Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Felessan

Fairy Tail

Polecane posty

Nie da się ukryć, że wątki lecą przed siebie "jak gupie", no bo spójrzmy, dwa odcinki i sprawa Lokiego rozwiązana. Nie było to rozwlekane, tylko wprowadzenie, retrospekcja pokazująca co i jak, potem standardowa gadka o przyjaźni i wszystko dobrze się kończy. Pochwalić muszę wejście, wygląd i głos Króla Duchów, czuć respekt :) Samej akcji przy grobie nie ma za bardzo co komentować, jak już powiedziałem było dość standardowo dla tego typu produkcji, aczkolwiek sprawnie to zrealizowano. Poza tym w pewnym momencie myślałem, że Lucy się w Super Sayanina zamieni :D Nieźle się też popisała, wszystkie duchy na raz, choć w sumie na krótko, zaraz potem jej się padło na glebę i sami zainteresowani byli chętni, co chyba nieco ułatwiło sprawę. Na koniec jeszcze wspomnę o wyraźnej zapowiedzi nowego arcu i świetnym żarcie na koniec kiedy Happy dowiedział się kim naprawdę jest Loke the Lion ("WIELKI KOT :3") :]

Coś mi się kojarzy, że w poprzednim odcinku Loke mówił, że załatwił summonerkę "własnymi rękami"

Mi się tak w ogóle nie kojarzy, zresztą od początku myślałem, że to nie było zabicie w dosłownym sensie. Nie chce mi się jednak zaglądać do poprzedniego odcinka i sprawdzać.

Część winy leży też po stronie Aries, jak dała sobą pomiatać, to trudno, żeby tego nie robiono

Ale ona była taaaakaaa słooodkaaa :wub: :wub: To tylko wyraźniej pokazuje jaką złą kobietą była Karen, tak traktować swoich, hmm... współpracowników? Swoją droga to nawet Bobowi puściły nerwy.

głosu użyczał mu NORIO WAKAMOTO

Może się teraz kompromituję, ale do niedawna nie wiedziałem kto to jest. W sumie to wczoraj się dowiedziałem :) Ale głos świetny ma, tutaj nie ma wątpliwości.

kto może sobie pozwolić na przywołanie samego Króla

Lucy. Tzn. nie jestem pewien, ale można chyba podejrzewać, że zdolna z niej magini (magiczka? czarodziejka?) i jeśli któraś z obecnie pokazanych postaci miałaby to zrobić, to pewnie będzie właśnie ona.

Ja na przykład nie wiem co to jest

I już widać komu słoma z butów wyszła :lol2: A tak na poważnie to po prostu teatr poza budynkiem teatru, gdzie dodatkowo bardzo płynna albo i w ogóle nieistniejąca jest granica między sceną, a widownią. Ze sprawdzianu dostałem piątkę [lans_off] to wiem.

przystosowanie do życia w internecie

Dobry pomysł, teraz to tylko przystosowanie do życia w rodzinie jest, na którym i tak nikt nie słucha co tam nauczyciel gada. Na takich lekcjach to choćby można było trollowe zapędy w zarodku tłumić i moderacji różnych forów zadanie ułatwiać :D

Jedyne, co mnie mierzi i nie przestanie, to różowe włosy Aries.

A mi właśnie pasuje. Zupełnie jej sobie w blond włosach nie wyobrażam, w różu jej do twarzy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczę wątpię, czy

wespół

, bo

Erza jaka jest każdy widzi

... ale na MALu też tak myślą.

