Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Turambar

Szkoła III

FERIE  

237 użytkowników zagłosowało

  1. 1. W ferie będę...

    • Zakuwać
      33
    • Grać na kompie
      141
    • Sanki/narty/ślizgawka
      35
    • Bim Bam Bom
      19
    • Polować w tundrach na antylopy
      29
    • Grać w gałę na śniegu
      14
    • Coś innego (napisz, co)
      11
    • Jakie ferie...?
      21
    • Jestem studentem (studentką) i nie chcę czytać o żadnych feriach!
      25
    • Hejaho na dacho!
      47


Polecane posty

A tam takie marudzenie. Moje LO dzieliło budynek z Centrum Kształcenia Ustawicznego i czymś tam jeszcze, więc zawsze chodziliśmy na razo. 7.10, 8, a czasem tylko nieco później - przez 3 lata (w czwartej klasy szkoła przeniosła się gdzie indziej). Do tego dojazd zajmował mi minimum 30 minut (sporo osób dojeżdżało też pociągami), a przez prawie dwa lata miałem codziennie treningi - wychodziłem więc przed 7, a wracałem do domu około 19-20 :happy: I było mi z tym w zupełności OK.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej lubię właśnie narzekania, że późno po szkole trzeba jeszcze iść na dodatkowy angielski/muzykę/taniec/kto-wie-co-jeszcze. Jak się zgadzacie na takie pozalekcyjne zajęcia, to bez płaczów proszę... Współczuję dzieciom "ambitnych" rodziców. A ilość dodatkowych zajęć jest odwrotnie proporcjonalna do ilości zrobionej pracy domowej (z obserwacji własnych). Ja mam na szczęście spokój, angielskiego uczę się w grach MMO :). I powiem szczerze, jest to skuteczniejsze niż w szkole (nie chodzi mi tylko o grindy, dropy, expy itp. ;]).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani od polskiego jakoś nie zdążyła podać odpowiedzi do 10 punktów, więc praca spadła na nas.
Zwykle tak mam na historii, więc to chyba u nauczycieli normalne ^^ chociaż wyjątkowo dzisiaj nie było żadnych punktów, tylko przepytywanie klasy z Piastów 8)

A musisz wiedzieć, że jak wchodzi się do klasy od polaka to automatycznie zaczyna się ziewać i odczuwać zmęczenie, mimo że to dopiero 2 lekcja i nikomu nic się już nie chce, nawet długopis ciężko w ręku utrzymać xD
Hrhr, to ja tak miałam w gimnazjum po jednej lekcji KOSSu czy tam WOSu ;) hm, nie tylko w klasie humanistycznej ziewa się na drugiej lekcji. Dzisiaj miałam 2 godziny polskiego, pod rząd i zauważyłam, że już po 25 minutach lekcji większość klasy, łącznie ze mną, ziewała i starała się nie zasnąć ;P a już o pisaniu nie wspomnę! Przez dwa bite miesiące niczego nie pisałam, a tu nagle: buch! i notatki na cztery strony...

Na matematyce gość przez całą lekcję o Jagielle opowiada, żarty sobie robi, ogólnie fajnie jest :)
Jutro mam pierwszą lekcję matematyki z nowym nauczycielem ^^ pierwszy raz nie mogę się doczekać matmy o_O oby to nie był pierwszy i ostatni raz ;]

Ale sprawdziany oczywiście już zapowiedziane *_____*
A jednak ;] no cóż, to już niefajnie ^^" póki co, szykuję się na sprawdzian z polskiego. Z całeeego Oświecenia...

I ja też chcę chociaż raz na 8.45! xd
W pierwszej klasie męska część miała przez caaały rok szkolny na 8... O tyle dobrze, że chociaż mogę się kiedyś trochę wyspać.

Jak się zgadzacie na takie pozalekcyjne zajęcia, to bez płaczów proszę...
Kto się zgadza, ten się zgadza ;P chodzę na zajęcia z angielskiego i chociaż tego nie lubię i ciągle marudzę, to widzę, że to mi pomaga.

