Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rankin

Forum Mafiosum - temat do dyskusji i zgłoszeń

Polecane posty

Shiva - ale się będę śmiał jeśli jesteś kolejną osobą na liście mordercy...

EDIT: gdy to pisałem, posta Golomana jeszcze nie było... HAHAHAHAHAHAA!

Jeśli chodzi o Supernatural to najpierw wątpliwości:

Zjawa będzie zabijać w nocy ;] Powstrzymać ją może:

- ochrona łowców wybranego przez nią celu (blokuje atak)

- spalenie zwłok przez łowców ("zabija" zjawę)

To oznacza, że łowcy mogą prewencyjnie spalać wszystkie zwłoki i nie mieć czasu na nic innego...

A jakie są wady bycia zjawą? Traci się zgromadzone za życia punkty oraz szanse na bonusy jeśli wygrają ci dobrzy, zamiast tego punktuje się razem z demonami. O ile na starcie rozgrywki zmiana w zjawę może być dobrym pomysłem o tyle pod koniec, gdy ma się dużo punktów za sam fakt przeżycia kilku dni już nie ;)

No właśnie, pracuję teraz nad dwiema rzeczami - punktami oraz nocną walką. Co do tego drugiego to mam kilka pomysłów/przemyśleń, którymi chcę się podzielić:

- konkretne role mają specjalne moce nocne: atak oraz obrona konkretnych celów.

- mordercy mogą tylko atakować, policja tylko chronić, demony atakować i chronić swoich, łowcy wreszcie atakować i bronić.

- aby ułatwić rozwiązywanie starć myślę, że można zrobić nieco "nierealistyczną" zasadę, że niezależnie od liczebności grupy mordercy i policja ma tylko jedną akcję w nocy natomiast demony i łowcy dwie.

- w PW z akcją trzeba napisać konkretnie kto akcję wykonuje, uznaje się, że osoby nieuwzględnione danej nocy odpoczywają np. Veldrash jest demonem (xD) i przysyła mi PW z informacją, że jego dwaj współpracownicy, Aiden i Szadou, atakują odpowiednio Jamesa i Tilorena :D

- walka może mieć trzy wyniki - zwycięstwo którejś ze stron lub remis.

- demony i łowcy mogą wreszcie poświęcić obie swoje akcje by wzmocnić obronę jednego celu lub atak na konkretny cel (wtedy np. oba demony atakują jedną osobę).

Skoro podstawy mamy rozpisane to teraz wystarczy zdecydować kto kiedy wygrywa:

1. Policjant może tylko chronić i jeśli osoba przez niego broniona zostanie zaatakowana:

- zawsze wygrywa z mordercą (i zabija go w trakcie próby aresztowania)

- zawsze przegrywa z demonem (co oznacza, że demon zabija i jego i wybraną ofiarę)

2. Łowcy gdy chronią:

- przegrywają z mordercą (shotguny zapchane solą są mało skuteczne przeciw ludziom :D)

- remisuje z demonem (demon wyczuwa, że cel jest chroniony i wycofuje się z akcji)

- przegrywa z demoniczną hordą (czyli gdy demony poświęcą obie akcje), chyba, że obrona również jest wzmocniona, wtedy remis ;)

3. Łowcy atakując:

- wygrywają z pojedynczym demonem

- remisują z policją (zauważają ochronę policyjną i wycofują się z akcji)

- remisują z grupą demonów (gdy demon zdecyduje się chronić swego kumpla), chyba, że atakują grupą, wtedy oba demony padają!

Demonów rozpisywać nie trzeba, bo wychodzi z powyższych punktów. Poza tym, jeśli łowca lub demon danej nocy odpoczywają to "bronią samych siebie". Innymi słowy demon atakujący odpoczywającego łowcę remisuje (i nie wie czy jest to wynik ochrony celu przed łowców, czy że sam cel jest łowcą) Teraz pytanie brzmi, czemu łowcy nie mieliby atakować, skoro w ten sposób niemal na pewno wygrywają. Odpowiedź jest prosta - atak na niewinnego kończy się zabiciem go i przyspieszeniem zwycięstwa demonów. Łowcy mają jednak alternatywny styl ataku - egzorcyzm.

4. Egzorcyzm:

- kosztuje obie nocne akcje

- wygrywa z pojedynczym demonem

- remisuje z grupą demonów (tj. gdy drugi demon zdecyduje się chronić swego kolegę)

- nie zabija postronnych ofiar!

