Skocz do zawartości

Dedexus

Forumowicze
  • Zawartość

    1057
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Dedexus

  1. Sci-fi, nie sci-fi, nie przesadzajmy. Jakieś prawa fizyki obowiązywać w świecie muszą. Skoro w ME używają przekaźników do transportu to widać to najlepszy sposób podróży. Poza tym - czy przekaźniki naprawdę są takie "banalne"? Setki lat świetlnych w "chwilę". I ciężkie do zrozumienia, jak widać, skoro przez kilka tysięcy lat nie udało się zgłębić tej technologii. Po co wrzucać do świata jakieś wymiary, czy inne cuda, skoro w samej grze się o nich nie mówi?

    No właśnie, jakieś prawa fizyki. Czemu nie chociażby podróż przez "warmhole" (tunele czasoprzestrzenne, swoją drogą, nie lubię naszego rodzimego odpowiednika). Nie jest pewne, czy w ogóle istnieją, ale są teorie ich dotyczące. Za to przekaźniki masy nie mają żadnego sens. Mam uwierzyć, że statek odwraca swoją masę i nagle robi WZIUUUUUUUUUM przez pół galaktyki? Nie dziękuje. Tutaj też wchodzi termin Sci-fi, czyli balansowanie na granicy nauki, czystego wymysłu (skłaniając się raczej bardziej ku drugiemu). Nie ukrywam, że "nasz" cykl wcale nie musiał odkryć innego, przełomowego sposobu. Nie musiał, tak samo jak proteanie. Jednak nie wierzę, że jakaś cywilizacja jego nie odkryła i po prostu nie wykiwała żniwiarzy. Tutaj też wchodzi konsekwentność BW. Wszystko co trudniejsze, jest po prostu tłumaczone, że "proteanie to zbudowali" lub "nie wiemy jak to działa, ale po co to rozumieć?". Jeśli BW trzyma się kanonu Sci-fi, to niech do jasnej cholery to będzie sci-fi, a nie fantasy. Zamiast wytłumaczyć działanie pewnych rzeczy (czyt. przekaźniki masy) mamy informację "że żniwiarze/proteanie to zbudowali, czysta magia". To jednak, jestem w jakimś stanie przeżyć, jednak nie mam zielonego pojęcia, czemu to BW wepchało tego

    dzieciaka. Nie ma on po prostu żadnego sensu, kłóci i gryzie się z całym uniwersum, a ponadto, niszczy sens tego wszystkiego, co robiliśmy przez wszystkie 3 części. To tak samo, jakby w Wiedżminie 3, w finale, nagle pojawił się time-shift ninja i zabił Geralta mówiąc, że "to uratuje magią i zmieni przyszłość nie doprowadzając do zagłady ludzkości z powodu obcej rasy robo-żab". Można? Można. Czy to ma sens? Nie za bardzo. W dodatku argumentacje tego dzieciaka jest całkowicie bez sensu, jest to zwykły bełkot. Tutaj mam też element, którego nienawidzę w grach BW, a pojawia się tam chyba od zawsze. Czyli, "prastary bełkot". Nie zrozumiesz działania magi, bo jesteś za głupi, nie zrozumiesz motywów żniwiarzy, bo jesteś zał głupi, nie wiemy jak działają przekaźniki masy, ale zbudowali je proteanie, więc po co myśleć, i tak dalej. Jak wstawiają jakiś element gry, to fajnie by było, gdyby jednak potrafili go wytłumaczyć (chociaż częściowo), a nie "bo tak", albo "jesteś za głupi aby to zrozumieć".

    Ponadto dodam, że mimo tych wszystkich moich żali i skarg, bardzo lubię uniwersum ME ;).

    Z tego co pamiętam, to gethy mogą oczywiście tworzyć nowe platformy i się na nie wgrywać, ale nie jestem pewien, czy mogę ot, tak tworzyć nowe programy. Mogą siebie reprodukować (w sensie programów oczywiście, czyli wytwarzać takie same kopie programów), i ulepszać poszczególne swoje elementy, ale nie mogą stworzyć całkowicie nowego oprogramowania. Inaczej, mogą wydawać łatki i SP do XP, ale nigdy nie stworzą Visty ani 7 ;).

