Skocz do zawartości
Gość kabura

Baldur´s Gate (seria)

Polecane posty

@up

Ja bym się tak nie zapędzał. Wszak TESy i BG to zupełnie inne gry, oparte na innych mechanikach. Nie można ich porównywać. Poza tym, bardzo trudno wybrać najlepszy RPG - dla jednych to będzie Torment, bo ma najlepszą fabułę, dla innych to Deus Ex, bo tam liczą się wybory, a jeszcze inni uznają za najlepszy erpeg Fallouta (lub "dwójkę") bo ma najlepszy klimat. I kto ma rację? RPG to gatunek tak złożony, że można wybrać najlepszy pod jakimś konkretnym względem (klimat, fabuła, wybory, postacie, mechanika, dialogi... Mógłbym tak wymieniać i wymieniać), ale za całokształt to wręcz niemożliwe.

@rustine

Nie radzę zaczynać od "dwójki", bo jest ona pełna nawiązań do pierwszej części. Można powiedzieć, że zrozumiesz baaardzo niewiele zarówno z fabuły (to ja? skąd? dlaczego Bhaal? gdzie byłem? kim byłem? co to za ludzie? etc. + ogólne "whata fak"), jak i mechaniki, bo druga część jest oparta na tej samej mechanice, tylko że poziom zdobyty w pierwszej części nie jest "zlekceważony" (jak w drugiej części Wiedźmina), ale na nim zaczynamy.* Nie będziesz miał czasu zapoznawać się choćby z czarami niższych poziomów (co jest właściwie konieczne). IMO BG2 jest również trudniejsza niż poprzedniczka. Zacząć możesz, aczkolwiek nie polecam. A co do drużyny, to muszę się powtórzyć

Najpierw podaj, jaką klasą chcesz grać i jaki charakter wybierasz. Bez tego nie da się podać przykładowej drużyny.

W gruncie rzeczy nie ma czegoś takiego jak "najlepsza klasa na początek". W sumie najmniej złożona wydaje się postać wojownika, ale dla miłośników magów może okazać się niestrawna. Wybór należy do ciebie. Mogę tylko dodać, że na początek niełatwo się gra mnichem i czarodziejem, bo tu już trzeba troszkę się znać.

*mówię tu o importowaniu sejwa, co oczywiście konieczne nie jest. Nie zmienia to faktu, że grę w "dwójce" NIE zaczynamy na pierwszym poziomie doświadczenia, tak jak w pierwszej części.

Edytowano przez Lewis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Xzar i Khalid niecierpliwią się i pytają, kiedy zaprowadzę ich do Nashkel. Czy jest możliwość, że odejdą sami jeśli ich w niedługim czasie tam nie zaprowadzę? Chciałbym zdobyć trochę doświadczenia na terenach Candlekeep-"Pod pomocną dłonią", ale z obawy, że sami odejdą poważnie myślę, czy nie wyruszyć przy następnym odpaleniu gry. Czy w ogóle jest sens tam iść, gdy ma się pierwszy poziom i niecałe 500 pkt. doświadczenia?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up:

Generalnie jest tak, że jeśli rzeczywiście będziesz długo zwklekał, to odejdą. Jednak nie są to (moim zdaniem) postaci, dla których powinieneś zmieniać swoje podejście do gry, czy też kolejność eksploracji. Spokojnie można je zastąpić innymi, lepszymi NPC'ami. Khalid to średniej maści wojak a Xzar taki-sobie mag. Możesz ich zastąpić odpowiednio Kogainem i Edwinem, choć spotkasz ich troszke później. Jeżeli chodzi o tego drugiego to... za każdym razem jak przechodziłem Wrota Baldura (niezaleznie czy jedynke czy dwójkę) to go miałem. Nie wyobrażam sobie drużyny bez Edwina. Tzw. MUST HAVE :)

Jeżeli chcesz wymaksować czas ich pobytu w drużynie to... staraj się jak najmniej odpoczywać. Wiem wiem, to leczy rany itp, wobec tego nieoceniona może być zdolność kapłana, czy mikstury.

