Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Turambar

Forumowicze o Sobie VIII

Polecane posty

No tak, klocki. Odległe czasy dzieciństwa. Kiedyś potrafiłem się nimi bawić godzinami. Najczęściej budowałem jakieś budynki (chyba miałem zostać architektem :D). Sporo ich miałem, do czasu... Pewnego dnia nadszedł czas remontu, czyli trzeba było zrobić gruntowny porządek. Zawsze w takich przypadkach, coś znajdzie się na śmietniku i tak też stało się z moimi klockami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, Lego było wspaniałe. Zabawa nimi była bezcenna i niezapomniana. Rozbudzały wyobraźnię jak chyba nic innego. Najbardziej lubiłem Lego Adventures i Rock Riders z końca lat 90. i początku tego wieku. Każdego roku chodziłem po katalog z zestawami (do dzisiaj je mam :P) i oczywiście jeżeli jakiś zestaw był za drogi albo go po prostu ie było, budowałem z części, które akurat miałem. Poza tym miło było po prostu na to popatrzeć :) Kiedyś chciałem zbudować Niszczyciel ze SW i no.. nie wyszedł zupełnie "ten" statek, ale tak czy siak budowla była całkiem niezła. Rozmontowałem ją chyba po ponad roku po uprzednim zrobieniu kilku(nastu) zdjęć z różnych stron. Miło tez wspominam takie pojedyncze, drobne części jak mapy, książeczki, lupy, kilofy, broni itp. - ech ile to było radości. O i pamiętacie kolorowe diamenty? :D

Jak już mowa o Lego. Kiedyś wychodził taki fajny miesięcznik "Wyścig przygód", w którym były komiksy, "plany konstrukcyjne" róznych obiektów, no i czytelnicy wysyłali zdjęcia swoich kolekcji, zestawów - bardzo lubiłem na nie patrzeć. Najbardziej w pamięci utkwiło mi zdjęcie kolesia, który miał jedną nogę w gipsie, a drugą... także w gipsie tylko, że z klocków :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kupowałem jakieś klocki

Kupowanie... Ile to kasy poszło na te klocki, do dziś jak spojrze na niebieską, zakurzoną skrzynkę z klockami, to aż się ciemno robi przed oczami robi ciemniej... W każdym razie - wakacje na Karaibach, czy coś koło tego by się w tej skrzyni znalazło ;)

Teraz tylko mogę żałować że oddałem kuzynowi

Mimo iż się nimi nie bawię od dosyć dawna, rodzice nie pozwalają mi ich ani sprzedać na allegro, ani oddać braciszkowi ciotecznemu. Każą mi czekać aż narodzi się nowy pan W....... (moje nazwisko). Mam nadzieję, iż też kiedyś będe miał okazję się pobawić tymi wspaniałymi klocuszkami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzice nie pozwalają mi ich ani sprzedać na allegro, ani oddać braciszkowi ciotecznemu.

Moich klocków nie sprzedałbym z sentymentu, ale kiedyś też miałem kilka takich zakazów od rodziców. Mianowicie chodziło o książki, miałem jakiś dziwny uraz do wypożyczania książek (co pewnie wiązało się z grubszym ochrzanem od pani bibliotekarki gdy raz książka mi wpadła do wiadra z truskawkami), więc kupowałem sobie używane z źródeł różnych. Po przeczytaniu większość z nich nie zasługiwała na miejsce w moim pokoju, chciałem się więc ich pozbyć i zarobić, co nie spotkało się z aprobatą rodzicielki przełożonej. Moja krnąbrność i ogólna niechęć do narzucania mi zasad spowodowała, że nosiłem po 3 do szkoły i rozdawałem :) Teraz tego niestety żałuję, ale cóż postawiłem na swoim, znaczy prawie na swoim (byłem bliżej niż dalej :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przydałaby się jakaś strategia z budowaniem miasta z klocków lego.

I to się nazywa dobry pomysł. Dziwne że jeszcze nikt nie wpadł na coś takiego.

Z klocków budowałem koszary, a piętrowy garaż robił za parking do wojskowych pojazdów, a najwyższe piętro za lotnisko

A myślałem że tylko ja budowałem takie kompleksy militarne :smile:

Lego to jeden z największych wynalazków ludzkości :laugh: Najlepsze w tym wszystkim było właśnie budowanie. Szkoda że z mojej dawnej kolekcji pozostały tylko wspomnienia :sad:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lego?! Mam pół szafy klocków :) Tak jak Spooky Albert pisał, też zawsze szukałem "książeczek lego". Moja pierwsza była chyba z 1996r. gdzieś na strychu pewnie nadal leży :) Mogłem zbudować z klocków wszystko co chciałem, chociaż większość rzeczy, które skonstruowałem, nie przypominała tego, co miała przypominać :D Mieszkam na wsi i pamiętam, że zawsze połowa dzieciaków ze wsi przychodziła do mnie bawić się lego, bo miałem najwięcej klocków (klocków?! :D ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to się nazywa dobry pomysł. Dziwne że jeszcze nikt nie wpadł na coś takiego.

