Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ironmaniak

Uzależnienie

Polecane posty

Ja to jestem klasycznym przykladem nolife'a.

Codziennie od 3 lat (odkad mam internet) bardzo duzo czasu , w tygodniu to od 14-15 do 19 a jak wolny dzien to od 8 siedze az do 10 w nocy bez przerwy.Czasem jak mi sie nudzi to moge myszka kwadraty robic na pulpicie i tak bede siedzial.

Czesto bywa nawet tak ze nie uczeszczam regularnie do szkoly zeby poprostu posiedziec na kompie.

Nie mam innych zajec oprocz grania(nie nie jestem gruby , przynajmniej narazie)wiem ze trace czas ale wole to niz isc z innymi palic trawe czy alkocholizowac sie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to taka dosc mala miejscowosc duzo to tu nie ma do roboty, a najczestsze zainteresowania rowiesnikow to wlasnie libacje co nie dokonca mnie interesuje , moge wypic kilka piw przy rozmowie z kumplem ale nie tak zeby do nieprzytomnosci.

Chciaz te moje nerdzenie tez wynika z tego ze jakos nie przepadam za towarzystwem , taki typ samotnika.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do nie uczęszczania do szkoły przez gry. Mi się zdarzyło tylko raz. Nie było nic ciekawego do robienia w tym wspaniałym przybytku, więc postanowiłem dokończyć Resident Evil 5. Nie miałem żadnych wyrzutów sumienia. :ohmy: Nigdy więcej mi się to nie zdarzyło, nie myślałem o tym nawet ponownie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gram średnio, dziennie około 1h-1.5h, na internecie jestem średnio 2h. Gdy jest pogoda wole pokopać piłke. Czasami potrafie spędzić przy komputerze 4.5h ale to tylko jak jest dobra gra, a czasami nie wchodze na komputer nawet kilka dni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wam powiem, że w tym roku już tak dużo przy kompie nie siedzę max 5h około ale 2 lata temu dużo dużo więcej. Uprawiam wspaniały sport jakim jest basketball i zdarzało mi się na treningu nie skupiać przez gry właśnie. Ale już jak się rok szkolny zacznie i treningi wrócą to już tak nie będzie. Będę grał max 3h albo mniej bo już mnie to tak nie kręci jak bylem ''mniejszy i słitaśny''. Nie wiem czy byłem uzależniony czy nie. W oczach mej matuli pewnie tak bo dla niej siedzenie 2h przez monitorem to już mania a co dopiero nie wiem 5 albo lepiej ale takie wypadki u mnie zdarzały się rzadko. Na wagary nigdy nie chodziłem a już na pewno nie po to żeby grać. To, że miałem oceny czasem kiepskie (w tym roku też a jakże) to jedynie wynik tego, że jestem leniwy i mi się nie chce a rzeczą logiczną jest, że każdy młodzian stający przed dylematem: Komputer czy nauka, wybierze ten pierwszy wariant i to bez wahania. Według mnie uzależnienie nie istnieje i jest to wymysł bo przecież każdy wie, że komputer i gry to dzieło szatana i narzędzie w ręku ojca dyrektora. Jak ktoś ma coś do roboty, ma o czym myśleć to się nie uzależni. Wiem na własnym przykładzie, że gry nie uzależniają w taki sposób, że ciągle chcesz grać tylko wciąż o nich myślisz. Nie chce ci się grać ale wciąż masz przed oczami swoją postać w Gothic'u na przykład i zastanawiasz się co zrobisz z nią jutro, jak ją rozwiniesz itd. Teraz mogę stwierdzić, że: Uzależniłem się od internetu nie od gier bo pogoda jak jest każdy widzi i na boisko w kosza pograć mi nie daje a przez słowo ''uzależniłem się'' mam na myśli to, że siedzę w domu i się nudzę wiec wbijam na neta i siedzę jakiś czas. Dzisiaj siedzę od 10 czyli 5 godzin. Pewnie już dziś nie wejdę bo mam dosyć i mi się nie chce po prostu. Moja chęć siedzenia na internecie pryśnie wraz z przybyciem Wiedźmina 2 i nowego kompa. Możecie mówić, że będę teraz tylko grał ale nie bo właśnie wtedy będąc pewnym, że kompa już mam i grę też (nie będę musiał siedzieć w domu i czekać aż przywiozą bo to komputer w końcu jest) to pierwsze co zrobię to albo wyjdę z domu (jeśli pozwoli pogoda) albo cóż i tak wyjdę z domu ale pobiegać a nie grać w kosza. Jakie jest więc moje zdanie na ten temat?? Jeśli macie co robić to się wam nie będzie chciało grać, a jeżeli nie macie co robić to cóż z doświadczenia wiem, że przechodzi z wiekiem.

