Skocz do zawartości

Dedexus

Forumowicze
  • Zawartość

    1057
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Dedexus

  1. Tak się zastanawiam, czy nie zachować swojej EK Diablo III do sprzedaży (ceny zaczynają sięgać komicznych pułapów za sam pre-order), ale jakoś nie mam serca i silnej woli do jej sprzedania. Nigdy szczerze powiedziawszy nie miałem EK od blizzarda, a o EK Cataclysmu słyszałem same pozytywy (głównie jakość wykonania, tak jak napisał w swojej recenzji bleub). Tutaj oprócz jakości wykonania, będziemy mieli podstawkę i pendrive. Nie.... po prostu nie mam serca jej sprzedać.

  2. W czwartek otrzymałem Killzone 3 Helghast Edition (które zamówiłem w poniedziałek). Z tego miejsca, chciałbym podziękować osobie, która podała link do sklepu w którym mieli ową przecenę ;). Spróbuje się trochę rozpisać co do zawartości owej edycji. Zaczną może od pudełka zbiorczego. Jest ono umiarkowanej jakości. Tektura jest zwykła, raczej słaba. Można powiedzieć, że nic specjalnego. Sam design też nie powala (zwykłe logo gry i jego opis z tyłu). Jednak ujdzie. Dużo, dużo lepiej jest już z zawartością. Zaczną może od figurki. Jest dość dużo opinii, że figurka jest pomalowana w 1/4 (co prawda wszyscy zdają sobie sprawę, że jest to kamuflaż, jednak ponoć nie daje to dobrego efektu). Tutaj, śmiem się nie zgodzić, bo daje to bardzo dobry efekt. Figurka zdaje się przez to nie być taka statyczna. Sama góra figurki (część pomalowana) jest zrobiona bardzo starannie i świetnie się prezentuje. Dlatego nie odnosimy wrażenia, że figurka posiada kamuflaż, bo jest niskiej jakości, wręcz przeciwnie. Pomalowana część figurki i ta niepomalowana idealnie się dopełniają i daje świetne efekt. Sam karabin jest oddzielnie dodawany, a figurkę możemy ustawić (mamy z 2-3 punkty zgięcia na rękach, i jeden na nogach). Teraz czas przejść do maski. Tutaj również bardzo dobre wykonanie. Sama maska jest dosyć duża, i bardzo ładnie prezentuje się na biurku. Wykonanie (jak na taki obiekt) jest bardzo szczegółowe. W środku maski, mamy artbook i grę w steelbooku (tutaj również trzeba pochwalić pomysł). Sam artbook jest jakości dobrej, jednak nie powala. Jako okładkę mamy napis "Art of Killzone 3". Okładka jednak, nie jest twarda. Same arty w nim zawarte, prezentuje jednak wysoki poziom (szczególnie te w dziale "space", są przepiękne). Podsumowując, za cenę 179 złoty, dostajemy wyjątkowo dobrej jakości figurkę i maskę. Jako dodatek dobrej/bardzo dobrej jakości artbook (jednak nie ma przy nim czegoś wyjątkowo zaskakującego, oprócz wcześniej wymienionego prze zemnie działu "Space", który jest krótki, lecz świetnie zrobiony) i grę w ładnym steelbooku. Sama gra jest również świetnej jakości (ale o niej samej i o DLC dołączonych do nie, nie będę się rozpisywał, bo to nie dział na to). Nie wiem, czy bym dał 700 złoty za nią w dniu premiery (inaczej, nie dałbym), ale za 179 złoty jest to świetna zakup. Nie chciałem się dłużej rozpisywać, bo ten tekst i tak jest długi, i wątpię, aby komuś chciało się czytać jeszcze dłuższy (wątpię, aby komuś chciało się czytać nawet ten ;) ).

    Tak by the way, kto kupuje 9 egzemplarzy edycji kolekcjonerskiej niezwykle słabej gry? Ani tego sprzedać, ani to postawić (bo po co komu 9 egzemplarzy).

    PS: Życzę wszystkim miłych świąt ;).

  3. @b3rt: Kasa kasą, krzyki krzykami, ale darmowe DLC dostajemy :D. Więc może przejęli się chociaż trochę tymi krzykami (z drugiej strony, sprzedaż spadła im o 80%.....). Nie prawdą jest również, że obchodzą ich tylko zyski. Nie mogą robić czegoś takiego. Oni po prostu wiedzą, kiedy dać coś za darmo, a kiedy sprzedać ten sam produkt 2 razy. To nie jest tak, że "nie obchodzą nas gracze, robimy to znowu, i tak kupią". No dobra, jest, ale tylko w przypadku CoD'a i produktów Appla. "Żyj dobrze z opinią publiczną, a prawda stanie po twojej stronie". Zresztą, sam widzisz, jak fatalnie te całe krzyki wpłynęły na sprzedaż. Naprawdę wierzysz, że to darmowe DLC (które w sumie dość dużo zawiera) miało być darmowe? Myślę, że spokojnie zapłacilibyśmy za nie 40-50 złoty. Bardzo możliwe, że to nie ostatnie. EA wepchało się w coś, czego nawet najlepsi ludzie z PR nie mogą odwrócić. Prawdopodobnie w najbliższym czasie, za darmo dostaniemy jeszcze omegę.

