Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

KamcioKowal

Płeć bohaterów gier

Czy panie lubią grać panami- i na odwrót  

414 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy płeć bohatera gry ma dla ciebie znaczenie?

    • Tak, wolę grać postacią o tej samej płci (facet>facet ;))
      129
    • Tak, wolę grać postacią o przeciwnej płci ( facet>zgrabna pani)
      92
    • Nie ma znaczenia, może to być i obojniak transwestyta, ważne że wali z aksa
      35
    • Zależnie od danej gry
      151
    • Cicho tam, gram w Tomb Raidera
      10


Polecane posty

No cóż, w ankiecie wszystko powiedziane... Czy kształty waszego wirtualnego alter ego mają dla was znaczenie? :tongue: Pamiętam pewne dane statystyczne mówiące że mężczyźni w MMO nie mają oporów przed postaciami i damskimi i męskimi, zaś kobiety preferują swoją płeć (dlatego też bohaterami przygodówek są głównie panie, bo znaczny procent fanów to płeć piękna). Prawda to?

Opisujcie co wam przyjdzie do głowy w tym temacie- doświadczenia z płciowością wirtualną (matko jak to brzmi), ulubione panie (ew. panów), swoją opinię na temat wciskania do gier (i na ich okładki) na siłę plastikowych dziewcząt i facetów z testosteronem, poglądy na temat bohaterów innej orientacji i tak dalej.

Nie odpowiadam za kontrowersje związane z co bardziej pikantnymi postami ;)

Osobiście powiem tak... Jeśli w długiej, klimatycznej, rozbudowanej fabularnie grze RPG mam możliwość wyboru płci herosa- moim alter ego zostaje facet. Nie, nie z powodu mych seksistowskich poglądów-po prostu nie potrafiłbym się dostatecznie wczuć w rolę kobiety. Próbowałem grać w Jade Empire powabnymi dziewczętami- nie mogłem się z nimi utożsamić. Z tego samego powodu nie biorę jako głównych postaci krasnoludów, bo wczucie się w małego, grubego brodacza to zadanie ponad moje siły :)

Kobietę jako "awatara" akceptuję gdy dana gra jest mniej "zobowiązująca" i zmierzająca bardziej w stronę tłuczenia niemilców i/lub gdy dostępna bohaterka wyjątkowo przypadnie mi do gustu ;)

Oba te warunki spełnia Torchlight- od pierwszego wejrzenia zakochałem się w Vanquisherce, i rozwijanie jej przysparza mi mnóstwo przyjemności. ;)

Oba te warunki spełniał też oczywiście Tomb Raider: Legend...

PS

Nie, wbrew pozorom nie traktuję pań przedmiotowo :oczko:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mówimy o MMO i płeć nie jest narzucona dla danej klasy (w kilku badziewnych grach tak jest). To różnie bywa, czasami wybeiram kobietę jeśli jest rozróżnienie itemów na Female-Male, bo zazwyczaj o te pierwsze łatwiej no i taniej. W single zazwyczaj gram facetem bo sam takowym jestem w życiu :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W typowych grach akcji nie ma różnicy. W nich zwykle chodzi o przeżycie historii z bohaterem, rzadko jako bohater.

Jeśli idzie o gry cRPG to sprawa ma się tak, jak ujął to przedmówca. Większość graczy nie nastawionych do gry "mechanicznie" chce się wczuć w postać. Stworzyć własnego awatara. Zmiana płci na tym etapie świadczy albo o płytkim podejściu do warstwy fabularnej gry, albo ukrytych skłonnościach do utożsamiania się z płcią przeciwną, które mogą ale nie muszą wieść na ścieżkę wiodącą ku transseksualizmowi.

Osobiście wolę zarówno w cRPG jak i grach MMO pogrywać facetem, bo jednak łatwiej mi się wczuć w osobę tej samej płci. Co ciekawe, nieraz spotkałem się z argumentem: "nie chcę przez całą rozgrywkę gapić się na męski tyłek". Niby jest w tym trochę racji, ale nawet przy widoku z perspektywy trzeciej osoby istotą gry jest raczej obserwowanie świata i wskaźniczków informujących jak nasz heros się miewa. Jeśli więc komuś oczka zjeżdżają poniżej pasa rycerza, maga, łotrzyka czy innej fantastycznej postaci, to znowu świadczy o dość specyficznych skłonnościach.

