Skocz do zawartości
niziołka

Studia

Polecane posty

@Shadow

Logika to tam pół biedy, bo trudna nie jest. Gorzej, jeśli lwią część egzaminu i wykładów poświęcono(by) na pracę nad poprawnym nazewnictwem, a mniej na ścisłą logikę, jak u mnie.

USOS na UMK działa wyjątkowo sprawnie, ładuje się prędko itp. Nie mam żadnych powodów do narzekania, niemniej gdy rozpoczyna się nabór, to już o wpół-do piątej rano nie ma miejsc na najlepsze fakultety. No cóż, tak już jest z wyścigiem, jednakże dotychczas zawsze się ładowała normalnie, a serwer przetrwał oblężenie... Gorzej z serwerem z moodlem z BHP, gdzie w ostatnie dwa dni ćwiczeń za nic nie udało się zalogować (raz na godzinę udawało się przetrawić jedną linijkę tekstu, ale i tak się wykrzaczał). Chyba nawet cały 4chan nie zrobiłby większego zastoju. Dzięki Bogu, wyłożyli kasę na lepszy serwer i przedłużyli termin zaliczenia. Nerwy jednakowoż były, co Trymus może potwierdzić (za Jego wsparcie dziękuję).

Na dodatek plan zawsze jest gotowy, aktualizuje się automatycznie (czytaj - wykładowcy, ćwiczeniowcy i dziekanat aktualizuje), powiadamia o zmianach sal i zajęciach, godzinach, terminach itp. Może macie lichą wersję, albo ekipa informatyków słabo się postarała?

Tak czy siak, jutro mam zerówkę z cywilnego. Niby bez restrykcji, jeśli będzie nie zaliczona, ale ilość materiału przytłacza (Niziołko, nie bij! Wiem, że te moje 1500 stron to nic w porównaniu do Twoich podręczników!), bo i tak sięga się do niego, gdy zajdzie taka potrzeba, a od przeciętnych studentów mających podstawy ww. przedmiotu wymaga się, by znali tajniki kontaktów międzyspółkowych, czy też terminów dotyczących spedycji, czy też... prowadzenia hotelów i zajazdów... Co się dzieje, kosmici atakują, paląc wszystkie źródła pisane i wszystko będziemy musieli odtwarzać z pamięci?!

Niech mnie ktoś przytuli : - (

Powodzenia na sesji.

Edytowano przez behemort
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mam pytanie odnośnie opłaty rekrutacyjnej na Politechnice Wrocławskiej. Muszę wysłać pieniądze tradycyjnym przelewem na poczcie, ale na moim koncie na uczelni nie ma żadnych informacji odnośnie tego co wpisać w blankiecie. Jest tylko indywidualny numer konta. Prosiłbym o pomoc. Wiem, że to banalna sprawa, ale jednak to 85 zł więc nie chce nic źle wysłać. W końcu chce się załapać na dalszą rekrutację ;) Na warszawskiej był tytuł przelewu i wszystkie potrzebne informacje. Na wrocławskiej takowych informacji nie ma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz indywidualny numer konta więc pewnie nawet jakbys wpisał w tytule, że "opłata za zakupy w sex shopie", to by przeszło, bo jest to księgowane systemowo, a nie przez człowieka :)

Jak wpiszesz "opłata rekrutacyjna" to powinno dać radę. Jesli bardzo Cię to nurtuje, to przedzwoń na uczelnie to Ci powiedzą :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosze sie was o porade: mam studiowac mechanike i budowe maszyn, wedlug was dobry wybor, jak potem z robota jest itp?

Myslalem tez nad automatyka i robotka ale tam to jest ciezko a poza tym pewnie mi nie styknie pkt z matury zeby tam isc. Chodzi mi tez elektronika lub podobne kierynki po glowie no ale tam moze byc ciezej

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadam jedno, nurtujące mnie pytanko: na jakie studia warto iść, jeśli się nie jest geniuszem z matematyki, a praca (chociaż żadną nie gardzę) śmieciarza nie jest szczytem moich marzeń?

