Skocz do zawartości

Punk


Raikiri07

Polecane posty

@ Stillborn

Dobrze wiem co Ci chodzi, ale skoro poprawianie takich "ja wiem lepiej" nic nie daje. To myślisz, że o co mi chodziło z Moim ostatnim postem? Otóż, skoro my sobie wypruwamy palce i strzępimy nerwy na takich użytkowników, to łatwiej jest nam napisać posta na całą stronę, czy spokojnie wytłumaczyć danemu użytkownikowi, iż jego posty są monotonną paplaniną i plątaniną jednego zdania, Co OCZYWIŚCIE jest zabronione, co zresztą sam wiesz.

Dlatego takich ludzi trzeba łagodnie tępić, lub tłumaczyć spokojnie, że jego mini Posty, są nic nie znaczącą kupką słów. To jest o wiele prostsze. Aczkolwiek, nie zwracanie uwagi na takiego oponenta jest bardziej skuteczne i faktem, mniej siwych włosów Ci wyrośnie na głowie ;x

Ale każdy robi To Co uważa za słuszne. Taka jest już nasza natura ;)

Co do Moich kolorków w postach, to chciałam Tylko wyróżnić mój tekst, by nie zlewał się z resztą postu. A w sumie nie jest to zabronione. Co zresztą już także wiesz. Nie martw się uczymy się całe życie.

Co do posta @ Jataman69

Wszystko się da, trzeba Tylko chcieć. Otóż ja wiele lat temu byłam zatwardziałą fanką hip hopu i popu. Ale czasy się zmieniają, i ludzie także. Co nie oznacza, że od razu wszyscy musimy zmieniać swoje poglądy i ulubione zespoły, których słuchaliśmy przez lata. Chodzi o to że każdy może słuchać tego co mu się teraz podoba i za chwilę zmienić swój pogląd i miast "Dody" zacznie słuchać jakiegoś Metalu. Więc nie bądź taki pewien co do zmian, dość często ludzie zmieniają upodobania razem ze zmianą przyjaciół czy kumpli w których towarzystwie się obracają.

Co do tych buntowników jeżdżących na deskorolkach, to po troszku prawda. Bo jeżdżą tam gdzie nie mają, a potem wypadki z tego są. Sama byłam ofiarą takiego wypadku* więc wiem o co chodzi. Ale lata temu sama jeździłam na deskorolce więc wiem jaka to frajda, i jakie chamstwo ze strony prezydenta miasta, skoro nie wybudował żadnego parku dla deskorolkarzy, a potem się dziwi że nie mają gdzie jeździć i wszędzie ich pełno. A w sumie suma rum albo im się takie jeżdżenie znudzi albo popadają w picie, palenie i co gorsza w ćpanie. Znam wiele takich przypadków, w tym niestety także ja**

* - "Ziomek" wjechał we mnie z pełną prędkością, uwierzcie to bolało...

** - Lata moich zabaw z narkotykami na szczęście przeminęły, ale jak się nie miało gdzie jeździć to szło się do kumpla do piwnicy i niestety ćpało, paliło i piło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • Odpowiedzi 135
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

@Raikiri07

@ Massacre :

Co do tego , ze "pank umarł" to juz spiewali o tym w 1977r z tego co pamietam

Alez nie musisz mi wierzyc na slowo, ale jak znasz dokonania Crass to pewnie wiesz o czym mowie.

Co do rozkmin typu umarl nie umarl....nie wiem jakie one maja sens. Tak samo moge powiedziec ze umarl rap, umarl metal...zamiast pitoleniem zajmijcie sie sluchaniem muzyki 0,0

Ja sie z dyskusji wylaczam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
Obecnie słuchacie pewnie pop punkowe zespoły : Blink-182, Simple Plan, Green Day.

Uwaga pop punk wywodzi się z Punk-Rocka

Fakt Blinku słucham... nawet jest moim ulubionym zespołem :), Green Day'a również no i jeszcze Sum 41... to tyle z Pop-Punku... Ostatnio naszła mnie chęć na coś mocjniejszego i tak wyszło że słucham Włochatego (IMO najlepszy polski punkowy zespół, ale mówię krótko punku słucham) KSU, Minor Threat, AFI, Ramones i innych... Aha dodam jeszcze że moją ulubioną odmianą punku jest Skate-Punk :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włochaty, widzę dochodzi do nas nowy wierzący. Jak wielu twierdzi mają zrąbany wokal, nie mają rytmu i nie da się ich słuchać. Cóż ja twierdzę inaczej, poniekąd lubię ich brzmienie, i teksty (zwłaszcza). Bo ja gdy słucham piosenki najpierw patrzę na przesłanie a dopiero potem na wykonanie. I gdy przesłanie mi się podoba wykonanie mi nie przeszkadza. Ale Włochaty to był mój pierwszy zespół, którego zaczęłam słuchać, i być może dlatego ma u mnie takie względy