  4. Właśnie takie myślenie jest najgorsze. "Skoro oni to robią, to ja nawet nie będę się starał". Europa to również bardzo dużo rynek (może nawet jest na równi z Ameryką Północną). Jeśli gracze by przestali kupować DLC to by ich nie było. Problem tylko w tym, że łatwiej kupić i później narzekać, że twórcy kroją grę na kawałki. Jeśli mi jakieś DLC nie pasuje, to go nie kupuje, jeśli pasuje (mimo faktu, że może ono być wycięte z oryginalnej gry) to po prostu nie narzekam. Inaczej, jak już narzekam, to na samą jego jakość, a nie na to, że zostało wycięte.

    Ludzie trochę przesadzają. "BW nas okłamało, nie będziemy już wierzyć BW, o nie, to ostatnie takie kłamstwo". Szczerze powiedziawszy, to śmiać mi się trochę chce. Zakończenie mi się nie podoba (nawet trudno mówić na to zakończenie), ale to już przesada. Bo to pierwsza taka firma? W dodatku, sam gameplay, jest bardzo, bardzo dobry. Owszem, samo zakończenie jest złe, ale starają się teraz je naprawić. Nie ma co dramatyzować, nie ma co przesadzać. BW zakończenie się po prostu nie udało. Całe obietnice, że będzie 16 zakończeń, są po prostu nierealne. Może marzyli, że będzie 16 zakończeń, ale jak już mówiłem, co by było w takich zakończeniach? Byłyby maksymalnie banalne i proste. Dajmy im szanse na to DLC (tak tak, wiem "BW nas okłamało, nie możemy im ufać, pewnie znowu nas okłamie") i wtedy ocenimy zakończenie. Ten cały płacz jednak ma jeden, niepodważalny plus. Dostajemy kolejne darmowe DLC (do multi), które pewnie byłoby płatne ;).

  5. @Lipek90: Nie mam nic przeciwko interpretacji, ale co innego interpretacja, a co innego danie pustej kartki i "napisz sam sobie zakończenie". W dodatku nie ma nic gorszego i mniej emocjonującego, niż danie 3 przycisków z napisem "blew up".

    To co dostaliśmy, nie trzyma się całości. Po prostu, to zlepek przypadkowych sekwencji wrzucony do gry w (wydaje się) chronologicznym ciągu. Dostaliśmy działo i 3 przyciski, które decydują jak wysadzisz galaktykę w powietrze. Gdyby to chociaż były jakieś logiczne rozwiązania. Mamy czerwony promień (który nie do końca wiadomo jak działa, ale robi BUM), chyba najlogiczniejszy z nich wszystkich (oprócz tego, że Shepard budzi się po wybuchu cytadeli), niebieskie, który nie ma absolutnie żadnego sensu (przejmiesz kontrolę nad żniwiarzami, ale galaktyka zrobi BUM). Jako ostatni mamy zielony, który jest czystą magią. Wrzuć się w magiczny promień (i ta świetna argumentacja-bo tak!), po czym zamień wszystkie istoty organiczne w organiczno-syntetyczne. Zawsze jednak mogło być gorzej, zawsze BW mogłoby zrobić magicznego friendship cannon'a który by strzelał kolorowymi laserami,

    oh wait, they did

    Co do "ograniczenia wizji artystycznej przez fanów" to tu, niestety się z nimi zgadzam. W tym zakończeniu nie ma ani trochę artyzmu, lecz jeśli dzisiaj BW zmienia zakończenie swojej gry, to co dalej? Twórca ma prawo robić zakończenia, jakie tylko chce (byle byłoby logiczne), a fani nie mają prawa w to ingerować. Stado bydła krzyczące "MUUUUUUUUUUU" (żebym nie został źle zrozumiany, chodzi mi o pojęcie bardzo ogólne, nie jest to skierowane do tej sytuacji, i nie ma na celu nikogo obrazić) bo nie potrafi zrozumieć zakończenia, nie powinno być powodem, do jego zmiany. No nic, trzymam za BW kciuki i mam nadzieję, że uda im się to rozwikłać.