Wreszcie zasady "śmierci" demona:

- demon skazany lub egzorcyzmowany zostaje odesłany do piekła. Pozostałe demony mogą wtedy użyć obu swoich akcji nocnych i przemienić jednego z pozostałych graczy w demona (nie uda się, jeśli celem jest łowca). Jeśli gracz miał jakąś rolę (morderca, policjant, sędzia... :D) zachowuje ją, ale punkty zbiera od tego momentu razem z demonami (nie traci poprzednich).

- demon zabity przez łowców w zwykłym ataku zostaje całkowicie zniszczony i nie da się uzupełnić strat ;)

Zastanawiam się co zrobić w przypadku "nie zastania" osoby. Skłaniam się ku opcji "pułapka" tj. że walka zostanie rozegrana tak czy siak, chyba że pojawia się zakleszczenie (A czeka na B, B czeka na A), wtedy do walki nie dochodzi.

No i w tej chwili mam dość mętne pojęcie za co punktować, i kompletnie nie wiem ILE dawać za co punktów. Jeśli ktoś ma jakiś dobry pomysł, słucham pilnie ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shiva - ale się będę śmiał jeśli jesteś kolejną osobą na liście mordercy...

EDIT: gdy to pisałem, posta Golomana jeszcze nie było... HAHAHAHAHAHAA!

Tylko z nami zagrasz, a ja będę mordercą :D

Oj coś sobie nie pograsz :happy:

btw nie kłam, że pisałeś to kiedy posta nie było :P

Nie ma napisu edytowane ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie HacKNSlasHMonsteR21 ja nie byłem mordercą. Dodatkowo zagadka mnie pokonała, a na koniec dorwała mnie kostucha. To się nazywa szczęście nowicjusza. ^^ Ale co tam zabawa była całkiem niezła przy próbie wytropienia winnego. :) Jakby co też się zgłaszam to wersji Supernatural Forum Mafiosum.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niepotrzebnie się chwaliłem :( Teraz gryzę piach, a w grze zostały 4 osoby, czyli morderca znów zaszedł bardzo daleko, choć jeszcze nie wygrał. Szkoda, że dopiero na koniec mnie olśniło. Grunt jednak, że śmierć oczyszcza z zarzutów i nie dałem Blackowi satysfakcji z potwierdzenia jego podejrzeń :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie HacKNSlasHMonsteR21 ja nie byłem mordercą.

Gdybym przeżył, a nie został zabity przez mordercę, to i tak bym musiał wskazać na ciebie. A ja zginąłem przed Tobą, mój dorgi Lukasss-ie, więc i tak nie miałem już szansy na dalszy udział w grze. Ale i tak fajnie się gra, zwłaszcza teraz, jak jestem w drugiej grupie :)

Wracając do Supernaturala to też się piszę na to ;)

@Shiva - dobra, ciii...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak rzekł P_aul jakiś czas temu... dzień się dla was nie kończy, dopóki nie rozstrzygniecie sprawy między sobą.

Radziłbym uważać... mafiozo, cokolwiek by nie mowić o podejrzeniach wobec mordercy, ma teraz decydujący głos.

On zdecyduje o życiu lub śmierci któregoś z was. Mało przyjemna sytuacja...

EDIT: I od razu mówię, że nie podaję swoich podejrzeń. Nawet nie chciało mi się spacerować po profilach, żeby rozbić zagadkę. Jakoś tak... się zmęczyłem. Ale wiedziałem, że morderca długo pożyje. To już się staje normą powoli... ;) Po prostu lubię nakręcać napięcie. :icon_twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Veld: Ty już nakręciłeś napięcie tak epicko, że ja do tej pory nie mogę wyjść z podziwu, a Ty i tak chcesz kontynuować :tongue:

Teraz ciekawi mnie już tylko wybór mafiozo, mam nadzieję, że się pojawi. Ja osobiście zgubiłem się między uczestnikami. Kto jak kto, ale to nie ich na początku podejrzewałem. A potem i tak mnie zlikwidowali ^^

@down: Nie ma ktoś jakiegoś kontaktu doń? Można by go podpuścić trochę, żeby swój głos w końcu oddał, tylko trzeba by mieć sposobność.

