Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Qbuś

Reign of Feo

Polecane posty

Dzielny pasteż lemóroof ( :lol: ) podąża więc zupełnie nieostrożnie za odgłosem płaczu. Nerwy ma jak postronki, a oczy latają mu za wszystkie stronki. Płacz bobra zdaję się być już tuż tuż... więc Stiwen staje i wsłuchuję się w zawodzenie. Może uda mu się usłyszeć coś więcej...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hopikirk obserwując całą sytuacje stwierdza " chlip chlip cóz to za ból utrata przyjaciela chlip chlip " elf wyciąga chusteczke oczyszcza zatoki ze zbędnych glutów. " Cóż za przeżycie.....biedny bober chlip chlip ", Hopkirk całkowicie się rozkleja i popada w depresje ktora wynikła z zaistniałej sytuacji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Tuwim wpadłna genialny pomysł i zaczoł śpiewać piosenke o szczęśliwej rodzine bobrów po czym wycie biednego samotnego bobra stawało się tak głośne, że cały team wiedział już gdzie on jest, ale nikt nie wiedział jak do niego dotrzeć gdyż znajdował się o 40m 23cm i 2mm podnami na małej skalnej półce na której był autograf britnej spir który był powodem płaczu bobra

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Falvius słysząc płacz bobra odzyskuje nadzieje, że Bjoern nie umarł (a może umarł, a jemu udało się go wskrzesić :wink: ) i zaczyna śpiewać razem z panem Tuwimem tę piękną, dramatyczną pieśń o rodzinie bobrów i czeka co się wydarzy... (Feo mógłbyś częściej coś tu pisać - koniec offtopa)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Feo był na konwencie a nieposiada laptopa z łączem satelitarnym)......

Dzięki pieśni flawiusa słyszyćie wyraźnie zawodzenie Bobera,a gdy zawtórował Tuwim to odrazu trafiliście na trop..... okazałol się (jak wyjaśnił wam znawca lemórów Stiwen, że bobra porwali ! BOBRZY FETYSZYŚCI ! teraz smarują go olejkami o smaku wiśni a potem przystąpią do obrzędów mniej przyjemnych, najwyraźniej ich przywdócą jest siedzący na wielkim tronie marcepanowy drwal......

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nie pozostaje nam nic innego jak ruszyć na tych wredncych..." - tu nastąpiła krótka pauza peła mamrotania - "...feto.. fito... fetu.. no durnych niemilców" - skończył wreszcie Stiwen. Marcepanowy drwal... marcepanowy drwal... zaczął kombinować Stiwen... już ja coś na dziada wymyślę... "Ruszamy, dzielna kompanijo?"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bobrzy fetyszyści odsłaniaja swe płaszcze ukazując porażającą goliznę....

Natomiast ich przywudca robi gest ręką i stwierdzacie że niemożecie uczynić kroku w żadną stronę :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Widzem, że zdanym na siebiem" - wymamrotał złowrogo Stiwen. "Ale nie z takimi typkami sobie radziliśmy!" - mocnym mamrotaniem wydeklamował orator Bluum. Kroku nie mogę uczynić... Dziad miał rację... - toczyły się jak toczące się głazy myśli Stiwena - ale przecież... no jasne... kroku to ja... Urwał się podgląd myśli, a na usta wystąpił mu morderczy uśmiech. I w tym samym momencie Stiwen zaczął toczyć się przewrotami w przód aż pod same stopy drwala.. Czy mu się udało? Dowiecie się w następnym odcinku :!:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Falvius rzekł do drwala przywódcy tych faszystów:

- Słuchaj ty marcepanowy drwalu, bo do ciebie mówie, a jak do ciebie mówi to masz mnie słuchać bo inaczej nie będe mówił jak mnie nie będziesz słuchał więc lepiej radze ci żebyś mnie słuchał bo inaczej to patrz co ja mam na nogach. Widzisz co mam na nogach? Nie no to popatrz co mam na nogach. Piękne czarne z uranowym obiciem glany. A wiesz do czego służą glany? Nie wiesz? To ci wytłumaczam właśnie teraz że glany służa to operacji plastycznych twarzy jak się ktoś mnie nie słucha. Więc słuchaj mnie, bo jak nie to w morde.

