Skocz do zawartości

Sporty zimowe


Turambar

Polecane posty

Jeśli Justyna jest w takiej formie, jaką prezentuje obecnie, to myślę, że możemy być raczej spokojni, nawet jeśli chodzi o konkurencje przez Justynę nie lubiane. Marit Bioergen powiedziała kiedyś, że jeśli jesteś w formie, to nie liczą się dla ciebie ani dystanse, ani styl w jakim się biegnie i teraz ciężko się z nią nie zgodzić ;] Powodzenia Justyna i trzymam kciuki (wiem, że będzie znów fantastyczne widowisko, z polką w roli głównej, ale kciuki nie zaszkodzą ;))

(Wydaje mi się - a szczególnie podczas tegorocznego Tour de Ski dobrze to widać - że te wszystkie specyfiki, którymi Bioergen musi się faszerować, wcale nie dają jej aż takiej przewagi, jak to sugerowały niektóre polskie i zagraniczne media. Zgoda, zwiększają one wydolność organizmu, ale w przypadku osoby chorej na astmę, tylko ją wyrównują w stosunku z innymi zawodniczkami/zawodnikami. Przecież leki te nie zwiększą przepływowości serca, ani objętości płuc... Kiedy Justyna ma formę nikt jej nie podskoczy - fakt.)

Kamil Stoch jest to zawodnik, o na pewno dużym potencjale - może nie tak dużym jak Schlierenzower, Morgenstern czy chociażby nasz król Adam - którego nie potrafi wykorzystać. Wydaje mi się, że tu problem tkwi w głowie i tej ogromnej presji, jaka jest wywierana na Kamila przez media, które okrzyknęły go następcą Małysza.

Teraz na TCS powinno już mu być o wiele łatwiej, bo już nic nie musi a może, więc jest nadzieja, że coś drgnie.

Edytowano przez Glovis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Tak, bo to bardzo popularna na świecie metoda leczenia astmy - chorych wysyła się na biegi narciarskie by nie czuli się wykluczeni :tongue: . W F1 słabsze zespoły też powinny mieć możliwość montowania dopalaczy albo potężniejszych silników, by wyrównać szanse :).

Przed chwilą zakończył się bieg łączony. Ależ emocje były! Jak Justyna świetnie wzięła 2 Norweżki na ostatnim podbiegu. A już myślałem, że ją zblokują. I wszystko było już pięknie, tylko niestety Polka przyhamowała nieco przed ostatnim zakrętem. A wtedy ziuuuuu... Biergen wzięła ją po zewnętrznej na pełnym speedzie :) No ale nie można aż tak wszystkiego wygrywać. Teraz dzień przerwy i we wtorek będzie lepiej.

Natomiast Kamil dziś się też świetnie skakał. Dwa równe skoki a w drugiej serii niezwykle pięknie technicznie. Oby tak dalej w Innsbrucku (nie lubię tej skoczni bo ma kontr-zbocze, podjazd. A skoczkowie ślizgają się jak chcą w ta bramkę trafić). Ale te dodawanie pkt za wiatr (aż 4 Koflerowi) Austryjakom a odejmowanie Japończykom aż tyle woła o pomstę do nieba. Przecież Takeuchi przy 140 m i telemarku powinien spokojnie połknąć Koflera. A Ito sędziowie odjęli akurat tyle pkt ile było trzeba by nie wygrał. I tak dobrze, że go nie zdyskwalifikowali, jak Kobayashiego (ten to ma parę latem jeździ, zimą skacze :tongue: ). Natomiast mimo przeciętnego lądowania Amann dostał b.dobre noty. Żenada i faill dla sędziów

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Justyna, paradoksalnie dziś znów jest zwycięska, bo powiększyła przewagę na Bioergen w "generalce" całego cyklu. Znów kapitalny bieg i byłoby czwarte zwycięstwo, gdyby nie to, że Justyna - przynajmniej w moim odczuciu - za szybko się po zjeździe wyprostowała. Wytraciła nieco prędkość i potem nie było już z czego biec. A Marit miała dużo lepiej, bo cały czas zjeżdżała za Johaug, która fajnie przecierała jej tory ;) We wtorek 3000 m klasykiem i Justyna przed kilkunastoma minutami zapowiedziała, że to będzie jej najlepszy dotychczasowy start, a więc trzymamy za słowo ;) (Widać, że czuje się mocna i to cieszy)