Chyba jednak nos mnie nie zawiódł i sporą część ludzi na MALu także :D

Sporo ciekawego się dzieje w ostatnim czapku :D

Jak sądziłem, Erza wykorzystała swoją umiejętność do zrobienia w balona wszystkich, ale niestety, Knightwalker tak łatwo pokonać się nie da i wpadła w niezłą furię... przeszkadzając w utrzymaniu króla jako zakładnika

:) Jakże by inaczej była dramaturgia? W końcu działo odpala, ale nie ma to jak ostatni as z rękawa, a może jednak nie, w postaci Legiona Coco, który teraz z grupką bohaterów leci w te pędy do kryształu

;] Będzie ciekawie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zmienia to jednak postaci rzeczy, że było ciekawie. Tylko teraz pytanie: co oni zrobią? Jest w końcu powiedziane, że

waląc bezpośrednio w kryształ uwolnienie całej gildii zajęłoby kilka dni, a raczej już z działa nie skorzystają...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, wydaje mi się, że głównie za sprawą

Legiona

coś uda im się zrobić :) W końcu,

nie bez powodu to "bydle" dostało nazwę jak jakiś rasowy potwór... Może się okazać, że ma całkiem sensowny power i prędkość, żeby wyciągnąć łańcuch z skały (a Gajeel powstrzyma kota ^^) a następnie wpakować go w kryształ

;) Może się też okazać, że zwyczajnie zrobi coś w stylu "imma firin mah lazor!" i sprawa załatwiona. Wtedy jednakże nie było by dramaturgii

... Sądzę jednakże, że autor wymyśli jakieś sensowne rozwiązanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniedziałkowy odcinek rozpoczął nowy wątek w historii, choć zaczął się fanserwisowo-sielankowo-fillerowo, gdzie tak panie, jak i panowie prezentują swoje obnażone ciała, z korzyścią chyba dla wszystkich - np. Juvia zrzuciła z siebie te futra i sowiecką czapkę. W kasynie ekipę zaatakowała drużyna bardzo zakręcona, atakując w równie zakręcony sposób, aż należy się odnieść do "czynnika bizarre", którego wartość była w tym epie całkiem wysoka. Dodatkowo bondage attack na Lucy = dużo plusów dodatnich dla odcinka. Sama historia o przeszłości Erzy, powrocie ludzi, których wtedy znała, powód zmiany ich charakteru - według mnie ta historia ma olbrzymi potencjał, wręcz epicki i po serii udanych odcinków moje oczekiwania wzrosły, obym się nie rozczarował.

Wspomnę jeszcze o Juvii, której było dużo w tym epizodzie i pokazała znowu, hmm, kawałki swojego charakteru, szczególnie w dwuznacznej akcji "kapujesz, szmato?". Poza tym kiedy Natsu nie wygrał tej gry w kasynie, czyżby po raz pierwszy Happy był wkurzony? o_O

Ale ona była taaaakaaa słooodkaaa :wub: :wub:

Ciekawe czy jeszcze się pojawi w opowieści :ok: Niewykluczone.

Może się teraz kompromituję, ale do niedawna nie wiedziałem kto to jest. W sumie to wczoraj się dowiedziałem :) Ale głos świetny ma, tutaj nie ma wątpliwości.

Jedną z najciekawszych ról zaliczył, moim zdaniem, w Ryofuko, ale tego anime nie polecam wszystkim, delikatnie mówiąc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z tym, że zaczęty obecnie wątek dobrze się zapowiada i ma duży potencjał. Tyczy się ciekawej bohaterki i niemniej ciekawych antagonistów, co jeden to dziwniejszy o_O Ale wątek wątkiem, on dopiero się rozwija, a odcinek już był. Bardzo dobry odcinek, czuć wakacyjne klimaty na początku :D Potem bohaterów atakuje potężny facet z metalową żuchwą, jakiś ktoś wyglądający na złożonego z klocków Duplo, catgirl zakochana (może nie aż tak, śle wyraźnie czująca sympatię) w Happym i ciemnoskóry blondyn. Ładnie rozgarniają wszystkich po kątach, Lucy jednak jakoś się uwalnia z catgirlowych lin, a Gray'owi pomaga Juvia (cieszmy się, jej obecność zawsze dobrze wypada :)) groźnie nastawiona do ewentualnych rywalek i otwarcie zgłaszająca chęć przyłączenia się do Fairy Tail. Na szczęście Natsu złapał już trop i wszyscy ruszyli na pomoc Erzy zabranej przez niemilców, których najwidoczniej zna z dawnych lat. Teraz tylko czekać na ciąg dalszy, wyjaśnienie sprawy tej niewolniczej pracy przy budowie dziwnej wieży i natury tej znajomości. Miejmy nadzieję, że nie zepsują tego, szkoda by było taki potencjał zmarnować.

kiedy Natsu nie wygrał tej gry w kasynie, czyżby po raz pierwszy Happy był wkurzony?