Ja się zastanawiam, czy twórca klocków lego nie przewraca się aby czasem w grobie. ? Widząc najnowszy news odnośnie serii gier komputerowych LEGO, to ja bym się chyba przewracał. Ludzie, przecież ten serial 3D. Wojny klonów, to jest raczej średni moim zdaniem, owszem ma fanów ale w Polsce podobno nie przyjmuje się zbyt dobrze. Mam tylko nadzieje że ta część Lego Star Wars, będzie rewolucyjna pod względem grania w dwie osoby, bo jak mam sterować postacią jak w dwóch poprzednich, to ja dziękuje.

A wracając do mego pomysłu, noo taka gra by się przydała, i na pewno by się lepiej przyjęła, niż ta najnowsza odsłona Lego SW, choć Lego Harry Potter może zły nie będzie, w Indiane Jonhsa nie miałem okazji grać jeszcze, tak samo Batman.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówcie co chcecie, ale zawsze, jak przechodzę obok stoiska z klockami LEGO, to przystaję i mam ochotę sobie kupić jakiś fajny zestaw. W dzieciństwie je uwielbiałem i zawsze marzyłem, jakie to wypasione zestawy sobie kupię, jak będę zarabiał. No i teraz zarabiam i odłożyłem sobie nieco pieniędzy (jestem wyjątkowo tani w utrzymaniu, trzymam się z daleka od wszelkich używek ;)) i ciągle mnie korci, żeby zrealizować te marzenia. No ale wyobrażam sobie minę rodziny, jakbym przyniósł nagle pudło klocków :laugh:. Do tego litania "nie masz na co pieniędzy wydawać?", zresztą głupio potem zaprosić znajomych, a tu klocki na półce. Ale znając potęgę mojej silnej woli, to prędzej czy później ulegnę... :) Fajnie byłoby sobie kupić jakiś "dorosły" zestaw, np. model jakiegoś pojazdu z Gwiezdnych Wojen. Przejdę się niedługo do sklepu LEGO, może coś znajdę :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mwehehehe. Mój kuzynek niedługo będzie na tyle duży, by przestawić się na prawdziwe Lego. I wtedy się zacznie. Znowu będę miała powód, by zbudować zamek... I rozwalić go smokami... I bronić... I odbudować...I...I..

Tak, Lego to cudowna rzecz ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówcie co chcecie, ale zawsze, jak przechodzę obok stoiska z klockami LEGO, to przystaję i mam ochotę sobie kupić jakiś fajny zestaw. W dzieciństwie je uwielbiałem i zawsze marzyłem, jakie to wypasione zestawy sobie kupię, jak będę zarabiał. No i teraz zarabiam i odłożyłem sobie nieco pieniędzy (jestem wyjątkowo tani w utrzymaniu, trzymam się z daleka od wszelkich używek ;)) i ciągle mnie korci, żeby zrealizować te marzenia. No ale wyobrażam sobie minę rodziny, jakbym przyniósł nagle pudło klocków :laugh:. Do tego litania "nie masz na co pieniędzy wydawać?", zresztą głupio potem zaprosić znajomych, a tu klocki na półce. Ale znając potęgę mojej silnej woli, to prędzej czy później ulegnę... :) Fajnie byłoby sobie kupić jakiś "dorosły" zestaw, np. model jakiegoś pojazdu z Gwiezdnych Wojen. Przejdę się niedługo do sklepu LEGO, może coś znajdę :).

Hehe Arnie, ja mam to samo, oddałem całą moją kolekcje mojemu kuzynowi, ale czasem mam takie rozmyślania o kupnie jakiejś serii zestawów, tylko niestety u mnie chyba już nie ma żadnego sklepu z LEGO. O dziwo ostatnio widziałem te najnowsze zestawy Lego Star Wars, Super Battle Droid <SBD> były przeurocze normalnie. :D A klony też dobre są, najbardziej z lego klonów, podobają mnie się te naramienniki, co nosiły chyba ARC komandosi. Na youtube aż roi się od filmików z klockami, nieważne czy trój wymiar, czy normalne. Niektóre są bardzo dobre, kiedyś widziałem filmik zrobiony na podstawie lądowania w Normandii, zrobionej w pierwszym Medal of Honor, albo lądowanie spadochronami. Nieźle nawet autorowi to wyszło. Orientuje się ktoś czy są zestawy klocków z serii Halo. ? :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niespecjalnie mi do dzieci spieszno ;). Prędzej liczę na siostrę, może jej chłopak się jej wreszcie oświadczy i doczekam się siostrzeńców - będę ich wtedy obdarowywał klockami LEGO i oczywiście będę się z nimi bawił :D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kuzynek niedługo będzie na tyle duży, by przestawić się na prawdziwe Lego.