Myślałem o zawodzie policjanta, szybka emeryturka, praca nie gorsza od innych pomimo nie najlepszej opinii wśród młodzieży :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że obecnie w naszym kraju brakuje inżynierów dlatego też kierunki ścisłe, głównie na Politechnikach, raczej cieszą się większym powodzeniem niż te humanistyczne (inaczej, mając tytuł inżyniera jest o wiele większe prawdopodobieństwo dorwania pracy ;]), ale nie radzę się tym załamywać, bo sprawa rozbija się nie tylko o to, ale też o przykładanie się podczas studiów, umiejętność zaprezentowania się (też szczęście)... Ciężko mi doradzić, bo nie wiem co lubisz, ale łatwiej mi powiedzieć co odradzam jeżeli patrzysz TYLKO na perspektywę pracy: a) filozofia (bo na tym jestem, ale mam nadzieję, że już niedługo) a b) pedagogika (bo koleżanka z liceum jest i... nie fajnie). Zresztą plan mam taki, żeby iść na politologię/stosunki międzynarodowe, a w międzyczasie strzelić sobie jakiś certyfikat z języka angielskiego co by lepiej wypadać w CV dla zagranicznych pracodawców. Skoro nie w Polsce to trzeba gdzie indziej szukać za chlebem ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak myślicie, pójście na kryminalistykę jest hmm... perspektywiczne? Wiadomym mi jest, że znacznie bardziej pożądani są ludzie, którzy ukończyli studia ścisłe, a np. dziennikarstwo nie daje praktycznie nic - zbyt dużo tłuszczy na to idzie.

Ale policjant (i nie idzie mi tu o takich, co z pieskami chadzają) chyba pracę zawsze powinien znaleźć....?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak myślicie, pójście na kryminalistykę jest hmm... perspektywiczne? Wiadomym mi jest, że znacznie bardziej pożądani są ludzie, którzy ukończyli studia ścisłe, a np. dziennikarstwo nie daje praktycznie nic - zbyt dużo tłuszczy na to idzie.

Ale policjant (i nie idzie mi tu o takich, co z pieskami chadzają) chyba pracę zawsze powinien znaleźć....?

Ale czy później byłbyś gotowy całe życie wykonywać pracę, której nie lubisz? Moim zdaniem najlepsze jest studiowanie tego, co nas fascynuje - choćby dlatego, że studia potrafią być naprawdę ciężkie i czasem bez pasji zwyczajnie się nie da na nich rady. Oczywiście, że bezrobocie jest, ale nie znam osobiście jeszcze ani jednej osoby, która by się przykładała na studiach, a potem miała problem ze znalezieniem pracy. W końcu ponieważ jest więcej studentów, to też proporcjonalnie więcej z nich jest studentami ledwo zdającymi, które są 'wygryzane' z miejsc przez osoby, które od początku się fascynowały jakimś kierunkiem i zajmują nim chętnie także w czasie wolnym.

Dla przykładu - mając za sobą dopiero 3 semestry skończone dostałam już 3 propozycje pracy, w tym 1(no, na upartego 2) związane z kierunkiem studiów.

Na twoim miejscu więc na pewno zrobiłabym wszystko, żeby dostać się na upragniony kierunek, ale także wypytała się osoby studiujące tam, co w praktyce się robi na tych studiach, bo wiele osób tego nie robi i marnuje rok stwierdzając, że nie tego się po swoich studiach spodziewał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@^M@TRIX^

Właśnie kończę drugi semestr na MiBM na wydziale MEiL (Mechaniczny Energetyki i Lotnictwa) na PW i z tego, co dotąd słyszałem, jest to najprawdopodobniej... najtrudniejszy kierunek tam. Całkiem możliwe, że to tylko specyfika wydziału; poza tym, to wszystko jest subiektywne, i jak np. mnie poszło z górki z termodynamiką, a elektrotechnika sprawiła nieco problemu - tak reszta miała w większości zupełnie odwrotne zdanie.

Na samym MiBM-ie nacisk jest kładziony na przedmioty typu wytrzymałość konstrukcji (czyli wytrzymałość materiałów, innymi słowy), podstawy konstrukcji maszyn, metody obliczeniowe, rysunek (techniczny na kartce, ale też, przede wszystkim, programy typu AutoCAD) - poza ostatnim, bardziej irytującym momentami niż ciężkim, to same ciężkie orzechy do zgryzienia. Dlatego lepiej nie wybierać tego kierunku bez głębszego zapoznania się z jego nauczaniem w danym miejscu, bo można się zdziwić - sam go wybrałem m.in. dlatego, że myślałem, że jest do zniesienia :D (inna sprawa, że faktycznie jest, ale mimo wszystko w mniejszym stopniu niż reszta). Z kolei mój kolega na AGH miał najwięcej problemów z jakąś chemią, której u mnie w ogóle nie ma... Co uczelnia to obyczaj ;)

Natomiast jeśli faktycznie konstruowanie maszyn wydaje Ci się być ciekawym zajęciem, to nie powinieneś być zawiedziony. Robotę masz niemal jak w banku, jeśli wszystko sensownie pozdajesz.

