Skocz do zawartości

Forumowicze o Sobie IX


Turambar

Polecane posty

Zabawne, bo moja wada zatrzymała się jakieś 5-7 lat temu i wcale się nie powiększyła, mimo dużego skoku wzrostu (ok. 20 cm.). Okulistka się też w sumie dziwiła. Na kontroli ostatni raz byłem ze trzy lata temu, ale nie ma sensu chodzić, skoro wada ani drgnie, a okularów nie udało mi się przez ten czas rozwalić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,9k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Jestem ciekaw jak ma się sprawa okularów 3D u tych słabo widziących - czy odczują oni efekt 3D tak samo, jak ci bez żadnych wad wzroku? Bo ja mam tak, że pomimo absolutnego braku wady, po obejrzeniu nawet krótkiego filmu w 3D, strasznie bolą mnie oczy i głowa, a efektu 3D prawie że nie widzę. Coś jest nie tak.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nosiłem w podstawówce przez 3 lata, potem dłuuuga przerwa, aż zacząłem chodzić do 3 liceum.

Wtedy postanowiłem, że pójdę do okulisty i, choćby miało się walić, będę nosić okulary lub soczewki. Padło na okulary ;)

Miałem za to perfekcyjny słuch, ale pewnej nocy przyszło zapalenie, które nie do końca wyleczyłem. Przez co teraz na prawe ucho mam ubytek słuchu. Minimalny, ale zawsze jakiś to jest. Oprócz tego to...hm, nie marudzę, mogło być gorzej.

Co do 3D; wszystko okay, ale nie lubię 3D z dwóch powodów:

A ) Jest za drogo.

B ) Wielkie halo o nic :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od dwóch lat mam jako taki spokój; nawet jestem trochę zdziwiony, zwłaszcza, że jestem w wieku, w którym podobno się rozwijam (ha,ha. Ty?! - już słyszę głosy moich kumpli). Owszem, o jakąś ćwiartkę, może pół mi poszło, ale nie czuję potrzeby zmiany okularów. Do pisania z tablicy starcza :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

up

Dokładnie - ten, kto wymyślił teorię o szkodliwości monitorów dla oczu, chyba nigdy nie siedział przed monitorem. I tak naprawdę nie ma znaczenia czy siedzisz przy rzekomo szkodliwych CRTekach, czy przy LCD/LED - IMO żaden monitor nie popsuje wzroku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wydaje mi sie, ze wzrok jedak moze sie troche pogorszyc....aczkolwiek nie mowie tu o slepnieciu, czyli doprowadzeniu do stanu, ze ukulary sa niezbedne. Mi np wzrok sie pogorszyl od czasu kiedy mam komputer, ale moze to przypadek. Teraz mam 22 lata i mam -0,5, a kiedy mialem lat 12 mialem wzrok idealny: )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że jeszcze Ci oczy nie padły nie znaczy, ze żaden monitor nie może uszkodzić Ci wzroku. Wystarczy siąść przed CRT, który ma odświeżanie rzędu 60Hz lub mniej i po 10 minutach oczy będą tak zmęczone, że będziesz szukał jakiegoś obiektu w tle co chwilę, żeby dać im odpocząć. Nie mówię, że to gwarantuje Ci uszkodzenie widzenia, ale na pewno drogę do tego ułatwia.

Poza tym na co dzień nawet nie dostrzegamy złej jakości obrazu na monitorze. Gdy nie ma porównania zazwyczaj wydaje sie , ze wszystko jest ok. Od jakiegoś czasu pracuję na dwóch monitorach, przy czym jeden jest podpięty pod wyjście DVI a drugi analogowe. Monitory odpalone niezależnie wydają się dawać równie dobry obraz, dopiero gdy włączę dwa na raz, to widać, że na cyfrowym obraz jest ostry jak żyletka, a analog wydaje się dawać nial rozmytą wersje tego pierwszego.

