Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Felessan

Fairy Tail

Polecane posty

Walka nabiera rumieńców :D

Co prawda pojedynek z królem nie został wyeksponowany. Bardziej skupiono się na pojedynku obu wersji Erz (tak to się odmienia?) oraz próbie uratowania kotów od przemienienia się w kryształy... Gdy jednak nadzieja powoli umiera, bo siły przeciwnika są zbyt duże

:P wchodzi do akcji nie kto inny jak gildia Fairy Tail z Edolas. Wreszcie przestali uciekać & postanowili połączyć siły co zresztą chyba przewidywałem

. Dzieje się sporo & chapter zaliczam na plus.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to od dawna wiadomo było, że będzie

[ibadass wejście Edo-FT, tak samo jak można się było spodziewać bardziej rozbudowanej wersji walki Erza v. Erza, gdyż czytelnicy zostali jej ostatnio pozbawieni. Jeśli chodzi o króla, to pewnie okaże się, że Natsu/wszyscy troje DS ma(ją) za dużo energii i przeciążą machinę.

Tym pozytywnym akcentem arc chyli się powoli ku końcowi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawny odcinek rzeczywiście pokazał niespodziewaną umiejętność Pana Sowy. Tyle że sprawę z nim załatwiono bardzo szybko, moim zdaniem wręcz za szybko - ale FT już nas przyzwyczaiło, ze akcji nie przeciąga, tylko pruje do przodu ile fabryka dała. Wcześniej jednak była pokazana rozprawa z Krauserem II, zawierająca też pokaźne ilości fanserwisu w postaci skromnego stroju Lucy (nie ma co się dziwić, że przy zamianie ciał Gray-Lucy czuł się dużo bardziej przyciągany do ziemi) o_O Sama walka była raczej na luzie, ale w końcu wróg też całkiem zabawnie się zachowywał. Nawet zdarzył się niespodziewany moment prawie-yuri po walce, gdy Aquarius już sobie poszła :ok:

Druga część epa wypadła moim zdaniem bardzo dobrze, wręcz świetnie - przebitki z historii Graya, powiązane z aktualną walką, dały bardzo dobry efekt jeśli chodzi o opowiadaną historię. Właśnie czegoś takiego potrzeba, by wytarte i zużyte formuły tego typu anime oglądało się z zainteresowaniem i odczuwać z tego oglądania przyjemność. Zapowiedź kolejnego epa wskazuje na pojedynek Erzy i "szefowej", więc też będzie ciekawie.

Jeszcze dwie rzeczy: Happy jednak postawił w ostatnich epach na agresję i stara się bronić towarzyszy, a przede wszystkim Natsu. Oczywiście z fatalnym skutkiem i zbiera baty, ale przynajmniej się stara. Po drugie nowy opening już teraz zapowiada nowy wątek i spoilery zawiera chyba spore, dlatego nawet nie zamierzam w tej chwili bawić się w jakiekolwiek spekulacje z nim związane.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, trzeba się odezwać, niedługo następny odcinek, a nie mam ochoty pisać relacji z trzech :P Zresztą teraz i tak skupię się głównie na tym ostatnim. Podzielony został na dwie walki, tak jak bohaterowie na grupy. Lucy i Juvia walczyły sobie z panem metalowcem, a Gray, Natsu i Simon z Panem Sową (prawdziwego imienia nie pamiętam, a to określenie dobrze do niego pasuje). Pierwsza walka na początku szła średnio dla Lucy, bo Juvia dała się zamienić w "succuba" i rzuciła się na nią. Jednak dzięki wodzie używanej w jej atakach udało się przywołać Aquarius, która z właściwą sobie werwą pomogła się rozprawić z wrogiem. Obie panie przy okazji odstawiły akcję z gatunku kombinowania swoich mocy czy czegoś, w każdym razie Jellal był pod wrażeniem. Ostatecznie metalowiec padł. W tym samym czasie Natsu ma problemy z Panem Sową, który zwyczajnie go połyka :blink: Do tego przejmuje jego moce, więc Gray ma cięższy orzech do zgryzienia. Ostatecznie jednak udaje mu się wygrać i uwolnić Natsu z trzewi wroga. Przy okazji zobaczyć można było w retrospekcjach przybycie Erzy do Fairy Tail i jej pierwsze chwile w gildii (ciągle nie wyjaśniono jak odzyskała oko). Ładnie dopełniły one sytuację z teraźniejszości :) Po pokonaniu obu wrogów teraz jeszcze Erza musi się zmierzyć z przywódczynią oddziału i droga do Jellala stanie otworem. Aha, wcześniej jeszcze Natsu walczył z Mirianą i Wally'm, ale to dość szybko się skończyło i nie miało aż takiego znaczenia, no może poza wykorzystaniem przez Natsu techniki "na Kota w Butach" i zrobieniu słodkich oczek :D Ogółem oba poprzednie odcinki poziom trzymały, a następny zbliża do ostatecznej konfrontacji, która nieźle się zapowiada.

