Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

Filmy

Polecane posty

Aby nie poruszać juz filmów z Pittem ( co niestety od początku mojich postów na tym forum )filmik bardzo dobrze wykonany i wielce mi sie podobający czyli American History X z Edawrdem Nortonem (grał międzi innymi w Fight Clubie z Pittem :lol: ). Film pokazuje co potrafi zrodzic nienawiść pielęgnowana przez lata i skierowana przeciwko innej nacji ,rasie (film jest od skinheadach ,mocno kontrowersyjny).Z tego błędnego koło nienawiście nie mozna tak łatwo wyjść jak się okażuje (bazując nię na filmie ).Swoja drogą polecam wszystkim lubiącym dość ciężkie klimaty filmowe i dobrą gre aktorską . :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uuuuuu widze ze dużo z was Equilibrium widziało ^_^

8) od niedawna dolaczyl do moich ulubionych filmow.

Tak wiec mówiąc o "zajeżdżaniu Matriksem" chodziło mi głównie o to, że przez cały film miałem takie wrażenie, jakby twórcy inspirowali się matriksem. Sceny walk były fenomenalne, naprawdę fajne, ale takie jakby przematriksowane - nie wiem dlaczego, ale tak jakos to odbieram po prostu

syndrom pierwszego wrazenia masz i to powazny. ja tez wczesniej widzialem matrixa i po equilibrium spodziewalem sie kolejnego matrixa, a dostalem zupelnie cos innego - to juz chyba kwestia preferencji i przezycia pozytywnego dysonansu poznawczego;]

Cały fakt, że wszyscy żołnierze byli tak samo dobrze wyszkoleni, a jednak Preston oczywiście był-super-mega-cool-hiper-nie-do-pokonania

przeciez to juz na poczatku bylo powiedziane - byl jednym z najlepszych klerykow Tetragrammatonu. Koniec. Kropka. A zwykli zolnierze mogli mu naskoczyc. Przeciez juz na poczatku gdy ich wzywaja - zolnierze stoja potulniutko bo wezwano najpotezniejsze sily Librii.

I to mnie tak jakoś ugryzło - wiem, że SF, że mieli prawo, ale jakoś tak mi to właśnie z Matriksem sie kojarzyło - wyszło jakby Preston też był "wyprany".

po pierwsze sprzeczalbym sie czy to SF - dla mnie juz bardziej postapocaliptic. SF to mi sie ze Star Warsem albo Pitch Black kojarzy;]

Poza tym ten film to nie tylko akcja - to swietna antyutopia. I tego sie bardziej trzymalej, jak go ogladalem.

Podobało mi się też bardzo jak Preston tańczył z przeciwnikami - całe to szkolenie żołnierzy - jakieś wyszukiwanie najskuteczniejszego konta uderzenia, strzału - bajer

Hehe...Mnie urzekla scena gdzie podlaczyli go do maszyny wykrywajacej uczucia, a potem "odkryli" przednim ze maja zamiar go zabic. Preston siedzi, przymyka oczy, i nagle wszystkie linie do zera. A koles ktory mial go sprawdzac zdazyl tylko powiedziec "O ...." :twisted:

Aha - slowo koncowe - mowicie ze filmy z bullet time to inspiracja matrixem. hehe a matrix byl inspirowany filmami Johna Woo, gdzie takie rzeczy od lat byly na porzadku dziennym;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od niedawna dolaczyl do moich ulubionych filmow.

Moich chyba też :]

syndrom pierwszego wrazenia masz i to powazny. ja tez wczesniej widzialem matrixa i po equilibrium spodziewalem sie kolejnego matrixa, a dostalem zupelnie cos innego - to juz chyba kwestia preferencji i przezycia pozytywnego dysonansu poznawczego;]

Tja zapewne - zaczynasz mnie co do tego bardzo przekonywać :D

przeciez to juz na poczatku bylo powiedziane - byl jednym z najlepszych klerykow Tetragrammatonu. Koniec. Kropka. A zwykli zolnierze mogli mu naskoczyc. Przeciez juz na poczatku gdy ich wzywaja - zolnierze stoja potulniutko bo wezwano najpotezniejsze sily Librii.