    Tak się teraz zastanawiam. Nie uważacie, że w napisach końcowych powinna ukazać się piosenka Queen-Magic? Pokazało by to chociaż, ze wiedzą co wypuścili.....

  6. @Vatherland: Jak przeczytałem to co było w spoilerze, to aż się zdziwiłem, że usunęli tak dobre zakończenie. Nie dosć, że ma sens, to jeszcze brzmi bardzo dobrze. Szkoda, że zamiast tak dobrego zwrotu akcji, wsadzili bezsensowny bełkot nie trzymający się całości.

    @Vantage: Nic nie mówiłem o tym, że

    Shepard umiera

    , tylko o ogólnie pojętym szablonie, czy kombinacji "Bohater dzielnie wysadza magiczną bazę, a zło pokonane, tylko, że bohater umiera". Ja co do ilości zakończeń, nie mam, aż tak dużych wymogów. Doskonale wiem, że jeśli byłoby 16 zakończeń, to każde zakończenie byłoby właśnie taką "kalką szablonu zapasowych zakończeń". Mi wystarczą 3 (bo w końcu inne decyzje podjęte w 1 i 2, i tak wychodzą w środku gry), ale sensowne. Dostałem jednak 3 takie sobie zakończenia. Co do

    usmażenia przekaźników masy, nie jest to zbyt mądre. Nie dość, że całkowicie niszczy to dobre uniwersum (chyba, że BW ma teraz aspiracje robić Space Fallouta, bądź co bądź, nie chcę tego nawet na oczy widzieć), to jeszcze nie ma za bardzo sensu. Jedynym mniej więcej logicznym zakończeniem jest zniszczenie żniwiarzy (bez nabrania oddechu przez Sheparda). Nadal nic nie trzyma się całości, ale chociaż zniszczenie przekaźników masy ma jakiś sens. Jednak nigdy nie zrozumiem, czemu przejęcie żniwiarzy, również niszczy przekaźniki masy.

    @Alaknar: Jak już mówiłem, takie "obrócenie kota ogonem" jest świetnym zabiegiem, ale ME3 to idealny przykład jak tego nie powinno się robić. Cały

    katalizator jest postacią bez sensu. Jakieś 5 stron temu, rozpisałem się, że jest możliwość, jakoby to katalizator był nad żniwiarzami, i był obojętny na całą sytuację. Jednak nawet wtedy, średnio tłumaczy to np. całą motywację żniwiarzy. Cholera, quarianie współpracują z gethami, traktują je na równi ze sobą, ale nie, i tak katalizator zaczyna gadać coś o wojnie między syntetykami a istotami organicznymi.

  7. @Vantage: Problem tylko w tym, że ME odszedł od konwencji wesolutkiej space opery z pełnym patosem już w 2. Trójka jest jeszcze bardziej mniej wesoła, i jeszcze bardziej odchodzi od założeń sapce opery. Twórcy po prostu musieli zaserwować nam coś innego, nawet jak miałby to być stek i frytkami razem z białymi truflami. Wizja tego, że Shepard zdobywa super broń i z bananem na ustach rozwala kolejnych żniwiarzy jak słupki treningowe, nie jest zbyt fajna. Zakończenie dobre nie jest, ale tak samo fatalne było by jeden z tych "szablonów zapasowych" których używają ludzie, którzy nie mają zielonego pojęcia jak zrobić zakończenie. Chodzi mi tu o m.in. Shepard umiera lecz pokonuje żniwiarzy z detonatorem w ręku/ Shepard nie umiera i pokonuje żniwiarzy, i tak dalej. Ja mam po prostu ochotę, na zakończenie, które ma sens (byle tylko nie było tym "szablonem zapasowym", bo jak tak, to wolę już to, co jest).

  8. Po trzecie: nie podważa się logiki działań "tych złych" z całej serii w ostatnich pięciu minutach fabuły nie dając jasnego wyjaśnienia.

    A to czemu ;)? Właśnie taki zabieg może dać dość ciekawe efekty. Kiedy właśnie to z czym walczyłeś przez wszystkie części danej serii nagle zmienia się o 180 stopni, i dochodzisz do wniosku, że jesteś taki sam jak on, a cała historia była opowiadana przez twój pryzmat. Taki zwrot akcji, naprawdę może nieźle namieszać i sprawić, źe prześledzimy całą historię jeszcze raz, ale przez pryzmat tej osoby. Jeśli takie coś miałoby się pojawić w ME (i być sensowne), jestem jak najbardziej za. Niestety, taki zabieg wymaga konsekwentnego działania, przez wszystkie części danej serii (albo chociaż dobrego wytłumaczenia). Właśnie tak mniej więcej wygląda moment z

    syntezą

    , którego jak sam mówiłeś nie miałeś. Inaczej, ten moment jest idealnym przykładem jak tego się powinno NIE robić. Bo brzmi to mniej więcej tak: "

    HYHYHYHYHYHY, jeśli rzucisz się w ten fajny zielony promień, to za pomocą magii kosmicznej, wszystkie istoty organiczne staną się w połowie istotami syntetycznymi, i będzie pokój. Nie musisz mieć, żadnego wytłumaczenia, nie wcale, po prostu jesteś na to za głupi, posłuchaj mnie bo jestem mądry, a ty nie.

