Lord Nargogh's Nuclear Reactor

Przejrzałem sobie tego kwejka (bo nawet nie wiedziałem, że coś takiego jest ^^) i nie widzę praktycznie żadnej różnicy między nim, a np. demotywatorami, czy joemonsterem. Praktycznie każda z tych stron schodzi na piesy, dominowana przez wrzuty bandy skrajnych debili.

Natomiast co do tych pseudonaukowych teorii, to nie zwracam na nie uwagi, choć się już "parę" razy z tym spotkałem. W końcu tv też nas tym bombarduje, tyle że w wersji soft (wystarczy obejrzeć reklamy, gdzie na końcu pada hasło w stylu "naukowcy potwierdzają [...]", a pod spodem, drobną czcionką (białą), koniecznie na jasnym tle, jest napisane, że to nie jest poparte żadnymi badaniami ^^.

Jak chce coś naukowego przeczytać to sięgam po książki, albo zagraniczne serwisy. Polski Internet ['].

Tak się składa, że zagraniczne strony niewiele się od naszych różnią. Po prostu trzeba zwracać baczną uwagę, skąd się czerpie wiedzę i najlepiej szukać jej w kilku źródłach.

Święta racja. Początkowo często przeglądałem demoty, potem mi się znudziło, to przeniosłem się na komixxy. Odpuściłem, gdy dialogi przestały być inteligentnie dowcipne, a zaczęły być po prostu głupie. Na kwejka wchodziłem przez jakieś dwa tygodnie. Teraz zrezygnowałem z powodów, które wypisał autor. Obecnie regularnie zaglądam na mistrzów i uważam, że to najlepsza stronka tego typu.

Ehhh narzekacie...głupi będzie czerpał wiedzę z takich pseudonaukowych obrazków ,a mądry najpierw sprawdzi więc o co się burzyć?Swoją drogą(wiem,mam chore poczucie humoru) mnie takie wpisy nawet bawią.

@sUk więc zasmuci cię wieść ,że obrazki na takich kwejkach itp. to najczęściej przetłumaczone "dzieła" autorów zza Odry.

PS:Znacznie lepszy jest kwejk , demotywatory(miejsce wypłakiwań licealistów i gimnazjalistów+puste slogany) od /b/tardów z 4chana jak dla mnie.

Przecież kwejk to zbiorowisko obrazków głównie z 4chana. Wiem, bo sam dużo na 4chani siedzę (na /v/) i zgadzam się. To co teraz śmieszy na kwejku śmieszyło świat 3 lata temu. Jeśli kwejki itp. demoty to syf, 4chana można określić mianem rynsztoku internetu .

To jest na strona, na której dali starszy niż węgiel obrazek z doświadczeniem chemicznym, podczas którego wydzielają się pary bodajże chlorku miedzi (I)? Zgadzam się z sUkiem, wszystko co zobaczysz na dewotywatorach i serwisach bliźniaczych, było już w internetach dobrych parę lat temu. Albo wczoraj na czymś pokroju memebase/funnyjunk/wstaw-inny-serwis-ze-śmiesznymi-obrazkami .

Powiedzmy sobie szczerze-kto rozsądny bierze na poważnie informację o jakimś eksperymencie bez żadnego źródła, chociażby jednego linku?

Jeśli chodzi o pseudonaukowy bełkot, to jeszcze ciekawiej prezentuje się sprawa na YouTube. Wystarczy przejrzeć parę dłuższych filmów-może być o historii, ekologii, powstaniu wszechświata. Najśmieszniejsze (śmiech przez łzy, oczywiście) są takie materiały, w których opowiada nawiedzony kaznodzieja stuprocentowo pewien swych teorii.

Wiadomo, że "dzieciom" łatwiej wygooglać albo sprawdzić w wikipedii niż pobiec do bilblioteki... a potem się dziwić, że mamy niedouczonych prawników i lekarzy...

Demoty, komixxy, kwejk itd jakoś mnie do siebie nie przekonały. Może nie ten typ humoru a może nie rozumiem ich fenomenu. W każdym razie szkoda mi czasu na ich przyglądanie. A co do polityki- szkoda nerwów.