  2. No no ciekawe. Fakt GW było popularne w polsce ale żeby aż tak? No chyba że to znowu robota spekulantów tongue.gif.

    Jeśli ktoś gotów był wydać ciężką kasę na 9 EK Afterfall, to co dopiero GW. Zresztą, trzeba zastosować odpowiedni wzór. [Liczba Stała] (czyli 9 egzemplarzy EK dla każdego spekulanta) razy [Hype na GW2] razy [ilość spekulantów] podzielić przez [ilość egzemplarzy]. Już chyba wiecie, czemu EK GW2 tak szybko została sprzedana, ale ciiiiiiiii spekulanci obserwują. Tak na poważnie to myślę, że to zwykły błąd, bo niemożliwe, aby ta EK, aż tak szybko została wykupiona.

  3. To "umowa" stoi, założę bloga i zrobię na początku pisaną recenzję Killzone 3 (Edycji Kolekcjonerskiej, oczywiście). Dorzucę do tego jeszcze kilkanaście zdjęć. Co do filmu o unboxingu tej edycji, to niczego nie obiecuję, bo nie wiem, czy uda mi się zdobyć odpowiedni sprzęt (kamera aktualnie jest popsuta i nie mam pojęcia, czy będzie dało się ją naprawić za cenę która nie przekracza jej wartości). Jak będzie trochę czasu, to niezwłocznie zabiorę się za pisanie (i robienie zdjęć)

    @UP: To chyba przejdzie do "Numerów Dekady" :D. Jeszcze nigdy się nie zdarzyło, żeby EK rozeszła się tak szybko (szybciej od biletów na EURO 2012). Oj, duży ma ta gra hype, oj duży.

  4. @Vantage: Również się z tobą zgadzam. Jak na tak zaawansowaną cywilizację, jest to niezwykle banalne. Dziwią mnie również przekaźniki masy. Żniwiarze, prastara i zaawansowana cywilizacja korzysta z tak prostego i banalnego sposobu transportu jak przekaźniki masy. Tak naprawdę, gdyby pojawiła się jakaś ambitniejsza cywilizacja w jednym z cykli, i opracowała chociażby sposób na zmianę wymiaru (fizycznie na naszym poziomie wiedzy niemożliwe, ale co tam, to w końcu sci-fi), to cykl skończył by się raz na zawsze. Bo jak żniwiarze mogli by walczyć z czymś, co fizycznie nie istnieje w ich świecie, a jedynie pozostawia ślady (to nie działa w drugą stroną, ta cywilizacja mogła by bezproblemowo niszczyć żniwiarzy)? Proteanie, którzy mieli potężne imperium, co wymyślili? Wielkie lodówki które nie działają bo kończy im się energia i wielki freindship cannon (która jak się jednak okazuje był

    opracowany przez kilkanaście cywilizacji, w różnych cyklach.

    )

  5. A ucząc się fizyki studenci mają sami odkrywać prawa rządzące światem, czy korzystać z pomocy wykładowców i książek? Chcesz by rasy galaktyki wymyślały własny sposób transportu, porównywalny z przekaźnikami masy, gdy te nie wiedzą nawet jak same przekaźniki masy działają?

    Jakoś nie spieszy im się tego odkryć. Po prostu odkryli przekaźniki masy, i pełne lenistwo. Najlepsze jest to, że tak naprawdę dało by się zapobiec inwazji żniwiarzy (broń i chociaż szczątkowe dowody mieli pod nosem, patrz np. mars). Nie muszą rozumieć jak działają owe przekaźniki, żeby wymyślić własny sposób podróży.

    Raczej nie ma info o tym, kto pierwszy był w kosmosie. Wywnioskować można, że asari - jako pierwsze odkryły Cytadelę, jakieś 3000 lat przed historią opowiedzianą w ME. I skąd Ci się wziął ten bezkres galaktyki? W leksykonie ME3 można przeczytać, że zbadano więcej niż 1% znanych gwiazd galaktyki. I że Rada kazała zamknąć przekaźniki i nie otwierać ich bez pozwolenia, by nie było takich psikusów jak z Raknii.

    Z tym, że zbadano około 1% gwiazd to nie wiedziałem. Jeśli jednak, jakaś rasa odkryła przekaźniki masy 3000 lat przed historią opowiedzianą w ME, to jest to wystarczający czas aby chociaż wstępnie je zbadać, lub opracować chociaż częściowo własny sposób podróży. Nie wierzę, że nie ciekawiło ich, kto je zbudował. Uważali zapewne, że to proteanie, jednak jeśli proteanie potrafili by budować tak takie rzeczy, to jakie są szanse, że by wyginęli?

    No ba, bo przecież przekaźniki masy istnieć mogą, zaś sprzęt do wykrywania technologii już nie.

    Tylko, że technologia przekaźników masy, ma chociaż szczątkowe wytłumaczenie, zaś magiczne urządzenia do wykrywania technologi, to już czysta magia.

