Skocz do zawartości

Dedexus

Forumowicze
  • Zawartość

    1057
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Dedexus

  1. PS. pisz "złotych". Oglądanie tego parę razy z rzędu jest bolesne... confused_prosty.gif

    Zły nawyk, przepraszam za błędy. Poprawiłem już w wszystkich postach.

    Szczerze powiedziawszy, to przepraszam, jeśli kogoś wprowadziłem w błąd. U mnie mam przekreślone 179 złotych (cena detaliczna), a pod dołem mam 129 złotych. Możliwe, że to przez kod rabatowy. Najpierw go podałem do zakupu, później przeszedłem do transakcji, jednak przerwało połączenie. Teraz znowu mam 179 złoty, świetnie po prostu.

  2. @UP: Wątpię, aby gra mogła zostać wysłana do tłoczni, musi osiągnąć status gold. Nikt nie będzie się bawił, z wysyłaniem 2 wersji gier. Aczkolwiek zbyt wcześnie wysłali te balony, co jest dziwne. Zastanawiam się, czy oni, aby na pewno wysłali tam ME3. Bo tak rzecz biorąc, cholera wie, co oni tam wysłali, z tymi balonami. Teraz mam pytanie z innej beczki. Otóż logując się do origina, i wpisując ten kod, system faktycznie odlicza to 50 złoty. Jednak zamykając origina, koszyk sam się opróżnia, i tracę przy tym rabat (muszę wpisywać go od nowa). Przelew wykonałbym jutro (dzisiaj nie chce mi się już z tym bawić), a boję się, ze stracę kod rabatowy.

  3. @:Thaareal: W rzetelnej recenzji 85% to wynik bardzo dobry. Na metascore średni wynik będzie 9,5. Inaczej, będzie 20 recenzji fanobyów i ludzi podstawionych którzy będą dawali 10/10, 2 recenzje rzetelne, i 4 recenzje debili, którzy nie mogli sobie poradzić z włożeniem pyły do napędu, i dają grze 1/10. To już taka klasyka. Mimo wszystko, kolekcjonerkę zamawiam (skoro jest rabat, to szkoda nie skorzystać). Prawda jest taka, że jak ME3 będzie słabe, to zabiją całą serię. Zabiją miliony dolarów+wyrzucą kolejne miliony, bo koszty tworzenia gry są też duże. Nie wierzę, że ktoś z zarządu EA by na to pozwolił (chyba, że chcą doprowadzić do defraudacji firmy, ale to brzmi jak jakaś słaba teoria spiskowa). Dlatego wątpię, aby ME3 było słabe.

    Co do "przejęcia kopii gry" to zastanawia mnie, na ile to wszystko jest prawdziwe. Plotki lubią roznosić się szybko, a do tego, dochodzi jeszcze możliwość jakiegoś anty-fan'a czy kogoś, podstawionego przez konkurencje.

  4. Ja jednak, wątpię aby ME3 było słabe. Nie jestem fanboyem, jednak ME to kura znosząca złote jajka. EA do głupich nie należy. Nie strzela się do najcenniejszej kury. Złote jajko można pokroić, i zrobić z niego biżuteria (tutaj metafora do sprzedawania DLC po premierze), jednak się go nie rozbija. Szczerze powiedziawszy nigdy nie widziałem, bardzo wysoko budżetowej gry, która okazała by się porażką. Myślę, ze będzie tak jak z BF3. Nie będzie pięknie, jednak będzie dobrze-bardzo dobrze. DA2 było porażką, bo jego budżet był ograniczony. Zresztą, EA dało sobie spokój z tą serią zaraz po pierwszych DLC, co widać. Nie było dobrej sprzedaży, ludzie niezbyt chętnie łyknęli DLC. Robimy więc kiepskiego sequela, aby było. Jednak, co za idiota marnuje potencjalne miliony? Ja po prostu nie wierzę, aby ta gra była słaba. Sztab ludzi z EA pilnuje każdego kroku który robi BW. Ogranicza to co prawda inwencje twórczą, jednak zapobiega takim bublom jak DA2.

    Swoją drogą, gdzie można dostać ten kod -50 złotych na EK? Bo nigdzie tego nie mogę znaleźć.

