Skocz do zawartości

Forumowicze o Sobie IX


Turambar

Polecane posty

Zrób akcje z pudełkami jak ostatnio było w jednym serialu. :) Zostawiaj w domu, czy też w znanych Wam miejscach coraz mniejsze pudełka wraz z podpowiedziami, gdzie i kiedy szukac kolejnego, az do ostatniego malutkiego pudełka z pierścionkiem, które to wręcz jej podczas romantycznej kolacji w domu najlepiej przygotowanej przez Ciebie. Pudełka nie drogie, a efekt może być fajny :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,9k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

A co to ma być? Gry i zabawy dla przedszkolaków?

@...AAA...

Skoro jesteście ze sobą już sześć lat, to chyba powinieneś wiedzieć czego oczekuje. A jak nie wiesz, to poczekaj aż ona się oświadczy. Kobiety zwykle robią to tekstem "Kochanie, jestem w ciąży".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Kochanie, jestem w ciąży".

hehehehehehehe to żeś walnął :D

Ja raczej nie polecam sposobów z seriali i filmów, gdyż nie wychodzą tak jak sobie to wyobrażacie :D

A tak czytając wyżej zauważyłem, że na zdanie ze zima zaskoczyła w grudniu, gość odpisał, że tak, zima zaskakuje w grudniu ;) Jako że przez ostatnie lata zimę mieliśmy od stycznia, to kiedyś sypało nieźle, i zawsze na święta śnieg był :) Teraz widzę, że od paru ładnych lat wreszcie na święta będzie to czego brakowało polskim świętom wielkanocnym ;)

ps. specjalnie zrobiłem błąd :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż. Sądząc po tym jak rozmawia się z tą moją sympatią, sądzę że będzie dobrze. :) Hmmm. Chyba załatwię dla niej i dla siebie bilety na koncert Sabatonu jak tylko będą znowu w Polsce. Końcu ona też słucha tej kapeli więc coś nas łączy. :) Do tego grała w Wiedźmina i inne CRPG'i. Cud miód i orzeszki. :trollface:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pewną prośbę... A znajduje się ona w tym miejscu . Tak... Oceńcie czy to doby pomysł ,czy zły. A zapomniałem ,że Moderatorów,Super Moderatorów to nie dotyczy. (prawie jeżeli jakiś M lub SM zechce... to czemu nie?) . I proszę bez komentarzy w stylu : "Po co?". Parę kliknięc i po sprawie. Jak ktoś nie lubi świąt to jego sprawa i niech się nie wtrąca zbędnymi komentarzami (przepraszam jak kogoś uraziłem).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ kujawa - taka akcja jest starsza, niż Ty i Twój staż na forum ;) Mnie osobiście przez lata to się znudziło tym bardziej, że jakoś te całe Święta nie mają dla mnie żadnego klimatu, ani jakoś specjalnie ich nie przeżywam. Ot, wolny dzień w którym można się najeść i odwiedzić rodzinę. A karpia nie znoszę!

Osho, znów się robi kącik złamanych/rozradowanych serc. Nie lubię tego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o dawanie prezentów, to niedawno (w zasadzie przez przypadek) wyczaiłem w pewnym markecie idealny prezent dla taty. Od pewnego czasu (ze dwa lata :]) utyskiwał, że z chęcią pozbył by się swojego Passata i nabył Q7. Ale jak się pewnie orientujecie, to auto jest niebotycznie drogie (nawet używane jest b. drogie - 5 letnie to ok. 100k zł). Ostatnio łaziłem po marketach (czego nie znoszę, ale cóż... moja wiedźma mnie tam zaciągnęła :]) i znalazłem sterowany (dosyć duży) model tej Audicy. Za 75 zł. Pięknie :].

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm. Chyba załatwię dla niej i dla siebie bilety na koncert Sabatonu jak tylko będą znowu w Polsce. Końcu ona też słucha tej kapeli więc coś nas łączy. smile_prosty.gif Do tego grała w Wiedźmina i inne CRPG'i. Cud miód i orzeszki.
Bo nie ma niczego lepszego od związków, które mają wspólne zainteresowania :D Też gramy obydwoje w Wiedźmina i w cRPGi, wspólnie chodzimy na koncerty (Hunter, Coma, Strachy na Lachy). Interesujemy się tymi samymi/podobnymi grami, książkami, muzyką, planszówkami, mamy podobne poglądy... Ale są między nami dalej spore różnice, dzięki czemu i obydwoje możemy wiele wynosić z rozmowy i nie czuć się znudzonymi 'kopią siebie' :)

Zwłaszcza interesuje mnie zdanie forumowiczek: Jak chciałybyście aby wyglądały wasze zaręczyny? Myślę oczywiście o czymś nieco bardziej pomysłowym niż standardowe wyjście do restauracji, ale jednocześnie możliwym finansowo do udźwignięcia dla studenta. Jeśli ode mnie by to zależało, to po prostu dałbym jej pierścionek przy najbliższej okazji i umawiał datę ślubu rolleyes.gif , ale samice lubią udziwnienia.
1) Nie nazywaj jej samicą ;]

2) Sam znasz ją najlepiej.

