Rorschach Napisano Grudzień 28, 2013 Zgłoś Share Napisano Grudzień 28, 2013 (edytowany) Mass Effect 3 kupiłem latem w serii EA Classics. Przeszedłem większość gry (przerwę zrobiłem w Londynie), a niedawno wróciłem do tej produkcji i po dokończeniu od razu przeszedłem całość (bez DLC Extended Cut) inną postacią zaimportowaną z wcześniejszych części, tym razem stawiając na bycie "renegade". I o ile za pierwszym razem mogłem trochę się wczuć w beznadziejność sytuacji galaktyki o tyle za drugim wyszły wszystkie wady ME 3 i całej serii i okazało się, że to jednak gra przeciętna. W każdą część grało się przyjemnie ale ponieważ oczekiwania były znacznie wyższe, czuję pewne rozczarowanie.Największe wady to oczywiście zakończenie serii - gdyby nie było happy endu ale zakończenie w którym wszystkie wysiłki Sheparda idą na marne to wyszłoby znacznie lepiej. Obojętne jak by to zrobili czy np. hołd dla Sheparda i jego kompanii i filmiki pokazujące bohaterską śmierć na polu bitwy, a następnie kolejny cykl w którym nieświadome nadchodzącej zagłady rasy opowiadałyby o dawnych bohaterach czy w inny sposób, obojętne, ważne by było smutne czyli takie jak nakazuje logika. W pewnym sensie i tak jest skoro w większości przypadków Shepard ginie. I tu kolejna wada czyli dziury fabularne wielkie jak polski dług publiczny, Shepard chyba nosił pod zbroją wszystkie czterolistne koniczyny galaktyki skoro miał tyle szczęścia, że podczas swoich przygód nie tylko nie zginął ani razu ale nawet palca nie złamał. Zakończenie pasuje do reszty jak pięść do nosa, a po drodze też całe mnóstwo głupot (np. czemu Illusive Man łaził swobodnie po Cytadeli, sam. Nawet jeśli uważał, że może kontrolować Żniwiarzy i sami go wpuścili to powinien przynajmniej mieć asystę jakiegokolwiek stwora lub żołnierza Cerberusa. A wtedy zastrzeliliby Sheparda i po sprawie). Czemu nie awansowali Sheparda? Nawet Bailey został "commander". Nie musiałby tracić dowództwa nad Normandią ale mogliby go awansować bo głupio wygląda jak Shepard wydaje rozkaz do ataku flocie złożonej z setek statków na których znalazłoby się mnóstwo wojskowych starszych stopniem. Ciężko było dodać chociażby notkę, że złożono mu ofertę awansu ale odrzucił? Nie mówiąc już o takich idiotyzmach jak bezproblemowe zacumowanie Crucible - wokoło się toczy walka, Żniwiarzy jak mrówków i ani jednego zadrapania czy wybuchu na powłoce superbroni Przymierza? I tak można wymieniać.Następnie, ogromna wada czyli brak konsekwencji wyborów. Przeszedłem Mass Effect trzy razy, "dwójkę" tak samo, za każdym razem trochę inaczej grając, a w "trójkę" grałem dwa razy, raz jako "dobry" a drugi jako "zły" i wybierając dwie różne opcje zakończenia. I nic. Zero. Nul. Jedyne różnice dotyczyły nieistotnych szczegółów, wątku romansowego i tego kto przeżyje, a kto nie. A prosiło się o więcej. Chociaż zastrzelenie Mordina Solusa, potem Urdnota Wrexa i patrzenie na samobójstwo Samary to były przejawy lodowatego serca "złego" Sheparda, więc tu mały plus. I za zmianę wyglądu (czerwone oczy, pomarańczowe blizny) gdy się szło ścieżką "renegade". Ale minus za drużynę-idiotów. Garrus i Liara patrzą na samobójstwo Samary na które pozwala Shepard (a potem jeszcze zabija jej córkę) - żadnego komentarza. Shepard zmienia się z wyglądu - nikt, ani jedna postać tego nie komentuje, nawet Jack z którą romansował (w tej rozgrywce w ME 2 gdy grałem jako "zły"). To już w KotOR