Poza radością okazywał już różne uczucia, ale tak wyraźny gniew i zawód chyba po raz pierwszy :] Natsu to już w ogóle, przez większość odcinka był mniej lub bardziej zirytowany.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogłem się spodziewać :D Było by zbyt pięknie gdyby się okazało, że

królowa posiada moc

, ale że sytuacja jest aż tak zła... No, robi się naprawdę ciekawie. Tym bardziej, że autor na razie nie dał żadnych wskazówek jak

nasza ekipa ma zamiar rozwalić kryształ nim zmiecie Exeedów

:) Ale trzeba przyznać, że przemowa

Charlie była niezła i dała +10 do willpower wszystkim innym kotom

. BTW. nie zapominajmy, że ostatnio

Faust coś mówił o aktywacji zakazanej broni

^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny odcinek to kontynuacja wątku z poprzedniego, ekipa udaje się na wyspę z wieżą, tymczasem rada magów też nie pozostaje bierna i próbuje sama coś przedsięwziąć. Ten niebieski, który się znał z Erzą wcześniej, jest bratem bliźniakiem Jellala, tylko "tym dobrym". Ja jednak cały czas mu nie ufam i sądzę, że albo pracuje na rzecz "złego brata", albo obydwaj są tą samą osobą. Ta cała magiczna broń skierowana na wieżę prawdopodobnie posłuży do wręcz przeciwnego celu, czyli raczej do jej zasilenia - ot, tak przewiduję. Juvia przysłużyła się ekipie na tyle, że nawet ją zauważono, w dodatku pozytywnie. Lucy w kostiumie kąpielowym wywołała zrozumiałe emocje wśród wrogów i niespodziewanie je spotęgowała, przywołując Virgo, co wydało mi się bardzo zabawną sceną :D Dowiedzieliśmy się też o przeszłości Erzy, nadal nie wiemy kogo chcieli ożywić budując wieżę, ale wiemy (mniej więcej), dlaczego Erza z płaczliwego dziecka stała się odważna niczym król Sparty i podjęła walkę o wolność (bardzo mi się podobała ta scena, swoją drogą). Ciekawi mnie jeszcze, jaką rolę odegra Happy w najbliższych wydarzeniach, czy pozostanie tylko biernym czynnikiem napędzającym (Natsu poleciał go ratować).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko by było, żeby ostatni odcinek nie kontynuował wątków z poprzedniego, więc jednak to robi :D W końcu wiadomo po co jest ta cała wieża i przyznam, koncepcja mi się podoba. Żeby kogoś wskrzesić potrzeba ofiar oraz całego wielkiego i specjalnie do tego zbudowanego budynku, a nie prostego zaklęcia i diamentu (aluzja do D&D gdyby ktoś nie wiedział). Przy okazji Erza zdołała się uwolnić po tym, jak Sho popełnił błąd Złego Lorda i zaczął demonicznie się śmiać (a właśnie, ten sam głos co Akihisa z Idiotów :)) odwracając przy tym od jeńca. W końcu wszyscy się spotykają i bohaterowie poznają historię Erzy. Co prawda nie całą, został jeszcze sam przebieg buntu i to co się stało z Jellalem, ale od razu widać, że nic dobrego. Jakieś opętanie czy zwyczajnie przywódca tego kultu namieszał trochę w młodej, podatnej na manipulacje głowie? Póki co nie wiadomo na pewno i teraz tylko czekać na dalszy rozwój sytuacji. W końcu oprócz dokończenia wspominek zostało jeszcze uratowanie Happy'iego i decyzja rady (no proszę, mają nawet własną broń orbitalną :blink:).