Jasne, że to nam wzroku nie uszkodzi, ale na pewno wpływa na szybkość jego męczenia, co w wypadku kiedy na prawdę dużo przy komputerze sie pracuje wpływa na samopoczucie. Dlatego radzę nie szczędzić w takich wypadkach kasy na porządny monitor i kombinować z jego ustawieniami (wysoka jasność ekranu przy zarwanej nocce bez źródła światła w tle, też potrafi wykończyć oczy)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W szkole średniej padło, że mam -0.5 i -1,25. W końcu sobie przypomniałem :]. Ale przypomniałem sobie też, że to oko z większą wadą mam nieco uszkodzone. Kiedyś, w połowie podstawówki (5-6 klasa) dostałem piłką tenisową prosto w gałkę... I oślepłem na ładnych parę godzin. I to jest właśnie to oko, z większą wadą. Ale ta wada na szczęście mi się nie pogłębia.

@Tur

A może Ci się wydaje, że wada Ci się w ogóle nie powiększa? Badanie wzroku, to raptem 30 zł (więc niewiele) i warto je robić co rok, czy dwa. Stąd ja wiem, że wada mi się nie powiększa. Choć czasami mam nieco powiększone ciśnienie wewnątrzgałkowe (czy jak to się tam zwie).

No i muszę sobie nowe okulary w końcu kupić. Te mam już czwarty rok i szkła przedstawiają dość żałosny widok... Kilka razy się pobiłem przez ten czas i zdarzyło się, że okulary wylądowały na ziemi. Szkła (no, plastiki :]) wyglądają nieciekawie... Ale tak szczerze, to mi ich stan nie przeszkadza :].

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wada wzroku? Heh, coś mogę o niej powiedzieć ;) z racji tego, że w podstawówce miałem plusy a teraz już od ładnych kilku(nastu) lat minusy, które na szczęście mi nie postępują choć ostatnio na komisji wojskowej (z rok temu będzie) wyszło, że mam półtora na oba oka. Podejrzewam, że przez spore spędzanie czasu przed monitorem... ba, właściwie mogę być tego pewny, ale teraz wada może się tylko powiększać :) Nie jest to powodem mojego zmartwienia o ile często okularów szlag nie trafi, bo szkła są drogie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem ciekaw jak ma się sprawa okularów 3D u tych słabo widziących - czy odczują oni efekt 3D tak samo, jak ci bez żadnych wad wzroku? Bo ja mam tak, że pomimo absolutnego braku wady, po obejrzeniu nawet krótkiego filmu w 3D, strasznie bolą mnie oczy i głowa, a efektu 3D prawie że nie widzę. Coś jest nie tak.

To chyba zależy od osoby. Ja w markecie próbowałem tego całego 3D i mimo, że były "okulary na okularach" jakoś widziałem ten efekt. Choć trzeba przyznać, że ta konstrukcja nie była najwygodniejsza...

Zresztą nie jesteś jedyny. Jakieś 12% Brytyjczyków też nie widzi 3d. Podobno odpowiada za to jakaś wada, której nie można wykryć samemu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że jeszcze Ci oczy nie padły nie znaczy, ze żaden monitor nie może uszkodzić Ci wzroku. Wystarczy siąść przed CRT, który ma odświeżanie rzędu 60Hz lub mniej i po 10 minutach oczy będą tak zmęczone, że będziesz szukał jakiegoś obiektu w tle co chwilę, żeby dać im odpocząć. Nie mówię, że to gwarantuje Ci uszkodzenie widzenia, ale na pewno drogę do tego ułatwia.

Chłopie - przez 5 lat grałem na monitorze CRT, który miał odświeżanie 60Hz i to po parę godzin dziennie i jakoś oczy mnie nie bolały, a dziś widzę świetnie. Może rzeczywiście każdy reaguje inaczej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem ciekaw jak ma się sprawa okularów 3D u tych słabo widziących - czy odczują oni efekt 3D tak samo, jak ci bez żadnych wad wzroku? Bo ja mam tak, że pomimo absolutnego braku wady, po obejrzeniu nawet krótkiego filmu w 3D, strasznie bolą mnie oczy i głowa, a efektu 3D prawie że nie widzę. Coś jest nie tak.

