Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Turambar

Wrestling

Polecane posty

TNA raczej nie będzie stać na Meksykanina. Chciałbym go jednak zobaczyć w TNA. Tam na pewno byłby gwiazdą.

Niedługo SummerSlam. Karta walk zapowiada się ciekawie. O dziwo, czekam na pojedynek Brie Belii z Stephanie. Oby nie sprawdziły się plotki, że z druga z bliźniaczek odwróci się od swojej siostry. Sam feud jest bardzo ciekawy- sam nie wierzę że to piszę :-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponoć Del Rio ma zacząć występować w AAA po wygaśnięciu iluś dniowej klauzuli zakazującej występów w innych federacjach.

A tak w temacie Summerslam, czy Wy też nie za bardzo czujecie klimat tej gali? W sumie jedyne walki na które czekam to Cena vs Lesnar i o dziwo Brie vs Stephanie :D. Chyba po raz pierwszy jestem tak nakręcony na walkę div, które w sumie mają za sobą całkiem niezłe story i zamknęły chyba dwie gale.

Btw. Witam ponownie niewielkie grono fanów wrestlingu, dawno się tu nie udzielałem :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

up:

Również witamy.

Co do SummerSlam- ja tam akurat czuję klimat tej gali :-) Starcie Ceny z Lesnarem zapowiada się interesująco. Feud jest prowadzony w dobrym kierunku. Duża w tym zasługa Heymana. Jestem przekonany że wygra Cena. Jakoś nie wyobrażam sobie, aby Lesnar zgarnął pas.

Starcie Reignsa z Ortonem nie powinno rozczarować. Liczę na zwycięstwo Romana.

Dawno nie oglądałem starcia Flag Match. Może WWE zaskoczy i wygra Rusev, a Obama się zdenerwuje :-)

O dziwo nie interesuje mnie starcie Rollinsa z Ambrose. Nie podoba mi się gimmick Setha. Wg mnie idzie to w złym kierunku.

W starciu Wyattta z Jericho raczej wygra ten pierwszy.

Tak jak już pisałem i widzę że Rajder podziela moje zdanie na temat starcia Brie z Stephanie. Mam nadzieję że będzie to solidna walka i nie będzie żadnej dyskwalifikacji lub coś w tym stylu. Fajnie będzie zobaczyć ponownie Stephanie na ringu

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lesnar powinien zdobyć pas, bo to by było niedorzeczne, że ktoś, kto przerwał streak moczy walkę na następnej gali. Brock potrzyma pas via satelitte i od czasu do czasu pojawiając się na chwilę do następnej dużej gali, np. do Survivor Series, bo jest najwcześniej, a tam pas zabierze mu ktoś, kto ostatnio jest mocno promowany - Roman Reigns. Oczywiście większym wydarzeniem byłoby wygranie pasa na WrestleManii, ale Lesnar raczej nie będzie mistrzem do tego czasu. Ludzie byli już źli za tittle reign The Rocka, a on trzymał ten pas chyba przez dwa miesiące, więc co by było w przypadku Brocka, któremu do WM zostanie jeszcze pół roku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zorganizujemy typer SummerSlam.

Oto moje typy + opinie:

1. Chris Jericho vs Bray Wyatt

Poprzednio wygrał Jericho, więc teraz powinien wygrać Bray. Takie zwycięstwo będzie dla niego cenne. Tym bardziej że wygra bez pomocy Luke i Ericka.

2. Flag Match: Jack Swagger vs Rusev

Liczę na niespodzianke w tym starciu. Swagger jest faworytem, ale podoba mi się stypulacja tej walki.

3. Lumberjack Match: Dean Ambrose vs Seth Rollins

Nie trawię nowego gimmicku Setha i liczę na wygraną Deana

4. Roman Reigns vs Randy Orton

WWE pushuje Romana i kolejne zwycięstwo nad Randy jeszcze bardziej zbuduje postać Reignsa

5. Divas Championship: AJ Lee© vs Paige

Paige dobre wygląda jako ta zła. Jednak nie sądzie żeby zdobyła pas. AJ powinna obronić pas

6. Intercontinental Championship: The Miz© vs Dolph Ziggler

Średnio mnie to starcie interesuje, ale pewnie wygra The Miz

7. Brie Bella vs Stephanie McMahon

Coś czuję że nie poznamy tu zwyciężczyni. Oby nie doszło do turnu siostry Brie. Dużo oczekuję od tego starcia.

8. WWE World Heavyweight Championship: John Cena © vs Brock Lesnar

Ciężko wskazać tu faworyta. Myślę że wygra Cena. Samo starcie zapowiada się interesująco.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Summerslam mnie jakos nie grzeje zbyt mocno.

