Skocz do zawartości
  • wpisy
    192
  • komentarzy
    3216
  • wyświetleń
    226888

Polska rzeczywistość


Lord Nargogh

926 wyświetleń

W to leniwe, niedzielne popołudnie chciałbym uciec od tematyki gier komputerowych i oddać się małej refleksji na temat tego, jak wygląda życie w tym kraju.

Nie będę wchodził w politykę, gospodarkę. Nie będę narzekał ani komentował cen w sklepach, niesprawiedliwości społecznej, problemów opieki zdrowotnej.

Opowiem natomiast o małym piekle na ziemi, które zgotowaliśmy sobie sami. Każdy (prawie) obywatel z osobna miał do tego niewielki wkład.

Sam pomysł na ten wpis naszedł mnie, gdy wyszedłem z domu wczorajszego poranka. Osiedle w środku dość sporego miasta. Zamykam drzwi za sobą i moim oczom ukazuje się następujący widok...

Psie (miejmy nadzieję...) kupy na chodniku.

Menel szczający na ścianę pobliskiej kamienicy.

Papierki i śmieci walające się na ziemi.

Babunia wyrzucająca stare jedzenie przez okno na chodnik.

Stosy butelek po alkoholu, walających się na ziemi. Wiele z nich jest stłuczonych. Widzę jak pozornie elegancko ubrany facet zostawia butelkę po wódce na ziemi. Pięć metrów od śmietnika. Obok którego chwilę później przechodził.

Grupa młodzieży żłopiąca tanie piwska i kryjąca się przed widokiem policji.

Dwójka dorosłych facetów prowadzących głośną, wulgarną rozmowę. Dwa z trzech słów to nasze polskie, romantyczne '[beeep]'. Normalnie jak w Wiedźminie.

Ktoś może powiedzieć, że mam pecha co do miejsca zamieszkania, ale niestety minie się z prawdą. Byłem i bywam w naprawdę wielu miejscach w różnych miastach w tym kraju. Historia jest zawsze taka sama i się powtarza. Naprawdę nie trzeba szukać daleko, żeby ujrzeć taki widok.

Wstyd mi za to, że tak wygląda szara rzeczywistość mojego kraju. Ludzie żyją jak świnie i czynią swoje otoczenie chlewem. W kościele słuchają z zapałem o sensie i celu istnienia, a potem wracają do domów i robią wszystko by ich życia były nic nie znaczące i bezwartościowe.

Widziałem parę osiedli zamkniętych, w których życie wyglądało nieco inaczej, lepiej. Ale objawy tej zarazy były widoczne także w takich miejscach, w postaci psich kup leżących na chodniku.

Dlaczego my sobie sami to robimy? Dlaczego nie możemy żyć jak ludzie na poziomie? Kiedyś uważałem, że zwierzęta, rośliny i wszelkie stworzenia dostosowują się do otoczenia, w którym żyją, a ludzie to otoczenie 'naginają' do swoich potrzeb.

Teraz raczej uważam, że ludzie to otoczenie po prostu niszczą. Ptaki nie srają do własnego gniazda. My owszem.

14 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Papierki i śmieci walające się na ziemi.

Trochę tu hipokryzji tongue_prosty.gif Sam na pewno coś wyrzuciłeś kiedyś czy może nawet teraz na ziemię/ulicę/chodnik. Ja staram się wyrzucać do tych śmietników papierki itp. ale czasem nie ma ich w ogóle, a jak sobie przypomnę gdzie jest najbliższy śmietnik to mnie krew zalewa. Co do innych twoich przygód to się zgodzę. Strasznie irytują te dzieci, które się chowają przed policją, ponieważ chcą wypić sobie piwo -.-

Kiedyś uważałem, że zwierzęta, rośliny i wszelkie stworzenia dostosowują się do otoczenia, w którym żyją, a ludzie to otoczenie 'naginają' do swoich potrzeb.
Człowiek to też zwierzę ^^
Link do komentarza
Sam na pewno coś wyrzuciłeś kiedyś czy może nawet teraz

Bezsensowny argument. Sam nigdy nie wyrzucam na ziemię, wolę przenieść nawet kilkaset metrów do kosza niż syfić.

"Na pewno coś kiedyś spiraciłeś, nie możesz krytykować!"

Człowiek to też zwierzę ^^

Ale ma umiejętności przystosowania środowiska do swoich potrzeb, po co ta uwaga?

Link do komentarza
Trochę tu hipokryzji tongue_prosty.gif Sam na pewno coś wyrzuciłeś kiedyś czy może nawet teraz na ziemię/ulicę/chodnik.

No właśnie wyobraź sobie że są ludzie którzy wolą nosić papierek w kieszeni, aż znajdą śmietnik niż wyrzucić go na ziemie. Ja nigdy nic nie rzucam na ziemię.

Link do komentarza
Menel szczający na ścianę pobliskiej kamienicy.

Nienawidzę z całego serca! Po prostu kurna nie znoszę. Już kilka razy miałem wieczorne spotkanie trzeciego stopnia. Wychodzę sobie z psem, a tam gość elegancko załatwia potrzebę na środku placu w jakiś krzakach, gdzie oczywiście jest doskonale widoczny. Podejrzewam, że mój pies ma więcej wstydu.