@Up Robert Korzeniowski - wielokrotny mistrz świata i mistrz olimpijski w chodzie, Otylia Jędrzejczak - mistrzyni olimpijska, świata i europy w pływaniu, Tomasz Sikora - wicemistrz olimpijski, wielokrotny tryumfator zawodów Pucharu Świata w biathlonie, Leszek Blanik - mistrz olimpijski w gimnastyce - wszystko astmatycy. Mam wymieniać dalej? xD Taka uroda sportu. Dziękujmy losowi, że Justyna jest zdrowa i więcej takich sportowców jak ona ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moment, bo się trochę pogubiłem... Kowalczyk wygrała prolog (3,1km stylem dowolnym) - Jaśkowiec 51-sza, Marics 56-ta, Mciuszek 68-ma) z 0,4s nad Bjoergen, potem drugi etap, 10km na dochodzenie klasykiem (Klik) - Marcisz 64-ta, Maciuszek 67-ma, Jaśkowiec się wycofała) "o włos" z Johaug, w Sylwestra "rozgromiła" norweżki i miała nad Bjoergen 3,2s przewagi na mecie sprintu klasykiem (Marcisz była 64-ta, Maciuszek 69-ta w kwalifikacjach). Normalnie jak obejrzałem to na powtórce, to ewidentnie widać, że Kowalczyk z taką "złością" biegła i zdeterminowaniem, że nawet jakby Bjoergen chciała iść narta w nartę z polką, to Kowalczyk mogłaby nawet ryzykować i iść "na żywioł" ale polka wszystko kontrolowała i dobrze. Ale warunki były trudne, bo jak była taka pluka zmieszana ze śniegiem, to trudno jest biegać, a na zjazdach jest niebezpiecznie i łatwo o błąd. Heh, widzę, że Randall się wywaliła - przynajmniej nie wchodziła amerykanka w parę polce. Komentarz na eursporcie przy tym sprincie, mnie rozwalił: "Podczas pokonywania największego wzniesienia Norweżka wyglądała jak pociąg PKP przy TGV" xD

EDIT: Po tych dwóch wygranych "o włos", dziś w sprincie Justyna Kowalczyk zaskakująco łatwo rozjechała swoje rywalki w ćwierć-, pół- i finale. Normalnie bezkonkurencyjna była. I nawet Johauk w finale nie było a Biergen 20 - 30 metrów w tyle została. Inhalatory im się skończyły, czy co? :)

Nie, to zadział ten sok z malin! ("Choć gumisie :klaszcze:-czą tam i siam...[...]" xD), Normalnie to to jest jeszcze lepsze niż jakieś tam erypodryny czy inne dopalacze... a i smakuje o wiele lepiej, a co! :happy: (No i jeszcze szałwia... żeby był większy "szał" bitewny... xD).

Wczoraj, w Nowy Rok, Kowalczyk przegrała bieg łączony 5km(klasyk)+5km(łyżwa) ale najważniejsze, że na premiowanych odcinkach, była pierwsza i potem druga, bo przegrała tylko z Johaug. Patrząc na końcówkę i to co zrobiła Bjoergen - ten rozpęd i atak po zewnętrznej na Johaug i potem po wewnętrznej na Kowalczyk - normalnie jak w F1! :happy: Prędkość podobna, a i nawet ruchy norweżki przypominały, to jak manewruje po torze bolid F1. (-:

Kowalczyk druga na biegu łączonym...

Za to z Johaug, znów polka wygrała o 0,2s (1,6s straty do Bjoergen, Johaug 1,8s do swej "koleżanki"). W ogóle, to bardzo zaciekawiły mnie słowa samej Johaug o tutaj -