    Bo właśnie taki poziom intelektualny prezentuje to zakończenie. Żadnej motywacji, żadnego wytłumaczenia, nic, absolutnie nic. Po prostu, idź tam i zrób to, bo jak widać, nie jesteśmy tacy źli.

  9. @iHS: Popieram twoje zdanie, jednak nie do końca, o to tu chodzi. Również wolałbym niejednoznaczne i niejednolite zakończenie, zmuszające do myślenia i otwartej interpretacji, jednak zauważyłem, że twórcy gier (w większości) po prostu takiego czegoś nie potrafią. Tak naprawdę po głębszym zastanowieniu się, zakończenie ME nie oznacza nic. Jest toporne na jakąkolwiek interpretacje, w dodatku, nie mamy pojęcia co tak naprawdę wydarzy się dalej. Mamy kilka chaotycznie ułożonych scenek których tak naprawdę nie da się logicznie poskładać w całość. W interpretacji piękne jest to, że każdy patrzy na inny przedmiot inaczej, jednak każdy ma rację. W ME czegoś takiego nie ma. Tutaj po prostu BW mówi otwarcie "napisz sobie własne zakończenie". Nie da się tu obrać jakiejkolwiek logicznej teorii, która pasowała by do wszystkiego, i tworzyła jakiś logiczny ciąg (celowo pomijam tu teorię

    indoktrynacji

    ). Po prostu, kolejne scenki sobie przeczą.

    Czemu Joker uciekał? Można za argument uznać, że cała flota zaczęła kontrolowany odwrót, jednak wtedy nie podłączyli by tygla. Jak niby, Shepard przeżył wybuch cytadeli?

    Tego jest znacznie, znacznie więcej. To tak samo, jakbyś dostał film do którego była by dołączone kartka z napisem (zakończenie napisz sobie sam) a film urywał się, gdy bohater pije herbatę. Co do samego zakończenia ME, to dużo ludzi uważa, że powinno być zamknięte i kończyć większość wątków. Każdy ma prawo do własnego zdania, jednak po prostu nie rozumiem sensu takiego zakończenia. Co tam można dać? Shepard niszczy żniwiarzy, galaktyka się cieszy/ Shepard umiera, lecz niszczy żniwiarzy/ Shepard umiera i nie niszczy żniwiarzy/ Shepard niszczy żniwiarzy, lecz przy tym cała galaktyka ponosi wielkie straty (np. ziemia nie nadają się do zamieszkania). Jeśli mam dostać 16 zakończeń takiej jakości, a 3 dobrej jakości, to wolę dostać te 3. Po co mi 16 zakończeń, skoro każde z nich jest tak samo banalne i oczywiste? Czasami lepiej po prostu zostawić coś niedopowiedziane, aby miało większy efekt na widza/czytelnika/gracza.

  10. @fanfilmu: Cały post nie był jakkolwiek wymierzony do ciebie, ale do ogółu ;). Dużo ludzi narzeka już na DLC, a mimo to, nawet nie mają większego pojęcia, co w nim będzie. Jeśli BW chce to wszystko poskładać do kupy, bardzo chętnie. Samo zakończenie ma potencjał, i może być dobre (nawet bez tych wszystkich interpretacji), ale niech załatają wszystkie dziury. Bo po prostu teraz, nie ma ono za dużego sensu. Zbyt duża rozbieżność wydarzeń, aby tworzyły one logiczny ciąg chronologiczny. Wygląda to trochę tak, jak by ktoś nagrał kilka scen, po czym wrzucił je na do ME3. Nie mam złości do BW o samą konwencję zakończenia (zmuszania ich do robienia zakończenia jakie chcą ujrzeń "fani" jest po prostu chore), jednak niech załatają te wszystkie nieścisłości. Niech to wszystko nabierze logiki, której aktualnie nie posiada.

    @Vantage: Nie uważasz, że wsadzanie w sygnaturę "I support the

    indoctrination

    theory" jest dość dużym spoilerem, co do zakończenia gry? Bo mimo wszystko, zdradza naprawdę dużo.