    Ale rozwinie się z pewnością. Skąd wiesz, czy w niezbadanych rejonach galaktyki jakaś rasa właśnie nie odkryła koła? Nawet jeśli w tych 98% niezbadanych gwiazd tylko 1% nadaje się do życia to i tak jest całkiem sporo.

    Tutaj masz rację.

    Bo krążą wokół słońc? Przynajmniej tym należałoby tłumaczyć to, że w ME2 mają własne orbity.

    Zacytowane zdanie całkowicie wyrwane z kontekstu. Pomyliłem się, z tym, że cykl jest co 50 tysięcy lat, a nie milionów.

    PS: Chociaż udało się odciągnąć uwagę od tego nieszczęsnego zakończenia...

  6. Postanowiłem zrobić jakiś unbxoing (niestety w formie pisemnej razem ze zdjęciami, bo sprawdzałem sprzęt i jakość nagrania mogła by być naprawdę słaba). Zastanawiam się tylko co wybrać. Większość tytułów została tu już umieszczona, więc zastanawiałem się nad czymś, czego nie było. Z takich tytułów, to nie było tutaj chyba ME1 i ME2 (jednak EK tych gier nie posiadam), nie było również Dragensanga (ale to robi już Shortyy). Nie pojawiła się tak samo EK Uncharted 3 (ale również nie posiadam, próbowałem nabyć, ale chyba nie do zdobycia). Wpadłem więc na pomysł mojej najnowszej zdobyczy, czyli: Killzone 3 Helghast Edition. Z tego co pamiętam, to jeszcze nie było tu jej recenzji (poprawcie mnie jeśli się mylę). Myślałem również, nad Diablo III, ale znając życie, jak będzie premiera to recenzję tej EK zrobią naraz 3 osoby. ;).

    Shortyy/belub/lunatyx: Zauważyliście, że każdy z was, napisał nazwę "dragensang" inaczej ;)?

  7. A ucieczki przed Żniwiarzami nie ma -> indoktrynowani agenci. Ilos przetrwało tylko dlatego, że było mitem nawet wśród protean. Poza tym, statki nie są niewidzialne, można je wykryć radarami.

    Faktycznie, indoktrynowani agenci mogli by bez problemu załatwić sprawę. Radar do wykrywania statków w kosmosie nadal by się tylko trochę bardziej od sonaru (czyt. prawie w ogóle). Chyba, że żniwiarze zastosowali by jakiś zaawansowany Lidar (i nie trafili na czarną dziurę).

    Na samej Ziemi mamy mnóstwo różnych żyjątek, które mogą wyewoluować w coś rozumnego. Poza tym, są Yaghowie (o których zresztą Javik na Sur-Kesh mówi, że za jego czasów były mniejsze -> to znaczy, że przeżyłyby już drugi najazd kosiarek -> to znaczy, że życie ewoluuje dłużej niż przez jeden cykl i zbierane są tylko te zaawansowane rasy, a nie całe życie przejawiające jakiekolwiek oznaki myślenia), są te krowy-kradziejki co potrafią nam w ME1 kraść kredyty smile_prosty.gif

    Tylko, że 50 tysięcy lat to trochę mało, aby dla przykładu jaszczurki ewoluowały w formę rozumną (jeśli by to w ogóle zrobiły).

    A i do tego Raperzy mają sprzęt do wykrywania technologii czy tam czegoś.

    Taaa....to jest tak samo space magic jak całe zakończenie ;). Widać, BW lubuje się w magicznych rzeczach, która nie mają prawa istnieć.

    Z resztą również się zgadzam, że faktycznie mogą być jakieś inne formy rozumne, których po prostu w ME nie pokazują (lub pokazują, a ja coś po prostu ominąłem). Prawda jest również, że jakby rasy w danym cyklu, nie osiadły na laurach i wymyśliły własny sposób podróży przez galaktykę to żniwiarze mieli by nie mały problem. Jednak tak jak to powiedział Suweren, że "rozwijacie się, tak jak my tego chcemy". Tak naprawdę, inwazja żniwiarzy, jest spowodowany lenistwem wszystkich ras.

    Co do

    Ilos, to mogę się mylić, ale z tego co pamiętam, to tam po prostu zabrakło energii. Była wtedy ta scenka w mako, w której mieliśmy 60 sekund, aby dostać się do kanału, niczym się zamknie z powodu braku energii.

