Skocz do zawartości

Hardcore & Nu-Tone Zone


sHChypp

Polecane posty

Chociaż teraz ludzie podpisują ,,wszystko pod wszystko" (Czego słuchasz? Green Daya, fajny metal grają O.o).

Z czymś takim się jeszcze nie spotkałem, ale sądząc po tym, jakie ludzie mają problemy z szufladkowaniem gatunków muzyki, to jest bardzo prawdopodobne. Jakiś czas temu kupiłem na kiermaszu "Encyklopedię Nu-Metalu" za 4 zł i wśród różnych różnistych kapel były tam także Nine Inch Nails, Rammstein czy Tool. Nie mówiąc już o kilku prog rockowych kapelach.

Ogólnie nu metal trudno jest rozpoznać, z uwagi na to że czerpie po trochu z wszystkiego.

Niby czerpie po trochu z wszystkiego, ale robi to na tyle charakterystycznie, że ja z określeniem gatunku nie mam większych problemów. Choć wiąże się to bardziej z doświadczeniem z metalem jako takim. Jeśli słuchasz takiej muzyki x lat i nie ograniczasz się do jednego gatunku, to łatwo jest rozpoznać, w jakich ramach dana kapela się porusza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 379
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
Nie umiera. Nic podobnego. Muzyka, tak jak i wszystko inne podlega modzie. Nu metal miał swój złoty okres, gdy w zasadzie nic innego w tv nie puszczali. Się to ludziskom przejadło i tyle. Będzie teraz takiej muzyki mniej, ale za to lepsze zespoły będą się przedostawały do mainstreamu. Tak było i jest w zasadzie z każdym gatunkiem metalu.

A tak dla uściślenia...kiedy ,,panował" ten okres? Bo może jestem za młody i nie pamiętam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie końcówka lat dziewięćdziesiątych poprzedniego wieku i początek lat 20XX... Wtedy był prawdziwy boom na takie granie i chyba kazdy "głośniejszy" zespół miał miejsce w ramówce programów muzycznych i na listach przebojów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. W tamtych latach największą sprzedaż płyt notowały Limp Bizkit, Korn czy Linkin Park. Nu metal się ludziom zaczął nudzić i emo-cjonalne granie weszło na anteny. Od tamtego czasu już kompletnie nic ciekawego w tv nie leci.

@Down

Tv nie oglądam od kilku lat, więc ciężko mi potwierdzić lub zaprzeczyć :].

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stillborn - poprawka, już NIC nie leci. Kiedyś chociaż na 4Fun.TV było pasmo od 19 do 20 (Coś z rockiem w tytule) na którym emitowali kawałki tylko rockowe i czasem metalowe, ale to już przeszłość.)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na 4fun. Tv to ja nawet widywałem teledysk Vadera - Sword of the Witcher. Jak pierwszy raz zobaczyłem to się zdziwiłem. Ale tak, jak patrze na stacjach muzycznych, ze poszczają rocka lub (nu) metal albo i coś co wygląda na pseudo-metal, to nie wiem czy się śmiać, czy płakać :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Poszczają rocka" to chyba dosyć trafne określenie:)

Btw, to moim zdaniem coś takiego jak new/nu/nju metal nie istnieje de facto i jest to określenie stuczne wymyślone i lansowane przez media. Bardziej by mi chyba pasowało pop-metal po prostu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to najpierw piszesz, że dla ciebie coś takiego nie istnieje, a później chcesz nadawać temu nazwę?

Face it, nu metal istnieje i nazywa się nu metalem, czy tego chcesz czy nie. A co ma wspólnego z ogólnie pojętą muzyką metalową to już inna sprawa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej by mi chyba pasowało pop-metal po prostu.

Buahahahaha :].

O tak, bardzo popowo brzmią kawałki SlipKnota (ze cztery z całej ich dyskografii...), Kittie czy Otep. Nie wspominając już o Soulfly (wczesnym) czy wielu innych. Słuchaj kolego, nu metal to nie tylko to, co media uparcie lansują, twierdząc że to ciężka muzyka. Jak Cię interesują ciężko grające kapele, to po prostu tu zapytaj. Ludziska sypną Ci nazwami. Zobaczysz, że nie ma to nic zgoła z popem wspólnego.

jest to określenie stuczne wymyślone i lansowane przez media.

