Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Qbuś

Reign of Feo

Polecane posty

Stiwen wyciąga swe przyrodzenie z klatki... Bolało go cholera bolało. Całe szczęście te driady nie są już tak piękne. "Dzięki stary za pikną walkę" - dziękuje Flaviusowi Stiwen " Ja muszę znów spadać" I znika nagle jak kasa w budżecie.

-------------OFF-TOP----------

Cóż... Zbyt dużo się nie poudzielałem :? Ebane forum :evil: No, ale w czwartek znowu wrócę i może forum będzie działać.

Tequila Sun Rise --> Niezłe, niezłe :D

-----------END OFF-TOP------

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tuwim zajadajac szparagi i mówiąc "ale to dobra, mniam mniam, poprostu niebo w gębie po czym podchodzi do klatki i patzry na zmagania przyjaciuł po czym zaczyna już z braku alkoholu gryż kościstą klatke.

Po "Fascynującej" walce mówi do przyjaciuł szparagi są gotowane wątpie by niedoszły władca chciał takie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy sądziliście że walka skończona najwyraźniej przybyłą kawaleria.... Wielki potwór Stawonóg usłyszął walkę i cierpienie Driad, a jako że był ich sutenerem (ksywa Pokrywacz) postanowił przerobić was na nawóz dla swych drogocennych szparag :>....

Hopkirk z Ogniem w oczch żucił się ma poczware ale ta chwycił go przednimi onaniza. tfu kończynami za nogi, wbiłą swe ruchliwe szczenki w jego pachwiny i rozszarpałą na kawałki, poczym magiczną lewą stopą wydłubała mu oczy z czaszki i założył a na stopy niczym pierśionki, mózg hopkirka wylądował na jego łysiejacej pokrytej ropnimi głowie niczym groteskowy beret, z jalita cienkiego sporządził efektowną kolię, a okrężnica robiła az doskonałłą imitację bandamki In Flames.... jakby tego nie było dośc potwór zrobił to w 12 kona 3 sekundy i zmierza w kierunku okupowanej klatki :D.......

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:::::::::::::::::::::::::::::::::::OFFTOPIC:::::::::::::::::::::::::::::::::::::

::Oto moja nowa postać

Imie: Ziemowit

Rasa: Krasnal Ogrodowy :D

Profesja: Łowca Glonojadów

Umiejętności: Jedzenie glonów, Rozbijanie cegiełek, Dobrze posługuje się młotkiem i otwieraczem do konserw, Łowienie glonojadów.

Historia:

Ziemowit jest typowym krasnalem ogrodowym, całe dnie spędzał na bezsensownym staniu w ogródku swojego właściciela. Pewnego dnia zbuntwał dsie i uciekł od swego pana ponieważ stwierdził że jest stworzony do wyższych celów. Ziemowit jest czynnym funkcjonariuszem:

NARODOWEGO FRONTU WYZWOLENIA KRASNALI OGRODOWYCH.

Feo jesli cos jest nie tak w mojej postaci to napisz, jezeli wszystko jest wpoządku to wprowadz moją nową postac jak najszybciej.

::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::

:::::

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tuwim ujrzał wielką butelke Jonny Wolkera (czy jakoś tak się to pisze :P) ale to co widział to było tylko przywidzenie, wyjoł ostatnia butelke jaką miał napakował do niej szparagów z błotem i cisnoł prosto w paszcz "prześliczneo" potwora...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:::::::::::::::::::::::::::::::::::OFFTOPIC:::::::::::::::::::::::::::::::::::::

::Oto moja nowa postać

Imie: Ziemowit

Rasa: Krasnal Ogrodowy :D

Profesja: Łowca Glonojadów

Umiejętności: Jedzenie glonów, Rozbijanie cegiełek, Dobrze posługuje się młotkiem i otwieraczem do konserw, Łowienie glonojadów.

Historia:

Ziemowit jest typowym krasnalem ogrodowym, całe dnie spędzał na bezsensownym staniu w ogródku swojego właściciela. Pewnego dnia zbuntwał dsie i uciekł od swego pana ponieważ stwierdził że jest stworzony do wyższych celów. Ziemowit jest czynnym funkcjonariuszem:

NARODOWEGO FRONTU WYZWOLENIA KRASNALI OGRODOWYCH.

Feo jesli cos jest nie tak w mojej postaci to napisz, jezeli wszystko jest wpoządku to wprowadz moją nową postac jak najszybciej.

::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::

:::::

Jestem przerażony twoja postacią :D jest zrobiona aż za dobrze :wink: ...

Obrzydliwy Pokrywacz Sutener połyka Johnego Walkera (cholernie drigie i dobre ^^ wiem coś o tym) po czym się oblizuje i zmienia swój cel z ciebie na biednego Kutasa Wielgu.... tfu Flaviusa :D :D....