No i początku właśnie nie widziałem :( Zacząłem oglądać od ok. 10 minuty filmu. I dobra mógł być sobie hiper mega najlepszy - fajnie. Ale drażniło mnie to trochę ^_^

po pierwsze sprzeczalbym sie czy to SF - dla mnie juz bardziej postapocaliptic.

Jak zwał tak zwał :P

SF to mi sie ze Star Warsem albo Pitch Black kojarzy;]

A mi się ten film z Matriksem kojarzył :P (ale po twoich wykładach to powoli przestaje :D Koniecznie musze obejrzeć po raz wtóry cożeby spojrzeć na niego z innego punktu widzenia ^_^)

Poza tym ten film to nie tylko akcja - to swietna antyutopia. I tego sie bardziej trzymalej, jak go ogladalem.

Nom tu się zgodzę w pełni. I też się tego trzymałem oglądając, a o "matriksowości" tylko napomknąłem (i proszę jaka śliczna dyskusja wyszła :D)

Aha - slowo koncowe - mowicie ze filmy z bullet time to inspiracja matrixem. hehe a matrix byl inspirowany filmami Johna Woo, gdzie takie rzeczy od lat byly na porzadku dziennym;]

Tja, ale i tak bullet time pozostał w świadomości ludzkiej jako skojarzenie z Matrixem, bo w nim w przeciwieństwie do filmów pana Woo to właśnie bulet time tak naprawdę grał główną rolę :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kobaltowy Dziad
Czy cytowany post Kobaltowego Dziada nie jest przypadkiem przejawem takiego uniewrażliwienia? Czy powinno się popadać w taką dosłowność? Hmm...

Wydaje mi się że film taki jak "Szeregowiec uwrażliwia człowieka na to okrucieństwo, pokazuje że człowiek który został trafiony np. z karabinu ginie tak jak jest przedstawiono np. w Medal of Honor a jeśli wybucha mu pod nogami granat to w najlepszym wypadku mu je urywa w przeciwieństwie do tego wzlatywania z krzykiem, które można zobaczyć większości filmów). I wbrew temu co napisałeś nie jestem niewrażliwy, uważam się za osobę silną psychicznie eśli chodzi o sceny przemocy w filmie a "Szeregowiec..." dość mocno mną wstrząsnął.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj kupilem sobie Filipinke(Zapcio, ja cie za ten opis...Ty wiesz co :P), bo dawali Blair Witch Project. Co prawda kupilem ja z innego nieco powodu, ale to na koncu.

Obejrzalem sobie BWP i musze przyznac ze powrot do niego po kilku latach to niezbyt mile przezycie. Teraz tracilo mi to wszystko naiwnoscia i gdzieniegdzie tandeta. Nie wspominajac o tym ze to wszystko to konwencja w jakiej zostal zrealizowany znacznie starszy film - "Cannibal Holocaust";]

No ale w sumie w miare przyjemnie - taki powrot do korzeni.

Btw, jak ogladalem go pierwszy raz, a bylo to dawno temu, to bylem niesamowicie spalony hehe i wtedy niezle schizy lapalem. Teraz, na trzezwo i chlodno to jakos nie ten tego...

A powod dla ktorego wydalem 8 zeta na Filipinke, to...

To ze, jak wspomnial A.L., dali tam dluzszy trailer "Pily". Chyba dostalem konkretnego pier...ca na punkcie tego filmu, przyznaje. Juz jak sie rano budze, to mysle o tym tylko, zeby go obejrzec o_O

I hehe warto bylo, trailer swietny, jeszcze bardziej zaostrzyl moj apetyt, juz nie moge sie doczekac :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość S@dohi