Dzisiaj dobiła mnie lista lektur. Naprawdę. Cierpienia młodego Wertera? Dziady? Chłopi? Lalka? Kordian? Wesele? Zbrodnia i kara? Pan Tadeusz (znowu!)? Nad Niemnem? No problem! Ja wiem, że nieznajomość tych lektur może nieźle namieszać na maturze, niemniej jednak ilość tych pozycji do przeczytania mnie dobiła.

Byle do weekendu! 8)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cierpienia młodego Wertera? Dziady? Chłopi? Lalka? Kordian? Wesele? Zbrodnia i kara? Pan Tadeusz (znowu!)? Nad Niemnem?

Ojoj. Nie przeczytałem żadnej z wymienionych książek - bo i po co? W pierwszej lepszej bibliotece znajdzie się lepsze* pozycje, a i księgarnie, zarówno te wirtualne, jak i prawdziwe, kuszą obfitością ofert. Jestem zdania, że do matury podstawowej z języka polskiego rzeczą zbędną jest znanie owych lektur. Spokojnie wystarczy to, co podczas lekcji jednym uchem się słyszy, a drugim wypuszcza. Natomiast jak ktoś ma ochotę rozprawić się z rozszerzeniem, to niech już kompletnie niczym się nie przejmuje...

Ot, takie me zdanie, z którym można się nie zgodzić. Ale skoro będąc wytrwałym zwolennikiem takiego podejścia do nauki zdałem maturę celująco (:P) i dostałem się tam gdzie chciałem...? A polski jak najbardziej przy rekrutacji się liczył.

*oczywista - rzecz gustu. W końcu kogoś mogą kręcić rozterki Kordiana, czy tam innego Wertera. (nigdy ich nie rozróżniałem)

Nieznajomość lektur nie przeszkadza na maturze

Piona!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najsamwpjerw lektury. Wpomniane Pan Tadeusz, Potop i coś tam jeszcze (ogółem 14 pozycji), wychodzi, że średnio co jakieś 3 tygodnie będziemy omawiać nową lekturę. Chyba temu, kto to wymyslił nieźle przygrzało w głowę :laugh: . Druga sprawa, odeszła przedsiębiorczość, TI, wok i znienawidzony przez wszystkich rusek (14 zagrożeń). Simply 3 języki się nie sprawdziły. Teraz jest jakoś tak... luźniej (w jedeń dzień mam na 12:45 i 4 godzinki, w tym wf i po!). Niewiedzieć czemu w planie mamy wpisane 6 wf. A totalnie niewiedzieć czemu dalej jest PO! Jest to tak beznadziejne coś, że aż szkoda słów. Na koniec roku z przyjemnością wyrzuciłem ćw z tego cosia będąc pewnym, że tego bubla nie będzie w 2 klasie. A teraz kupuj nowe i przepisuj! Ogółem nie jest tak katastroficznie jak myślałem, że będzie, po prostu nie wyobrażałem sobie znów nauki xD. Mniej przedmiotów (w przypadku przedmiotów które odeszły - pierdół), specjalnie nic nie dodali, jakoś dojedziemy do końca roku...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ych... ja mieszkam w Anglii, i w naszej szkole rok szkolny zaczyna sie różnie - w tym roku 4/09, czyli klawo - bo w piątek :laugh: Teraz idę na 9 rok, czyli na polski to będzie, eee... 3 gimnazjum. Tak się składa, że system edukacji jest całkiem niezły (jezu, jak się postarzałem - chwale szkołę! :blink: ). Mamy 6 lat podstawówki, potem 5 lat "high school", czyli gimnazjum i obowiązkowe 2 lata liceum, na polski.

Niby dobrze, pięknie i balanga, ale u nas w szkole mają teraz wprowadzić jakiś nowy g... system klas, wzorowany na college'ach :confused: niby wszystko dobrze, niby wszystkie inne szkoły co to mają się chwalą, ale mam koleżankę co się wyprowadziła do Nowej Zeldandii, i mi pisze, że to totalny szit. Więc obawy są... nie wspominając o tym, że 90% szkoły to dresy lub inne totalne zj**y i przyszłe wyrzutki społeczeństwa. No trudno, zobaczy się jak to będzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeszyt do matematyki. Najlepszy zeszyt do rysowania, wyrywania kartek na listy i bluzgania. Chyba nie ma lekcji matmy, żebym czegoś nie nabazgrolił na ostatnich stronach. No i oczywiście co jakiś czas objętość zeszytu się pomniejsza z powodu wyrywanych z niego kartek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jednak ;] no cóż, to już niefajnie ^^" póki co, szykuję się na sprawdzian z polskiego. Z całeeego Oświecenia...