Gwoli ścisłości - jestem nowicjuszem w tym biznesie, dlatego mojej opinii bynajmniej nie można traktować jak "wyroczni" xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a np. dziennikarstwo nie daje praktycznie nic - zbyt dużo tłuszczy na to idzie.
Powiedz to kierunkowi prawa, który co roku ma setki jak nie tysiące chętnych na swoje miejsca (na UŁ wydział PiA zarabia dobre 22mln na cały uniwerek ;)). O ile można mieć jakąś opinię o danym kierunku tak akurat pryzmat przez ciebie użyty IMO został nietrafiony, bo co jak co, ale liczba ludzi jacy "pchają" się na te studia raczej nie wpływa na to co one oferują w ich trakcie jak i po ;]
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile można mieć jakąś opinię o danym kierunku tak akurat pryzmat przez ciebie użyty IMO został nietrafiony, bo co jak co, ale liczba ludzi jacy "pchają" się na te studia raczej nie wpływa na to co one oferują w ich trakcie jak i po ;]

Chyba nie bardzo rozumiem... Jak to ? nie wpływa? Przecież na polskim rynku pracy co roku pojawiają się tysiące absolwentów tzw. "modnych kierunków" i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie tendencja ta zmalała; obecnie mamy do czynienia z ogromną i stale rosnącą nadpodażą absolwentów pewnych kierunków, przez co perspektywa pracy w konkretnych zawodach jest niewielka ? chyba, że jest się naprawdę dobrym, a ponadto ma się rozsądny plan na przyszłą karierę. Podobnie jest zresztą z wartością dyplomu po takich studiach.

Teza jest jak najbardziej słuszna i niestety dotyczy nie tylko dziennikarstwa...

Przy okazji ? sugeruję porzucić myślenie typu "nie jestem geniuszem z matmy, więc nigdy nie znajdę pracy z tym związanej", na rzecz wyrobienia w sobie systematyczności i metodyczności w nauce tego przedmiotu ? choćby miało to oznaczać zaczynanie od początku...

Edytowano przez Murezor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie oto, Murezorze drogi mi szło - dziękuję, że to rozwinąłeś. Co się zaś tyczy tego, że lepiej robić to co się lubi - prawda, ale nie zawsze jest taka możliwość. Poza tym, ja - choć może się to wydawać śmieszne, chciałbym zasilić szeregi policji ze względów idealistycznych - chciałbym, by wieczorem można było bez strachu chodzić najciemniejszymi uliczkami, by starsze osoby nie bały się iść po emeryturę itd.

Wiem, że ciężko coś z tym zrobić, ale ktoś musi. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Chwalę taką postawę. Naprawdę. Jeżeli istnieje możliwość robienia czegoś co się lubi albo z poczucia obowiązku to trzeba walić śmiało :) Jest parę takich zawodów gdzie aby inni spali spokojnie samemu trzeba harować, ale takie jest życie. BTW. pół-żartem współczuję papierkowej roboty po postrzeleniu przestępcy w ramach samoobrony. To temat na inny dział, ale uważam, że mamy idiotyczne prawo dot. samoobrony, które chroni napastnika a nie ofiarę :|

Teza jest jak najbardziej słuszna i niestety dotyczy nie tylko dziennikarstwa...
Inaczej... uważam, że to jak należy oceniać (tak, wiem, pisałem wcześniej o czymś zupełnie innym :/) kierunek nie zależy od liczby studentów, ale od kadry, programu czyli generalnie od tego jak ta cała machina jest zbudowana, bo reszta... (

jest milczeniem

) zależy od samych studentów i rynku pracy ;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam :happy: W tym roku skończyłem liceum, maturę napisałem, i chciałbym studiować psychologię... Tak, nawet pomimo...nadpopularności tego kierunku. Marzeniem moim jest UJ, ale jakie inne uczelnie (publiczne) moglibyście polecić, jeśli chodzi o ten kierunek? :smile:

Druga rzecz - Na ww. UJ są dwa kierunki: psychologia i psychologia stosowana...opisy obydwu brzmią dla mnie całkiem podobnie, i zastanawiam się czym to się tak naprawdę różni :huh: ?

Z góry dzięki :icon_cool:

P.S.