PS. co do optymalnej postaci na początek - tu byłbym skłonny ku Paladynowi, którym gra się przyjemnie. Ma spory survival i dodatkowe bonusy względem nieumarłych. Kluczowe też jest nakładanie rąk, czyli leczenie, które dodatkowo szybko jest "rzucane". Jedynym minusem może być konieczność bycia DOBRYM, no ale to już dla tych, którzy lubią być 'tym złym' :)

PS 2. Kurdę... od tego myślenia i pisania o BG aż mi się zachciało ponownie zagrać... Niech no tylko znajdę płyty :)

Edytowano przez FvZ
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Xzara nie polecam, bo to chyba najgorszy wybór na maga (niska kondycja, a poza tym Dynaheir i Edwin są duuużo lepsi), a Montaron to gorsza wersja Imoen. Szczerze, radziłbym ci ich wywalić, chyba że ułatwiają Ci grę. BTW, z tego co pamiętam oni strasznie gryźli się z duo Khalid + Jaheira i ich konflikt potrafił doprowadzić do całkowitego rozpadu drużyny. Nie radzę ich trzymać razem. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo prostsza (szybciej można "skompletować") drużyna:

Khalid, Jaheira, Minsc, Dynaheir, Imoen

To moja klasyczna kombinacja :) .

Ach, zapomniałbym o NAJWAŻNIEJSZEJ RADZIE: zapamiętaj, ile postać ma HP na pierwszym poziomie. Przy awansie bowiem dodawane HP jest losowe - od 1 do maksymalnej wartości na pierwszym poziomie (wynikającą z kondycji). Można sobie skopać grę, bo z niskim HP każda postać jest bezużyteczna. Tak więc, przed dodaniem poziomu zrób quicksave, dodaj ten poziom i porównaj liczbę HP z poprzednią. Jeśli będzie większa o maksymalną wartość na pierwszym poziomie, to gratuluję. Jeśli nie, warto zrobić quickload i spróbować jeszcze raz. Drugi, trzeci... Nieważne który. W końcu musi się udać. :)

Pierwsze słyszę. Gdy będę kiedyś jeszcze raz przechodził Baldur's Gate, to wypróbuję ten Twój sposób :cool: .

I jeszcze taka rada dla początkujących: warto co jakiś czas wciskać klawisz odpowiedzialny za podświetlenie loot'u leżącego na ziemi (chyba lewy Ctrl, ale nie jestem pewien - sprawdźcie sobie w instrukcji dla pewności). To bardzo ułatwia przeszukiwania i eksplorację terenu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do drużyny w sumie możesz brać kogo zechcesz, jednak grając 6-osobową drużyną, dobrze mieć 2 magów, kapłana, 2 wojowników w zwarciu i złodzieja.

Dyskutowałbym, czy faktycznie dwóch magów w pierwszej części jest aż taką zaletą. Na początku to raczej wada, szczególnie ciężko będzie mieć początkujący gracz. Mało punktów życia, mało czarów (a jak są, to słabe), kiepski w walce zarówno na dystans jak i wręcz. Przez pierwszą połowę gry mag jest w zasadzie nieprzydatny, a co dopiero dwóch? Oczywiście pod koniec, gdy będziemy mieli dostęp do potężnych różdżek czy Kuli ognia, siła ofensywna drużyny wzrasta, ale... No właśnie, równie dobry może być bard czy jakikolwiek wojownik/łowca z odpowiednimi strzałami. Po prostu o ile jeden mag jest bardzo przydatny, o tyle drugi nie stanowi dla ekipy aż takiej wartości dodatniej. Tym bardziej, że czarów przydatnych tak naprawdę wiele nie ma...

i złodzieja. Bez tego ostatniego przejście gry jest praktycznie niemożliwe.

Wiem, że dodałeś 'prawie', ale nie lubię słowa 'niemożliwe'. ;) Przejście gry bez złodzieja jest jak najbardziej możliwe, ale bywa uciążliwe. Początkującym gorąco polecam posiadanie w drużynie postaci o takiej profesji.