Patrz, że ja też mam z tego sprawdzian chyba za 2 tygodnie :P

I do tego będą tematy, na których nas nie było bo uciekliśmy z ostatnich 2 godzin polaka pod koniec roku ^^

Dzisiaj dobiła mnie lista lektur. Naprawdę. Cierpienia młodego Wertera? Dziady? Chłopi? Lalka? Kordian? Wesele? Zbrodnia i kara? Pan Tadeusz (znowu!)? Nad Niemnem? No problem! Ja wiem, że nieznajomość tych lektur może nieźle namieszać na maturze, niemniej jednak ilość tych pozycji do przeczytania mnie dobiła.

Byle do weekendu! 8)

Dokładnie taką samą listę lektur mam :laugh:

I te Cierpienia..." mamy zadane na środę za tydzień ;p

Na szczęście weekend już niedługo :D

Tylko 1 dzień albo pół, zależy czy ktoś weekend ma w sobotę czy już w piątek po lekcjach :cool:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi już walnęli sprawdzian z fizyki i chemii(!!!). A gdyby nie koledzy z ławki to już bym padł z nudów.

Dzisiaj dobiła mnie lista lektur. Naprawdę. Cierpienia młodego Wertera? Dziady? Chłopi? Lalka? Kordian? Wesele? Zbrodnia i kara? Pan Tadeusz (znowu!)? Nad Niemnem? No problem! Ja wiem, że nieznajomość tych lektur może nieźle namieszać na maturze, niemniej jednak ilość tych pozycji do przeczytania mnie dobiła.

Byle do weekendu! 8)

My napisalismy półtora strony podobnego typu lektur i jeszcze chce nam dać drugie tyle.

Tylko znaleźć czas na te wszystkie książki i jakość się przetrwa. :confused:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wspominając o tym, że 90% szkoły to dresy lub inne totalne zj**y i przyszłe wyrzutki społeczeństwa.

A no niestety;/ Ja jestem wg. nich nienormalny bo nienawidze piratów i ich tępie (tzn próbuje uświadamiać co im się nie podoba) a każdego kto ma inne gusta od nich (tzn. pić i palić po kryjomu i obijać morde każdemu kto się nawinie, lub przezywać pierwszego lepszego od gno%^w itp.) od razu tłuką, lub zastraszaja;/ Cuż czekam jeszcze 2 lata i do technikum w którym mam nadzieje trafie na normalnych ludzi....;) Na całe gimnazjum znam tylko kilka normalnych osób....no więc te 90% to racze j prawda ;)

PS. A u was w szkole robili przez wakacje jakieś remonty? Bo u nas na boisku była wielka dziura i od wakacji jeszcze tego nie zrobili....(robią w 5 i na przerwie (ta robią jeszcze ;) 4 pali i się obijają a 1 robi i tak się zmieniają ;) Bramki były na boisku to oczywiście rozwalili a ze szkoły podwędzili komputery zakupione 2 lata temu.... ;(((

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieznajomość lektur nie przeszkadza na maturze :)
Widać groźby pani profesor z polskiego już mi się rzuciły na umysł ;P

Ja nie czytałem żadnej
No tak, ale co zrobisz, kiedy na lekcji zostaniesz szczegółowo przepytany z danej lektury? :>

A przerabianie wszelkich tekstów z moją polonistką to katorga... No i przynajmniej część lektur wypadałoby znać ;) mimo wszystko twierdzę, że Szekspira, Dostojewskiego i kilku innych po prostu znać trzeba.