3) Co ja bym chciała? Restauracja jest interesującym pomysłem, chociaż trzeba wtedy dobrze wymierzyć - lepiej w ogóle jej nigdzie nie zabierać, niż oświadczać się np. w Pizza Hut (chłopak zrobił tak koleżance. To było chyba jedno z najbardziej spektakularnych rozstań, jakie widziałam ;] ). Osobiście znacznie bardziej wolałabym oświadczyny np. podczas spaceru. Albo jakiejś okazji, jak np. Gwiazdka, sylwester, rocznica... Walentynki wydają się zbyt oklepane ;P

W sumie mój chłopak mi się raz prawie oświadczył - jak to 'prawie'? Hasło tymbarku, który mi kupił, brzmiało 'wyjdziesz za mnie?'. I mi by to wystarczyło jakie oświadczenie, gdyby mówił wtedy na poważnie. A, że po chwili zaczął mówić, że to żart, to się raczej nie liczy ;) I chociaż z powodu uczulenia na metale (prawdopodobnie nikiel) musiałabym nosić taki 'pierścionek' w portfelu, to przyjęłabym go. A tak to przynajmniej ma miarę, jakby kiedyś postanowił być bardziej poważny :P

Zrób akcje z pudełkami jak ostatnio było w jednym serialu. smile_prosty.gif Zostawiaj w domu, czy też w znanych Wam miejscach coraz mniejsze pudełka wraz z podpowiedziami, gdzie i kiedy szukac kolejnego, az do ostatniego malutkiego pudełka z pierścionkiem, które to wręcz jej podczas romantycznej kolacji w domu najlepiej przygotowanej przez Ciebie. Pudełka nie drogie, a efekt może być fajny smile_prosty.gif
Z takimi zabawami też trzeba być ostrożnym. Mój nauczyciel od filozofii i etyki opowiadał nam, w jaki sposób oświadczył się swojej dziewczynie - jako fan 'podchodów' sfingował własne porwanie przez mafię - z wymianą telefonów, wyjazdem podstawioną taksówką w jakieś nieznane miejsca i śledzeniem 'mafiozy' + informacją, że 'narzeczony zginie, jeśli skontaktuje się pani z policją'. Ja bym swoje osobiście chyba zakopała w ogródku za samo takie straszenie ;]

Moja w temacie głaskania i wykładania się na plecy gryząc zaciekle jest bardzo...przyjemna:D.
To dalej o związkach? Bo jak już o zwierzakach, to się przerzuć do odpowiedniego działu ;]

Kiedy jest odpowiedni moment by jej wyznać miłość ?
Kiedy będziesz pewny, że to miłość, a nie zauroczenie. I koniecznie rozmawiaj z nią szczerze. Przynajmniej ja bym tak zrobiła (i robię) - jakoś nigdy nie opanowałam tej całej idei flirtowania. Koleżanki i rodzina próbowały mi to wielokrotnie tłumaczyć 'nie spotykaj się z nim dzisiaj, niech się zacznie zastanawiać' 'opowiadaj o tym, jaki kolega jest przystojny' 'udawaj, że coś się dzieje, nawet jeśli nic się nie dzieje, to on się zacznie zastanawiać i lepiej cię traktować'. I jakoś takie są efekty, że spośród wszystkich tych osób, które mi udzielały takich rad, mam najdłuższy i póki co najszczęśliwszy związek (ponad 37 miesięcy razem, 2-3 małe kłótnie, raczej "nieporozumienia").
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nizołko ja z moją sympatią rozmawiam szczerze. Ale nigdy nie wyznam jej uczucia przez internet, nie ma mowy ! Idzie tak dobrze, że może jak się spotkamy. To sprawy potoczą się tak dobrze. Że oboje sobie to wyznamy ? Jeśli tak to będzie sukces. :) Bo jestem pewny uczuć do niej. Po prostu jestem pewny uczuć do niej jak nigdy do żadnej innej dziewczyny, to nie jest chyba zauroczenie, skoro jestem pewny swych uczuć ? ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm. Chyba załatwię dla niej i dla siebie bilety na koncert Sabatonu jak tylko będą znowu w Polsce. Końcu ona też słucha tej kapeli więc coś nas łączy. smile_prosty.gif Do tego grała w Wiedźmina i inne CRPG'i. Cud miód i orzeszki