Khalid to średniej maści wojak a Xzar taki-sobie mag. Możesz ich zastąpić odpowiednio Kogainem i Edwinem

O ile w przypadku twierdzenia Edwin>Xzar jak najbardziej się zgodzę, o tyle w przypadku dwóch przez Ciebie wojowników mam absolutnie inne zdanie.

Generalnie nie rozumiem fenomenu Kagaina. Chyba wysoka kondycja i ta baaardzo powolna regeneracja przesłania ludziom spore wady tej postaci... Przyjrzyjmy się bowiem - owy krasnolud posiada 16 punktów siły i tylko 12 zręczności. Oznacza to, że obrywać będzie często, a sam jakiś kolosalnych obrażeń nie zada (do tego siła wpływa na celność ciosów). Stoimy tutaj przed dylematem - założyć mu Rękawice zręczności czy Rękawice Siły ogra? W przypadku Khalida takich rozterek nie ma. Posiada on niezłą zręczność (16 punktów), więc dajemy mu rękawice zwiększające siłę, dzięki czemu jego fizyczne atrybuty wyglądają naprawdę dobrze (S: 18/00, Z: 16, K: 17)

Jasne, Kagain będzie miał więcej punktów życia dzięki wysokiej kondycji, ale bez przesady - 2 hp więcej na poziom to naprawdę niewiele.

Dochodzą do tego jeszcze biegłości. Z tego co pamiętam (a pamięć już nie ta), krasnolud specjalizuje się w toporach, a ich wybór jest niewielki (Topór +2, Topór Baali na magów i to tyle), Khalid natomiast ma dwie gwiazdki w ciężkich mieczach, a w nich można przebierać.

Co do wyboru ekipy - ja wiem, że jak ktoś zna BG, to sobie przechodzi grę w składzie Paladyn, Kagain, Viconia, Imoen, Tiax, Edwin, ale... bez przesady. Pytania zadają osoby początkujące, więc może troszkę klimatu, hm? Jak gra dobrą postacią, niech przechodzi dobrą drużyną i na odwrót. Po co komplikować rozgrywkę w sposób 'jako paladyn zrobiłem dziesięć dobrych uczynków, bo tak nakazuje mój kodeks, ale teraz idę zabić niewinnego wieśniaka, bo mi Edwin z drużyny odejdzie'.

Odnosząc się do losowania punktów życia - w sieci dostępny jest mod, który sprawia, iż wylosowana ilość hp podczas awansu jest zawsze maksymalna, więc jak kogoś denerwuje ciągłe wczytywanie, to może sobie go wgrać. Natomiast osobom, które mają grę w jednym paluszku szczerze polecam nie losować pż. Będzie ile będzie, trudno. A najlepiej jeszcze nie modyfikować statystyk podczas tworzenia postaci. Nawet nie wiecie ile gra nabiera rumieńców, kiedy przechodzi się ją wojownikiem/złodziejem mającym 40 hp... na maksymalnym poziomie. :)

I jeszcze taka rada dla początkujących: warto co jakiś czas wciskać klawisz odpowiedzialny za podświetlenie loot'u leżącego na ziemi

Ale trzeba zaznaczyć, ze jest to dostępne tylko na silniku BG II - i tylko po zainstalowaniu Trąbala.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne forum jest po to by wymienić się spostrzeżeniami :)

Ja posiadałem Kogaina w teamie, po założeniu odpowiednich itemków naprawdę nieźle sobie radził.

Generalnie Twoja argumentacja może działać w drugą stronę również. Założę Kogainowi rękawice odpowiednie i pas i też będzie miał ZR 18 i STR 18.

W zasadzie to chłopak pytał o przykładową drużynę więc niestety nie obyło się bez imion.

I nie trzeba mieć całego zespołu dobrego będąc dobrym.

Ja grałem kiedyś paladynem (dobry) i miałem m.in. Imoen, Viconie i Edwina. Konflikt charakterów niewątpliwy, ale drużyną dociągnąłem do końca. Więc nie ma rzeczy niemożliwych.