  5. Dodając do Origin, postanowiłem dać mu szansę, niestety zawiodłem się. Pierwsza sprawa to polityka prywatności. Ktoś z Was przeczytał ją instalując demo? Ewidentnie jest tam napisane, że EA zbiera dane z komputera użytkownika ( i to nie tylko te związane z grą. Programy zainstalowane na komputerze itp. !!). Nawet się z tym nie kryją.

    Steam się z tym też nie kryje. Co ponadto, steam robi to chyba tylko dla danych rynkowych, zaś mam wrażenie, że origin próbuje czegoś więcej. Skanowanie dysku twardego i dodawanie gier do biblioteki origin które masz na dysku, jest naprawdę dobrym pomysłem. W szczególności, że steam zawsze był toporną i zamkniętą platformą. Zawsze przypisanie do konta, wiązała się niemożliwością jakkolwiek odsprzedania tej gry. W dodatku, najczęściej nie dało się grać z ludźmi który nie mieli wersji steam (nie wszystkie gry przecież, są tylko na steam). Origin, jak na razie próbuje być innowacyjny i oryginalny. Myślę, że jeśli da mu się trochę czasu, to pokaże co potrafi.

  6. Tak czytam te wasze wywody i ja, z moją dobrą znajomością leksykonu ME, czuje się "niszowo" ; D

    Osobiście średnio znam się na leksykonie (jak na całym uniwersum ME). Jedyne co, to czytam co bardziej, oryginalne rzeczy ;).

    Wtrącając swoje trzy grosze do dyskusji powyżej, to zupełnie nie chciałbym żeby Shepard zaczął wygłaszać teksty w stylu Space Marine. Uwielbiam uniwersum Warhammera 40,000, ale zupełnie nie przystaje ona do tego prezentowanego w ME. W Warhammerze nie ma "tych dobrych", są jedynie różne odcienie szarości. Chaos, który najchętniej wszystko by zniszczył, Nekroni i Tyranidzi nie różnią się wiele pod tym względem. Imperium chcąc przetrwać też nie waha się używać brutalnych metod. Praktycznie wszyscy walczą ze wszystkimi, a w ME mamy sytuację odwrotną. Jest taki kosmiczny ONZ na Cytadeli w postaci Rady, nacje nie walczą między sobą, a jedyny większy konflikt jaki trwa to wojna Quarian z Gethami (która w ostatnich latach nie przybierała na natężeniu).

    Mam taką samą opinie szczerze powiedziawszy. ME jest dla mnie, jako taką wizję, naszego świata za 200-300 lat. Jedyne co mnie dziwi, to to, że nie ma żadnego rządu, tylko jest rada składająca się z 3 członków.

    Niestety z tego co widzę, to pan Vega będzie kolejnym smętnym żołdakiem w składzie (gdzieś wyczytałem, że najważniejsza jest dla niego misja). Klon Kaidena?

    Kiadan był jeszcze znośny, teraz pewnie dostaniemy kolejnego nic nie mówiącego psychopatę-najemnika. Szczerze powiedziawszy, to chociaż trochę miałem nadzieję na takiego tychusa jak z stat crafta.

  7. @UP: Tak, słyszałem tego sierżanta. Strasznie mnie to zastanawia. Pierwsze co, to skoro te pociski mają kilka razy więcej kiloton niż załóżmy jakiś tam pocisk nuklearny, to kto normalny ich używa w bliskich odległościach. Same drgania rozerwały by żniwiarza na kawałki, przy okazyjnie ze statkami koło niego. W zasadzie tan nabój mógłby być pusty, bo to i tak na jedno wychodzi. Ważne, aby był ciężki. Po drugie, każde taki nabój, który spudłuje, stanowi większe zagrożenie niż 1000 żniwiarzy. Nie zatrzyma się w próżni, a jego prędkość będzie proporcjonalnie wzrastać. Teoretycznie również, będzie wzrastać jego masa. Mógłbym podać jeszcze 10 przykładów, dla których taki system uzbrojenia, jest całkowicie bezsensu, ale jest trochę późno i nie chce mi się produkować ;).