  11. Dochodzę do wniosku, że ludzi po prostu muszą mieć

    słodki happy end, żeby byli zadowoleni. Samo zakończenie nie jest złe (sama jego konwencja), jednak jest w nim dużo błędów. Jeśli BW uda się to wszystko poskładać w logiczną całość i załatać dziury, proszę bardzo. Jednak mam wrażenie, że ludzie płaczą, aby płakać. Nie chodzi im o to, że zakończenie było nielogiczne, tylko o to, że nie było szczęśliwe. Jeśli BW zapełni dziury i wyjaśni kilka rzeczy, będzie bardzo dobre. Problem tylko, jak to zrobi. Bo trochę cięzko, będzie poukładać zbiór nie do końca ze sobą powiązanych wydarzeń do kupy (bo tak trochę prezentuje się zakończenie ME3.)

    @RIP1988: Też tak miałem, ale z każdym dniem, uświadamiałem sobie coraz to większe braki zakończenia. Polecam również film który dałem tu 1-2 strony wcześniej (aczkolwiek nie wiem, czy ktoś nie dał go przede mną). Tak naprawdę, zakończenie jest nawet fajne (wiem, wiem, fajne zazwyczaj oznacza "nijakie", i słowa tego nadużywają ludzie, którzy nie potrafią za bardzo uargumentować swoich wypowiedzi, ale błagam, nie karzcie mi rozpisywać się co do zakończenia po raz 30 ;), jednak braki i luki w nim zawarte, obniża ją jego ocenę 0 4-5 stopni. Samo zakończenie zresztą, nie wyjaśnia prawie nic.

    Tak trochę zmieniając temat, to zastanawialiście się

    jak Shepard przeżył "upadek" po wybuchu cytadeli? Bo jak już mówiłem, po prostu to przeczy wszelkiej logice. Skoro nawet wypadnięcie z statku (bez kombinezonu) skończyło się śmiercią, to co dopiero takie coś.

  12. @UP: Bez obrazy, ale ja tu tylko widzę czystą hipokryzję. Bethasda wydaje PŁATNE nowe zakończenie (bo to z oryginalnego F3 było tak niezmiernie głupie, bezsensowne, fatalne i co tam jeszcze chcecie, że zakończenie ME3 to przy tym "czymś" prawdziwa perełka) tłumy wiwatują. BW wydaje płatne DLC do nawet dobrego (lub średniego, bo aż takie złe nie było) zakończenia, to wszędzie jest nagonka na BW, jakie to zdzierstwo i jak to EA zniszczyło to studio. Nikt nie bierze pod uwagę, że Bethasda wydała zakończenie które powinno się znaleźć na TOP 10 Nieudolnych Zakończeń, nikt nie bierze pod uwagę, że wydaje takie sobie płatne DLC jako nowe zakończenie, nie. Za to, jak BW stara się coś naprawić (bo mimo wszystko, mam wrażenie, że się naprawdę stara), wypuszcza darmowe DLC, to ludzie mówią tylko, jakie to BW jest łase na pieniądze. Ten post, to nie jest osobisty atak, ani nie broni BW, ale chyba widzisz w tym "lekką" nutkę hipokryzji? Chodzi o to, że po prostu ludzie nie myślą co piszą, tylko idą "nurtem" i piszą czasami bzdety.

  13. "Wam to się nie da dogodzić" :P. Nie jestem ani optymistycznie, ani sceptycznie nastawiony na DLC z zakończeniem. Mam po prostu nadzieję, że coś wyjaśni, a niczego bardziej nie zepsuje (c'mon DICE). Ludzie trochę przesadzają krytykując już to DLC, a nawet nie znając jego zawartości. Odnoszę wrażenie, że co jak co, ale BW naprawdę się stara zrobić według nich dobre zakończenie, a cały internet tylko ich krytykuje (co myślę, że im zbyt nie pomaga). Co do zakończenia, to czysto teoretycznie, jeśli

    mają zabić całą załogę, żeby przypadkiem nie było za słodkiego końca, to chyba podziękuje. Z drugiej strony, jestem ciekawy, jak to wszystko załatwią (szczególnie moment, kiedy Shepard po eksplozji cytadeli bierze oddech już na ziemi). Innej teorii niż indoktrynacji tu nie widzę, ale może BW wymyśli coś bardziej oryginalnego (bo mimo, że sama teoria dosyć ciekawe, to niezbyt oryginalna).