Odkładając jednak te iście głębokie psychologiczne analizy, przejdę do meritum mojej wypowiedzi, które można ująć w jednym zdaniu: zależy od gry

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy temat :]

Nie zastanawiałem się nigdy głębiej nad tym, kim mi się lepiej gra. Chyba za dużo dziś w grach herosów płci męskiej - tych silnych i odważnych. Twórcy za wszelką cenę chcą przedstawić jakiegoś superbohatera, co nie zawsze wychodzi grze na dobre. I dlatego moim nawykiem jest wybieranie mężczyzny jeśli oczywiście mam wybór. Choć jeśli nie ma wyboru i trzeba grać kobietą, to przecież nie będę wybrzydzał, zawsze oko nacieszę :D I nawet nie chodzi mi tu o serię Tomb Raider, do której nie mam zbytniej sympatii, choć na bohaterkę miło się patrzy ;). Wolę Mirror's Edge - tam bardzo miło jest grać skoczną Faith. Szkoda, że cały czas nie widać jej wdzięków, ME jest przecież w FPP...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam najbardziej lubię, jak można i jednym i drugim pograć. Przejdę sobie najpierw facetem, potem laską i porównam wrażenia. Granie facetem ma (jak już przedmówcy wspomnieli) tę zaletę, że łatwiej się jest z nim utożsamić. Jeśli wybieram kobietę, to właściwie tylko po to żeby mieć na co popatrzeć (ew. czego posłuchać) podczas gry.

@down: Hm, właściwie to ja też mam takie odczucie, że Shep to powinien być facet. Ogólnie ta rola po prostu imo bardziej pasuje do faceta niż kobitki. W "dwójce" zrobiłem sobie dodatkową postać płci żeńskiej, bo lubię zombi i terminatorki :D

Co do Fallouta, o ile w 1 i 2 gra się własną płcią, to w 3 to takiego znaczenia nie ma. Można sobie grać dla samych cycków.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mogę powiedzieć tak: jeśli pokierowanie płcią żeńską jest w grze narzucona, to nie mam nic przeciwko (pomijam sprawę Lary Croft, bo to oczywiste), ba - nawet oczekuję, że główną postacią w którejś z przyszłych części GTA zostanie kobieta właśnie (w przypadku tej serii o grywalność nie ma się co martwić) :happy: ale jeśli mam wybór, jak w ME czy Falloucie - niestety zawsze padnie na faceta i, prawdę mówiąc, nie potrafię wytłumaczyć, dlaczego nimi mi się lepiej gra :rolleyes:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz ja się wyłamię jako kobieta :P Zwykle nie ma dla mnie znaczenia, jaką gram płcią, częściej liczy się dla mnie klasa postaci. Jeśli mam wybór w RPG, to zwykle zaczynam od przejścia kobietą - aby łatwiej mi się było wczuć w świat, ale zwykle późniejsze przejścia przechodzę albo po równo, różnymi płciami, albo nawet mając trochę więcej męskich postaci. Fakt, że niektóre gry warto przechodzić jako facet, w niektórych przypadkach są nawet boleśnie odczuwalne (przykład: Fable II. Kto widział kobiety-kaszaloty, zrozumie :D ).

Także - płeć postaci nie ma dla mnie znaczenia, równie chętnie zagram Larą Croft, jak i Księciem Persji tudzież Kratosem z God of War, ważniejsza jest dla mnie klasa postaci niż płeć (a także fabuła/grywalność/klimat przy wyborze całej gry, a nie postaci - z chęcią gram także w gry przepełnione testosteronem, jak DN3D czy Gears of War).

@down: Hm, właściwie to ja też mam takie odczucie, że Shep to powinien być facet. Ogólnie ta rola po prostu imo bardziej pasuje do faceta niż kobitki. W "dwójce" zrobiłem sobie dodatkową postać płci żeńskiej, bo lubię zombi i terminatorki
Trudno mi powiedzieć, bo 2. przejście ME i ME2 - jako facet - mam dopiero przed sobą. Ale ponieważ zawsze staram się jak najbardziej zindywidualizować swoją postać, to nie męczę się z 'narzuconą', paskudną Shephard :D
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem facetem. Wolę granie kobietą.

Ciężko mi w ogóle uargumentować swoje zdanie. Zawsze gdy gram pierwszy raz i mam wybór, wybieram płeć żeńską. Może to dziwnie zabrzmi, ale... łatwiej mi się wczuć. Bo wiem, że ODGRYWAM kogoś, postać, a nie jestem po prostu sobą. Kiedy gram bohaterem tej samej płci co ja, jest on po prostu taki sam. Dlatego wolę grać przedstawicielką płci pięknej, gdyż staje się ona pewną odrębną ode mnie postacią i łatwiej mi stworzyć dla niej ścieżkę.

No i dodatkowo, że zarówno w Mass Effeccie 2, Dragon Age'u 2 i pokrewnych kobieta ma znacznie lepszy głos i w przeciwieństwie do panów powyżej - nie lubię grać mężczyzną, gdyż zwyczajnie mi to nie pasuje. Mogę też nadmienić, iż z reguły w grach cRPG panie mają fajniejsze opcje romansowe i ciekawsze kwestie.

