Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Qn`ik

Sztuki walki

Polecane posty

Gość thirian1
:evil: :evil: Chyba sie potne !! Statsiarz - zreszta kolejny !! jestes chlopie drugi do odstrzalu zaraz po thirianie 1 !!

Grozić to sobie możesz kolegom z piaskownicy. :oops: nie bawiłeś się długo w piaskownicy? :?: Jak to? Nie lubiłeś robić babeczek z piasku :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:evil: :evil: Chyba sie potne !! Statsiarz - zreszta kolejny !! jestes chlopie drugi do odstrzalu zaraz po thirianie 1 !!

Grozić to sobie możesz kolegom z piaskownicy.

Nie zaglądam tu nigdy, bo tematyka wątku mnie nie interesuje. Wlazłem przez przypadek, patrzę i widzę że moderator by się przydał. Randori ma rację - z tego co przeczytałem to nie dość, że ne masz thirian1 nic ciekawego do powiedzenia w temacie, to jeszcze piszesz 3 posty pod rząd. Więc zamiast rzucać się, traktuj jego uwagi jak dobre rady.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość thirian1
:evil: :evil: Chyba sie potne !! Statsiarz - zreszta kolejny !! jestes chlopie drugi do odstrzalu zaraz po thirianie 1 !!

Grozić to sobie możesz kolegom z piaskownicy.

Nie zaglądam tu nigdy, bo tematyka wątku mnie nie interesuje. Wlazłem przez przypadek, patrzę i widzę że moderator by się przydał. Randori ma rację - z tego co przeczytałem to nie dość, że ne masz thirian1 nic ciekawego do powiedzenia w temacie, to jeszcze piszesz 3 posty pod rząd. Więc zamiast rzucać się, traktuj jego uwagi jak dobre rady.

No to przeczytaj moje "usprawiedliwienie" jeszcze raz - powtarzam - piszę z pracy ( nie mam możliwości edytowania postów - nie pytaj dlaczego nie chcę mi się tłumaczyć ) Co do wątku, że moje posty nie mają sensu - co mogę dodać od siebie, oprócz tego, że niejaki Randori jak zejdzie na ziemię( "Karate de best, Aikido be, kung - fu be itd. etc.) to dyskusja może nabierze "rumieńców". Niechce mi się rozwijać wątków jak czytam takie nonsensy.

Do Randiorego( czy jak się tam zwiesz) - piszesz o skuteczności (nieskuteczności) danego stylu (stylów) w walce(obronie :lol: ) na ulicy , a sam byłeś (jak sam piszesz) tylko raz w takiej sytuacji( ja "kilka razy" :lol: )

Do Diona - może być? 8)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Randori

Sorry czy ja gdzies napisalem ze karate - tak iine - be , wrecz ODWROTNIE !! poczytaj poprzednie posty to sam zobaczysz o czym mowie. Juz wiele razy pisalem ze nie ma i NIE BEDZIE uniwersalnego stylu. Nie jestem przeciwny zadnemu stylowi , wrecz przeciwnie staram sie uczyc na temat kazdego stylu i widziec w nich braki i moje spostrzezenia tutaj przedstawiam.

thirian1: tera do CIebie - to nie byla grozba tylko ostrzezenie na temat tego co moze ale nie musi zrobic moderator - nigdy nikomu nie groze i nie chce aby i mi grozono

BTW:Juz nie bawie sie w piaskownicy i w sumie rzadko sie w niej bawilem

O skutecznosci: bylem raz ale nie znaczy ze nieznam ludzi ktorzy nie byli wiecej razy i uwierz mi moje spostrzezenia nie sa wziete nikad

Jeszcze odnosnie mojego teoretycznie uwielbienia dla kyoku:BZDURA. Moge ci podac wiele i to bardzo wiele wad tego stylu chociazby brak parteru i atakow na jodan rekami (randori twardo stapa po ziemi ;) )

i jest wiele lepszych stylow od Kyokushin (na ulice) chociazby BJJ ktore jest jednym z najmocniejszych styli jesli chodzi potem o zdolnosc obrony na ulicy.A i kazdym stylem mozna sie obronic jesli sie jest w nim dobrym (to tez juz pisalem)

Jeszcze jedno Thirian1 skoro moje wywody Cie smiesza to przedstaw swoj punkt widzenia a nie nadawaj na mnie , a i nie rozumiem dlaczego nie mozesz nacisnac przycisku "zmien". To taki sam przycisk jak "odpowiedz" i tak samo sie wpisuje posta i zmienia jego zawartosc.

