Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Wolan

Jak zaczęłą się wasza przygoda z CDA? [archiwum]

Polecane posty

Moja przygoda z Cd-action zaczęła się w momencie kupna nowego komputera. Początek 2003 roku - dodajecie do Swojego czasopisma rewelacyjną grę Sin. Kolejny miesiąc mnie rozczarował - wnerwiony działkowicz. Ale tak się złożyło, że pismo dostałem od kumpla, bo kupił przez przypadek dwa razy ten sam numer. I wtedy zrobiłem coś, na co nie odważyłaby się dziś pewnie większość świeżo upieczonych gimnazjalistów - zacząłem czytać. A byłem zupełnie zielony w tej branży. Czasopisma kupowałem dla pełnych wersji gier, gdy spodobały mi się obrazki.

Ale wracając do głównego tematu - czytam, czytam. I nagle czasopismo się kończy. Był chwile gdy ciężko było wytrzymać miesiąc bez Cd-action. Jest to jedyne czasopismo, które kupuje regularnie - co miesiąc i skrzętnie układam na dumnej półce nad komputerem.

Cd-action to czas mojego dojrzewania. Dorastania. Na pewno miało w tym okresie ogromny wpływ na mnie, na kształtowanie się moich poglądów, postaw życiowych, kreowanie marzeń (moim marzeniem jest pisanie recenzji gier komputerowych:) ) Cd-action nie jest jak inne czasopisma - nie daje się zaszufladkować. Stawia na dialog w linii czytelnik - redakcja.

Z tego powodu kupowałem, kupuję i będę kupował Cd-action.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku, mając 10 lat przeglądałam Cd-Action u kuzyna, zwracając uwagę głownie na obrazki, recenzje Simsów (zbłądziłam...), NL i AR. Potem, kiedy jakiekolwiek zainteresowanie grą Maxis zniknęło zaczęłam się interesować strategiami, a żeby mieć jakieś źródło wiedzy 'na co warto wydać a na co nie' zaczęłam sama kupować CDA. I tak jest do dziś.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To był drugi numer po obniżce ceny (11/2005)...

Nie miałem co zrobić z kieszonkowym, a Carmageddon (taki miałem gust...) przyciągnął uwagę.

Trochę się nachodziłem, ale było warto, bo kilka działów (nie wiedzieć czemu...) bardzo mi się spodobało...

Potem zacząłem regularnie kupować CDA i trwa to do dziś...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem 1sze cda ładnych pare lat temu, akurat nie było nowego Secret Service... Kosztowało 3x tyle co SS, ale akurat postanowiłem zaszaleć. Pamiętam fajne demka na płytce, dla mnie to wtedy nowość była, ale nic poza tym. Kupiłem raz i na tym sie zakończyło. Teraz kupuje bardzo rzadko, częściej za te 16 zeta wole kupić czteropak i poczytać stare SS i Top Secret.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To był jakoś 2005 rok, bodaj wrzesień. Oczekując zawzięcie na premierę Worms 4 Mayhem (ta rozczarowany byłem)poszedłem do kolegi informatyka z zawodu stwierdziwszy iż KŚGry to kiszkowata gazeta polecił mi was. Tydzień później byłem 2 empikach, gdzie dane mi było was przejrzeć od środka. Zainteresowany recenzją Black & White 2, grubością, ceną i design'em, kupiłem. i tak do dziś, tylko że teraz mam prenumeratę...kocham Pocztę Polską :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rok 2004 nastały burzliwe czasy byłem zapalonym graczem choć wyda sie to wam dziwne miałem wtedy 7 lat i pojecie miałem 10x większy od tych n00bów.Byłem akurat na stacji benzynowej Orlen.Chciałem sobie poczytać jakieś czasopismo ograch(broń boże gazetę) wszedłem do środka a tam zonk! :blink: :blink: :blink: Jakieś czasopismo leży samotnie na półce CD-Action!! :lol: :lol: :lol: Poprosiłem grzecznie mamę(nie ma to jak sztuka perswazji)Mama się uśmiechnęła wyjmuje 15 złoty ja happy już trzymam ten zniewalający przedmiot.Moje first CDA ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja przygoda? Małym dzieckiem byłem, lat ok 10. Jechałem z rodzicami na wakacje, a że jechać daleko trzeba było autem, to żeby się szczyl nie nudził, rodzice pisemko postanowili mu kupić. Poprosili panią kioskarkę o pisemko dla dzieciaka, a ta(zapewne z pazerności) "gazetkę" za 18,50zł dała, a że rodzice się śpieszyli, a dziecku okładka się spodobała, to zapłacili i czym prędzej do auta wsiedli i w drogę ruszyli. Ot cała historia :P