Fakt, że niektóre gry warto przechodzić jako facet, w niektórych przypadkach są nawet boleśnie odczuwalne (przykład: Fable II. Kto widział kobiety-kaszaloty, zrozumie

..."kaszaloty"? Chodzi o wzrost?

W DLC Knothole Island można kupić miksturę zmniejszającą. A bohaterka w kucykach jest nawet ładna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na przykład nie mógłbym grać w RPG-ach kobitką, bo dla mnie dziwnym widokiem jest patrzeć na dziewczynę chodzącą z mieczem w płytowej zbroi. Wyjątkiem może być dziewka jako łucznik albo mag czy coś podobnego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na przykład nie mógłbym grać w RPG-ach kobitką, bo dla mnie dziwnym widokiem jest patrzeć na dziewczynę chodzącą z mieczem w płytowej zbroi.

Co więcej zwykle dziewczynę o figurze modelki. Wiadomo, fantastyka, smoki, etc, ale jednak to trochę śmiesznie wygląda. Zgadzam się z tobą. Dodatkowo dla mnie durnotą są designy zbroi z serii "stalowe bikini" do kompletu z stalowymi szpilkami. Jestem pewien, że wspaniale sprawdziło by się to w pojedynku z ciężko okutym od stóp do głów przeciwnikiem. Co zrobić, taka konwencja etc, acz mnie osobiście irytuje to zwykle na tyle, że jest to jeden z dodatkowych powodów, dla których unikam postaci żeńskich w MMO czy cRPG'ach. Co innego, jak temat płci postaci i wynikających z niej konsekwencji jest potraktowany nieco poważniej, niż zapewnienie solidnej dawki fanservice'u. Gdy wiem, że wybierając panią mam możliwość nieco innego poprowadzenia fabuły i zasmakowania odmiennego podejścia do rozgrywki to jak najbardziej, daje żeńskim protagonistkom szansę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabrakło mi tutaj pytania ?zależy co dany/a bohater/bohaterka z sobą prezentują? więc nic nie zaznaczyłem ale swoje 2 grosze dodam, jeśli dana postać (płeć obojętna) podziela moją filozofie lub światopogląd na daną sytuacje to błyskawicznie ?wczuwam? się w daną postać, a co do gier (głównie MMORPG) gdzie można wybrać sobie płeć zazwyczaj wybieram Kobietę, zastanawiałem też na tym dlaczego wybrałem Płeć Piękną a nie swoją i doszedłem do trzech osobistych wniosków:

1.Mężczyźni którzy wybierają kobiety jako swoje alter-ego, dają upust swoim fantazją związane z płcią np. Kobieta-Wojowniczka, znaczy że danej osobie marzy się silna kobieta, Kobieta ? Mag Inteligenta itp.

2.Wybierają z czystej ciekawości, dana osoba tworzy sobie obraz płci przeciwnej w taki sposób. (Obraz może być nie zgodny z rzeczywistym stanem rzeczy).

3.W naszej europejskiej kulturze ciągle dominuje stereotypowy obraz mężczyzny tzn. silny, głośny, gadatliwy, żywiołowy, skłony do walki/buntu przeciw danej sytuacji/wydarzeniu,

A w wirtualnym świecie zawsze możemy pokazać tą swoją ?delikatną? naturę, gdzie w normalnych (tzn. w realnym świecie) okolicznościach byśmy byli wyśmiani lub skarceni za takie zachowanie.

Jeszcze bym napisał kilka hipotez na ten temat ale to nie miejsce na taki tym rozmowy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amigos :D jak widzę na avku gości Konata z anime Lucky Stara

Tam też taki przykład jest

Konata w MMO co gra, jej postać klasy Fighter jest płci męskiej, a koleszka od gierki na opak

Mówiąc o MMO, mój kolega grywa w Allods Online, i sam uwielbia Orki, ale miał mały problem :P czy Facet czy Kobieta

allodsbrute.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mam wybór, wybieram grę mężczyzną. Ciężko mi się przyzwyczaić do narzuconego grania kobietą, jak np. w Venetice. Jak gram facetem, to po prostu łatwiej mi się wczuć w postać, nie wiem dlaczego ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba będę w mniejszości, ale jednak wolę grać babeczką ;) Powodów jest kilka, ale raczej wszystkie standardowe, czyli "co się będę gapił na męski tyłek?", "ileż można grać facetem bo Max Payne, Sam Fisher, Ezio (pomijając, że to świetne postacie)?"

