Skocz do zawartości
RoZy

Gothic (seria) v.2

Polecane posty

No to nie dziwne, że nie chodził jak sprawdzałeś na zintegrowanej karcie ;)

a ja mam do Was inne pytanie. Tak mniej więcej na którym levelu kończyliście G3?

Ja to jak grałem pierwszy raz, po stronie Innosa, to miałem ok. 80lvl. A za drugim razem, po stronie Adanosa 68 ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nastroje odnośnie dodatku, mam znakomite.Dałem gothicowi 3 drugą szansę i całkiem miło się przy nim bawiłem mimo że

gra się przycinała.Dodatek pewnie też zakupię ale, to dopiero po premierze.Jeżeli wymagania będą mniejsze niż podstawka to mamy szansę mieć, całkiem całkiem komfortową grę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamówiłeś już Pre-order :blink:

Nie no ja też jako fan Gothica szykuję sie do kupna Forsaken Gods, ale dopiero jak jego cena spadnie, bądź trafi do jakieś kolekcji (np. platynowa czy cuś) na razie szkoda mi kasy i nie chce kupić kota w worku, bo tak szczerze powiedziawszy za dużo o tym dodatku nie wiem, nawet w CDA było o nim tylko kilka słów, więc wole poczekać niż później żałować ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie zdecydowalem się na zamówienie już teraz (z odbiorem własnym w empiku) bo dzięki temu zapłacę 10 zł mniej, niż bym to zrobił po premierze :) nawet jesli fabula bedzie kiczowata, to i tak gra na tym samym silniku, w tym samym swiecie i z tym samym bohaterem mi sie spodoba, bo gothic 3 mi sie spodobal bardzo :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW: jak nastroje przed wydaniem dodsatku do g3?
Ano nastroje całkiem ok. Gdyby nie to, że aktualnie powtarzam sobie podstawke G3, pewnie zamówiłbym pre-order. A tak, to wątpię w to, że do 27.11 ukończę zabawę, więc nie blokuję sobie środków.

W każdym razie myślę, że FG będzie grą na 65% w porywach do 70%. Wątpię by to studio, które się w dodatek bawi dało radę stworzyć coś naprawdę fajnego, z drugiej strony ciężko im będzie skaszanić grę mając jako podstawę niegłupi świat, potwory i tą całą gotycką mechanikę z tragicznym silnikiem włącznie. W końcu muszą dodać tylko parę nowości, wpleść to w jakąś fabułę i plan powinien zostać wykonany.

Ale jaka by to gra nie była i tak ją kupię, ponieważ cenię sobie Gothicki, a 3 uważam za bardzo dobrą produkcję i te 65 zł za +/- 15h zabawy więcej jestem w stanie dać.

Nie no ja też jako fan Gothica szykuję sie do kupna Forsaken Gods, ale dopiero jak jego cena spadnie, bądź trafi do jakieś kolekcji (np. platynowa czy cuś) na razie szkoda mi kasy i nie chce kupić kota w worku,
Dziwnie panie kalkulujesz. W Platynie za 60 zł byś kupił, tak? Przecież premierówka jest tylko 20. zł droższa. Jasne, 2. dychy na ulicy nie leżą, ale imo nie warto czekać kilka miechów (minimum!) by zaoszczędzić ledwie na nowe CDA tudzież grę z Extra Klasyki bądź dowolną inną rzecz za 20 zł.

Zresztą mało prawdopodobne jest to, że FG spadnie do Platyny. Jeśli już to poleci od razu do TS (od razu, tj. przy pierwszym spadku). Ale jak znam CDP to najpierw przepuści go przez złotą kolekcję (G3 + dod za 99 zł. okazja jak stąd do Kielc), potem złota edycja do Platyny itd. aż latka zlecą.

A kota w worku kupować nie musisz, w końcu możesz poczekać na recenzje i opinie innych graczy.

No chyba, że dodatek traktujesz jako coś w co warto może kiedyś tam zagrać, a nie coś co chcesz poznać koniecznie możliwie jak najszybciej- wtedy rozumiem Cię w 100%.