Bardzo dobrze Lordzie. Sam również wielokrotnie zastanawiałem się jakim trzeba być imbecylem żeby wstawiać niektóre bzdury. Kiedyś np. był obrazek z różnymi "ciekawymi" pytaniami, na które odpowiedź może znaleźć nawet średnio rozgarnięta osoba. A od idiotyzmów i wynalazków bezosobowych amerykańskich naukowców (jak niegdyś radzieckich) aż roi się w internecie.

Wiadomo, że "dzieciom" łatwiej wygooglać albo sprawdzić w wikipedii niż pobiec do bilblioteki...

W tym jednak przypadku mówię zawsze jedno: Wara mi od Wikipedii. Jak znalazłeś błąd, to go popraw. To jedyne niekomercyjne dobro jakie oferuje nam internet.

a potem się dziwić, że mamy niedouczonych prawników i lekarzy...

Proszę Cię, rozwiń to i rozwiej moje wątpliwości, że to kolejna internetowa bzdura oparta na własnych lub zasłyszanych wymysłach. I co ma korzystanie z Wikipedii do studiowania czegokolwiek?

Kwejk? A nie Quake przypadkiem? Pierwsze słysszę. Na demotywatory wszedłem może ze 2-3 razy w życiu, na te beznadziejne komixxy - może z raz czy dwa.

Szczerze wypowiem się co do tych bzdur: z nauk ścisłych nigdy orłem nie byłem, ale w takie brednie nawet ja nie mógłbym uwierzyć.

Kiedyś w gazecie (bodaj Angora) przeczytałem inną, też ciekawą bzdurę: podobno naukowcy dowiedli, że spożywanie szynki rano może zwiększyć prawdopodobieństwo zachorowania na raka. oO

wielkimi krokami nadchodzi wpis, w którym nie zostawię suchej nitki na żadnej z obecnie urzędujących partii

Wprawdzie od dawna już polityką się nie interesuję (szkoda mi czasu i nerwów na te cyrki, co się u nas dzieją), ale chętnie poczytam.

Mnie przekonuje jeszcze 3-osobowa grupa badanych. Jak dla mnie wystarcza aby wiarygodnie przedstawić wyniki takiego eksperymentu. Sam się chyba pobawię w domorosłego naukowca. Wyrzuce dzisiaj buty o trzech różnych kolorach z 9-piętra, zobaczę który jest najcwańszy i wyląduje najdalej

@ Lord

Cieszę się, że nie tylko ja czuję się czasami zbulwersowany i bezsilny patrząc na te idiotyzmy w sieci. Musimy zachowywać krytyczne myślenie, bo z każdym pokoleniem wygląda to coraz gorzej...

@ Hrabula

Tylko nie zapomnij dwóch dociążyć czymś, a trzeciego pozbawić podeszwy!

@ ...AAA...

Myślę, że Louisowi chodzi o nieumiejętne korzystanie z Wiki, którą uznaje się za źródło wiedzy objawionej w wielu wypadkach. A można się nieźle poślizgnąć, niestety... No i studenci z roku na rok głupsi, to akurat sam obserwuję ze zgrozą (viva la nowa matura!).

Kwejka już dawno wywaliłem z... paru powodów.

Demotywatory już dawno zamieniły się w śmieszneobrazki.pl, także też wyleciały.

Komixxy toną pod nawałą dzieci neo.

A pseudonaukowy crap był już na demotywatorach. Pamiętam, jak jeszcze był na kwejku obrazek sugerujący, że policja nic nie może zrobić komuś, kto posiada narkotyki na własny użytek, bo może zatrzymać tylko wtedy, jak popełni zbrodnię, a zbrodnia to... czy jakoś tak, teraz nie pamiętam dokładnie, ale i tak było prawdziwą głupotą.

W tym momencie przestałem czytać. Tak jak napisałeś - kółko wzajemnej adoracji dla wyzwolicieli z okowów niesprawiedliwości i braku wolności!!111jeden

Potem mamy (mieliśmy? może już nie ma) jeszcze inne skrajności na tym portalu? Bo propagowanie aborcji jako środka odchudzającego czy jechanie po religii (zgadnijcie której) 2-3 razy na każdą stronę? Chcący brzmieć mądrze i "obalający teorię względności", bo przecież braciszek nie może być jednocześnie młodszy i starszy?