W pierwszej lepszej bibliotece znajdzie się lepsze* pozycje, a i księgarnie, zarówno te wirtualne, jak i prawdziwe, kuszą obfitością ofert.
Och, to oczywiste ^^ pewnie, że nieraz chciałabym zabrać się za jakąś ciekawszą książkę niż, powiedzmy, tego nieszczęsnego Wertera. Ale jakieś pojęcie o każdej z tych lektur muszę mieć, choćby po to, żeby zdać do następnej klasy z jakąś odpowiednią oceną ;P

odeszła przedsiębiorczość, TI
A mnie TI nie odeszło... Co do przedsiębiorczości - w pierwszej klasie w ogóle nie miałam. W tym roku miała już się pojawić, ale również ni ma. Okazało się, że w trzeciej klasie będą aż dwie godziny.

A totalnie niewiedzieć czemu dalej jest PO!
Przeca jesteś w drugiej licealnej, a w tej właśnie klasie przerabia się pierwszą pomoc i podobne ;P

Patrz, że ja też mam z tego sprawdzian chyba za 2 tygodnie :P
Ech, dobrze Ci. Ja mam już w przyszłym tygodniu. Ciekawam, jak ten test wyjdzie klasie. I jak na te wyniki zareaguje wychowawczyni ;]

Dokładnie taką samą listę lektur mam :laugh:

I te Cierpienia..." mamy zadane na środę za tydzień ;p

Nnno, to znasz mój ból 8) mnie tam dopiero kazano zacząć czytać, termin jeszcze nieustalony. Najpierw Oświecenie ;P

Tylko 1 dzień albo pół, zależy czy ktoś weekend ma w sobotę czy już w piątek po lekcjach :cool:
Zauważyłam, że piątki ZAWSZE mam zupełnie zawalone. Od 8 do 15.10... Zanim dojadę do domu będzie koło 16. Ale cóż ^^

A u was w szkole robili przez wakacje jakieś remonty?
A pewnie, parkiet na sali gimnastycznej błyszczy, aż się przejrzeć można. Tylko pokryty jest wykładziną, coby od razu go nie zniszczyć ;P ściany również odmalowane, drzwi wymienione. Sala fizyczna z zielonej stała się żółta ^^ nie wiem, jak w innych salach, bo jeszcze nie wszystkie odwiedziłam, ale spodziewam się jeszcze jakichś zmian.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jakieś pojęcie o każdej z tych lektur muszę mieć, choćby po to, żeby zdać do następnej klasy z jakąś odpowiednią oceną ;P

Przez całe liceum miałem czwórki z polskiego. Jaka była moja recpeta w przypadku lektur? Otóż odpowiadam: żadna. Wystarczy słuchać tego, co nauczyciel stara się przekazać, przekrzykując hałas panujący w klasie. Większość lekcji przebiegała w atmosferze totalnego, pardon my language, burdelu, ale uważny uczeń jest w stanie wyłapać z kakofonii dźwięków potrzebne fakty. Nawet streszczeń nie ma co czytać. Sam nigdy tego nie robiłem i dawałem radę. No chyba że u was poziom jest z kosmosu i wymaga się nie wiadomo czego. ;) Tak czy owak, życzę powodzenia w ogarnięciu tego przerażającego materiału. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u was w szkole robili przez wakacje jakieś remonty?

U nas coś tam cudowali aż wyszło dodatkowe piętro i ma być podobno obserwatorium. Ale nic nikt jeszcze za bardzo nie wie oprócz dyrekcji :P

Przeca jesteś w drugiej licealnej, a w tej właśnie klasie przerabia się pierwszą pomoc i podobne ;P

A nauczyciel/ka mówił/a coś o pracach praktycznych? ;p

Bo nam coś mówiła, że jakieś rzeczy będziemy robić ale nikt nie wie o co kaman 8)

Ech, dobrze Ci. Ja mam już w przyszłym tygodniu. Ciekawam, jak ten test wyjdzie klasie. I jak na te wyniki zareaguje wychowawczyni ;]

U nas jak jakiś nauczyciel się naszej klasy czepia, że głośno albo że sprawdzian poszedł źle to wychowawca mówi żeby się kulał xD

Kiedyś przyszedł jeden chłopak do naszego wychowawcy, żeby dał dziennik bo jakaś pani prosi to wychowawca " powiedz, żeby się kulała" ^^