"- Teraz czuję się niezwykle silnie psychicznie i nie ukrywam, że będę walczyć o zwycięstwo w TdS. W porównaniu do ubiegłorocznej edycji początek mam o wiele lepszy i także jestem w lepszej formie. Przegrałam z Kowalczyk o centymetry, lecz czuję się, jakbym wygrała ten bieg, ponieważ odrobiłam stratę do Polki z prologu" - mimo, że te słowa były wypowiedziane wcześniej, to jednak ich brzmienie słychać było także we wczorajszym biegu łączonym - Sama Kowalczyk, niedawno w wywiadzie, oznajmiła, że to właśnie "Mrówka" Johaug, okazać się może czarnym koniem cyklu TdS > Klik > Ja po wczorajszym biegu łączonym i ogólnie po tym co się dzieje w tegorocznej edycji TdS, czuję się normalnie, jakbym oglądał F1 i że w głównej roli mamy Vettela, Buttona i Kubicę - tylko, że poszczególne "role" zmieniają się, jak rękawiczki biegowe - przedtem Bjoergen była Vettelem, teraz Kowalczyk trochę nim była i teraz znowu Bjoergen jest, Johaug jest jak Button - dosłownie - cicho siedziała jak "mysz" (a raczej "mrówka" xD), a teraz nagle wystrzeliła i jest niesamowicie groźna - a na dodatek była przed Bjoergen i nawet jak jest tym No'2 w teamie, to jednak ją "postraszyła". Kowalczyk jak Kubica - równa forma i zarazem skuteczna na trasie, technicznie rozpracowała tak bardzo nielubianą trasę sprintu w Obersdorfie, że nawet gdy narzekała przed biegiem łączonym, to jednak też to technicznie i taktycznie rozegrała. No i jeszcze jedno: Kto siedzi i wie, co w F1 piszczy, to orientować się powinien w tym, że Kubica też gdy miał np. 6 lub 7 miejsce w kwalifikacjach, to w wyścigach było już znacznie znacznie lepiej. Tutaj analogia jest taka sama - co z tego, że polka przedtem traciła, jak teraz jest na plusie. To, że norweżki ostatnio się pogubiły, to tylko i wyłącznie Ich wina - za bardzo rozmyślały o tym, jaką obrać strategię na TdS - no i po prostu za dużo paplały jęzorami o tym, jak to nie one "rozgromią" Kowalczyk... a wyszło co innego...

Przed chwilą zakończył się bieg łączony. Ależ emocje były! Jak Justyna świetnie wzięła 2 Norweżki na ostatnim podbiegu. A już myślałem, że ją zblokują. I wszystko było już pięknie, tylko niestety Polka przyhamowała nieco przed ostatnim zakrętem. A wtedy ziuuuuu... Biergen wzięła ją po zewnętrznej na pełnym speedzie :) No ale nie można aż tak wszystkiego wygrywać. Teraz dzień przerwy i we wtorek będzie lepiej.

Dobrze, że będzie ten dzień przerwy, bo człowiek normalnie ostatnio czuł się jak na rollercoasterze jakimś... xD Tu biegi, tu skoki, tu Sylwester, tu Nowy Rok, tam Dakar... Ja normalnie miałem urwanie głowy ze śledzeniem tego wszystkiego - jeden bieg obejrzałem w połowie, teraz widziałem końcówkę na powtórce tego łączonego, resztę doglądałem w necie... ło jacie... :rolleyes: No ale trzeba przyznać - bieg łączony naprawdę był super. Lepszych występów na TdS, Kowalczyk nie mogła nie mieć w tamtym i w tym roku. ;) A co do tego zjazdu i to, że Kowalczyk musiała przystopować, przez co dała się wyprzedzić Bjoergen, to wiadomo, że trasa była trudna - ta woda ze śniegiem, taka pluka i pewnie jeszcze tam był jakiś świeży śnieg i pewnie to zlodowaciałe było - lepiej, że polka bardziej bezpieczniej pokonywała te zjazdy, ponieważ Justyna nie jest tak dobra na zjazdach, pomimo tego, że sporo je trenowała przed sezonem. Bjoergen normalnie zasuwała, jak alpejka jakaś na slalomie, więc się nie dziwię tego, że tak łatwo "łyknęła" polkę i Johaug - przecież ona trenowała kiedyś narciarstwo alpejskie...

