Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Qn`ik

Sztuki walki

Polecane posty

Gość Yossarian

Hallo - najpierw cos o mnie - trenuję od półtora roku kyokushin, ale intensywniej zacząłem dopiero od września. Mam 16 lat i 9 kyu (w sumie z tymi stopniami mi się nie spieszy za bardzo - na następny egzamin pojadę dopiero za rok, choć mógłbym juz w czerwcu. Czasmi przychodzę na treningi w białym pasie, jak ubieram czarne karategi.:)

Ja się zapisałem, bo kumple powiedzieli, że fajnie jest - no i mieli rację, niestety z tej paczki zostałem tylko ja (oni trenowali jak zacząłem już po 2-3 lata) - jeden miał martwicę kolan, innemu się zwyczajnie znudziłom trzeci się wyprowadził. W każdym razie nie żałuję, że zacząłem trenować, bo jestem szybszy, silniejszy, bardziej gibki i umiem się jako tako bić, podczas gdy moi znajomi rozwijają tylko siłę na pakerni.

W okresie trenowania biłem się tylko raz - z kieszonkowcem, którego przyłapałem na kradzieży komórki - mojej - i wygrałem, ale nie wiem czy to zasługa treningów, czy tego , że koleś był po prostu ciotą. W każdym razie walka nie trwała 15 sekund - bez stosowania "brudnych" tricków.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Randori

I mamy kolejny przyklad na przydatnosc SW w zyciu :) a tak na uboczu jak ja bym nakryl takiego to nie mialbym litosci bo skoro probowalby cos mi zarabac to powinien liczyc sie z mozliwoscia wpadki i dostania "po ryju" i to zdrowo. Ja tez czasem przychodze bez kimona ale na sekcje zawodnicza bo jest tak kilka osob i zazwyczaj polowa bez kimona wiec nie ma zadnego problemu - a na sekci tej takiej "normalnej" to jestem w kimonie bo nie lubie stac stylu jak jest seiza :)a wogule w sumie lubie moje kimono tylko poszerzylbym ciut spodnie i zrobil jakis "giziczek" czy cus zeby sie nie rozłaziła góra jak sie powiedzmy robi cos bardziej wyjatkowo ruchowego :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość DoomHell

Ja uwielbiam swoje kimono - nie wyobrażam sobie treningu bez niego ;) Mam tylko problem z pasem, jest bardzo sztywne :( Mimo moich wysiłków i pomocy kolegów dalej mam problemy z wiązaniem - nie chce się zginać za bardzo... na treningach musze po jakimś trudniejszym ćwiczeniu wiązanie poprawiać... na szczeście robie to na tyle dyskretnie, że mnie jeszcze sensei ani razu nie przyłapał :)

Ja na szczęście nie miałem narazie okazji wypróbować karate na ulicy... i mam nadzieję że nie będe musiał... A domu się przydaje i to bardzo (mam starszego brata) :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Randori

W sumie to tez lubie kimono tyle ze czasem przeszkadza jak sie pasek rozplacze czy cos to jest masakra :/ a nie ma czasu na takie pierdoly dlatego krotkie spodnie i koszulka tez sie przydaja. A co do paska pierzesz go ?? Bo jak go pierzesz to niedziwne ze jest sztywny - ja mojego juz daaaawno nie pralem i przez to nie jest taki sztywny - wrecz odwrotnie bardzo gietki jest :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Randori

Moze jakis material taki nie tego ?? :)

Jak Ci to bardzo przeszkadza moze warto zmienic bo ja bym nie wytrzymal ze sztywnym bo to jest okropnie niewygodne - tak samo jak swiezo wyprane sztywne kimono ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Yossarian

Ja mam dwa kimona - normalne i czarne. Czarne jest wypaśne, zwłaszcza, że tylko ja mam takie na sekcji, ale nie pasuje do niego żaden kolor paska poza czarnym i białym, więc noszę biały do tego kimona, a do białego kimona noszę pas pomarańczowy.