P.S - Ciągle mam ten numer... Bez tylnej okładki i Tipsów, zalany soczkiem, ale wciąż da się czytać :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnego jakże słonecznego dnia udałem się do kiosku po nowy numer Play'a, ponieważ go nie było a chciałem poczytać coś o grach zapytałem panią w okienku czy jest jakieś inne czasopismo o grach na co ona mi dała świeżutkie CDA, tak zaczął się nasz gorący romans. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zacząłem przygodę z CD-A bardzo banalnie. Mianowicie pewnego pochmurnego dnia ja, mój brat i rodzice wybraliśmy się zakupić bratu nową kurtałkę. Po zakupieniu kurtałki przechodziliśmy przez rynek i właśnie wtedy coś poraziło mnie w oczy. Okazało się że to słońce przebijające się przez chmury i odbijające od srebrnej folii na CD-A. A że jako pełniak był Splinter Cell mój brat bez wachania zakupił je! Potem po przeczytaniu numeru był następny i następny i następny aż do teraz!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój tata kupował CD-Action od 1997 roku głównie dla gier na CD ;). A ja wtedy zazwyczaj tylko oglądałem obrazki, (chociaż czytać nauczyłem się jeszcze zanim skończyłem 4 lata) a potem numer trafiał do szafki i przez długi czas nikt go nie przeglądał. Obecnie mam lat 14 i inną sytuację. Teraz kupuję CD-Action, by poczytać o grach, a to płyta zazwyczaj ląduje na półkę i zdarza się, że niektóre nigdy nie zagościły w napędzie mojego komputera i pewnie już nie zagoszczą :). A te numery z lat 1997 - 2001(po 2001 miałem kilka lat przerwy) wciąż posiadam i jeszcze czasem gdy mi się nudzi to je czytam, by przypomnieć sobie w co grało się kilka lat temu ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 2005 roku (wiem późno,ale dopiero w wieku 10 lat dostałem komputer) zobaczyłem reklamę w telewizji;) Na CD były Operacja Pustynna Burza,Lara Croft III i jeszcze chyba 2 gry.Wykorzystałem to, że mój tata lubi gry wojenne i gry z "latadłami(którym była OPC)namówiłem go na zakup.Był to jednorazowy wyskok na "drogą gazetę"(chyba 19zł).Potem chyba w Sierpniu w CDA był Bad Day L.A,chciałem mieć tą grę ale w sklepie już jej nie było:( więc kupiłem kolejny.

I znowu przygoda z "CiDi Ekszyn" się przerwała.Ale nie na długo:) Wracając wieczorem od babci(styczeń 2007) wstąpiliśmy do sklepu i zobaczyłem CDA z Total Overdose:)

Kupiłem je i od tego czasu kupuję je co miesiąc :rolleyes: Zawdzięczam to zmniejszonej cenie (14,99),której-jeśli czyta to któryś z Panów(lub Pań) redaktorów to czyta-nie chcę abyście obniżali.Zawdzięczamy dzięki wam dużo fajnych,w miarę nowych gier i informacji o nich za nie dużą cenę:)

PS.Jak widzicie pamięć o CD-Action nie ginie.