1068d1f3.jpg

U nas ciągle chyba panuje takie głupie przeświadczenie: ''jak inni mogą, to ja też!" No i później mamy oszczane klatki schodowe i wylane browary.

Link do komentarza

Żyję na wsi, w mieście bywam dosyć często, bo szkoła i nie zauważam takich drastycznych sytuacji. Może po prostu mam szczęście, w końcu Rzeszów to i tak jedno z najczystszych miast w Polsce...

PS. Ocenzuruj tą łacinę, bo Cię moderator... oh, wait...

Link do komentarza

Wiem co czujesz... chyba. Też nie wyrzucam absolutnie czegokolwiek na ziemię (no, może za wyjątkiem ogonka od jabłka czy gruszki, a to i tak nie na chodnik), za to wielu nie widzi jakiegokolwiek problemu, by wyrzucić papierek po lodzie czy chipsach na środku ulicy czy kucnąć przy strumyku i rozbić pustą butelkę o wystający kamień. Dodałem, że to butelka po piwie, a to, że stała się pusta i rozbita, to dzieło kilkulatka?

Cóż więcej? Trawniki, gdzie około połowę powierzchni zajmują ekskrementy, ba - nawet takie chodniki się zdarzają (np. ul. Zaszpitalna w Toruniu).

Makowiec wywalony na chodnik - widać łatwiej wyrzucić przez okno niż do śmietnika we własnym domu, bo przecież nie zostawię na talerzyku na korytarzu, bo jeszcze ktoś nabrudzi albo doniesie.

Jedyne z czym mam lepiej to menele. Tylko trochę bluzgają, nie są nieuprzejmi, a wręcz przeciwnie - całkiem sympatyczni.

Tyle na obrzeżach miasta, bo w mieście (starówka), to potrafią być źli... Ale i tak nawet nie w ułamku tak jak inni.

I, niestety, zima się kończy... Dlaczego niestety? Bo jak niska temperatura i opady, to nie ma "kurwiujących" karków całymi dniami i nocami pod każdym blokiem czy wieżowcem, rozwalających przystanki, kontenery na ubrania i śmieci oraz ławki. Widać głupota słabo znosi chłód i deszcz.

I nie ulegaj pozorom - ludzie w kościołach rzadko słuchają. Często stoją jak kołki z wyłączonym mózgiem i wkodowanym programem, by klękać w odpowiednich momentach (serio, czasem wydaje mi się, że to jedyne, co spora ich cześć robi)... i niech Bóg ma cię w swojej opiece, jeżeli przybyli z bachorami.

Normalnie mi wisi, czy ktoś czyni swoje życie bezwartościowym. Problem w tym, że to się rozplenia na pozostałych ludzi.

Link do komentarza

Po przeczytaniu tego tekstu wyglądam za okno a tam grupka 5-8 dzieciaków w wieku wczesnoszkolnym, pogrywa sobie w piłkę nożną na malutkim boisku. Ten sielski widok psuje jedynie kobieta z psem który sobie wali kupsztala na samym środku chodnika. Niektórzy ludzie nie mają wstydu...

Link do komentarza

To ja jakiś dziwny jestem. Nie jestem w stanie nawet peta na chodnik rzucić. A mając w dłoni papierek po batonie, to albo nadłożę drogi i wrzucę go do kosza, albo schowam do kieszeni i wyrzucę do domowego kosza.

Myślę, że to kwestia wychowania. Ojciec zawsze mnie bezwzględnie opieprzał, jak gdziekolwiek syf zostawiałem. Teraz, jak nie ma wokół mnie choćby jako takiego porządku, to się zwyczajnie źle czuję.

Link do komentarza

To ja żyję w miarę dobrym osiedlu... ulicy... żłobku... Jedynie bandy szczyli czasem - z rzadka - przechodzą i coś urwą, coś strącą, ale to naprawdę rzadko. Plusy życia w małym miasteczku, jak myślę. Chociaż jak mieszkałem na stancji w Toruniu, okolica też była całkiem sensowna, mimo wszelakich fobii właścicielki lokalu.

Link do komentarza
No właśnie wyobraź sobie że są ludzie którzy wolą nosić papierek w kieszeni, aż znajdą śmietnik niż wyrzucić go na ziemie. Ja nigdy nic nie rzucam na ziemię.
Nawet, to jak byłeś dzieckiem zdarzyło Ci się coś takiego i to nie raz ;)
Link do komentarza

U mnie nie jest tak źle. Na pewno nie widziałem jeszcze kupy na chodniku i menela szczającego w kancie bloku. Libacje na osiedlowej ławce, owszem się zdarzały, ale policja szybko interweniowała. Śmiecić raczej też nie. Pamiętam raz sytuację gdy jacyś goście postawili nawet śmietnik obok ławki i jedli pestki, a łupinki wyrzucali do kosza. Także u mnie jest spokój na osiedlu, ale może to zasługa małego miasteczka (obszar zaledwie 4,5 km^2 w czym ponad połowa to pola i łąki :P)

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...