  8. @UP: Wypalenie planety po planecie, było by trochę za wolne (Szczególnie biorąc pod uwagę czas zaakceptowania Ordo Exterminatus). Musieli by wypalić "trochę więcej" planet. Wtedy, siła rażenia mogła by być "trochę" za duża. Tak btw. Mamy rok 2012. Na ziemi szacuje się, że jest 450 głowic taktyczno-nuklearnych zdolnych do odpalenia. W czasie zimnej wojny, było 2000 samolotów operacyjnych (samo NATO, nie wiadomo ile miał ich Układ Warszawski) zdolnych do przeniesienia ładunku nuklearnego, w tym m.in Avro Vulcan czy B-52. 300 lat później, żadna rasa nie ma broni masowego rażenia. Z tego co mi wiadomo, to żniwiarze nie są niezniszczali, po prostu są bardziej zaawansowani. Rozumiem, że aby zwiększyć epickość nie możemy zbombardować żniwiarzy ładunkiem taktycznym, ale bez przesady. Wątpie, aby ani Asari, ani Salarianie, ani Turianie, ani nawet Przymierze nie operowało bronią taktyczno-nuklearną. Mam nadzieję również, że BW rozwiąże to jakość inaczej niż "epckie przebijanie pancerza żniwiarza karabinem szturmowym".

  9. Po czym budują własną Gwiazdę Śmier.......pfffu Gwiazdę Cerberusa?

    @UP

    Ładnie by się w konwencję konieczność dokonania Exterminatusa wpisywała - Żniwiarze kosmiczni zniszczeni, ale na planetach została się masa nie mogących latać, którzy zainfekowali planetę i trzeba ich wypalić, zanim znowu się podniosą. W końcu akcedelatory masy kopa mają...

    Też się nad tym przez chwilę zastanawiałem, ale po Exterminatus dużo by z uniwersum ME nie zostało.......

  10. Ja szczerze powiedziawszy, mocno zawahałem się nad kolekcjonerką. Niby BW ma ode mnie kredyt zaufania za ToR'a, i niby pierwsze recenzje są jak najbardziej pozytywne, tylko, że ile w nich jest prawdy? Ktoś kto dostaje grę prawie 2 tygodnie przez premierą, może być ustawiony (inaczej, jest to wysoko prawdopodobne). Digital Deluxe, po premierze pewnie zamówić nie będzie można (EA wpadnie na kolejny genialny marketingowy plan), a kupowanie wersji pudełkowej za 300 złoty na allegro mi się nie uśmiecha. Jakimś fanem uniwersum, też nie jestem, ale mam nadzieję, że BW nie zepsuje doszczętnie trylogii. Zastanawiam się też, nad prawdziwością i "datą ważności" scenariusza który wyciekł. Nie czytałem go ani trochę, ale ponoć opinie o nim nie są zbyt pozytywne. Jednak, jestem do tego lekko sceptycznie nastawiony. Pierwsza sprawa, to nie lubię informacji "z trzeciej ręki", a taką właśnie jest ten scenariusz. Druga, to jak to wszystko będzie wyglądać w praniu, to nie wiemy. Rzecz ujmując, jakbyście wzięli scenariusz pierwszego, lepszego filmu, to w nim nie ma też za dużo.

    @UP: Z tym raczej nie ma EA dużo wspólnego. BW obrało taką drogę. Całe szczęście. Bo może i historia w 2 jest słabsza (ale tak szczerze zastanówmy się, może i jest, ale na ironie jest w niej dużo miej patosu i kretynizmu, niż w 1. W dodatku sama otoczko cerberusa, czyli postrzegania go przez przymierze jako agencji terrorystycznej, jest dla mnie dużo rozsądniejsze niż, rada z IQ jakiegoś dresa spod bloku). Walka w 1, nie było dla mnie zbyt dobra. Czułem się trochę, jakbym był jakimś zawodnikiem MMA. "Masz, zostałeś zamknięty w ciasnej klatce, idzie na ciebie 20 gethów, nie masz gdzie się nawet schować, miłej zabawy". Może i ME2 jest dużo mniej taktyczny, ale mam wrażenie, że mam większą swobodę w planowaniu moich czynności. Bo w ME1 zazwyczaj byłem zmuszany do bohaterskiej szarży a la jakiś żołnierz walczący w Stalingradzie, i spamienie przy tym skillami mojej drużyny na wyższych poziomach trudności.

  11. @UP

    Zakończenie KOTORA było w stylu Bioware, a KOTOR2 robił już Obsidian, dlatego zakończenie jest takie niejednoznaczne.

    Zapomniałem o tym, no tak. BW nigdy nie robiło ambitnych zakończeń.

    PS. Na wszelki wypadek wyspoileruj ten fragment z jedynym sprawiedliwym, bo może się to komuś nie spodobać...

