Skocz do zawartości

Assassin's Creed (seria)


Polecane posty

A ja akurat śniłem o Francji. Sama katedra Notre Damme (Ubi, proszę - umieśćcie ją w grze!) może być fajnym rozwiązaniem. Ale i tak (zapewne) ograniczą się do niej, jako lokacji, w której będzie jakaś znajdźka. Miało to miejsce choćby w AC2, gdzie to chyba kaplice św. Pawła (nazwy dokładnie nie pamiętam) została potraktowana po prostu jako średniej jakości seria zagadek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parkour w obecnej formie jest niedopracowany, bo często nienaturalny. Biegniemy, powiedzmy, po ulicy, chcemy przeskoczyć mały straganik, a bohater na niego wskakuje, albo przeskakuje tak, jakby skakał z wysokiego dachu na inny dach. Albo biegniemy sobie ulicą, zahaczymy o jakiś element budynku i zaczynamy się wspinać, chociaż nie chcemy.

O to mi chodzi głównie. Do parkouru powinni przypisać więcej klawiszy, bo taki "1 button run" tylko sprawia problemy, zamiast ułatwiać sprawę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zdenio - OK, więc w sumie się zgadzam. Z tymi płotkami to próbowali sobie radzić w "trójce" i "czwórce", dodając animacje przeskakiwania. Ale wpadanie na losowe ściany jest mocno uciążliwe podczas pościgu. Wcześniej były dwie opcje biegu (trucht i sprint). Wtedy w pobliżu ścian na chwilę zwalniałem SPACJĘ na klawiaturze (jakby co, to teraz już gram na padzie ;)) i biegłem dalej bez omyłkowego wskoczenia na ścianę. Teraz niestety jest to niemożliwe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że seria powróci do odgrzebywania z historii spisków i kształtowania wokół niej fabuły zamiast bawienia się w piratów z karaibów. Mimo całego uroku takiego grania ta seria zawsze odwoływała się do ciekawych realiów historycznych i kształtowała je na potrzeby fabuły.

PS: Użycie tekstu "niech jedzą ciastka" jak zwykle mi się nie spodobało. Może i kojarzy się z rewolucją, jednak osoba, której się to powiedzenie przypisuje nigdy go nie wypowiedziała -.-

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj akurat przeszedłem angielską wersję gry pierwszej odsłony Assassin's Creed ze Steama. Zacznę najpierw od możliwośći wtapiania się w tłum, podoba mi się, że mam parę opcji tej czynnośći, jak skorzystanie z pomocy modlących się religijnych ludzi, wykorzystanie znajomych uratowanego cywila, usiedzenie na ławeczce obok ludzi. Poza tym cywyili warto ratować, gdyż pomogą nieraz zatrzymać pośćig, a raz zdarzyło m się, że ich kompani spowolninili uciekający cel.

Chociaż gra ciągle opiera się na tym samym schemacie, tj. zdobądź informacje o celu, a później go wyeliminuj to nie nudziłem się ani trochę. Na plus trzeba zaliczyć to, że wcale nie trzeba zaliczać standardowych czynnośći, tj kradzież kieszonkowa, przesłuchanie oraz podsłuch, aby je zdobyć. Mamy alternatywne możliwośći, ale ja akurat korzystałem zazwyczaj z trzech wyżej wymienionych.

Przyczepię się do punktów widokowych, bo akurat w dwóch miejscach w całej grze nie mogłem się na nie wspiąć. A bez synchronizacji na szczycie takich obiektów na mapie nie ujrzymy interesujących nas pozycji, jak. np. przesłuchania, czy kradzieży kieszonkowej. Z tego właśnie powodu musiałem użyć alternatywnego sposobu zdobycia informacji. Do systemu walki początkowo nie mogłem się przyzwyczaić, ale szybko się go nauczyłem. Szczególnie do gustu przypadła mi umiejętność kontrowania, użyteczna szczególnie przeciwko wrogim żółnierzom w drodze do czwartego celu oraz w końcówce gry.