Natychmiast masz oddać mi Bjoerna, rozumiesz? Nie rozumiesz? A wiesz co mam na nogach, nie? Już Ci to tłumaczyłem. Nie słuchałeś mnie! (W tym momencie Falvius kopie prosto w twarz drwala) No widzisz jak Ci twarz spokorniała... A więc oddawaj mi Bjoerna! A tak przy okazji skoro jesteś drwalem, to skołuj nam jakiś płotek, ponieważ jakiś kolo go potrzebuję. Słyszysz? Nie? A mam Ci potęgę moich glanów pokazać? Nie? No to na co czekasz! Rusz swój marcepanowy zad po ten cholerny płotek i oddawaj mi Bjoerna!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tuwim widząc i słysząc przyjaciela który się ostro jąka, zaczoł myśleć lecz w jego głowie nie świtało nic prucz rycerzy "NI" wodki i innych tronków po 20min myślenia wykrzyknoł ile sił "NI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!" z nadziejaze to coś pomoże lub ktoś to usłyszy i pomoże

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hopkirk rozglądakąc się dookoła siebie zawiesz swój wzrok na roznegliżowanych facetach " oooo sami swoi !! " po czym podchodzi do jednego z nagich facetów i zaczyna z nim flirtować :D .

" No wiesz powinneś zadbać o swoje paznokcie, są takie brudne no ale nic zaraz to naprawimy ". Hopkirk wyciąga z puchowej kosmetyczki pilniczek do paznokci i zaczyna robić pedikiure jednemu z napastników "nie iwerć się bo ci krzywo zpiłuje !! ".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy Stiven zabawnie podtoczyl się pod drwala ten tylko z zadowoleneim pogłaskał go po głowie.

Jednak na dźwiek klątwy Ni..... twarz mu zrzedła..... przyszcze napęczniały a wzrok pociemniał.....

Słysząc nawoływanie pana z glanem (który jakoś niemoże się ruszyć) zaczyna rozumować........

Wiiiii bićccc posiukiwacieeee przygoooood..... wi kciećććć swojeeee miiinsoooooo ź powrótem ? i wii kciecie miiiićc Płótek Ż pofrootem ? Tiooooo Przynieść mi Wargamelowi 289 kilo śparagoooof..... aja źrobie wam płotek i oddam mu mu.........

Tymczasem obiekt zainteresowania Hopkirka zaczyna wyciągać zalotnika w "opodalskie" krzaczki :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Głaskać?" Wydarmamrotał Stiwen "Mnie głaskać?! Oż Ty!". I znów na facjatę wyskoczył mu chatakterystyczny uśmiech. "Ja w zasadzie do lubię marcepan.." z tymi słowami na ustach Stiwen rzucił się na Drwala i próbuje go pożreć... Zaczynając od trzustki :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tuwim zrobiło się nie dobrze gdy widział Stivena któru wszedł pod podkoszulek olbrzyma zaczoł go ssać niewiadomo gdzie :? po czym podszedł podniusł podkoszulek i powiedział "Stiver" i gdy stiver maił juz odpwoeidziec "Co?" to Tuwim zwymiotował pożądnei na Stivena i porzygał całego olbrzyma po czym krzyczy "panowie w nogi w nogi" i zaczoł uciekać czym prędzej z jaskini

Na przysłość proszę nie interpretować moich postów, oki? :wink: Zwłaszcza w taki sposób. Od tego jest tu Feo, a poza tym jest subtelna różnica pomiędzy pożeraniem, a ssaniem. A tak na marginesie i w trosce o dobry smak - zmień avka - Qbuś

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej panowie chila chwila - rzekł do przyjaciół Falvius. Może jakoś dogadamy się z tym drwalem... Hej Ty drwalu! - krzyknął do Wargamela - Słuchaj no! Możemy Ci skołować troche tych szparagów, ale nie dwieście coś kilo... powiedz no gdzie tylko rosną.