    @Ardeth771: Właśnie podałeś chyba najgorszy przykład, jaki mogłeś podać ;). Nie dość, że w samym Falloucie 3 nic, a to kompletnie nic nie trzyma się kupy, to jeszcze bethasda wrednie wykorzystała markę (i nazwy) do zrobienia nowej gry. Bo tyle to z serią fallout ma wspólnego. To tak samo, jakby BW zrobiło nowego Dragon Age'a z nazewnictwem serii ME.

  14. @fanfilmu:

    @fanfilmu: Gdy Shepard uzbierał większą armię jest pewniejszy siebie, traci czujność. Iluzja, że może nawet kontrolować żniwiarzy staje się coraz silniejsza. Kiedy widzi, że operacja idzie dobrze, ma poczucie, że może nie tylko ich zniszczyć, ale i kontrolować. Kiedy Shepard zebrał słabą armię, jest niepewny, żniwiarzom łatwiej go wtedy "kontrolować" (albo chociaż, łatwiej wywierać na niego wpływ). Jednak kiedy dochodzi do ostatecznego wyboru (jeśli Shepard zniszczył bazę zbieraczy, co oznacza determinację do zniszczenia żniwiarzy), Shepard zbiera resztki sił do ich pokonania (bo nie widzi innej możliwości), jednak mu się to nie udaje (w końcu nie nabiera oddechu). Po prostu, kiedy Shepard ma silniejszą armię, ma również silniejszą wolę. Jednak kiedy żniwiarze to widzę, chcą to wykorzystać, i sprawić, żeby uwierzył, że da się kontrolować żniwiarzy (lub wprowadzić pokój na linii syntetycy-istoty organiczne). Katalizator tak naprawdę może być wymysłem Sheparda, jego ostatnią częścią silnej woli, aby przeciwstawić się indoktrynacji.

    Tak naprawdę jednak, jeśli BW nie wyjaśni kilka spraw, to zakończenie nie ma rozwiązania, po prostu sobie jest. Bo to wszystko, funkcjonuje trochę na leksykonie, trochę na różnych "dziurach" w samym zakończeniu, trochę nawet na wiedzy, jak funkcjonuje ludzki umysł w poszczególnych przypadkach. Tak naprawdę, to jest czysta teoria, i nie musi być w niej, ani ziarenka prawdy.

  15. @fanfilmu: Akurat EMS ma tu dość duży sens.

    Kiedy mamy więcej EMS, akcja po prostu idzie lepiej, płynniej i są mniejsze straty (czy teoretycznie). Shepardowi daje to siłę, do walki w "jego umyślę". Kiedy mamy mały EMS, operacja nie idzie już tak dobrze. Shepard jest osłabiony, traci pewność. Zniszczenie bazy zbieraczy oznacza zostanie przy swoim zdaniu, nie uleganie indoktrynacji, zaś zostawienie jej, wyraża chęć próby kontroli żniwiarzy, stajemy się tym, czym stał się Człowiek Iluzja. Chcemy kontrolować żniwiarzy, a oni kontrolują nas. Co do tej ostatniej sceny, to faktycznie, jest trochę bezsensu, jednak niekoniecznie. Pierwsze co, to to, że gdy shepard bierze oddech (czyli pokonuje żniwiarzy w swoim umyślę, bo jak już mówiłem, niemożliwe jest aby naprawdę ich zniszczył i przeżył wybuch cytadeli) to budzi się przy zniszczonym promieniu. Nie wiadomo jeszcze, czy wygrał tą walkę czy przegrał. Drugie to to, że skąd wiadomo, czy to dalej nie jest w jego umyśle, czy to dalej nie jest tylko iluzją? Jednak trzeba przyznać, że wszystko jest na tyle zagmatwane, że trudno ustalić zakończenie, bez wypowiedzi BW w tej sprawie.

    Co do tego, że EA wypuści DLC z zakończeniem, to wątpię, aby ośmielili się zrobić coś takiego. Ludzie się niepotrzebne napędzają, nawet jak będzie jakieś DLC, to pewnie będzie darmowe. Wchodzi też możliwość, że to po prostu furtka do ME4. Btw. do tej nagrody nadawało by się też Apple i Activision, ewentualnie 2K Games.

  16. Nie bogowie a Templariusze laugh.gif Shepard w końcu jest asasynem

    Taaaa.... i nagle obraz się zaciemnia, a animus się otwiera. Wszystko co widzieliśmy było w poprzednim cyklu, teraz mamy nowy. Swoją drogą, całkiem sensownie dopełniało by się to fabułą serii AC.