Co do sztywności pasów - powinien byc troszę sztywny, żeby dało się go związać wiązaniem obi. Mój biały pas jest właśnie za miękki i jak się go zwiąże to wygląda dosyć pokracznie, no ale chociaż nie rozwiązuje się.:)

W ogóle przymierzam się do zakupu worka treningowego. Jakiej firmy i z jakiego materiału polecacie? Jeżeli ten worek ma służyć do ćwiczenia przede wszystkim kopnięć, to czy wypełnić go czymś cięższym niż ścinką tekstylną? Jak radzicie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość DoomHell

Nie opłaca mi się teraz już pasa wymieniać, bo egzamin się szykuje i zostałem dopuszczony :) Ale następny pas dokładnie obadam zanim kupie :P

Co do czarnego kimona - nasz sensei nie pozwala w takim ćwiczyć... nie wiem dlaczego i się pewnie nigdy nie dowiem... Chciałem se takie na początku kupić, ale się dowiedziałem od instruktora, że mistrz takich nie toleruje :)

Tak poza tym masz 9 kyu i nosisz pomarańczowy pas? Na kyoku tak można?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Yossarian

Na kyoku jest tak:

10-9 kyu - pomarańczowy pas

8-7 - niebieski

5-6 - żółty

4-3 - zielony

2-1 - brązowy

Ja chodzę do filii szkoły Włodzimierza Roja(4 dan). Rój wprawdzie też nie pozwala chodzić w czarnych karategi, ale instruktor (1 kyu) w mojej filii nie ma nic przeciwko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Randori

U nas jest inaczej niz w Shotokanie - idzie tak Biały , Pomarańczowy , Błekitny czy niebieski jak kto woli , Żółty , Zielony , Brązowy i Czarny - sa jeszcze belki i odpowiadaja kolor nastepnemu pasowi np. zolty pas i zielona belka to 5 kyu bo 4 kyu to zielony pasek

W shotokanie jak idzie ?? Z tego co pamietam to jakos tak ze zielony przed błękitnym , żółty jest po bialym :) a reszty nie pamietam

P.S- gdzie starzy bywalcy gdzie Cardinal ,gdzie reszta ?? Topic sie rozrasta a Was brak :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość DoomHell

9 kyu - biały

8 kyu - żółty

7 kyu - pomarańczowy

6 kyu - zielony

5 i 4 kyu - niebieski

3,2 i 1 kyu - brązowy

To na kyoku jest jeszcze 10 kyu? Dobrze wiedzieć :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Randori

O ja to spadlem z miesiac temu z 4 Kyu na 8 Kyu jakby patrzyc przez pryzmat Shotokana :) A jeszcze co do kimona Franus nie chce akceptowac czarnego kimona bo tradycja w sumie i ja Go rozumiem i nie protestuje - chociaz jak przychodze bez to tez nie na najweselszej miny ale to juz mu zbytnio nie przeszkadza

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy jak to jest z tymi pasami, traktujecie to tak na poważnie, czy każdy nosi jaki kolor chce.

Pamiętam że jak byłem jeszcze w podstawówce to zawsze kojarzyłem tak. Czym ciemniejszy pas - tym lepszy zawodnik.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Randori

Ja traktuje mniej wiecej serio bo tak byc powinno - mniejwiecej czyli tak ze albo mam kimono z pasek ktory powinienem miec albo jestem bez kimona - nie wyobrazam sobie zebym mogl przyjsc z kimonem i powiedzmy z pomaranczowym paskiem

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja amatorsko param się zapasami klasycznymi :>.... fajna zabawa i można się wyżyć

Jako że treningi mam za darmo wiec grzechem było by nieskożystać :>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam że jak byłem jeszcze w podstawówce to zawsze kojarzyłem tak. Czym ciemniejszy pas - tym lepszy zawodnik.

Dobrze kombinujesz :)

Ostatnio z mlodszym kolega bawilem sie w karate :) tylko ze ona juz ma jakis tam pas, a ja moge sie pochwalic, ze nie bije ponizej pasa i mam szybkie buty :twisted:

Rezultat - ja na podlodze i jeszcze opierdziel od matki dostalem "co ty tam robisz?!"

A tata: Mateusz nie kop Marcina bo sie spocisz :roll:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie mam łatwo z zapaśnikami ja 172 cm i ledwo 60 kg... a czaem trzeba stawaś z 189 cm 100 kilowym gościem :D..... walka nie jest długa ale widowiskowa..... niema to jak ćwiczenie uników.....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Randori