1. Jericho vs Wyatt

Pewnie wygra Wyatt, bo w sumie jemu by sie przydalo to zwyciestwo. Walka mnie malo interesuje, choc pewnie obejrze, bo chlopaki moga dac niezle show.

2. Swagger vs Rusev

Ten feud mnie nie interesuje. Rusev jest nudny. Niestety w Rusevie to co najciekawsze, to Lana. Tyle ze ile mozna patrzec na blondyne?

Do przewiniecia.

3. Ambrose vs Rollins

Sadze, ze Ambrose w jakis dziwny sposob przegra. Pojedynek jak najbardziej do obejrzenia. W sumie licze na dobre show.

4. Reigns vs Orton

Romek wygra, a pozniej pojdzie po pas, albo na Huntera. Sama walka pewnie bedzie drewniana. Do obejrzenia w trybie fast forward. wink_prosty.gif

5. AJ vs Paige

AJ wygra. Paige jako mistrzyni sie nie sprawdzila, na micu musi sie mocno poprawic i byc moze wtedy zdobedzie pas. Sama walka (jak na kobiety) moze byc na dobrym poziomie. Zobaczymy.

6. Miz vs Ziggler

Rowniez uwazam, ze Miz obroni pas, Za krotko go ma.

7. Brie vs McMahon

W sumie feud chyba najbardziej promowany ostatnio. wink_prosty.gif Zapewne wygra Stephanie, albo bedzie dq (mozliwy turn Nikki). Mysle, ze to nie koniec programu miedzy tymi paniami i w ciagu nastepnych tygodni dalej beda ze soba walczyly.

8. Cena vs Lesnar

Lesnar powinien zlamac Cene i zabrac pas. wink_prosty.gif Five star to na pewno nie bedzie, ale sie obejrzy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Jericho vs Wyatt

Na 100 % wygra Bray, a Jericho wyruszy w kolejną trasę koncertową. Ich feud nie jest dla mnie zbyt ciekawy.

2. Swagger vs Rusev

Swagger został błyskawicznie zmieniony z heela na mocnego face'a, ale raczej na krótko. Dziś pokona Ruseva we Flag Matchu dlatego, że w tej walce nie trzeba przypiąć ani poddać przeciwnika, więc push Ruska nie zostanie zatrzymany, a pro-amerykański Jack nie będzie już tak dopingowany, kiedy będzie bez większego celu wymachiwał flagą. Takie gimmicki sprawdzają się jedynie w momencie kiedy dochodzi do walki między reprezentantami krajów, tak jak dziś.

3. Ambrose vs Rollins

Chyba najmniej przewidywalna walka, pomijając dość słaby gimmick match, możemy dostać kawałek solidnego wrestlingu w ringu. Jako, że jestem fanem Deana, to właśnie jemu będę kibicował, ale myślę, że jego zwycięstwo zakończyłoby konflikt, więc typuję Rollinsa.

4. Reigns vs Orton

Tutaj nie ma wątpliwości co do zwycięzcy, Roman wygra i odeśle Ortona tam gdzie był 2 lata temu, czyli do upper mid cardu. Authority musi się kiedyś rozpaść i myślę, że niedługo do tego dojdzie, drużyna Romka (pod skrzydłami powracającego face'owego Vinca) pojedzie drużynę HHH w tradycyjnym 5 vs 5 matchu ze stypulacją "walka o władzę" na Survivor Series i wrócimy do normalności.

5. AJ vs Paige

Z całym szacunkiem dla div, ale ta walka idealnie nada się na przerwę na wyjście do WC, oraz zrobienie sobie czegoś do jedzenia. Niemniej jednak AJ wygra, a Paige zostanie pogrzebana i albo wróci doszkolić się na NXT albo dołączy do wesołej gromadki Rosy Mendes, Cameron i innych heelowych pań, które pokazują się tylko po to, żeby AJ je obiła.

6. Miz vs Ziggler

Miz wygra. Ich feud jest prowadzony ciekawiej na twitterze niż w telewizji, poza tym nie dopatrywałbym się w tym większej szansy dla Zigglera, ot typowy feud mający na celu dać mistrzowi walkę.

7. Brie vs Stephanie

Nie zdziwię się, jeśli ta walka będzie co-main eventem, wydaje mi się, że Stephanie wygra jakimś kantem albo poprzez interwencję.