    Myślę, że to raczej było napisane jako przypuszczenie, niż spolier. No chyba, że BW faktycznie zrobią takie coś, ale to już by było do bólu sztampowe.

    Btw.: Czy 29 będzie można składać jeszcze zamówienia na Deluxe Edition na originie? Bo wtedy najwygodniej byłoby mi kupić, a nie wiem, czy EA znowu czegoś nie wykręci.

  12. Thaarael: Może nie będzie, aż tak źle. Zresztą, BW nigdy nie robiło głębokich zakończeń (oprócz Kotora), więc nie spodziewam się tematu do rozmyślań przez następne dwa tygodnie. Ich zakończenie, są absolutnie martwe na jakąkolwiek interpretacje (a nawet jak nie było, to zawsze była to interpretacja w stylu "co będzie w następnej części", po czym BW rozwiewało wszelakie wątpliwości wydając następną część), więc zazwyczaj pchają w nich tyle patosu, ile może się zmieścić. Zresztą, co było już widać po ME1. Jak dla mnie, nawet ME1 nie było specjalnie "dorosłe". Zakończenie trylogii też pewnie będzie pełne patosu i epickości, ale tutaj o to chodzi.

    Co do wszelakich wybuchów to jestem sceptycznie nastawiony. Nadal za pewne będzie się grało dobrze (sam gameplay zapewne się nie zmieni), ale ta gra jest postawiony na UE3. Scen niczym z God of War III się nie spodziewam, widoki pejzażowe będą co najwyżej dobre. Chyba, że odwalą takie coś jak w ME2 przy pierwszym statku zbieraczy. Wklejone zdjęcia :/.

  13. Osobiście gram snajperem (w ME2 chyba zwiadowca, o ile się nie mylę) i gra się świetnie. Snajperki po strzale w głowę (co wymaga trochę większej uwagi niż strzelanie z karabinu szturmowego, i jest przez to ciekawsze) zadają wielkie obrażenie. Jeśli chodzi o amunicję, to masz dwa typy. Jeden zadający większe obrażenie tarczom i syntetykom, druga to krio-amunicja zamrażająca wrogów. Jako umiejętności masz maskowanie+ spalanie. Jedyny duży minus, to 9 naboi dla snajperki (10, bo jedna jest już w karabinie). Mam nadzieję, że będzie dało się zwiększyć limit amunicji dla snajperek, przez jakieś ulepszenie. Co do adepta, to grałem, ale przez to przerwałem grę w 1/4. Jak dla mnie, gra adeptem jest całkowicie schematyczna i nudna. Może to przez cooldown i małą ilość mocy. Schemat zawsze podobny. Użyj mocy, wystrzel kilka razy z pistoletu, schowaj się za osłonę. Może, to kwestia gustu.

  14. Szczerze powiedziawszy to liczę na to, że James Vega będzie jak tychus ze star crafta. Bo właśnie takiej postaci mi brakuje. Mam wrażenie, że BW ma kilka wzorców postaci. Bezlitosny najemnik bez uczuć, czy ktoś, kto pod "twardą skorupą", jest tak naprawdę "delikatny". Brakuje mi właśnie takie postaci jak tychus. Bezpruderyjny, z posępnym humorem, nie przejmującym się niczym, słuchający rock n rolla "bandzior starej szkoły". Bez małostkowej i coraz częściej naciąganej historii o nieudanym dzieciństwie, i co najważniejsze, z uczuciami. Bo jak dla mnie, nie ma gorszej postaci, niż taki najemnik bez uczuć (niestety BW uwielbia takich wstawiać, co widać po ME2 i DA). Mam wtedy wrażenie, że mam w drużynie psychopatę. Niestety Vega, znowu pewnie będzie takim typem.

  15. @UP: Zajrzałem, zajrzałem na wiki. Jest tam wszystko, co napisałem. Wyraz gunship odnosi się do wszystkiego, co może zawisnąć i strzelać w tym samym czasie, jak i jest opancerzone (co jest jednak kwestią marginalną). Tak też, może odnosić się do AH-1Z jak do AC-130.

  16. Wojna na flame, czy zaczynamy wzajemnie czytać swoje posty?...

    Żaden flame, tylko po prostu, uważam, że śmigłowiec, to dobre tłumaczenie. Nie jestem fanboyem ME (nawet nie jestem jakimś specjalnym fanem), nie uważam również, że tłumaczenie EA Polska są jakieś świetne. Jednak w tym przypadku, śmigłowiec to trafne określenie.