Bylem w kinie na filmie 3D (Monsters vs Aliens) i zalozylem sobie "okulary na okulary". Nic mi nie przeszkadzalo, nic nie bolalo. Za to efekt 3D jakis taki dziwny byl, spodziewalem sie lepszych wrazen.

Bylem 3 lata temu u okulisty. Od tego czasu zauwazylem, ze jak zrobie "chinczyka" (czyli naciagne oko:) ) to widze zdecydowanie wyrazniej i nie potrzebuje okularow do czytania. Oczywiscie nie bede z siebie idioty robic i udawac chinczyka caly czas:) Rowniez gdy mam okulary na nosie a zmruze oczy to widze ciut, ciut wyrazniej. Zastanawia mnie czy wada mi sie pogarsza, czy oczy sa rozleniwione, czy tez szkla sa niewiele slabsze od tych co faktycznie powinienem miec by wzrok caly czas pracowal... 

Wracajac do zimy... Czas przeziebien, grypy oraz ogolnego szpitala w domu. Wlasnie to mnie dopadlo (nie znaczy, ze mnie doslownie). Dzieciaki chore, smarkaja i kichaja. Natalia (1,5 roczku) co chwile wyciera nos do rekawa (juz nie nadazam za nia z chusteczka biegac). Juz zaczynam tesknic za latem ..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rowniez gdy mam okulary na nosie a zmruze oczy to widze ciut, ciut wyrazniej.

To jest normalne przecież. Zawsze gdy zmrużymy oczy wyostrza nam się wzrok. To się robi automatycznie gdy chce się czemuś przyjrzeć czy coś wypatrzeć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Zrobić chińczyka"- tego określenia mi brakowało :laugh: Zdarzało mi się tak robić, ale w epoce "przed okularowej". To samo z mrużeniem oczu. Patrząc na to z perspektywy sześciu lat stwierdzam, że musiałem mieć naprawdę dzikie sposoby, bo wadę wzroku wykryła u mnie dopiero pielęgniarka na badaniu w szkole. Wizyta u okulisty i okazało się, że miałem -2... :cool:

Co do 3D to nie mam za bardzo porównania. Bez okularów nigdy nie przyszło mi oglądać takiego filmu, a teraz kiedy już okulary mam i je zdejmę nie sieczka na ekranie jest dosyć "hartkorofa".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okulary? Miałem z podstawówce, gdzieś koło 3-4 klasy. Teraz mam w miarę dobry wzrok(a przynajmniej dobrze strzelam :)), jestem dalekowidzem, mam monitor CRT z odświeżaniem 85 Hz i oczy mnie przesadnie nie bolą.

Wracajac do zimy... Czas przeziebien, grypy oraz ogolnego szpitala w domu. Wlasnie to mnie dopadlo (nie znaczy, ze mnie doslownie).

Ehhh w końcu ;] Nie żebym lubił bardzo chorować(zbyt często mi się to zdarza...), ale od czasu do czasu lekka grypka jest przydatna to odpoczynku od szkoły... Obecnie mam wredną chorobę - chore zatoki. Tak, to to coś przy czole. Od zawsze miałem problemy, ale ostatnio po basenie łeb mnie tak nawala, że idzie się zabić. Do tego katar i od czasu do czasu temperatura. No i mam brać 4 różne tabletki dziennie przez dwa tygodnie. Jak ja tego nienawidzę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja równo rok temu byłem chory na grypę. Mówię Wam - takiej grypy nigdy w życiu nie miałem. Pamiętam, że w niedzielę wieczorem konczyłem grać w MW2 i jak schodziłem po schodach to o mało co się nie przewróciłem - nagłe zawroty głowy, drgawki, a w nocy to myślałem, że zejdę z tego świata - temperatura ponad 42 stopnie, ale karetki nie chciałem, bo wiedziałem, że rano będzie lepiej. No i słusznie - rano temperatura spadła do 40 i utrzymywała się z tydzień. Tej nocy nie zapomnę do końca życia - zasnąłem tylko na pół godziny - rano cały spocony wraz z kołdrą. Naprawdę, wtedy nawet nie wiedziałem jak blisko byłem śmierci...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do okularów noszę ok. -3. Siedzę dużo przy kompie, ale okulistka powiedziała że wada może być spowodowana zbyt szybkim wzrostem (to akurat prawda rosnę za szybko jak na swój wiek). Zauważyłem, że używając metody Batesa ( http://www.oko.info.pl/metoda_batesa,a1801.html ) wada mniej się pogorszyła, oraz mogłem obracać oczami maksymalnie w góre/w bok bez rzadnego bólu :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od tego czasu zauwazylem, ze jak zrobie "chinczyka" (czyli naciagne oko:) ) to widze zdecydowanie wyrazniej i nie potrzebuje okularow do czytania.

