ach to nie to miało być ;)

Tymczasem Lech Poznać prowadzi 1-0 z Man City w meczu grupowym Ligii Europejskiej. Świat staje na głowie ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto jak kto, ale Vlado się nie ośmiesza. On jest stronniczy? A połowa piszących w tym temacie (kibice Milanu) to niby są obiektywni? Skomentuję to gromkim "phah!". To wygląda tak, że kibice Realu narzekają, na bramkę spalonego (i dobrze robią, że narzekają, bo bramka byłą absolutnie niesłuszna), a Milan odwdzięcza się aktorstwem CR. Zobaczmy: bramka ze spalonego vs. aktorstwo po może nie wielkim, ale jednak faulu (dziwi mnie, że przypadkowo tak wysoko ręce się podnosi podczas biegania obok przeciwnika). Zdecydowanie bardziej kontrowersyjny jest spalony i basta.

Według mnie ośmiesza się, dlatego że, gdy podobny teatrzyk urządzał Busquets to wówczas było to zagranie niegodne sportowca. Gdy robi to gwiazda Realu jest to już "odpowiedź na chamski atak" gracza Milanu. Nie chodzi mi tu o brak obiektywizmu, bo ciężko o taki jak grają ulubione drużyny, ale o hipokryzję. Albo uznajemy, że pewne zachowania w piłce są nieetyczne, albo nie. Nie można stosować takiej polityki, że gwiazdy mogą więcej. Poza tym spalony przy golu to wina sędziego. Ciężko się złościć na Inzaghiego, że strzelił bramkę. Krytyka niesportowego zachowania Ronaldo wydaje mi się uzasadniona. Poza tym ciężko jest mnie posądzać o brak obiektywizmu, bo zarówno Milanu jak i Realu nie darzę szczególną sympatią, więc do meczu podchodziłem w charakterze bezstronnego obserwatora.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne czemu wielkiego Cristiano zabolała główka od uderzenia w szyję. Choć ja się nie znam, być może geniusze futbolu mają inny sposób odczuwania bólu

Artur się cieszy z wywrócenia się przez Inzaghiego bez kontaktu, bo to "boiskowe cwaniactwo", a aktorstwo CR po uderzeniu które miało miejsce jest tutaj ganione. Ronaldo chciał wymusić kartkę i mu się nie udało, a PodobnoSuperPippo odniósł sukces i wszystko jest ok.

Nie ośmieszaj się. Po prostu jesteś stronniczy, bo kibicujesz Realowi i tyle.

A jak to już napisał Fanat1c trzech kibiców Milanu to uosobienia obiektywizmu.

Ponieważ było przypadkowe?

No nie mogę:D

Przypadkowo zamachnął się ręką na metr. I wcale uderzenie takie słabe nie było jak to niektórzy próbują zasugerować.

Czasem dobrze obejrzeć mecz, gdy nie jest się sercem za żadną ze stron.

Bardzo lubię to uczucie, bo wtedy się w pełni relaksuję :P Zwykle w soboty przy lidze angielskiej, tam zwykle można zachować neutralność.

Real i tak wyjdzie z grupy na pierwszym miejscu, tylko, że nie z 18 punktami, a 16. Straszne.

OK, co prawda Real zdominował grupę śmierci, ale jak mi alexiej z Arturem wmawiają, że to ja powinienem się z wyniku cieszyć, to krew się gotuje.

Widzę agresję Abate i widzę spalony Pippo. Widziałem jednak faul taktyczny Pepe, rewanże CR czy słabą postawę sędziów.

Widzisz agresję Abate i nie uważasz, że zasłużył na karę. Za to Pepe i CR jak najbardziej powinni wylecieć z boiska. Jakiegoś bezsensownego odepchnięcia Xabiego przez Inzaghiego też nie widziałeś. I gola ze spalonego przeciwstawiasz prawidłowej i co najważniejsze w pełni zasłużonej bramce Leona jakby to było takie samo zło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba przyznać, że Lech pokazał w tym meczu charakter. O ile bramka Arboledy na 2:1 była mocno przypadkowa, to już strzał Możdżenia to majstersztyk. Zwycięstwo z taką drużyną jak Manchester City w takim stylu jak to zrobił Kolejorz zasługuję na pochwałę.

Pozostaje tylko pytanie, czy wyniki w Europie przełożą się na poprawę sytuacji w lidze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PodobnoSuperPippo

315 bramek w karierze (tylko 3 mniej od Roberto Baggio)

70 bramek w rozgrywkach klubowych na szczeblu międzynarodowym.

Coś jeszcze? :happy: Dodam tylko, że Pippo gra od początku kariery w lidze bardzo defensywnej, gdzie nie masz wyników hokejowych jak w PD.

Vlado ja Ci nie wmawiam żebyś się cieszył z remisu, tylko chcę uświadomić, że czepianie się byle czego gdy klub przegrywa/remisuje to śmieszna rzecz. Uważasz że CR nic nie robił tak samo jak Milaniści uważają, że Abate czy Gatto czy Pippo też nic nie zrobili. Co do popchnięcia Xabiego to było - fakt, ale nie przesadzajmy że powinni zlinczować go za to. Jak Face powiedział ... trochę mniej hipokryzji, bo zaczyna to być w Twoim wykonaniu żałosne.