    Podam pewien przykład (wiedziałem, że gdzieś jeszcze tak to zostało przetłumaczone).

    http://www.games-workshop.com/gws/catalog/...dId=prod1900035

    W Angielskim kodeksie jest to nazwane "gunship" w Polskim "śmigłowiec anty-grawitacyjny". Mogę podać jeszcze kilka takich przykładów z zupełnie innych dziedzin.

  17. @bugger: Jakbyś przestał się rzucać na wszystkie strony (bo założę się, że ostatnia część wypowiedzi odnosi się do mnie) i podał, jak można sensownie przetłumaczyć gunship, to bym przyznał ci rację. Jednak coś co przypomina śmigłowiec anty-grawitacyjny, chyba można przetłumaczyć na "śmigłowiec"? W szczególności, że nie jest to żaden błąd, bo odpowiednik słowa "gunship" nie figuruje w języku polskim, więc teoretycznie można go przetłumaczyć tylko na tyle, aby zachował mniej więcej to samo znaczenie, i stylistycznie był poprawny. Chyba, że chcesz tłumaczeń w grze typu "O nie, Shepard, to ZAWIASO-STRZELACZ". Bo według definicji, ten wyraz też tak można przetłumaczyć.

  18. Zdecydujcie się w końcu, czy helikopter czy śmigłowiec, bo nie można z wami...

    Jak pisałem, w C&C (pierwszym) były po stronie GDI helikoptery napędzane podwójnym silnikiem odrzutowym, umieszczonym z tyłu kadłuba (na płytce z KŚG był parę ładnych lat temu, jak ktoś ma to niech sobie odpali i się przekona). W Total Anilihation były gunshipy przypominające helikoptery pod względem możliwości (chodzi mi o zawiśnięcie w powietrzu, bo wszystkie jednostki powietrzne tam były pionowzlotami właśnie). Helikopter jest jednostką powietrzną umożliwiającą wsparcie ogniowe, pionowego startu i lądowania, mogące zawisnąć nieruchomo w powietrzu, i tej definicji się trzymamy.

    Zgadzam się, i to potwierdza, że gunship jest słowem niesprecyzowanym. AV-8B może wykonywać to samo co napisałeś, jednak nigdy nie słyszałem, żeby nazywać go "gunshipem" Chociaż mogę się mylić, ale wydaje mi się, że te helikoptery startowały pionowo, a lot trzymały poziomo. Jednak nie jestem tego pewien, więc popraw mnie, jeśli się mylę. Druga sprawa, to to, że taki AV-8B również może udzielać wsparcie ogniowe, może lądować i startować pionowo i może zawisnąć nieruchomo w powietrzu. Jedyne co, to nie zaleca się robienia takich akrobacji tą maszyną poniżej pułapu 700 m (aby przekręcić wirniki trzeba zminimalizować prędkość, może to być więc niebezpieczne na tak niskim pułapie).

    Tak nie do końca wiem do czego w grze gunship się odnosi, jeśli do tego popularnego "czegoś" co przypomina śmigłowiec, (walczyliśmy z tym czymś w ME2 w jednej z misji), to owszem, można to tłumaczyć jako śmigłowiec. Bo to przypomina śmigłowiec, choć tychże elementów nie posiada. No i w obecnym użyciu - słówko gunship odnosi się właśnie do śmigłowców, helikopterów smile_prosty.gif

    Cobry, Apache, rosyjskie MI-24 to wszystko nazywane jest mianem gunship. Jeśli ktoś próbuje tłumaczyć to inaczej, znaczy, że bawi się w science fiction wink_prosty.gif

    Ogólnie "gunship" jest strasznie nie sprecyzowane. Wszystkie helikoptery które wymieniłeś są określane jako "attack helicopters". Gunship w zasadzie, może odnosić się do wszystkiego, co może zawisnąć w powietrzu i prowadzić w ten sposób ogień. Dlatego, "gunshipem" nazywanym jest nawet AC-130 (czy podobne takie samoloty) które mogą "zawisnąć" (dokładnie krążyć w powietrzu) i prowadzić stamtąd ogień.