pamiętam, że jak się stawało Sithem to ktoś zauważał bladą cerę i żółte oczy. Ale bycie złym czy dobrym na główną fabułę wpływu nie ma żadnego, niestety. Mogli to obrócić na korzyść fabuły - Catalyst lub Reaper lub Illusive Man mógł Shepardowi odpowiedzieć, że jest jak oni, też kontroluje swoich towarzyszy (serio, zachowują się jak zindoktrynowani) i też zostawia za sobą stosy trupów (w tym zabicie całego gatunku jeśli wybraliśmy zniszczenie Rakni, a także niszczy Toriana). Jak romans był z Ashley Williams to chociaż przed ostatnią misją była porządna rozmowa ale kilka słów zamienionych przez łączność z Jack zupełnie nie pasowało do sytuacji. Zresztą dialogi kuleją w całej grze, a wybór ledwie paru opcji, będący od pierwszej części, nie pomaga.Kolejną wadą gry, ciągnącą się od ME 2, jest nieprzydatność taktyki (poza poleceniem koncentracji ognia) oraz sporej części mocy/umiejętności. Ostatnio grałem jako Infiltrator i np. Niewidzialność użyłem może ze 3 razy, a miny wcale. Walka to było głównie atakowanie karabinem szturmowym i Spalenie jako moc używana na opancerzonych przeciwników typu Brute lub Banshee (po zniszczeniu osłon). I niestety w każdej klasie się znajdzie coś niepotrzebnego.Mocno kuleją misje poboczne. Już w ME 2 nie było dobrze ale w "3" jest znacznie gorzej. Albo sprawunki związane z wojną (powiadomienie kogoś o śmierci lub dostarczenie artefaktu) albo Cerberusem. Schemat za każdym razem właściwie ten sam. Dobrze, że chociaż można nabyć przedmioty związane z misjami ,jakie się przegapiło, w sklepie dla Spectre. Ale czy ciężko było np. zrobić, że zamiast oddawać artefakt danej osobie, sprzedać na czarnym rynku? Wojna to wojna, a większe zróżnicowanie zadań, również pod względem charakteru postaci gracza wyszłoby na dobre grze.Kolejna wada to może ze trzy trudniejsze potyczki. Jedna, gdzie mamy wytrwać do przybycia "taksówki" z Normandii, druga walka z Kai-Lengiem oraz finałowa przy odpalaniu rakiet gdy zalewa nas fala silnych przeciwników. Ale to i tak nie były specjalne wyzwania.By się już więcej nie rozpisywać, największy minus to fakt, że fabuła się mocniej rozjaśnia dopiero po zagraniu w DLC Lewiatan ale ponieważ do EA mam wiele pretensji m.in. za korporacyjną chciwość (gra kupowana wiele miesięcy po premierze i żadnego DLC w pudełku poza dostępnymi za darmo na Origin [[ lecę, pędzę, ściągać te gigabajty danych ]]? Really?), przeczytałem opis w internecie i starczy. Mam nadzieję, że Dragon Age 3 nie zostanie tak spartolony. Assasin's Creed nigdy nie mnie interesował więc teraz DA 3 to ostatnia nadzieja na przekonanie mnie do długich serii gier komputerowych powiązanych ze sobą. Mass Effect 4 nie kupię. W "trójce" brakuje mi klimatu części pierwszej, nawet muzyka jest gorsza. "Jedynka" miała swoje wady ale mimo wszystko dawała więcej satysfakcji z grania. A część druga była w miarę dobra i miała być przygotowaniem gruntu pod zamknięcie trylogii, przetestowanie rozwiązań. Liczyłem na znacznie więcej dlatego ME 3 dostaje ode mnie 6/10.