Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Felessan

Fairy Tail

Polecane posty

Nowy odcinek, filler

Gdyby mnie zapytać czy uważam ten ep za filler, to powiedziałbym, że nie - pokazano kawałki z przeszłości, może niezbyt istotne, ale ciekawe. Wyjawiono też, skąd się wziął Happy, a to chyba było w mandze?

Sam epizod podobał mi się najbardziej z ostatnich kilku, było ciekawie, wesoło i na dodatek była jakaś pozytywna energia zawarta, nie tylko z powodu pokazania nowo narodzonego Happiego. Natsu w przeciwieństwie do Luffiego z One Piece zdradza posiadanie orientacji seksualnej, na co wskazuje zachowanie w pobliżu Lisanny. Co ciekawe, niektóre osoby z przeszłości zmieniły się drastycznie przez lata: Elfman z kryptohomoseksualisty stał się badassem, Mirajane z punkówy łagodną dziewoją, Lisanna wydaje się być taka jak w dzieciństwie, ale kto wie :lol2: Swoją drogą dobry zabieg, patrząc na obraz od razu pomyślałem, że Mirajane to ta po lewej, a tu taka niespodzianka. Ciekawe jak doszły do porozumienia z Erzą i czy w ogóle. W sumie natura relacji Natsu-Happy nadal jest nieodgadniona, bo wcale nie są jak ojciec-syn, a raczej starszy brat opiekuje się młodszym i upośledzonym, tyle że często zamieniają się rolami.

Generalnie ep na plus, przyjemnie mi się oglądało, takiej jakości fillery to mogę oglądać. Ale pewnie wkrótce zacznie się wątek główny, sądząc po przypominaniu innych postaci z gildii (dobry zabieg, bo nawet jeśli je pokazano wcześniej, to kompletnie ich nie pamiętam).

Aha, i jeszcze jedno:

makarov.th.jpg

Gray w końcu nie przywykł do dodatkowego balastu

Raczej tak, gdy nagle masz coś dźwigać, to nawet parę kilo przeszkadza. Szczególnie, że może istotnie zaburzyć równowagę.

No proszę, archetypy z anime wszędzie da się wcisnąć (sam oglądając Avatara pomyślałem, że Nytyri to typowa tsundere

Skoro są popularne, to znaczy że trafiają do publiki - podobno Bioware to samo wrzuciło z postacią Morrigan (tsundere) w Dragon Age. A skoro wyszło im z ME2 po wzbudzającej mieszane reakcje ME1, to może z DA2 też im wyjdzie coś uważanego powszechnie za świetne...? Pogram w te gry po kupnie nowego komputera.

tylko jakiej psychopatycznej fanki-yandere brakuje

Bardzo by się przydało, a quest z nią związany byłby bardzo ryzykowny :P

Aha, zauważyliście, że w temacie od dłuższego czasu ciągnie się poboczny offtop?

Dopóki nie zakłóca postów o samym Fairy Tail i nie przeważa nad nią, to ja nie widzę problemu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby mnie zapytać czy uważam ten ep za filler, to powiedziałbym, że nie

Mam dokładnie to samo zdanie. Pokazano jak gildia wyglądała kiedyś, skąd się wziął Happy, pojawiła się nowa postać itd. Takie fillery to ja rozumiem :) Powiem tylko, że było wesoło, choćby przez patrzenie na to jak kiedyś wyglądali bohaterowie. Chyba drugi raz to piszę w tym temacie: ale się ludzie zmieniają... Erza kłócąca się i walcząca z Mirajane, która z kolei zachowywała się zupełnie odwrotnie niż do tej pory. Dość powiedzieć, że ja też na początku myślałem, że ta z krótszymi włosami na zdjęciu to właśnie ona. Elfman to w ogóle inny człowiek (przy okazji użalał się, że nie może używać swojej mocy na całym ciele, czyli może się chyba przemieniać tylko częściowo), chyba tylko Natsu i Gray byli dokładnie tacy sami, Makarov też się załapał poza zmianą ubrania. Do tego Happy, który był rozbrajająco wręcz uroczy. Na początku myślałem, że z jaja naprawdę wykluje się smok, który dopiero potem na skutek jakichś niefortunnych okoliczności zamieni się w kota, a tu proszę, tylko artystyczna wizja i jajorodne koty :huh: . Aha, Natsu zdawał się robić jakiś gburowaty na wspomnienie o Lissannie. Pewnie coś się z tym wiąże, zresztą nawet piotrekn o tym napisał :) I zauważyliście, że kiedyś Fairy Tail wyglądało jak podstawówka? Wszędzie dzieci...

W sumie natura relacji Natsu-Happy nadal jest nieodgadniona, bo wcale nie są jak ojciec-syn, a raczej starszy brat opiekuje się młodszym i upośledzonym, tyle że często zamieniają się rolami.

Ja tam bym raczej za dużej wagi do tej gadki o rodzinie nie przywiązywał, takie tam babskie gadanie :D Według mnie to zwyczajni przyjaciele czy też właśnie "bracia", w końcu trochę trudno by było, aby nieodpowiedzialny człowiek wychowany przez smoka chciał sam wychować gadającego i latającego kota jak własnego syna.

Pogram w te gry po kupnie nowego komputera.

Polecam, ale z kolei nie radzę czytać postów narzekaczy choćby na tym forum. Nie żeby coś, zazwyczaj mają rację, ale z drugiej strony w drugorzędnych sprawach (no i w tych pierwszorzędnych też, ale to również inni widzą), które można nawet przeoczyć lub o nich nie pomyśleć grając za pierwszym razem, a tylko zastanawiając się dogłębnie nad całością i wyszukując wad. O połowie tego o czym pisali w sprawie ME ja w ogóle nie pomyślałem i grało mi się dobrze, zresztą nawet po przeczytaniu też czerpię z tego przyjemność. Poza tym jakby się trochę spiąć i wczytać w np. Leksykon to wszystkie wątpliwości da się wytłumaczyć.