  8. @ChaosEpyon: Mój fail, jeśli jest co 50 tysięcy lat. Co nie zmienia faktu, że jeśli jest co 50 tysięcy, to to również nie ma sensu. W 50 tysięcy lat, nie wykształci ci się życie. Proteanie (z tego co mówi dość kontrowersyjna postać z gry) widzieli już ludzi i asari jak się rozwijają (tzn. są w fazie rozumnej). Jednak w cyklu ludzi nie ma żadnych takich ras. Teoretycznie więc, jeśli kosiarki wytępiły by całe życie organiczne w tym cyklu, to jak wrócą za 50 tysięcy lat, to nie zastaną nic oprócz jakiś robaków. Druga sprawa, to taka, że przekaźniki masy są w najważniejszych miejscach. Wystarczyło by więc, żebu wszystkie rasy, zebrałyby się, zabrały ze sobą wyjątkowo duże zapasy paliwa i gdzieś poleciały. Galaktyka jest tak duże, że jedyne co żniwiarze by mogli, to odlecieć i poczekać kolejne 50 tysięcy lat. Po prostu poszukiwania zajęłyby im tysiące lat (jak nie więcej).

  9. Szczerze powiedziawszy, to całe uniwersum ME jest strasznie wyeksplorowane. Jako pierwsi w kosmosie były/byli asari/turianie (poprawcie mnie, jeśli się mylę). Jednak nie było to tak dawno temu. Uprzedzili ludzkość, o chyba jakieś, góra 500 lat. Rozumiem, że za ten czas zdążyli odkryć cały bezkres galaktyki? Można to zwalić na przekaźniki masy, ale jaki one mają sens? Cykl powtarza się co 50 milionów lat, a przed proteanami był dożo innych ras. Pomijając fakt, że galaktyka ciągle zwiększa swoją "objętość" (czyli przekaźniki masy są już dawno nieaktualne), to po prostu, większość z nich powinna już nie istnieć. Galaktyka się ciągle zmienia. Może nie na przestrzeni lat, ale się zmienia. 50 milionów lat to wystarczający czas, aby słońca się postarzały, a następnie eksplodowały (z siłą 100 razy większą i bardziej niszczycielską niż ten batariański przekaźnik masy). Co dziwne, wszystkie przekaźniki masy są niedaleko od słońc (co nie daje im żadnych szans na przetrwanie więcej niż 150 milionów lat).

  10. Nie ma to jak magia słów. Nazywasz coś "Edycją Kolekcjonerską" i sprzedajesz za 800 złoty. Dajesz to samo i nazywasz to "Super Edycją Kolekcjonerską" i sprzedajesz za 1000. Boje się pomyśleć, jaką cenę miałaby "Super Limitowana Edycja Kolekcjonerska". Tak przy okazyjnie, to ta cena przesyłki to jest jakiś wymóg od allegro, czy po prostu płacimy tyle, za marnowanie jakże cennego i oczywiście limitowanego czasu jaśnie pana?

    Ogólnie posucha ostatnio z unboxingami. Był okres, że mieliśmy 2-3 filmiki dziennie, a teraz jeden na tydzień to święto wink_prosty.gif

    Sam bym coś nakręcił, ale nie ma czasu, ani sprzętu (mimo wszystko przygotowanie i nakręcenie unboxingu trochę czasu zajmuje). Zastanawiam się za to, nad zrobieniem zdjęć i napisaniem jakiejś recenzji. Jak będzie trochę czasu, to może coś wrzucę.

    Nie wiem czy to błąd, ale to jest unboxing ME3, a ci chodzi o EK ME2 (btw. była w ogóle EK ME2?). Chyba, że chodziło ci o ME3 ale napisałeś ME2 ;).

    Co do samej recenzji, to trochę głupio coś oceniać, czego samemu się nie robi. Podziwiam ludzi, którzy mają czas i chęci na kręcenie takich filmów.