Sabaton, Wiedźmin? Rany, skąd się biorą takie dziewczyny?*

*Paradoks; pyta się Nicek, który ma siostrę słuchającą Sabatonu i cytującą Wiedźmina. :D

Ale żeby brat z sio...brrr...nawet tego nie dokończę ;)

Niziołko:

Spokojnie. Trening czyni mistrza. ;)

W sobotę mam urodziny, więc wypadałoby kupić jakiś prezent mojej siostrze. Jest tylko mały problem-nie jestem w stanie pójść do ME i kupić plakat Justina Biebera. Tak, tak, moi drodzy. Martyś go słucha, co powoduje u mnie nerwcie najwyższego stopnia.

Całe szczęście, idą święta, co się równa wolna** chata na święta, ergo brak Biebera.

** No, nie licząc chomików i psa :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Restauracja jest interesującym pomysłem, chociaż trzeba wtedy dobrze wymierzyć - lepiej w ogóle jej nigdzie nie zabierać, niż oświadczać się np. w Pizza Hut (chłopak zrobił tak koleżance. To było chyba jedno z najbardziej spektakularnych rozstań, jakie widziałam ;] ).

Eeee...? oO

Nie wiem jak to skomentować, bo jest to dla mnie jednocześnie żałosne, śmieszne i naprawdę żal mi tego chłopaka, chociaż z drugiej strony może to i lepiej dla niego - przynajmniej po tym zdarzeniu dowiedział się jak mocno go kochała i jak jej na nim zależało. Wydawało mi się, że jeżeli dziewczyna naprawdę kocha (i w pewnym sensie "czeka" na to pytanie) to przyjmie oświadczyny od chłopaka nawet podczas defekacji w publicznej toalecie... Owszem może być trochę zażenowana czy rozczarowana, ale czy w miłości nie chodzi o to, by po prostu być razem? Jak to szło w tej piosence...? Miłość ci wszystko wybaczy...

@ Spriggs

Nie odbierz to jako złośliwości, ale PPPPP ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeee...? oO

Nie wiem jak to skomentować, bo jest to dla mnie jednocześnie żałosne, śmieszne i naprawdę żal mi tego chłopaka, chociaż z drugiej strony może to i lepiej dla niego - przynajmniej po tym zdarzeniu dowiedział się jak mocno go kochała i jak jej na nim zależało. Wydawało mi się, że jeżeli dziewczyna naprawdę kocha (i w pewnym sensie "czeka" na to pytanie) to przyjmie oświadczyny od chłopaka nawet podczas defekacji w publicznej toalecie... Owszem może być trochę zażenowana czy rozczarowana, ale czy w miłości nie chodzi o to, by po prostu być razem? Jak to szło w tej piosence...? Miłość ci wszystko wybaczy...

No właśnie to działa podobnie do oświadczyn w toalecie. Są miejsca, gdzie się nie wyznaje, że zależy ci na kimś najbardziej na świecie i chcesz z tą osobą spędzić resztę życia. Gdyby przyjęła je w takiej sytuacji, to jak dla mnie byłoby to oznaką skrajnej desperacji (bo to znaczy, że zależy jej tylko na schwytaniu sobie faceta - niezależnie od tego, co do niego czuje, jak on ją traktuje, jak prostacko się zachowuje). Tu nie chodzi już o samo miejsce jako takie - czy drogie, czy tanie - bo jeśli umie się to zrobić z miłością, można się oświadczyć i plastikowym pierścionkiem ze sklepu dla dzieci na darmowym spacerze - ważne są uczucia, które to za sobą niesie.

Wiesz, to trochę tak, jak rozmowa z dziewczyną, że chciałbyś spędzić z nią 'trochę wolnego prywatnego czasu'. Powiesz to w sytuacji, gdy jesteście sami - ok. Powiesz to przy jej rodzicach - to nie jest ok. A jeśli ci odmówi, to dlatego, że ona jest wredną hipokrytką i jej nie zależy, czy dlatego, że ty w ogóle zignorowałeś jej uczucia? Są sytuacje, w których się pewnych rzeczy nie mówi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie to działa podobnie do oświadczyn w toalecie.

No, ale właśnie napisałem, że dziewczyna ma prawo być zażenowana czy rozczarowana, ale jeśli naprawdę kocha to chyba nie powinna rzucać z tak błahego powodu? No chyba, że byli ze sobą tydzień i KOMPLETNIE go nie znała albo na oświadczynach opiera się wszystko...