Ale nie moja sprawa :)

W każdym razie NIE KŁUĆMY się tylko rozmawiajmy spokojnie - moj błąd ze "najechalem" ciut za mocno na Ciebie Thirian1 ale sam przyznaj ze Twoj post nie wiele wnosil do rozmowy.Juz raz malo nie doszlo do wybuchu kolejnej wielkiej klutni (kilka stron wczesniej) wiec poraz kolejny apeluje o spokoj (chociaz sam odpisujac na pierwszego posta Thiriana unioslem sie za bardzo) wiec SORRY !! jesli ktos poczul sie za mocno urazony moimi postami. I jesli wedlug kogos pisze bzdury prosze bardzo czekam na kontr argumenty.

Tera to Juica :): Aikido nie jest najlepszym stylem (juz to pisalem wyzej) bo takiego NIE MA.

maUy_morderca: super tekst o kata !! zawiera wszystko co powinno byc napisane o kata !! Poprostu super !! a i DoomHell doskonale to podsumowal "pigulka" :) i to na wszystkie choroby :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość maUy_morderca

Randori ciesze się, że tekst Ci się podobał:)

Wczoraj na treningu koleś pokazał nam pare przechwytów ciosów więc takowe w capoeirze istnieja:) :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość thirian1
Sorry czy ja gdzies napisalem ze karate - tak iine - be , wrecz ODWROTNIE !! poczytaj poprzednie posty to sam zobaczysz o czym mowie. Juz wiele razy pisalem ze nie ma i NIE BEDZIE uniwersalnego stylu. Nie jestem przeciwny zadnemu stylowi , wrecz przeciwnie staram sie uczyc na temat kazdego stylu i widziec w nich braki i moje spostrzezenia tutaj przedstawiam.

--------------------------------------------------------

Uczyć się??? - TRENUJESZ JE, bo jeśli nie to nigdy ich nie poznasz.

------------------------------------------------------------------------

O skutecznosci: bylem raz ale nie znaczy ze nieznam ludzi ktorzy nie byli wiecej razy i uwierz mi moje spostrzezenia nie sa wziete nikad

--------------------------------------------------------------------------

Proszę o opis spostrzeżeń tych ludzi ( w skrócie) - umieram z ciekawości :) .

----------------------------------------------------------------------------

Jeszcze jedno Thirian1 skoro moje wywody Cie smiesza to przedstaw swoj punkt widzenia a nie nadawaj na mnie , a i nie rozumiem dlaczego nie mozesz nacisnac przycisku "zmien". To taki sam przycisk jak "odpowiedz" i tak samo sie wpisuje posta i zmienia jego zawartosc.

Ale nie moja sprawa :)

---------------------------------------------------------------------

Miałem przysługawy wywód, ale wywaliło mnie ( invalid session).

Ja naprawdę nie mogę edytować tekstu ( na razie). Dlaczego? Bo firma przeszła na neostradę ( i coś się "popsuło" - wg. tepsy.)

W skrócie - wysokie kopnięcia( nie na ulicy - wg. Ciebie) Dlaczego nie , skąd u Ciebie tyle szacunku dla (pseudo) przeciwnika ??? Pobić przeciwnika i się szybko oddalić (jak zobaczył by Ciebie " stróż porządku" to automatycznie jesteś agresorem - mi się już to zdarzyło : szkoda słów)

NIGDZIE nie napisałeś, o odżywianiu( :?: ). Czyżbyś jadł wszystko co popadnie? Rozciąganie - "maszynki" nie powodują problemów ze stawami - co najwyżej jak przesadzisz to ścięgna trochę zabolą ( :D ).

Nie piszę więcej na forum bo znowu ,mnie wywali - może podasz e-maila( tak będzie łatwiej)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość DoomHell
Uczyć się??? - TRENUJESZ JE, bo jeśli nie to nigdy ich nie poznasz.