Ja jednak cały czas mu nie ufam i sądzę, że albo pracuje na rzecz "złego brata", albo obydwaj są tą samą osobą.

Nie ma to jak wątek złego bliźniaka :D "Uwierzysz jak ci powiem, że to wcale nie ja zrobiłem, tylko mój zły brat bliźniak?". Ewentualność, że to ta sama osoba jest możliwa, ale musiałby znaleźć sposób na znalezienie się równocześnie w komnatach rady oraz na wyspie, choć nie wykluczam jakiejś iluzji czy innych projekcji. Tak samo możliwe, że istotnie wystrzał z tej broni zadziała zupełnie odwrotnie i pogorszy sytuację, Wieża ma nawet coś w rodzaju piorunochronu :)

wydało mi się bardzo zabawną sceną

Nie tylko tobie, mnie jeszcze rozbawiły te teksty o karaniu i sytuacja z Juvią "a ty to kto?".

podjęła walkę o wolność

Jak na takie dziecko to bardzo skutecznie podjęła, nie ma co. Scena istotnie była dobra, ale mnie ciekawi jak odzyskała swoje oko. Choć tu akurat nie wykluczam zwykłego uzdrowienia magią.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy tylko mnie się wydaje czy

cała sprawa z kryształem została załatwiona ot tak?

:) Wpadł sobie Mystogan (ciekawe nawiązanie historii z kapitanem Lily, który zresztą gdy ten pierwszy był małym dzieckiem uratował...), krótkie puf i jedna duża sprawa załatwiona :P Szczęśliwie, chociaż źle, a nawet bardzo źle dla kapitana kota, bo Erza z Edolas jest naprawdę wściekła i zafundowała mu strzał przez bebechy. Czy wyjdzie z tego cało? Któż to wie... Mam jednak nadzieję, że tak i stanie się kotem Gajella :happy: Następny chapter zapowiada się bardzo smakowicie, bo mam nadzieję, że oprócz masy pojedynków jeden na jeden ogólnie autor odtworzy otoczkę pola walki

.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to

kwestia kryształu rozwiązana typowo, choć nieco zaskoczył Mystogan. No i pani królowa próbuje coś zrobić...zdecydowanie będzie się robiło coraz ciekawiej, choć przez wzgląd na Mystogana nie można wykluczyć, że walka z Knightwalker skończy się łatwo i szybko (w koću wszyscy widzieli, co potrafił zrobić walcząc z Laxusem)

.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym tak jednak do końca jego potęgi nie był pewien :) Owszem,

"pufnął" sobie kryształ ot tak, ale w walce z Luxusem użył iluzji - potężnej, strasznej jak i szalenie przekonującej, ale na którą nie dał się przeciwnik nabrać

:P Gdyby podobne cuda był w stanie zmaterializować jako pomocnych, ale też przerażających wyglądem pomocników

na pole walki to owszem, byłoby ciekawie. Cóż, wszelkie nasze dywagacje zostaną rozwiane za tydzień ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iluzja iluzją, ale

miała tylko przesłonić prawdziwny potężny atak, o ile się nie mylę zwał się on "Kolumna Światła". Zresztą, wszystko właśnie się zobaczy...