Falvius po tej gadce z drwalem mówi szeptem do przyjaciół:

- Nie możemy zostawić tak Bjoerna. Skołujmy temu cukierkowatemu drwalowi troche tych śmierdzących szparagów... no i przy okazji jakiś płotek wytrzaśniemy... co wy na to :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stiven zmusza się i radośnie podgryza drwala...... z pewnosćią zjadł by go gdyby nie to że drawal od kilku dekad się niemył i zboja z parch i pęcherzy doskonale zatrzymałz twe zęby :D..... A le zaraz gdy odsunołeś się od tego czegoś podbiegł tój kumpel i na ciebie zwymiotował ? po czym oszalał i zaczoł uciekać z jaskini mimo iż jesteście na polanie :wink:

Wargamel na to " Ty nei podgryzać mnie jak kcesz possać to tam stoi koza "Długie wymie.." a ty czarnulku dobrze prawisz..... ty mi "skrobnąć szparaga" ja wam zmajstrować bobra i uwalonić płotek :D..... po czym odwrócił się do was przodem i zają się dłubaniem paznokiem w źrenicy.... "a cha a szparagi powinny rosnąć gdzieś.... w tym duża las."

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stiwen po ostrej terapii szokowej składającej się z pięknych zapachów oraz bardzo przyjemnych żygowien postanowił się urżnąć. Wyciągnął więc zza pazuchy litrową butelkę Black Bush'a i wychyla ją jednym haustem. "No to fo szfaraaaaaki isiem, taaa?" - jak widać whiskey zaczęła działać. "Baaaso chetnieee... Sylko jeseee jednooo..." - odwrócił się puścił pięknego rewanżowego pawie na kolegę. "Teerrrassss estessmy ita.. Ożeeemy uszacccc..."

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Uuu... ale piękny ten las. Tyle w nim pięknych szczegółów. I tyle atrakcji na nas czeka... Tylko coś ich cholipica nie widać." - zaczął mamrotać po swojemu po otrzepaniu z żygowin. Zaraz potem łyknął parę Ibupromów marki Guinness i zaczął szukać czegoś w tym pięknym, pełnym szczegółów i atrakcji lesie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh czyniąc swą poprzednią czynność (czyli posuwanie się wierunku pólnocnym przez odbszar gęsto zadrzewiony) stwierdzacie że aparcyja wyżej wymienonego terenu wam odpowiada i nawet co po niektyrym się podoba.....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

---- nie rozumiem o co chodzi z tym, ze niktórym sie podoba :wink: ----

Falvius widząc że na razie prócz zbierania szparagów nie ma nic lepszego do roboty, siada sobie na polance wyjmuje puszke Heinekena i zaczyna powoli sączyć delektująć się smakiem, aromatem, pienistą pianą i wogóle tego piwa. Kompletnie znudzony zaczyna czyścić swe uranowe glany poczytując sobie znaleziony w kieszeni swych spodni którys tam numer "Świata Nekromancji". Po wyczyszczeniu swych glanów, zaczyna rwać trawę i próbuje sobie z niej zrobić koszule kamuflaż (no co zimno tak na gołaklate biegać :D ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siadając do lekóry Twojego Nekromanty :D zobaczyłęś to czego pragną wasze serca..... duża polanka cholernie gęsto zarośnięta HEKTOLITRAMI szparagów........ nadziwniejsze jest to że wcale neiwyglada podejżanie !

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemprędzej opuszczając las, który mu się bardzo przed chwilką spodobał, ciągle lekko podchmielony, Stiwen ruszył pędem zbierać szparagi. Niestety nie zauważył wystającego korzenia i wpadł pyskiem w szparagi. Wstał, otrzepał się, wyjął jednego zielonego z ucha... i zaczął myśleć w co on te szparagi poupycha. "Koledzy, pomożecie?"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...