Akurat parę lekkich bugów ten produkt ma, ale nie przeszkadzają one szczególnie w rozrywce poza wspomnianymi wszcześniej punktami widokowymi. Ogółnie tytuł ten oceniam na mocne 8+, dziewiątki nie daję ze względu na to, że tytuł mógł być bardziej rozbudowany. Brakuję mi choćby pościgów konnych, bo skoro jest jazda na koniu to czego tego bardziej nie rozbudowano. Wspomnę tylko, że w komórkowej odsłonie gry od Gameloft ten element się akurat pojawił, więc nie jest dla mnie zrozumiałe dlaczego tego patentu nie wykorzystali twórcy w wersji na platformy stacjonarne. I druga sprawa, brakuję mi misji pobocznych nie związanych z fabułą gry, tu też można było się lepiej przyłóżyć, ale nawet bez tego jestem z tej pozycji bardzo zadowolony.

PS. Teraz będe grał w jedynkę w polskiej wersji. Jak ktoś bym ciekawy, pudełkowe wydanie można teraz kupić w Biedronce za niecałe 20 zeta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat ja gram w dwójkę od paru dni, mam przegrane zaledwie 2 godziny, ale z tego, co zauważyłem - gra jest bardziej rozbudowana od poprzedniczki. Do tego dochodzi fakt, że system walki wydał mi się bardziej płynny od poprzedniczki.

PS. Wcześniej skończyłem polską wersję jedynki i muszę przyznać, że daję radę. Co prawda, głos Desmonda lepiej brzmiał w wersji angielskiej, ale nie jest to jakaś duża różnica. Cięszę się, że aktor podkładajcy głos zagrał ją po swojemu, bo gdyby spróbował się dostosować do wersji oryginalnej nic dobrego z tego by nie wyszło. A za przykład, jak to się może skończyć może posłużyć polski głos agenta 47 w Absolution. Podobały mi się podłożone głosy doktora, jego asystentki oraz mistrza Asasynów.

Edytowano przez goliat
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Polski dubbing w pierwszym Assassin's Creed wypadł przyzwoicie. Pomimo kilku wpadek, to postacie wyglądały naturalnie, lecz czasami ruch warg nie był odpowiednio synchronizowany z głosem. Al Mualim? No też, choć jak na takiego staruszka, to trochę ze zbyt dużym wigorem swoje kwestie wygłaszał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybka rada dla mnie. Gdybym chciał kupić którąś część dla multi, którą najbardziej byście mi doradzili (waszym zdaniem jest najlepsza). Czytałem, że najlepsza jest BR, bo odblokowujemy rzeczy levelując, ale liczba graczy jest mała. Single mnie nie interesuje - nienawidzę męczenia kotleta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dla multi, to polecałbym Black Flaga - jest najświeższy i gra w niego najwięcej graczy, a ponadto multi w nim jest najbardziej usprawnione.

Brotherhood ma skopany matchmaking i prawie nikt w niego już nie gra, także znalezienie kilku graczy do rozpoczęcia rozgrywki graniczy z cudem.

AC3 - ludzi dalej jest całkiem niemało... ale mapy, postacie i ogół multiplayera o wiele lepszy jak dla mnie jest w Black Flagu.

No i Revelations - świetnie mi się w niego grało, ale może być już niewielu aktywnych graczy. Pomimo tego mapy i postacie oraz ich customizacja, jak dla mnie były super. I ten soundtrack! :)

To dotyczyło wersji PC, nie wiem, może w BH na konsolach grają jeszcze ludzie, itp.

Czyli no polecałbym Black Flaga - jak Crottor napisał, jest bardzo przyjemny (w sumie w każdym AC multi mi się podobało) i do tego nowy, więc gra w niego dużo ludzi.