Wczoraj na jedynce leciał "Przyczajonu tygrys, ukryty smok" i nawet o tym nie wiedziałem, na szczęście rodzice zawsze wieczorami oglądają TVP i trafiłem do domciu akurat w porę. Nie wiem dlaczego, ale lubię takie azjatyckie filmy (obejrzałbym też sobie Hero)... ale pora na komentarz. Film bardzo mi się spodobał, a już same walki dla mnie były przechlapane - jeśli robili to na prawdę to musieli dużo trenować. Poza tym zero animacji komputerowej przy walce, też chcę latać dzięki ustawianiu dwóch palców u jednej ręki :D. Heh, a wystarczyło posłuchać komentarzy mojego ojca podczas ogladania "oż w morde", "widziałeś co zrobił?!". Nic tylko polecić... :wink:.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe...Mnie urzekla scena gdzie podlaczyli go do maszyny wykrywajacej uczucia, a potem "odkryli" przednim ze maja zamiar go zabic. Preston siedzi, przymyka oczy, i nagle wszystkie linie do zera. A koles ktory mial go sprawdzac zdazyl tylko powiedziec "O ...." :twisted:
Tak! Tak! Ja generalnie uwielbiam sceny, kiedy człowiek ma przeczucie nadchodzącego czegoś BIG, niech będzie przykład "WP: DP" i moment w Morii, kiedy uciekają wszystkie orki a ekipa pozostaje sama i jeden siwy Gandalf wie co jest grane (znaczy się motyw z Balrogiem). W momencie kiedy na tym wykrywaczu linie nagle się rozprostowały ja sie ze szczęścia rozbeczałem jak dziecko. Piękna scena

Dziś sobie po raz kolejny obejrzałem "Batman Forever". Po raz kolejny stwierdziłem, że seria filmów o nietoperzowatym jest nadprzyjemna i po raz kolejny się utwierdziłem w przekonaniu, że Kilmer (tudzież późniejszy Clooney) przy Keatonie to chłystki ^^ . Że nie wspomnę, iż ogólnie dwie pierwsze części są tyci lepsze aniżeli późniejsze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś sobie po raz kolejny obejrzałem "Batman Forever". Po raz kolejny stwierdziłem, że seria filmów o nietoperzowatym jest nadprzyjemna i po raz kolejny się utwierdziłem w przekonaniu, że Kilmer (tudzież późniejszy Clooney) przy Keatonie to chłystki ^^ . Że nie wspomnę, iż ogólnie dwie pierwsze części są tyci lepsze aniżeli późniejsze.

"Tyci lepsze"? Przecież to jedyne filmy o Batmanie, które się do czegoś nadają! Esencją komiksu był mroczny klimat, którego w "Batman Forever" kompletnie zabrakło, a o części czwartej nie ma już co wspominać. Pierwszego batka oglądałem kilkanaście razy i ani razu mnie nie nudził. Ta atmosfera wielkiego, mrocznego miasta (jak w "Dark City"), lejący się z nieba deszcz, wieczna noc (no, może przesadzam :) ). Dwójka trzymała równy poziom (Pingwin rules!), ale trójka... Ostro daje po oczach, tyle powiem (w tym ZŁYM sensie). Po prostu tak naładowali ten film efektami, scenami pościgów etc., że w głowie się kręci. "Batman i Robin" IMO był totalną porażką. Zero treści, durne dialogi... sieczka dla małolatów i tyle. Dla mnie "Batman" zakończył się na części drugiej.

Co do Keatona masz absolutną rację - facet zagrał może nie fenomalnie, ale z klasą!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Batmany - zgadzam sie - tylko pierwsze dwie czesci. Pokusilbym sie nawet o stwierdzenie ze moze tylko pierwsza czesc, ale ta druga tez byla niczego sobie.

A wiecie dlaczego?

Bo to filmy Tima Burtona, ot co! Hehe...Poza tym w Batmanie pierwszym byl fenomenalny Jack Nicholson. Jak dzis pamietam scene gdy Batman leci tym swoim bat-samolotem, a Joker "Skad on bierze te wszystkie zabawki?"

Ewentualnie scena gdzie Batman pikuje tym latadelkiem nad Jokera, a ten wyciaga ze spodni meeegaśną spluwe. Po prostu sam miod.