BJJ - Brazylijskie Ju-Jitsu ( regulka z jakiejs tam strony bo nie chce mi sie myslec zbyt :) ) - jest uznawane obecnie za najskuteczniejszy sposób walki wręcz. Swoją popularność zdobyło w turniejach walk bez reguł organizowanych w Brazylii, a później w USA i Japonii, z których większość wygrywali właśnie zawodnicy brazylijskiego jiu-jitsu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Randori, dzięki za info. jutro ide zobaczyć jak wygląda trening na kyouku, gdyż znalazłem we Wrocku dojo. Też mi się podoba i tak jak jak mówiłeś po głowach się nie okładają, zobacz sobie

www.karate.wroc.pl

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość AlienX

Jestem ciekaw co by zrobił taki koleś który umie karate (czy tam jakąś chinszczne albo japońszczyzne) i drugi koleś pociągnie mu po twarzy nożem hmmm.... czy mu się przyda jakaś sztuka walki czy może bardziej przeszczep skóry z tyłka na twarz.....???? :lol:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie mam łatwo z zapaśnikami ja 172 cm i ledwo 60 kg... a czaem trzeba stawaś z 189 cm 100 kilowym gościem :D..... walka nie jest długa ale widowiskowa..... niema to jak ćwiczenie uników.....

Hm, coś jak matrix mowisz? A biegasz po ścianach? :D ...... a moze po chodnikach?:D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do AlienX-a.

Jak będziesz odbierał sport takimi kategoriami to współczuje.

Równie dobrze mógłbyś powiedzieć " Co komu po tym że trenuje kolarstwo jak mu ktoś nożem pociągnie po twarzy"

Dla mnie sztuka walki to PRZEDE WSZYSTKIM SPORT

Znasz takie słowo jak SPORT.

Trenuje się dla utrzymania dobrej kondycji fizycznej, i po prostu żeby czymś się zająć. Ewentualnie dla jakiś zawodów i osiągnięć. Na pewno nie po to żeby się bić na ulicy.

A jak już na ulicy Cie napadną to cóż. Moim zdaniem napadnięty ma prawo bronić się wszelkimi dostępnymi metodami. Jeśli zaszłaby taka potrzeba to nawet bym gryzł, kopał, drapał, walił w łeb kubłem na śmieci.

Broniłbym się tym co byłoby pod ręką. Jeśli nie dałbym sobie rady to trudno. Ale sytuacja o której mówisz może spotkać każdego, a człowiek wysportowany ma zawsze większe szanse niż "inwalida" choćby dlatego, że skuteczniej ucieka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będziesz odbierał sport takimi kategoriami to współczuje.

Alez nie musisz' date=' czy ja napisalem, ze ja to tak odbieram?

Równie dobrze mógłbyś powiedzieć " Co komu po tym że trenuje kolarstwo jak mu ktoś nożem pociągnie po twarzy"

Albo do mnie - po co trenujesz zeglarstwo, mozesz wypasc z lodki i utonac...

Dla mnie sztuka walki to PRZEDE WSZYSTKIM SPORT

Znasz takie słowo jak SPORT.

Trenuje się dla utrzymania dobrej kondycji fizycznej' date=' i po prostu żeby czymś się zająć. Ewentualnie dla jakiś zawodów i osiągnięć.

[/quote']

Sport to moje drugie imie :) [juz slysze te wrzaski zza kurtyny - "A ja Eustachy, tylko nie mow nikomu" :P]

Ja trenuje, aby cos osiagnac i wiem ze razem z kolega dopniemy swego. W swoim dorobku mam juz druzynowe wicemistrzostwo Polski, 4 miejsce na Mistrzostwach Polski i wiele razy stawalem na podium w imprezach lokalnych...

Na pewno nie po to żeby się bić na ulicy.

Co to' date=' to nie. Na pewno z nikim sie nie bede bil na ulicy. [of coz z wlasnej inicjatywy, a nuz sie trafi jakis kozaczyna?']

A jak już na ulicy Cie napadną to cóż. Moim zdaniem napadnięty ma prawo bronić się wszelkimi dostępnymi metodami. Jeśli zaszłaby taka potrzeba to nawet bym gryzł' date=' kopał, drapał, walił w łeb kubłem na śmieci.

Broniłbym się tym co byłoby pod ręką. Jeśli nie dałbym sobie rady to trudno. [/quote']

Mnie tez byloby przykro.

Ale sytuacja o której mówisz może spotkać każdego' date=' a człowiek wysportowany ma zawsze większe szanse niż "inwalida" choćby dlatego, że skuteczniej ucieka.[/quote']

A jakby ten inwalida mial pistolet? To tylko aluzja...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No po ścianach nie biegam bo zapasy to bardz kontaktowy sport :D.... chodzi oszybkie bymykanie się z uścisków przciwnika :D... a jako że jestem mały i szybki przychodzi mi to z łatwością, jednak mam wadę długie włosy.. przciwnicy lubią na nie chwytać :D.....

Mam dla was radę jak was koleś duzi stopami to łąskoczcie go po nich ,skutkuje ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...