PPS.Jak piszę CDA to podświetla mi się ten napis na czerwono,klikam to PPM i jako słowo zastępcze pokazuje się......CUDA ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hue hue, może nie ma się czym chwalić, ale moje pierwsze CDA było od rodziców ;) Kupili mi je, bo wiedzieli, że bardzo lubię czytać, a gdy zobaczyli "wielkość" CDA, wpadli na to, że w tym CZASOPIŚMIE znajdę coś dla siebie :)

Mój pierwszy numer to był 11/03, pamiętam wciąż tą niebiesko-biała okładkę ;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze CD-A dostałem (z tego co pamiętam) od dziadka (zajmował się wówczas rozwożeniem gazet/czasopism po kioskach RUCHu, i te, co nie zeszły, m.inn. lądowały u mnie ) :) Było to bodaj w roku '98.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 1996 zobaczyłem CDA po raz pierwszy. Leżało na sofie u mojego wujka. W tamtych czasach miał jeszcze czas na to, żeby regularnie grać i ciągle starał się być w temacie. Podobne przebłyski następowały przy każdej wizycie, raz na jakiś czas coś tam sobie przeczytałem, ale, że sam kompa nie miałem, to średnio mnie to interesowało.

Nie mniej jednak w styczniu 1999 roku kupiłem swoje pierwsze wydanie (Prisoner of Ice!!!!) i... pojechałem na ferie świąteczne do wujka i cioci :] Szybko po zakończeniu gry w Wacki (z jakiegoś starszego numeru) zaatakowaliśmy z siostrą Prisonera - ja w domu dalej kompa nie miałem. Gierka była przednia, po powrocie do domu czasopismo z płytą schowałem i dalej czekałem na moją własną maszynę :].

Październik 1999 rok, 41 wydanie, fantastyczny Earthsiege 2. Numer kupiłem, chociaż wiedziałem, że komputer będzie dopiero około lutego. Romans się zaczął, od tego czasu komplet numerów rozłożył się wygodnie w mojej szafie, a odrębne dwa stojaki (cd case i dvd box) poświęcone zostały na płytki z CDA :]

I wygląda na to, że nasz związek będzie trwał jeszcze przez lata.

Pozdrawiam! :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak... Był rok 1998. Skończyłem pierwszy rok studiów i zakupiłem pierwszy PC. Pamiętam, to był P233 MMX i S3Virge 4MB eeech... Piękne, gorące lato. I na tym wtedy w kłejka, djuka3d i Łor Gads mordobicie się grało z kuzynami i kumplami, a potem w The Neverhood Chronicles przy pomocy solucji z numeru CDA. Wiem wiem, pamiętacie, ten z różową okładką, z której straszył przerażająco - śmieszny Rambo o twarzy jak z horroru IT... Mam jeszcze ten numer, leży w szafce w moim rodzinnym domu.

Potem kupowałem (i kupuję) CDA od czasu do czasu, a nieraz to i moja żona zrobi mi prezent.

Mimo tych 30-stu lat, obowiązków dorosłego życia i braku czasu na granie darzę CDA szacunkiem za niezmiennie wysoki poziom merytoryczny, artystyczny, wydawniczy, za to, że szanuje swoich czytelników, za to, że jest tworzone przez prawdziwych ludzi z pasją, za wszystkie miłe chwile, spędzone na czytaniu, za recenzje ODDWORLD - Abe's Oddysee/Exoddus i THE PSYCHONAUTS (a tę drugą to może byście na CoverCD dali, co?).

Niedługo znów jedziemy w moje rodzinne strony, na pewno jeszcze raz wyciągnę z szafki moje pierwsze, niezapomniane CDA. A żona tylko się uśmiechnie i będzie już wiedzieć, co chcę dostać na 30ste urodziny.

Pozdrawiam całą załogę SidiEkszyn i członków ForumActionum.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam wasze posty wychodzi że jestem czytelnikiem CDA najkrócej:) Ale to nic nie zmienia, będę was czytał jescze przez długi czas:) gdzieś tak do roku.....

no bardzo długo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(..) Pamiętam, to był P233 MMX i S3Virge 4MB eeech... (...)

Ja pamiętam, że rok wcześniej (1997) przed pojawieniem się u mnie CD-A dostałem kompa.. P200 MMX, jakaś tam karta ^^, dysk 2 GB (dziś tyle mam w telefonie -micro SD ;] ), 32 MB RAM...do dziś został mi tylko HDD.. i wciąż działa ;)

Tak przy okazji..pierwsze gry ? Masa tego było: demko AoE (jeszcze świerze), oczywiście Duke Nukem 3D, Blood, masa innych FPSów (pewnie stąd takie zamiłowanie do nich), Magic Carpet (dostałem trochę później) i jeszcze trochę tego było.. każdą z gier wspominam świetnie ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...