Jak każde inne. Nie wiem, czy zauważyłeś, ale wszystkie określenia na typ muzyki wylansował ktoś popularny (często z mainstreemem związany) - media to podłapują.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś takiego jak nu metal nie istnieje, bo media (czyli twórcy tego terminu) przypisują do tego nurtu od pyty kapel, które nijak się do siebie mają i nie tworzą żadnej koherentnej grupy.

Poza tym pop oznacza muzykę popularną (tadam, odkyłem Amerykę, albo dwie) wraz z całym tego bagażem - i większość najbardziej reprezentatywnych dla rzeczonego "nu-metalu" zespołów jak najbardziej takową muzykę gra. Tak, tak - niespodzianka, Slipknot jest o wiele popularniejszy i bardziej mainstreamowy od większości kapel i wykonawców, które zapewne uważasz za uosobienie popu.

Btw - interesują mnie ciężko grające kapele, co polecacie?:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś takiego jak nu metal nie istnieje

W zasadzie, to wiem o co Ci chodzi, ale skoro ktoś (i to nie jeden) się tym terminem posługuje (i to nie tylko media), to istnieje.

bo media (czyli twórcy tego terminu) przypisują do tego nurtu od pyty kapel, które nijak się do siebie mają i nie tworzą żadnej koherentnej grupy.

I tak i nie. Nu metal to dość płynny gatunek, jednak ma swoje charakterystyczne cechy. Ale faktem jest, że nie potrafię sam stwierdzić, czy ktoś gra czysty nu metal. Zawsze taka muzyka ma naleciałości z innego gatunku, jednak charakterystyczne riffowanie, praca perkusji i nierzadko wokal stawiają muzykę w tym stylu, a nie innym.

Poza tym pop oznacza muzykę popularną (tadam, odkyłem Amerykę, albo dwie) wraz z całym tego bagażem - i większość najbardziej reprezentatywnych dla rzeczonego "nu-metalu" zespołów jak najbardziej takową muzykę gra.

Większość, to znaczy które? Ogólnikowo teraz napisałeś.

Tak, tak - niespodzianka, Slipknot jest o wiele popularniejszy i bardziej mainstreamowy od większości kapel i wykonawców, które zapewne uważasz za uosobienie popu.

Nie, od większości nie jest. Ale tym samym tokiem myślenia można określić Slayera czy Metallikę popem.

Btw - interesują mnie ciężko grające kapele, co polecacie?:)

Ciężko grające jak na nu metal (bo nie ma co porównywać tego typu muzyki np. z death metalem):

Chimaira (się wyrobili i uciekli bardziej w stronę metal coru)

Clawfinger

Coal Chamber

Disturbed

Drowning Pool

Godsmack (nie wszystko)

Ill Nino

Kittie

Mudvayne (dwie pierwsze płyty - następne, to emo-porażka)

My Ruin

Raging Speedhorn (ci też lecą w stronę metal coreu)

Static-X

Jeszcze bym sporo znalazł, ale musiałbym poszukać i poprzypominać sobie nazwy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze taka muzyka ma naleciałości z innego gatunku, jednak charakterystyczne riffowanie, praca perkusji i nierzadko wokal stawiają muzykę w tym stylu, a nie innym.
Czego dobrym przykładem może być Slipknot :) Specem od muzy nie jestem, ale jeśli wierzyć Wiki to w początkach ich kariery mówiło się o takich kapelach jak "Kiss, Black Sabbath, Slayer, Judas Priest, Korn, White Zombie, Led Zeppelin i Beastie Boys" jako tych, z których widać oddziaływanie na tworzoną przez nich muzę :D Potem jest jeszcze mowa Head of David, Godflesh a nawet Skinny Puppy. Nawet jeśli to ćwiartka to i tak czerpią z sporej maści kapel ;)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czego dobrym przykładem może być Slipknot

Żeby za bardzo nie rozwodzić się stricte o SlipKnocie (off top, jakby nie patrzeć :]), to powiem, że tak. Ich muzyka łączy naprawdę wiele gatunków, ale w taki sposób, że można śmiało stwierdzić, że nadal to nu metal. Co prawda na ostatniej płycie pokazali, że wiele potrafią, jeśli chodzi o łączenie gatunków, ale nadal brzmią tam ech nu metalu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Leszczyński na łamach Wyborczej kiedyś zupełnie serio napisał, że pierwszy album CKOD to najważniejsza rockowa płyta roku, i co z tego wynika?