Aczkolwiek to że wychowałam się na tym zespole, nie znaczy że mam przy nim trwać do końca żywota, gdyż aktualnie słucham:

Frontside i takich kawałków jak:

* Martwe Serca

* Nie ma chwały bez Cierpienia

* Wybraniec

* Droga krzyżowa

* Wspomnienia Jak Relikwie

* Nieodwracalny

Zgarnięte z jednej płyty. Może ktoś się poczuje urażony, iż typowy pancur słucha metalu. Ale to nie moja wina, po prostu obracając się w towarzystwie samych metali oraz także dzieląc "tak można rzec" z jednym więcej czasu, (w przyszłości będę zatruwać mu życie); nie można się w końcu nie zarazić. Chociaż ściślej rzecz biorąc i tak obstaje przy punku, ale jakie to ma znaczenie dla reszty towarzystwa? Raczej znikome ;x

i powróciwszy do stwierdzenia po którym tak wiele kłótni powstało, oczywiście nie prowokuje tylko stwierdzam

: Punk's Not Dead

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włochaty... Ach, cóż to były za czasy! Kiedyś słuchałem nałogowo, teraz jedynie od święta puszczę sobie Credo, Prawo Wyoboru, Wykurzeni* z Polski oraz, mój zdecydowany numer jeden, Zjedz Dziecko. :D Tytuł kapitalny, a tekst jeszcze lepszy.

*zastosowałem sprytny zabieg cenzurowy. W oryginale tytuł jest troszkę mocniejszy. ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykle nie zagłębiam się w punk. To nie mój styl i tyle. Zarówno jeśli chodzi o mentalność, jak i muzykę.

Jednak ostatnio za namową dziewczyny zapoznałem się z nowym krążkiem Dezertera Prawo Do Bycia Idiotą. Zostałem mile zaskoczony. Podoba mi się zarówno na tle muzyki, tekstów i przesłania. Podobno dlatego, że różni się od wcześniejszych kawałków. I chyba to prawda, bo Nielegalny Zabójca Czasu już mi nie podszedł...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Dezerter... Echhh, jedno słowo a tyle miłych skojarzeń :cool: Nowa płyta jak zwykle wyczekiwana i jak zwykle pozytywnie zaskakująca choć czy w przypadku Dezertera można jeszcze mówić o czymś takim jak "zaskoczenie"? Można - to zespół, który od prawie 30 lat (w przyszłym roku jubileusz założenia SS-20 !!!) tworzy Moc. Muzyka i teksty - jak zwykle na czasie i jak zwykle trafnie oceniające rzeczywistość (wszystkim narzekającym na obecne czasy zawsze cytuję "Masz wolność więc płać"). Po "Nielegalnym zabójcy czasu" myślałem, że kolejna płyta pójdzie w tym samym kierunku (muzycznym) a tu znowu Dezerter lekko zwolnił ale cały czas zachował Moc !!!

I jeszcze przy okazji - właśnie ukazała się książka Krzysztofa Grabowskiego "Dezerter - poroniona generacja?". Dla każdego miłośnika Dezertera i punk rocka - lektura obowiązkowa :cool:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

A co sądzicie o mieszance rock&rolla z punkiem - The Hives? O ile ja wolę bardziej wyrafinowane granie, to w tym zespole zakochałem się od pierwszego usłyszenia. W ich muzyce nie ma absolutnie nic ambitnego, to po prostu czysta przyjemność ze słuchania. =)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The Hives mają fajny, trochę garażowy styl i brzmienie, ale punk to raczej nie jest. Garażowy rock'n'roll może? Nie wiem, nigdy nie byłem dobry w szufladkowaniu.

Punk... Parę lat temu powiedziałbym "Słucham punk-rocka". A dziś? Kiedy ktoś mi zada pytanie - jakiej muzyki słucham, to autentycznie nie wiem co powiedzieć, bo gdybym chciał wymieniać dokładne nazwy (wg. wikipedii i tagów z last.fm ;P) to i tak nikt by nie załapał co to jest.