Gdybym miał ocenić poszczególne części ze względu na multi, to najprzyjemniej mi się grało w AC4BF i ACR, potem ACB no i AC3 (które i tak było OK).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale te nowe części są naprawdę warte uwagi. Samo wyposażenie, które zostało usprawnione, dodaje wiele dynamizmu rozgrywce, także jednoosobowej. Jeśli się na którąś zdecydujesz, nie będziesz zawiedziony. Dodatkowo wiele sposobów personalizacji postaci. Must-have dla graczy lubiących coś dynamicznego, ale niekoniecznie FPS.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy się dowiedziałem że wychodzi kolejna odsłona serii AC pomyślałem sobie że to już powoli przestaje byc fajne, natomiast gdy zasiegnałem szczegółów (a wiele ich w tej chwili nie ma) dowiedzialem się że akcja będzie się toczyc we Francji i to jeszcze w trakcie rewolucji, mimo wszystko sięgnę po ten tytuł bo jak zawsze Ubisoft trafia w moje gusta .. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Jako, że przeszedłem wszystkie odsłony z Ezio w roli głównej, pozwolę je sobie skomentować.

1. Assassin's Creed 2 - zauważyłem, że zdecydowanie większość kontraataków kończy się śmiercią przeciwnika w stosunku do jedynki, ewidetnie łatwiej się je wykonuję. Na plus zaliczam to, że akcja gry ma miejsce w paru różnych miejscach, podoba mi się takie urozmaicenie. Rzuca się też w oczy rozbudowanie gry w stosunku do poprzednicznki, mamy tutaj choćby tajemnicze symbole, przetrzesywanie grobowców, więcej gadżetów asasyńskich (dwa ostrza rządzą wg mnie). No i Ezio umie pływać w stosunku do Altaira. Jedyne, co się przyczepię, to brak sensownych misji pobocznych oraz etapy czasowe połączone czasem z pracą kamery. Wspomnę, że zawiedzony byłem nieco zakończeniem.

Nie wiem, czemu Ezio oszczędza Hiszpana alias Rodrigo Borgia, walczymy z nim parę razy, facet zabija mu prawie całą rodzinę. Jeśli twórcy chcieli się trzymać faktów historycznych mogli akcję gry przenieść od razu do 1503, kiedy faktycznie ten papież dokonał żywota

Oceniam sequela na 9/10.

2. Assassin's Creed: Brotherhood - ta odsłona najbardziej mi się podobała, wreszcie jakieś sensowne misje poboczne wykonywane dla gildi złodziei, kurtyzanek oraz najemników. Z misji pobocznych podobało mi się niszczenie wynalazków Leonarda Do tego dochodzi fakt, że znacznie rozbudowano ekonomię gry, wprowadzoną kuszę, która idealnie nadaję się do cichych misji. I na uwagę zasługuję fakt, że wprowadzono tryb multiplayer, chociaż w niego nie grałem. Zauważyłem, że kontrataki wykonuję się jeszcze łatwiej niż w dwójce. Odrobinę irytowała czasem praca kamery oraz etapy czasowe, ale zdecydowanie w mniejszym stopniu niż w poprzedniku. Ocena to +9/10.

3. Assassin's Creed: Revelations - tą odsłonę akurat wczoraj ukończyłem i czuję wielki niedosyt. Na jej ukończenie potrzebowałem zaledwie 18 godzin licząc zadania poboczne. Dla porówania, dwójka zajęła mi 27 godzin, a Brotherhood 33 godziny. Misji pobocznych dla gildi jest bardzo mało, bo zaledwie po 1 dla cyganów i złodziei! Dodam, że najemników nikt w Konstatynopolu nie reprezentuję, więc nie ma jak się zrzyć z tą frakcją. Do tego wykonujemy zadania dla swoich rekrutów i odwiedzamy aż 1 grobowiec. Ewidetnie kwestie misji pobocznych skopano totalnie, szczególnie jeśli wcześniej przeszło się Brotherhooda. A wielka szkoda, klimaty tureckie są bardzo ciekawe, do tego dochodzi dobra oprawa audio. Nareszcie nie przyczepię się do pracy kamery oraz etapów czasowych, dobrze że wprowadzono ile mamy czasu do dokonania danej czynności. Doceniam też, że jest duża ilość ładunków wybuchowych, zaczepnych, itp. do stworzenia. Szkoda tylko, że ekonomia gry jest nieco zubożona względem Brotherhooda. Miły smaczek to etapy rozgrywane Altairem. Tytuł oceniam na 8/10 głownie z uwgi na fakt, że po świetnym i rozbudowanym Brotherhood dostaliśmy jego zubożoną wersję w Revelations.

Edytowano przez goliat
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...