Ogólnie fajnie trafiliśmy z wychowawcą :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że poruszony został temat lektur i oczywiście pojawiło się "Cierpienia Młodego Wertera". Ostrzegam lojalnie, bardzo dziwna książka, polecam streszczenie o wiele lepiej na tym wyjdziecie niż czytając cały ten utwór :) To chyba najgorsza rzecz, którą przeczytałem w I klasie liceum. Jedyną ciekawą rzeczą są zaskakujące

zdolności samobójcze

głównego bohatera(spoiler żeby nie zdradzać fabuły tej porywającej książki :)) Widzę również, że u mnie w szkole wyjątkowy luz jak na początek II klasy o profilu mat-fiz. Całe dwa przykłady z matmy , test czytania ze zrozumieniem z polskiego i tylko jeden zapowiedziany spr. z matmy i to dopiero w następnym tygodniu. Jak dla mnie wymarzony początek roku szkolnego, choć jutro może się coś zmienić, nowa nauczycielka od fizyki i kinematyka bryły sztywnej. Zapowiada się bardzo ciekawie :laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie mnie zniechęciłeś do czytania xD

A nie dość, że mamy to przeczytać to jeszcze ułożyć koło 30-40 pytań do tekstu ;p

A dlaczego nie ma jako lektury np. książki "Narrenturm" Sapkowskiego? To byłaby o wiele ciekawsza lektura ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę stwierdzić, że im wyższy staż w liceum tym "ciekawsze" lektury. Ogólnie nie jest tak źle, ale przecież mogłoby być lepiej:) Moja wychowawczyni jest polonistką, więc mogę powiedzieć ,że dzięki niej poznam bardzo dokładnie wszystkie lektury. Czasami mam wrażenie że jestem na profilu humanistyczno-matematycznym :ermm:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy słuchać tego, co nauczyciel stara się przekazać, przekrzykując hałas panujący w klasie.
Przy omawianiu lektur polonistka praktycznie niczego nie omawia. Przepytuje po kolei każdą osobę z dziennika. Zadaje kilka pytań o różnorakie wydarzenia z książki, wystawia ocenę i zabiera się za następną ofiarę... Więc lekturę umieć trza, niestety ^^"

Tak czy owak, życzę powodzenia w ogarnięciu tego przerażającego materiału. :P
Dzięki. Przyda się, oj przyda. ;P Bo czuję, że ciężko będzie ;)

A nauczyciel/ka mówił/a coś o pracach praktycznych? ;p

Bo nam coś mówiła, że jakieś rzeczy będziemy robić ale nikt nie wie o co kaman 8)

Ano. Mówiono, że na fantomach (uff, co za szczęście!) będziem ćwiczyć pierwszą pomoc. Sprawdzanie tętna. Na pewno jeszcze inne tego typu zajęcia będą. Może scenki jakieś albo co ;]

Kulaj się? 8)

polecam streszczenie o wiele lepiej na tym wyjdziecie niż czytając cały ten utwór :)
Taaak. Znajoma poleciła mi przeczytać streszczenie, bo, jak stwierdziła, na pewno tego nie przeczytam 8) w bardzo dużym skrócie opowiedziała, o co chodzi w tej książce... No i faktycznie, ciężko będzie przez nią przebrnąć ;P
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano. Mówiono, że na fantomach (uff, co za szczęście!) będziem ćwiczyć pierwszą pomoc. Sprawdzanie tętna. Na pewno jeszcze inne tego typu zajęcia będą. Może scenki jakieś albo co ;]

O tym też mówiła, ale o czymś innym jeszcze wspominała. W środę się okaże :ninja:

U nas ktoś zapytał " A co to fantom?", a pani "dmuchana lalka" xD reakcja klasy wiadoma :cool:

Kulaj się? 8)

Tak xD

Takie powiedzenie ma ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No chyba że u was poziom jest z kosmosu i wymaga się nie wiadomo czego. ;)

Na czwórkę wypadałoby wymagać porządnej znajomości lektur. No, ale tu już dużo zależy od nauczyciela i jego metod/umiejętności sprawdzania tego stanu. U nas 4 miały tylko 3-4 osoby, a 5 tylko jedna. Na dodatek do czwórki wymagana była aktywność na lekcji, a pytania nauczycielki najczęściej wymagały nie tylko znajomości treści, ale także jej przemyślenia. Owszem, na streszczeniach i słuchaniu dało się przeżyć, ale z góra 3.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...