Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mic_m3

Najfajniejsi bossowie

Polecane posty

Czy ktoś pamięta jeszcze taką gierkę "Strife" na silniku Doom'a? Boss (coś w rodzaju nie-do-końca-materialnego latającego ziemniaka z kosmosu, kontrolującego ludzkie umysły :laugh: ) tak mnie wymęczył, że w końcu załatwiłem go przy pomocy kodów. Działała na niego tylko broń, która jako amunicji używała mojej żywotności. No po prostu horror...

A tak poważniej - Piramidogłowy, ale tylko w scenach, gdy nie dało się z nim walczyć. Gdy doszedłem do momentu, w którym trzeba było mu "nastukać" bylem mocno rozczarowany... klimat jakoś się ulotnił.

....i jeszcze - chyba nikt jej do tej pory nie wymienił - Elizabeth z "Undying". Aaa! Do tej pory czuję jej zimny oddech na karku.... jest tuż za mną, dogania, ratunku! :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się najbardziej spodobało 2 bossów z Wiedźmina. Obydwaj na końcu gry.

Pierwszy to Wielki Mistrz Zakonu Płonącej Róży

Drugi to Pan Gonu.

Ten i ten na najwyższym poziomie trudności sprawili mi trochę trudności ale walka była przednia :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

Kontroler z stalkera ale się go wystraszyłem jak go spotkałem w podziemiu i w pompowni

Nie tylko ty... xD Stalker to jedna z gier, w których najbardziej bałem się:happy: . Wiem... boi 'pupa' jestem (I to chyba dlatego w F.E.A.R'a nie gram) :whistling: Pamiętam tego w podziemiu... Kumpel akurat był u mnie. Gdy nie mogliśmyh go granatami rozwalić przejąłem 'stery' i zacząłem biec na niego, piszczeć na całe mieszkanie i strzelać ile wlezie, aż padł jakieś 2 metry ode mnie... :woot:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dahaka z Warrior Withina ( bardziej w scenach ucieczkowych, bo te miały swój klimat ). Kaileena też, ale to tylko dlatego, że trzeba było ją ubijać na raty a jak raz się pomyliłeś to kaplica. A! I oczywiście gryf - raz, że muzyka przy pojedynku była pierwsza klasa a dwa, że przeciwnik należał do wymagających.

W Devilu 4 fajny pojedynek był z Saviorem, jak trzeba było skakać po fragmentach zniszczonego budynku i uważać, by łapa cztery razy większa od ciebie nie wywaliła Dantego poza planszę.

Z kolei w trójce fajni bossowie to przede wszystkim Agni i Rudra ( oraz ich dialog przed i po walce ), Nevan ( sporo się namęczyłem zanim poszła do piachu. Ale jej teksty i scena z gitarą po walce wynagradzały trud ) i to w zasadzie tyle.

I jeśli można uznać, to wszystkie najcięższe okręty Shivan z Freespace'a II. Kto walczył z Sathanas ten wie, że łatwa to walka nie była. Zwłaszcza, jak ci okręt cały ekran zajmował i walił z czego popadnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim nieskromnym, zdaniem to najbardziej charakterystycznych bossów ma seria Metal Gear Solid. Devil też w tej materii daje radę. Props jeszcze dla brumaka z Gears za design bo jako przeciwnik był dosyć lamerski ;) Zgadzam się też co do Dahaki i Gryfa z Warrior Within a jak już jesteśmy przy POPie to dodam od siebie, że upgradowany Wezyr z Dwóch Tronów chyba napsuł mi najwięcej krwi. Do dzisiaj nie wiem dlaczego ale wiązanki podczas walki były tak mięsiste, że musiałem potem mocno przepraszać domowników.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było supermegahiperświetne! Bardzo podobał mi się ten ogromny obcy. Walka była emocjonująca i trzeba było uważać na tego bydlaka. Ale naszczęście z tamtą bronią (nie pamietam nazwy :)) dało się mu rade... Końcówka Warheada była świetna... :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi akurat zapdli chrysalis z resistance:retribution ,super mutant behemot z fallouta w czasie walki przed budynkiem galaxy news radio,ostatni boss z modern warfare (z tym pistoletem było najlepsze),persefona z GOW:chains of olympus,RAMM z gears of war i król niziołków z overlord

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Firkraag z BG 2, Irenicus z BG 2, Amellisana z BG2: ToB, mistrz li z Jade Empire, Chochopek strażnik z Iceiwnd dale 2, Jack of Blades z Fabla, no i oczywiśćie Darth Malak, Jerec z Dark Forces 2 ( najtrudniejszy boss jakiego miałem przyjemność ubić, męczyłem się 6 godzin ), Kyle Katarn, jeśli wybrałeś ciemną stronę mocy w Jedi academy ( choć nie umierał ale i tak fajnie było z nim skrzyżować miecze świetlne )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniący z gothica1. Pierwszy raz na myśl przyszła mi powiększona wersja pełzacza :laugh:

Bo chyba miał coś wspólnego z Pełzaczem. Nawet w jego świątyni pełzacze można było spotkać, więc jakieś pokrewieństwo może jest :happy: A tak w ogóle, to był on świetnym bossem! Walka wymagająca nie była, bo jak wiadomo wystarczyło 'tylko' przebić te serca szamanów, ale było super. Moment wciagania przez ten portal Śniącego zapada w pamięć... :rolleyes:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...