Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Wolan

Jak zaczęłą się wasza przygoda z CDA? [archiwum]

Polecane posty

Mój pierwszy kupiony CDA przypada bodajże na rok dwutysięczny, ale zaznajomienie z CDA odbyło się trochę wcześniej. Mój kumpel kupował go chyba od 1997 roku, a ja, jak to mały brzdąc, uznawałem wyższość pewnego szczeniackiego pisma o grach nad CDA. Po kilku latach kolega uświadomił mnie jak bardzo żyłem w błędzie i jakimś sposobem od tamtej pory nie opuściłem ani jednego waszego numeru. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja będę inny, bo... wcale nie z kupnem komputera. CDA kupowałem wcześniej, 'na zapas'. Wtedy myślałem, że demo to np. 50 % całej gry i byłem nieźle ujarany tym, że CD-Action daje tyle fajnych dem. Na początku kupowałem nieregularnie (ta cena, elitarność!), a potem, wraz z dojrzewaniem, ergo-stawaniem się mądrzejszym, kupowałem częściej, bo więcej rozumiałem. Pierwszy numer kupiłem gdzieś w 2001 roku zdaje się. Pamiętam jedne z pierwszych numerów: ten z artem z Black & White oraz luty 2002 bodaj, z prześwietleniem czachy Predatora. Kult!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój pierwszy numer to zdaje się nr sierpniowy 2003... Potem miałem małe przebłyski i kupowałem niektóre CDA, ale troszkę odstraszała cena... Na szczęście poszedłem po rozum do głowy i od półtora roku regularnie co miesiąc kupuję CD- Action (i żeby nie było- nie żałuję tego:P)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja przygoda z CD-A zaczęła się tak ,że mój kolega zbierał CD-A od dawna więc go poprosiłem aby przyniósł jakiś numer do szkoły i mi pokazał. Następnego dnia przyniusł i zacząłem czytaj niestety wystarczył tylko na 1 lekcje(potem nauczycielki narzekały czemu nei odrobiłem pracy domowej , więc powiedziałem nei rozumeim tematu nawet nei weim co było na lekcji) i sam zocząłem kupować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja pierwsza styczność wzrokowo - dotykowa z CD-Action miała miejsce gdzieś w 2001 roku - numer z recenzją Desperados (pamiętam bo ją całą przeczytałem ;) ) wtedy to sobie myślałem "ło Jeeeeezu ile to tekstu" :rolleyes: CD-A wydawało mi się być niezmiernie grube i długie. ale to był numer pożyczony i przeczytany podczas nudnej jazdy autokarem z wycieczki. pierwszy własny numer był dopiero z lutego 2006 - kupiłem go bo był na coverku Hitman 2. samo pismo także przeczytałem, w końcu po to też kupiłem, a każda rzecz wtedy była dla mnie dobra prócz uczenia się :P czy zakochałem się od razu? właśnie nie! kolejny numer kupiłem z czystej ciekawości, żeby zobaczyć co tam na DVD. ale ze wstępniaka dowiedziałem się, że następny numer będzie jubileuszowy (równe 10 lat) to pomyślałem, że na taką okazję dacie jakiegoś super pełniaka. i nie myliłem się - Splinter Cell to kolejna gra, w którą zawsze chciałem zagrać. dopiero od tego wydania zostałem waszym stałym czytelnikiem, który dnia wyjścia kolejnego numeru wyczekuje od przeczytania aktualnego, a gdy już nadejdzie - celebruje z należytą czcią :lol:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczeniakiem będąc i majac brata który też siedział w grach, miałem możłiwość za Rodziców kase kupić jakieś czasopismo - więc w ciągu kilku miechów kupiłem kilka najbardziej cennych na rynku i je sprawdzałem, az ,,ustablilizowało" sie na kupnie tylko CDA a przykładowo Click'a tylko jak była fajna gierka (Carmageddon 2... miałem wszystkie 3 części oryginały :) ).

Czyli zaczeło sie od tego, że chciałem wybrać to co najbardziej mnie zainteresuje, od selekcji. CDA miało samą ,,budowe inną" niż reszta ( nie jakaś gazetka, tylko z grubym bokiem i twardawą okładką tomiskiem :) ), niezłe gierki, dema i humor. W czasach gdy internet dla mnie był tylko jakaś nieznaną nazwą własną był to ogromny plus (teraz jakoże sie rynek rozwinoł to dla przeciętnego gracza jest conajwyżej miłym dodatkiem. Dema mam z LIVE'a tego samego dnia/po tygodniu od wyjścia, humor i zdjęcia mam na forum i stronkach do tego stworzonych, to samo tapety czy filmiki.). Gry to plus który do dzisiaj pozostał, chociaż jest to aż taki tłusty PLUSIOR jak był kiedyś).

