Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mic_m3

Najfajniejsi bossowie

Polecane posty

A mój ulubiony to Haggisowy Potwór z Bard`s Tale. Kto wie z czego się robi haggisy, ten wie już, jak wygląda... Strzela mięsem i regeneruje się, pochłaniając nieumarłą trzodę. Po prostu rozwalający :biggrin:

No i zombie- rockman. Nie pomyślałbym o użyciu topora jako gitary elektrycznej. A dialog z nim:

ard: Czyli co, nie zamierzasz zmuszać mnie do robienia uników i biegania jak idiota, kiedy sam będziesz rzucał zwariowane czary?

[Z]ombie: Nie. Mam dość przemocy.

: ...

[Z]: Zmieniłem zdanie. Twój pomysł bardziej mi się podoba!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie najbardziej się zapamiętał jeden z bossów w Max Payne I ,ten taki naćpany co miał swoja świątynie i szatańskie książki czytał ;D Najbardziej klimatyczny boss chyba w MP I

O!! Ktoś wspomniał o painkillerze,faktycznie tam bossy były tez ciekawe ;)

No i Fable I na arenie ten skorpion,fajnie się go klepało,tak łatwo ;)

A tak to jakoś nie pamiętam żeby coś bardziej moja uwagę przykuło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również Maxiu payne I i II

Diablo2-to się samo rozumie

Gothic 1 i 2 NK-konkretnie Śniący smoki +kruk

Crysis-ahh statek matka alienów

Stalker Slear Sky bo SoCH nie miał (wiem bo przeszedłem)-strielok

Far Cry 1-cytuje ostatnie zdanie z gry Jacka Carwera Głupi "[beeep]" :happy:

Bioshok-Spoiler!!! <Atlas czyli Fontaine>

Dużo tego było ale nie chce mi się pisać

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najfajniejsi ?

Diablo - z Diablo II oczywiście.

Smok Ożywieniec - Gothic II

Raflux, Bagienna Wiedźma - Rayman 3 (hahah, te teksty)

Bóg Azteków - Serious Sam Drugie Starcie

Lord Archimond - Warcraft III

Jack Rzeźnik (w ludzkiej formie) - Fable

Slasch (To coś wielkiego w kanałach) - Blood Rayne 2

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Portal -

ta laska-robot na końcu (dawno nie grałem, ale to chyba był jedyny boss

;))

Stalker - każde spotkanie z pijawkami było dla mnie emocjonujące.

Zwłaszcza w Cieniu Czarnobyla po pierwszym zejściu do podziemi i spotkaniu z tą kreaturą musiałem zmienić koszulkę - cała była przepocona(wiem boid*pa jestem)

;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ci co grali w Dungeon Sige, pamiętacie tego golińskiego mecha :D, fajny był, w jeden łapie miniguna, w drugiej działko tesli, na rameniu miotacz gonia, a na torsie granatnik, :D zawsze kiedy gram na lanie z kolegą, zawsze go tłuczemy :), a ostani boss Lord Seeków, też niezły, :D, pamiętam jak niezłego żala kolega samotnie odwalił, pokonał go cały loot wypadł, a on przez przypadek wlazł na windę, i tak cały loot w d poszedł, bo powrócić już nie można było.

Matteox to był Jack Lupino :D podpaliłem go Koktajlami mołotowa.

Nie pamiętam już imienia, ale ten typek co Max go postrzelił, i go ganiał, :D pamiętam jak rozwaliłem go i potem był jakiś bug, wczytałem walkę jeszcze raz, :D ale teraz go z trudem zatłukłem kijem baseballowym :) bug ustąpił :P.

Dark Queen z battletoadsów & Double Dragon, :D nie jest szowinistą, ale :D Kobieta boss i do tego ZŁA, i niezłym wyglądzie ;D to jakaś pomyłka, ale robota to robota :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dark Queen z battletoadsów & Double Dragon, :D nie jest szowinistą, ale :D Kobieta boss i do tego ZŁA, i niezłym wyglądzie ;D to jakaś pomyłka, ale robota to robota :).