I tu się można kłócić - są ludzie nie trenujący, którzy o sztukach walki wiedzą więcej niż trenujący... Dzięki swej spostrzegawczości mogą powiedzieć o danym stylu bardzo dużo...

W skrócie - wysokie kopnięcia( nie na ulicy - wg. Ciebie) Dlaczego nie , skąd u Ciebie tyle szacunku dla (pseudo) przeciwnika ??? Pobić przeciwnika i się szybko oddalić (jak zobaczył by Ciebie " stróż porządku" to automatycznie jesteś agresorem - mi się już to zdarzyło : szkoda słów)

Właśnie sztuki walki uczą szacunku dla przeciwnika (kimkolwiek on jest). Uczą również tego, jak nie musieć bić. Bo największym mistrzem jest ten, kto pokona przeciwnika nawet go nie dotykając. A tak poza tym to ucieczka jest jakby przyznaniem się do winy... Jak już uciekać, to zanim kogoś pobijesz, a nie po...

Nie piszę więcej na forum

I całe szczęście :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Randori

Tak trenuje ale "uczyc sie" chodzilo mi u o to ze zdobywam wiedze na temat roznych sztuk walk internet , ksiazki, tv)

Wysokie kopniecia - przeczytaj poprzednie posty , przy kopnieciu (probie kopniecia) na glowe przeciwnik ma zdecydowanie ulatwione zadanie podca gdyz stoisz na jednej nodze a druga jest wysoko w gorze (kogo latwiej podciac kogos kto kopie lokinga czy na glowe ??)

Co do policji - fkktos kto wygra jest na straconej pozycji bo nie uwierza mu bez swiadkow ze to nie on zaatakowal tlko ten pobity. I tutaj tez w pewnym stopniu SW dzialaja na niekorzysc tego kto je uprawia bo jednak ludzie moga podeprzec sie czyms w stylu "cwiczy SW aatakowal slabszego" lub cos w tym stylu.

Co do maszyn rozciagajacych nie ja napisalem ze niszcza stawy - nie pamietam dokladnie ale zadalem pytanie w stylu "co sadzicie o rozciagarkach" i otrzymalem takowa odpowiedz mniej wiecej ze szkodza stawom kolaowym. Jestem w posiadaniu takowej msazyny produkcji firmy Dragon i na instrukcji pisze aby sie dobrze rozgrzac (zwlaszcza stawy kolanowe). Poa tym moj trener tez mowil mi abym nie przesadzil bo moze to byc szkodliwe dla stawow.

A odzywianie hmm nie pisalem bo nie zeszlismy na ten temat: ostatnio mam "luzy" ;] czyli nie bardzo dbam o wage ale ogolnie jest caly czas w tych samych grnicach. Staram się ograniczyc tłuszcze a jesc wiecej weglowodanow (wszelakie rodzaje chlebow, kaszy , makaronow ). Duzo owocow i warzyw i troche chudego miesa.

Za "literowki" w tekscie przepraszam bo mi sie cos baterie koncza w klawiaturze ;)

Meila masz do wgladu - jest w profilu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość thirian1
Tak trenuje ale "uczyc sie" chodzilo mi u o to ze zdobywam wiedze na temat roznych sztuk walk internet , ksiazki, tv)

Wysokie kopniecia - przeczytaj poprzednie posty , przy kopnieciu (probie kopniecia) na glowe przeciwnik ma zdecydowanie ulatwione zadanie podca gdyz stoisz na jednej nodze a druga jest wysoko w gorze (kogo latwiej podciac kogos kto kopie lokinga czy na glowe ??)

N

Co do policji - fkktos kto wygra jest na straconej pozycji bo nie uwierza mu bez swiadkow ze to nie on zaatakowal tlko ten pobity. I tutaj tez w pewnym stopniu SW dzialaja na niekorzysc tego kto je uprawia bo jednak ludzie moga podeprzec sie czyms w stylu "cwiczy SW aatakowal slabszego" lub cos w tym stylu.

Co do maszyn rozciagajacych nie ja napisalem ze niszcza stawy - nie pamietam dokladnie ale zadalem pytanie w stylu "co sadzicie o rozciagarkach" i otrzymalem takowa odpowiedz mniej wiecej ze szkodza stawom kolaowym. Jestem w posiadaniu takowej msazyny produkcji firmy Dragon i na instrukcji pisze aby sie dobrze rozgrzac (zwlaszcza stawy kolanowe). Poa tym moj trener tez mowil mi abym nie przesadzil bo moze to byc szkodliwe dla stawow.