    Twoja sprawa. Najbardziej idiotycznie właśnie brzmi nazywanie śmigłowcem czegoś, co śmigłą nigdy nie widziało.

    Nadal nie podałeś ani jednego przykładu. Jak już wcześniej mówiłem, "gunship" może się odnosić do wszystkiego co potrafi zawisnąć i w ten sposób prowadzić ogień. Jak więc takie coś przetłumaczysz? Zawiaso-strzelacz?

    Swoją drogą po internecie krążą plotki o tym co zawiera DLC, a nie zawiera tylko Procia i misji:

    From Ashes oprócz nowego towarzysza będzie zawierać

    misję na Eden Prime (pewnie tam leży nasza śpiaca królewna)

    Oraz ciuszki ale nie te z EK ale nowe, muszą pokazać bo na słowo nie uwierze, że to nie tylko zmiana kolorów.

    Oraz jakaś broń ma być.

    Skąd to wiadomo? Kolejną rzecz z dema wyciągnęli?? smile_prosty.gif

    Jeszcze trochę i zaginione U-booty się tam znajdą......Chyba internet trochę się rozkręcił, bo czytam co to kolejne rzeczy, są wyławiane z dema. Do tego stopnia, że połowa rzeczy jest całkowicie nierealna (screenów też brak więc można z góry założyć, że to fałsz). Jak na razie potwierdzone jest tylko DLC Form Ashes (czy tylko ja mam takie dziwne przeczucie, że EA Polska przetłumaczy to na "z kurzu"?).

    Zmieniając temat o 180 stopni, co sądzicie o latających shepardach (tych balonach)? Pomysł nawet fajny, ale pewnie zakończy się dość kiepsko, jak inne takie akcje. Balony albo znowu zaśmiecą jakąś zatokę i trzeba będzie je wyławiać, albo zepsują komuś dzień niszcząc mu dach lub szybę samochodu, albo polecą nad Syrię i zostaną zestrzelone, albo jakiś idiota zestrzeli je z własnej dubeltówki, albo zatkają znowu jakiś gazociąg, albo po prostu wpadną do morza i rybki będą dławić się ze szczęścia (ew. znowu ekolodzy będą psioczyć). Takich akcji było już mnóstwo (mnie więcej takich, czyli "wypuśćmy coś z logiem książki/filmu/gry") i każda kończyła się mniejszą lub większa porażką.

  19. Ta, helikopter albo śmigłowiec do idealne tłumaczenie dla czegoś, co nie ma śmigła. A propozycji sensownych tłumaczeń na forach padło już tyle, że sobie je możesz wygooglać zamiast pochylać się dla EA Polska.

    Podaj chociaż jedną? Bo ja osobiście nie wpadam na żadną, która nie brzmi idiotycznie. Jakoś nie specjalnie chce mi się również, szukać 2 godziny po internecie, pomysłów ludzi jak przetłumaczyć słowo, które nie ma odpowiednika z języka angielskiego na polski.

  20. To ty chyba nie rozumiesz, co znaczy "such as". Idź na tłumacza i zamiast "ssak" pisz wszędzie "pies". Na pewno zrobisz karierę w branży gier.

    To jak niby chcesz to przetłumaczyć panie mądraliński? Bo myślałem, że kanonierka to gunboat, a nie gunship. W przeciwieństwie do słowa "gunship", "gunboat" ma ściśle określone polski odpowiednik. Gunship takiego nie ma. Więc może to być śmigłowiec, samolot, czy latające pudło z laserami. Nie ma to znaczenie, bo po prostu nie ma polskiego odpowiednika. Trzeba to przetłumaczyć tak, aby zachować sens, jak i, żeby wyraz wyglądał i brzmiał w miarę normalnie. Nie ma się więc co doszukiwać błędu, bo po prosu takiego nie ma. Myślę, że śmigłowiec to najlepsze, co można wymyślić, w szczególności, że ten "gunship" wygląda jak śmigłowiec. Co do tego "such as", to doskonale rozumiem, co to znaczy. Potwierdza to tylko, co wcześniej powiedziałem.

    Wracając do tematu, zastanawiam się, czemu fani ME nie organizują takich protestów jak np. "BF3BLACKOUT". Bo to robi Ea z BW, coraz mniej mi się zaczyna podobać (i nie tylko mnie). Wkrótce to będzie gra na mechanizmie F2P, tylko, że nie darmowa...

×
×
  • Utwórz nowe...