@UP

Tak, bo to bardzo popularna na świecie metoda leczenia astmy - chorych wysyła się na biegi narciarskie by nie czuli się wykluczeni :tongue: . W F1 słabsze zespoły też powinny mieć możliwość montowania dopalaczy albo potężniejszych silników, by wyrównać szanse :)

Ta, niech sobie Bjoergen z Johaug dorobią jakieś skrzydełeczka i pierdółki aeordynamiczne do nart i na plecy, to dopiero będą zasuwać. Nawet wtedy nie będą musiały brać tych leków. xD xD Dobrze, że One nie kumają polskiego, to nie dostaną przepisu na "tajną broń" Kowalczyk - sok malinowy. Niech Sobie pójdą grillować te kiełbaski... xD

Tomasz Sikora - wicemistrz olimpijski, wielokrotny tryumfator zawodów Pucharu Świata w biathlonie,

- wszystko astmatycy. Mam wymieniać dalej? xD

A skąd Ty wiesz, że Sikora jest - niby - astmatykiem, co? Żartujesz tak tylko? xD Ja bynajmniej nie słyszałem o tym... :rolleyes:

Natomiast Kamil dziś się też świetnie skakał. Dwa równe skoki a w drugiej serii niezwykle pięknie technicznie. Oby tak dalej w Innsbrucku (nie lubię tej skoczni bo ma kontr-zbocze, podjazd. A skoczkowie ślizgają się jak chcą w ta bramkę trafić). Ale te dodawanie pkt za wiatr (aż 4 Koflerowi) Austryjakom a odejmowanie Japończykom aż tyle woła o pomstę do nieba. Przecież Takeuchi przy 140 m i telemarku powinien spokojnie połknąć Koflera. A Ito sędziowie odjęli akurat tyle pkt ile było trzeba by nie wygrał. I tak dobrze, że go nie zdyskwalifikowali, jak Kobayashiego (ten to ma parę latem jeździ, zimą skacze :tongue: ). Natomiast mimo przeciętnego lądowania Amann dostał b.dobre noty. Żenada i faill dla sędziów

Skoków nie oglądałem - już nie miałem sił na to... :P Ale tutaj Ten cały Kobayashi, to jest Junshiro Kobayashi, a nie ścigający się w F1, Kamui Kobayashi... to tylko zbieżność nazwisk jest, choć ja też myślałem, że to niby brat Kobayashiego... :P Co do Takeuchiego i Ito, to zwłaszcza Ito, był grubo, grubo przed Kofim, a tu nagle się okazuje, że japończyk na minimum przegrywa z austriakiem - ja bym się kłócił, a nawet bił o wynik, no ale jak tam jest ten dziadowaty Hoffer, to cóż poradzić... U Takeuchiego też podobnie - pierwszy skok miał taki sam, jak Kofi ale już drugi (140m.) lepszy od Kofiego (137,5m) o 2,5m no ale przecież liczy się także za ten pieroński wiatr i pewnie coś jeszcze... Nie wiem jakie były warunki w Ga-Pa no ale takie wały to chyba już przesada... Przynajmniej Morgi był daleko, bo 6-ty ale ewidentnie widać, że TCS jest grubymi nićmi szyte pod Schliriego, be Ten znowu wygrał - 138 i 134m. i za to 274,5 punktów? No weźcie nie róbcie z ludzi bałwanów...

Dobrze, że Stoch 4-ty. Poprawił się po wpadce w Obersdorfie.

Stoch 4-ty w Ga-Pa, Żyła ledwo załapał się na punkty...

Naprawdę, ten drugi skok Stocha był na plus. Żyła daleko - nie wykorzystał sytuacji, po zdyskwalifikowaniu Kobayashiego. Kot też słabo, a Zniszczoł to pewnie skacze raczej tak dla zdobywania doświadczeń, niż walka o punkty. Ogólnie skoczkowie po części na plus, Kowalczyk super.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up poczytaj sobie TUTAJ.

Fajnie by było, gdyby Justynka wygrała bieg na 3000 m klasykiem, bo na drugi dzień są sprinty dowolnym, czyli coś, co nie jest domeną Justyny, ale w sumie, kiedy ma się taką formę, to nic nie stoi na przeszkodzie, by i w takiej konkurencji powalczyć o zwycięstwo ;]

Edytowano przez Glovis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nic nie stoi na przeszkodzie

Oczywiście, że stoi "kolano" . Które przyczynia się do osiągnięcia w wyniku. Może to spowodować, że Kowalczyk z biegu na bieg, będzie miała problem z wygrywaniem, choćby niektórych tras. Wszystko zależy jaki ból, będzie sprawiać "kolano" :dry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up Też przed chwilą o tym czytałem i faktycznie jest to niepokojące, nawet bardzo. Justyna musi jakoś wytrzymać do końca cyklu i potem ma bodajże tydzień wolnego, więc będzie mogła sobie pozwolić na lekki odpoczynek od treningów i regenerację (przynajmniej zachowawczą) chorego kolana. (Docelowym środkiem na pełne wyleczenie jest niestety zaplanowana już, posezonowa operacja ;( )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up poczytaj sobie TUTAJ.