A odzywianie hmm nie pisalem bo nie zeszlismy na ten temat: ostatnio mam "luzy" ;] czyli nie bardzo dbam o wage ale ogolnie jest caly czas w tych samych grnicach. Staram się ograniczyc tłuszcze a jesc wiecej weglowodanow (wszelakie rodzaje chlebow, kaszy , makaronow ). Duzo owocow i warzyw i troche chudego miesa.

Za "literowki" w tekscie przepraszam bo mi sie cos baterie koncza w klawiaturze ;)

Meila masz do wgladu - jest w profilu.

Z uporem maniaka nie zgadzam się z tym, że wysokie kopnięcia na ulicy są pozbawione sensu. Dlaczego zakładasz, że każdy może przechwycić taki atak? Przecież facet, który jest pewny siebie nie spodziewa się, że go tak przywitasz 8) Możesz przecież zastosować kilka sztuczek do wyprowadzenia takiego ciosu. Bierzesz rękę takiego delikwenta ( bądź przechwytujesz jego cios ręką) i "wspinasz" się na jego klatkę piersiową. Facet jest pochylony, nie może się zasłonić i.... sam już chyba wiesz o co mi chodzi - zresztą spróbuj wyobrazić sobie taką sytuację i możliwości jakie ze sobą niesie.

Co do szkodliwości na stawy - mógłbym polemizować z twoim trenerem, bo mam wiedzę nabytą od znajomych lekarzy. Choroby stawów są dziedziczne - tzw. bóle reumatyczne, więc stąd ta fobia. Chodzi mi o odporność na zwyrodnienia. Jak zwykle taka bajka zaczyna się tak: ktoś chciał próbował się rozciągnąć " na Jana", przesadził, wylądował na pogotowiu, stwierdzono uszkodzenie, szpital, leczenie do końca życia( co akurat jest prawdą - to nie grypa). Nie mówi się, że ktoś taki miał przeprowadzone badania i stwierdzono u niego dziedziczną wadę. W trakcie takiego bezmyślnego rozciągania co najwyżej taki delikwent ląduje na pogotowiu z "problemem krocza" ( sorry za żart - ale taki jeden z osiedla tak miał :D ) - a mówiąc poważniej ma pozrywane ścięgna, ale na litość boską - stawy nie mają tu nic do rzeczy.To chyba Khalis twierdził inaczej.

Co do odżywiania - więcej białka, wapnia i magnezu. Płatki kukurydziane i mleko ( którego nie znoszę) po treningu - wg. dietetyków tak powinno to wyglądać.

No i wiadomość dobra dla całej ludzkości - mogę edytować posty , więc mnie już chyba nie wywalisz jak będziesz moderatorem ( nie ma to jak tepsa i ich " serwisant jest w drodze" - zjawił się po 2 miesiącach- hmmm).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kilerkuba182

A ja na temat tych kopnień też mam takie sam zdanie jak thirian1 a to dlatego ze trenuje taekwon-do i ta sztuka walki opiera sie wiekszosci kopnieciac ktorych jest (o ile dobrze pamietam) ponad 80 z czego kazde dzieli sie na 3-4 odmiany i po pewnym czasie tak sie szybko kopie ze taki pewniak a nawet taki ktos kto wie co go czeka przy kopnieciu w glowe zdarzy najwyzej wycagnac noge lub reke ale wtedy juz sie noge opuszcza i albo gosc musial by umiec ytrzmac kilkaset kilko spadajace na jego reke albo kopiacy mial by baaardzo slabe nogi bo przy opuszczaniu obciarzenie wynosi dos duzo i do tego dochodzi sila uderzeniowa

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Randori

Ku**a napisalem posta i mi sie caly IE zwiesil ;] no trudno. W skrocie napisze tak ze prawda i tak lezy po srodku ;). Lepiej przeceniac przeciwnika niz go niedoceniac. I tak przy kopnieciach na glowe jednak jest zdecydowanie wieksze ryzyko ze straci sie rownowage niz przy powiedzmy lokingach. I zawsze mozna trafic na takiego "ulicznika" ktory jest dobrze odeznany w bijatykach i taki ktos napewno bedzie wiedzial jak wykorzystac to ze ktos kopie na łeb. Ale prawda tez jest ze jedno celne i mocne kopniecie na łeb i po walce. Tu moge dac przyklad z przedwczoraj mojej znajomej : kiedy wracala z szkoł jakis menel ja chwycil za ramie i dziewczyna pierwsze co zrobila wywalila mawache na łeb :) hehe i zwiala ale po kopnieciu gostek puscil.