Są miejsca, gdzie się nie wyznaje, że zależy ci na kimś najbardziej na świecie i chcesz z tą osobą spędzić resztę życia.

Ale dlaczego? Tylko dlatego, że ktoś kiedyś powiedział, że tak nie należy/ nie wypada/ jest nieromantycznie? Ja rozumiem, że jedne oświadczyny mogą się podobać bardziej, a inne mniej, ale czy to jest powód, by się rozstawać skoro się naprawdę kocha? Czy ty zostawiłabyś swojego lubego dlatego, że nie spodobał Ci się sposób w jaki Ci się oświadczył?

Gdyby przyjęła je w takiej sytuacji, to jak dla mnie byłoby to oznaką skrajnej desperacji.

A dla mnie miłości jaką darzy tego chłopaka... No, chyba że go nie kochała.

Tu nie chodzi już o samo miejsce jako takie - czy drogie, czy tanie - bo jeśli umie się to zrobić z miłością, można się oświadczyć i plastikowym pierścionkiem ze sklepu dla dzieci na darmowym spacerze - ważne są uczucia, które to za sobą niesie.

Czyli ten chłopak spalił coś jeszcze? Gdyż teraz właśnie potwierdzasz moją teorię, że nie miejsce jest ważne... A może dziewczyna, która nie przyjmuje takich oświadczyn jest w pewnym sensie materialistką?

Powiesz to przy jej rodzicach [pragnienie stosunku - dop. Iskier] - to nie jest ok.

I to jest powód, żeby zostawić kogoś kto się naprawdę kocha? Szczególnie, gdy zdarzyło się to pierwszy raz, a nie notorycznie? Widzisz, tak się składa, że nigdy nie przepadałem za muzyką do tańców towarzyskich i nie umiem tańczyć (i nie żartuję, ruszam się w czasie tańca jakbym miał dwa kije golfowe zamiast nóg!)... Odmówiłem tańca mamie mojej lubej, wyjaśniając jej sytuację - jasne, nie wypada, ale wolałem jej nie narażać na kontuzję* - rozumiem, że to wystarczający powód, przez który mogłaby mnie zostawić? :D

A jeśli ci odmówi, to dlatego, że ona jest wredną hipokrytką i jej nie zależy, czy dlatego, że ty w ogóle zignorowałeś jej uczucia? Są sytuacje, w których się pewnych rzeczy nie mówi.

Ale jakie uczucia? Cała moja wypowiedź odnosi się do MIEJSCA oświadczyn, więc jeśli chłopak nie spalił nic innego i wyznał jej to z uczuciem, to w czym problem? Tylko w tym, że superdroga restauracja jest romantyczna, a Pizza Hut passe? A może to bylo spontaniczne wyznanie?

Widzisz, ja zapytałem swoją lubą o rękę podczas... pierwszej randki ;D

Oczywiście moje wyznanie było srednio serio (choć uklęknąłem i nie mówiłem potem, że żartowałem), lecz ona odpowiedziała "tak" i potem uchwyciła się tej myśli cały czas mi o tym przypominając. Potem powtórzyłem cały zabieg z plastikowym pierścionkiem za złotówkę z automatu z zabawkami... Także bardziej dla żartu, ale ona wzięła ten pierścionek i nie rozstawała się z nim do momentu aż niedawno nie wymieniłem jej go na "normalny" srebrny (oświadczając się już całkiem serio). Moim zdaniem jeśli między dwojgiem ludzi jest uczucie, to takie bzdety (może to i złe słowo, ale według mnie idealnie pasuje w odniesieniu do miłości i chęci wspólnego życia) nie mają większego znaczenia.

* Tym bardziej, że moja luba jest drobna, a jej mama jest jeszcze drobniejsza...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, ale właśnie napisałem, że dziewczyna ma prawo być zażenowana czy rozczarowana, ale jeśli naprawdę kocha to chyba nie powinna rzucać z tak błahego powodu? No chyba, że byli ze sobą tydzień i KOMPLETNIE go nie znała albo na oświadczynach opiera się wszystko...
Jakby nie patrzeć, jest to punkt zwrotny w życiu dwojga ludzi, który ma zadecydować o tym, czy wezmą na siebie odpowiedzialność za wspólne życie, za siebie nawzajem, za swoje dzieci. Jeśli ktoś w takim momencie podciera się twoimi odczuciami, to dla wielu kobiet jest to powód dla rozstania się, dla wielu - powiedzenia 'nie' i porozmawiania o tym, co było niewłaściwego.