Jakiś czas temu brat dowiózł mi obie części Mass Effecta. Jedynkę przeszedłem raz (kobietą), dwójkę dwa razy postacią z pierwszej części i mam zamiar zrobić to jeszcze raz (tym razem z DLC). Zacząłem też grać "świeżakiem" facetem i pewnie też grę przejdę.

Co z wczuwaniem się w postać? Z tym akurat nie mam problemów bo tak samo przejmowałem się losem Bezimiennego jak i mojej Komandor Shepard. Czy od razu musi to prowadzić do zaburzeń osobowości jak opisał to Paladyn_Rage? Według mnie nie bo w życiu osobistym nadal interesują mnie tylko kobiety i nic nie wskazuje na to, że mogłoby się to zmienić. Tym bardziej nie ubieram damskich fatałaszków. Jeśli w grach nie mam możliwości wyboru płci (Gothic, Devil May Cry, Max Payne i wiele innych) to nie płaczę tylko gram, ale jak jest taka opcja to wybieram kobietę bo w akcji wolę płeć piękną.

Są oczywiście też jakieś granice. Pablo1989 podał przykład orków i tej babeczki na pewno bym nie wybrał. Jeśli już gram fantasy to staram się wybrać elfkę już człowieka.

Każdy z nas ma jakiś ulubiony typ bohatera i tego się trzymajmy. Wiele też zależy od twórców gier bo jak fabuła jest świetna (znów Mass Effect bo ta gra jest mega wypaśna) to i w kobietę można się wczuć. A jeśli gram w jakąś kaszankę ideałem (mięśniakiem, intelektualistą czy kogo się woli) to i losy postaci będą mi latać koło, powiedzmy że ucha ;):happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hahah, spokojnie Kruczy Mistrzu, jak napisałem MOŻE to świadczyć o zaburzeniach, acz nie musi :) Zwykle powód jest bardziej prozaiczny, jak np gracz będący "wzrokowcem", lub jak niektórzy wolą "estetą". A z czystej ciekawości, skoro wspomniałeś o Mass Effect... W tym przypadku rzesze graczy wybrały żeńską protagonistkę dla... hmmm... powiedzmy: "egzotycznych wrażeń". Tego typu atrakcje też często decydują o wyborze pani, zamiast napakowanego testosteronem drągala, który niestety coraz częściej również miewa w cRPG'ach egzotyczne przygody, jednak znacznie mniej miłe dla oka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaznaczyłem trzecią opcję w ankiecie. Z grubsza, płeć bohatera jest mi obojętna, w RPGach wybieram z reguły mężczyzn do pierwszego przejścia, ponieważ zazwyczaj gram swoim porte-parole, tzn. nie zakładam sobie "a zagram skurczybykiem który nie lubi blond włosów i krasnali z brodą dłuższą niż 30 cm", tylko postępuję w sposób, który wydaje mi się właściwy. Przy nacisku, jaki wielu deweloperów od RPG kładzie na trudne wybory moralne takie postępowanie uznaję za najsensowniejsze.

W grach, gdzie nie mamy bezpośredniego wpływu na fabułę jest mi to obojętne. Wśród moich ulubionych protagonistów wymieniłbym i April Ryan, i Alana Wake'a, i Larę Croft i Nico Bellica. W drugim MP bawiłem się równie dobrze w etapach z Moną, co z Maksem. Ważniejszy jest dla mnie charakter postaci, jej zachowanie i historia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja gdy mam wybór bohatera to raczej wybieram faceta, bo łatwiej jest mi się wczuć w jego skórę. :P Szczególnie jeśli chodzi o jakieś RPG z wyborami moralnymi itp. albo jakieś slashery typu DMC bo wolę tłuc się jako gościu... ;P

Jeśli jednak nie mam wyboru i muszę grać kobietą to w sumie też nie cierpię jakoś bardzo z tego powodu. :)

Najlepszym przykładem z mojego doświadczenia może być Blood Rayne, gdyż swego czasu grało mi się świetnie i wciągnęło mnie to na dłuuuugo.. A sama Rayne to mmm... fajna laska. ;D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Apuu

Dopiero teraz zauważyłem ,że praktycznie nigdy nie grałem (z własnej woli) postacią kobiecą :O

Nie potrafię nawet wytłumaczyć dlaczego ,być może mam ukryte seksistowskie zapędy (żart):P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem facetem i jeżeli mam wybór co do płci zazwyczaj wybieram kobietę. Wynika to chyba z faktu, że uwielbiam grać postaciami, które używają magii :smile: a jakby nie patrzeć magia najlepiej pasuje do kobiet :smile: nie oznacza to też, że nie lubię patrzeć jak płeć piękna ubija kolejne hordy potworów :smile: facetów wybieram tylko wtedy gdy zbroja dobrze na nich leży :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...