Ale ja chyba skorzystam z możliwości odbioru osobistego z gram.pl i kupię sobie FG na święta za 65 zł ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jestem fanem Serii i mam wszystkie części ale FG nie kupie bo nie wymaga podstawki i teraz szkoda mi bulic 70 zł za cos co mam + kilkanascie h gry i poprawione bugi

i moja mała refleksja wszyscy mówili ze G3 nie ma klimatu a to nie prawda mówili tak bo mieli za słabe kompy i bluzgali i zjeżdżali Gothica 3 - wiem z własnego doświadcznie :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Diego666

Może nie do końca go stracił, ale w porównaniu do 2 poprzednich części miał go o wiele mniej. Mi tam specjalnie nie przeszkadzało(no może trochę) że gra co chwile się cieła a wczytywanie trwało 15 min. Miłość ci wszystko wybaczy :P

Edytowano przez Diego666
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i moja mała refleksja wszyscy mówili ze G3 nie ma klimatu a to nie prawda mówili tak bo mieli za słabe kompy i bluzgali i zjeżdżali Gothica 3 - wiem z własnego doświadcznie :P

Co ty mówisz mi Gothic 3 chodzi bez zażutów na średnich detalach, na full troche pocina i też twierdze że nie ma klimatu ;) Nie mówie, że jest to gra zła ale na pewno jest gorsza niż poprzedniczki ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie jak się ukazał G2 to strasznie na niego psioczono, że jest beznadziejny, że twórcy sie nie postarali bo prawie sie nie różni od poprzedniczki, a dopiero jak wyszło G3 to G2 urósł do miana epickiej gry. Więc jak sie ukaże G4 to w tym temacie będziecie ochać i achać nad wspaniałością jaką miał G3, a G4 już nie ma :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tutaj nie mogę się z Tobą zgodzić bo Gothica 2 pokochałem od pierwszego włączenia ;) I nie marudziłem że jest podobny do Gothica, ba ja nawet tak nie twierdze, ta gra wprowadza wiele zmian do postaci pierwszego Gothica. I też nie sądze abym po wyjściu gothica 4 zatęsknił za G3, co to, to nie tym bardziej, że z G4 nie wiąże większych nadzieii. Jak dla mnie magia seri skończyła się wraz z wydaniem G3, a prawdziwym następcą Gothica zostanie Risen, ale to tylko moje słodkie marzenia ;)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gothic 3 w chwili uruchomienia chodził mi na maksymalnych detalach płynnie, i już wtedy miałem złe wrażenia. Wolałem grafikę z części 1 i 2. Była jakby bardziej brudna i realistyczna a w 3 wszystko się lśni jak łysina mojego dziadka na słońcu. G3 ma idiotyczną fabułę o budowie cepa, zero zwrotów akcji, głupie zadania, okrojono liczbę interaktywnych czynności (smażenie kotletów jednym kliknięciem), Idiotyczny system walki (kilkając cały czas lpm możesz nawet na niskim lewelu pokonać najlepszego przeciwnika bo nie zdąży zadać ciosu). Lokacje nieciekawe, nieporywające. Wrażenie robi jedynie zniszczony Vengard i Nordmar. Pełno nielogiczności w scenariuszy, bugów. Poprzednie części miały wspaniałą fabułę którą się z zainteresowaniem śledziło, a ta część?Dla mnie Gothic 3 to profanacja legendy. Jedyne co w tej grze było dobre to pudełko w krztałcie księgi i muzyka która jako jedyna trzymała klimat Gothica.

Edytowano przez Tolkien
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Diego666

Może troszeczkę przesadziłeś, ale to prawda że 3 jest w tyle za poprzedniczkami. Mam nadzieje że jednak 4 będzie dobrą grą, powróci ten klimat, nieprzyjazny świat z 2 pierwszych części. Dużą nadzieję wiążę także z nowym Two worlds. Z tego co wyczytałem w CDA zapowiada się bardzo ciekawie. A gdyby tak wszystkie 3 te gry wypaliły...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się wszystkie Gothiki podobały.

Tolkien - fabuła kiepska? Wiesz, Twoje zdanie. To mi po poznaniu fabuły G3 fabuła 1 i 2 zaczęła się wydawać kiczowata. Piękno fabuły G3 polega na tym, ze można ją samemu kształtować. Zresztą, pisałem już wcześniej długie opisy zalet G3, więc nie będę sie powtarzał.