Dla kogoś z wiedzą z pierwszej ręki - trudno (bardzo) się dostać na tego UJ-a?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, nawet pomimo...nadpopularności tego kierunku. Marzeniem moim jest UJ, ale jakie inne uczelnie (publiczne) moglibyście polecić, jeśli chodzi o ten kierunek? smile.gif

Druga rzecz - Na ww. UJ są dwa kierunki: psychologia i psychologia stosowana...opisy obydwu brzmią dla mnie całkiem podobnie, i zastanawiam się czym to się tak naprawdę różni huh.gif ?

O ile wiem, kilka lat temu było 27+ osób na miejsce...(moja siostra bezskutecznie próbowała się dostać, więc to raczej z drugiej ręki :P ). Jeśli chodzi o rozróżnianie ich, to znam tylko standardowy, złośliwy podział, którego nie widzę powodu tutaj przytaczać, skoro sama nie znam żadnych przykładów potwierdzających lub zaprzeczających tej krytycznej ocenie ;)

W każdym razie: przynajmniej u nas (UWr, przynajmniej na Historii) kierunki są dokładnie opisywane - czego się po nich spodziewać, do czego przygotowują, a nawet rozkład zajęć. Rozejrzyj się, może na stronie UJ też jest coś takiego.

Pankamilek -> Moim zdaniem nie powinieneś wobec tego się dłużej zastanawiać, tylko zrobić wszystko, co możesz, aby dostać się na upragnione studia. Oczywiście - jeśli pójdziesz na inne jest szansa, że też ci się spodobają, ale ta tęsknota za marzeniem zawsze pozostanie... I po co? Uważam, że twoja postawa zasługuje na pochwałę i tym bardziej warto, byś kontynuował swoje marzenie, że w dzisiejszych czasach potrzebne są osoby, które swoją aktywnością i oddaniem przywrócą służbom mundurowym niesłusznie (poza nielicznymi wyjątkami) odebrany szacunek.

a np. dziennikarstwo nie daje praktycznie nic - zbyt dużo tłuszczy na to idzie.
To jest dobry i zły argument naraz. Dziennikarstwo daje dużo osobom zainteresowanym dziennikarstwem, ale jeśli chce się iść na ten kierunek ze względu na przyszłą pracę, to może być trudno właśnie przez obleganie go. No i dodatkowo: osoba po np. filologii polskiej, historii i kilku innych kierunkach też może pracować jako dziennikarz. Dziennikarz w ich zawodach już niespecjalnie (o kilku dziennikarzach próbujących być historykami było trochę słychać w ostatnich latach - i nie było to nic pozytywnego).
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak samo jest z przedmiotami ścisłymi, jak matematyka czy fizyka. Chcąc pracować w banku niekoniecznie musisz iść na bankowość/ekonomię/finanse - wystarczy matematyka z odpowiednią specjalizacją, lub właśnie fizyka - przedmioty dają Ci ogólne umiejętności i uczą logicznego myślenia. W gimnazjum już pani od fizyki mówiła nam o jednym ze swoich uczniów, który pracował w banku właśnie po ukończeniu fizyki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@opti ale mowisz tu o fizyce i matematyce jako konretnym kierunku studiow? A nie np o dajmy na to informatyce lub mechanice i budowie maszyn gdzie jest duzo matmy i sa z niej egzaminy?

I teraz moje pytania:

1. Bede studiowal mechanike i budowe maszyn na politechnice swietokrzyskiej( o ile sie dostane ;)). Ale otatnio kumpel dreczy mnie zebym poszedl na to samo tylko na AGH no z dostaniem sie na AGH z tego co widze to by nie bylo komplikacji. Tylko mysle czy dalbym rade to ukonczyc. No bo moj kumpel o rok starszy pod wzgledem przedmiotow scislych jest na tym samym poziomie co ja i dal rade mechanice i budowie maszyn na 1 roku w pol. Swietokrzyskiej. Wiadomo, ze na AGH poziom bedzie wyzszy ale czy bardzo drastycznie? Jak myslicie?

2. Zastanawiam sie jeszcze nad inforamtyka stosowana, elektronika i telekomunikacja no i oczywiscie priorytet ma mechanika i budowa maszyn. Jezeli sie ktos orientuje to niech powie cos na temat tych kierunkow ich poziomu trudnosci i tego co dadza w przyszlosci.