Esencją komiksu był mroczny klimat

Dokladnie - o to zreszta chodzilo. O kryminal noir z wcale-nie-takim-superbohaterem w roli glownej. No i samo miasto nazywa sie Gotham. Zbudowane jak jedna wielka katedra gotycka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj sobie urządziłem całkiem miły nocny seansik "Siedem". Wrażenia? Film genialny! Już sam pomysł zabijania według siedmiu grzechów głównych bardzo mi się spodobał. Sposoby mordowania ludzi też rzeklbym innowacyjne :wink: Do tego gra aktorów też mi sie bardzo spodobała. Morgana Freemana lubiłem od zawsze. Brad Pitt - kiedys kojarzył mi sie (blednie zresztą) z takim pedałkowatym aktorem i mało z nim filmów oglądałem. Po "Siedem" moja zdanie o nim zwróciło sie o jakies 180 stopni, czyli bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. No i co mi sie bardzo podobało też to jego humor w tym filmie, bo nieraz jak zarzucił tekstem to sie zapominało, że toto thriller jest :wink:

No, obyło sie bez spojlerowania w moim poscie^^ Powtorze jeszcze raz tylko - bardzo dobry film.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już sam pomysł zabijania według siedmiu grzechów głównych bardzo mi się spodobał.
Urocze. Nie wiem co może się w tym podobać... bo mi owszem, film się bardzo podobał, ale zbrodnie ukazane w nim były od chyba najbardziej odrzucającej strony. Nie chcesz mi chyba powiedzieć że "nienasycenie" mogło się 'podobać', w sensie być fajne :? Ale sam film - poezja, jakże ja się cieszę że nakłoniłem Konrado i Niziołkę do obejrzenia go na sylwka ;) Niesamowite wrażenie robi samo misterne budowanie fabuły, wzajemne relacje bohaterów, no i genialna gra aktorska... ach, chyba czas na małą filmową retrospekcję.

Widzę Czim, że spodobał ci się Equilibrium :D a to się chwali, mi też podpasował, przyznam się szczerze. Wprawdzie jest oczywiście efekciarski, to jednak na tle Matrixa 2 (był w kinach praktycznie równolegle) jest o niebo lepszy... a i sceny walk mi się podobały, bo o tym że fabuła jest znacznie lepsza nic już nie wspominam. Iście Orwellowska wizja: urzekła mnie szczególnie scena z oknem i tęczą nad miastem... niesamowite jest patrzeć jak ktoś (całkiem przekonująco zagrane, tak btw) pierwszy raz zachwyca się pięknem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Radyan

A ja obejrzałem wczoraj Buntownika z wyboru. Aż dziw bierze, że do tej pory nigdzie nie natrafiłem na tak dobry film. Zrobił na mnie spore wrażenie - bardzo dobra gra aktorska (szczególnie Robin Williams był bardzo przekonywujący) i ciekawa fabuła, no a poza tym pozytywnie nastrajający i ze szczęśliwym zakończeniem. Polecam wszystkim.

Aha - soundtrack też niczego sobie, nie wiecie może kto go nagrywał?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Batmany-> Własciwie to im późniejszy, tym gorszy. A Batman i Robin był już kompletną klapą. Mam tylko nadzieję, że Batman Begins, który pojawi się bodajże w marcu wyłamie się z tej reguły i przyjdzie nam zobaczyc najlepszy film o Batmanie...

No a ja właśnie po raz pierwszy w zyciu widziałem Blair Witch Project. Film jest świetny, dawno się tak nie bałem... (mam nadzieję, że Piła go przebije^^). Serducho mi jeszcze bije mocniej niż zwykle...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę Czim, że spodobał ci się Equilibrium(...)Wprawdzie jest oczywiście efekciarski

gdzie? no to jak mowie - zalezy od preferencji. ja tam efekciarstwa nie widzialem;] Walki byly, owszem, ale efektowne. Przynajmniej dla mnie.