Właśnie co do OPa mam dość dziwne spostrzeżenie - poprzedni dotyczył obecnego arca, ledwo się arc zaczął a już jest OP z następnym arciem.

To taktyka stosowana chyba od początku - OP zawsze dotyczy następnego arca. Obecny zapowiada jakąś walkę z tym wnuczkiem Makarova, pojawienie się nowych wrogów (a to ci niespodzianka!) i powrót Gajeela. No cóż, przynajmniej wiadomo czego się spodziewać, choć racja, nieco to dziwne. Aha, tak w ogóle to nowy OP mi się nie podoba ze względu na muzykę. Stary po którymś tam odsłuchaniu nawet wpadł mi w ucho, ale ten w ogóle mi nie pasuje. ED jednak może być.

niespodziewany moment prawie-yuri po walce

Chyba trzeba o FT Kondziowi donieść :lol2:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj też działo się całkiem sporo w ostatnim czapku :=)

Do akcji weszły połączone siły Fairy Tail z Edolas co raczej wielkim zaskoczeniem nie było, ale generalnie autor skupił się na skończonym już pojedynku dwóch Erz, który zakończył się... jak na mangę przystało ;D Zamiast walki do ostatniej kropli krwi, przemowa, która przeciągła Knightwalker na jasną stronę mocy ;P Na koniec widzimy też Mistguna, który planuje odstawić naprawdę konkretny numer. O walce Dragon Slayerów z Faustem ani słowa

...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Walka Erzy z Ikarugą (ta nazwa zawsze w pierwszej kolejności będzie mi się kojarzyć z pewną

) była bardzo fajna, choć jednak wyszły jakieś niedostatki budżetowe - brakowało klatek, generalnie było jakoś mniej ruchu pokazane niż zazwyczaj. No ale wiadomo, jak nie ma fillerów, to takie rzeczy będą się zdarzały i oby tylko takie. Jedna ze zbroi Erzy nieco skojarzyła mi się ze zbroją Gutsa (obowiązkowy
), choć to umiarkowanie odległe skojarzenie. 76,3% jakości i klimatu tej walki robiła oczywiście muzyka, która nadal jest w awesome-tier. Dalszy ciąg odcinka to początek starcia Erzy z Jellalem, a sztuczki tego ostatniego nie robią na Erzie takiego wrażenia jak kiedyś, jeśli wiecie o co mi chodzi :> W międzyczasie neko-dziadek podsłuchał rozmowę spiskowców (to każdy podejrzewał, prawda?) i spodziewam się jakichś poważnych kłopotów związanych z wystrzałem działa, którego design zresztą bardzo mi się podoba.

ledwo się arc zaczął a już jest OP z następnym arciem

Dokładnie, twórcom się strasznie spieszy, nie wiadomo do czego. Mam nadzieję, że nie do ostatniego odcinka, który nastąpi jakoś z dogonieniem mangi czy tym podobne świństwo :zly:

ciągle nie wyjaśniono jak odzyskała oko

Nie wiem, czy po tym odcinku będzie to wyjaśnione - a przydałoby się. Ostatecznie zawsze pozostaje wyjaśnienie "lol magia", ale nie zaszkodzi oczekiwać troszkę więcej.

nowy OP mi się nie podoba ze względu na muzykę

Jak dla mnie nowy op jest na maksa nieoryginalny - niezbyt porządnie narysowane mordy bohaterów, przeciętna muzyczka, dużo niezrozumiałych sytuacji i postaci, których jeszcze nie znamy.