Co do rozciagania na "jana" tez znam taki przypadek - gostek postanowil zrobic w 3 dni szpagat ;] zawodowiec nie ma co - pierwszego dnia ostro cwiczyl, rozciagal sie, drugiego odpoczywal a trzeciego poprosil qmpla zeby mu usiadł na plecach jak schodzil do szpagatu. I usiadł :) - reszty sie domyslcie :)

Dlaczego nie lubic mleka i platkow ?? ;) mi tam nie przeszkadzaja - jak nas na obozie przez tydzien rano karmili mlekiem i platkami to mozna sie przyzwyczaic i w sumie nie jest takie to takie złe.

A czytaliscie ksiazke "mleko cichy zabojca" bo mi sie zdarzylo i nie wiem co myslec o mleku - pisalo tam m.in. ze zawiera skladnik (niepamietam jaki) ktory wyplukuje wapn z kosci (najwiekszy odsetek ludzi z osteoporoza jest wlasnie w krajach gdzie pije sie najwiecej mleka).

A i nigdzie nie powiedzialem ze wywala kogokolwiek ;) do odstrzalu czyli do upomnienia - a moderatorem moze bede kiedys bo mi sie nie spieszy ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość thirian1
Ku**a napisalem posta i mi sie caly IE zwiesil ;] no trudno. W skrocie napisze tak ze prawda i tak lezy po srodku ;). Lepiej przeceniac przeciwnika niz go niedoceniac. I tak przy kopnieciach na glowe jednak jest zdecydowanie wieksze ryzyko ze straci sie rownowage niz przy powiedzmy lokingach. I zawsze mozna trafic na takiego "ulicznika" ktory jest dobrze odeznany w bijatykach i taki ktos napewno bedzie wiedzial jak wykorzystac to ze ktos kopie na łeb. Ale prawda tez jest ze jedno celne i mocne kopniecie na łeb i po walce. Tu moge dac przyklad z przedwczoraj mojej znajomej : kiedy wracala z szkoł jakis menel ja chwycil za ramie i dziewczyna pierwsze co zrobila wywalila mawache na łeb :) hehe i zwiala ale po kopnieciu gostek puscil.

Co do rozciagania na "jana" tez znam taki przypadek - gostek postanowil zrobic w 3 dni szpagat ;] zawodowiec nie ma co - pierwszego dnia ostro cwiczyl, rozciagal sie, drugiego odpoczywal a trzeciego poprosil qmpla zeby mu usiadł na plecach jak schodzil do szpagatu. I usiadł :) - reszty sie domyslcie :)

Dlaczego nie lubic mleka i platkow ?? ;) mi tam nie przeszkadzaja - jak nas na obozie przez tydzien rano karmili mlekiem i platkami to mozna sie przyzwyczaic i w sumie nie jest takie to takie złe.

A czytaliscie ksiazke "mleko cichy zabojca" bo mi sie zdarzylo i nie wiem co myslec o mleku - pisalo tam m.in. ze zawiera skladnik (niepamietam jaki) ktory wyplukuje wapn z kosci (najwiekszy odsetek ludzi z osteoporoza jest wlasnie w krajach gdzie pije sie najwiecej mleka).