Ale dlaczego? Tylko dlatego, że ktoś kiedyś powiedział, że tak nie należy/ nie wypada/ jest nieromantycznie? Ja rozumiem, że jedne oświadczyny mogą się podobać bardziej, a inne mniej, ale czy to jest powód, by się rozstawać skoro się naprawdę kocha?
Jak się kogoś kocha, to się zastanawia chociaż ćwierć minuty nad takimi decyzjami. Nad uczuciami drugiej osoby. Co mają do tego ogólne opinie o romantyczności i wypadaniu - naprawdę nie mam pojęcia. Może niektórym kobietom odpowiadałoby, jak to napisałeś 'przyjęcie z miłości oświadczyn nawet w łazience w trakcie defekacji', ale zrozum, że nie każda kobieta tak ma. Raczej prawie żadna.

Czyli ten chłopak spalił coś jeszcze? Gdyż teraz właśnie potwierdzasz moją teorię, że nie miejsce jest ważne... A może dziewczyna, która nie przyjmuje takich oświadczyn jest w pewnym sensie materialistką?
Jaki chłopak spalił co jeszcze? I jaka dziewczyna w jakiej sytuacji jest materialistką? Kiedy odmawia oświadczyn w Pizza Hut, bo wolałaby choćby na spacerze? Dziwnie mi to wygląda.

Poza tym - skoro bronisz tak tego potencjalnego chłopaka, to jak oceniłbyś jego zachowanie w takiej sytuacji? Co nim kierowało? Może egoizm? Może chęć przetestowania, na ile może sobie pozwolić jej kosztem? Albo zwyczajnym brakiem zrozumienia dla niej? Żadna z tych postaw nie jest fundamentem do budowania trwałego związku na całe życie.

I to jest powód, żeby zostawić kogoś kto się naprawdę kocha?
Ale czy ja powiedziałam coś o zostawianiu po takim zachowaniu? Nie, podałam tylko inny przykład sytuacji, w których można zadać pytanie, które w innej sytuacji byłoby oczekiwane i przyjęte z radością, a w tej - z zażenowaniem, wstydem i poczuciem zawodu ze strony drugiej osoby.

Widzisz, ja zapytałem swoją lubą o rękę podczas... pierwszej randki ;D
I chwali ci się to, skoro dalej utrzymujecie uczucie :) Mój miły już po 2-3 tygodni po początku związku mówił do mnie 'żono' ^_^
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli już mojej lubej miałbym się oświadczyć. To tylko jedno miejsce, jedyna sytuacja.

Mecz speedwaya Falubaz vs Gorzów ! Podczas jednej z przerw. :) Ciekaw jestem jakby to wyglądało ? Końcu jestem w sercu kibicem Falubazu oraz kocham speedwaya. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby nie patrzeć, jest to punkt zwrotny w życiu dwojga ludzi, który ma zadecydować o tym, czy wezmą na siebie odpowiedzialność za wspólne życie, za siebie nawzajem, za swoje dzieci.

No proszę Cię... Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że takich rzeczy nie planuje się wcześniej i dziewczyna kompletnie nie spodziewa się oświadczyn aż do ostatniej chwili? To już nie sredniowiecze, gdzie często małżeństwa były aranżowane tak szybko, że oboje małżonkowie nie mieli o nich pojęcia do ostatniej chwili ;D

Z drugiej strony zaręczyny zawsze można zerwać, nie jest to jakaś transakcja wiążąca xD

Co mają do tego ogólne opinie o romantyczności i wypadaniu - naprawdę nie mam pojęcia.

To ja odpowiem pytaniem na pytanie... Czemu, zgodnie z obiegową opinią na ten temat, to zawsze mężczyzna oświadcza się kobiecie, a nie na odwrót?

Jaki chłopak spalił co jeszcze? I jaka dziewczyna w jakiej sytuacji jest materialistką? Kiedy odmawia oświadczyn w Pizza Hut, bo wolałaby choćby na spacerze? Dziwnie mi to wygląda.

No jak to jaki? Ten, który się oświadczał... Wolałaby, wolałaby... Ja rozumiem, że wy, dziewczyny/kobiety, jesetście ważne, ale czemu nie zapytamy czego wolałby chłopak? :D Żart, of koz ;)

A czemu materialistką? Nie wiem, może nie oczekuje tego na spacerze, a w superdrogiej restauracji?

Poza tym - skoro bronisz tak tego potencjalnego chłopaka, to jak oceniłbyś jego zachowanie w takiej sytuacji? Co nim kierowało? Może egoizm? Może chęć przetestowania, na ile może sobie pozwolić jej kosztem? Albo zwyczajnym brakiem zrozumienia dla niej?