Peace.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem objawy uzależnienia w 5 klasie podstawówki - grałem 3-4 godziny codziennie , a zatrzymanie uzależniania się zawdzięczam rodzicom , ponieważ za słabe stopnie dostałem szlaban , który mam do dziś czyli zero grania w dni powszednie ( tylko w weekendy ) , a obecnie jestem w II gimnazjum . Wtedy ledwo co miałem 4.80 :sad: a dzisiaj jestem piątkowym uczniem .

p.s. A w weekendy to i tak nie gram zbyt dużo .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem uzależniony od grania, wręcz przeciwnie, ostatnio czuję sporą niechęć do grania. Muszę się trochę motywować, żeby przejść dany tytuł. Jeśli chodzi o internet to tak, jestem uzależniony, ale nie w sensie, że "it's my cocaine" :D , tylko moje życie w dużej mierze polega na internecie. Tam dyskutuję na forum CDA, kontaktuję się ze znajomymi, dowiaduję się o nowościach, zamawiam gry i wszystko inne, oglądam filmiki, sprzedaję coś na Allegro, sprawdzam coś czego nie jestem pewien w "Guglu" i czytam różne ciekawostki. Bez niego byłbym odcięty od świata, bo większość mojego świata znajduje się daleko stąd.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat bardzo ciekawy. Dołożę do Niego swoje trzy grosze. Uzależnienie od gier, to coraz częstsza "choroba". Coraz młodsi grają w gry. Rozumiem. Mają do tego prawo, jednak wkurzają mnie "Trolle", i "Dzieci Neo", które na przykład drą się do mikrofonu, albo piszą, "daj to, daj tamto itp." Dobra, wracając do tematu. Spędzam dziennie po 3-4 godziny, w weekendy tylko nocą gram :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, no... Nie myślałem, że ktoś stworzy taki temat :P Kwestia to bardzo ważna, wśród nas, graczy. Ja gram różnie... Jak mam jakąś nową grę, która mnie strasznie wciągnęła to potrafię grać 5-6 godzin, ale na szczęście rodzice mnie trochę kontrolują z tym, żeby mi gał nie wypaliło :D Grać bardzo lubię, ale bez przesady. Żeby odmówić komuś spotkania, "bo muszę kurde grać!! Buahhhhaaa". Chyba każdy (z tych nieuzależnionych ;)) facet woli spotkać się z jakąś dziewczyną, a nie non stop napierniczać np. w nowego Battlefield-a 3 :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie 'zwykłe gry' zazwyczaj nie uzależniają i gram w nie zwykle2-3 h dziennie , czasem więcej. Inna sprawa to gry typu MMO , oraz te z bardzo dobrym multi np. CS 1.6 . W nie potrafiłem grać nawet 10h dziennie a i to było mi mało. Mój kolega gra baardzo długo w grę Metin2 (około 4 lata) , gdy wybieramy postać jest tam napisane ile minut spędziliśmy na niej : w jego przypadku ponad 172k. Po przeliczeniu dało to około 2800 godzin i ponad 120 dni. Jest to wynikiem o tyle imponującym co strasznym , zwłaszcza ze postaci z takimi liczbami miał wiele. Myślę iż spokojnie można pomnożyć tą liczbę przez 2-3 razy. W sumie nie jestem lepszy gdyż miałem na kilku postaciach po 20k minut , a w CS na steam mam 206 h , co jest bardzo bladym wynikiem w porównaniu do moich kolegów , a gram około pol roku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie byłem uzależniony od żadnej gry. Szczerze mówiąc teraz mając te 20 lat na karku mam nieco inną mentalność niż jeszcze 5 lat temu. O wiele bardziej wolę gdzieś wyjść z kumplami, pojechać na koncert czy zajmować się innymi ważniejszymi rzeczami. Kiedyś zdarzało mi się siedzieć z 5 godzin przed monitorem. Teraz 3 - 4 to maksimum, i to tylko jeśli wyjdzie gra która mnie zaciekawi, moim większym problemem jest uzależnienie od muzyki. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@moniek130