  11. EK ToR'a jest bardzo fajna (aż sam żałuje, że jej nie zamówiłem w dniu premiery). Teraz gdy samą grę mam, to nie za bardzo opłaca mi się wydawać 500 złoty. Edycja King's Bounty również bardzo dobra (chociaż ten bukłak wydaję się strasznie plastikowy, ale w końcu w której kolekcjonerce dostajemy Bukłak ;).). Za ile teraz chodzi ta EK? Bo (mogę się mylić) ale wydaje mi się, że ostatnio na muve.pl była za 90 złoty, a to strasznie mało, za tak bogatą zawartość. Zmieniając lekko temat, jak nastawiacie się do EK? Według was mają posiadać coś oryginalnego, może być praktyczne, albo po prostu ładnie prezentować się na biurku? Szczerze powiedziawszy nie lubię kolekcjonerek "praktycznych" (tutaj np. Dead Island czy właśnie King's Bounty). Jak dla mnie, z tymi przedmiotami nie da się nic zrobić. Co innego jeszcze podkładka na mysz, czy pendrive, a co innego jakaś latarka czy koszulka. Wolę ładną figurkę (ew. maskę jak z EK KZ3), grę w steelbooku, jakiś artbook, ulotki (czy pocztówki) i piękne pudełko zbiorcze, niż koszulkę (w którą albo się nie wcisnę, albo będę wyglądał jak jakiś raper) latarkę (która nie działa), bukłak (z którego nigdy się nie napiję, albo się roztopi gdy będzie gorąco) i okulary przeciwsłoneczne których nigdy nie założę. Wiadomo jednak, że ilu kolekcjonerów, tam tyle różnych opinii. Ta jest tylko moja, a ja bym chciał poznać wasze ;).

    @daniel81uk: Konto mam założone (to znaczy inaczej, miałbym założone konto, gdyby nie najdurniejszy na świecie system autoryzacji konta by E-bay) na Polskę. Chyba jednak, muszę sobie odpuścić tą figurkę ;).

  12. To zdecydowanie indoktrynacja. Popatrz na siebie - na początku zakończenie Ci się podobało, zostałeś zindoktrynowany przez Katalizatora i Space Magic. Ale osoba zindoktrynowana jest podatna na sugestie - zacząłeś czytać to forum i po kilku dniach patrz! Zwrot o 180*. wink_prosty.gif wink_prosty.gif

    Zadziałało to mniej więcej tak, chociaż to z powodu tego, że zakończenie bardzo mocno trzymało w napięciu. Nie zwracało się uwagi, na to wszystko, tylko chciało się wiedzieć, co będzie za chwilę. To jest też bardzo silny punkt tego zakończenia. Trzyma bardzo mocno w napięciu i niepewności (zdecydowanie mocniej niż 1 i 2, które akurat tak bardzo nie przyciągnęły mojej uwagi, jeśli chodzi o zakończenia). Gdyby tylko nie te wszystkie nielogiczności na samym końcu, ech. Mam nadzieję, że BW uda się to wszystko wyprostować, jeśli nie, to zmarnują wielki potencjał. Najbardziej mi szkoda

    całego uniwersum. Było niezwykle dobre (jedno z lepszych uniwersów sci-fi jakie znam, a znam ich naprawdę dużo). Nie wiem, czemu BW zrobiło coś takiego. Mam jeszcze cichą nadzieję, ze zniszczenie przekaźników masy było tylko iluzją. Jeśli jednak nie, to uniwersum idzie do kosza (bo Fallout Effect do mnie nie przemawia). Największy plus tego uniwersum, był taki, że w zasadzie było to sci-fi, jednak nie było ono zbyt bardzo "przegięte". Było ono pewnym odbiciem naszego dzisiejszego świata, z nową technologią (lecz zbytnio nie koloryzując). Wydawało się przy tym niezwykle naturalne (oczywiście był tak w pewien sposób zawarty kanon sci-fi). Nie chciałem w pełni szczęśliwego happy endu, ale wyrzucenie uniwersum na śmietnik w najgłupszy możliwy sposób, jest jeszcze gorsze.

    Co do uwagi o fanach, to przyznaję rację, tylko czytając komentarze o ME, można dojść do winsoku, że z powodu zakończenia całe BW nie nadaję się do niczego, tak samo jak całe ME3, i nigdy już nie kupią żadnej gry od nich. Zakończenie jest jakie jest, ale nie przekreśla to od razu całej gry.