Mi z ratunkiem przyszedł młodszy brat :happy: Co tam że to właśnie on był przyczyną upadku mej kolekcji. Ale co nieco ocaliłem. I teraz nie dość że mogę się bezkarnie bawić godzinami, to jeszcze wszyscy mówią jaki to ze mnie dobry starszy brat :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rrrany... w piwnicy nadal stoi zakurzony pojemnik z kilkoma kilogramami różnorakich klocków. Od zestawów zamkowych, przez jakieś Racersy, jakichś górników, Slizery (pamięta to ktoś w ogóle?) aż po pierwsze Bionicle... Czasami się zastanawiam, czy by nie zejść na dół i nie przynieść ich z powrotem :) Łezka się w oku kręci, jak myślę, co potrafiłem z nich zbudować. Najambitniejszy projekt - zamek wysoki na prawie metr dwadzieścia :O Gdyby nie to, że Lego to dość droga zabawka... Choć w sumie dobrą alternatywą jest Cobi ze swoją Małą Armią.

A, w przedszkolu buchnąłem jednego klocka z pudełka (bo miał na sobie fajny wzorek!) i mam go do dzisiaj :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, dorosłe modele to ciekawy pomysł, tylko że pozwolić sobie mogą na to najbogatsi. Taki model X-Winga na allegro kosztuje 800 złotych, większe modele, takie jak gwiazda śmierci, czy imperialny krążownik - w porywach do kilku tysięcy.

Choć w sumie dobrą alternatywą jest Cobi ze swoją Małą Armią.

Tak, na dodatek klocki Cobi pasują do tych z LEGO :). Poza tym w lego nigdy nie było czołgów, pojazdów wojskowych, i innych rzeczy związanymi z militariami...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niespecjalnie mi do dzieci spieszno ;). Prędzej liczę na siostrę, może jej chłopak się jej wreszcie oświadczy i doczekam się siostrzeńców - będę ich wtedy obdarowywał klockami LEGO i oczywiście będę się z nimi bawił :D.

Ja tam będę się musiał wokół tych klocków za jakiś czas zakręcić. Kiedyś myślałem, że uda mi się utrzymać stare klocki w jakimś w miarę nienaruszonym stanie dla potomstwa. Niestety przez dekadę przybywania na świat kolejnych dzieci mojego rodzeństwa klocki poszły się już w większości dawno kochać. Orientujecie się w ogóle w tych zestawach? Jaka jest szansa, że powiedzmy za rok lub trzy będę w stanie kupić zestaw bez Lady Gaga czy innych udziwnionych zboczeńców, tak aby dziecko się nie przestraszyło i na klockach skorzystało w sposób kreatywny?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, a myślałem, że jestem jedynym dziwakiem, który mimo nastoletniego wieku lubi bawić się LEGO. Czasem zazdroszczę młodszemu bratu, że przejął te wszystkie zamki, na które swego czasu wydałem małą fortunę... A propos, co sądzicie o tym :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lego - zabawa z jakiej się nie wyrasta ;) Mam tego od groma i wszystkie trzymam dla swego potomka. Najambitniejszy projekt? Zbudowanie Pzkpw VI zwanego Tygrys ... udało się, choć rozmontowałem go równie szybko, próbując przemienić w coś innego.

To potęga tych klocków. Można zbudować wszystko ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choć w sumie dobrą alternatywą jest Cobi ze swoją Małą Armią.

Tak, na dodatek klocki Cobi pasują do tych z LEGO :). Poza tym w lego nigdy nie było czołgów, pojazdów wojskowych, i innych rzeczy związanymi z militariami...

Były jeszcze jakieś klocki Shifty czy coś takiego :) I jak się Shifty przyczepiło do LEGO to strasznie ciężko było je od siebie odczepić.

A jak juz mowa tak ogólnie o klockach. Pamiętacie te takie większe, proste klocki, kupowane w torbach :biggrin:? Nimi też można się było fajnie bawić. Najczęściej służyły mi (i chyba nie tylko mi) do budowy piramid :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tych najstarszych serii klocków pamiętam.

Lego City.

Space Police.

Ice Man. ?

Piraci.

Średniowiecze.

Paradise. ?

Pierwsza trylogia gwiezdnych wojen.