Łoh siem rozgadał poza tamat.

CDA rozpoczoł sie od selekcji, zrobionej przez młodego gracza i czytelnika, który chciał pogodzić ze sobą nie za dużą ilość kasy (czyli wszystkich bym nie kupił czasopism co miesiąc :) ), zapotrzebowanie na nowe gry i recenzje oraz dany rodzaj humoru.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż...

Moja przygoda z CD-Action ciągnie się do roku 1998. a właściwie to nie do końca, bowiem mój najstarszy numer jest właśnie z owego roku. Jak to się stało, i kiedy właściwie wszedł do mojej kolekcji to nie wiem.

Jednakże takim "prawdziwym" początkiem był dla mnie numer styczniowy z roku pańskiego 2006.

Tym co mnie przyciągnęło była gra "Settlers III".

Teraz żałuję, że kupiłem ten numer w wersji CD a nie DVD, ale byłem tak podniecony, że jest tam gierka, która budziła we mnie wielkie emocje od dawna, że nie zwróciłem uwagę na pozostałą zwartość Cover'a.

I tak uciekło mi kilka gierek...

Później, po "nagraniu" się w Settlersów zwróciłem uwagę na zawartość pisma.

Smuggler (albo ktoś inny - już dokładnie nie pamiętam) coś tam psioczył o 10 rocznicy...

Miesiąc później pobiegłem do sklepu jak dziecko by kupić kolejny numer, by dowiedzieć się czegoś więcej o owej "rocznicy". I właśnie od tego numer wpadłem w ten "nałóg" jakim jest kupowanie CDA, na dobre.