@HNSM: Ano powinien, Tilo, o ile się nie mylę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie sam nie do końca wiem co robić, bo mafiozo nie brał udziału w rozgrywce od kilku dni, mimo, że na forum był. Ot, zapisał się do gry, a potem... dunno. Niestety w tej chwili psuje zabawę pozostałym graczom (również tym, którzy chcieliby poznać wyjaśnienie zagadki). No i co ja mam mu zrobić? :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z naszą grupą, tzn. grupą, którą prowadzi Goloman? Nie powinnen ktoś dzisiaj zawisnąć? ;)

@mister155 - powinien teraz zawisnąć Tiloren, sznur na niego czeka... he he :P

@wszyscy - zobaczę i go przyciągnę mafiozo z powrotem, wiem, że zaczął grać w CSBonesie, to i tu też się zjawił, w CSBonesie też olewa to, że szkoda gadać.

@mister155 - Goloman swoją czynność wykonał.

@P_aul - A co do mafiozo - wysłałem mu na PW wiadomość o FM i może go złapię na GG, bo dopisałem go do mojej listy kontaktów. Zobaczymy czy się odezwie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mafiozo po prostu raczy lecieć w przysłowiowe kulki. Chyba jednak zabawa mu się nie podoba. Ale postanowił "czynnie się przyglądać". ;]

@mister155: Epicko nakręciłem napięcie? Eee tam, poczekaj na Supernaturals. :D Chociaż pewnie wszyscy będą mnie o wszystko wtedy obwiniać, pamiętając poprzednią rozgrywkę w moim wykonaniu...

@HacKNSlasHMonsteR21 (zgadzam się z forumowiczami... fajny nick :D): myślę, że na zawiśnięcie kogoś największy wpływ ma właśnie Goloman. W końcu to ON jest waszym prowadzącym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, mafiozo nas właściwie zawiódł, no i teraz dylemat, co zrobić z tym fantem? Bez jego głosu rozgrywka się nie skończy, a on chyba nie ma zamiaru go oddawać w najbliższej przyszłości...

@Veld: Ja tam Cię o nic nie obwiniam, ale aktorem (patrząc na Szarady Barda, poetą też) jesteś naprawdę niezłym :wink:

A co do Supernaturalsów, aż sam jestem ciekaw, jak długo zajmie mi rozeznanie się w tym ;] Ale jestem jak najbardziej zdecydowany wziąć w tym udział.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@P_aul

Może urządzimy głosowanie wśród tych, którzy już odpadli? Wiem, niezbyt realistyczne, ale jakoś trzeba to rozwiązać. W temacie napisze się, że Xysiu dostał szału i próbował mnie zaatakować otwarcie, a ja z pomocą mafioza go zabiłem (oczywiście zakładając, że to on jest mordercą i że to na niego wypadnie). Czy coś w tym stylu.

Co do napięcia: ludzie, wy nie rozpamiętujcie tak Veldrasha tylko spójrzcie, co się teraz wyrabia. Ktokolwiek wymyślił i wcielił w życie ten plan odwalił kawał wspaniałej roboty. Sytuacja jest praktycznie bez wyjścia, każdy z pozostałych dwóch uczestników jest podejrzany w równym stopniu (mafiozo się nie liczy, bo jest prawie na pewno niewinny), oskarżają się nawzajem wytykając luki w rozumowaniu, na co przeciwnik znajduje równie przekonujące kontr-wyjaśnienie, obaj niezdolni do jednoznacznego pogrążenia innego...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Propuję odłożyć zakończenie całej sprawy do jutra. I ja, i Cruadin bedziemy mogli przez wieczór (albo i noc) przemyslec, kto jest winny, a kto nie. "Na zimno" przeanalizować fakty.

Czy mój wniosek zostanie rozpatrzony pomyslnie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, wybraliśmy trzecie wyjście. Głosujemy na mafioza. W każdym razie ja tak robię, ale z postu Xysia wynika, że on też. Prawdopodobnie właśnie się okazało, że nie wytrzymałem psychicznie i dałem się zwieść jak dziecko, ale co tam. Przeżyję bez sławy Tego Który Przerwał Passę Zwycięstw Morderców. Jest już grubo po czasie, więc czekamy na P_aula i ogłoszenie wyniku.