Generalnie gra jest też w tym fajna, że można wybrać taki team jaki chcemy, oraz go modyfikować w zależności od potrzeb czy okolicznosci :)

PS. ja nigdy nie losowałem tych PŻ przy awansie... to takie durne jak metoda save->load grając w Football Managera ;/ Przegrywasz mecz -> load! Litości!

Edytowano przez FvZ
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Założę Kogainowi rękawice odpowiednie i pas i też będzie miał ZR 18 i STR 18.

Owszem, ale jest mały problem - w jedynce nie ma pasa podwyższającego siłę. Wprowadzają go dopiero modyfikacje (bodaj OzPWM i pewnie inne).

Po prostu mając Kagaina wybierasz pomiędzy S 18/00 Z 12 K 20, albo S 16 Z 18 K 20, co jest wyjściem chyba lepszym, ale i tak Khalid będzie się lepiej prezentował.

Natomiast fakt, że radził sobie nieźle... Pewnie że sobie radził. Shar - Teel też sobie radzi znakomicie mimo 10 pkt Kondycji. Ba, ja nawet solo bardem grę przeszedłem. Ale fakt, że dana profesja/postać sobie radzi, nie znaczy, że nie ma lepszej alternatywy (no czasami nie ma, ale w tym wypadku jest). :)

I nie trzeba mieć całego zespołu dobrego będąc dobrym.

Jasne, że nie. Ale paladyn podróżujący po świecie z drowem, krasnoludem, którego moralność ma odzwierciedlenie w sakiewce i Edwinem, który gardzi innymi istotami jest po prostu IMO absurdalny. Za drugim/trzecim razem można tak grę przejść, za pierwszym warto, moim zdaniem, skupić się na innych kwestiach niż powergaming.

Jeszcze jedna kwestia, bo przeoczyłem

natomiast Jaheira w sumie nie jest najlepsza w zwarciu, no ale zawsze coś. Może ona bowiem walczyć naprawdę skromną liczbą broni. Najlepsze dla niej są maczugi, a te jak pamiętam nie są umagicznione.

Dla Jaheiry najlepszy zdecydowanie jest zestaw pałasz/sejmitar (zwał jak zwał) + tarcza. Z Żagiewem Mrozu radzi sobie naprawdę fajnie jak na wojownika/druida. W ostateczności zawsze można dać jej procę. ;)

Co do łucznika, to warto rozpatrzeć także kandydaturę Corana. W miotaniu strzał jest fenomenalny (posiada statystyki niedostępne dla głównej postaci!) i przy okazji lepszy od Kivana. Niestety można go dołączyć dopiero w IV rozdziale, a w zwarciu jest mocno przeciętny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Xzara nie polecam, bo to chyba najgorszy wybór na maga (niska kondycja, a poza tym Dynaheir i Edwin są duuużo lepsi), a Montaron to gorsza wersja Imoen. Szczerze, radziłbym ci ich wywalić, chyba że ułatwiają Ci grę. BTW, z tego co pamiętam oni strasznie gryźli się z duo Khalid + Jaheira i ich konflikt potrafił doprowadzić do całkowitego rozpadu drużyny. Nie radzę ich trzymać razem. :)

Na pewno nie będę trzymał Xzara i tego drugiego ćwoka, ale teraz liczy się każda para rąk, bo mam pierwszy poziom. Gdy trafią się jacyś sensowni towarzysze to zrobię zamianę.

EDIT:

Hmm... może zacznę grać od nowa tym paladynem...?

Edytowano przez korred02
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lewis? Post kolegi taltybios (już pomijam jego brak zainteresowania się kilkoma postami wyżej) udowadnia nam tylko, że ta gra jest WIECZNIE ŻYWA :) .

A stwierdzenie Piotra Fronczewskiego: "Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę." przeszło do historii.

Szkoda tylko, że kontynuacji tej gry się raczej nie doczekamy..., ale chciałbym się mylić :happy: .