8. Cena vs Lesnar

Zawiodę się, jeśli ta walka skończy się tak po prostu przez pinfall po czysto wrestlingowym pojedynku. Chciałbym tutaj widzieć klepiącego Cenę. Wiem, marzenie, ale gdyby się głębiej zastanowić, to w sumie mogłoby do tego dojść, Cena nie jest nie zastąpiony, na jego miejsce spokojnie można wrzucić młodszego Bryana. Mówię o tym dlatego, że klepiący Cena będzie oznaczał koniec Cenation, hasełek Never Give Up, itd, a z tym koniec, albo lepiej - heelturn Johna. Tak czy siak, na koniec Summerslam chcę mieć przed oczami obraz Brocka stojącego z pasem nad Ceną leżącym w kałuży z krwi, moczu i wymiotów, jak to ujął sam Lesnar :D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gala za nami i oceniam ją na 4+/6

Słabo poszło mi w typerze. Tylko 3 trafione walki smile_prosty2.gif

Tak jak się spodziewałem, Nicki Bella przeszła hell turn i pomogła Stephanie. Fajnie było zobaczyć Steph w innym stroju niż oficjalny. Dobrze zaprezentowała się w ringu. Przynajmniej Brie powaliła Triple H.

Jednak WWE mnie zaskoczyło Rusev wygrał swoją walkę i co ciekawe teraz powie Obama.

Bray ostatnio stał się taki ... nudny. Walka mnie nie zachwyciła.

Szkoda że wygrał Seth. Ma on walizkę i chyba dlatego WWE dała mu wygrać.

Paige mistrzynią div. Nie spodziewałem się takiego rozstrzygnięcia. Zobaczymy jak będzie prezentowała się teraz jako hell

Orton dobrze zaprezentował się w walce z Romanem. W pewnym momencie chciałem żeby to on wygrał. Publiczność też tego chciała.

Osobny akapit należy się walce Lesnara z Ceną. Tu WWE mnie pozytywnie zaskoczyło. Spodziewałem się wygranej Ceny, a tu Lesnar dosłownie rozniósł Johna. Brock teraz wyrasta na czołową twarz WWE. Oby tylko teraz WWE nie zmarnowało pozycji Lesnara.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to po Summerslam, gala była dość dobra, postaram się odnieść do każdej walki:

Preshow mnie za bardzo nie interesował, wiem, że wygrał RVD i jestem zawiedziony. Z Cesaro po Wrestlemanii można było zrobić solidnego face'a, nawet były ku temu podstawy (podanie ręki Big Showowi), a wyszło na to, że facet jobbuje 3/4 swoich walk.

1. The Miz vs Dolph Ziggler

Tego się nie spodziewałem, ale jednak jakoś zwycięstwo Zigglera mnie nie cieszy, kolejny midcardowy pas do kolekcji, robi nam się powoli kolejny Kofi Kingston. Jego tittle run zapewne będzie taki sam jak poprzednie, czyli nijaki.

2. Paige vs AJ Lee

Panie po raz kolejny nic specjalnego nie pokazały, przed WMką cieszyłem się na debiut Paige, bo miałem nadzieję, że podniesie poziom walk div i będzie się to dało oglądać. Niestety, chyba nie zabrała z NXT tego "czegoś", dzięki czemu była tam ciekawa do oglądania.

3. Rusev vs Jack Swagger

A jednak nie był to typowy Flag Match i Rusev kontynuuje dominację. Szkoda, że na koniec zapomniał o sprzedawaniu kontuzji kostki. Walka mi się podobała, powiem, że nawet wciągnąłem się w ich feud i markowałem Swaggerowi :D.

4. Seth Rollins vs Dean Ambrose

Lumberjack Match trochę ich ograniczył, najciekawsze momenty walki odbyły się w publiczności, ciekawa próba Setha na powerbomb przez barierki, po wkroczeniu drwali poziom znowu spadł. Kane pomaga wygrać Sethowi i tym samym pozostaje na stałe w roli korpośmiecia Authority, a szkoda, bo liczyłem, że oddanie maski zwiastuje jakąś większą zmianę w jego gimmicku.

5. Bray Wyatt vs Chris Jericho

Obaj zawodnicy mieli świetne wejścia, Chris zaprezentował się w nowej świecącej kurtce, a Bray jak zwykle, szkoda, że jego wejście jest tak krótkie, bo zawsze oglądam je jak zahipnotyzowany. Sama walka była dość dobra, chociaż mnie nie porwała, tak jak myślałem, Bray wygrał i to w dość dominujący sposób.

6. Stephanie Mcmahon vs Brie Bella

Kurczaczki, to było dobre :D. Stephanie pokazała więcej ruchów niż Cena, o którym za chwilę. Brie przez większość walki była dominowana, a spodziewałem się odwrotnej sytuacji. Tak jak sporo osób myślało, Nikki przechodzi heelturn i czeka nas feud sióstr.