Iście Orwellowska wizja: urzekła mnie szczególnie scena z oknem i tęczą nad miastem... niesamowite jest patrzeć jak ktoś (całkiem przekonująco zagrane, tak btw) pierwszy raz zachwyca się pięknem.

heh jestem pelen podziwu dla (cholera, zapomnialem jak sie nazywa) tego aktora - jednoczesnie gra goscia ktory jest wyzuty z uczuc, a potem nagle zaczyna to wszystko naraz odczuwac, przy tym ciagle zachowujac kamienna twarz. no i scena z tecza - za zwieracze wzruszenie sciska;]

To ten co teraz robi za Myszaka w Batman Begins... Jak mu było... Christian Bale. - CRD

Urocze. Nie wiem co może się w tym podobać... bo mi owszem, film się bardzo podobał, ale zbrodnie ukazane w nim były od chyba najbardziej odrzucającej strony. Nie chcesz mi chyba powiedzieć że "nienasycenie" mogło się 'podobać', w sensie być fajne

bo nie jestes turpista - mnie sie te sceny podobaly. ogolnie lubie obrzydliwe filmy lubie. to sie ciesz ze nie widziales takiego Cannibal Holocaust;] tam sa dopiero hardkory - i co wiecej, niektore rzeczy nie sa efektami specjalnymi tylko autentycznymi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze, zmusiliście mnie, żebym i ja się podzielił paroma wrażeniami co do Equilibrium. Oglądałem go w kinie w maratonie z M2 i jeszcze jakimś crapem, więc pamięć już nieco się zatarła... ale let's see.

Na początek wyjaśnię - też mi się bardzo spodobał, wizja przedstawionego świata to taki miks Roku 1984', Fahrenheit 451 i Matrix.

Tjaa, Matriksa. Nie wiem czemu się oburzacie na porównania z M. Te filmy mają bardzo dużo wspólnego. Tu i tam - kontrola ludzkości, w obu filmach występują siły porządkowe o nieludzkich zdolnościach, obie koncentrują się na wyzwoleniu mas. Szczegóły także są podobne - klerycy noszą kiecki tak samo jak Neo (koloratek jeno brak), system Gun-Trate to czystej wody odpowiednik 'i know kung-fu.' ;] Gdyby jeszcze to Agent Smith wyzwalał ludzkość spod kontroli, to powiedziałbym, że te dwa filmy są klonami. :)

Okej, to może jeszcze o scenie, która mnie osobiście urzekła - ta w podziemiach jednego z przeszukiwanych domów, gdzie Preston nakręca pozytywkę, siada na fotelu wśród masy przepięknych bibelotów i płacze (ze szczęścia? z powodu żalu, że tyle zostało stracone?). Naprawdę, poruszyła mnie ta scena jak mało która.

Inne miłe rzeczy - początek. Kto nie zdziwił się co robią 'strażacy', no kto? :) No i walki - co prawda krótkie, ale intensywne. Machanie kataną też łączy Eq z M ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo Cardi brawo, wreszcie ktoś oprócz mnie też dostrzega podobieństwo do Matriksa :twisted:

A swoją drogą te płaszczyki co to nosili w Equilibrium są bardziej seksowne niż te Matriksowskie :)

A propo - dzisiaj Oscary :D Na tvp1 albo tvp2 nie pamiętam - zaczynają się o 2 w nocy :D Chyba oglądam całe - w końcu jutro nie idę do budy :D

EDIT:

Ups... Jednak pełna gala jest tylko na Canal+ - cóż kto ma obejrzy - Ja oglądam ^_^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czim, przez efekciarstwo miałem na myśli np. to że człowieka zabić można jedną serią, a nie kilkunastoma, vide scena z sześcioma gwardzistami i patrolem. ;) Przypomniało mi się - fenomenalny był synalek Prestona, genialna scena, kiedy kleryk wchodzi do domu a mały przed telewizorem, poddawany czynnemu praniu mózgu, pyta tatusia czy ma donieść na kolegę z klasy - cudo :)

Ech cardi, co do twojego porównania z Ma(tri)xem: owszem, na pierwszy rzut oka - jest sporo analogi. Ale sposób ukazania jest już kompletnie inny. To tak jak by widzieć świat Wachowskich z perspektywy maszyny, która nagle zaczęła myśleć kategoriami ludzkimi - ot i cała magia Equilibrium ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Equilibrium naprawdę wymiata, nie będę pisał dlaczego bo już to pisałem i to nie tylko ja. Zauważyliście że temat Equilibrium jest niezmiennie poruszany od jakiś czterech stron z postami?