Melodic punk, hardcore punk, pop punk, melodic hardcore - to chyba związane z punk rockiem gatunki, których słucham. Może dla przykładu parę próbek moich ulubionych zespołów z tych szufladek (bez bardziej znanych jak np. Billy Talent czy Rise Against):

http://www.youtube.com/watch?v=G7eNmP2G9XM

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZdeniO - punk rock jak każdy gatunek muzyczny przeszedł ewolucję. Kiedyś nie do pomyślenia, że Green Day nazwano by zespołem punk rockowym. Jak? Zespół nagrywający komercyjnie w studiu to punk rock? (chociaż z ta komercją to też swoista jazda - generalnie każda płyta obecnie wydana jest komercyjna... no, ok, są wyjątki ale tylko na początku kariery - jak się uda to z definicji każdy zespół jest komercyjny bo jego twórczość tak czy inaczej nastawiona jest na zysk :wink: ).

Ja chyba mogę powiedzieć, że słucham punk rocka. Może dlatego, że zespoły takie jak Dezerter, Siekiera, TZN Xenna, Dead Kennedys, GBH, UK Subs to podwaliny gatunku - jeżeli nie prekursorzy to na pewno wybitne nazwy w historii punk rocka. Czasem tylko mój starszy syn zapyta - tato, jak ty możesz tego słuchać? Odpowiadam mu wtedy: To tak jak ty możesz słuchać hip-hopu :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZdeniO - punk rock jak każdy gatunek muzyczny przeszedł ewolucję. Kiedyś nie do pomyślenia, że Green Day nazwano by zespołem punk rockowym.

To nie punk rock przeszedł ewolucję, tylko pojęcie. Tzn. szufladka się powiększyła. Dla mnie Green Day nigdy punkiem nie był i nie będzie. Podobnie jak i sporo innych wykonawców grających tzw. pop punk, czyli np. Blink-182, Good Charlotte, Avril Lavigne (lol). Pop punk to po prostu taki worek, do którego wrzuca się między innymi artystów, którzy grają popularne odmiany rocka, a którzy uważają, że są buntownikami, choć z buntem najczęściej mają niewiele wspólnego. Jako iż bunt jest trendy, to trzeba było dla nich stworzyć gatunek. No i jest, a na imię mu pop punk.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie fakt - powiększenie szuflady ma sens. Oczywiście, nie pasuje mi to bo jak usłyszę wspomnianego Green Daya a zaraz puszczam Siekierę z ich nieśmiertelnym "Rusza pierwszy oddział ślepych, karły, kundle, dobrze jest" (Fala) to mnie ogarnia pusty śmiech. To jest Punk Rock? (z szacunku do tej muzyki użyłem właśnie dużych liter). Faktycznie - określenie "pop punk" lepiej pasuje. Szkoda tylko, że dla wielu ludzi zespoły w tym stylu to dzisiaj punk (pomimo tego przedrostka "pop"). I zawsze będę zachęcał do sięgnięcia w historię.

Ostatnio wpadły mi w ręce stare, archiwalne nagrania Smar SW (żeby nie było - całkowicie legalnie) i chociaż to punk już z późniejszego okresu to jeszcze czuć ten swojski, polski klimat tej muzyki. Polecam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że prawdziwy pop-punk to prędzej Teenage Bottlerocket, czy Chixdiggit - kapele, o których się głośno nie mówi właśnie z powodu tego "punk", którego często brakuje kapelom w stylu Billy Talent.

Rise Against to inny temat, nie trawię tych gości, ale pomimo przystępnego brzmienia bym ich poppunkiem nie nazwał - za mało w tym ramonesowej motoryki (a od nich m.in. się pop-punk wywodzi).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

"Pancurze" się już dobrych kilka lat, Punka słucham nałogowo. W każdej odmianie. Od normalnego po Oi! The Exploited, The Adicts, PERKELE (polecam, fenomen), Sham 69, Sex Pistols. Ale też polskie: KSU, Cela nr 3, Włochaty, The Bill, Farben Lehre, all bandits, The Junkers, Bulbulators... długo by wymieniać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

W moim przypadku sprawa wygląda następująco:

KSU - słuchało moje starsze rodzeństwo, kiedy byłem mały... kiedy na nowo odkrywałem ten zespół przypominało mi się moje dzieciństwo :-)

Dezerter - od tego zaczeło się moje "świadome" słuchanie punku - ,,Najprościej jest nie myślec" ,,Jeśli chcesz zmieniac świat..." teksty, teksty, TEKSTY!