A i nigdzie nie powiedzialem ze wywala kogokolwiek ;) do odstrzalu czyli do upomnienia - a moderatorem moze bede kiedys bo mi sie nie spieszy ;]

No, wreszcie się rozkręciłeś tak jak trzeba 8)

Pytanko - mają być w tv jakieś programy o sztukach walki ( national geographic, planette ) - coś takiego słyszałem ( nie mam programu telewizyjnego - a telegazety te stacje nie mają). Mam nadzieję, że nie będzie to kicha w stylu - przyjeżdża jakiś buc trenować karate( lub cokolwiek, niepotrzebne skreślić c :) ) do Japonii, siedzi 2 tygodnie i trenuje ( i pot leje się strumieniami, bo pierwszy raz robi przysiady - coś takiego raz było; osłabiające - jak mają tak promować "martial arts"( :o ) to dziękuje.

Tą książkę napisali ci sami profesorkowie co stwierdzili, że piwo poprawia trawienie, leczy prostatę, zwiększa biust( niepotrzebne skreślić) - oczywiście w tym samym czasie spadła sprzedaż piwa w Niemczech - jaki dziwny zbieg okoliczności ( to pamiętam) :D

Mam problemy z wysłaniem e-maila do Ciebie - zawiesili mi konto czy coś wtym stylu ( wiem, wiem - czego się nie dotknę to boli :oops: )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Randori

Jak bedzie jakis program to Was poinformuje o ile bede wiedzial ;]. A co do meila to sie nie przejmuj bo hehehe niedochodza do mnie ;) cos mi sie zepsula skrzynka i nie dochodza ani te z Forum ani zadne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kilerkuba182

Jutro około 9:00 czasu zulu jak to pisano w JAK Smugglereskie bioro sledcze :D ale o 9:00 rano na kablowie w Telewizji sudety bedzie transmisja z pokazu Taekwon-do w mojej miescinie I ja tez tam bede to bedzie ten najwyzszy gosc i to bede ja.

A jak juz mowimy o tym rozciaganiu to moj trener nauczyl sie szpagatu w 4 dni i bez zadnych uszkodzen ale ten facet jak sie zaprze to juz odwrotu nie ma ale powiedzial o tym nam i taki gosc tez chcial zrobic to w 3 dni no i do konca zycia bedzie mial problem z nogami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość DoomHell
Ja ćwiczyłem pół roku Tae-Kwon-Do (chyba tak się pisze), ale znudziło mi się to i zostawanie po lekcjach

Toś się wypowiedział... wniosłeś do dyskusji tyle, że będzie temat na przynajmniej miesiąc... I Randori dostanie następnego do odstrzału jak zostanie moderem :P I LoL dla ciebie... chodziłeś na coś i nawet nie wiesz jak się piszę nazwę? To niezły jesteś... I jeśli przestałeś trenować, bo ci się znudziło, to lepiej nie pisz więcej w tym temacie... bo, krótko mówiąc, nie masz o czym... a nabijaczy postów to my nie lubimy :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość thirian1
Ja ćwiczyłem pół roku Tae-Kwon-Do (chyba tak się pisze), ale znudziło mi się to i zostawanie po lekcjach

Chyba nie wiesz jak bardzo chciałbym być na Twoim miejscu. Jeśli dalej się uczysz, to jeśli Cię to jeszcze kręci ZAPISZ SIĘ PONOWNIE. Jak będziesz pracował, to automatycznie będziesz miał mniej czasu... i chęci.

Przemyśl to.

---------------------------------------------------------------------------------

Mam przed sobą czwartkowe "Wysokie obroty" nr 11/23(dodawane do Gazety Wyborczej) i artykuł pt. "Duch Bruce'a Lee" autorstwa Moniki Redzisz(pseudonim - bRedzisz 8) ) - jednym słowem ręce opadają, może na początek kilka cytatów.

O kung-fu - "... Przyglądał sie zwierzętom i naśladował je ( to o Budhidarmie - trochę przekręciła osobę, ale co tam - przyp. thirian 1), tworząc różne style walki: orła, psa ( what ???!!! - thirian1), modliszki ( what????!!! nr 2 :shock: - styl modliszki powstał w połowie XX wieku - łączy najskuteczniejsze techniki shaolin Kung-fu) czy małpy ( styl małpy powstal dużo później, kobieto). Jego śladem poszli mnisi broniący siebie i swoich klasztorów" ( jakby streściła historię Polski w 2 zdaniach :lol: ) .

Teraz o Karate i opinia ( mam nadzieję, że będzie 8) ) Randoriego : "... Karate umiera, kiedy zaczyna być sportem - powiedział Funakoshi, twórca i mistrz Karate. I dalej uczył rytuału" . Czy panienka coś przekręciła?