    Ogólnie, to sprawa z

    tym promieniem jest dość dziwna. Zauważcie, że po oberwaniu i odzyskaniu przytomności zmienia się cało tło (trzeba się obrócić aby to zobaczyć). Przez radio wyraźne słyszymy "nikt nie przeżył, wszystkie jednostki do odwrotu". W dodatku, gdzie były Anderson i czemu Zwiastun nie miał by dalej bronić promienia. Najciekawsza jest jednak ta zmiana otoczenia. Pojawiają się krzaki (takie jak z snów Sheparda), tak samo cała tło się zmienia, a wszystko pokrywa się mgłą (tak samo jak ze snów Sheparda). W dodatku, jak tam dostał się Człowiek Iluzja? Nie ma tam innej drogi, niż przez promień. Cała sprawa, z normandią również nie ma za bardzo sensu. Ciekawe jest również to, że tylko przy zniszczeniu żniwiarzy shepard nabiera oddech. Wybór ten, oznacza zniszczenie cytadeli (jej eksplozje). Shepard nie dość, że niezabity wybuchem cytadeli (co jest całkowicie nieprawdopodobne) musiał by jeszcze znaleźć się w polu przyciągania grawitacyjnego (co jest jeszcze bardziej nieprawdopodobne). Później, przeżyć lot w przestrzeni kosmicznej (nawet hełmu nie miał) co jest nie możliwe, i przeżyć lot przez atmosferę. Po prostu, niemożliwością jest to, że Shepard przetrwa wybuch cytadeli. Tutaj też ma zaistnienie ten film. Shepard nie był na cytadeli. To po prostu jego iluzja, został zindoktrynowany. Jedyna szansą, aby uwolnić siebie, jest "zniszczenie" żniwiarzy (co reprezentuje wyparcie ich z jego głowy). Wtedy to też Shepard bierze oddech, jednak nigdy nie dotarł do promienia, nie wiadomo co się stało, wszystko włącznie ze zniszczeniem przekaźników masy to była tylko iluzja, on był nieprzytomny cały czas, a cała walka była "w jego głowie" z indoktrynacją żniwiarzy.

    Ta teoria ma chyba największy sens w tym wszystkim.

    @EDIT: W dodatku jest jeszcze jedna sprawa.

    Skoro po trafieniu promieniem słyszymy "wszyscy nie żyją, akcja odwołana", to skąd oni wiedzą, że dotarliśmy na cytadelę. Chodzi o cytat "tyngiel nic nie robi, to musi być coś po waszej stronie". Jak Shepherd się z nimi skontaktował? Przecież dobrze słyszeliśmy przez radio, że uważają, że nikt nie żyje. Czemu dalej kontynuowali akcje? Jak w ogóle skontaktowali się z Shepardem? Przecież, był w jakiejś niedostępnej części cytadeli. Jego krótkofalówka powinno zostać usmażona (nie ma prawa działać).

  17. @Zolwik03: Dosłownie post nad tobą, dawałem linka do omówienia zakończenia :rolleyes:.

    Film ten prezentuje dość ciekawą teorię co do zakończenia. Wydaje mi się, że bardzo sensowną. Faktycznie, teraz zauważyłem, ile jest nieścisłości w zakończeniu. Nawet nie chodzi o podstawowe rzeczy (bo te są spójne zakończeniem) ale o szczegóły.

    Czemu po trafieniu laserem, pojawiają się krzaki, w miejscach w których ich nie było? Czemu tło tak bardzo przypomina to z snów? Jak Anderson dotarł do centrum cytadeli pierwszy, przecież jest tam tylko jedna droga. Jak w ogóle znalazł się tam Człowiek Iluzja? W dodatku ta scena z Normandią, która nie ma absolutnie żadnego sensu.

    Mam po prostu nadzieję, że BW jakoś to wszystko rozjaśni, bo zakończenie naprawdę daje wielkie pole do popisów (szczególnie gdy bierzemy pod uwagę te wszystkie nieścisłości).

    Motyw w indoktrynacją byłby banalny, ale jeśli BW dobrze by go zrobiłoby, mogłoby to być niezwykle ciekawe.

    .

  18. Cały problem z zakończeniem ME polega na tym, że możemy spekulować, ale jest zbyt mało dowodów na to, aby potwierdzić jakąkolwiek teorię. Możliwe jest też, że

    żniwiarze są po prostu na swój sposób indoktrynowani przez katalizatora. Dlatego, suweren twierdził, że każdy z nich to niepodległe państwo. Z drugiej strony, każdy z nich może być inną cywilizacją, i kiedyś reprezentowali coś innego. To by również potwierdzało słowa Suwerena. Co do Katalizatora, to skoro jest żniwiarzem, to czemu nie zareagował? BW specjalnie podkreśliło jego obojętność do całej sytuacji.

    Znalazłem jeszcze taki film (nie wiem, czy był on już tu pokazywany). Film jest jednym wielkim spoilerem całej serii, więc od razu ostrzegam. Prezentuje on jednak kilka ciekawych teorii.