Dalej poszło już z górki: The Bill, Psy Wojny, Zielone Żabki, Cela, Armia i Włochaty (mistrzostwo, jeśli chodzi o teksty i przesłanie)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Jedyna forma punka, którą akceptuje to Screamo i to nie to nowe screamo tworzone przez idiotów i dla idiotów. Chodzi mi o lata 90' i zespoły, które istniały góra 3-4 latam wydawali parę płyt i słuch o nich zaginął - Indian Summer, In/Humanity, You and I. Krzyk, ryk, czysta 100% ekspresja, emocje i w ogóle. Bardzo fajna sprawa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months later...

Muszę przyznać, ze kocham pank :wub: a to, że ktoś nie trawi tej muzyki to chyba przez trafienie na kapele pokroju hepised.

Chciałebym też wyjaśnić, że mimo wsystko Green day jest zespołem pankowym, w przeciwieństwie do takiego Farben lere.

Wymień pokrótce najważniejsze nurty panka wraz z moim ulubionymi kapelami danego podgatunku.

Horror punk - Niewiem jak można nie lubić Misfitsów. Fakt, obecnie kapela ta kompromituje się ale takie płytki jak "Walk among us" , "American Psycho" to klaski wypchane hicorami! Nalezy tez wspomnieć o Miguel and the living dead polskim przedstawicielu horror panka, który to zrobił niemałe zamieszanie za granicą.

Oi! /street punk - Cockney Rejects czy Dropckick Murphy's z zagranicznych. Polscy przedstawiciele to przede wszystkim (gorszy z każdą płyta) The Analogs, The Junkers, The gits.

Punk 77 - Od groma zespołó tego typu, moimi faworytami są 999, Chelsea, Buzzckocks, Generation X (z byłym gitarzysta Chlesea Billy Idolem), Sex pistols, Ramones, The Boys i polskie Anti dread, Bulbulators, Werwolf 77 czy The Damrockers.

Pop punk - Czyli wszytkim znane Green day, Offspring, Blin czy Rancid.

Punk'n'roll - Motorhead!!! ( Zdaje sobie sprawe, że Motorhead punkowym zespołem nie jest) W Polsce przede wszystkim The Cuffs, Sexbomba.

HC - Black flag, Dead Kennedy's czy Minor Threat. Z naszych zespołów hardcorowych cenie sobie Schizmę i Eye for an Eye.

Punk rock / pank po prostu - Czyli U.K subs, The Damned, The Vibrators, The Exploited, The Casualties, Cock SParer itp. Z Polskich - Dezerter, Ramzes, KSU (choć nie rozumiem kultu tej kapeli), Moskwa, Siekiera, TZN Xenna, Karcer i Post Regiment.

:wink: punko-polo - Czyli muzyka niewyskoch lotów. Osobiście lubie czasami posłuchac The billa czy Defektu.

I jeszcze dużo wiecej kapel wartych uwagi

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Punk, a nie pank. Pank, to może być co najwyżej Lady Pank (z całym moim szacunkiem do tego zespołu, z punkiem to on nie ma wiele wspólnego).

Chciałebym też wyjaśnić, że mimo wsystko Green day jest zespołem pankowym, w przeciwieństwie do takiego Farben lere.

No więc czekam na te wyjaśnienia. Dla mnie Farben Lehre jest dużo bardziej punkowym zespołem niż Green Day, czy chociażby polski Włochaty. Punk to nie tylko muzyka, ale również pewna otoczka, pewien styl życia. Można śpiewać różne rzeczy, ale gdy śpiewa się jedno, a robi drugie, to tak trochę dziwnie to wygląda.

Ja tam mam prostszy podział muzyki punkowej - ta, która mi się podoba i ta, której nie lubię. Mało mnie obchodzi do jakiego subgatunku co należy, bo i te granice są mocno umowne. Czasem jeden zespół z danego nurtu uwielbiam, a drugiego nie znoszę, mimo iż wszyscy mi wmawiają, że te zespoły są niemal identyczne. Zresztą najbardziej bawi mnie pojęcie pop punk.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Punk, a nie pank. Pank, to może być co najwyżej Lady Pank (z całym moim szacunkiem do tego zespołu, z punkiem to on nie ma wiele wspólnego).

Chciałebym też wyjaśnić, że mimo wsystko Green day jest zespołem pankowym, w przeciwieństwie do takiego Farben lere.