3, Jak to jest z kierunkiem zamawianym, bo kiedys dawali chyba 1000zl na twarz a teraz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Na twarz to raczej nigdzie nie dostaniesz. Wszystko zależy od uczelni - na niektórych dostanie 50 najlepszych, na innej 10, różnie bywa, musisz się dobrze wczytać w regulaminy itp. Pierwszoroczni, jak dostają, to wybierani są ze względu na wynik maturalny - wiem tylko, że na UJ-ocie na informatyce wyniki koło 90 % z matmy i fizy dawały bankowo kasę.

Czy będzie wiele trudniej? Ciężko to stwierdzić. AGH jest bodaj w czołowej trójce politechnik w Polsce (razem z PW i PWr) jeśli chodzi o rankingi, ale to niekoniecznie musi o czymkolwiek świadczyć. Wiele "do gadania" ma też wydział.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam nie wie ktos moze czemu to na AGH na wydziale Elektrotechniki, Automatyki, Informatyki i Elektroniki zeby dostac sie na inf stosowana trzeba miec ponad podajze 800pkt przy rekrutacji, a na wydziale Inżynierii Metali i Informatyki Przemysłowej zaledwie 350? W czym ten drugi wydzial jest gorszy? I czy studiowanie na nim moze poniszczyc mi kariere? :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@^M@TRIX^

W swojej poprzedniej wypowiedzi na myśli miałem studiowanie czystej fizyki bądź matematyki.

Co do informatyki: poniszczyć kariery na pewno nie, ale te informatyki nie będą takie same. Tak samo jak na politechnice: informatyka jest na wydziałach: elektrycznym, elektronicznym i technik informacyjnych, a także na matematycznym i nauk informacyjnych. 3 różne wydziały, ten sam kierunek. Czy są różnice? Z tego co mówili mi na dniach otwartych to tak, ale raczej niewielkie. Nie mniej - na pewno nie zawalisz sobie życia :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I czy studiowanie na nim moze poniszczyc mi kariere? tongue_prosty.gif

Jak ktoś się martwi o swoją karierę, to powinien wziąć się w garść i zabrać do nauki, a nie opierać wszystkiego na wyborze kierunku.

Zaufaj mi - osoby wybierające kierunek pod kątem plotek, po których studiach jest praca i kasa kończą bardzo źle. Są niezadowolone, nieszczęśliwe i przede wszystkim - niekompetentne, bo ich własna dziedzina ich nie interesuje. I potem nie znajdą pracy w swojej dziedzinie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedno Panowie: moi wszyscy kumple marza o finansach i rachunkowosci w katowicach wiadomo wam co niezwyklego jest w tym kierunku? Swietlana przyszlosc czy cos?

Wielu ludziom wydaje się, że to prosty kieunek. Jednak co mi wiadomo to wcale taki nie jest. Coraz więcej jest absolwentów tego kierunku, więc zanim skończą twoi koledrzy studia rynek może być przesycony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woohoo!

Wszystko pozdawane w czerwcu, co normą bynajmniej nie jest. Splot szczęśliwych zdarzeń sprawił, że z wytrzymałości konstrukcji, przedmiotu, którego obawiałem się najbardziej - mam... 4, pomimo tego, że uczyłem się w zasadzie dla przyzwoitości, by napisać chociaż cokolwiek na tym egzaminie. Na szczęście był też ustny, na który czekać musiałem 6h, co okazało się być fartem - pani była już zmęczona, patrzyła głównie na to, że dobre wzory zastosowałem, i że napisałem więcej niż na kolokwiach (o niebo prostszych od zadań egzaminacyjnych) - przy czym "więcej" nie oznacza ilości, tylko rozwiązanie określonego zagadnienia. Swoje chyba zrobił też garniak, którym pewnie zrobiłem sobie na wstępie plusa - jako jedyny z parunastu osób pod krawatem byłem, a u starszych wykładowców to mogło mieć wpływ na ogólną ocenę ;)

Szkoda tylko, że wchodzi super nowelizacja ustawy, dotycząca m. in. stypendiów naukowych - nie będzie jak do tej pory, że średnia 4,0 już coś daje :/ Niestety, wczoraj o tym nie wiedziałem, dlatego jednak będę mieć egzamin we wrześniu, bo do tej średniej zabrakło mi... 0,5 ECTS-a :D Na szczęście poprawiam analizę, która trudna dla mnie specjalnie nie jest, a nawet jak obleję, to i tak mi to 3,5 zostaje.

BTW Dawanie stypendiów 10% najlepszym studentów zamiast od określonej średniej (przy czym górna granica jest rzecz jasna wytyczona, ale raczej nigdy nie przekraczana) jest dla mnie chore - nie ma to jak poprawiający relacje międzyludzkie wyścig szczurów ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...