Ps. wygląd Stephanie był boski :D.

7.

Randy Orton vs Roman Reigns

Sądziłem, że połączenie Ortona i Reignsa, którzy mistrzami ringu nie są nie da nic dobrego, a myliłem się. Panowie dali nam solidny pojedynek, który oczywiście wygrał Romek (czy ktoś myślał, że będzie inaczej?)

8.

Brock Lesnar vs John Cena

O kurde, Cena chyba pierwszy raz został tak zniszczony w walce o tytuł na tak dużej gali. To był zwyczajny squash, Brock nawet nie musiał się starać, John jedynie próbował coś robić na początku, co i tak skończyło się na F5, a potem 5 moves of doom i AA, które nic Brockowi nie zrobiły. Wiedziałem, że Lesnar wygra, bo w końcu gość przerwał streak i osoba, która z nim wygra będzie wyniesiona pushem bardziej niż Cena, więc nie widziałem sensu podkładania go Johnowi i to na pierwszym jego PPV po WM.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc jestem oczarowany tym, co zobaczyłem, Generalnie rzadko już teraz oceniam jakiekolwiek walki na zasadzie "wow, klasyczne zapasy, such skill, much experience :D", tylko patrzę na to pod kątem rozrywki i emocji, jakie mi towarzyszą podczas seansu. Na SummerSlam tych emocji było sporo, głównie pozytywnych i za to jestem wdzięczny i na pewno oceniam to show pozytywnie i do tego też zachęcam.

Nie chcę pisać tutaj o wszystkich walkach po kolei, bo byłoby to powtarzanie postu wyżej, dlatego kilka słów o tym, co mnie kupiło najmocniej. Nie jest tajemnicą, że nie znoszę The Miza - dlatego, że jest to postać jednowymiarowa, która każdy negatywny charakter odgrywa tak samo, dlatego triumf Dolpha Zigglera i powolne, mozolne odbudowywanie swojej pozycji przez byłego mistrza wagi ciężkiej, wywołało u mnie szalony entuzjazm, bo facet zasługuje na solidną promocję i oby teraz tego nie skopał jakimś głupim zachowaniem na zapleczu.

Następną rzeczą była walka kobiet, obie walki. W pierwszej zobaczyliśmy dwie śliczne, zdolne panie, które stworzyły naprawdę fajne show, ale trochę za krótkie według mnie. W konfrontacji Stephanie - Brie nie dość, że starsi fani mieli okazję zobaczyć Stef po kilku ładnych latach ponownie w akcji, to jeszcze sam motyw tej dominacji McMahonowej nad Bellą, był miodem na moje serce i oglądałem to jak zaczarowany - sama końcówka i dość przewidywalne zachowanie trochę dotknęło, ale z drugiej strony były też jakieś plany, by od razu iść w stronę Nikki - Brie, więc traktuję to jako łaskę bożą, że jednak Stefcia się pojawiła i pokazała, że definitywnie "she still got it".

Dalej dwie w sumie pierdółki - jestem ogromnym fanem Chrisa Jericho, mam nawet na ścianie jego autograf i kiedy tylko zobaczyłem, że przed jego wejściem na titantronie pojawiło się odliczanie, które jest tak symboliczne w karierze Y2Ja (jego debiut w WWE, odliczanie do nowego milenium) nie dało się nie uśmiechnąć i szczerze mówiąc szkoda, że zaraz znowu to się wszystko na jakiś czas skończy i Chris zniknie na - oby tylko - kilka miesięcy. Drugą rzeczą jest kontra w co-main evencie, jaką wykonał Randy Orton, robiąc RKO. Randall zawsze lgnął do robienia swoich akcji w nietuzinkowy sposób (pamięta ktoś, jak wykończył Evana Bourne'a z powietrza?), ale tutaj timing był niesamowity i wszystko wyglądało cholernie mocno - szacun dla obu panów za to, bo reakcja Reignsa też spotęgowała mój odbiór.