Cannibal Holocaust;] tam sa dopiero hardkory - i co wiecej, niektore rzeczy nie sa efektami specjalnymi tylko autentycznymi.
Toś mi musiał to obrzydlistwo przypominać :? Widziałem to cóś w ostatnie wakacje, myślałem że pawia na monitor puszcze, dobrze że wcześniej nic nie jadłem :) Bleeh. Wiecie że ten film jest zabroniony w bodajże 56 krajach w tym w Polsce? :P Nie dziwię się dlaczego.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj obejrzałam Rybki z ferajny z dubbingiem. I tak jak nie lubię, a wręcz nie znoszę C. Pazury jako aktora, to jako „podkładacz głosu” jest wg mnie fenomenalny. Stwierdziłam to po obejrzeniu filmu Asterix, Obelix- misja Kleopatra i Epoki lodowcowej. A w rybkach tylko potwierdził to, co wiedziałam od dawna, że lepiej go słuchać niż oglądac :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Urocze. Nie wiem co może się w tym podobać... bo mi owszem, film się bardzo podobał, ale zbrodnie ukazane w nim były od chyba najbardziej odrzucającej strony.

Akurat w tym zdaniu co to je zacytowałeś chodziło mi o sam pomysł, żeby zabijać tych ludzi, którzy popełniali, któryś z tych siedmiu grzechów głównych. Mi sie taki motyw bardzo podoba, bo wreszcie coś oryginalnego w odróżnieniu wiekszosci jakichśtam thrillerów :D

Na pewno nie mialem na mysli tego, że widziałem np. takiego grubasa z ryjem w spaghetti i wykrzykiwałem:

'ooo, jakie słoodkie' :wink: A tak to chyba odebrałeś :wink:

Inna sprawa, że bardzo dobrze, iż pokazali tę śmierć w taki 'oblesny' sposob.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Malenbolgia a.k.a Heros

Ta :). Ja ostatnio oglądałem "Bardzo Długie Zaręczyny" i szczególnie polecam film ze względu na :

-Sceny erotyczne ( sex, RAZ masturbująca się kobitka ;-) dla fanów sexu :P ).

- Humor ( listonosz i "zapałka" rulez :) ).

- Bitwa pod Sommą ( to trzeba zobaczyć).

- Boska fabuła

- Płonący Zeppelin ( też TRZEBA zobaczyć !).

Ta :P a na Tvp 2 jutro będzie Farenhajt ( z góry przepraszam nie wiem jak się pisze to :/ ) o godzinie 22.35 słyszałem że cienizna ale ocenię sam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość S@dohi

Batman - widzę, ze forum jest bardzo zgodne co do stwierdzenia, że pierwsze dwie części są naprawdę dobre. I dobrze, bo mi także najbardziej wpadają do gustu, mają w końcu coś z komiksów i kreskówce (z lat młodości namiętnie oglądałem wszystkie odcinki:P) o batmanie - chodzi mi tutaj akurat o mroczność całej opowieci, a tylko pierwsza (najlepsza też się zgadzam^^) i druga część coś z nich trzyma. Szkoda, że w trójce i czwórce reżyser stawił na efekty specjalne i zapomniał o ... klimacie . Co prawda takie kino da się oglądać, ale czuje się już coś innego :). A tak na boku to brawa dla TVN'u za puszczenie wszystkich części Batmana :wink:.

Co do Batmana Begins - widziałem plakat, denny ale ma w sobie "coś" :wink:.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem Batman Baggins <rotflo>.....

Co do filmów z gościami w czarnych wdzianakch...... Dla mnie to tej pory jednym z elpszych filmo jest tak pokraczne dzieło jak EDWARD NOŻYCORĘKI :).

Jeden z niewielu filmów jaki mi się podobał

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czo sądzicie o "Strasznych filmach" ??

Bo mi osobiście najbardziej podobała się pierwsza część, w drugiej już (jak to w drugich częściach ;)) nie było tak fajnie, podobnie jak w shreku, nie było już takich 'bardzo śmiesznych' sytuacji, TYLKO 'śmieszne'... A trójki nie widziałem, jak Wasze wrażenia??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...