Hmm... Jest wiele wyjaśnień. Może uważał, że to bez znaczenia gdzie się oświadczy skoro ją kocha, a ona jego? A może nie egoizm, a fakt, że jest nieśmiały (lub bał się odmowy) i akurat w tym momencie zebrał w sobie tyle odwagi? A może zwyczajnie nigdy o tym nie rozmawiali? Wydaje mi się, że jeśli chciał jej zrobić niespodziankę, to nie wypadało pytać: hej, kochanie, gdzie chciałabyś abym Ci się oświadczył?

@ Spriggs

Lepiej szukaj fanki żużla ^^"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już nie sredniowiecze, gdzie często małżeństwa były aranżowane tak szybko, że oboje małżonkowie nie mieli o nich pojęcia do ostatniej chwili ;D
Misiu, w średniowieczu to małżeństwa były aranżowane czasem w takim wieku, kiedy narzeczonego i narzeczonej to było długie, skomplikowane słowo na 'm' i jakieś zawracanie głowy przeszkadzające w zabawie drewnianymi klockami. Jeśli ktoś aranżuje oświadczyny - jego sprawa, ja o takich jeszcze nie słyszałam, za to o wielu zupełnie niespodziewanych (mi samej wydaje się to co najwyżej 'możliwe' w trakcie jakichś świąt, jak rocznice itd).

To ja odpowiem pytaniem na pytanie... Czemu, zgodnie z obiegową opinią na ten temat, to zawsze mężczyzna oświadcza się kobiecie, a nie na odwrót?
Bo taka jest tradycja. Jasne, kobieta również może się oświadczyć - to już zależy od samych osób. Ale w tej chwili zostało już tak małe rozgraniczenie roli męskiej i żeńskiej, że trochę głupio się tego pozbywać... Poza tym - jednak dalej to na mężczyźnie społecznie leży rola osoby utrzymującej rodzinę. Kobiety często o wiele szybciej są gotowe bardziej zaangażować się w związek, niż mężczyźni, ale w większości wypadków to do mężczyzny powinna należeć ostateczna decyzja 'kiedy się oświadczyć', bo to od niego społeczeństwo będzie wymagało męskiego zachowania - utrzymania rodzina, bycia jej głową. No i może dlatego, że zależy mu na uczuciach kobiet, a jednak zdecydowana większość wolałaby otrzymać oświadczyny.

A czemu materialistką? Nie wiem, może nie oczekuje tego na spacerze, a w superdrogiej restauracji?
To wtedy jest materialistką. Zauważ, że staram się udowodnić, że szczere oświadczyny, które świadczą o miłości, wcale nie muszą oznaczać oświadczyn drogich - przede wszystkim liczy się uczucie. Ale z obydwu stron - nie tylko kobieta musi się wykazać miłością zgadzając się, ale i mężczyzna - starając się chociaż zastanowić nad tym, jak ona może się poczuć w tak przełomowej sytuacji w życiu.

Mecz speedwaya Falubaz vs Gorzów ! Podczas jednej z przerw. smile_prosty.gif Ciekaw jestem jakby to wyglądało ? Końcu jestem w sercu kibicem Falubazu oraz kocham speedwaya. smile_prosty.gif
Jeśli wiesz, że nie tylko ciebie by to ucieszyło... ;]

Hmm... Jest wiele wyjaśnień. Może uważał, że to bez znaczenia gdzie się oświadczy skoro ją kocha, a ona jego? A może nie egoizm, a fakt, że jest nieśmiały (lub bał się odmowy) i akurat w tym momencie zebrał w sobie tyle odwagi? A może zwyczajnie nigdy o tym nie rozmawiali? Wydaje mi się, że jeśli chciał jej zrobić niespodziankę, to nie wypadało pytać: hej, kochanie, gdzie chciałabyś abym Ci się oświadczył?
Jeśli zrobił to bez przemyślenia, to jak najgorzej o nim świadczy - bo takie sytuacje wymagają BARDZO dokładnego przemyślenia. Nieśmiała osoba wolałaby chyba raczej oświadczyć się w innym miejscu, niż fast foodzie, przez który co chwila przetacza się kilkadziesiąt osób. A sposobów na dowiedzenie się, czego pragnie kobieta, jest mnóstwo - wystarczy znać daną osobę. Dla pewności można choćby podpytać najbliższą rodzinę/znajomych. Spróbować wyobrazić sobie jej odczucia. To nie jest trudne.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ UP

No własnie brakuje mi tego kącika zabłąkanych serc (czy jak to się tam nazywało) z primaaprilisowego Ladies Corner :D

Od mikołaja... Hmm... Siwy wisi mi już kilka prezentów, więc nie wiem czy jest sens prosić go o coś w tym roku. Niemniej przydałby mi się mój własny, prywatny V-Amp 3, a może nawet tydzień na Karaibach. Ech... A, no i dalej będę wciskać nizołce mój szalik :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co to ma być? Gry i zabawy dla przedszkolaków?