Dzięki dzięki. Ciekawy artykuł nie ma co... Jeśli po nim wyciągać wnioski, to wychodzi na to, że jednak te leki na astmę Bjoergen, nieznacznie Jej pomagają - widać to po występach w TdS. Najwidoczniej w tamtym roku zarówno na ZIO w Vancouver i na MŚ w Oslo, norweżka miał Swoje "5 minut" i tyle. Teraz też prowadziła przez początek sezonu, no ale w końcu jest jakiś spadek formy. Zobaczymy co będzie dalej, po tym ja wprowadzono ten cały formoterol:

"Od 1 stycznia 2012 roku wziewne stosowanie w dawkach terapeutycznych formoterolu, czyli leku na astmę, który zażywa m.in. norweska biegaczka Marit Bjoergen, nie będzie wymagało zgody Światowej Agencji Antydopingowej (WADA)." - bo na razie wiemy jak było w TdS... Jeśli Kowalczyk będzie myślała o "przetestowaniu" na Sobie formoterolu, to wtedy jestem ciekaw czy ten lek Jej pomoże czy zaszkodzi - no bo przecież zdrowy człowiek nie łyka leków, jeśli na coś nie choruje. Witaminy tak ale lek na astmę, to nie "witaminy"...

więc będzie mogła sobie pozwolić na lekki odpoczynek od treningów i regenerację (przynajmniej zachowawczą) chorego kolana. (Docelowym środkiem na pełne wyleczenie jest niestety zaplanowana już, posezonowa operacja ;( )

Niestety ale tak ciężki wysiłek, jaki wykonuje Kowalczyk podczas treningów a tym bardziej zawodów, w końcu musiał się objawić jakąś kontuzją. Wiem, że Wieretelny raz czy dwa wspomniał, że na treningach przedsezonowych, polka harowała na treningach na śniegu tak mocno, że musiała naprawdę silne leki przeciwbólowe (w sporej ilości, lecz ofc nie przekraczając max. dawki) po tak intensywnych wysiłkach i dopiero wtedy mogła pójść spać, aczkolwiek zauważył także, że polka nie mogła czasami zasnąć, to i jeszcze coś na sen musiała brać, aby było ok. Ja wiem, że biathlonie częstą kontuzją i dokuczliwą rzeczą jest ból pleców/kręgosłupa związany z tym, że biega się z ważącym 3,5kg (kaliber 5,6mm) te 4 pętle po 5km. Tak więc taka operacja dla Kowalczyk, to jednak niezbędna i potrzebna rzecz, żeby na następny sezon też mogła być gotowa - choć pewnie wtedy nie będzie tak zasuwać, bo i wiadomo, że gdy ów kontuzja się "odezwie", to wtedy jest ciężko... A i dochodzą też choroby - przykład tutaj - Jaśkowiec i Marcisz się rozchorowały (niech pożyczą sok malinowy od Justki, będzie wtedy OK :P), a panowie wypadli słabo. Niby jeszcze zostali młodzi ale jednak muszą sporo trenować.

Co do dzisiejszego biegu, to cóż... na pewno go obejrzę, lecz chyba jednak bardziej będę czekał na skoki - nie wiem czemu, lecz jakoś tak ostatnio bardziej one mnie przyciągnęły, niż biegi... :happy: Biathlon dopiero jutro.