Na sam koniec main event, bo zapomnienie o nim byłoby grzechem nie do wybaczenia. Przyznam szczerze, że mimo oglądania tego produktu już kilka ładnych lat, nadal czuję się jak małe dziecko, kiedy ujrzę coś, co nie jest dla mnie nudne, powtarzalne, albo po prostu - jest nowe. Dlatego widząc przebieg walki i to, jak Brock Lesnar zdemolował Johna Cenę, nie mogłem nie mieć banana na twarzy przez całe starcie. Jasne, nie było lotne - bodajże szesnaście German Suplexów, dwa razy F5 i seria ground & pound w parterze, ale ani przez sekundę nie chodziło o to, by to miała być walka pięciogwiazdkowa. Tutaj mieliśmy dostać namacalny dowód, jakim Potworem jest Brock Lesnar - to prawdziwa maszyna do zabijania, nie ma człowieka na świecie, kto byłby w stanie go poskładać; takie uczucie miało zostać wykreowane i takie też pozostało w mojej głowie. Już sama wygrana Brocka z Undertakerem była ogromnym szokiem, wydawało się, że nic podobnego w stanie nie jest zrobić, a tutaj proszę, zrobił coś o porównywalnej skali - bo może sama wygrana takim szokiem nie jest, ale sposób - już jak najbardziej. Wielkie brawa też dla samej federacji za słowa, jakie padły z ust Heymana - "kiedy Lesnar wrócił w 2012, nie był gotowy w 100%, teraz jest". I to według mnie idealnie broni porażki z Ceną z ER 2012, bo wtedy dopiero wrócił, pierwsze starcie po tylu latach itp, a teraz jest w gazie i po prostu demoluje każdego. Piękny obrazek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i po SummerSlam.

W sumie wyniki walk niezbyt przypadły mi do gustu.Szkoda,że swoje walki wygrali Rollins i Rusev. Rollinsowi w zwycięstwie pomógł trochę Kane. Walki div były dość ciekawe.Fajnie,że wygrała Paige. Ciekawą walkę stoczyli Reings i Orton. W sumie myślałem,że Orton wygra po tym jak zrobił RKO, Dolph Ziggler został nowym mistrzem interkontynentalnym. Według mnie to dobrze ponieważ nie za bardzo lubię Miza. No i na koniec walka wieczoru. W sumie można powiedzieć,że Cena sobie trochę polatał. Ciekawi mnie, kiedy Brock straci tytuł mistrza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest tajemnicą, że nie znoszę The Miza - dlatego, że jest to postać jednowymiarowa, która każdy

Witam w klubie. Również nie lubię The Miza i to w roli face czy hella. Ale zazdroszczę mu Maryse :-)

Mam nadzieję że Lesnar długo utrzyma pas. Pojawiły się plotki, że rozpocznie on feud z Batistą. Jestem nawet zwolennikiem tego feudu. Publiczność i tak będzie za Lesnarem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie Raw, to na myśl niesie się właściwie tylko jeden komentarz, a właściwie to cytat: "And I'm the one behind the one who conquered the one who thought he was the one to beat the one in 21-1" :D

Raw zakończyło się odesłaniem Deana Ambrose'a, który wyrusza kręcić jakiś film i trzeba było sprytnie go wyeliminować na jakiś czas. Pomysł na to okazał się być dość... brutalny, bo kontakt czaszki z jakimiś betonowymi cegłami wydaje się być nieco surrealistyczny, ale nie da się ukryć, że teraz łatwo jest kupić to, że na jakiś czas Ambrose zniknie.

Drugim wydarzeniem godnym odnotowania były wyjaśnienia Nikki, które wcale nie są jakieś porywające. Wręcz przeciwnie - dość marne tłumaczenie, na zasadzie "Brie zawsze miała lepiej, była lepiej traktowana, a ja zawsze stałam po jej stronie". A w domyśle można by dodać "I co z tego, że Stefcia zaatakowała mnie i zrobiła Pedigree? Oleję to i zaatakuję własną siostrę, bo tak" - no nie podobało mi się to, a tłumaczenie, że Authority ma zawsze plan B też jest dość bezpieczne, bo na tej podstawie idzie wszystko, co głupie, wytłumaczyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paul Heyman jest niesamowity przy mikrofonie. Każde jego przemówienie jest bardzo dobre,a na RAW było doskonałe.

Pojawiły się informacje że Brock będzie na RAW dopiero 15 września. Lepiej żeby pojawiał się częściej.

Szkoda że Amrose zniknie na jakiś czas z anteny

Co do segmentu z Bellaskami. Mam mieszanie uczucia. ale feud między nimi powinien być ciekawy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję że Lesnar długo utrzyma pas. Pojawiły się plotki, że rozpocznie on feud z Batistą. Jestem nawet zwolennikiem tego feudu. Publiczność i tak będzie za Lesnarem.

No wybacz, ale za kim mialaby niby byc? Za Batista? Znaczy Bootista?

Co wolisz: rozpierdalatora-masakratora czy botchujace drewno w rozprutych na tylku rurkach?

Jesli dojdzie do takiego feudu, to Bluetista bedzie zwyczajnie kolejnym zawodnikiem, ktorego zniszczy Lesnar.