Chyba trzeba o FT Kondziowi donieść :lol2:

:lol2:

Szkoda tylko, że Kondzio gdzieś napisał, że "nie ma już ochoty udzielać się na forum" o_O

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Erza w końcu ubrała się w te samurajskie spodnie i sarashi, które widać było na openingu :) A stało się to podczas walki z dowódczynią zabójców, Ikarugą. Dobra walka, Erza sięga po coraz inne pancerze, od tego ognistego, po czarny i kolczasty do kompletu z ogromnym mieczem, ale w końcu rezygnuje z nich. W walce z wrogiem, który może swoim mieczem przeciąć dosłownie wszystko, pancerz na niewiele się zdaje, więc ogranicza się do dwóch mieczy, spodni i bandaża. Rozstrzygnięcie walki to klasyczna scena z dwoma lądującymi po skoku przeciwnikami i wyczekiwaniem, który upadnie pierwszy. Dobrze to jednak zrealizowano, bo powiem szczerze, do końca nie byłem pewien kto wygrał :] Cała walka była bardzo dobra, choć w bardziej dynamicznych momentach nieprzyjemnie dało się odczuć "szarpane" animacje, którym poskąpiono klatek. No trudno, akurat w aspekcie walk FT momentami ma takie problemy. Nadrobiono to jednak ogólnym klimatem walki, tymi wszystkimi opadającymi płatkami wiśni, mostami, bramami, katanami, strojami i muzyką. To co recytowała Ikaruga to było haiku? Nie wiem, nigdy żadnego nie słyszałem szczerze mówiąc ;] Potem walka z Jellalem, która jednak kończy się podejrzanie szybko i myślę, że coś jeszcze ma w zanadrzu. Aha, nad bohaterami ciągle wisi Etherion, magiczny odpowiednik orbitalnej broni masowego rażenia, więc powinni się śpieszyć. Co jak co, ale do pędzenia przed siebie Fairy Tail już zdążyło nas przyzwyczaić :D

którego design zresztą bardzo mi się podoba.

Magitech fajny jest :] W tym przypadku to akurat bardzo "magi" z wzorowaniem się na "tech", ale też lubię taki styl.

Szkoda tylko, że Kondzio gdzieś napisał, że "nie ma już ochoty udzielać się na forum"

Kolejny? :krecka_dostal:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciągle nie wyjaśniono jak odzyskała oko

Nie wiem, czy po tym odcinku będzie to wyjaśnione - a przydałoby się. Ostatecznie zawsze pozostaje wyjaśnienie "lol magia", ale nie zaszkodzi oczekiwać troszkę więcej.

Oko zostanie wyjaśnione jak najbardziej. Wiąże się z nim pewien myk, który będzie bardzo istotny w następnym arcu, więc wyjaśnione zostać musi. Ponadto, pojawiło się w mandze, a przecież całego chaptera nie przeskoczą...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszym chapterem Fairy Tail pokazało innym jak nie przeciągać walk ;D

A jednak nie trafiłem z pomocą Mystogana, który zajęty jest swoimi sprawami, ale "czapek" i tak rządzi ^^ Na początku wydaje się, że Doroma Animu z znienawidzonym przeze mnie królem Faustem już ma zwycięstwo w zasięgu ręki, ale oczywiście z Salamandrem nie ma nic prostego... Nieuginająca się wobec przeciwności losu wola walki udziela się też Wendy i Gazillowi dzięki czemu odpalają jeden uber atak, który jednak szkód nie robi, ale kolejna składna akcja przewierca maszynę przez serce i wywala Fausta z siodła. Ciekawe teraz co z nim zrobią, bo właściwie można rzec, że arc chyli się ku końcowi