Kowalczyk uśmiechnięta, pomimo bólu w kolanie - No i czym My się zamartwiamy, jak Ona taka uśmiechnięta chodzi? :happy: Nawet w tv teraz widziałem, że jest jakaś taka "na luzie"... ^_^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stoch wygrał kwalifikacje i będzie skakał z Koflerem. Amman z Hulą :D . Oczywiście Gregor jutro wygra bo jak może być inaczej, ale mnie martwi inna sprawa. Forma aktualna Żyły który się nie zakwalifikował no cóż... wcześniej widać był luz totalny spokój i radość w tym co robi, a dzisiaj totalnie myślący gdzie indziej, spóźnione wyjście z progu zbyt słabe wyjście do tego presja, bo widać, że ludzie zaczynają w nim widzieć dobrego skoczka, a przecież nasi nie są do tego przyzwyczajeni, ale trzymajmy kciuki za Stocha o podium no i może jednak Greguś przegra :D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja nie lubię tego pojedynczego ścigania się z czasem. kamery chcą pokazać po trochu wszystkie zawodniczki a w rezultacie nie pokazują żadnej dobrze, zwłaszcza tych z czołówki. Komentator zaś narzeka na małą liczbę kamer - no sorry, to wy jesteście telewizją. Weźcie się przelećcie i sami dostawcie te ...one kamery by pokazały Justynę. Bo tak wiem tylko, że była druga, gorsza o 3 sekundy. Ale czemu to już nie wiem, bo pokazali tylko jej start i finisz. Zdecydowanie wolę bieg ze startu wspólnego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marit w dzisiejszym biegu dała z siebie więcej, niż mogła. Było to widać na mecie, kiedy padła i niesamowicie sapała. Wydaje mi się, że Justyna miała trochę gorzej posmarowane narty, ale nic to, bo pamiętajmy, że TdS to cykl i siły przydadzą się na dalsze, znacznie trudniejsze etapy (w szczególności 15 km łyżwą będzie ciężkie). Niebywale dużym pozytywem dzisiejszego biegu, jest słaba postawa Johaug i jej brak na pudle ;) Dzięki temu Justyna (w perspektywie ostatniego etapu), może się czuć nieco pewniej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Norweżka dzisiaj taka zdechła była na mecie to ja się zastanawiam jak ona chce w Val di Fiemme wejść pod górę. Chyba, że ją wyciągiem zawiozą, inaczej albo padnie w połowie albo jakoś doczłapie, ale lepiej, żeby na górze już medycy byli gotowi. Okaże się jak będzie, ale na tym morderczym podbiegu w niedzielę to Johaug może być groźniejsza wiec dobrze, że z każdym kolejnym startem tylko traci zamiast zyskiwać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde, kurde, kurde. Ćwierćfinał i półfinał były wyrównane. Justyna i Bjoergen biegły łeb, w łeb. A w finale taka klapa, że to amerykanka była druga :( I nie wiem, czy chodzi tylko o to potknięcie na ostatnim podjeździe, czy o kolano Justyny, czy Norweżka znowu nabrała sił. Więc mamy już 3:2 i zobaczymy jutro. Mam nadzieję, że Kamil dziś się w Innsbrucku spisze i ktoś w końcu zatrzyma Gregora.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ćwierćfinał i półfinał były wyrównane. Justyna i Bjoergen biegły łeb, w łeb. A w finale taka klapa, że to amerykanka była druga :( I nie wiem, czy chodzi tylko o to potknięcie na ostatnim podjeździe, czy o kolano Justyny, czy Norweżka znowu nabrała sił. Więc mamy już 3:2 i zobaczymy jutro.

Nie rozpaczaj. Jutro mamy najdłuższy kawałek, bo 15km łyżwą (http://justyna-kowalczyk.pl/starty-2011-12/), potem dzień przerwy i zaczynamy maskarę w Val Di Fiemme - najpierw w sobotę 10km klasykiem a na zakończenie "aż" 9km na tych morderczych podbiegach. Mimo, że nawet dziś Kowalczyk się tam potknęła, to jednak odpuściła, bo wie jak dobra jest Randall w sprintach. Randall potem padnie pa pysk na tych 15km, bo wiem co dzieje się ze sprinterkami/rami na długich dystansach, a co dopiero będzie na tym ostatnich niedzielnych 9 kilometrach. Dziś Bjoergen zminimalizowała stratę do polki do 4,8s lecz zobaczymy czy będzie taka zadowolona i uśmiechnięta w piątek, a tym bardziej w niedzielę.