Chodza sluchy, ze dziadek Vince chce, aby Lesnar zmierzyl sie na Wrestlemanii z The Rockiem. Z kolei HHH promuje walke Reignsa z Lesnarem na Wrestlemanii. Gdyby to byla pierwsza opcja, to z pewnoscia w szatni taki pomysl sie nie spodoba (w sumie byl to jeden z powodow, dlaczego CM Punk odszedl), natomiast Reigns przynajmniej dla mnie jest malo wiarygodnym przeciwnikiem dla Lesnara (aczkolwiek federacja mocno go promuje).

Tak czy inaczej WWE bedzie w trudnej sytuacji, zeby sprzedac przegrana terminatora Lesnara.

Pojawiły się informacje że Brock będzie na RAW dopiero 15 września. Lepiej żeby pojawiał się częściej.

Co do segmentu z Bellaskami. Mam mieszanie uczucia. ale feud między nimi powinien być ciekawy.

15 wrzesnia, pozno. Ale czy to zle? Problemem z WWE (przynajmniej dla mnie) jest zbyt duza liczba starc tych samych zawodnikow ze soba. Reigns z Ortonem walcza ze soba przez kilka tygodni, a pozniej na ppv mamy jeszcze jedna ich walke. To samo bylo na przyklad z Usosami i Rybaxel. No kurde, ile razy mozna to samo ogladac? Przesyt jest niedobry. Oczywiscie co innego prowadzenie feudu, bo na przyklad Ambrose z Rollinsem mnie tak nie nudza, jak wlasnie Reigns z Ortonem. Powalcza troche na zapleczu, powalcza w ringu, pogadaja, podbuduja atmosfere i wtedy na ppv sie od razu lepiej oglada.

Bellaski. Damn, jakie to slabe bylo. Obie siostrzyczki sa za mikrofonem slabiutkie, sztuczne, a wyjasniena Nikki byly smieszne, takie dziecinne. W ringu tez slabo, choc Nikki jakby troche lepiej.

W Ogole z divami jest ten problem, ze oprocz AJ Lee, Paige (ktorej brakuje sporo do tej z NXT, no ale moze sie rozwinie jeszcze), Natalyi (umiejetnosci ma, walka z Charlotte na ppv w NXT byla bardzo dobra jak na kobiety) i jeszcze Naomi (w ringu dobra, ale teraz feud z Cameron to niestety nie bedzie nic dobrego), to tak naprawde nie ma nikogo interesujacego. A czerwonowlosa to juz w ogole porazka, no ale jak widac wazniejszy look, niz skill.

----

Bully Ray odszedl z TNA. To ogromny cios dla tej federacji. W ringu nie byl genialny, ale to co robil z publicznoscia, jak potrafil ich nakrecic, to tak nikt nie jest w stanie robic w TNA.

Joe jest mistrzem X-division. Przynajmniej chlopcy z x-div beda moze mieli wiecej czasu antenowego, co jest jak najbardziej na plus.

Ogolnie TNA ostatnio maja dobry produkt. No i Bully ostatnio spelnil swoja obietnice i zrobil Dixie powerbomba na stole.

Aha, TNA Impact teraz bedzie emitowany w srody, wiec w czwartkowe popoludnia bedzie co ogladac. wink_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszmy się, że Brock w ogóle pojawi się przed i na Night of Champions, bo np. ja byłem gotowy na jego kolejną dłuższą absencję. Ciekawe czy John zostanie tak samo zesquashowany, czy poprowadzą bardziej wyrównany pojedynek.

Co do feudu z Batistą, to fajnie byłoby zobaczyć feud dwóch heeli, pewnie Brock by w nim bardziej face'ował (za sprawą publiczności) ale w sumie czy to źle? Słyszałem niedawno, że WWE chce powoli zatrzeć granicę między facem a heelem i tworzyć bardziej naturalne postacie, a nie tylko skrajnie dobre i skrajnie złe, a Lesnar w roli tweenera byłby jeszcze lepszy niż teraz, bo miałby więcej przeciwników i mógł niszczyć każdego, a nie tylko bohaterów.

@up

Jeśli chodzi o powtarzalne walki, to chyba nic nie przebije Usos vs Harper i Rowan, to dostawaliśmy chyba przez 2 miesiące na każdej gali, ale to całkiem nieźle wypromowało tych pierwszych, chociaż wg. mnie nadal są strasznie nijacy. Chyba nigdy nie mieli żadnego dłuższego proma, o segmencie nie wspominając.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam fanów wrestlingu, to mój pierwszy post i niewylkuczone, że ostatni, ale cóż.

Tak piszecie o Bootiscie, a on przecież odszedł. Czyli znów wrócił?