BTW: oskarzasz G3 o zmniejszenie interakcji poprzez m.in smażenie kotleta jednym klawiszem? W takim razie nie grałeś w ogóle w G2, bo tam było dokładnie to samo.

A w walce nikt Ci nie każe używać w kółko jednego klawisza - przecież po to masz inne przyciski, żeby walka wyglądała bardziej popisowo.

I pokaż jedną nielogiczność w scenariuszu. I jeden bug, ktory nie został usunięty przez Community Patch. Ja moge Ci go wymienić, ale jest to JEDYNY, jaki został - prześwitywanie łokcia przez tarczę.

Co do ciekawości lokacji - wiesz, jeśli nie podoba Ci się zakurzona świątynia, w do której docierają nieliczne promienie światła i jest mnóstwo pajęczyn, pokryty lodem grobowiec, łąki, lasy i stepy, oazy na pustyni, to nie wiem czego ty oczekujesz.

PS: jeszcze co do idiotycznego systemu walki - a w 1 i 2 był lepszy? Chcesz poznać receptę na absolutne zwycięstwo w G1 i G2? Wciśnij ctrl i na zmianę przyciskaj klawisz do przodu i w bok. Naprawdę, KOLOSALNA różnica co do zarzutów, które miałeś do G3.

PS2: Brudność G1 i G2, i czystość G3. Ty chyba naprawdę w tą grę nie grałeś. Rozejrzyj się chociażby po Cape Dun. Na słupach powywieszane przegniłe zwłoki paladynów, które obłazi robactwo. W tylnym zaułku pelno obornika i błota, w ktorym taplają się świnie. Budynki podstarzałe i przypominające rudery.

Ja bym się G3 czepiał prędzej o zbyt brzydkie miasta w Myrtanie - z wyjątkiem może Faring i Geldern. Reszta to ruiny, więc nie wiem o co się czepiasz. Tekstury są bardziej "brudne" niż w G1 i G2. No, ale G3 jest zły z założenia, tak samo jak F3....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, ale G3 jest zły z założenia, tak samo jak F3....

Trafiłeś w sedno sprawy. Sporo graczy narzeka na G3 'z ustawy' często znając go powierzchownie. Dla mnie G3 w chwili premiery był wspaniałym przeżyciem, działała magia poprzednich odsłon, a uczucie, że już jest nowy Gothic i zaraz orkowie pożegnają się z Myrtaną było wspaniałe. Oczywiście chodzi mi o chwilę odbicia Ardei, w szczególności moment, gdy grabiłem ciała martwych, by zarobić co nieco, w trakcie rozmyślając. Potem było również nieźle, a pierwsze 2h grałem w G3 jak w turówkę, mając na pokładzie 512 RAMu. Potem dokupiłem do 1GB i dało się już pograć. A teraz, na nowym sprzęcie jest już 'normalnie'.

Oczywiście z czasem spojrzałem na trójeczkę z dystansu i... nadal uważam go za b.dobrą produkcję. Prywatnie stawiam go zaraz po jedynce i uważam, że to jednak 2 była najsłabszą (co nie zmienia faktu, że nadal bardzo grywalną) odsłoną.

Oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania, jednak z moich obserwacji wynika, że duża liczba graczy jeździ po trójce bo tak trzeba/ to modne/ to fajne.

Zresztą, aktualnie powtarzam sobie trójkę o czym już w tym temacie pisałem. Na liczniku mam 11h. Choć teoretycznie gram drugi tydzień to jednak w sumie dwa dni- soboty. Po prostu tak wyszło, że na roboczym tygodniu nie mam czasu nawet na krótkie partyjki, a jak już czas jest to wolę go inaczej spożytkować. Pierwsza sobota to 3h zabawy, natomiast Xfire'owski "This Week" pokazuje 8 'ałersów'. I gra, po dwóch latach od premiery i jednokrotnym zaliczeniu całości (oraz co najmniej 5. razy grałem początek, ok. 3-4h by zabawę z różnych powodów porzucić) nadal mnie szalenie wciąga.