Nie no, raz byłoby śmieszne neutralne, ale całość zamienia się w "front wolności", czy forum do potrollowania, starcie propagand czy coś podobnego... Względnie na przebłyski gifów ze śmiesznymi (jak dla kogo) czy tragicznymi momentami disnejowskich filmów.

Także obecnie siedzę na wykresach.

Krótko mówiąc...

Witamy w internecie!

Też mnie ścięło jak mi to wczoraj brat pokazał i utwierdziło mnie w decyzji, że dobrze zrobiłem przestając oglądać kwejka. Tak jak przestałem przeglądać demotywatory, gdy skończyły się tam... demotywatory, a zaczęły głupie/psuedośmieszne/pseudofilozoficzne obrazki z podpisami.

'Jeśli jesteś xxx wstaw to na facebooka', 'Lubię/kocham/masturbuję się patrząc na piwo/papierosy/wódkę'. Jakieś zdjęcia zajmujące pół strony słodyczy, butów, jakieś szybkoprzelatujące gify ze zdjęciami kobiet, pseudofilozoficzne wypociny w postaci wyciętych liter na czarnym arkuszu, umieszczone na jakimś zdjęciu (więc widzimy np. plażę w miejscu liter). A ostatnio - co gorsza - jakiś pseudonaukowy bełkot.

Do listy Lorda dodałbym jeszcze wycieczki osobiste - Barca/Real, Kobiety/Mężczyźni, Chudzi/Grubi, Metal/Hip-Hop, Wierzący/Niewierzący etc.

A Internet ponoć coraz bardziej się cywilizuje. Może przeglądam nie ten, co trzeba.

BTW - Jak już przy tym jesteśmy, mógłbyś się, Lordzie odnieść do ostatnio krążących po Internecie rewelacji związanych z Betelgezą?

Odniósłbym się, ale niestety pierwsze słyszę o 'Betelgezie'

BTW - Jak już przy tym jesteśmy, mógłbyś się, Lordzie odnieść do ostatnio krążących po Internecie rewelacji związanych z Betelgezą?

Nikt mnie nie pyta, ale wtrącę swoje 3 grosze. Nie wiem jakie są rewelacje, ale fakty są takie, że Betelgeza jest czerwonym olbrzymem w ostatnim stadium, co oznacza, że rychło zbliża się jej koniec. Faktem jest również, że ostatnio gwiazda wykazuje mocne wahania, lecz to nie musi jednoznacznie oznaczać zbliżającego się wybuchu. Być może jeszcze się ustabilizuje i da nam spokój na następne kilkaset/kilka tysięcy lat. Nikt nie przewidzi konkretnej daty wybuchu supernowej, gdyż ten proces trwa wiele, wiele lat. Czy może być dla nas groźna? Tego nie wie nawet Charles Townes, zajmujący się tym zagadnieniem. Nie było jeszcze supernowej w tak bliskim sąsiedztwie Ziemi, więc to tylko gdybanie. Betelgeza może wypalić za lat 1000, lub może zaskoczyć za rok. Zresztą nie ma to znaczenia, gdyż i tak w żaden sposób się nie obronimy.

Przepraszam Lordzie za Off-Top .

To co napisałeś Lordzie to najprawdziwsza z prawd. Niegdyś z Kwejka można się było jeszcze pośmiać, ale obawiam się, że strona ta schodzi na co raz to niższy poziom, tak samo jak Demotywatory(na Komixxach od czasu do czasu można znaleźć jeszcze śmieszne i ciekawe rzeczy).

Wolę 4chana - przynajmniej tam wiadomo że wszyscy trollują. Ja patrzę na to z innego punktu widzenia - to nie wina głupot wypisywanych w necie, tylko bezkrytyczność użytkowników, którzy nie potrafią myśleć. Obydwoje wiemy, że wystarczy przebrać żula z ulicy w biały kitel, dać mu wskaźnik i puścić w tle pokaz slajdów, a większość ludzi bez większego oporu przyjmie podawane w prezentacji bzdurne 'fakty'. Kłopot w tym że w żadnej szkole nie nauczą ludzi myślenia, analizowania i weryfikowania tego co czytają. Tzw 'czytanie ze zrozumieniem' opiera się na wyłapywaniu z tekstu pojedynczych wyrazów kluczowych, a 'analiza i interpretacja' podążania według szablonu klasyfikacji...
Stąd taka popularność głupot w internecie. 70% użytkowników przeglądających kwejka to gówniarze poniżej 16 roku życia. Ha! Daliście się nabrać?