    Mam nadzieję, że BW po prostu, dostarczy w jakiś sposób poszlak co do zakończenia, inaczej, będzie słabo, bo nie ma niezbitych dowodów na żadną z teorii co do zakończenia.

  19. @fanfilmu:

    Odniosłem wrażenie, że żniwiarze to tylko narzędzie w rękach katalizatora (a może nawet i nie to). Katalizator niekoniecznie jest żniwiarzem. Jego bierność wygląda trochę tak, jakby tylko się przyglądał, a w nic nie ingerował. "Jednak nawet to rozwiązanie zawiodło, trzeba będzie znaleźć nowe". Po tym, wskazuje nam sposób unicestwienia żniwiarzy. Jeśli BW jest wystarczająco inteligentne, to szykuje nam coś więcej. Katalizator nie był ani "za" żniwiarzami, ani za istotami organicznymi. Warto popatrzeć na jego ogromną bierność w tej całej sytuacji. Sprawia wrażenie, jakby nie obchodziło go, czy żniwiarze zostaną unicestwieni czy nie. Zresztą, po cytacie który dałem powyżej, jasno określa, że to jeszcze nie koniec. Co do promienia, to jest to całkiem logiczne. Nie mogli go zamknąć z tego samego powodu, co np. nie można szybko zamknąć reaktora jądrowego. Być może, po prostu był zbyt niestabilny, aby było możliwe szybkie odcięcie zasilania. Zamknięcie go wymagało czasu. Co do ludzkiego żniwiarza, to jest on zapewne częścią cyklu. Nawet katalizator mówi, że oni nie niszczą cywilizacji, tylko "upamiętniają je w formie żniwiarzy". Mam nadzieję, że BW nie zmarnuje szansy i wyjaśni wszystkie niedopowiedzenia (chociażby spin-off'em) bo samo zakończenie ma wielki potencjał. Ucieczka Normandi, faktycznie, nie ma żadnego sensu, i nie trzyma się całości.

  20. @Silwanos: Czy ja wiem czy taka pozytywna :D. Mam po prostu wrażenie, że ludzie się nakręcili i plotą trzy po trzy, gdy samo zakończenie jest bardzo dobre. Gadają, jaki to nielogiczne i niespójne z uniwersum, gdy jest ono logiczne (zresztą, jak możemy mówić w ogóle o logice, kiedy mówimy o inwencji twórczej. Co najwyżej możemy czepiać się spójności, ale zakończenie jest spójne co do serii). Wszystko było by pięknie, gdyby nie to, że jest tylko jedno zakończenie (bo patrząc przez pryzmat zakończenia,

    nie ważne co wybierzemy, i tak nie będzie miało to znaczenia.

    ). Niestety, ale tu BW zepsuło całkowicie sprawę :/.

  21. @UP: Co tu takiego nielogicznego? Bo widzę, że często ludzie używają do opisania zakończenia słowo "nielogiczne", a chyba nie za bardzo znają jego prawdziwe znaczenie.

    Zakończenie oprócz tej dosyć dziwnej (i z kulejącą animacją) scena z Andersonem i Człowiekiem Iluzją, jest całkiem logiczne, i zgodne z uniwersum. Inaczej, powiedz mi, co takiego w nim było nie logiczne?

    Problem tylko w tym, że wszystkie 3 opcje, są praktycznie takie same. Można faktycznie stwierdzić, że wszystkie decyzje podjęte w 1 i 2 widzimy podczas 3, nie w samym jej zakończeniu. Bo jest to w pełni prawda, wszystkie decyzje podjęte w 1 i 2, mają swój odcisk na ME3.

    Tylko co z tego, skoro i tak zakończenie ukatrupia całą galaktykę?

    Samo zakończenie nie jest ani złe, ani nielogiczne (wręcz przeciwnie jest bardzo dobre), tylko jego ilość i różnorodność jest tragiczna.

  22. @zagul: No właśnie, tak nie do końca wiemy na czym stoimy. Ktoś tu organizował jakiś zrzut na Freedom Edition, ale nie wiem jak to się skończyło. Mam co prawda nadal nie anulowane zamówienie na ultimie, jednak coś czuję, że ten sklep nie będzie miał Freedom Edition. Można by w zasadzie wysłać jakiś list/petycje do ubi (jeśli w ogóle to przeczytają, to może odpowiedzą). Pocieszeniem może być to, że sklepy (w tym nawet amazon) też nie mają tej edycji w asortymencie, może więc po prostu Ubi nie potwierdził jeszcze jej rozesłania do sklepów.

×
×
  • Utwórz nowe...