Następny rodzyn: "... Kiedyś mistrz nie miał publiczności, walczył gdzieś w lesie. Dzisiaj zmienił się w showmana." - jaaasne, trenował w lesie ( pewnie na pandach) a te utarczki między mistrzami; szkołami ( piszę o kung-fu) to pewnie bajeczki. Popisywali się między sobą, organizowali zawody ( lub po prostu tłukli się między soba), żeby pokazać kto tak na prawdę jest lepszy - dzięki temu sami mogli przetrwać ( i ich styl ; odmiana także ). Oglądaliście " Pewnego razu w Chinach"??? ( pierwsza część). Zawsze znalazł się jakiś nawiedzony, ( to nie to samo co mnisi, którzy atakowali tylko w obronie - kilka wyjątków - ratunek chińskiego księcia itd, itp) który będzie prowokował do " twardszych odruchów".

"... - Był kiedyś Klasztor Shaolin - opowiada prof. Tokarski. - Mnisi się modlili, uprawiali sztuki walki. Kiedy wojska cesarskie zdobyły klasztor, mnisi rozeszli się na wszystkie strony świata. I wszędzie tam powstawały szkoły." Aha, klasztoru (ów ? ) shaolin już nie ma ( w końcu Shaolin znaczy " Wieczny las" - to tylko taka "nazwa"? :D ). Cóż mogę odpowiedzieć temu panu, w końcu to profesor - mógłbym się jednak uprzeć i pojechać do Chin to sprawdzić ( w końcu powiedział to profesor - a ja biedny licencjat) - w końcu mistrz Zhang oferuje wycieczkę do tegóż kraju połączoną ze seminariami i zwiedzaniem klasztoru ( tak, tego klasztoru), ale po zastanowieniu "chyba" nie pojadę - tylko 4 tys zł ( w końcu profesora na to stać i pewnie już tam był :D ... a tam zgliszcza). Wybaczcie sarkazm ( dla niektórych - to taka moja głupota ). Jeśli facetowi chodziło o jakieś filozoficzne przesłanie, to mógł sobie je podarować (jeśli wykłada filozofię, to niech to robi w gronie studentów).

Aha - jeszcze jedno: www.nanbei.pl 8)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość DoomHell
"... Karate umiera, kiedy zaczyna być sportem - powiedział Funakoshi, twórca i mistrz Karate (...)"

Ciekawe, jeśli tak mówił, to sam sobie przeczył, gdyż sam zachęcał w swoich czasach japończyków do traktowania karate jak sportu i sposobu na zwiększenie kondycji. Powiedział dokładnie, że karate umiera, gdy zaczyna być traktowane jako sposób na tylko i wyłącznie nauczenie się walki.

"(...) I dalej uczył rytuału"

Pierwsze słyszę, by uczył on jakiegokolwiek rytuału. W swoim dojo w Tokio swych uczniów zapoznawał przede wszystkim z kata i kihon, więc może owa "bRedzisz" pod słowem rytuał miała na myśli właśnie kata, ale bardzo w to wątpię.

Ten artykuł to po prostu wypociny osoby, która ze sztukami walki miała kontakt tylko w filmach :) Osobiście polecam jej lekturę autobiografi Gichina Funakoshiego "Karate-Do - moja droga życia". Wam też ją polecam :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość thirian1

Miałem "miłą" przyjemność oglądania programów poniżej. Ręce opadły mi do kolan...

26. 03 (piątek) - 19.45 - Planete - " Szkoła walki " (5/16) - 10 młodych Brytytjczyków przyjeżdża do Chin, aby w szkółce uczyć się kung-fu.