  13. Tak przemyślałem całe zakończenie, i nie wiem jak BW z tego wyjdzie.

    Shepard odkrywa magiczną broń protean (czy tam kogo chcecie) po czym ma plan podłączyć ją do cytadeli. Roztapia go promień żniwiarzy, jednak on dalej idzie w kierunku magicznego teleportu. Później zostaje rozbity na miliardy atomów (chociaż nawet atomów nie dało by się przesłać, zostaje rozbity na coś mniejszego) po czym odtworzony dokładnie w cytadeli (nie ma co, żniwiarzom na pewno przyda się taki promień, w końcu kto by nie chciał pozwiedzać cytadeli od środka. Na pewno jak już usuną całe życie z galaktyki, to wszyscy żniwiarze, wepchają się do małej cytadeli i odlecą.). Oczywiście Zwiastun nie broni promienia, nie bo po co. Jak już Shepard dociera do Magicznego.Kontrolera.Cytadeli okazuje się, że jest tam też Anderson, a za chwilę pojawi się Człowiek Iluzja (pewnie schował się w toalecie podczas ataku żniwiarzy). Nagle Shepard strzela do Andersona, po czym zabija Człowieka Iluzje (ew. ten sam sobie strzela w łeb). Później jest rozmowa z Andersonem. Nagle pojawią się magiczny komunikat. "Shepard, to coś nie działa, nie wiem nawet jak tygiel działa, nie wiem do czego służy, nic o nim nie wiemy, ale to na pewno po twojej stronie". Shepard więc próbuje dostać się Magicznego.Kontrolera.Cytadeli , jednak mu się nie udaje. Później pojawia się Katalizator i mówi: "tu masz 3 magiczne opcje (jak nie masz odpowiedniej dużo armii to ci nie powiem o tej 3)". Shepard w ogóle, nie jest zdziwiony, nieeee. W końcu każdy spotyka magicznego żniwiarza, która daje ci 3 opcje na rozsadzenie galaktyki, normalka. Co ciekawe, wszystkie 3 opcje są na cytadeli. Żniwiarze pomyśleli o wszystkim. O ile jeszcze jakiś rdzeń zasilający można jakoś tam logicznie wytłumaczyć, to jak wytłumaczycie magiczne zielone światełko i urządzenie do kontrolowania żniwiarzy. Nie no jasne. Wsadzenie wielkiego przycisku "tu kliknij, aby kontrolować żniwiarzy" jest w pełni racjonalnym pomysłem. W końcu nigdy nic nie wiadomo. Najlepsze i tak jest perfekcyjne zakończenie czerwone (syntezę pomijam, bo nawet nie chce mi się o niej rozpisywać). Nie ma to jak przeżyć eksplozję cytadeli, wpaść w pole grawitacyjne planety, przeżyć spotkanie z atmosferą (i siłą tarcia) po czym uderzyć w ziemię, nawet nie wiem z jaką prędkością i wesoło się obudzić.

    Jeśli nie wszystkim nam dobrze znana teoria, to BW po prostu nie ma szans tego logicznie wyprowadzić, po prostu nie ma.

    Oczywiście, jest jakiś margines błędów. Tak naprawdę niektóre rzeczy dałoby się logicznie wytłumaczyć, nawet nie zwrócić na nie uwagi, gdyby reszta trzymała wysoki poziom. BW jednak nie przekracza tego marginesu błędu, nie. Ono bierze rozbieg i wybija się na tyczce, po czym wesoło tańczy na drugiej stronie, twierdząc, że to wszystko to artyzm. Zastanawiają mnie również ci wszyscy "fani". Zakończenie jest fatalne (to słowo i tak nie opisuje go w pełni), ale przecież jesteście fanami serii. Całe ME3 zrealizowane jest po mistrzowsku, tylko jego zakończenie jest fatalne. Niektóre serie, mają tak zagorzałych fanów, że potrafią przepuścić twórcom nawet zepsucie całej serii, zaś fani ME (bez obrazy dla nikogo) widać są tyle warci co nic. To tak samo, jakby kibicie danego klubu przestali mu kibicować, po pierwszej lepszej przegranej, mimo, że klub zdobył kilka pucharów. "Jestem fanem ME, jednak zepsuli zakończenie, wiec już im nigdy nie zaufam". Osobiście nie jestem fanem serii (po prostu uważam serię za dobrą, tak samo jak uniwersum), ale skoro ktoś uważa się za fana serii, to powinien być konsekwentny. Takie chociaż moje zdanie.

    Tak się teraz zastanawiam, a co jeśli ostatnim bossem byłby

    Shepard?

    . Mogło to by być, gdyby teoria

    indoktrynacji

    się potwierdziła. Tutaj mam dwie możliwości.

    Pierwsza to taka, ze Shepard musi zmierzyć się z sam sobą, aby pokonać żniwiarzy w swojej głowie. Druga, to, że wcielamy się w jakiegoś żołnierza/ Andersona/ członka drużyny, który musi zabić Sheparda, gdyż ten jest zindoktrynowany. Myślę, że takie zakończenie mocno zapadło by w pamięć. To pierwsze występowało by gdy wybraliśmy opcję czerwoną, drugie, gdy zieloną i niebieską (wtedy przegrywamy walkę z żniwiarzami w naszej głowie).

  14. @Azgrel:

    Only new games and digital downloads from Amazon will be accepted.