Buożesz Ty mój! Nie spodziewałem się, że ktoś w to gra. DQ jest głównym bossem w prawie każdej grze z serii Battletoads (poza jedną, gdzie na końcu walczymy z robotem). Zgadzam się, że jest świetna. I ma fajne poczucie humoru :D

Ale nie ma co jej żałować, i tak zawsze przeżywa by się pojawić w kolejnej części.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dark Queen z battletoadsów & Double Dragon, :D nie jest szowinistą, ale :D Kobieta boss i do tego ZŁA, i niezłym wyglądzie ;D to jakaś pomyłka, ale robota to robota :).

Buożesz Ty mój! Nie spodziewałem się, że ktoś w to gra. DQ jest głównym bossem w prawie każdej grze z serii Battletoads (poza jedną, gdzie na końcu walczymy z robotem). Zgadzam się, że jest świetna. I ma fajne poczucie humoru :D

Ale nie ma co jej żałować, i tak zawsze przeżywa by się pojawić w kolejnej części.

o tak odzywki też dobre "Welcome to the Revolution, Battlejerks! This is where you lose your heads!" albo "Arrrrgh! You've made porkmeat out of my Psyko-Pigs!"

:D Poza tym marzę, o takiej grze, że bossami są znani bohaterowie gier :D, na koniec dał bym Duke Nukema ;) bo to twardziej nad tawardzielami .

Co tam jeszcze z fajnych bossów był hmmmm a tak Taki jeden Najemnik z chrome, co do nas mówi "Nie masz ze mną szans, Logan. Oprawię twoją głowę w ramkę i powieszę nad kominkiem"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najfajniejszy boss? Hmm... według mnie "Śniący" z Gothic'a 1. To przebijanie pięciu (dobrze mówię?) serc jakoś utkwiło mi w pamięci i jeszcze to wessanie przez portal :mellow: . No i może jeszcze bossowie z PoP T2T, a szczególnie bliźniacy -.-

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stalker - każde spotkanie z pijawkami było dla mnie emocjonujące.

Zwłaszcza w Cieniu Czarnobyla po pierwszym zejściu do podziemi i spotkaniu z tą kreaturą musiałem zmienić koszulkę - cała była przepocona(wiem boid*pa jestem)

;)

Ze mną było podobnie. :)

No i pierwszy boss w Painkillerze robi duże (dosłownie) wrażenie. (Chodzi o pierwszego sługę Lucyfera.)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdę mówiąc jedyni bossowie, którzy zapadli mi porządnie w pamięć, pochodzą z DMC4. W szczególności Berial (biedactwo, nie dość, że podwójnie dostało popupiepopupie, to jeszcze zostało dwukrotnie wyśmiane) i Echidna, przy czym She-Viper zyskała moją największą sympatię. Pojęcia nie mam, dlaczego, zwłaszcza, że jest dość obrzydliwa, ale miłość nie wybiera. Przepadam też za Bestią z I aktu Wiedźmina - powód jej istnienia to bardzo ciekawa sprawa, szkoda tylko, że sposób na nią jest proporcjonalnie banalny. I aż żal miecz podnosić na urocze zwierzątko... jeśli do bossów można zaliczyć smoki, dorzucam jeszcze wszystkie gadziny z BG2 i przyznam szczerze, że zawsze największą frajdę daje mi utłuczenie nadętej Adalon. Rodzeństwo kambionów w IWD2 też jest całkiem sympatyczne, gdyby nie to, że mocno bronią się przed pokrojeniem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patryjarcha z Killing Floor był całkem fajny (za kilkoma pierwszymi razami) , Nemesis z RE 3 , Krauser z RE 4, Wesker z RE 5 , Dr. Zomboss z Plants vs Zombies , wszyscy bossowie z Painkillera i dodatku , gryf z PoP:WW , Moralez z Total Overdose i to by było na tyle chyba że coś sobie jeszcze przypomnę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boss którego bardzo ''lubię'' to Tank z L4D (Left 4 Dead) Ten koleś mnie najbardziej wkurza! Na początku biegnie a gdy nas już złapie to odrzuca nas na kilkanaście metrów.Potrafi też rzucać różnymi rzeczami np. ''Fragmentem chodnika'' Poniżej screen tego tanka jeśli ktoś nie wie o co Kaman :D

http://zwieracz.files.wordpress.com/2009/0...ss-art-tank.jpg

ps. To zdjęcie zostało ściągnięte z GOOGLE więc nikt chyba nie będzie się czepiał o prawa autorskie!

Ale za to przyczepię się do wielkości pliku. Lepiej wklejaj linki lub miniaturki. - Pzkw

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...