. W naprawdę pięknym stylu muszę przyznać :=)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawny epizod bardziej obfitował w akcję, niż w dramatyczne zwroty fabuły, więc raczej ciężko będzie stworzyć jakiegoś dłuższego posta. Zwrot akcji z wykorzystaniem energii był bardzo łatwy do przewidzenia już od dawna, nawet tożsamość "bliźniaka" była poddawana w tym temacie w wątpliwość. Inna sprawa, że ten motyw był wprowadzony już dosyć dawno, parędziesiąt odcinków temu. Erza okładająca wroga mieczami wyjmowanymi na bieżąco z jej tajemniczej zbrojowni wyglądała świetnie, szkoda, że to trwało tak krótko - pomysł ma potencjał, daliby coś takiego w produkcji z większym budżetem (film Fairy Tail, maybe? Naruto czy One Piece mają pełnometrażówki). Swoją drogą niby czarny charakter, a naprawdę ma szczęście - Erza go przytula i siedzi na nim, a Ultear jest gotowa poświęcić nawet życie dla jego sprawy, a kto wie, co jeszcze. Potem Natsu włączył się do zabawy i nawet szybko odkrył, co należy zrobić, aby należycie strollować wroga, ale to już będzie dopiero w następnym odcinku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już zaraz, już za moment szykuje nam się wielki finał arc'a ;]

Król pokonany a Mystogun rozpoczął realizację swojego planu, który pozbawi Edolas całej mocy magicznej. Się dzieje, wyspy spadają, ludzie panikują a Lilly staje przed możliwością zostanie królem, jednak za pewną cenę chyba, że znajdzie inny sposób od tego zaproponowanego przez Księcia. Coś wydaje mi się, że autor tej postaci darować nie chce & nie zadowolił się śmiercią Gerlada ;P Szkoda trochę

. Interesująco brzmi tytuł kolejnego chaptera, nie uważacie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poniedziałkowym odcinku Natsu wyrafinowaną taktyką zjadania kawałków kryształu wydatnie przyczynił się do pokonania Jellala. Tradycyjnie opinia o muzyce sprawiającej, że oklepane sceny stają się tak 3x lepsze, pozostaje w mocy (Simon - choć sądzę, że

on może powrócić w jakiś sposób, że nie zabili go na śmierć

). W ogóle uważam, że niektóre utwory śmiało mogłyby trafić do jakiejś poważniejszej opowieści.

Ucieczka z wieży kojarzyła mi się z ostatnią lokacją w FF7, przede wszystkim kolorystyką. Co do Erzy, to

jestem pewien, że też nie widzieliśmy jej ostatni raz i na pewno niebawem powróci, wnioskuję to choćby po preview, gdzie ekipa wcale nie jest pokazana jako rozpaczająca

. Dodatkowo była krótka scenka z wyleczeniem oka, już wiadomo, że starsza pani, która nie lubi innych ludzi (obojętnie jakich), dokonała tego uleczenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to koniec, Jellal rozklepany. Natsu skorzystał z tego, że siedział właściwie na przerośniętym akumulatorze energii magicznej i mocno się doładował. Załapał przy tym chyba jakiegoś level upa, bo przez jakiś czas na rękach i w okolicach oczu widać było u niego coś w rodzaju łusek. Przy okazji

zginął Simon obowiązkowo rzucając się aby zasłonić całym ciałem przyjaciół

. No cóż, mam wrażenie, że już go więcej nie zobaczymy. Tak zwyczajnie, "a kto umarł, ten nie żyje". Jakichś cudownych rezurekcji, stwierdzeń "I got better", czy innych tego typu nie przewiduję, zresztą poświęcono mu chwilę podczas spadania w przepaść :P Jeśli chodzi o Erzę to

nie martwię się, na pewno jeszcze ją zobaczymy. Trzeba tylko zobaczyć jakie usprawiedliwienie wynalazł autor

.

starsza pani, która nie lubi innych ludzi

Mizantrop :D W sumie można się było tego spodziewać, to w końcu miejscowy spec od leczenia, a oko nie zostało chyba całkiem usunięte, a tylko poważnie zranione. Grunt, że poświęcili temu choćby tę krótką scenę nie zbywając całości machnięciem ręki.