I czy mówicie o tym, co oglądacie w TV czy "gdzie indziej" bo to co leci na Extreme Sports jest chyba spóźnione o 2 miesiące.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Batista wg storyline "obrazil sie" niedawno na The Authority i cale WWE, gdzie prawda jest taka, ze poszedl krecic film (Straznicy Galaktyki).

Za chwile Chris Jericho znika z WWE na jakis czas, jedzie w trase koncertowa ze swoim zespolem Fozzy.

Ambrose tez idzie krecic jakis film. Dlatego wg story Rollins rozbil jego glowe na "pustakach".

Co do Lesnara, to na Night of Champions bedzie bronil pasa przeciwko Cenie. Czy bedzie kolejny squash? Mysle, ze tym razem Cena nie przelezy 80% starcia na ringu i troche jednak powalczy, ale pasa nie odzyska.

Ja bym nie okreslal Lesnara jako heela czy face'a (really?), tweener w sumie by najbardziej pasowal, ale dla mnie Lesnar to bestia. Robi co chce, na co ma ochote. Pojawia sie jakis super bohater albo legenda, a Lesnar bedzie mial ochote zniszczyc przeciwnika, to to zrobi. Undertaker - legenda, no to Lesnar przerwie jego streak. Cena jest champem, ok to Lesnar chce zdobyc sobie pas, wiec rozniesie Cene.

Lesnar nie patrzy na nic, chce cos zrobic, to to robi. Tak jest bookowany.

I nawet jego walki nie musza byc five starami, wazne, zeby byla w ringu opowiedziana dobrze historia. Teraz rozniosl Cene, wczesniej na ktoryms ppv mial walke z Giantem i tamta walke chetnie obejrzalem, mimo ze nie trawie Gianta i uwazam, ze oprocz wzrostu to w nim nic ciekawego nie ma. Jednak to jak Lesnar sprzedal jego KO punch bylo boskie. Wczesniej jak walczyl z HHH to tez ladnie sprzedawal cios w brzuch poza ringiem.

---

A tak swoja droga to 11 wrzesnia NXT Takeover II. Czekam z niecierpliwoscia, bo poprzednie dwa NXT ppv byly lepsze niz WWE ppv. Zwlaszcza main event bedzie interesujacy: Neville vs Breeze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Patryk1710

Jeśli chodzi o gale o których rozmawiamy, to oczywiście o tych aktualnych, do których każdy chętny ma jakiś dostęp, ja np. oglądam na stronie watchwrestling. A opóźnienie na Extreme wynosi teraz tylko dwa tygodnie, kiedyś było chyba miesięczne opóźnienie i jednego dnia wyemitowali większość zaległych tygodniówek.

Co do Extreme, to na tym kanale zaczynałem właśnie oglądanie wrestlingu (o czym wspomniałem w rozszerzonym wydaniu ponad rok temu w jednym z wpisów na moim blogu CDA z okazji Road to Wrestlemania 29), ale na dłuższą metę nie polecam nikomu tam oglądać. Komentatorzy są bardziej pro-face'owi niż Lawler był kiedykolwiek, na galach PPV często wycinane są segmenty, no i oczywiście opóźnienie, które tolerują chyba tylko osoby oglądające wrestling od czasu do czasu dla samego mordobicia.

Mamy prawie 5:00, a mnie wzięło na rozkminy o rewanżu Ceny na Night of Champions. Jeśli dobrze kombinuję, to walka rewanżowa jest po to, żeby do końca pogrzebać dotychczasową postać Johna. Tak, chodzi o odklepanie, najprawdopodobniej po Kimurze Brocka. Oczywiście to jest kwestia sporna, z jednej strony John ze swoim Never Give Up nie jest już nikomu potrzebny, powoli wchodzimy w nową erę wrestlingu (sam HHH na którymś Raw powiedział, że nastała Reality Era), bardziej realną i superbohater jak Cena nie musi już grać pierwszych skrzypiec. Przykładem nadejścia nowej ery jest przerwanie streaku, Lesnar zszargał całą legendę Undertakera o jego domniemanej "nieśmiertelności" na WM i dowiódł, że to jest zawodnik jak każdy inny. Teraz niech jeszcze pokona Johna przez submission i możemy zaczynać tworzyć nową generację gwiazd, do której są już solidne podstawy, byłe The Shield, w rozwojówce szykują dla nas Kente, a i wiele obecnych gwiazd, dla których teraz nie ma dużo czasu mogą się wybić, kiedy Ceny nie będzie w pobliżu (przynajmniej w obecnej postaci).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie interesuję się już TNA od dłuższego czasu, ale odejście Bully'ego Raya jest ciosem dla TNA.