Bardzo by się przydało, a quest z nią związany byłby bardzo ryzykowny tongue_prosty.gif

Ostatnio w JoJo Part 4 była yandere i to niezła. Tego fana w ME można z kolei zwykłą rozmową naprostować.

Dopóki nie zakłóca postów o samym Fairy Tail i nie przeważa nad nią, to ja nie widzę problemu.

Ja tak samo, tak tylko zwróciłem uwagę :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nowy epek Fairy Tail'a był fillerem, to zaiste świetnym. Oczywiście nie obraził bym się na kolejną batalie z meblami i tak dalej, ale pokazanie przeszłości bohaterów. Najbardziej zaszokował mnie chyba wygląd młodszej Mirajane bo reszta (oprócz Elfmana) była w zasadzie bardzo podobna do swoich "współczesnych" odpowiedników.

O wiele bardziej ciekawi mnie kolejny odcinek, zaczynający najpewniej nowy arc i nowego złego do pokonania (o ile mnie wzrok nie mylił w zapowiedzi było widać przybitych członków Fairy Tail z poprzedniego epa, pewnie nie towarzyszyła im mhroczna kołysanka i nie trafią do wariatkowa jak pewniej generał w D.Gray-manie, ale zapowiada się ciekawie)

Wątpię, w pierwszej części już myślałem, że zobaczę jak wyglądali proteanie za pomocą tego WI w ich ruinach, a tu lipa, hologram uszkodzony i widać tylko zakłócenia.

Wygląd protean jest znany i to od pierwszego ME, po primo widać ich sylwetki na wizjach Sheparda, po drugie primo, byli przedstawienie na pomnikach na Ilos. W ME2 w leksykonie jest wpis o proteanach wraz z ich zdjęciem.

Tego fana w ME można z kolei zwykłą rozmową naprostować.

Ja go naprostowałem, ale i tak wnerwił mnie jak go zobaczyłem w dwójce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małe naprostowanie - chapter przedstawiający Natsu, Lisannę, jajko i ogólnie dawną gildię w mandze jak najbardziej był (choć opatrzony mianem EXTRA i wprowadzony znacznie później niż w anime). Z przyzwoitości postanowiłem to zaznaczyć, ponieważ większość zainteresowanych zaczęła się rozpływać nad jakością fillerów, a wychodzi na to, że to wcale nie jest filler.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W odcinku sprzed tygodnia zaczyna się nowy arc, nie można mieć co do tego wątpliwości :P Makarov chyba dopiero teraz, od czasu pierwszego epa, pokazał swoją moc. Bitwa wyglądała całkiem fajnie, była akcja, humor i Erza. Wcześniej jednak przed bitwą była wesoła scenka w mieszkaniu Lucy - tak dobrze im się układało, że może powinni na stałe zamieszkać w tak licznym gronie? Jasne, pojawiłyby się pewne krępujące sytuacje, zresztą nawet zdawałoby się liberalna w kwestii ubioru Erza została zdziwiona. Przy akcji z Levy żałowałem trochę, że Fairy Tail nie prezentuje brutalniejszych akcji typu ukrzyżowanko niczym w Puni Puni Poemi. Uważam, że gdyby sponiewierano Levy i jej towarzyszy w brutalniejszy sposób, to scena byłaby lepsza. Przywódca gildii tych niedobrych, z tą czarną szminką na ustach, wygląda jakby uciekł z JoJo part 5 :P Dodatkowo dwójka przeciwników, która dorwała Lucy na końcu odcinka, również była mocno "bizarre", co mi się podobało. Generalnie odcinek zapowiada coś fajnego, mam nadzieję, że zakończenie tej opowieści będzie bardziej satysfakcjonujące niż akcja z Deliorą.

I zauważyliście, że kiedyś Fairy Tail wyglądało jak podstawówka? Wszędzie dzieci...

Było paru starszych gości, ale może takie spojrzenie wynika z tego, że Mirajane również wtedy była dzieckiem i pamięta głównie rówieśników.

nie radzę czytać postów narzekaczy choćby na tym forum

Opinie na temat danej rzeczy pozwalają mi się przygotować na "najgorsze", jednak jeśli coś mnie interesuje, to chcę to sam sprawdzić - bo mogę mieć inne zdanie od reszty i dana rzecz może mi się w przeciwieństwie do ogółu spodobać (lub nie). Zresztą pewne gry zyskały naprawdę złą prasę z różnych powodów, choć same w sobie potrafią dostarczyć przyjemności grającemu - to samo zresztą odnosi się do filmów, książek, anime...

większość zainteresowanych zaczęła się rozpływać nad jakością fillerów, a wychodzi na to, że to wcale nie jest filler