    Nie wiem, czy jest to urywek wiadomości i w jakich okolicznościach była napisana, ale tutaj jest napisane dość jasno, że tylko nowe gry i gry cyfrowej dystrybucji z Amazona będą akceptowa. Co oznacza również, że z innych serwisów nie będą. Nie wiem, czy jest coś o w tym w regulaminie. Bo szczerze powiedziawszy, to mam już Empire: Total War, a do tego samego konta, chciałbym jeszcze przypisać Napoleona (dlatego zrobienie drugiego konta nie jest mi na rękę) i się zastanawiam nad zakupem.

  15. @UP:

    9/ prowadzić działalności reklamowej, handlowej oraz o charakterze bukmacherskim i komercyjnym.

    Nie jestem pewien czy to to, ale z tego co pamiętam, to nie można umieszczać linków do innych stron, jeśli nie są one w charakterze informacyjnym. Mogę się oczywiście mylić. Jeśli się mylę, to zawsze można spróbować, na pewno nie zaszkodzi, a może pomoże ;).

  16. Jak zobaczyłem te opisy, to faktycznie, edycja bardzo dobra (w szczególności dla mnie, gdyż sam zbieram i maluje figurki z uniwersum 40k, a mam ich całkiem dużo). Dzięki wam obu ;). Nie ma co, przepiękna edycja. Mógłby mi ktoś jeszcze powiedzieć, czy Edycja Platynowa, a Edycja Złota się czymś różnią? Chodzi mi tu o np. ułożenie gier (czy wszystkie są oddzielnie tak samo jak w EZ) i czy jest album "Oblicze Wojny".

    @lunatyx: Byłbym ci bardzo wdzięczny, za podesłanie tego linka na PW.

    @I3ig: Osobiście, nie mam EK W1, ale jak coś znajdę ciekawego (ew. się o jakiejś dowiem) to ci podeślę linka na PW.

  17. @daniel81uk: Chciałem już zamówić sobie tą figurkę (albo chociaż zapytać sprzedawcę co do dostarczenia do Polski), i zacząłem zakładać konto e-bay. Wtedy też sobie przypomniałem, czemu nie mam konta e-bay. "Aby potwierdzić swoją rejestrację, musi się z Panem skontaktować biuro obsługi lub musi Pan wpisać swoją kartę kredytową". Taaaa.....świetnie, szkoda tylko, że biuro obsługi klienta dzwoni tylko na telefony stacjonarne (na komórkowe oczywiście nie), a serwis nie przyjmuje mojej karty. No nic, chyba będę musiał obejść się smakiem jeśli chodzi o tą figurkę. Chyba, żeby znalazł się jakiś obry człowiek co to by zalicytował za mnie, ale nawet nie wiem, czy sprzedawca wysyła to do Polski.

    Co do Złotych Edycji CD-P, to prawda, są świetnie zrobione. Jedna trzymają wyższy, inne niższy poziom, ale to i tak bardzo wysoki standard. Szkoda tylko, że pojawia się ich coraz mniej...Nie wiem nawet czy CD-P jeszcze wydaje jakieś gry z tej serii. A szkoda, a szkoda....

  18. @bleub: Zauważyłeś jak te dyskusje się zaczynają ;)? Ktoś zazwyczaj wrzuca linka do jakiejś aukcji/przeceny, a następnie zaczyna się dyskusja czy warto, jaka jakość kolekcjonerki, czy zostało wydane dużo egzemplarzy, czy cena pójdzie w górę, i wszystkie inne tematy z tym związane. Jeśli przestaniemy wrzucać tu wszelkiego rodzaju linki, to mam takie obawy, że ten temat po prostu opustoszeje. Co prawda nadal będą jakiejś dyskusje gdy ktoś zrobi jakiś unboxing, ale ile tygodniowo można ich robić? Takie chociaż moje zdanie, nikt z tym nie musi się zgadzać.

    Zmieniając lekko temat, to ja naprawdę nie rozumiem, co jest takiego fajnego w EK W1 i W2. Zwykłe EK, które nie zawierają tak dużo w sobie (nawet brak tu tej "blizzardowej" jakości").

    Swoją drogą ciekawe czy po rzekomej premierze Wasteland 2 będzie dało się kupić kolekcjonerkę czy jednak będzie ona dostępna tylko dla osób, które wsparły projekt na Kickstarterze. Mam nadzieję, że będzie dostępna w jakichś ludzkich cenach, bo bardzo mnie interesuje ten tytuł.

    Jestem ciekaw co z tego wyjdzie (chociaż samą produkcją zainteresowany nie jestem). Bo jak na razie, to takie płacenie w ślepo. Screenów brak, daty premiery brak, informacji o postępach pracy brak, jakichkolwiek gameplayów brak, po prostu nic. Tylko zapewnienie, że jak zapłacisz to dostaniesz to, to i to.