Nu metal został uknuty jako pojęcie oznaczające nurt muzyczny i moim zdaniem jest to bzdura. Jeśli ktoś chce udowodnić, że to nie bdzura to proszę jasno pod względem muzycznym nu metal zdefiniować. Ale zachowując w pamięci to, jak różne muzycznie zespoły były/są jako ten niby nu-metal klasyfikowane, a nie z podejściem "a moim zdaniem tru nu-metal to to, to i to, i te kapele akurat grają (w miarę) podobnie".

Moim skromnym zdaniem zrobić się tego w sposób w miarę trzymający się kupy raczej ciężko, natomiast zdecydowanie najbardziej prominentną wspólną cechą tych kapel jest to, że są to młode zespoły, który powypływały gdy okazało się, że dużą popularność można zdobyć grając muzykę niby to agresywną, ale jednocześnie bardzo przystępną (jednym słowem-wyraźnie stargetowaną), do tego silnie nastawioną na lans dzięki dużym wkładom w promocję oraz wykorzystanie rzeczy typu imidż (często będący równie, jeśli nie bardziej, ważny co sama muzyka) czy ściśle kontrolowane "kontrowersje". Jednym słowem coś, do czego pojęcie pop-metal pasuje jak ulał.

Z tego, ze jest to określenie mało marketingowe, natomiast nu-metal brzmi jak najbardziej młodzieżowo oczywiście zdaję sobie w pełni sprawę:)

A tak poza tym to wiem, że papier i wikipedia dużo (za dużo) zniosą, ale Godflesh jako protoplasta Slipknot? Nawet brak mi sił, żeby szukać jotpega z odpowiednio dużym facepalmem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nu metal został uknuty jako pojęcie oznaczające nurt muzyczny i moim zdaniem jest to bzdura.

Znaczy jest to pojęcie oznaczające nowy pierwiastek chemiczny. No i uknuty? Jakiś spisek?

[

Jeśli ktoś chce udowodnić, że to nie bdzura to proszę jasno pod względem muzycznym nu metal zdefiniować. Ale zachowując w pamięci to, jak różne muzycznie zespoły były/są jako ten niby nu-metal klasyfikowane, a nie z podejściem "a moim zdaniem tru nu-metal to to, to i to, i te kapele akurat grają (w miarę) podobnie".

Proszę bardzo (już ktoś cytował):

Nu metal to gatunek muzyczny opierający się pierwotnie na funk metalu i rocku alternatywnym charakteryzujący się ciężkim brzmieniem nisko strojonych gitar, często występującymi psychodelicznymi riffami, agresywnymi, skandowanymi partiami wokalnymi oraz funkową sekcją rytmiczną...

Więcej na Lastfm

(ta definicja na Wiki została zamieniona przez jakiegoś tr00 oszołoma na TO - śmiech na sali).

Moim skromnym zdaniem zrobić się tego w sposób w miarę trzymający się kupy raczej ciężko, natomiast zdecydowanie najbardziej prominentną wspólną cechą tych kapel jest to, że są to młode zespoły, który powypływały gdy okazało się, że dużą popularność można zdobyć grając muzykę niby to agresywną, ale jednocześnie bardzo przystępną (jednym słowem-wyraźnie stargetowaną), do tego silnie nastawioną na lans dzięki dużym wkładom w promocję

Powiedz to rzeszom jakichś power/gothic/folk metalowców. Cięęężka muzyka.

oraz wykorzystanie rzeczy typu imidż (często będący równie, jeśli nie bardziej, ważny co sama muzyka) czy ściśle kontrolowane "kontrowersje". Jednym słowem coś, do czego pojęcie pop-metal pasuje jak ulał.