Powyższe opinie były wydawane przy założeniu, że to rzeczywiście fillery - nikt z wypowiadających się (a przynajmniej ja) nie zainteresował się tematem na tyle, by sprawdzić, czy rzeczywiście tego nie było w mandze :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dodam tylko krótko od siebie, że jak na razie zapowiada się naprawdę udana seria. Co do fillerów ( tak były to fillery niezwiązane z mangą ;] ) , to okazały się całkiem niezłe. W mandze zaraz po zakończeniu misji na wyspie ekipa wraca do miasta, żeby zobaczyć zniszczoną gildię. Jedno mnie zastanawia - jak dużo odcinków można się spodziewać po tej serii i czy dalsze fillery ( bo chyba nikt nie żyje płonną nadzieją, że takowych już nie uświadczymy ? :> ) będą trzymać równie dobry poziom co poprzednie, a może twórcy popadną w rutynę jak przy wszystkich innych tasiemcach i zaczniemy otrzymywać tygodniowe porcje odgrzewanego kotleta.... zobaczymy. Dodam jeszcze, że dla takiej serii pokryć hmmmm ..... tak na oko 50 chapterow w 21 odcinkach jest osiągnięciem godnym wspomnienia(zwłaszcza, że 2 odcinki były fillerami) - wystarczy spojrzeć na Narutrona albo Wybielacz, aby przekonać się co to znaczy 2 chaptery na 3,5 odcinka i jak to wychodzi. Za to kolejny plusik i ogólnie - OBY TAK DALEJ, a na pewno będę oglądać .

Edit - mały błąd z mojej strony ;] - odcinek z jajcem to bodaj jakiś chapter extra, przynajmniej tak mi powiedziano przed chwilą ;d

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy odcinek, nowy arc, koniec zapełniaczy, których tak na dobrą sprawę był jeden odcinek :) Akurat jeśli chodzi o zbytnie rozwodnienie akcji to FT raczej nie zawodzi. Teraz zaczął się otwarty gildiowy konflikt między Phatom Lord, a Fairy Tail sprowokowany przez tych pierwszych. Najpierw rozwalili budynek gildii, przez co członkowie musieli spędzać noc grupami (oczywiście grupa głównych bohaterów zaszczyciła swą obecnością Lucy z czego wynikło kilka zabawnych sytuacji), a potem napadli na Levy i jej dwóch towarzyszy. Makarov wcześniej mocno wyluzowany widząc to wkurzył się nie na żarty, zebrał podopiecznych i wparował do siedziby PL (dobry skrót :D). Rozróba całkiem konkretnie wyglądała, swoje moce zaprezentowała właściwie cała gildia w tym Makarov, który wymiata naprawdę nieźle. W tym samym czasie Lucy zostaje porwana przez parę "oryginałów" z Phantom Lord. Nie dość, że wyglądają i zachowują się mocno niestandardowo to jeszcze są częścią najsilniejszej drużyny z PL. Na sam koniec odcinka do bitwy w gildii przyłącza się ten zjadający metal miłośnik piercingu, który pewnie nieco namiesza. Aha, nazwali go Dragon Slayer czyli tak samo jak Natsu, ale jego moc koncentruje się na żelazie, a nie ogniu. Za niedługo zobaczy się nowy odcinek, mam nadzieję, że również będzie trzymał poziom.

liberalna w kwestii ubioru Erza

Ja wiem czy taka liberalna? Z drugiej strony nawet w piżamę przebiera się za pomocą swojej umiejętności, ciekawe czy sama potrafi się normalnie ubrać ;]

Uważam, że gdyby sponiewierano Levy i jej towarzyszy w brutalniejszy sposób, to scena byłaby lepsza.

W sumie racja, jakaś bardziej otwarta rana wzmocniłaby przekaz. Z drugiej strony w FT ogólnie nie ma raczej co liczyć na krew i flaki, to nie ten typ anime.

Dodatkowo dwójka przeciwników, która dorwała Lucy na końcu odcinka, również była mocno "bizarre", co mi się podobało.

Oj tak, trochę takiej dziwaczności jeszcze nikomu nie zaszkodziło :) Ogółem to tutaj zwyczajnie uwydatniła się i tak nieco karykaturalna stylistyka FT (karzełkowaty Makarov albo gruby malarz to akurat łagodne przykłady).

Opinie na temat danej rzeczy pozwalają mi się przygotować na "najgorsze"

Ja nie mówię żeby zupełnie odcinać się od informacji o danym produkcie albo czytać same pochwały. Ja zwyczajnie przed zagraniem wole unikać narzekań malkontentów, którzy rozbiorą fabułę i całą rozgrywkę na części składowe, a następnie orzekną, że to się kupy nie trzyma (vide zwrócenie uwagi, że mechy w Avatarze [film, ale to akurat nie ma tutaj większego znaczenia] nie powinny mieć dłoni :dry: ). Przyjęcie takich informacji potrafi uprzedzić do danej pozycji, zwyczajnie ją obrzydzić nawet jeśli jako całość prezentuje się bardzo dobrze. Takie podejście jak prezentujesz, że sprawdzę, bo mnie interesuje jest dobre, choć natknięcie się na rzeczone wyżej narzekanie potrafi zabrać część przyjemności.