Erza okładająca wroga mieczami wyjmowanymi na bieżąco z jej tajemniczej zbrojowni wyglądała świetnie

Ano, święta prawda, tym razem nawet animacja była płynna. Kurde, jak tak myślę o potencjale tego pomysłu, to aż żałuję, że nie wezmę udziału w forumowej sesji TF (nie, nie Team Fortress :P). Tam to by się dobrze sprawdziło biorąc pod uwagę jej shounenowy charakter.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

starsza pani, która nie lubi innych ludzi

Mizantrop :D W sumie można się było tego spodziewać, to w końcu miejscowy spec od leczenia, a oko nie zostało chyba całkiem usunięte, a tylko poważnie zranione. Grunt, że poświęcili temu choćby tę krótką scenę nie zbywając całości machnięciem ręki.

Cały myk polega na tym, że oko nie zostało

uleczone

. Nie wiem czy przed następnym arciem o tym wspomną, ale jest to bardzo istotna informacja, że

nowe oko jest sztuczne

.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W niedawnym odcinku tak jak można było łatwo przewidzieć po preview, Erza

została bez większych strat przywrócona do świata żywych

. W sumie dobrze, że obyło się bez jakiegoś przesadnego cudowania, zakończenie arca jak dla mnie było w porządku. Przy okazji - świetny był jej pomnik, tak właśnie należy honorować bohaterów.

Dalsza część odcinka to życie w nowym budynku gildii, najzabawniejsze wydały mi się figurki Lucy - od razu w wariancie "hot glue" :wacko: Pożegnanie niedoszłych członków FT wyszło jakoś patetycznie, choć sam w sobie czyn okazał się słuszny - tylko czepialiby się spódnicy Erzy i nikomu by to zbytnio nie przyniosło korzyści.

Co do nowych stałych ludzi - Juvia zmieniła strój, fryzurę i chyba też w sporej części osobowość o_O A przynajmniej ja takie wrażenie odniosłem. Gajeel natomiast... nie rozumiem faceta i jego dołączenie do FT wydaje mi się jakimś tanim zagraniem. W dodatku zbierał baty od Laxusa bez mrugnięcia okiem, ale mi to jakoś wydało się niezbyt wiarygodne i wyglądało na tani zabieg przerobienia "złego" na "dobrego". W każdym razie arc dopiero się rozpoczął, a Laxus niemalże od samego początku był kreowany na mocarza, więc zobaczymy co z tego wyjdzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznę może od końca - za tydzień czeka nas finał obecnego arca & wierzę, że będzie naprawdę świetny jak zresztą cała przygoda do tej pory ;]

Kilka uwag co do obecnego 'czapka'... Zamiast decydować czy Mistgun czy Lilly mają się poświęcić Natsu z Wendy i Gazilem planują odstawić własną farsę, która zakładam, że chce zrobić z bohaterów obu panów. Farsa wygląda ciekawie i może się udać, bo ostatnia strona sugeruje, że mają jeszcze asa w rękawie

^^ Będzie się działo! Do następnego tygodnia :=)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to się zaczęło na dobre :] Laxus podczas miejscowego konkursu piękności wszedł razem ze swoją ekipą, wziął zakładników i zorganizował zabawę w chowanego. Do tego dał ładne pole na bratobójcze walki wewnątrz gildii. Ta magia run z miejsca mi się spodobała, lubię takie zagrania. Widać, że Laxus nie jest głupi, odciął najpotężniejszego maga w gildii, czyli Makarova oraz Erzę na dokładkę. Zastanawia mnie tylko, jakie warunki musi spełnić Natsu aby się uwolnić, w zapowiedzi następnego odcinka widać było chyba też odczarowaną Lucy. Możliwe też, że jakąś rolę odegra ten facet co wrócił do gildii i posiada umiejętności telepatyczne. Raczej nie wprowadzono go tak tylko, żeby był. Przewiduję również jakąś współpracę Gajeela i Natsu w ramach pogadanki edukacyjno-pedagogicznej o potrzebie współpracy, przełamywaniu niechęci, różnic i takich tam :P

Juvia zmieniła strój, fryzurę i chyba też w sporej części osobowość

Ten strój to nawet ok, przynajmniej widać, że w przeciwieństwie do części bohaterów anime, w szafie ma coś więcej niż jeden ubiór. Osobowość natomiast może trochę się zmieniła, ale te najważniejsze elementy w postaci bezgranicznej miłości do Gray'a i wrogości wobec wszystkich rywalek, pozostały :D Zresztą nie pokazano jej aż tyle, żeby wyciągać jakieś konkretne teorie.