Co więcej jutro znów ją odpalę ;P

Co prawda swego czasu (jeszcze chyba w pierwszym temacie) była sensowna dyskusja na temat 'kaszankowatości' trójki nad pierwszymi dwoma częściami, ale widzę, że znów nadchodzi. I całe szczęście, skończy się nuda ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie zabieram się od miesiąca za powrót do G3, ale nie mogę się przemóc, z prostej przyczyny, że nie chcę się zabierać, jeśli wiem, że nie mam więcej niż 2 h czasu na granie naraz. Bo G3 po prostu za bardzo wciąga, to nie jest gra w którą można pograć sobie przez 20 min dla zabicia czasu :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak też to zauważyłem raz się, zebrałem a tu patrze na zegar i byłem spózniony Gothic 3 wciąga.Mimo że nie udało się

wpleść całego klimatu, z jedynki i dwójki to nadal bardzo dobra produkcja.Może i ma wady tak jak inne gry jest zabugowana może i przycina się nawet na dobrych, sprzętach ale grając w gothica nie wolno myśleć, o tych błędach musisz wczuć się w grę.Też na początku, jak dopiera poznałem gothica myślałem że to jakiś szajs ale jak wczułem się w grę i poznałem jej klimat stałem, się fanem gothica. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się wszystkie Gothiki podobały.

Tolkien - fabuła kiepska? Wiesz, Twoje zdanie. To mi po poznaniu fabuły G3 fabuła 1 i 2 zaczęła się wydawać kiczowata. Piękno fabuły G3 polega na tym, ze można ją samemu kształtować. Zresztą, pisałem już wcześniej długie opisy zalet G3, więc nie będę sie powtarzał.

BTW: oskarzasz G3 o zmniejszenie interakcji poprzez m.in smażenie kotleta jednym klawiszem? W takim razie nie grałeś w ogóle w G2, bo tam było dokładnie to samo.

A w walce nikt Ci nie każe używać w kółko jednego klawisza - przecież po to masz inne przyciski, żeby walka wyglądała bardziej popisowo.

I pokaż jedną nielogiczność w scenariuszu. I jeden bug, ktory nie został usunięty przez Community Patch. Ja moge Ci go wymienić, ale jest to JEDYNY, jaki został - prześwitywanie łokcia przez tarczę.

Co do ciekawości lokacji - wiesz, jeśli nie podoba Ci się zakurzona świątynia, w do której docierają nieliczne promienie światła i jest mnóstwo pajęczyn, pokryty lodem grobowiec, łąki, lasy i stepy, oazy na pustyni, to nie wiem czego ty oczekujesz.

PS: jeszcze co do idiotycznego systemu walki - a w 1 i 2 był lepszy? Chcesz poznać receptę na absolutne zwycięstwo w G1 i G2? Wciśnij ctrl i na zmianę przyciskaj klawisz do przodu i w bok. Naprawdę, KOLOSALNA różnica co do zarzutów, które miałeś do G3.

PS2: Brudność G1 i G2, i czystość G3. Ty chyba naprawdę w tą grę nie grałeś. Rozejrzyj się chociażby po Cape Dun. Na słupach powywieszane przegniłe zwłoki paladynów, które obłazi robactwo. W tylnym zaułku pelno obornika i błota, w ktorym taplają się świnie. Budynki podstarzałe i przypominające rudery.

Ja bym się G3 czepiał prędzej o zbyt brzydkie miasta w Myrtanie - z wyjątkiem może Faring i Geldern. Reszta to ruiny, więc nie wiem o co się czepiasz. Tekstury są bardziej "brudne" niż w G1 i G2. No, ale G3 jest zły z założenia, tak samo jak F3....

Powiedz mi gdzie w G3 masz JAKIKOLWIEK nagły zwrot akcji?Żadnego nie uświadczysz, a w G1 czymś takim było wymordowanie magów ognia a w 2 np pojawienie się poszukiwaczy i smoków. Zmniejszenie interakcji na przykładzie nieszczęsnego kotleta - w G1 i 2 trzeba było każdy kotlet smażyć osobno, a w G3 jednym kliknięciem smażysz np 50. To akurat może się wydać dobre, bo oszczędzające czas, ale ja tam lubiłem powolne smażenie. System walki - w G1 i G2 sens miały bloki ataki z lewej i prawej, to było bardziej klimatyczne. Dobrze pamiętam jak jak na 2 poziomie długo walczyłem z Bloodwynem zna zasadzie blok, atak, blok, atak. Teoretycznie mógłbym wygrać ale pojednyek by trwał bardzo długo. W G3 walcząc z (miernymi zresztą) ciosami innymi niż lpm silniejszy wróg raczej cię zabije, a lpm możesz pokonać każdego.