widać ich sylwetki na wizjach Sheparda

No właśnie, tylko rozmazane sylwetki widoczne przez pół sekundy. Ale tych posągów na Ilos to nie zauważyłem mimo przejścia gry dwukrotnie :blink: No nic, jestem już dość blisko Ilos to teraz będę się uważniej rozglądał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie osobiście spodobały się słowa Levy przy pierwszym spotkaniu z Lucy ("Jak skończysz, to pokaż. Nie mam na myśli twojego tyłka, choć mogłoby to być ciekawe...") i ta całkiem niezła bitwa u Phantom Lord. Animowana i pokolorowana wygląda ciekawie, a będzie jeszcze lepiej (m.in. Makarov udowodni, dlaczego należy do 10 Świętych Magów). Co do filerów i ćwierć-fillerów: speciali jest 5 jak na razie, w tym jeden o żeńskim dormitorium, na który pewnie wszyscy fani mangi czekają w wersji anime. Przy tym odcinku można się ucieszyć, że anime przerabia zwykle jakieś 2 chaptery na odcinek, bo bez kontrataku byłoby nieludzko wręcz nudno...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak właśnie myślałem, że za łatwo by było, gdyby Makarov wszedł i rozklepał wszystkich. Choć i tak musieli go pokonać podstępem i użyć raczej przegiętej mocy. Troszkę zakręcona wydaje mi się idea, że cała ta zabawa była wyłącznie po to, by porwać Lucy ("all the best cowboys have daddy issues"? :huh: ), ale można wytłumaczyć tym, że koleżka z przeciwnej gildii chciał upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, czyli wykonać zadanie i dokopać rywalowi. Walka Natsu-Gajeel była w miarę, brakło mi jakiejś szybkiej wymiany ciosów jak w Dragon Ball, ale przynajmniej czuć było pałera. Elfman pokazał się jako Mężczyzna i przez spory kawałek czasu walczył z Gajeelem na równych prawach. Przywódca wrogiej gildii niestety dostał w słabiznę i poległ bardzo szybko. Scena ze spadającą Lucy była zaskakująco dobra :icon_eek: i zakończyła się IMO zabawnym tekstem Happiego. Tak więc - wrażenia generalnie pozytywne.

dalsze fillery ( bo chyba nikt nie żyje płonną nadzieją, że takowych już nie uświadczymy ? :> )

Te na pewno będą, pewnie całe sagi fillerowe, o ile anime będzie tak długo produkowane, że dogoni mangę. Na razie cieszę się tym co jest, bo najprawdopodobniej za paręnaście (parędziesiąt) tygodni się to skończy. Mangi nie czytam i nie zamierzam, przynajmniej nie na razie (może jeśli w Polsce wydadzą :laugh: ), dlatego niespecjalnie mi wadzi czy będą fillery czy nie - dopóki będą wklejone w sensownych miejscach i będą zabawne.

ciekawe czy sama potrafi się normalnie ubrać ;]

Oraz w normalny sposób rozebrać :icon_eek: Proponuję rozpocząć w tej sprawie badania naukowe.

mechy w Avatarze [film, ale to akurat nie ma tutaj większego znaczenia] nie powinny mieć dłoni :dry:

Bes sęsu. To jak inaczej miały trzymać GIGANTYCZNY NÓŻ? Rule of cool...

jeden o żeńskim dormitorium

Wprawdzie FT nie pokazuje brutalnych akcji, na szczęście nie wzbrania się przed fanserwisem w umiarkowanych (jak na obecne serie anime) ilościach :klaszcze:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczyna się tam gdzie się skończyło czyli w zamku PL w momencie wkroczenia Gajeela. Najpierw walczy z nim Elfman i całkiem nieźle mu idzie, a potem pałeczkę przejmuje Natsu. Walka była ok, może rzeczywiście zabrakło jej nieco dynamiki, ale oponenci poszli raczej w silne ciosy, a nie zasypywanie się gradem słabszych. W każdym razie oglądając widać było, że sił im nie brakuje, to samo pokazał Makarov. Samym swoim wejściem rozwalił część wieży, a potem salę z Jose. Dopiero atak zza pleców (Gentlemen... :D) go powstrzymał i to tak, że całe Fairy Tail musiało się wycofać. Potem Natsu dowiaduje się, że Lucy została porwana i zwleka z powrotem aby ją uratować. Ona sama nawet nieźle sobie radzi, w każdym razie udało jej się nieźle wkurzyć Jose, a potem dać Natsu okazję do efektownego przechwycenia. Coś mi się zdaje, że nasz uskrzydlony i naszminkowany przywódca Phantom Lord jednak tak łatwo nie odpuści, teraz to już chyba sprawa osobista ;] Zapowiedź pokazuje, że Erza chyba włoży nowy strój i spróbuje jakiejś większej operacji. Zobaczy się o co dokładnie chodzi, a teraz tylko piszę, że odcinek jako całość oceniam na plus, była dobra akcja i miło się oglądało.

Elfman pokazał się jako Mężczyzna

Czy tylko mi się zdaje, czy on doskonale wie jak kiedyś wyglądał i teraz próbuje sobie coś udowodnić? ;)

Przywódca wrogiej gildii niestety dostał w słabiznę i poległ bardzo szybko.

No nie wiem czy niestety, pewnie jeszcze pokarze co potrafi, teraz dodatkowo zmotywowany. Zresztą przynajmniej jest pewność, że to człowiek jak każdy inny :D

Albo mi się wydaje, albo w tle przy oknie siedzi Ioryogi :blink:

dlatego niespecjalnie mi wadzi czy będą fillery czy nie

Zdanie mam dokładnie to samo, jeśli fillery mają być dobre to żaden problem, będzie więcej do oglądania.

Bes sęsu. To jak inaczej miały trzymać GIGANTYCZNY NÓŻ?

No właśnie, jakby im dali jakieś chwytaki, przyssawki czy świdry (to akurat dobry pomysł :] ) to szanse na tego typu akcje dramatycznie by zmalały, a film ma się podobać bez analizy opłacalności opracowywania i produkcji sprawnych, mechanicznych rąk :)

Wprawdzie FT nie pokazuje brutalnych akcji, na szczęście nie wzbrania się przed fanserwisem

Podejście odwrotne jak u nas, tutaj kończyny mogą latać w powietrzu, a mózgi spływać po ścianach, ale kawałka gołej skóry pokazać nie wolno.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek okazał się zaskakująco dobry, a nawet bardzo dobry. Przede wszystkim atak fortecy wypadł bardzo dobrze, gdyby latała, to byłyby już konkretne podstawy do skojarzeń z podobnymi z Malazańskiej :P Wystrzał z działa skojarzył mi się z

z FF7 (spoilery). Można było wyraźnie usłyszeć kto użyczał głosu Laxusowi (Kamina!) oraz zielonowłosej Bisca (Kuroko!). Szkoda trochę, że Erza opadła z sił i chyba przez najbliższe epizody nie zobaczymy jej w akcji, ale przynajmniej wiemy, że potrafi się rozebrać (do kąpieli) :ok: Mirajane coś mówiła, że kiedyś była magiem klasy S (w końcu potrafiła naklepać Erzie), ale już nie jest - ciekawe dlaczego (chyba nie było to mówione wcześniej w anime). Natsu nie koncentruje się na zadaniu i Happy pozostaje głosem rozsądku o_O To dosyć niespodziewane.