Gajeel natomiast... nie rozumiem faceta i jego dołączenie do FT wydaje mi się jakimś tanim zagraniem.

FT to shounen. Zwykły shounen, w którym muszą się znaleźć tego typu zagrania. Pokazanie pożądanych w społeczeństwie zachowań, wartości współpracy oraz mocy przyjaźni, miłości itd. Stopniowe odkupienie złego też musi się znaleźć. Gajeel póki co usprawiedliwia się, że chce zwyczajnie należeć do jakiejkolwiek gildii i dostawać dzięki temu misje, a w okolicy najlepsza jest Fairy Tail. Myślę jednak, że stopniowo będzie przechodził na lepszą, jasną stronę (tak, nie lubię Sithów :P). W sumie czasami ludzie się zmieniają, a ten dodatkowo dostał motywujący do takiej zmiany łomot.

Laxus niemalże od samego początku był kreowany na mocarza

Ciągle tak jest, wszyscy się go boją, a Natsu nawet nie zdążył do niego doskoczyć, a już wylądował na podłodze porażony błyskawicą. Makarov pewnie mógłby się z nim rozprawić, Erza przy większym wysiłku również, ale zostali uwięzieni w budynku gildii. W openingu widać jednak jeszcze Mystogana, a on również zapowiada się na kogoś mocnego i nie tak nieprzyjemnego jak Laxus. Używa chyba jakichś kosturów czy innych różdżek, w każdym razie we wspomnianym openingu trzyma jakieś ozdobne kijki, pierwszy raz również pokazano go z czymś w rodzaju wachlarza na stylisku. Jeszcze tak odnośnie Laxusa to ciekawe jak to się stało, że taki miły dzieciak został kimś takim. W sumie to widać było, że bardzo mu na Fairy Tail zależy, a wcześniej mówił cos o przywróceniu gildii do świetności i oczyszczeniu jej ze słabeuszy. Może to oznaczać, że ze swojego punktu widzenia robi dobrze i wyświadcza wszystkim przysługę wyłaniając najsilniejszych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poprzednim epie Laxus zdecydował się uwalić taki fajny konkurs piękności, by wprowadzić swoje idee. Sama impreza była wesoła, kilka gagów było ciekawych - np. występ Mirajane (po openingu można się spodziewać, że pokaże jakiegoś pałera) i zaskakująco, hm, kokieteryjne zagranie Erzy. Panowie z zaangażowaniem ruszyli do boju, który okazał się bratobójczy - ale jest to w miarę logiczne, bo nawet osoba o poglądach mizoginistycznych jak ja rozumie, że kobiety ze swojej grupy należy chronić, jest to naturalne. Nowi przeciwnicy (sojusznicy?) są w miarę ciekawi, a moc kolesia od run wydaje się mocno przegięta - potrafi powstrzymać samego Makarova? Warunkowanie rodem z JoJo, jeśli wykombinują jakiś ciekawy sposób by to obejść, to anime zgarnie ode mnie kolejną porcję plusów dodatnich.

FT to shounen. Zwykły shounen, w którym muszą się znaleźć tego typu zagrania. Pokazanie pożądanych w społeczeństwie zachowań, wartości współpracy oraz mocy przyjaźni, miłości itd.