Heh, znana mi to metoda :]. Zauważyłem też, że jak nacisnę na gałkę (no, na powiekę...) oczną w odpowiednim miejscu, to też mi się wyostrza wzrok. I to bardzo. Zdziwiło mnie to. Ciekawe, może jakiegoś implanta sobie nie zaserwuję :]? Ale tak po namyśle, to przecież chodzi w moim przypadku bardziej o to moje nieco "kontuzjowane" oko. Jak się dokładnie przyjrzę, to widać, że mam je delikatnie hmm... opadnięte? To chyba nieodpowiednie słowo, ale nic innego mi nie przychodzi na myśl.. jest to mm czy dwa, jednak na pogorszenie się wzroku ma wpływ...

Oczywiscie nie bede z siebie idioty robic i udawac chinczyka caly czas:)

Ostatnio czytałem, że za 20-30 lat tych "chińczyków" będzie w europie więcej, niż samych europejczyków, więc może nadszedł czas, na ćwiczenie oczu :]? Coby bardziej skośne były i się lepiej w przyszłości w tłum wpasować :].

Rowniez gdy mam okulary na nosie a zmruze oczy to widze ciut, ciut wyrazniej.

Owszem, ale to ma wadę. Głupio się wygląda i, przynajmniej w moim przypadku, mięśnie wokół oczu (szczególnie na czole) mi się męczą i zaczynają boleć.

Wracajac do zimy... Czas przeziebien, grypy oraz ogolnego szpitala w domu. Wlasnie to mnie dopadlo (nie znaczy, ze mnie doslownie). Dzieciaki chore, smarkaja i kichaja. Natalia (1,5 roczku) co chwile wyciera nos do rekawa (juz nie nadazam za nia z chusteczka biegac). Juz zaczynam tesknic za latem ..

O, chociaż jeden się trafił, co za latem tęskni i nie wychwala zimy :]. Brawo!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'Robić Chińczyka' - nie słyszałem takiego określenia ;)

Ale od razu przypomniały mi się dwie rzeczy. Odcinek serialu Seinfeld, w którym przyjaciel głównego bohatera, George, akurat nie miał okularów, ale chwalił się, że wszystko widzi jak przymruży oczy. W efekcie pomylił pomarańczę z cebulą, a policjantkę głaszczącą swego konia z dziewczyną Jerry'ego Seinfelda całującą się z kimś innym :D Druga rzecz to opis eksperymentów, które wykonywał Isaac Newton badając optykę oka - wsadzał sobie igłę w oko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druga rzecz to opis eksperymentów, które wykonywał Isaac Newton badając optykę oka - wsadzał sobie igłę w oko.

Eee... I jak to możliwe, że nie stracił oka? :)

O, chociaż jeden się trafił, co za latem tęskni i nie wychwala zimy :]. Brawo!