Czy tylko mi się zdaje, czy on doskonale wie jak kiedyś wyglądał i teraz próbuje sobie coś udowodnić? ;)

Solidna teoria, Elfman najwyraźniej nadal zmienia się poprzez afirmację i czasem z tym przesadza. Natomiast trzeba mu przyznać, że w jego przypadku nie kończy się tylko na gadaniu i ma parę w łapach.

Albo mi się wydaje, albo w tle przy oknie siedzi Ioryogi :blink:

D:

Podejście odwrotne jak u nas, tutaj kończyny mogą latać w powietrzu, a mózgi spływać po ścianach, ale kawałka gołej skóry pokazać nie wolno.

W Japonii, jak wiemy, jest dużo swobodniejsze podejście do obu tych zagadnień, natomiast w Polsce nawet w "Wiadomościach" można było zobaczyć relację z meczu, gdzie zawodniczkami były nagie modelki pomalowane w barwy narodowe - w USA obrońcy moralności analizują nagrania klatka po klatce i sprawdzają, czy nie ma gdzieś golizny w tv publicznej i nie przesadzam w tym momencie o_O

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy tylko mi się zdaje, czy on doskonale wie jak kiedyś wyglądał i teraz próbuje sobie coś udowodnić?

Mirajane coś mówiła, że kiedyś była magiem klasy S (w końcu potrafiła naklepać Erzie), ale już nie jest - ciekawe dlaczego

Mogę chyba zdradzić, ze dowiemy się tego w następnym odcinku! Dowiemy się, że

Lisannę zabił rozszalały Elfman podczas pełnego

Take Over, i dlatego teraz ogranicza się jedynie do ramienia, a że Mirajane ma pokrewną moc...

.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatni odcinek był dobry, a nawet powiedziałbym, że bardzo dobry, choć spodziewałem się, że właśnie taki będzie. Widać jak Phatom Lord atakuje Fairy Tail całą swoją siedzibą wyposażoną w ogromne działo napędzane energią magiczną. Pierwszy strzał blokuje Erza używając jednego ze swoich pancerzy, ale ledwo jej się udaje, zbroja zostaje zniszczona, a ona samo zupełnie opadał z sił. Do akcji wkracza Natsu, który rzeczone działo ma rozwalić w 15 minut zanim znowu się naładuje. W międzyczasie reszta gildii odpiera ataki upiorów przywołanych przez Jose. Lucy zostaje zabrana w bezpieczne miejsce, a jej postać przybiera Mirajane, która wyjawia przy okazji, że kiedyś była magiem klasy S. Odcinek kończy się w momencie, w którym Natsu daje się ponieść emocjom (nic nowego w sumie :D) i bardziej niż na unieszkodliwieniu działa skupia się na strażniku, kolejnym członku Element 4, który potrafi kontrolować płomienie, a więc nad Natsu ma naturalną przewagę. Tak swoją drogą to facet od razu mi się z jakimś ninja skojarzył :)

Jak wspominałem na początku, bardzo dobry odcinek. Było potężne, strzelające śmiercionośnym laserem działo, który Erza efektownie zatrzymała, była akcja i postęp w fabule. Teraz zapowiada się wkroczenie do akcji reszty Element 4 i Elfmana, który znowu będzie miał okazję pokazać kto tu jest Mężczyzną.

Wystrzał z działa skojarzył mi się z Sister Ray z FF7

Mi nie od razu, ale po bliższym przyjrzeniu się rzeczywiście jest podobieństwo. Mniejsza z tym, ja tam lubię wszystkie sceny strzelania z ogromnych dział i laserów, technologicznych, magicznych, techno-magicznych i w ogóle każdych :)

(chyba nie było to mówione wcześniej w anime)

Nie było, ani razu nie wspomniała o swoich zdolnościach, ani tym jak je straciła. W każdym razie ja sobie tego nie przypominam, ale raczej bym coś takiego zauważył i zapamiętał. Z drugiej strony wiem już o tym od jakiegoś czasu, natknąłem się na spoilery :/

zmienia się poprzez afirmację

Uch, za dużo mądrych słów. Ja, prosty licealista, wolę powiedzieć, że przegina pałę w drugą stronę :D

Natomiast trzeba mu przyznać, że w jego przypadku nie kończy się tylko na gadaniu i ma parę w łapach.

W ogóle widać, że każdy w Fairy Tail coś potrafi, może wymiataczom podskakiwać nie mogą, ale do słabeuszy im daleko. Cieszy mnie to, nie lubię kiedy w takich seriach jest postać lub postacie, które są znacznie słabsze od reszty i albo stoją z boku, albo dają sobie kopać tyłki. Może nie zawsze to denerwuje, ale kiedy dana postać ani do niczego się nie nadaje, ani nie gra ważnej roli, a muszę patrzeć, jak zbiera baty, to ja podziękuję. No chyba, że jest odpowiednio dramatycznie.

w USA obrońcy moralności analizują nagrania klatka po klatce i sprawdzają, czy nie ma gdzieś golizny w tv publicznej

USA to w ogóle miejscami dziwny kraj, może nie to co Japonia, ale jednak :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat widzę umiera śmiercią chyba naturalną. Nowy odcinek tuż, a jeszcze stary nie skomentowany...