Lech Poznań 3 - 1 Man City

Świat stanął na głowie i teraz niech się Juventus boi, bo jak Krasic zostanie dobrze pokryty to będzie masakra Włochów ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy tu gadu gadu, a tymczasem Lech zagrał niczym zespół klasy europejskiej i ograł obrzydliwie bogaty Manchester City. I to nie byle jak! O ile można mówić o fuksie przy drugiej bramce, to pierwsza i trzecia były naprawdę piękne. Jako (kibic)* Wisły Kraków jestem również pod prawdziwym wrażeniem Poznańskiej publiczności. Gdybym nie wiedział, to mógłbym pomyśleć że to angielski stadion. Panu Bakero gratuluję wymarzonego debiutu. Powód podwójny do szczęścia bo to przecież City przegrali ^^ .

*W zawieszeniu do 2012

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla takich chwil warto żyć! Lech wygrał z City 3:1. :) Do teraz nie mogę uwierzyć, że Kolejorz rozbił Anglików w 5 minut. Ogólnie Lech zagrał bardzo dobry mecz. Anglicy nawet jeśli nie zagrali najsilniejszym składem to powinni ten mecz spokojnie wygrać. Na szczęście piłka nożna jest nieprzewidywalna i nie liczą się w niej nazwiska oraz pieniądze. Co tu więcej dodawać, Lech zapisał się w polskiej piłkarskiej historii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i się stało. Lech odkuł się za porażkę na City of Manchester Stadium i ograł Anglików 3-1. Oczywiście było mnóstwo szczęścia, bo gol Arboledy na 2-1 zupełnie przypadkowy, ale później bramka Możdżenia palce lizać. Zagraniczni komentatorzy musieli sobie łamać języki. Nie można też mówić, że City wyszło z rezerwowym składem, bo grały praktycznie wszystkie największe gwiazdy oprócz Teveza, który jest kontuzjowany. Silva, Milner, Johnson, Adebayor czy Wright-Phillips to nie piłkarze, którzy nie mieszczą się w kadrze. Jeszcze lechitom podegrał znowu Juventus, który drugi raz zremisował z Salzburgiem. Być może wystarczy ograć Austriaków, a później z Włochami wystarczy jeno remis, chyba że Stara Dama nie da rady pokonać Manchesteru, to wtedy nawet będzie sobie można pozwolić na porażkę. To już jednak tylko gdybanie. Gdyby ktoś powiedział, że Lech będzie odstawiał gigantów w LE, po losowaniu grup to by został uznany za wariata. Przecież nawet na naszym forum pojawiały się opinie "dostaną 4-0 i po zabawie".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AAA - czemu w zawieszeniu ?

Ja przed tym meczem miałem dylemat, z jednej strony nie lubię Lecha, z drugiej strony to City z nim grało. Drugiej bramki nie powinno być, ale obrońca dał plamę, później uskrzydlony Lech dobił Obywateli. Widać wyraźnie brak Teveza i nieprzemyślane zmiany Manciniego (wzmacnianie defensywy, głównie). Cóż, jestem ciekaw meczu z Juve i Salzburgiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz agresję Abate i nie uważasz, że zasłużył na karę.

Pozostaje mi tylko zacytować mój post: "Gdyby złapał się za miejsce uderzenia to stwierdziłbym, że Ignazio zrobił Portugalczykowi krzywdę, a za to jest kara. Ja od swoich idolów wymagam dużo. Tutaj będę bronił jednak obrońcy, gdyż CR po prostu przyaktorzył.".

Artur wybacz mój Drogi, ale to Tobie się pomyliły sytuacje. Moment w którym Abate "uderzył" portugalczyka była w trakcie pojedynku biegowego o piłkę już przy bocznej linii boiska.

Chodzi o ten pojedynek biegowy który to zakończył się autem a następnie zakatowaniem Cristiano? Toż w trakcie tego biegu oni się prawie nie dotykali, a Portugalczyk przewrócił się po plaskaczu wymierzonym za linią boczną.

Vive la revolution! ... ach to nie to miało być ;)

Za to rok temu mogła być nie lada niespodzianka i spełnienie moich ( i domyślam się Twoich) marzeń - Lyon w finale LM.

Przyłączam się do pochlebnych opinii na temat Lecha. Czyżbyśmy mieli pozytywną wizytówkę w Europie jak to było za czasów Smudy? Mam taką szczerą nadzieję, a za Poznaniakami będę teraz w każdym meczu w LE. Dopingujmy naszego rodzynka.

Przy remisie Juve, Lech znajduje się na pierwszym miejscu z 7 punktami ( ex aequo z Manchesterem). Druga jest Stara Dama mająca 4 punkty. Salzburg już praktycznie się nie liczy w walce o pierwszą dwójkę mając tylko 2 punkty na koncie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...