A jak już o Mystoganie - w perspektywie jego tożsamości naprawdę zdziwił mnie wybór głosu dla tej postaci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu dobry odcinek. Jego pierwsza połowa, z akcją Erzy, była wręcz epicka - akcje były wprawdzie ograne, widziane w bardzo wielu różnych produkcjach, ale podbite przez rewelacyjną muzykę zrobiły na mnie niezwykle pozytywne wrażenie. Swoją drogą zastanawia mnie, dlaczego bóg nienawiści to właściwie bogini :lol2: Nie było też trudne do przewidzenia, że

"bracia" współpracują i użycie broni będzie korzystne dla Jellala w wieży

. Wyjaśniło się też, w całkiem sensowny sposób, dlaczego dawni towarzysze Erzy teraz ją nienawidzą (niemalże wszyscy). Niektórzy pewnie teraz jej uwierzą, niektórzy nie - bo tak już jest. W kolejnym odcinku (lub jakimś następnym) prawdopodobnie zobaczymy kolejne flashbacki z przeszłości Erzy, jak dołączyła Fairy Tail i w jaki sposób odzyskała swoje oko - chyba że ten opatrunek nie zakrywa pustego oczodołu/poważnej rany. FT nadal jest jednym z tych trwających anime, które oglądam z największą ochotą (drugim jest Giant Killing).

ten sam głos co Akihisa z Idiotów :)

Gdybyś tego nie napisał, to nigdy bym się nie domyślił. To coś jak odkrycie, że Demoman i Heavy mają tego samego aktora... no, może mniej :jezyk2:

mnie ciekawi jak odzyskała swoje oko. Choć tu akurat nie wykluczam zwykłego uzdrowienia magią.

Podejrzewam interwencję kogoś ze starszych magów w Fairy Tail - dzięki temu Erza dołączyła w przeszłości do Gildii, wychowała się w niej i tak dotrzemy do stanu obecnego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w mandze dzieje się ciekawie.

Okazuje się kim naprawdę jest Gerard, używa dość silnej magii a także pojawia się magiczny pancerz króla, który chyba tłumaczy co nieco ze zniknięcia smoków. Dość ciekawy sposób na wprowadzenie walki Dragon Slayerów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Retrospekcji ciąg dalszy. Erza kontynuuje swoją opowieść, dzięki czemu poznajemy dokładniejszy przebieg buntu oraz widzimy, co się stało z Jellalem. Przyznam, bardzo spodobał mi się styl tego boga czy tam bogini, te oko i czerwone wzory (a już szczególnie ich wnikanie w oczy) :D To pokazuje przy okazji jaki był cel kultystów i co mniej więcej chce Jellal osiągnąć. W międzyczasie Erza odkryła swój potencjał magiczny, który ochoczo wykorzystała do całkowitego wyzwolenia niewolników. I tutaj wkracza odmieniony Jellal, który wrobił Erzę w zniszczenie statków i zwerbował całą resztę do swojej sprawy przy okazji indoktrynując ich. Wszystko pokazane sprawnie i z bardzo dobrą muzyką, czyli pełne zadowolenie przy oglądaniu, mimo świadomości, że to już przecież było i to nie raz :) Dzieło nie musi być jednak oryginalne aby było dobre, gdyby postawić taki warunek, to większość tego co powstaje w dowolnej gałęzi branży rozrywkowej nadawałoby się tylko na śmietnik (choć można się zastanowić i trochę pomalkontencić, czy tak nie jest w istocie :rolleyes: ). Wracając jednak do zawartości odcinka, to w teraźniejszości Sho się rozkleja i całkiem nie wie co myśleć o całej sytuacji, ten z żuchwą okazuje się być sojusznikiem, Natsu pewnie będzie walczył z tym klockowatym (już wiadomo skąd to jego uwielbienie dla "dandy style", co jest jednak dowodem, że młodziez nie wszystko powinna oglądać), a Jellal jednak na pewno jest w zmowie z tym radnym i tylko czeka na wystrzał z broni ostatecznej. W końcu powinno dojść do jego konfrontacji z resztą drużyny, a to się zapowiada epicko :D

kolejne flashbacki z przeszłości Erzy, jak dołączyła Fairy Tail i w jaki sposób odzyskała swoje oko

Z Fairy Tail miała już kontakt w więzieniu. Ten dziadek co ją obronił miał na plecach tatuaż gildii. Spodobało mi się to, że nie zrobiono widoczne zbliżenia, w którym zaprezentowałby się w całej okazałości, a trzeba się było nieco przyjrzeć aby go zobaczyć. Doceniono spostrzegawczość widzów :D W każdym razie Erza z Fairy Tail już od dzieciństwa ma dobre skojarzenia i jeśli dodatkowo ktoś stamtąd wyleczył jej oko, to nic dziwnego, że w końcu się do nich przyłączyła.