Inna kwestia, ze nic ciekawego się nie dzieje. Natsu się wygłupił (a jeszcze nie takie numery będzie odstawiał, choćby w arcu o Nirvanie), ale główną rolę grał Elfman. W końcu wiemy co, gdzie i jak i skąd jego takie a nie inne zachowanie, tak samo jak Mirajane. W najbliższym docinku poznamy bliżej jakże intrygującą postać - Juvię - i jak zatrzymać giganta rysującego magiczny krąg.

W mandze wreszcie zaczyna się coś dziać, koniec nudnej gadaniny, choć akurat w tym wątku jestem chyba jedynym, który jest na bieżąco z mangą i jednocześnie się udziela...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek sprzed tygodnia był naprawdę dobry (spoilery w dalszej części posta). Przede wszystkim zadaje kłam twierdzeniu "nobody dies in Fairy Tail", nawet jeśli śmierci zdarzają się tylko w retrospekcjach. Wcześniej poświęciła się Ul, ale ostatecznie nie zaklasyfikowano tego jako "śmierć". Tutaj natomiast nie ma żadnych wątpliwości. Nieco zdziwił mnie fakt, że Elfman jeszcze przed tym zdarzeniem zaczął przybierać postawę "banchou", myślałem, że pochwała Bycia Mężczyzną przyszła mu dopiero po tragicznym zdarzeniu. Właściwie gdy zaczęła się "wędrówka wewnątrz jaźni" spodziewałem się jakichś bzdur, naciągania itd., a to odbyło się zaskakująco sprawnie. Wniosek z tego jest taki, że po FT spodziewam się bardzo mało, a otrzymywana opowieść jest po prostu solidna, przewyższając moje oczekiwania. Poza tym akcja ze zmianą fortecy w giganta - moc :D Szkoda że FT nie ma większego budżetu, może ów "gigant" strzeliłby jeszcze jakieś popisy.

zmienia się poprzez afirmację

Uch, za dużo mądrych słów. Ja, prosty licealista, wolę powiedzieć, że przegina pałę w drugą stronę :D

Chodzi o to, że powtarza sobie coś na tyle często, że w końcu w to uwierzy i naprawdę się zmienia. Podobno w przypadku niektórych ludzi nawet to działa :)

Temat widzę umiera śmiercią chyba naturalną. Nowy odcinek tuż, a jeszcze stary nie skomentowany...

Ogłaszanie "śmierci" tematu po zaledwie tygodniu od ostatniego odcinka? :nonono:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak już wspomniałem, zrobiło się tu nadzwyczaj cicho

Ja chętnie bym coś napisał, ale ostatni post był mój, a nie chciałem się dublować :) Potem najzwyczajniej zapomniałem, ale teraz można już coś napisać. A jest o czym bo ostatni odcinek dobry był. Natsu z pomocą Elfmana i Gray'a pokonuje tego ninję od ognia, a forteca po zniszczeniu Jupitera zamienia się w olbrzyma szykującego magiczny krąg do zaklęcia, które zniszczy Fairy Tail razem z całym miastem. Mirajane próbuje zwieść Jose, ale ten się nie daje i teraz grozi jej zgniecenie. W dodatku na oczach Elfamana, bo ten walczył w pobliżu z Solem, jednym z Element 4. Kontroluje on ziemię i mentalnie gwałci Elfmana przywołując mocno nieprzyjemne wspomnienia. Jego ostateczny atak ma go uwięzić w kamieniu i skazać na ciągłe wspominanie dawnej tragedii. Możemy zobaczyć te retrospekcje i muszę przyznać, że były dobre. Scena z zabiciem Lisanny zawierała w sobie wystarczająco dużo emocji i użyto tam efektu nagle zapadającej ciszy, który bardzo dobrze się wpasował. Najważniejsze jednak, że uniknięto zbytnich ilości taniego sentymentalizmu, a sam atak miał efekt odwrotny do zamierzonego i skłonił Elfmana do postawienia wszystkiego na jedną kartę. Użył swojej mocy na całym ciele i teraz tylko patrzeć jak rozniesie tego giętkiego monsieur "Non non non". W następnym odcinku (obejrzę kiedy tylko będę mógł) wkracza z kolei ta od parasolki i dla odmiany to jej przeszłość będzie można zobaczyć.

Nieco zdziwił mnie fakt, że Elfman jeszcze przed tym zdarzeniem zaczął przybierać postawę "banchou"

Pewnie pewnej nocy stanął przed lustrem i coś sobie postanowił, zresztą wraz z pierwszymi poważniejszymi zadaniami musiał nieco "stwardnieć" :)

może ów "gigant" strzeliłby jeszcze jakieś popisy.

Jeszcze ma szansę, ten magiczny pierścień całkiem konkretnie wygląda i kto wie, może coś się uda. Nie twierdzę, że miasto zostanie zniszczone, ale jakieś fajerwerki pewnie będą.

Chodzi o to, że

No już bez przesady, ja na szczęście mam w sobie wystarczająco wiele ciekawości, że sprawdziłem co to dokładnie znaczy :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cisza w wątku, a już piąty dzień po emisji nowego epa... choć nic odkrywczego się nie pojawiło. Poza Juvią, dość ciekawą osobą, która się pojawi jeszcze nie raz i nie trzy

będąc członkinią Fairy Tail

i walcząc z Lucy (w dość ambitny zresztą sposób, jak np. podanie pikantnej herbaty (sic!) podczas goszczenia całej drużyny), którą, jak wszyscy zdążyli zauważyć, uważa za konkurentkę w miłości do Graya...