Black metal pasuje nieporównywalnie lepiej, bycie muzycznym zerem nadrabia się corpsepaintem i półmetrowymi pieszczoszkami, pomijając pop metal choć symfoniczne blackowe crapy by się chyba załapały. A jeśli chodzi o image to w każdym gatunku są w tym temacie jakieś charakterystyczne rzeczy, co komu bardziej pasuje to w wyglądzie to już kwestia gustu. Osobiście wolę nu metalowe dredy i luźne ciuszki, niż długowłosych samców beta z gołymi klatami czy pajaców z pomalowanym ryjem.

Przyjmij koleś do wiadomości że jest taki gatunek muzyczny czy ci sie to podoba czy nie i przestań dorabiać jakąś durną ideologię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak poza tym to wiem, że papier i wikipedia dużo (za dużo) zniosą, ale Godflesh jako protoplasta Slipknot? Nawet brak mi sił, żeby szukać jotpega z odpowiednio dużym facepalmem.

Nie protoplasta, tylko źródło wpływów. To DUŻA różnica Czy InDespair CormaCa brzmi jak np Symphony X?...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy jest to pojęcie oznaczające nowy pierwiastek chemiczny.

Nie, po prostu nie o muzykę w "nu metalu" chodzi. Jeśli patrzeć pod tym kątem to "nu metalu" nie ma. Co jest tak jakby tematem przewodnim tej dyskusji, duh.

definicja

Znaczy się jeden wymyślony gatunek ("nu metal") jest pochodną drugiego wymyślonego ("funk metal"). Hm, To nawet ma sens. Wybacz, ale ta "definicja" to nie definicja, tylko mały esej, w dodatku przepełniony typowym pustosłowiem. Co to są "psychodeliczne riffy"? Funkowa sekcja rytmiczna? Gdzie? W Slipknocie? Poza tym coś o czym pisałem wcześniej i co jest bardzo typowe dla fanów tego "gatunku" - ten i ten zespół nie pasuje do mojej "definicji" więc to nie nu metal, nie wolno go mylić z nu metalem etc. Że o jakimś dziwnym bełkotaniu o industrialu już litościwie nie wspomnę (to fuzja nu metalu z industrialem, to wcale nie jest tak, że kolejna pop metalowa kapela dodała elektronikę, żeby brzmieć jeszcze bardziej elo, nie, nie). Jak czytam takie rzeczy to nawet mnie nie dziwi, że ktoś serio słyszy Godflesh w Slipknocie.

Powiedz to rzeszom jakichś power/gothic/folk metalowców. Cięęężka muzyka.

Możesz rozwinąć tę myśl, tzn. co mam im konkretnie powiedzieć? Bo nie twierdzisz chyba, że gothic metal (nawet ten w wersji megapopelinowej) jest równie przystępny co tuzy "new metalu"? Real life says no.

Black metal pasuje nieporównywalnie lepiej, bycie muzycznym zerem nadrabia się corpsepaintem i półmetrowymi pieszczoszkami, pomijając pop metal choć symfoniczne blackowe crapy by się chyba załapały. A jeśli chodzi o image to w każdym gatunku są w tym temacie jakieś charakterystyczne rzeczy, co komu bardziej pasuje to w wyglądzie to już kwestia gustu.

No bo black metal okazał się dzięki tym chytrym zabiegom fest popularny. Co do imagu to pudło - jest od groma wykonawców, gdzie nie ma on absolutnie żadnego znaczenia. Ja np. nie mam pojęcia ja wygląda większa część słuchanych przez mnie kapel.

Osobiście wolę nu metalowe dredy i luźne ciuszki, niż długowłosych samców beta z gołymi klatami czy pajaców z pomalowanym ryjem.

To zdanie aż się prosi o jakiś homofobiczny dowcip. A dredy to przecież element kultury reggae. Możesz to dopisać do definicji. Nu metal to pochodna funk metalu i reggae.

Przyjmij koleś do wiadomości że jest taki gatunek muzyczny czy ci sie to podoba czy nie i przestań dorabiać jakąś durną ideologię.

Butthurt detected.

Nie protoplasta, tylko źródło wpływów. To DUŻA różnica Czy InDespair CormaCa brzmi jak np Symphony X?