@...AAA...

Skoro jesteście ze sobą już sześć lat, to chyba powinieneś wiedzieć czego oczekuje. A jak nie wiesz, to poczekaj aż ona się oświadczy. Kobiety zwykle robią to tekstem "Kochanie, jestem w ciąży".

+1

Co pozwala mi przedłużyć kącik dobrej rady:

a) don't forget the friggin' kapok

b) jeśli nie czujesz się na siłach na oświadczyny, to prawdopodobnie nie czujesz się na siłach na małżeństwo

b1) ale to ok

b2) bo żyjemy w XXI wieku i życie na kocią łapę też jest już społecznie akceptowane

b3) zresztą coraz częściej małżeństwo jest traktowane nie jako lvlup związku, tylko potwierdzenie stanu faktycznego

b4) also: jeśli wytrwasz w swoim postanowieniu o braku małżeństwa pomimo presji rodziny, to prawdopodobnie jesteś gotowy/a na małżeństwo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że ktoś zmienił temat, bo przeglądając ostatnimi dniami ten temat miałem wrażenie, że czytam nie FA, tylko samosię...

Od Mikołaja najbardziej chciałbym dostać... skarpetki. Tak, to nie pomyłka - najbardziej przeze mnie wyśmiewany, gdym jeszcze był w liceum prezent nabiera niespodziewanej wartości, gdy jestem na studiach - skarpetki co chwila się gubią, często w miejscach, gdzie nie da się ich już odzyskać, jak choćby w schroniskach górskich... A coś na nogi trzeba zakładać, bo to już nie lato, żebym mógł pomykać w sandałach.

Dzisiaj pogoda sprawiła mi duży zawód - spadł deszcz, i prawie cały mój ukoFfAnY śnieg zamienił w nieapetyczną breję. Oby szybko się ochłodziło i znowu posypało białym puchem, bo inaczej nie będę miał trzecich w życiu białych świąt. ;]

Poza tym odkryłem ostatnio dwie fantastyczne gry:

http://games.adultswim.com/robot-unicorn-a...nline-game.html oraz

http://www.kongregate.com/games/crafics/globetrotter-xl

Jak ktoś nie grał, to powinien szybko spróbować. W pierwszej urzekła mnie muzyka i ogólny charakter, a w drugiej to, że jest naprawdę edukacyjna. Aż się chce wiedzieć więcej. Takie gry to naprawdę rzadkość.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od mikołaja to chciałbym jedno.

Strzelbę by sobie postrzelać w powietrze. :trollface: Podobno bardzo relaksuje ludzi sobie postrzelać w ptaki. :trollface:

A na serio. Co ja bym chciał od Mikołaja ? Może tylko jednego.

Czegoś więcej niż słodycze ! :pokerface:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Tetris

Czek dys: Robot Unicorn Attack Heavy Metal

Nie zawiedziesz się ;)

IMO najlepsza gierka flashowa w jaką grałem... No i muzyka całkiem spoko w niej jest.

Druga i trzecia gra, które polecam jeszcze od siebie to:

Punk-o-matic

Super Crazy Guitar Maniac Deluxe 2

MAGnet

Ten koń wybucha, bo to ROBOT Unicorn.

Co do mikołajek to dostałem trochę słodyczy (rodzice - a w zasadzie mama) i soczystego buziaka (dziewczyna) ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro jesteście ze sobą już sześć lat, to chyba powinieneś wiedzieć czego oczekuje. A jak nie wiesz, to poczekaj aż ona się oświadczy. Kobiety zwykle robią to tekstem "Kochanie, jestem w ciąży".

2) Sam znasz ją najlepiej.

Ameryki to za bardzo nie odkryliście. :happy: Niestety to, że kobietę znam nie zmienia moich permanentnych braków w dziedzinie romantyzmu.

Zrób akcje z pudełkami jak ostatnio było w jednym serialu. :)

Serialu nie widziałem ale pomysł oryginalny.

1) Nie nazywaj jej samicą ;]

Myślę, że gdybym ją nazwał samcem to by się mogła bardziej oburzyć :].

Restauracja jest interesującym pomysłem, chociaż trzeba wtedy dobrze wymierzyć - lepiej w ogóle jej nigdzie nie zabierać, niż oświadczać się np. w Pizza Hut (chłopak zrobił tak koleżance. To było chyba jedno z najbardziej spektakularnych rozstań, jakie widziałam ;] ).