Poza tym nowy op nawiązujący do dwóch nadchodzących arców, nowy ed i chyba najbardziej nieuzasadnione użycie jakże powszechnego w tym anime dźwięku dość charakterystycznego "Ah...". W nadchodzącym odcinku prawie na pewno można się spodziewać

walki Dragon Slayerów i, o ile dobrze pamiętam, powrotu Makarova

. Co do magii robionej przez giganta -

przykro mi, Aria oraz Gazeel (który też jest źródłem mocy) zostaną pokonani

.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tymczasem bardzo ciekawe rzeczy zaczynają dziać się w mandze :D Wygląda na to, że arc nie będzie się ciągnął aż do naszej starości, m.in

przez poznanie głównego planu Fausta

. Poza tym, do akcji wkroczyła

jedna z silniejszych postaci z gildii czyli Erza, pojawił się wcięty Gazille, który daje popalić straży

:P [a zapewne da]. Pewnie wszystko i tak skończy się w epickiej, wygranej bitwie, ale jak pomyślę, że połączone siły Eksheed [no, w końcu królowa ze zdrady zadowolona nie będzie], Fairy Tail w obu wersjach [braterstwo broni i takie tam :P - o, może Makarov też się wydostał] dadzą popalić siłom królewskim to ciary przechodzą. Oczywiście dodając do tego obowiązkowy limit czasu, wspieranie się na duchu oraz masę uber walk z nutką dramatyzmu

. Arc do tej pory jest diablo ciekawy :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam bym od razu nie łączył

Exheed

z FT, to byłaby lekka przesada. Królowa raczej załatwi wszystko po swojemu, a

Erza z Erzą

zniszczą ok. 3/4 fortecy. Nadal liczę na troszkę więcej Lucy, mamy szansę poznać troszkę więcej nowych duchów, a co do obu wersji gildii - moim zdaniem

pełnię mocy pokaże tylko Edorasowa wersja, bo to byłoby lekkie przegięcie gdyby np. do akcji wkroczył Gidartz. Do tego nie starczyłoby tych całych exballs, żeby zasilić całą gildię, więc wydaje mi się, że Natsu, Wendy i Gazille w jakiś wymyślny sposób po prostu odwrócą działanie animy. Co najwyżej pojawi się Mystogan i dowiemy się co, gdzie jak i dlaczego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu dorwałem się do nowego odcinka. Wrażenia z oglądania - bardzo pozytywne! Przede wszystkim zakończono wątek z Elfmanem, dotyczył on zaskakująco poważnych spraw i nie spodziewałem się takiego motywu w anime adresowanym raczej do młodszego odbiorcy. Tu przynajmniej wszystko skończyło się dobrze, owszem, tragedia z przeszłości naznaczyła ich życie i była głównym czynnikiem kształtującym ich takimi, jakimi są teraz, jednak chyba w końcu się z tym pogodzili - miejmy nadzieję.

Ale i tak gwoździem programu była dla mnie walka z Juvią. Podczas tych fragmentów odcinka cały czas miałem o taką minę: :lol2: Juvia wykazuje pewne oznaki erotomanii i ma zadatki na bycie stalkerką, zresztą nowy opening (umiarkowany, ale może być) spoileruje, że dołączy ona do ekipy. Sam opening pokazuje też, że zobaczymy

loli

Erzę, z czego jestem zadowolony. No i jej alternatywny strój :ok:

Wracając do Juvii - świetna postać, która nadinterpretowała wszystko. Nie bez powodu, rzecz jasna, i nawet to zdążono pokazać w epizodzie. Jej reakcje, wraz z dynamicznie pokazanymi atakami, złożyły się na bardzo dobrą scenę, która tradycyjnie zaskoczyła mnie swoją "fajnością", jak zresztą całe FT. Gray stojący przed takim nieobliczalnym żywiołem jednak zachował zimną (zimną, get it? xDDD ) krew i nie dał się pokonać. Przesadne reakcje Juvii skojarzyły mi się trochę z Annasui z JoJo part 6, który "chciał wybrać się do pieprzonego Disneylandu i zobaczyć pieprzonego Mikiego" (kto czytał, ten wie o co mi chodzi), a to rzecz jasna skojarzenie w moim przypadku niezwykle pozytywne dla FT. Tak więc fajnie że FT wróciło z takim epem i na nowo wzbudziło moje zainteresowanie, choć teoretycznie na tym etapie powinno mnie już nudzić. Nawet jestem w tej chwili gotów wybaczyć potencjalne słabe zakończenie tego rozdziału historii.

na szczęście mam w sobie wystarczająco wiele ciekawości, że sprawdziłem co to dokładnie znaczy :D