Nigdy nie słyszałem InDespair, ale jakbyś mi kazał zgadywać to bym powiedział, że tak.

Poza tym źródłami wpływów na moje posty na tym forum są Bułhakow, Vonnegut, Szekspir i Orwell. Na życzenie mogę wykonać odpowiedni wpis na wikipedii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, po prostu nie o muzykę w "nu metalu" chodzi. Jeśli patrzeć pod tym kątem to "nu metalu" nie ma. Co jest tak jakby tematem przewodnim tej dyskusji, duh.

Skoro jesteś tak święcie przekonany, że tego gatunku muzyki nie ma, to łaskawie wyjaśnij w końcu, co to jest. I skoro nie o muzykę, to o co?

ten i ten zespół nie pasuje do mojej "definicji" więc to nie nu metal, nie wolno go mylić z nu metalem etc.

Zaraz zaraz, to my rozmawiamy o twojej definicji? No to możemy w tej chwili zakończyć, bo możesz nazywać dany gatunek jak chcesz, a to i tak niczego nie zmieni. Nazwa ogólnie przyjęta jest istotna, a nie prywatne "nazewnictwo".

Jak czytam takie rzeczy to nawet mnie nie dziwi, że ktoś serio słyszy Godflesh w Slipknocie.

Bo nie musi słychać. Jak niektórzy muzycy twierdzą, że inspiruje ich np. przyroda, to wcale nie znaczy, że w utwory wplatają sample ze świergotem ptaków.

To zdanie aż się prosi o jakiś homofobiczny dowcip. A dredy to przecież element kultury reggae. Możesz to dopisać do definicji. Nu metal to pochodna funk metalu i reggae.

Co :]? A gdzież to słyszysz nawiązania do reggae w muzyce np. Disturbed, czy SlipKnot?

Poza tym źródłami wpływów na moje posty na tym forum są Bułhakow, Vonnegut, Szekspir i Orwell. Na życzenie mogę wykonać odpowiedni wpis na wikipedii.

Więc bym poprosił. Ale o wyjaśnienie, skąd te wpływy i dlaczego one. Bo pisanie takich bzdur dla samego pisania jest bez sensu. Na chwilę obecną, to tylko ferment tutaj siejesz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Co rozumiesz poprzez sztuczny gatunek? To muzyka, która wyewoluowała z innych gatunków (np. posłuchaj sobie albumu Chaos A.D. i Roots thrashowej Sepultury), więc nie jest sztuczny. To, że z biegiem czasu stał się modny i na siłę promowany... To już inna historia. Każdy popularny gatunek muzyki to przechodził.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, o tym mówię. ;p

Heavy metal również w latach 70 był sztuczny bo odnosił się do kapel grających hard rocka, a przynajmniej w intencji muzyków (mam tu na myśli Black Sabbath, Sir Lord Baltimore i innych protoplastów heavy). ;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale w tej chwili nu metal już nie jest popularny, jak na przełomie wieków XX i XXI. Owszem, nadal cieszy się sporą popularnością, ale nie ma mowy o tym, co się działo za czasów świetności Limp Bizkit, Linkin Park czy Korn. Więc jak? Stał się mniej sztuczny :]? Trochę dziwne rozumowanie. Nikt nie każe w końcu słuchać tego, co jest na topie. Internet to potężna rzecz, więc nie ma problemu z wyszukaniem ciekawych zespołów. Tym bardziej, że ogromna większość nowinek jest u nas dostępna (w sklepach int.), tylko nie są promowane, albo ogólnie ciężko dostępne (niemniej - dla chcącego...).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehe, określenie nu metal powstało głównie dzięki charakterystycznemu brzmieniu KoRn, prawda? Jednak zespoły, które grają w tym gatunku dzisiaj nie są wierną kopią tego zespołu. To samo co heavy i grunge. EOT.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EOT

Sorry, ale tak łatwo mnie się nie pozbędziesz :]. Było nie zaczynać :].

Mogę odbić piłeczkę i napisać, że black metal, to nazwa używana dzięki albumowi Venom, a death metal, to nazwa pochodząca od zespołu Death. I co to dowodzi? To samo, co w Twoim przykładzie. Kompletnie nic :].

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...