Kupuję do dziś, a w miarę możliwości staram się kolekcjonować też starsze numery :lol:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje pierwsze CDA to numer to 01/2007 kupiłem bo po prostu mi się spodobała. Kupuje je dla gazety a gry jak mi się jakaś spodoba to instaluje (P.S. Dzięki za TM:F :P) i tak zawsze w sklepie mi zostawiają więc się nie martwię że nie będę miał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja od numeru 07/2007.Miałem wtedy złamaną rękę(straszna historia).Po wyjściu ze szpitala Czekając na pociąg poszedłem do saloniku prasowego popatrzyć czy nie ma tam fajnej gazety.I wtedy ujrzałem okładkę i napis"Fallout 3",wyżej widziałem ,że dołączona jest gra empire earth.Musiałem go kupić.Odtąd nie kupiłem aby dwóch numerów.W mojej miejscowości(ni to wieś ni to miasto)chyba niedużo osób kupuje CD-A.Przynajmniej z mojej klasy nikt.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zakupiłem (zacząłem) od tego numeru maowego.Niewiem dlaczego poprostu nudzilem się więc chciałem cośpoczytać i pograć bo nie miałem ciekawych gier.POtem dowiedziałem sięże w czaspośmie jest super gra Armies of Exigo więc moja ciekawosć wzrosła pojechałem do miasta i kupiłem majowy numer cdaction 2008 . Bardzo mi się spodobało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam kiedy to było chyba majowy numer w roku 2006 jeszcze CD w numerze była najlepsza gra w jaką kiedykolwiek grałem Legecy Of Kain: Defiance. O Cd-Action dowiedziałem się od mojego kumpla który kupował cda od paru lat. Mówił że jest to świetna gazeta więc poprosiłem tatę żeby kupił mi obecny numer i już zaczeła się moja przygoda z CD-Action. Dzięki cda zdecydowałem się na szybsze kupno napędu DVD . Same korzyści. Teraz w miarę możliwości co miesiąc kupuje to świetne czasopismo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam zbyt dokładnie, ale to był chyba numer 10/2002-na okładce bodajże Mafia... Później kupiłem kilka numerów (do 01/2003) i przerwa... Następne 2 w 2005 roku... Ostatnia część kolekcji zaczyna się od nr. urodzinowego z roku 2007 i ciągnie się (bez przerwy) do ostatniego numeru :)..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leżało na półce w sklepie, a że było w numerze dużo o GTA: SA (strasznie się wtedy tą grą jarałem, mam chyba każde pismo w którym o tejże grze pisali) to zakupiłem, by uzupełnić "kolekcję".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jechałem na wycieczke i musiałem nabyć coś do czytania ale, że nie było książki na której mi zależało poszedłem do kisku zobaczyć czy nie ma jakiegoś ciekawego czasopisma do poczytania a, że chodziłem z kuzynem to zapytałem się go czy widzi coś ciekawego a on pokazał mi numer z 2006 z Księciem persji na okładce. I tak się zaczeło :rolleyes:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi najpierw CDA kupywal kuzyn. Potem co miesiąc kupywwalem samodzielnie. Jednak mialem kilka przerw i zacząłem regularnie kupywac CDA tak gdzies od roku. Teraz bede co miesiac pedzic z dwoma dychami do kiosku, aby kupić CDA. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byłem "mniejszy" rodzice kupili mi i bratu komputer. Wtedy spostrzegli że nie ma gier więc mama poszła i kupiła CDA z orkiem na okładce. Nie pamiętam co to był za numer, ale gry były fajne :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ja powiem tak. Mialem kiedys plytke z Gamblera...ale nie umialem obslugiwac menu na plytce i wogole, bylo takie niefajne (oj mlodziutki bylem). Wiec kupilem CDA. I pomimo menu DOSowego, bylo o niebo lepiej. Teksty fajne itd itp. Rok 1996 byl dla mnie pamietnym, jesli chodzi o czasopisma :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To były ferie zimowe... Komp od wieków bez upgradedów, a ja jeszcze młody ;-) Wybrałem się z nudów na spacer, przechodząc obok kiosku postanowiłem zapytać o pisma o grach komputerowych. Kuszącym wydawało się być 3 CD w tekturze pełne demek, ale mój wzrok przyciągnęło grube czasopismo z widniejącym u góry okładki napisem Heroes of Might and Magic. Grałem chwilę w II u kolegi, pomyślałem więc że jedynka też pewnie fajna, a i wymagania pewnie mniejsze ma. Kupiłem i czym prędzej udałem się do domu. Płytka do napędu, czasopismo na biurko. Cały dzień spędziłem przed monitorem, obłędna grywalność. I tak kilka kolejnych dni mi upłynęło. Pewnego wieczora, sięgnąłem po czasopismo i zacząłem czytać? I tak rozpoczęła się moja przygoda z CDA. Pamiętam tylko że następnego ranka obudziłem się z twarzą w kartach czasopisma :-) Powodem zaśnięcia z pewnością niebyła nuda. Zasypiam tak kilka razy w miesiącu od tamtej pory ;-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja przygoda z CDA zaczęła się chyba w lipcu 2001 roku. Jak co dzień, poszedłem do sklepu po jakąś gumę czy coś tam :P. I w tedy zobaczyłem "go" na półce. Leżał ładnie zapakowany w folię. Postanowiłem go "wypróbować", a jako, że w tamtych czasach czytałem tylko ****** pisemko o grach na PCta, to byłem pełny sceptycyzmy, bo nie lubiłem zmian. Ale wszystko się zmieniło, po przeczytaniu tamtego actiona i wgraniu gierek z covera. Od tamtej pory nie opuściłem ANI JEDNEGO numeru. Z tąd też mój nick...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja przygoda CDA zaczęła się w wakacje 2003 roku ;) Miałem wtedy zaledwie 10 lat :) Pojechałem na wakacje, jak co roku na moją działkę. Mam tam na prawdę dużo znajomych. Pewnego dnia poszedłem do kumpla, by zobaczyć GTA Vice City ! Byłem tak podniecony, że szok ;P Chciałem jak najszybciej to cudeńko zobaczyć (tak wiem, GTA VC jest od 18 lat :D ). Wchodzę do jego pokoju, a ten czyta jakąś tam gazetę. Pytam się co czyta, a ten odpowiada, że CD-Action z recenzją najnowszego GTA. No to przyłączyłem się do czytania i następnego dnia kupiłem swój pierwszy numer. I tak pozostało do teraz i na pewno pozostanie na długo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wtedy chodziłem do 4 klasy podstawówki, brat do liceum, a w pokoju świeżo zakupiony komputer(1,2 GHz, 128 MB RAM, 32 MB :P ). Brat chodził do liceum, i zajmował się załatwianiem gier, warto zaznaczyć, że nie zawsze legalnie. Mama widząc rosnący stosik piratów, nakazała kupować tylko legalne gry, więc brat zaczął kupować CDA, jako ich tanie źródło. Ja wtedy nawet nie czytałem, tylko patrzyłem na obrazki, i się zachwycałem "kolorowatością" pisma... Jednak po 4 miesiącach przestał, stwierdzając, że za drogo mu to wychodzi. Kilka lat później, kiedy tylko miałem kasę, kupowałem CDA, bo dalej kojarzyło mi się to z czymś elitarnym. W kwietnu 2006 roku coś zaskoczyło, i regularnie kupuję do dziś

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem pierwsze CDAw HMMMM..... grudniu 2006 roku.Zrozumiałem wtedy ,że jako 13-latek powinienem zakupić swą pierwszą poważną gazetę. Ta pamiętna data nadrukowana na czasopismo leży do dziś razem z innymi kupowanymi od tamtego czasu "sidiakszonami".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...