Zgadzam się tu z Iskierem. Mogła się zirytować, dać mu w czajnik - wszak nie każdy przedstawiciel płci męskiej ma takt i klasę (raczej bym stwierdził, że większość nie ma), ale jeśli go kocha to powinna mu wybaczyć. IMO tak naprawdę nie miała zamiaru wejść na wyższy level.

Osobiście znacznie bardziej wolałabym oświadczyny np. podczas spaceru. Albo jakiejś okazji, jak np. Gwiazdka, sylwester, rocznica...

Myślałem o czymś podobnym. Zaskoczenie podczas świętowania na rynku nowego roku mogłoby być ciekawe. Myślałem też o romantycznym pikniku (lubię przyrodę). Grunt to niespodzianka - kolacja w relatywnie drogiej restauracji może zdradzić moje zamiary.

Misiu, w średniowieczu to małżeństwa były aranżowane czasem w takim wieku, kiedy narzeczonego i narzeczonej to było długie, skomplikowane słowo na 'm' i jakieś zawracanie głowy przeszkadzające w zabawie drewnianymi klockami.

Ja preferuję pierwotny sposób małżeństwa rodem z najmroczniejszych wieków... Porwanie żony i po sprawie.

b) jeśli nie czujesz się na siłach na oświadczyny, to prawdopodobnie nie czujesz się na siłach na małżeństwo
b1) ale to ok

b2) bo żyjemy w XXI wieku i życie na kocią łapę też jest już społecznie akceptowane

b3) zresztą coraz częściej małżeństwo jest traktowane nie jako lvlup związku, tylko potwierdzenie stanu faktycznego

b4) also: jeśli wytrwasz w swoim postanowieniu o braku małżeństwa pomimo presji rodziny, to prawdopodobnie jesteś gotowy/a na małżeństwo.

Tak daleko idącej nadinterpretacji już dawno nie spotkałem
;)
. Nie pisałem nigdzie, że się nie czuję na siłach na sam akt zaręczyn - główkuję jedynie nad formą. Problemów z życiem na kocią łapę nie mam, ale po co? Jak sam stwierdziłeś, małżeństwo jest tylko kwestią czasu. Rodzina nie naciska nas w najmniejszym stopniu. Wręcz odwrotnie - ojciec mi cały czas powtarza bym najpierw skończył studia (i z samym ślubem rzeczywiście do ukończenia nauki poczekam). Niemniej za cenne rady serdeczne Bóg zapłać.

Dobrze, że ktoś zmienił temat, bo przeglądając ostatnimi dniami ten temat miałem wrażenie, że czytam nie FA, tylko samosię...

Odkąd odwiedzam FA mam wrażenie, że czytam jedyną w Polsce forumową prognozę pogody...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do formy zaręczyn to ktoś ze znajomych ostatnio opowiadał mi o jednym ciekaym pomyśle. Facet zabrał swoją wybrankę do teatru, wyszedł w czasie spektaklu niby do toalety, a w rzeczywistości był dogadany z obsługą i najpierw wpakował się na scenę tak jakby był aktorem, wygłosił jakiś porywający monolog, po czym zszedł do swej kobity (tutaj rzekomo reflektor typu Batman na niego) i sie w takich warunkach oświadczył (plus tam jeszcze jakis bukiet kwiatów wyciągnał ze skarpety albo cholera wie skąd). Warunek taki, że raczej trzeba mieć pewność, że kobieta też jest zdecydowana, bo w razie "no" nikt tu specjalnie z twarzą nie wyjdzie. Niemniej przyszła Panna mloda była ponoć zachwycona.

@MAGnet

Na stricte giercowych targach nie byłem, ale w tym roku wybrałem się na CeBIT do Hanoweru. Jedna hala była wykupiona przez intela i w całości poświęcona tematyce około growej. Gwoździem programu był finał rozgrywek Intel Extreme Masters w Quake'a Live i CS. Przyznam, że całkiem miło się to zwiedzalo, wtedy miałem okazję pierwszy raz pomacać sobie lapki z serii AlienWare, było to chyba jeszcze przed ich wpuszczeniem na polski rynek, wrażenie robilo. Ogolnie całe targi fajna sprawa, z chęcią się na kolejne edycje wybiore, szkoda , że wcześniej nie jeździłem bo ponoć poziom był dużo wyższy. (Sam fakt, że było ledwie kilka skapo odzianych hostess mówi sam za siebie nt. kryzysu w tej branży:D)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...