EDIT: NIE! Xysiu ma rację, czekamy do jutra. Do tego czasu P_aul powinien wykombinować jakieś wyjście z impasu. Nie oddam zwycięstwa tak łatwo. Głupio byłoby przegrać tylko dlatego, że jestem zmęczony i chcę to już skończyć w najszybszy, najłatwiejszy i prawdopodobnie błędny sposób.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Veld: Ja tam Cię o nic nie obwiniam, ale aktorem (patrząc na Szarady Barda, poetą też) jesteś naprawdę niezłym :wink:

Nigdy nie byłem głuchy na komplementy. Dziękuję więc. (co z tego, że poraz setny chyba w ciągu ostatnich dwóch tygodni...? :D)

Co do napięcia: ludzie, wy nie rozpamiętujcie tak Veldrasha tylko spójrzcie, co się teraz wyrabia. Ktokolwiek wymyślił i wcielił w życie ten plan odwalił kawał wspaniałej roboty. Sytuacja jest praktycznie bez wyjścia, każdy z pozostałych dwóch uczestników jest podejrzany w równym stopniu (mafiozo się nie liczy, bo jest prawie na pewno niewinny), oskarżają się nawzajem wytykając luki w rozumowaniu, na co przeciwnik znajduje równie przekonujące kontr-wyjaśnienie, obaj niezdolni do jednoznacznego pogrążenia innego...

TAK! Nie rozpamiętujcie już tego, co ja zrobiłem. Jak zapomnicie, to łatwiej mi będzie znowu zostać mordercą... :icon_twisted:

W "mojej" rozgrywce też była taka patowa sytuacja, gdzie padła mocno widzę rozpamiętywana kwestia z głosowaniem na siebie... Ja i Shaker - najlepsze starcie słowne jakie stoczyłem od wielu, wielu dni... Aż szkoda, że go POWIESILIŚMY. (no bo razem przeca...) :D

@up: Fakt, niezdolni, bo przecież samego siebie killer nie wytypuje, a mafiozo jest najmniej podejrzany.

Samego siebie killer nie wytypuję?! Hmm... khem... akhem, akhem... krótko i rzeczowo... spekulowałbym. :D

A co do dwóch powyższych postów - nigdy nie mówiłem, że mocna psychika jest tu niepotrzebna. Wręcz przeciwnie, łeb trzeba mieć nie od parady (i nie, nie chodzi tu teraz o samozachwyt) - czasem wystarczy jedno małe słówko lub złe wyrażenie, aby skierować na siebie czyjś wzrok. A czym bardziej człowiek zniecierpliwiony i poirytowany, tym łatwiej się potknąć. Na ten przykład, dwa powyższe posty prezentują klasyczny rodzaj... "wyczerpania psychicznego" :D. P_aul wie, o czym mowa - podczas przedostatniej bodajże rundy, jak zobaczyłem, że nasz drogi moderator wydłuża czas zabawy, to myślałem, że pogryzę laptopa. Zresztą nie omieszkałem wysłać do prowadzącego wiadomości o tematyce "okołoocochodzeniowej" (ciekawe, czy ktoś zrozumie ten czudzysłów...).

Ciekawe, czy obecny zabójca też tak dostarcza P_aulowi wrażeń...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego morderca wygrał? Bo ciągnięcie dyskusji raczej nic nie zmieni. Nie udało się wybrać osoby do linczu, więc ten się nie odbył, morderca (w retrospekcji) zabił swego grającego oponenta dzisiejszej nocy, a potem swoim jednym głosem przeciw ciszy powiesił mafioza. Dodatkowo morderca wygrał, bo do ostatniej rundy nie był nawet w szerokim gronie podejrzanych, co oznacza, że gracze wykazali się niezdolnością do złamania zagadki.

Zanim wyjawię jednak całą sprawę najpierw przeprosiny do Cygnusa - w mojej grze każdy policjant żyje góra 24 godziny, to nie powinno być dla nikogo zaskoczenie, że i tym razem nie dotrwał do pierwszego ranka... Nie no, serio, CO JEST? Klątwa jaka czy co?

A teraz info - w zasadzie zagadkę należało rozwiązać po pierwszym zdaniu, ignorując cały spis miesięcy, choć i tam umieściłem drugą awaryjną podpowiedź - byli nią hirołsi w lipcu (a mamy lipiec, tak dla informacji). Niemniej sama zagadka była umieszczona właśnie na samym początku. Jeśli ułożyć listę graczy po datach dołączenia do forum (lub alfabetycznie, od taki wesoły zbieg okoliczności) to morderca jest na miejscu 10 (stąd '10 nie 2010).

I na koniec - tradycyjnie już Goloman wrzucił rozwiązanie (to z lipcem co prawda, ale jednak), oraz wskazał poprawnie Xysia jako mordercę krótko po umieszczeniu zagadki. Dobrze, że zajął się prowadzeniem ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...