Ech, nie tylko on... Niestety, mimo tego, że urodziłem się w zimie (zapraszam wszystkich na imprezę w ten piątek!), to jestem strasznym zmarźlakiem i nie wyobrażam sobie wyprowadzki do np. któregokolwiek z państw skandynawskich. Chyba zamarzłbym tam po kilku dniach... Nie ma to jak maj/czerwiec, kiedy można przyjemnie wyjść na spacer, bez zbędnego opatulania i owijania się wszystkim, co może zatrzymać przy nas choć odrobinę ciepła i bez obaw o przegrzanie ;)

EDIT:

Co do okularów... Dziecięciem będac (tj. 6-7 lat) zostałem wysłany do okulisty w celu zbadania mojej wady i wyszło mi, że mam nosić 3-, więc średnio mocne. Niestety nie cierpiałem nowego nabytku w postaci okularów i pozbywałem się go z nosa, gdy tylko mogłem, a i tak potem miałem dziwne uczucie, że muszę sobie poprawić okulary na nosie, choć ich w ogóle tam nie było ;)

Nadmienię jeszcze, że miała to być wada rozwojowa, czyli wzrok mógł mi się tylko pogarszać. W końcu okulary poszły w kąt, a ja spędzałem miłe godziny przed konsolami i komputerem... I co? Gdy chodziłem na regularne badania wzroku okazywało się, iż wzrok mi się poprawia i teraz, w wieku 19 lat, mam wadę ledwie pół dioptri (ostatnie badanie ok. rok temu).

Dziewcze me zaś ma (niestety) dość mocną wadę (6 lub 7 dioptri w minusie), jednak tak samo jak ja nie cierpi okularów*, więc stosuje soczewki i gdyby nie to, że musiała** je ściągać do spania (więc zdarzało mi się widzieć jak to robi) - w przeciwnym wypadku groziło to uszkodzeniem soczewki i przemęczeniem oczu - to chyba nigdy bym tego nie zauważył*** ;)

* Nie tyle uważam je za brzydkie (dziewczynom często dodają uroku), co nie cierpię uczucia noszenia ich.

** Czas przeszły, gdyż teraz ma soczewki miesięczne, których do spania ściągać nie musi.

*** Choć gdy uważnie przyjrzymy się gałce ocznej, to widać iż założona jest soczewka, bo widać jej krańce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat pingli jest mi bliski bardzo. Ech, podobnie jak Iskier i mnie ta wątpliwa przyjemność dotknęła w wieku lat 6. I jak każdy chyba niezbyt mocno polubiłem ten obcy w końcu element na mojej twarzy. Apogeum tej nienawiści przypadł na wiek normalnego buntu (czyli14-15 lat) i w myśl, że w okularach wyglądam niezbyt dobrze zacząłem odkładać je na bok i coraz częściej "zapominać" do szkoły. Rodzice raczej nie walczyli z tą fanaberią a ja coraz częściej zaglądałem do zeszytów sąsiadów ławkowych aby zanotować to co belfer pisał na tablicy gdyż wzrok mój rejestrował bardziej dziwne plamy niż kształtne pismo nauczyciela. Po jakimś czasie przyszedł moment kontroli wzroku u okulisty. Poważny skądinąd ów lekarz poinformował mnie, że jeżeli mój bunt będzie trwał nadal za rok czy dwa spotkamy się we trójkę. Na spotkaniu będzie on, czyli lekarz, ja i pies przewodnik. No, na spotkaniu będzie jeszcze pewna laska ale będzie ona biała i nie będę w stanie podziwiać jej widoku za to wyostrzy mi się dotyk i będę się lepiej czuł trzymając ją w dłoni. I tak skończył się mój bunt. Z perspektywy czasu stwierdzam, że idiotyczny. Teraz mam astygmatyzm krótkowzroczny (cylinder -2 czyli wbrew pozorom nie chodzi o silnik w samochodzie :wink:) i szkła po -4,5 dioptrii. Gdyby nie postęp technologiczny w optyce moje szkła miałyby ponad 1 cm grubości czyli jeszcze trochę i mógłbym podać rękę Stępniowi z "13 posterunku" :smile:

I jeszcze jedno - od tamtego czasu okulary mi nie przeszkadzają wcale :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...