http://justyna-kowalczyk.pl/trzecia-w-kosmosie/

Ja, jeśli chodzi o Stocha, to obstawiam że jeśli zwalczył przeziębienie do końca, to być może wskoczy na podium, jeśli także jednocześnie myśli o poprawie od ostatniego razu (czyli 4 lokaty w Ga-Pa), lecz będzie trudno - Schili pewnie wygra, bo wyraźnie widać, że Mu organizatorzy włażą do tyłka z tym milionem franków za wygraną TCS-u, zobaczymy jak Kofi - może przerżnie ze Stochem, ponieważ w Ga-Pa drugi skok miał "słaby", jak na Jego dalekie loty, może zeżre Go presja. Oby Kot spisał się dobrze i zajął punktowane miejsce, ponieważ ma młodzika od austriaków za rywala w parze (system KO). Dziwi postawa Żyły, który nie dostał się do konkursu - widać, że ostatnia Piotrek ma spadek formy. A czy ktoś dziś powstrzyma austriaków? Nie wiem - obaj niemcy - Freitag i Freund mają w parach japończyków - Kobayashiego i Ito, więc będzie ciekawie. Norwegowie trochę "pechowo", bo Sami z Sobą będą walczyć i nie wiem czy choćby Bardal mógł zagrozić np. Morgiemu. Morgi natomiast ma Hautamekkiego, więc nie powinien mieć problemów. Hula kicha może być, bo ma Ammana. No zobaczymy, bo już skaczą...

-------------------------------------------------------------

@Edit - Nie wiem co się Stało ze Stochem, spieszył się czy co do diabła, lecz tak spaprać szansę na wygraną.... no dajcie spokój! Nie no, bo mnie wezmie... coś zaraz... Kot rozumiem, no ale mógł złapać więcej punktów, niż być na ostatnim miejscu ale Jego lokatę da się jeszcze przełknąć no ale Stoch? Niech mi Ktoś wyjaśni czemu On zawsze tak ma, hę?

Edytowano przez HacKNSlasHMonsteR21
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Justyna zaliczyła dziś kolejny kapitalny występ. Pamiętajmy, że w roku ubiegłym była na tym dystansie dopiero 22! Więc jak widać jest duży progress. Nic to, że Marit wygrała, bo w klasyfikacji łącznej cały czas prowadzi nasza zawodniczka i to Marit będzie musiała gonić w "piętnastce" łyżwą. Gdyby była ona rozgrywana klasykiem, to byłbym raczej spokojny (o zwycięstwo), jednak jest to styl dowolny i tutaj będzie walka z Marit do samego końca (Ja wciąż twierdzę, że Bioergen biega lepiej łyżwą, niż Justyna). Dobrze by było, gdyby dziewczyny jeszcze nieco zwiększyły przewagę nad Therese, bo będzie ona strasznie groźna w ostatnim etapie. Na razie wszystko układa się nad spodziewanie dobrze, bo gdyby mi ktoś powiedział, że Justyna wygra z Marit trzy razy z rzędu, to uznał bym go za irracjonalnego. Ale właśnie na tym polega piękno sportu.

Występu Stocha może nie będę komentował.

Edytowano przez Glovis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie komentować. Po prostu kolejny przewał jakich mało. Im więcej oglądam transmisji sportowych, to paradoksalnie coraz bardziej mnie nosi i się odechciewa tego wszystkiego. To co odpalają organizatorzy woła o pomstę do nieba. Koflerowi zrobiono pauzę i puszczono go dopiero wtedy jak miał wiatr pod narty, tak samo ze Schlirenzauerem. A Ito i Kamila puszczono z "kowadłem" na plecach. Dla nich chwili przerwy już nie było. No to jest skandal. Tyle dobrego, że ten milion franków zostanie w Zurichu a nie pójdzie do Austrii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż...

Osoby które znają się na skokach wiedzą, że zwał z tymi konkursami jest i to piękny. Jednego chciałem nawet jeśli Stoch miałby przegrać, to żeby wygrał kto inny. Wygrał fuksem Kofler, ale nie mogę znieść tego, że oszukany po raz kolejny został Ito czyli moim zdaniem największy przegrany tego turnieju, a Gregusiowi tak dobrze cwaniak jakich mało myśli, że jest geniuszem, ale prawda jest inna. Hannawald jaki był każdy widział, ale przynajmniej był świetnym skoczkiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krzychu20000 - a Gregor świetnym skoczkiem nie jest? Owszem. Ostatnio skoki stają się coraz bardziej...hmmm....manipulowane. Ale to nie zmienia faktu, że jaki Gregor jest taki jest, ale skakać potrafi i jest wielkim talentem.