Gdybyś tego nie napisał, to nigdy bym się nie domyślił.

Sam znalazłem to w dyskusji na MAL-u, jak do niej zerknąłem z ciekawości :P Ale jak już się dowiedziałem, to wydało mi się oczywiste, bo jednak słychać podobieństwo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Manga... zapowiada się bardzo ciekawie :D

Co prawda nadal nie wiadomo czy Lily przeżyje czy nie, bo w tym chaosie mi to umknęło, ale za to wiadomo kim był Gerald w Edolas, jaki bajerancki pancerzyk sprawił sobie król oraz czekający nas epicki pojedynek trzy na jednego

:) Zakładam jednak, że i tak walka nie będzie łatwa lub przyjemna chociaż Gazille, Natsu a nawet Wendy stojący razem wyglądają 'badassowo' ^^ Z drugiej strony szykuje nam się dokończenie pojedynku Scarlet z Knightwaler a przy okazji wielka bitwa o ocalenie kotów. Choć patrząc na nazwę kolejnego chaptera jestem prawie pewien, że autor skupi się tylko na walce z królem :]

I dobrze... byle by było epicko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I już kolejny chap z głowy, Natsu i spółka

średnio sobie radzą z Doroma Animu, książę Mystogan ma jakiś tajemniczy plan, a Erza atakuje Erzę, czyli

epic fight między dwoma potężnymi wojowniczkami dopiero przed nami!

Też będzie na pewno ciekawie, w końcu poprzednia została pominięta, więc teraz chyba można liczyć na coś więcej...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej spodziewam się, że bez pomocy Mystogana nasza trójka w obecnej sytuacji ma zdrowo przerąbane ^^ Co prawda nieźle poradzili sobie z większością broni broni króla, ale tego wysysania mocy raczej nie pobiją ;P Oprócz tego dowiedzieliśmy się, że Lily został ocalony i ma się nawet nieźle - mając na uwadze fakt jaką ranę miał - a także... czy Mystogan odpali coś takiego, że sprawi iż również wersja Gerlda z Edolas zginie? Ciekawe. Poza tym szykuje się epicki pojedynek Erzy z Erzą z obstawiam, że efektowną śmiercią Knightwalker (to nie jest One Piece, żeby zabijać jedną z głównych postaci, a w każdym razie ważną dla świata ;P)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapominaj, że przeciw

smoczej machinie króla nic poza smoczą magią nie działa. Raczej obstawiałbym, że Dragon Slayerzy się wycfanią i pokonają maszynerię, a Mystogan ma raczej na myśli wsparcie walczących z gwardią królewską.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek sprzed kilku dni zawierał klasyczne shounenowe zagranie, które widzieliśmy już naprawdę wiele razy: po rozklepaniu pewnej grupy przeciwników boss rzuca do boju tych stojących wyżej w hierarchii, jakby nie mógł zrobić tego od początku - tłumacząc swoje zachowanie jakąś "grą". Na szczęście ten banał został jakoś zrekompensowany oryginalnością przeciwników, a przynajmniej dwóch pierwszych, których widzieliśmy w akcji. Pan Sowa robiący za strażnika sprawiedliwości strzelił niezłe popisy, ale całe show ukradł spokojny koleżka znienacka transformujący się w Krausera II z Detroit Metal City. Jego atak to show death metalowe, zmieniające ofiary w fanów szalone, agresywne zombie. Coś takiego spotkało właśnie Juvię i nie zamieszczę screena z Juvią-goth, gdyż to zbyt przerażające - mam nadzieję, że Lucy uniknie tego tragicznego losu i uratuje "koleżankę".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...