  19. Trochę przesada z tym, że

    nie ma sensu grać bo i tak wszystko na końcu się niszczy.

    . Po prostu idąc tokiem takiego rozumowania, to potrzebny by był maksymalny happy end. Problem tylko w tym, jak się

    to wszystko niszczy. Dużo lepiej byłoby, gdyby gra skończyła się na scenie (albo to byłoby chociaż jedno z zakończeń) kiedy to Shepard na cytadeli dostaje komunikat, że z tyglem nic się nie dzieje, i próbuje dostać się do panelu sterującego. Można by wtedy zastosować jeszcze jeden wybór (trzeba by tylko go dobrze wkomponować). Mamy do wyboru, czy chcemy zostawić przekaźniki masy i liczyć na to, że następny cykl poradzi sobie z żniwiarzami, czy może je zdetonować, ale zniszczyć żniwiarzy. To jest tylko przykład, ale wybór mógł być naprawdę bardziej emocjonalny niż A, B i C (albo inaczej, A1, A2 i A3). Dużo ludzi narzeka, że decyzje z 1 i 2 się nie liczą. O ile, nie rozumiem, czemu kluczowe decyzji z 3 (a było ich trochę) nie mają żadnego wpływu na zakończenie, to w pełni rozumiem czemu te z 1 i 2 nie mają wpływu na zakończenie trylogii. Co prawda widać je podczas przebiegu 3 (i wpływają w jakiś tam sposób na ważniejsze wątki z niej), ale one po prostu nie mają prawa wpływać na samo zakończenie. Są zbyt marginalne.

  20. A, tutaj moi drodzy dowód na to, że jednak warto:

    http://www.ebay.co.uk/itm/World-Warcraft-C...=item4cff3eaccd

    Premierowy World Of WarCraft (zafoliowany). Ceny - z przyzwoitości - nie przytoczę trollface.gif .

    Zastanawiam się czasami, czy takie ceny nie biorę się z tego, że ktoś wrócił "po kilku głębszych" i dla żartu/popisu nie wstawił kilku cyfrowej ceny. Teraz problem taki tylko, że jak sobie przypomni co zrobił, to się załamie psychicznie. Może nawet dla niego lepiej, że nie pamiętał co robił przez cały wczorajszy dzień, pamięta tylko pójście do baru......chociaż nacieszy się życiem niczym do niego kurier z paczką i rachunkiem przyjdzie. Bo 700 złoty za EK (tutaj już mówię tylko o bardzo dobrych EK) jeszcze, jeszcze ujdzie (jako tako dla kolekcjonerów). Jednak taka cena (nawet jej nie przytoczę) za EK WoW'a (która, aż taka dobra nie jest) to grupa przesada.

    @Rafi: Niby tak, ale jeśli dla kogoś jest tak ważna EK D3, że gotów jest za nią słono przepłacić to powinien rozglądać się za wszystkimi możliwymi sposobami zakupu. Chyba, ze ktoś cierpi na jakże poważną chorobę Syndromu.Za.Grubego.Portfela.

    PS: Nie pamiętam czy juto mówiłem, ale wszystkim życzę wesołych świąt ;).

  21. Chyba wyczuli "bluesa". Ten temat jest światełkiem w tunelu dla wielu niezdecydowanych / chcących się szybko dorobić / niewiedzących, co zrobić z kasą / łechtających swoje ego trollface.gif, dusz smile_prosty.gif .

    Ja jestem ciekaw, czy jak by dać coś absolutnie nic nie wartego na aukcje, a później napisać kilka pozytywnych komentarzy o tym w tym temacie (najlepiej przez kilku użytkowników) to czy ludzie by to łyknęli. Pewnie cena przekroczyła by 500 złoty :trollface: . Chociaż nadal nie jestem w stanie zrozumieć, człowieka, który zamówił 9 EK, których nigdy nie odsprzeda.

    A tak BTW 2: jednym ze szpiegów wrogiego zgrupowania jest CriX trollface.gif

    Z tego niezły dreszczowiec może być. "Jeden z wyjątkowo ambitnych agentów zwolniony za niesubordynacje, teraz mści się na własną rękę". Teraz tylko tytuł i hit murowany (a pieniądze i sława nasze). Ja proponuje "CriX z krainy dreszczowców".

    Tak btw. to właśnie mamy 15 gości i 4 anonimowych.

×
×
  • Utwórz nowe...