Edytowano przez Wuwu1978
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up

Jeśli o mnie chodzi mam nadzieję, że NIE doczekamy się kontynuacji. Saga o dzieciach Bhaala to zamknięta całość. Ma wstęp, rozwinięcie i zakończenie jak na dobrą opowieść przystało, i chyba lepiej będzie nie ingerować tworząc kolejną część na siłę (przynajmniej ja tak uważam). Z drugiej strony chętnie przeżył bym kolejną przygodę w Zapomnianych Krainach...w której znalazły by się może jakieś nawiązania (starzy znajomi, odwiedzone już lokacje itd.), ale jednak nie powiązaną fabularnie z "Baldurem".

Edytowano przez Dexter666
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż to. W dodatku szanse na to, że wypadnie tak jak Duke Nukem Forever są bardzo wysokie. Ja tam wolę enty razy przejść BG Trilogy niż psuć sobie opinii o serii. Bo chcąc nie chcąc nie będę miało ochoty zagrać w poprzednie części, gdy przypomnę sobię "trójkę"... Ale remake z nową oprawą - bardzo chętnie, tak jak w przypadku Tormenta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam mały problem i pomyślałem że może na forum ktoś pomoże. Jak zawsze co parę miesięcy nachodzi mnie ochota żeby zagrać w BG 2. I zawsze mam ten sam problem. Którą klasę postaci wybrać. BG 2 przeszedłem juz jakieś 6-8 razy. Wiem że nie chce grac wojownikiem ani czarownikiem. Nigdy nie grałem żadnym wieloklasowcem ani dwukalsowcem. Może właśnie pora zagrać nimi? A jeśli tak to kim?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie nie gram dwuklasowcami, zawsze wolę skupić się maksymalnie na jednej klasie, by wyciągnąć z niej lepsze efekty. Dwuklasowcami mogą zostać tylko ludzie, przy czym napisałeś, że nie chcesz grać wojownikiem. Połączenia możliwe są tylko pomiędzy wojownikami, magami, złodziejami, druidami i chyba łowcami, jeśli się mylę - poprawić. Poza tym, jedynie w pierwszej, tej głównej klasie można wybrać podklasę, w drugiej już nie. Najsensowniejszy z tego wszystkiego wydaje mi się mag/kapłan. Zawsze można też poeksperymentować. :P

Osobiście polecam grę mnichem. Naprawdę ciekawa, oryginalna postać. Na początku trzeba się pomęczyć, ale potem gra robi się naprawdę niesamowita.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A właśnie zastanawiałem się nad mnichem. Nigdy nim nie grałem, więc w sumie czemu nie. Jeżeli chodzi o wojownika to chodziło mi że nie chce grac czystym. W połączeniu z inna klasa może być.

A jak się ma sprawa z twierdzami jeśli jestem wieloklasowcem bądź dwuklasowcem? Załóżmy że grałbym wojownik/mag/złodziej(w sumie to połączenie tez mnie kusi :P) wtedy dostałbym twierdze zależnie od tego którego questa bm zrobił najpierw czy dostał wszystkie 3? Czy jeszcze jakoś inaczej?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, nawiązując do tego mnicha. Czy grając w Baldur's Gate Trilogy (i grając chronologicznie), będzie można od razu zacząć mnichem w Candlekeep? Ja nie chciałbym zaczynać od "dwójki" :sleep: .

Swoją drogą dogranie wszystkich rekomendowanych modyfikacji i przygód do pakietu Trilogy dałoby co najmniej setki godzin grania. Aż strach zaczynać...

Dopisek:

Dzięki za odpowiedź.

Edytowano przez Wuwu1978
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hłe, hłe, nie radzę zaczynać BG Trilogy od mnicha. :trollface: Na początku dwójki jest słaby, a co tu dopiero mówić o 1 poziomie doświadczenia... Mnich rozkręca się dopiero w TrąBalu.

Co do modów to polecam posty Domana ze dwie-trzy strony wcześniej. Opisał to ładnie i zgrabnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...