Nielogiczność w scenariuszu - Przy Monterze w obozach buntowników rozrzuconych koło miasta rebeliacni mówią, że jak tylko rozpocznie się rewolta zaatakują ze wszystkich stron (stąd te rozrzcuone obozy) Gdy bunt w mieście się zaczyna buntownicy w obozach wokół spokojnie siedzą sobie przy ogniskach a jak do nich podchodzę mówią bym dał im spokój. Na późniejszym etapie gry również jest coś takiego że w jednym z miast mag - przywódca ruchu oporu mówi, że pomoże Ci ale tylko wtedy jak dowiesz się od szamanów, że mają kielich. Jednak w sytuacji gdy idzie się do szamanów oni od razu się na ciebie rzucają (bo wyzwalałeś inne miasta) w takiej sytuacji nie możesz liczyć na pomoc ruchu oporu, a nie ma opcji dialogowej w rozmowie z magiem którap ozwalałaby mu wytłumaczyć, że zbliżenie do szamanów jest niemożliwe. Przy tym samym mieście jest druid który z kolei mówi, że da Ci kamień ale tylko wtedy jak poderwiesz ludność miasta do walki, a poderwać nie możesz bo musisz odzyskać puchar, a jego nie możesz odzyskać bo szamani od razu zaznaczają się na czerwono a wtedy ludnosc ci nie pomaga. Błedne koło. Te przykłady najbardziej wpadły mi w pamięć. Co do grafiki, oczywiście swoje piękno ma, ale wcale mi się nie uśmiecha jak większość osób świeci się jak polana masłem, ale dobra można się przyzwyczaić. Poza tym brakuje mi dźwięku wyciąganego ostrza i tej ciężkości miecza na plecach. Bohater w G3 zdejmuje miecz jakby był z plastiku i przylepiony klejem. W Gothic 3 grałem za drugim razem z community patchem. Nie rozumiem twojego oskarżenia że Gothic 3 z zasady ma być zły. Naprawdę mój entuzjazm przy kupnie G3 był ogromny! No ale potem okazało się co to za gra. Profanacja.

Nie każdy chce znać ważne elementy fabuły z gry. Używaj spoilerów.-mateusz(stefan)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obie strony dyskusji maja swoje racje wedlug mnie. Z Tolkienem zgodze sie co do tego ze fabula w G3 byla nierowna. Po prostu, jak dla mnie, glowny watek byl niedopracowany, mozna bylo zwyczajnie caly swiat olac, a zajmowanie sie tylko glownymi zadaniami bardzo szybko moglo doprowadzic do ukonczenia fabuly, bez poznania naprawde ogromu i piekna Myrtany (stad m.in wynika tez racja drugiej strony). Wedlug mnie glowny watek fabularny byl zdecydowanie lepiej zaimplementowany w poprzednich czesciach. Inna rzecza, ktora mi sie nie podobala, o ktorej rowniez wspominal Tolkien jest to, ze

np. zakladajac z gory, ze gra sie dla buntownikow i to im sie pomaga, logicznym jest, ze przejmuje sie miasta zajmowane przez orkow, kiedy tylko nadaza sie taka sposobnosc. Niestety po przejeciu kilku z nich do nastepnych nie ma mozliwosci dostania sie, gdyz orkowe hordy rzucaja sie na nas, i nawet nie ma sposobnosci z nimi pogadac.

Wynikaja z tego rozne niescislosci fabuly, ktora (poza glownym watkiem), podczas grania "zgodnie z zalozeniami tworcow" jest w porzadku.

Teraz co mi sie podoba. Jak dla mnie tworcom zdecydowanie udalo sie utrzymac klimat poprzednich czesci, swiat zyje i rzadzi sie wlasnymi zasadami. Jedna decyzja ma wplyw na co innego, jak w zyciu. Do systemu walki rowniez sie nie czepiam. Moze nie jest rewelacyjny, ale na pewno lepszy jak w poprzednich czesciach, choc to prawda ze uzywanie LPM zazwyczaj zalatwia sprawe. Bardzo dobra jest tez grafika i lokacje, absolutnie nie zgodze sie ze stwierdzeniem, ze poprzednie czesci byly bardziej "brudne". Wrecz powiedzial bym odwrotnie.