:ok: :ok:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry poprzedni odcinek był :) Głównie za sprawą Juvii i jej walki z z Grayem, która nie dość, że dobrze wyglądała, to jeszcze znacznie poprawiła mi humor :D Głównie za sprawą tych jej nadinterpretacji i zapędzania się ("co, już się rozbiera? Chyba powinniśmy trochę poczekać...") i ogólnej osobowości. Poza tym ja automatycznie lubię wszystkich magów zajmujących się wodą i lodem, a tu był pojedynek jednego z drugim. Tak swoją drogą to przewiduję spięcia między Juvią, a Lucy, więc ciągle może być ciekawie. No bo właśnie, wyraźnie widać, że dołączy ona do drużyny, w PL trzyma ją tylko fakt, że ją zaakceptowali. Teraz kiedy po walce z Grayem w końcu przestał padać deszcz, ma dodatkowe powody aby rozważać wysłanie CV do Fairy Tail :) Ale ale, nie tylko tą sceną odcinek stał. Na początku jeszcze Elfman w swojej zmienionej postaci rozsmarował Sola, a potem uwolnił Mirajane. Przy okazji wyjaśnili sobie parę rzeczy, a pierwszy Mężczyzna FT rozpłakał się jak małe dziecko. Ciągle chyba trochę tego "starego Elfmana" w nim jest. Grunt jednak, że znowu wszystko wypadło bardzo ok. Aha, no i na koniec widać, że Lucy została znaleziona, pewnie przez Gajeela. Myślę jednak, że Locke jej pomoże, w końcu pobiegł gdzieś zostawiając resztę gildii, ze strachu tego na pewno nie zrobił.

Ogółem było miło. Dobra walka, trochę rozliczania się z przeszłością i bardziej uczuciowych scen, bliższe zaprezentowanie nowej i ciekawej postaci. Do tego nowy opening i ending. Oba mogą być, nic specjalnego, ale dają radę. Na plus im zaliczam to, że zapowiadają skupienie się na Erzie i ogółem nowe rozdziały opowieści.

No i jej alternatywny strój

Bardzo, bardzo ok. Zresztą jak dotąd wszystkie jej zbroje mi się podobały i tylko czekam na pojawienie się nowych.

zimną, get it?

LOOOOOOOL!!!!!!!!!!!!11111 Ale to było dobre! IksDe :laugh::laugh: :laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny bardzo pozytywny odcinek. Cały czas jestem mile zaskakiwany przez FT.

Ale po kolei.

Zaczynamy tam gdzie skończył się poprzedni odcinek - 3 elementy padły, został tylko ten najsilniejszy i obija biednego Salamandera. W momencie kiedy walka jest już praktycznie zakończona wkracza nie kto inny jak

Erza

no cóż można powiedzieć, pokazuje, że nie warto z ni

ą

zadzierać kiedy jest naprawdę wściekł

a

. Walka kończy się w mgnieniu oka ( mimo otwartych oczu ).

Lucy znowu została porwana, a kolega Loke wygłasza dość ... hmmm ... ciekawy monolog będąc uwięzionym w lustrach ( i w tle widać jakąś demonicznie wyglądającą pannę ). Lucy dostaje ostre manto, aczkolwiek postawiła się przeciwnikom, dotychczas miała zwyczaj płakać. ( character development ?: > ) Cóż tyle czasu przebywa z twardzielami, że w końcu coś z tej twardości na nią musiało skapnąć.

No i na koniec Erza swoją przemową do Natsu sprawiła, że ten zapalił się ( a co jak MS może to ja też ;d ) do walki i ruszył na pomoc Lucy.

No i właściwie na tym kończy się odcinek. Pozostaje tylko czekać na przyszły tydzień i walkę Dragon Slayer-ow ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatni ep też był całkiem fajny, choć nie miał aż tak ciekawej akcji jak walka z Juvią (teraz będą spoilery). Sama akcja "Erza's angry!" była okej, choć jednak trąciła nieco niesatysfakcjonującym zakończeniem wątku z Deliorą, czyli pyk i koniec. Na szczęście majster Żoze strzelił mocne popisy na szosie. Nie dziwię mu się, że się zbulwersował, gdy jego ekipa padła tak szybko. Scena z Erzą robiącą limita była bardzo dobra, a gdyby się czepiać, to... Happiego, który nawet nie próbował nic robić. Owszem, raczej nic by nie zdziałał, ale mógłby chociaż spróbować.

Sadyzm wobec Lucy był, eee, niespodziewany, serii kopów w bebechy raczej nie zebrała wcześniej w tym anime. Jasne, chodziło o to żeby widz znielubił Gajeela i cieszył się, gdy Natsu mu naklepie (jego wejście było idealną ilustracją "anime - yelling makes you stronger"), ale mimo wszystko uważam, że troszkę przesadzono z brutalnością (w kontekście wesołej przygody, którą FT oferuje). Nawet towarzysze Gajeela go nie lubią (w tym ta brązowa pani od luster, nosząca czapkę przypominającą mi Dark Frosta z serii gier SMT).

Zastanawia mnie też, co zamierza zrobić Makarov, który nabrał zdecydowanie zdrowszych kolorów. Podoba mi się zaangażowanie tej postaci i ojcowskie podejście do członków gildii, oby nie zrobił jakiegoś ataku kamikaze. Może to jakieś wprowadzenie do wątku z przeszłości Erzy, w której Makarov przecież się pojawił.

Tak swoją drogą to przewiduję spięcia między Juvią, a Lucy, więc ciągle może być ciekawie.

Juvia ma zapędy do fanatyzmu, więc jest to niewykluczone - ciekawe czy pod wpływem emocji zdecyduje się na zmianę stroju :>

Bardzo, bardzo ok. Zresztą jak dotąd wszystkie jej zbroje mi się podobały i tylko czekam na pojawienie się nowych.

Ta zbroja czarnego smoka wyglądała świetnie :icon_eek:

Loke wygłasza dość ... hmmm ... ciekawy monolog będąc uwięzionym w lustrach

Dokładnie, też nie wiem o co biega z tym wątkiem. Coś z openingu można wyłowić, ale po co sobie spoilerować - spokojnie poczekam, aż anime do tego dojdzie, nie powinno to długo zająć.

No i na koniec Erza swoją przemową do Natsu sprawiła, że ten zapalił się

EPIC LULZ !! XD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...