Co do Stocha - oczywiście, że go oszukano. Puszczono go w makabrycznych warunkach. Inną sprawą jest też to, że skok spóźnił.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gregoś jest znośnym skoczkiem...

W najważniejszych momentach presja jest od niego większa do tego te pyskawki, a do tego nie umie się zachowywać jak przegrywa nawet nie umie pogratulować bo idzie z płaczem ze złością, że musi być zawsze najlepszy i to go może nerwowo załamać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbym ja musiał obejść się smakiem zamiast miliona franków szwajcarskich to też bym płakał :). Niestety to jest wada Kamila - trochę za szybko się poddaje. Małysz wyciągnął by ze 115 m :) Ale mam nadzieję że Stoch popracuje i nad psychiką. Ja wiem, że życie nie jest sprawiedliwe ale tak jawna manipulacja na oczach setek tysięcy przed tv bardzo boli. A najgorsze jest to, że nic nie można zrobić. Wszystkie federacje sportowe są nietykalne, FIS też. I zawsze chodzi o kasę i układy. Bo czy sprzedano by rekordowe ilości biletów i prawa do transmisji turnieju niemiecko-austryjackiego, jeśliby wygrywali Polacy i/lub Japończycy?? Taka smutna refleksja mnie nachodzi po tych wszystkich 3 konkursach. :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiałem się cóż organizatorzy wymyślą, żeby swoich rodaków przepchać. W końcu jak to, jakiś Stoch prowadzi i to ma aż 6 punktów nad ich boskim Shilim? Nie może być. Na szczęście w skokach gospodarzom może nawet natura pomagać, wiatr zaczął kręcić, a potem już wystarczyło tylko przytrzymać Austriaków pod pretekstem niebezpiecznych warunków, a Ito i Stocha puścić jak wieje w plecy i gotowe. Co prawda się nieco przeliczyli, bo wygrał Koffler, ale w końcu nadal ich rodak to jakoś przełknęli.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To było śmieszne. Fakt, Stoch popełnił błąd, ale puścili chłopaka tak szybko, że nawet realizator się nie zorientował. O ile jeszcze wpadkę z Ito można uznać za przypadek - ot nagły podmuch wiatru, po którym czekali, aż poprawią się warunki, to już puszczanie Stocha z silnym wiatrem w plecy nie było zbyt uczciwe. Rozumiem, że są przeliczniki, ale one nie oddają za bardzo realnych strat. Chociaż trzeba pamiętać też o błędzie Kamila - Bergisel błędów nie wybacza, ale tak samo jest z warunkami - charakterystyka tej skoczni jest taka, że są duże dysproporcje i mając trudne warunki traci się dużo więcej, niż na innych skoczniach. Zresztą mówił o tym Małysz w wywiadzie pokazanym między seriami na Eurosporcie. Już nawet Pan Bogdan się wkurzył:

http://www.eurosport.pl/chlodnym-okiem_blo...gpostfull.shtml

Ale organizatorzy mają u mnie jeden plus - ładnie na obrazek skoczni nanosili strzałki z wiatrem :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nuuudny ten bieg na 15 kilometrów. Niby oglądałem, ale z połowę przespałem :) (chociaż może to przez tą pogodę). Nic się nie działo - tak jechały we dwie i jechały, jechały. I na koniec - trzask i ziuuu... To już trzeci raz Bioergen tak odskakuje Justynie na ostatnim zakręcie i wygrywa, motyla noga. Szkoda, wielka szkoda. Jak coś się nie zmieni to niestety ten Tour de Ski Polka przegra. A bez bonusowej premii za wygraną, cały puchar świata też przepadnie.

Edytowano przez 8azyliszek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Jusia znowu na samym końcu straciła... szkoda tego biegu, strata w całym cyklu wynosi w tej chwili 7 sekund, nie jest to jakaś ogromna przewaga ale szkoda... jutro przerwa a w sobotę 10km klasykiem a w niedzielę finał, myślę, że już można powiedzieć, że wygrana rozegra się pomiędzy Justyną i Bjoergen bo cała reszta ma już sporą stratę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...