Jak dla mnie G3 byl gra, w ktora bardzo przyjemnie mi sie gralo. Posiada ona zarowno wady, ale rowniez szereg zalet (ktorych na pewno jest wiecej). Moze jeszcze kiedys wroce do tej gry, jak sie czas znajdzie. Prywatnie wyzej cenie jednak poprzednie czesci, jednak absolutnie 3 nie jest dla mnie zadna profanacja. To tyle ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS: jeszcze co do idiotycznego systemu walki - a w 1 i 2 był lepszy? Chcesz poznać receptę na absolutne zwycięstwo w G1 i G2? Wciśnij ctrl i na zmianę przyciskaj klawisz do przodu i w bok. Naprawdę, KOLOSALNA różnica co do zarzutów, które miałeś do G3.

Był. W I i II miales wplyw na przebieg pojedynku, w III beznamietnie podbiegasz i klikasz. Nie mow mi nic o ciosach specjalnych, gdyz chce pokonac przeciwnika w rownym , zwyklym pojedynku, a nie w jakis patrzcie co za super ultra cios zzza plecow.... chce moc wygrac w zwyklej wymianie ciosow, miec na nia wplyw. Nie mowce mi tylko, ze pragne zbyt wiele....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W III też masz wpływ na przebieg pojedynku. Zresztą zignorowałeś to, co napisałem, jak wygląda recepta na stuprocentową wygraną w walce - przód/bok, przód/bok.... Z ludźmi czasem trzeba NIECO inaczej, ale naprawdę tylko symbolicznie, i to z o wiele silniejszymi przeciwnikami. W trójce zaś ze zwierzętami trzeba inaczej. Najlepiej załatwiać je z dystansu.

Czepianie się, że nie da się zrobić wielu zadan z powodu wyzwalania miast, jest, moim zdaniem śmieszne. Po pierwsze nawet w prawdziwym świecie zabieranie się do rewolucji poprzez kolejne wyzwalanie wszystkich miast bez poznania silnych/mocnych stron i buntowniczego podziemia jest debilne. Rozsądek nakazuje, żeby najpierw "zinwigilować" wszystkie miasta, i dopiero po wzbogaceniu się kilkunastoma znajomościami i wiedzą na ich temat zabierać się do walki. Po drugie nawet stosując narwańczy styl, z atakowaniem każdego orka jakiego się spotka, problem z "czerwonymi" wrogami jest do uniknięcia. Wystarczy nie rozmawiać z dowódcą miasta. JEDNYM orkiem/assasynem, do którego dostęp zdobywamy zazwyczaj i tak po wypełnieniu wszystkich pozostalych zadań. Można sobie zupelnie bezkarnie wyzwolić dwa miasta, i potem działac ostrożnie w innych. Po wyzwoleniu trzeciego trzeba unikać właśnie przywódcy. Czepianie się że "nie mogę skorzystać z pomocy ruchu oporu, bo orkowie mnie atakują, bo wyzwalałem miasta" jest równie inteligentne jakby ktoś powiedział "zabiłem Lorda Hagena, dlaczego nie mogę porozmawiać z żadnym z paladynów, bo wszyscy mnie atakują?" w G2.

"Zwroty" akcji z G2. Buhaha. Od pierwszych minut gry wiemy co mamy zdobyć i z kim walczyć - a pojawienie się poszukiwaczy jest równie ekscytujące co postawienie blokady na drodze przez rolników. Po prostu igramy z siłami zła, więc w końcu musiało się wydarzyć coś, co ma nam uprzykrzyć życie. Inna sprawa - zwrot akcji w G1. Tam był niezły zwrot (chociaż zadziwiał tylko za pierwszym razem) -

wracamy do Starego Obozu, i ni z tego ni z owego, strażnicy próbują nas zabić

- przyznam, to było niezłe i mnie zaskoczyło w czasie gry. W G2 pod względem fabularnym lepsza była Noc Kruka - ale i też niepozbawiona głupot i nieścisłości.