Team stwierdza że z pośród szparad wygląda małą postac..... nieeeee przecież to zwykły pieprzony porcelanowy krasnal ogrodowy ^^ taki jakich rozbiliście juz tysiace ze zwykłej tylko nienawiści do nich ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tuwim usłyszał szelest i odwruciłsienagle widzi porcelanowego krasnala i jego twarz zaczełą promieniować uśmeichem po czym podbiegł do neigo i zaczoł go kopać i podśpiewywał sobie "kopnij krasnala w DUPke to zniknie la la la la" po czym wpadł na genialny pomysł by z kumplami rzucić z całych sił krasnalem o wielkiego stwora...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała postać zbiera sie z ziemi i mówi do menela który przed chwilą wymierzył jej kopniaka. "orzesz ty gnoju jeden !! myslisz ze jak jestes większy to ci wszystko wolno !! ZABIJE CIE !! ". Ziemowit podnosi jedną z butelek rozbija ja o pobliski kamieniu po czym z uzyskanym tulipanem pedzi w stronę Tuwima. Ziemowit żuca sie z krzykiem " WOLNOSC DLA KRASNALI OGRODOWYCH !! " do gardła Tuwim lecz nie dolatuje nawet do pasa oponenta. " W takim razie zagryze cie !! ", krasnal podbiega do menela i gryzie go w noge.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Falvius po skończonej walce z driadami, nawet nie zdążywszy podziękowac Stiwenowi za pomoc, ani chwili odspanąć, widząc nadbiegającego OPS-a (Obrzydliwego Pokrywacza Sutener :wink: ) przerażony krzyczy do niego:

- Ej Ty! Patrz coś Ci rośnie!....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tuwim odskakuje od biegnącego na neigo krasnalka przez co krasnal rzuca się na ziemei i zazcyna ją przerzuwać dopeiro po chwili otwiera oczy i dowiaduje sieże rzuje ziemie, tymczasem Tuwim odwraca się i rzuca kamyczkami w wielkeigo potwora by zaczoł go gonić (możliwe że uda mi się zgubić stwora miedzy drzewami w lesie??)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WPP (wielki POtwór pokrywacz :D) Patrzy ze zdniwieniem CO mi rośnie ?Hmm ? w tym czasie dostaje kamyczkiem ale tego najwyraxniej nie czuje.. gdyż jego stawonogie ciało ma hitynowy pancerzyk... aż tu nagle niczym cień z nieba efekciarsko i szpanowsko (wręcz pozersko) z gracją i okrzykiem na ustach na kadłub pająka spada niewielka postać i zaczyna go dźgać sztyletami po Łodwłoku..... Me imię jest Davien i wybawię was od grozy ;P (akurat -przypis skarpety..)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ten MG zapomniał o pozerskiej pelerynce i rajtuach... - myśli Davein, robiąc całkiem pękatą dziurę w cielsku alfąsa. Gdy dziurka gotowa, elf wyjmuje zza pozuchy wina jabłkowego własnej produkcji (80%) i wlewa w otwartą ranę stwora. Ochydna, odrażająca, nieprzyjemnie pachnąca i równie odpychający wygladem maszkara zwija się w konwulsjach, gdy weteran wojny z orkami zeskakuje ze śmierdzącego odwłoka i staje przez bestiją. Niczym Clint Eastwood mówi "Ten las jest za mały dla nas dwóch" i posyła zatrutą (spleśniałym jabcokiem) strzałę prosto w krtań stwora. Następnie Davein podpala łatwopalną strzałę, powodując zajęcie się samego alfąsa :twisted: Davein odchodzi od stwora i wita się z nowymi kompanami: - Witam wszystkich nadwyraz serdecznie, nazywam się Davein, jestem weteranem wojny z orkami. Musieliście spotkać driady, co? Oj, niezbyt przyjemne spotkanie, szczególnie te strzałki na potencję...

Offtopicus

Moja postać to cierpiący na manię przesladowczą, uzależniony od wina jabłkowego własnej produkci wetera wojny. Doskonale strzela z łuku i walczy dwoma sztyletami.

Endus Oftopicus

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tuwim przypomanił sobie słowa z klubu AA "Spójrz trzeżwo na świat" i rzucił się na Devaina wytargał od neigo kilka butelek i uzupełnił zapasy swojego paliwa po czym podszedł do trupa wielkeigo potwora i załątwił potzreby po czym powiedział mamy szparagi wiec zbeirzmy ile sięda i wracajmy do króla...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sitwen znów wyskoczył jak el filippo z el konopias. Tym razem wyszedł z kreciej nory... nie pytajcie. Gdy tylko zobaczył stawonoga naszła go wredna fala... reminie... rimene... wspomnień. W jego mózgu zaczęły krążyć dziwne imiona i dwie literki: AM. Podszedł jak zahipnotyzowany do stawonoga i powiedział: "A masz może czypieńdziesiąt?"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziemowit nie bardzo wiedząc o co chodzi zdejmuje swoją małacz spiczasta czapeczkę i pakuje do niej tyle szparagów ile się da, po czym podchodzi do zwłok potwora i mówi "masz szczęście że ja cie młoteczkiem nie pierdolkłem" po czy spluwa na ścierwo i odchodzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Falvius zaczyna się rechotać z pająka:

- Buahahahahahahaah, ale kretyn myślał że mu cos rosnie buahahahahahahaahhaa :lol:

Po tym demonicznym ataku śmiechu zauważa wybawiciela Daveina i pierwsze co robi to kosi mu jedną butelkę jabola, wypija po czym dostaje przypływu mocy i zaczyna tworzyć szkielety do zbierania szparagóf

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Kiedyś popdatkuję te jabole... - z wetchnienie mówi Davein, siada i wyciąga kiloram jabłek i litr spirola. Po chwili ma już 6 nowych butelek winka, jedną opróżnia od razu. -Macie nazbierać szparagoof, tak? Jakoże czuję się czlonkiem waszej kampaniji, pomogę wam. - to powiedziawszy, weteran idzie na pole zbierać szparagi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagle potwór stawonóg otwiera jedno ocalałe oko i zaczyna blekotać "czyy czczy czyy p czyczycyzpie czcyzypienn...." i wyzionoł ducha.. trafne skojażenie Tuwima dobiło stwora :D.....

Dawein dostaje 400 expa a cała team dostaje 200 za uhahanie sutenera biednych Kobo-Driad....

Ależ zaraz cóż było waszym celem ? Flavius słyszy głos wydobywający się z kurczącego się gwałtownie przyrodzenia, jeszcze chwila i głos znika a le udaje się usłyszec słowo... szpara...szparagi....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff - rzekl Falvius po długotrwałej potencji - co za ulga :) NO szkieletory moje do roboty szparagi zbierać! Ruszyć swe kościane dupska! No już sznela! Lewa, lewa, lewa co się ociągacie mam wam kopa zasadzić!?

Szkieletory nie chcą się rozlecieć czym prędzej biegną równym krokiem zbierać szparagi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stiwen usiadł na ziemi i zaczął emitować dziwne tonowe dźwięki. W umysłach członków drużyny zaczęły się nagle nie wiadomo skąd pojawiać kable, dziwne aparaty, cyfry i słowo Bell. Nagle Stiwen przestał dzwo... wydawać dźwięki. "Stiwen" - powiedział nagle i zwrócił się do towarzyszy -... i wszystko jasne". Chwilę, a może i ciut więcej, potem z kreciej nory, z której wcześniej wyszedł Stiwen zaczęła wyłazić banda kloszardów. Udali się oni czemprędzej zbierać szparagi. "Ma się ten konszachty, co nie?" - wymamrotał po swojemu Stiwen. Kloszardzi tymczasem robili swoje mamrotając i śmierdząc jak to tylko oni potrafią...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wykonaniu swojej roboty, czyli zebraniu 200kg smierdzących gotowanych szparagów przyzywani odeszli tam z kąd przybyli... ( ja wam dam przyzywać ^^).

Tymczasem przypomniał się wam Bórb Bjoren, wszystkie dobre chwile z nim spędzone, jak kołysał was do snu, kiedy karmił was włąsną piesią,wręczał prezenty gwaizdkowe i uczył was jeżdzić na rowerze....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Falvius zadowolony ze swoich szkieletów, wraz z całą kompanią idzie do drwala.

- No drwalu! Mamy dla Ciebie te szparagi. My już swoje zrobiliśmy. Teraz Ty się wywiąż z obietnicy i oddaj mi Bjoerna. Aha i płotek oczywiście też nam przynieś, bo jak nie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stiwen przed powrotem znajomków do domu musiał im odpowiednio podziękować, bo przecież odwalili kawał dobrej, śmierdzącej roboty. Z każdym po kolei strzelił więc kolejeczkę porządnej irish whiskey i żegnał się wylewnie... so rasss wylewniej. Pszyyy osstafnyyym gosciuuu fadł naaa gleeeepe... i sasnnnnoooll...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm tak powiedział Shizotroniczny fake-drwal... i zmontował wam na prędce płotek z UGOTOWANYCH I PRZYNIESIONYCH PRZEZWAS SZPARAG..... dodał jedną do zupy, uwolnił Bobra... a potem wszyscy oddali się brutalnej zwierzecej Orgii......

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Och Bjoern jak ja sie za Toba stęskniłem (chlip chlip). NIe zrobił Ci nic złego ten głupi drwal?

- yba

- Co chyba?

- e

- Uff to dobrze. Choć no tu ty mały gryzoniu niech no Cie uściskam!

Po tej pełnej łez radosci chwili, Falvius proponuje kompanom by oddali płotek temu kto po ten kawałek drewna ich wysłał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...