Dokładnie mam tak samo. Teraz gdy trzeba zająć się też pracą, to czasami jak się przyjdę do domu to nie chce się już nic robić, nie mówiąc o graniu. Trochę odbijam sobie w weekendy, ale nie myślę, żeby to było jakieś uzależnienie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie wszystko zależy od dnia. Jeśli mam dzień luźny i kończę np. po 5 lekcjach to siadam i spokojnie przesiedzę około 3h po czym muszę gdzieś wyjść, bo od dłuższego siedzenia bolą mnie oczy i/lub głowa, jeśli skończyłem szkołę o gdzieś 15:00 to już siedzę do około 21 po czym godzinka nauki i spać. Czasami jednak kiedy w wakacje grałem jeszcze w Wowa nie raz biłem rekordy na TS3 gdzie nie tylko ja, ale również znajomi przesiedzieliśmy nawet po 13h! Jednak to tylko pojedyncze akcje. Na Steamie mam 600 h w CS:Source, a grę zakupiłem w ubiegłe święta :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam to samo co Rooster.

Tyle że u mnie jak posiedzę 1:30 h to jest max. Cóż... spowodowane jest to także planem dnia: o 5:30 z wyra jazda pociągiem na uczelnie, potem powrót do "haupy' w najgorszym wypadku o 21, więc właściwie już nie mam siły na nic. (jeżeli już na coś mam chęć, to komp jest ostatnią rzeczą z nich)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to taka dosc mala miejscowosc duzo to tu nie ma do roboty, a najczestsze zainteresowania rowiesnikow to wlasnie libacje co nie dokonca mnie interesuje , moge wypic kilka piw przy rozmowie z kumplem ale nie tak zeby do nieprzytomnosci.

Chciaz te moje nerdzenie tez wynika z tego ze jakos nie przepadam za towarzystwem , taki typ samotnika.

Przybijam pionę, mam tak samo. Nie wiem, może ja jestem dziwny, ale zdecydowana większość moich rówieśników to półgłówki tudzież fałszywcy, z którymi łączy mnie tylko to, że chodzimy do tej samej szkoły/klasy i wolę bezproduktywne granie niż towarzystwo takich osób.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Również przybijam pione. Mam podobnie. Wolę sobie pograć niż gadać z typami, którzy życie swe kreują z pomocą fałszu lejącego się z portali typu Kwejk. Wtedy taki gada tylko głupie kawały. Nawet nie można tematu normalnego poruszyć. Parę osób w klasie tylko do porozmawiania na poważnie.

Co do tematu to gram różnie. Od 1 do 8 godzin. Zależy od ilości czasu, chęci, gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc i ja się z zgodzę z kolegą :) Również tylko nieliczni umieją porozmawiać jak człowiek :) Inni to co chwila muszą się pokazać że są "kawalarzami" czy jak to tam nazwać i wciskają żałosne teksty z internetu.

Co do tematu, zazwyczaj cały dzień ;D Przerwy na obiad i posiłki a tak to praktycznie non stop nawalam przy komputerze, oczywiście w dni powszechne dochodzi szkoła więc od 15 do 23 mniej więcej ;) Ogólnie maniakiem jestem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie z graniem bardzo różnie. Ze względu na pracę i tak spędzam pół dnia przy komputerze, więc grać po robocie mi się nie zawsze chce. Czasem jest to godzinka lub dwie, ale głównie gram w dni wolne od pracy. Skoro już się chwalimy godzinami :) to xfire pokazuje mi 1359h w SC2 ale jest więcej ponieważ przez pierwszy tydzień byłem tak zauroczony grą, że zapomniałem xfire włączyć :P

Zdecydowanie jestem uzależniony ale od muzyki :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...