27. 03 (sobota) - 17.00 - National geographic - " Walka na śmierć " ( odcinek poświęcony karate ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość DoomHell

Thirian, może streściłbyś po krótce te programy? Było by miło :) I może nawet będzie się można trochę pośmiać ;) Ja tych kanałów niestety nie mam :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość thirian1
Thirian, może streściłbyś po krótce te programy? Było by miło :) I może nawet będzie się można trochę pośmiać ;) Ja tych kanałów niestety nie mam :(

Jak tam chcesz. :D

"Walka na śmierć" - po pierwsze głupi tytuł mający się nijak do treści. Podstarzała panienka ( kobiet nie ocenia się na podstawie wieku - bla, bla - ale wojowników tak :lol: ) przyjeżdża do Japonii ( Okinawa ) żeby nauczyć się kata (nie jest wyjaśnione co tej głupiej Kanadyjce przyszło do głowy, żeby nauczyć się akurat w tym momencie). Drogę ma ułatwioną, bo na Okinawie spotyka swojego rodaka, który "załatwia" jej spotkanie u najznakomitszych mistrzów. Panienka podpina się na początku do pewnego dojo i już na samym początku dochodzi do przekupstwa, przy którym afera rywina to pryszcz - wręcza senseiowi prezent ( na końcu całej grupie) :D . Idzie jej mozolnie, a widz śledzi jak niezbyt jej wychodzą nawet najprostsze ćwiczenia - sensei koniuszkami palców "niesie" garnce, a ona wysiada po kilku krokach (że niby dalej nie może i to coś za dużo waży - 7kg) - no jak to ? :D No dobra pośmiałem się z tej osoby, ale przyznać trzeba, że mistrzowie z Okinawy to nie byle kto. Fragmenty kata jakie demonstrują na prawdę robią wrażenie. Szybkość wykonywania ruchów zdumiewa - niektórzy są zaawansowani wiekowo, ale to nie ma znaczenia. Panienka wybrała oczywiście kata, który najbardziej jej się spodobał - że niby miał "zamaszyste ruchy". I znowu ćwiczy tego kata z jednym z najlepszych mistrzów - dzięki kolejnej znajomości swego rodaka ( takim to dobrze). Przypominam, że akurat ten odcinek był poświęcony karate. Mój brat oglądał o capoeirze - panienka nawet nie spróbowała trochę się spocić - więc podtrzymuje opinię, że jest cienka+ 8) . Chcesz się pośmiać? To masz :o

Pierwszy semestr medycyny, wykład. Profesor mówi:

- Najważniejsza na początku dla was początkujących jest autopsja.

Przy czym dwie rzeczy są bardzo ważne!

Pierwsze to musicie zwycieżyć obrzydzenie. Patrzcie tutaj. Profesor wpakował kciuka do odbytu leżącego przed nim nieboszczyka. Po czym wyjął go i zaczął go oblizywać.

- A teraz każdy z was po kolei, niech robi to samo! - mówi profesor.

Z kamienna twarzą każdy student pakuje palca do odbytu nieboszczykowi, a potem go oblizuje.

Jak wszyscy już skończyli, mówi profesor:

- A drugie, to musicie się dokładnie patrzyć. Ja wprawdzie wpakowałem kciuka do [beeep], ale lizałem palec środkowy!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość DoomHell

Bleee, obleśny żart :P

Ta "podstarzała panienka" prezentuje więc typowe (niestety) podejście - "zapisze się i będę po tygodniu wywijać że ho ho"... Cóż. dojście do perfekcji w kata wymaga czasu... przytoczę słowa Wielkiego Mistrza Funakoshiego: "aby osiągnąc mistrzostwo w kata, potrzeba przynajmniej roku". A że na Okinawie żyją najwięksi mistrzowie, to sprawa znana. W końcu to tam powstało karate...

A ja jestem załamany... wysiadł mi staw skokowy :( Eliminuje mnie to z treningów na przynajmniej 2 tygodnie... a 24.04 mam egzamin na 7 kyu :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość thirian1
Bleee, obleśny żart :P

A ja jestem załamany... wysiadł mi staw skokowy :( Eliminuje mnie to z treningów na przynajmniej 2 tygodnie... a 24.04 mam egzamin na 7 kyu :(

Ad1 - wiem :P

Ad2 -współczuję - porządnym ludziom zawsze wiatr w oczy.

Widze zę prym wiodą wshodnie sztuki walki...... powiedzcie mi co was skłoniło akrurat do wyboru waszej szkoły walki ?

W moim przypadku zadecydowała odległość od miejsca zamieszkania i ... rozwiązanie sekcji karate, która trenowała w tym samym budynku co sekcja kung-fu - i zgadnijcie co mi zostało :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...