Niby tak, ale do tej pory wszystkie klisze były przedstawiane w sposób, który nie powodował mojej negatywnej reakcji. W tym przypadku zagranie było wyjęte z podręcznika "Nawet małpa potrafi rysować mangę" (naprawdę taki istnieje, nie wymyślam) i jednak można to IMO było zrobić lepiej, chyba że autor da Gajeelowi akceptowalne uzasadnienie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że pozwolicie na ponowne dołączenie się do dyskusji :)

Zastanawia mnie tylko, jakie warunki musi spełnić Natsu aby się uwolnić

W najnowszym epizodzie owe runy powstrzymały również Gajeela przed opuszczeniem kwatery głównej, a jedyną ich wspólną cech jest to, że są Dragon Slayerami. Z drugiej strony zasady owej bariery nie wspominają nic o klasie postaci, więc może rzeczywiście mają powyżej 80 lat :)

Osobowość natomiast może trochę się zmieniła, ale te najważniejsze elementy w postaci bezgranicznej miłości do Gray'a i wrogości wobec wszystkich rywalek, pozostały

Juvia to akurat bardzo rozsądna i sprytna dziewczyna, w przeciwieństwie do wielu innych przedstawicielek swojego gatunku dokładnie wie czego chce i konsekwetnie dąży do osiągnięcia celu. Możliwe, że jej nieco łagodniejszy i bardziej "słodki" wizerunek również należy do jej misternego planu i uważa go za najlepszy dla Graya (w końcu jako alternatywę ma brutalną Erzy i niewychowaną Lucy!).

Ciągle tak jest, wszyscy się go boją

Po scenie, gdzie wręcz cieszył się na wieść o tym, że Erzie udało się uwolnić (bo zapewne usłyszała szalone zamiary Natsu co do jej osoby :) ) i że do miasta wrócił Mistogun, można stwierdzić, że jest całkiem pewny własnej mocy. I szczerze to właśnie taki charakter u postaci najbardziej mi pasuje, która na wieść o nadchodzącej walce czuje jedynie podekscytowanie bez zbędnego "a co będzie jeśli przegram?" (ten sam plus idzie również dla Natsu :) ).

kokieteryjne zagranie Erzy.

Bo każdy marzy o własnej goth-loli :ok:

a moc kolesia od run wydaje się mocno przegięta

W porównaniu do innych przeciwników z Raijin Tribe bezsprzecznie wydaje się być najsilniejszym, szczególnie po tym jak okazało, się że może nawet zabronić korzystania z magii czy poddusić przeciwnika. W sumie mógłby być z niego niezły materiał na jakiegoś ważniejszego bossa, np. takiego ukrywającego rodzaj swojej magii, gdzie naszym bohaterom zajęło by trochę czasu rozszyfrowanie sposobu działania jego mocy.

chyba że autor da Gajeelowi akceptowalne uzasadnienie.

Mi się zdaje, że będzie to kolejna postać "złego", który nigdy tak do końca nie był zły i przez dołączenie do bandy głównego bohatera pozwoli mu "uzewnętrznić" skrywane dobro. Tak, widziałem takie coś sporo razy i tu pewnie zobaczę po raz kolejny, ale mam nadzieję, że nie zostanie to tutaj szczególnie zaakcentowane w postaci bardziej emocjonalnych scen (bo wywołałoby to tylko moją negatywną reakcję) i stanie się głównie źródłem później gagów i wspólnych kombo-ataków w wykonaniu naszych dragon slayerów (bo praca zespołowa to podstawa, choćby w pewnych grach sieciowych ;) ).

Bieżący odcinek minął w dosyć standardowy sposób. Poza wspomnianym uwięzieniem Gajeela i zrespawnowaniem się Erzy mieliśmy kilka krótkich walk, tym razem już z udziałem obstawy Laxusa. Elfman padł niesamowicie szybko nie pokazując niczego z mocy swojej pełnej transformacji, Gray stawiał całkiem udany opór i gdyby nie wredne zagranie z dziewczynką w oknie to miał spore szanse na zwycięstwo, a "odczarowana Lucy" była kolejnym przykładem jak bardzo zapowiedzi kolejnych odcinków potrafią być mylące (co akurat należy chwalić) i okazała się być nieudanym sposobem odwrócenia uwagi (choć gdyby Reedus namalował ją w bardziej niesforny sposób to jego plan mógłby okazać się skutecznym). Kolejny odcinek zapowiada się na kontynuację tej wielkiej bijatyki, w której teraz zmierzyć się mają zamiar dwie "królowe" gildii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w mandze koniec arca.