Pamiętam jak bardzo lubiłem oglądać gale TNA za czasów Asów i Ósemek. Jeszcze leciało to na Orange Sport.

Rewanż na NoC między Ceną a Lesnarem zapowiada się interesująco. Lesnar na pewno wygra to starcie.

Może w końcu będzie turn Ceny. Teraz jest na to odpowiedni czas, bo w WWE wyrosły już nowe gwiazdy. Wcześniej był to Cena i Bryan. Teraz mocno pushowany Reigns, Lesnar który dokonał dwóch niesamowitych rzeczy. Przerwał Streak oraz zdemolował SuperJaśka.

Hell turn Jaśka ożywi jego postać. Jednak nie wierzę na taki ruch ze strony WWE.

Wracając do Lesnara. W końcu WWE dobrze wykorzystuje tego zawodnika. Po NoC może dojść do feudu z Batistą. Batista w sumie może przejść turn, bo jest zły na "władzę" WWE. Szkoda że nie jest on już tym samym zawodnikiem jak kilka lat temu. Pamiętam go w tag-teamie z Mysterio. To było coś- mały i duży :-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Batista nie jest już tym Batistą, co kiedyś. W ogóle późno zaczynał w WWE i dzisiaj ma już swoje lata (nieprawdopodobne, jak długo wrestlerzy się trzymają na ringu) no i jeszcze chyba ok 3 lat był poza wrestlingiem. Nie wygląda już tak impinująco :)

Mimo to miałem duże oczekiwania związane z jego powrotem. Miałem nadzięję, że będzie trochę jak dawniej i będę miał co oglądać w WWE z dużym zainteresowaniem. NIestety wyszło jak wyszło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego jak długo wrestlerzy potrafią walczyć, to podobno Hogan czuje się na siłach na jeszcze jedną walkę i jeśli przejdzie wszystkie badania to jest szansa, że naprawdę wejdzie do ringu (najprawdopodobniej z Ceną). Co o tym sądzicie? Według mnie Hulk powinien już odpuścić, za dużo w nim śrubek i innych metalowych elementów, jedna nieprawidłowo wykonana akcja i chłop może się rozpaść na kawałki.

Ciekawi mnie też co dalej z Undertakerem, myślę, że czeka go jedna, pożegnalna walka na Wrestlemanii (być może dojdzie do dream matchu ze Stingiem, który jest blisko podpisania kontraktu z WWE) i zakończenie kariery, bo Deadman również ma już swoje lata.

Ps. Jeśli chcecie pograć w coś na smartfonie, to polecam nową grę WWE Super Card, rozgrywka jest podobna do Ultimate Team z Fify :D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię i cenię Hogana, ale zgadzam się że nie powinien wracać do ringu. Dobrze sprawdza się w obecnej roli w WWE, Oczywiście fajnie byłoby zobaczyć Hulka w ringu, ale wiek i kontuzje zrobiły już swoje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ostatnim Raw stałem się lekkim zwolennikiem wojny bliźniaczek. Niby to pierdoła, średnio aktorsko - głównie ze strony Brie, ale to ona ma to trudniejsze zadanie, bo nie każdy potrafi zalać się łzami na zawołanie - a Nikki pokazuje tę mroczniejszą, ciekawszą część swojej osobowości, a takich rzeczy nie wolno nie pochwalić, bo każdy "nowy" element, którego jeszcze nie widzieliśmy, sprawia, że od razu na coś patrzy się przychylniejszym okiem. Szkoda, że tak naprawdę nie ma to żadnej głębi - sam zamysł jest płytki, pobudki Nikki są marne, a całość zakończy się happy endem, więc nie będzie czego wspominać w przyszłości.

Dalej sprawa ma się nowego Ceny, który rzekomo musi się przemodelować, aby po łomocie z Lesnarem stał się kimś, kto ma jakieś szanse na odebranie tytułu na Night of Champions. Szczerze mówiąc to nie podobało mi się to w ogóle i nadal mam z tym ogromny problem - jak Bryanem zamiatali podłogę, ten wchodził ciągle uśmiechnięty i YESował. Jak Cena dostał łomot życia, to wraca też zadowolony, nadal never give up, teksty w stylu "dostałem lanie, cóż, shit happens, głowa do góry, never give up, jadę skopać mu tyłek" to prawdopodobnie najprostsze wyjście z sytuacji i coś, co można było rozpisać w drodze autokarem z lotniska do areny. Nie oczekiwałem czegoś rewolucyjnego, ale powiedzmy czegoś z błyskiem, co byłoby adekwatną odpowiedzią do wydarzeń, a tutaj mamy raczej typowe zachowanie do każdej możliwej sytuacji. Nie podoba mi się to.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...