No więc czekam na te wyjaśnienia. Dla mnie Farben Lehre jest dużo bardziej punkowym zespołem niż Green Day, czy chociażby polski Włochaty. Punk to nie tylko muzyka, ale również pewna otoczka, pewien styl życia. Można śpiewać różne rzeczy, ale gdy śpiewa się jedno, a robi drugie, to tak trochę dziwnie to wygląda.

Dla mnie Fabeni obecnie grają po prostu rocka. Jednak muszę przyznać, że pierwszy płyty mozna nazwać punkowymi.

Ja tam mam prostszy podział muzyki punkowej - ta, która mi się podoba i ta, której nie lubię. Mało mnie obchodzi do jakiego subgatunku co należy, bo i te granice są mocno umowne. Czasem jeden zespół z danego nurtu uwielbiam, a drugiego nie znoszę, mimo iż wszyscy mi wmawiają, że te zespoły są niemal identyczne. Zresztą najbardziej bawi mnie pojęcie pop punk.

Jasne, chciałem tylko pokazać jak "szerokim" gatunkiem jest punk.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Muzyka punkowa od wielu lat towarzyszy mojemu życiu, słucham różnych odmian gitarowego grania od rocka po najcięższe odmiany metalu. Wśród wielu kapel ulubionych przeze mnie są również takie, które wykonują gatunek, o którym mowa w tym temacie. Oczywiście jak w przypadku wszystkich innych stylów muzycznych, również i w tym znajdą się zarówno kapele, które uwielbiam, lubię, znoszę jak i takie, których nie lubię czy wręcz nie trawię. Zdecydowany prym wśród naszych rodzimych artystów wiedzie grupa o nazwie The Bill. Uwielbiam ich od pierwszej płyty, jednak tą która wywarła na mnie największe wrażenie jest album zatytułowany Początek Końca.

Za świetne uważam równieżgrupu KSU, Fort BS czy Paravino mmmmmmmm

Nie wiem dlaczego, ale nigdy nie przemówiły do mnie płyty zespołów Włochaty, Smar SW

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

A ja wczoraj byłem na XXV-leciu Kolaborantów. Ogólnie zespoły jeśli znane przeze mnie, to raczej z nazwy (choć Thiele i Kolaborantów chyba powinienem znać, bo to znajomy ojca z pracy ;)), jakoś mało siedzę w polskich zespołach...

Całość rozpoczął (z motywem ze "Stawki Większej Niż Życie"!) Przemysław Thiele (wokalista Kolaborantów) ze swoim solowym projektem. W sumie dobrze, bo muzycznie różnił się od reszty wieczoru. Szeroko rozumiana Alternatywa grana w składzie wokalista+gitarzysta+cała reszta z laptopa. Mnie tam się w każdym razie podobało. I najwyraźniej nie tylko mi. (swoją drogą, jak go ostatnio widziałem, to miał niebieskie włosy, a tu nagle wyskoczył z wizerunkiem ? la Mike Patton)

Następnie byli chłopaki z ADHD Syndrom. Pierwsze wrażenie? "Noo... Młode chłopaki są, energetycznie grają... i tyle." Na szczęście się rozkręcili, bo potem było zdecydowanie lepiej...

Po nich zagrali gospodarze - Kolaboranci. Na Wiki i Laście określani są jako Post-Punk, choć jednak dokładają do pieca bardziej niż takie Joy Division. :P Moim zdaniem występ wieczoru.

Na koniec został Dezerter, którego przedstawiać raczej nie muszę. Szczerze mówiąc, z pewnych względów nie zostałem do końca, ale to, co widziałem i słyszałem spodobało mi się. Nawet, jeśli muzycznie wypadli lżej i bardziej standardowo of Kolaborantów. Przy okazji, zagrali jeden kawałek z Thiele na wokalu.

Niestety, wszystkie występy miały jedną wspólną rzecz - były koszmarnie nagłośnione i dźwięki się zlewały w jedną papkę. Minimalnie lepiej wypadł Dezerter (najprawdopodobniej) jako, że miał mniej instrumentów i więcej miejsca było. Choć mimo tego, bawiłem się świetnie. Przybyłem, zobaczyłem, na[a, sam ciachnę ;)]łem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Mógłby mi ktoś polecić kilka kapel punkowych? Nie znam się na tym gatunku muzyki, a ostatnio mam na niego ochotę. Prosiłbym głównie o polskie zespoły, o ile rocka i metalu słucham prawie wyłącznie w wykonaniu zagranicznych zespołów, to tutaj język polski świetnie w moim przekonaniu pasuje do tej muzyki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...