I coś tam jeszcze, ale nie przypominam sobie, czy była by jakaś seria klocków, poświęcona Władcy Pierścieni, czy jakiemuś innemu znanemu filmowi.

O dziwo, pamiętam kiedyś, że była taka fajna kolejka zrobiona pod motywy kosmiczne, o dziwo fajnie się nią bawiło. Ale niestety kiedyś nadszedł czas, że miejsce gdzie była ta kolejka, musiałem opuścić. :( A szkoda bo bym się nią pobawił. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja (dość dawno temu) dostałem w spadku po ciotecznym rodzeństwie taką GIGA torbę pełną LEGO. Można było z nich zrobić WSZYSTKO.

Specjalizowałem się głównie w konstruowaniu pojazdów (głównie czołgów) i zainteresowałem się fizyką zderzeń :tongue:

Mistrzem świata i tak był mój sąsiad, który z Lego poskładał wielki śmigłowiec o własnym napędzie (!).

Eh... Cały czas jakaś tęsknota po tych klockach... :rolleyes:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Lego Gwiezdnych Wojen to ja miałem ten żółty myśliwiec z pierwszej części plus R2D2, jakieś klony i Obi Wana. Potem wsadzałem go do tego statku i udawałem, że robię ataki kamikadze. Byłoby fajnie, dopóki naprawdę nie zrobiłem tego ataku i mój ukochany myśliwiec się "trochę" posypał. Do dziś nie odnalazłem części silnika :D Ale za to brat się teraz nim bawi, w ogóle dużo rzeczy mu dałem. Z ciężkim sercem, ale jednak. Za to on dał mi taką małą figurkę Spider Mana, po czym ją zabrał. Nie tak łatwo go wykiwać. Oddałem mu Bionicle za komiksy, zestaw Lego Ninja czy cuś za model Dodge'a Vipera z Burago. No i tak się z nim targuję do dziś, tyle tylko, że on ma 4 lata ^^ No i ma moje ex-Lego (jakieś Racery, misja na Marsie, coś w stylu Indiany Jonesa), a ja jego komiksy i wszyscy żyli długo i szczęśliwie.

A tak poza tym: z dzieciństwem kojarzą mi się właśnie Lego, takie małe gwiazdki Milki Way (pamięta ktoś?) i karabiny na kulki. Nostalgiczny ten temat się stał i sobie myślę, jak to by było znów stać się berbeciem w pampersie, gdy świat wydawał się prosty, a największym zmartwieniem były zawody w budowaniu babek z piasku. Ahh, ta dzisiejsza młodzież, tylko sex, drugs & alcohol ;-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zresztą głupio potem zaprosić znajomych, a tu klocki na półce.
Mam we Wrocławiu znajomego, który jest... Dorosłym fanatykiem lego. Nie wiem, nie byłam jeszcze (ale wkrótce się to zmieni :3) w odwiedzinach w jego domu, ale z tego co mówił, cały pokój ma zawalony klockami. ^^ dla mnie osobiście taka pasja nie jest niczym złym, a wręcz przeciwnie, bo swego czasu sama uwielbiałam zabawy lego (w sumie nadal uwielbiam, ale okazję do zabaw nimi zdarzają się nieczęsto) ;) imho, jak chcesz sobie kupić jakiś zestaw - kupuj bez wahania! :D
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie w końcu się złamię i kupię sobie nowe klocki, ale w pracy i na studiach się nie przyznam :P. Niby to żaden wstyd, ale nie przeszłoby mi przez gardło, że bawię się klockami LEGO... ;) Mam teraz sporo wolnego czasu, więc jutro skoczę do Galerii Mokotów, tam mają sklep z klockami i może wrócę z pudłem pod pachą - obym tylko nie spotkał nikogo znajomego :P.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Galeria Mokotów? :huh: Mają tam ceny z kosmosu. Raz przymierzałem tam jeansy, myślę sobie 'no no, fajne', tylko jakoś ceny mi tu brak... Zapytałem się ile kosztują. Pani powiedziała, że 350zł. Bardzo szybko z tamtąd uciekłem. A klocki LEGO i tak są drogie, a dodatkowo w tej Galerii możesz się jeszcze bardziej wykosztować :laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klocki i tak są pieruńsko drogie, więc w sumie wszystko jedno, gdzie je kupię ;). A w GM jest sklep firmowy LEGO, więc pewnie mają większy wybór. Zresztą głównie będę chciał się rozejrzeć i zobaczyć, co mają, a potem najwyżej to zamówić w internecie. Przeglądam sobie właśnie sklep LEGO i mają tam naprawdę niesamowite rzeczy, o których marzy każde duże dziecko :D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...