Skocz do zawartości
  • wpisy
    192
  • komentarzy
    3216
  • wyświetleń
    226897

Klasyka: Age of Empires


Lord Nargogh

1373 wyświetleń

W ramach małego odpoczynku od tematyki pustkowi, dzisiaj chciałbym opowiedzieć o pierwszej strategii czasu rzeczywistego, która wciągnęła mnie bez reszty i przekonała do gatunku.

Age of Empires. Gra, w której demko przegrałem więcej godzin, niż niejednego pełniaka współczesnej produkcji. Zagrywałem się w dwie (i zawsze te same) misje, w których kierować mieliśmy nic mi nie mówiącą (nawet dzisiaj) nacją Hittite.

Youtube Video -> Oryginalne wideo

Niezwykle podobało mi się kierowanie cywilizacją od etapu, na którym maczuga stanowiła szczyt technologii militarnej. Mam pewien sentyment do tego okresu dziejów ludzkości. Wzajemne obrzucanie się swoimi odchodami ma moim zdaniem nieco więcej klasy niż dzisiejsza debata publiczna.

Oczywiście, budynki były mniejsze od ludzi, a nasze państwo mogło liczyć najwyżej 50 obywateli (w trybie single player). Jednak to wszystko miało w sobie pewien urok. Z satysfakcją przyglądałem się pracującym w pocie czoła robotnikom. Bawiło mnie, gdy nieśli wielkie kawały mięsa zdarte ze świeżo zabitego słonia.

437406781.jpg

Niezwykle podobała mi się grafika. W tamtym czasie wydawała mi się niemal fotorealistyczna. W gruncie rzeczy myślę, że nie zestarzała się do dzisiaj - przyjemniej patrzy mi się na klasyczną, dwuwymiarową grafikę AoE 1 niż wypicowaną najnowszymi technologiami grafę 3D z najnowszych produkcji.

109_84502967.jpg

Nacji było całkiem sporo, ale różnice pomiędzy nimi nie były kolosalne. Mieliśmy kilka typów budowli w zależności od rejonu świata, z którego wywodziła się dana nacja, a także pewne różnice w możliwościach nacji (na przykład cywilizacja A mogła budować wytrzymalsze mury, ale nie miała dostępu do legionistów). Za nieco rozczarowujący uznaję fakt, iż wszystkie jednostki wyglądają identycznie niezależnie od wybranej nacji - zaniedbanie, które jest powtórzone także w drugiej części serii. Bolało mnie to choćby z tego względu, że widząc starcie dwóch armii, nie bylibyśmy w stanie odróżnić na przykład Choson (Chińczyków?) od Egipcjan.

aoe1.jpg

Nie zmienia to jednak faktu, iż gra była wyborna i po dziś dzień moim pierwszym skojarzeniem z gatunkiem RTS jest właśnie Age of Empires. Rozwiązania, które stosowane były w kolejnych strategiach w które miałem przyjemność zagrać wydawały mi się podobne do właśnie tej gry. W związku z tym po oswojeniu się z AoE, grając w kolejne RTSy czułem się jak w domu.

277315-age_of_empires.jpg

Bardzo ciekawym pomysłem było wprowadzenie epok rozwoju dla cywilizacji. Grę (standardowo) zaczynaliśmy w Epoce Kamienia, a kończyliśmy w Epoce Żelaza. Z każdą epoką wiązały się różne poziomy zaawansowania technologicznego i dostęp do kolejnych jednostek. Gracz znajdujący się epokę wyżej od pozostałych miał nad nimi znaczną przewagę, więc trzeba było pilnować, aby nasza nacja nie została w tyle.

Było parę gier, które podchwyciły ideę Age of Empires i nawet rozwinęły ją nieco bardziej (z różnym skutkiem) - na przykład seria Empire Earth. Jednak nie zmienia to faktu, ze grafika EE była brzydka już w dniu premiery, a AoE podoba mi się do dzisiaj. Dużo bardziej do gustu przypadł mi Tzar, o którym napiszę może kiedy indziej, a który jest niezwykle podobny do AoE pod wieloma względami.

Na zakończenie zapytam ewentualnych czytelników: Jaka była Wasza ulubiona nacja w AoE? Ja największym sentymentem darzę Babilon.

PS: Jakby ktoś wiedział, jak po polsku mówi się na cywilizację Hittite, to byłbym wdzięczny za tą informację. Może w końcu po tych wszystkich latach skojarzę ich z jakąś istniejącą w świecie rzeczywistym nacją.

7 komentarzy


Rekomendowane komentarze

PS: Jakby ktoś wiedział, jak po polsku mówi się na cywilizację Hittite, to byłbym wdzięczny za tą informację. Może w końcu po tych wszystkich latach skojarzę ich z jakąś istniejącą w świecie rzeczywistym nacją.

Pewnie chodzi o państwo hetyckie- Hetyci

Link do komentarza

A ja zawsze grałem Grekami:) Widzę że też na poważnie bierzesz się za pisanie o starych grach:)

I dobrze ludzie, piszcie, bo ja sam nie podołam opisać wszystkiego ważnego, fajnego i starego:) Wspomagajmy się nawzajem i pokazujmy se stare gry; żeby też młodzi wiedzieli w co grać, bo grając w ten dzisiejszy shit nie wiedzą czym są najlepsze gry komputerowe:)

Bardzo dobry wpis, gratki:)

Link do komentarza

O, dzięki wielkie. Widzę że jednak nie byłem blisko szukając skojarzenia z Haiti xD

@UP - ja mam zamiar też pisać o grach powszechnie uznawanych za kaszany, w które zagrywałem się do granic możliwości. Krótko mówiąc: moim zdaniem niedocenionych niesłusznie tytułach.

Link do komentarza

Tak, Hittites, to po naszemu Hetyci. Natomiast Choson, to Korea.

po dziś dzień moim pierwszym skojarzeniem z gatunkiem RTS jest właśnie Age of Empires.

Dokładnie. Może i AoE nie było moim pierwszym RTSem, ale na pewno tym, który mnie całkowicie przekonał do tego gatunku i na kilka lat opętał. Nie pamiętam, którą nacją najczęściej grałem. Wiem za to, że dziś, jak gram w jakiegoś RTSa, to automatycznie wyszukuję podobieństw do AoE :].

Link do komentarza

Grecy są bardzo dobrzy, ale trochę bolą ich braki - żadnego łucznictwa, posiłkowanie się wyłącznie wieżami i, na szczęście, balistami. Lubię też Asyryjczyków i Choson. Minojczycy są spoko, ale mają słabe mury, wieże i kapłanów. Hetyci są dobrzy na early i oblężenia. Fenicjanie na papierze są dobrzy, ale nie grało mi się nimi za specjalnie dobrze. Za resztą nie przepadam.

Lubię defensywę, ale Babilończycy mnie nie urzekli.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...