Z 4chanem to akurat racja, jak nadmówca pisze. Tam nie trzeba się obawiać, że jakaś informacja jest prawdziwa - raczej trzeba się obawiać jak coś jest. Nie wiem, może mi się wydaje, ale poziom polskich serwisów po uzyskaniu o nich informacji przez hOt-NaStKi drastycznie spada. Tak skończyły demoty, kwejk, komixxy, zaraz tak skończą mistrzowie na których ludzie będą się śmiali z pytania i odpowiedzi na nie "[beeep]". Albo to ja się starzeje 0o....

Żeby nie niszczyć dyskusji głupimi obrazkami na pół strony - głupi obrazek.

Odniósłbym się, ale niestety pierwsze słyszę o 'Betelgezie'

To taka ciekawostka, która jakimś cudem ominęła kwejka/demoty etc. (może za dużo trudnych słów?):

Betelgeza zaczęła ostatnio gwałtownie tracić masę i "naukowcy" (bardzo wygodne określenie) stwierdzili, że zbliża się jej wybuch (tzn. wybuchła już dawno, ale światło jeszcze do nas nie dotarło). Oszacowali nawet, że nastąpi w 2012 roku. Wersja którą czytałem nie mówi o zniszczeniu Ziemi(what a pitty), ale o okresowym pojawieniu się 'drugiego słońca', nieco ciemniejszego i - co za tym idzie - 24-godzinnym dniem przez kilka tygodni.

Wikipedia studzi zapał, ale zobaczyć taki fajerwerk, (nawet drugi Księżyc, jak przekonują niektórzy) to byłoby coś

Nikt mnie nie pyta, ale wtrącę swoje 3 grosze. Nie wiem jakie są rewelacje, ale fakty są takie, że Betelgeza jest czerwonym olbrzymem w ostatnim stadium, co oznacza, że rychło zbliża się jej koniec. Faktem jest również, że ostatnio gwiazda wykazuje mocne wahania, lecz to nie musi jednoznacznie oznaczać zbliżającego się wybuchu. Być może jeszcze się ustabilizuje i da nam spokój na następne kilkaset/kilka tysięcy lat. Nikt nie przewidzi konkretnej daty wybuchu supernowej, gdyż ten proces trwa wiele, wiele lat. Czy może być dla nas groźna? Tego nie wie nawet Charles Townes, zajmujący się tym zagadnieniem. Nie było jeszcze supernowej w tak bliskim sąsiedztwie Ziemi, więc to tylko gdybanie. Betelgeza może wypalić za lat 1000, lub może zaskoczyć za rok. Zresztą nie ma to znaczenia, gdyż i tak w żaden sposób się nie obronimy.

Przepraszam Lordzie za Off-Top .

No to może chociaż gigantyczna emisja słonecznego wiatru, która w 2012 usmaży całą elektronikę i cofnie nas do XIX wieku?

Ostatnio akapit wywołał u mnie głośny rechot . Dobry wpis !

@Sir Zir

Śmiej się, śmiej! JA już zakupiłem kunia, stadko kurek i osiem (50kg) worków owsa. Pier... studia zostań pionierem.

Quetz powiedział mniej więcej to o co mi chodziło, wikipedia jest dobra jeśli chcesz coś szybko sprawdzić, ale nie nie nadaje się na źródło naukowe, przynajmniej na poziomie akademickim. W bibliografii tego nijak nie umieścisz.

I właśnie podałeś powód dla którego nie wchodzę już na żadne strony tego typu (komixx,demoty, mistrzowie i cała reszta). Lubie oglądać głupoty ale to też ma swoje granice. Dlatego wchodzę już tylko na sadistic (a i tam coraz gorzej), 4chan (na miły początek dnia by zrobić siekę z mózgu) i ostatnio na ponychan (bo MLP FiM jest WSPANIAŁE!)