Kruk zostaje generałem Beliara. Ma poprowadzić armię ciemności na Myrtanę, i dzierży straszliwy miecz, który ma zmienić losy świata. I kto go pokonuje? Średniej klasy wojownik Bezimienny, który jest w tamtym etapie gry z 10 razy słabszy niż przeciętny Rycerz. W ogóle, do pokonania Kruka wystarczy przywołac głupi szkielet. Czy to nie jest idiotyczne?

A co mi się podobało, i mnie zaskoczyło w fabule G3? (w ogóle nie będę mówić o zadaniach dodatkowych, chociaż uważam że są super - zróżnicowane i ogólnie było ich dużo - a to jest to, co misie lubią najbardziej):

Na początku lekkie zdziwienie z powodu dziwnych działań Xardasa. Poza tym przecież Nie Tak Miało Być - nie po to bohater wraca na kontynent, żeby się dowiedzieć, że już po ptakach, i orkowie wygrali tą wojnę. Kolejne zdziwienie - to nie są zwierzęta! Można z nimi rozmawiać, a poza tym niejednokrotnie nasuwa się zwątpienie, czy słusznym jest, aby to ludzie dominowali nad światem. Co czyni ich lepszymi od orków? Czy traktowali orków lepiej niż orkowie ludzi? Chyba nie. Ludzie oprócz zniewalania orków stosowali ich masową eksterminację - orkom wystarczyła dominacja nad światem, i zniewolenie tych bardziej niepokornych. Ale wróćmy do fabuły: Droga Innosa: idziemy do Rhobara, i zostajemy przywitani jako... bohaterowie. Xardas, ktory początkowo wydaje się być poplecznikiem orków, okazuje się że miał dobre zamiary, i chciał po prostu zakończyć wojnę, zwycięstwem którejkolwiek ze stron - by więcej ludzi i orków nie ginęło. Później mamy szansę pomówić z samym Innosem - a to nie byle gratka. Dostajemy wyraźne instrukcje co do tego co mamy zrobić, i kto ma zginąć. Ale droga Innosa to jest ta najmniej zaskakująca. Ciekawie się robi gdy podążamy drogą Beliara - Początkowo dlugo wkupujemy się w łaski Asasynów, by potem zostać wyslanym przez ich przywódce (nie pamiętam imienia) na poszukiwanie artefaktów, a następnie rozmowę z Beliarem. Co ciekawe Beliar nie jest zachwycony ze swoich wyznawców, i każe nam oprócz Rhobara zabić Xardasa (!) Zubena (! - o, tak się nazywał - ironia polega na tym, że to z woli Zubena nawiązaliśmy kontakt z Beliarem) i przywódców Orków! Dla mnie to był dość duży szok. Droga Adanosa również jest interesująca, i co ciekawe, oferuje najlepsze dla świata rozwiązanie.

Świat G3 jest zróżnicowany. Nie każdy ork i najemnik to gnida, nie każdy paladyn to bohater. Często rozmowy z róznymi postaciami zaskakiwały mnie. System umiejętności i całkowita swoboda w eksploracji świata sprawily, ze pomimo iż grałem w G3 kilkadziesiat (jeśli nie kilkaset) godzin, to zostało mi mnóstwo zadań i umiejętności do przetestowania. Najmniej przebadałem Nordmar - i z przyjemnością się po nim jeszcze niejednokrotnie przejdę.

Edytowano przez Lord Nargogh
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magowie mieli najlepsze spelle i mogli przyzywać demona czy golema za to najemnik gdy został Łowcą smoków mógł nosić najlepszą zbroję w grze (po ulepszeniu oczywiście) oraz uzyskiwał pomoc w zabijaniu smoków palladyni mieli najgorzej bo nie otrzymywali zbyt dużej pomocy. Najzabawniejsze były te teksty typu "łowcy smoków nie zabili by nawet schorowanego zębacza" :D mi tam się najlepiej magiem grało i fajna próba ognia była :D Najemnikiem tez fajnie się grało zwłaszcza gdzy odkryło się gildię złodziei a palladyn wiadomo musiałeś pilnować porządku w dzielnicy portowej itp chociaż ten moment gry wspominam dobrze fajnie było wykablować że kolesie z Knajpy prowadzą machlojki.

najciekawszy skill kradzież kieszonkowa (mało praktyczny i zarobkowy)ale wprowadzał w grze wiele możliwości jak np wykonanie ukrytych Q :D

Edytowano przez Denat
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...