Natsu urządził Mystoganowi osobliwą "ceremonię" odejścia z Fairy Tail, a odwrócona anima wciąga również "naszych" ludzi oraz Exceed, czyli duża szansa na kotka dla Gajeela

:)

Innymi słowy, jeszcze jeden chapter i nowy arc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha, arc zakończony & powiem, że jak zwykle trzymał poziom ;]

Bardziej mnie ciekawi co teraz wymyśli autor dając oczywiście jeden bądź dwa chaptery na odpoczynek dla ekipy ;D Oraz pewnie całą dyskusję z resztą normalnej - czyli nie-Edolasowej gildii FT - nt. zdarzenia chyba, że okaże się iż nic nie pamiętają... co jest możliwe, IMO. Samo zakończenie mi się spodobało, be przesadnych fajerwerków, ale z happy endem :=) Trochę mordobicia i "sajonara"

. Cóż, zobaczymy co dalej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek z tego tygodnia to ciąg dalszy zabaw zorganizowanych przez Laxusa ekipie. Według mnie zasady są poustawiane nieuczciwie, dając wyraźną przewagę Raijin Tribe - choćby z tego powodu, że oni wiedzą, że takie dodatkowe zasady istnieją. Miałem nadzieję, ze Gray wygra, gdy zamroził ten stand w postaci pięciu totemów, ale nie ma tak łatwo. Evergreen załatwiła zmienionego Elfmana (aż chciało się krzyknąć "TANK!!!") bez większych problemów, ale mam nadzieję, że z Erzą tak łatwo jej nie pójdzie. Samą Erzę odczarowano w sposób komiczno-haxorski, ale nie ma większych powodów do czepiania się. Z tajemniczą barierą dla Natsu i Gajeela też pewnie wiąże się jakaś niespodzianka i bardzo dobrze, bo na razie ciężko mi spekulować, co to będzie. Mystogan to Tajemniczy Don Pedro i może tym razem dowiemy się o nim coś więcej, a wydaje się, że to bardzo prawdopodobne. Dygresja: gdy szedł z tymi laskami/proporcami, to skojarzył mi się z

(filmik zawiera spoilery). Laxus jest bardzo pewny siebie i pojawienie się nowych zawodników zupełnie go nie ruszyło, walka z nim może być bardzo trudna - wzięliby i shounenowo rozbili ją na trochę więcej epów!

Mam nadzieję, że pozwolicie na ponowne dołączenie się do dyskusji :)

Przecież za spamowanie ci nie wywalą posta - szczególnie, że nie pamiętam, kiedy ostatnio cokolwiek napisałeś w tym temacie (w dziale zresztą też) :ok:

Z drugiej strony zasady owej bariery nie wspominają nic o klasie postaci, więc może rzeczywiście mają powyżej 80 lat :)

Jak widzieliśmy w niedawnym epie, zasady potrafią być wyciągane z rękawa, delikatnie mówiąc, a Laxus nie wygląda na zaskoczonego takim obrotem sprawy - sądzę więc, że to jakoś zaplanował wcześniej i będzie to wykorzystane do jego celów.

Możliwe, że jej nieco łagodniejszy i bardziej "słodki" wizerunek również należy do jej misternego planu i uważa go za najlepszy dla Graya

Jest już w FT jakiś czas, więc mogła też po prostu się uspołecznić, w przeciwieństwie do raczej niemiłej gildii, w której była do tej pory. Gray jak ją olewał, tak olewa dalej, właściwie od czasu walki z nią chyba nie wykazał większego zainteresowania - jeszcze dłuuuga droga przed Juvią.

Bo każdy marzy o własnej goth-loli :ok:

Przyznać trzeba, że gdy myślę o aktualnym wizerunku Erzy, to

loli

nie jest pierwszym, co przychodzi mi na myśl :huh: (ciekawe czy jakieś obrazki z Erzą nadawałyby się na spray w L4D)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...