@down - to prawda ale chodziło mi o fakt, że w ME 3 tyle razy upada z wysokości, angażuje się w niebezpieczne sytuacje itd. że fakt, że nawet zadrapania nie ma, jest niewiarygodny. Edytowano Grudzień 28, 2013 przez Rorschach Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ecko Napisano Grudzień 28, 2013 Zgłoś Share Napisano Grudzień 28, 2013 Shepard akurat zginął w 2 części ;p Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eyvon14moutaire Napisano Grudzień 28, 2013 Zgłoś Share Napisano Grudzień 28, 2013 @ Rorschach - Ale co miał niby Garrus powiedzieć na śmierć Samary ?W końcu widział że Samara nie może wykonać czegoś co miała wykonać według własnego Kodeksu.Kodeksu który dawniej był jakimś asariańskim (ha Asariańskim ... zapewne podwędzonym Proteanom bo ten kodeks to Mi jak ulał pasuje do Javika) spisem prawnym. Samara przysięgała służyć Kodeksowi - więc jej samobójstwo to nie jest "wina" Shepard'a bo to nie on strzelał, tylko co najwyżej wina jego małej wyobraźni, bo nie podpowiedział Samarze że da się inaczej rozwiązać sprawę z Falere.Co do zabicia Falere ... Samara miała ją zabić bo wymagał od niej ten kodeks, Liara jako Asari nie ma prawa się rzucać o fakt zabicia Falere skoro sama jako przedstawicielka tej Rasy wie dlaczego tamte były uwięzione.Garrus tez nie ma powodu do narzekań na decyzję Sheparda w tej kwestii skoro tak czy inaczej ten Klasztor to nic innego jak "więzienie dla niebezpiecznych osobniczek" czyli tak czy siak nawet Garrus by zastrzelił Falere gdyby to od niego zależało.Zresztą bombę Rząd Asari nie sprowadził tam bo przewidział Żniwiarzy tylko dlatego że spodziewały się buntu Ardnat-Yakshi. Przynajmniej Ja tak to zrozumiałam. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ElTabasco Napisano Styczeń 3, 2014 Zgłoś Share Napisano Styczeń 3, 2014 (edytowany) Nie wiem dlaczego ale podczas ostatniej misji ginie Kelly i cześć personelu, wszyscy członkowie zespołu są lojalni a statek ulepszony na maksa. Na misję wyruszyłem praktycznie od razu, tylko przyjąłem do załogi Getha i wykonałem dla niego misje lojalnościową. Pytanie czy aby ocalić cały personel muszę na misje wyruszyć od razu po misji na statku zbieraczy i nie robić misji dla getha? Edytowano Styczeń 3, 2014 przez ElTabasco Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eyvon14moutaire Napisano Styczeń 3, 2014 Zgłoś Share Napisano Styczeń 3, 2014 Ja pamiętam że po zwerbowaniu Legiona było tylko przerwa dwóch misji żeby można było ocalić Chambers i część załogi. Ja miałam czas na lojalkę ... opisz dokładnie co robiłeś między sprowadzeniem go na pokład a otrzymaniem wiadomości że jesteście gotowi do lotu przez przekaźnik ?Bo tutaj się liczy również gdzie i co robiłeś. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Scorpix Napisano Styczeń 3, 2014 Zgłoś Share Napisano Styczeń 3, 2014 Musisz ruszyć od razu, bo w innym wypadku będzie po ptokach. Lojalki staraj się robić od razu z wyjątkiem tej dla Tali, gdzie trzeba się przygotować pod względem wskaźnika paragon/renegade. Z tego co pamiętam to instalacje modułu można przeciągać przez 4 misję. To czas na lojalki i romansowanie. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eyvon14moutaire Napisano Styczeń 3, 2014 Zgłoś Share Napisano Styczeń 3, 2014 Rany już nie pamiętam ... wydawało Mi się że Chambers uratowałam mając lojalki wszystkich - że tylko jedna misja była dopuszczalna żeby jej nie zabiło.Trochę głupio że nie można mieć lojalnych wszystkich jak chce się uratować załogę. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pelikn Napisano Styczeń 3, 2014 Zgłoś Share Napisano Styczeń 3, 2014 @upJa miałem wszystkie lojalki i ja uratowałem,wiec skąd pomysł ze nie mozesz miec wszystkich ? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ElTabasco Napisano Styczeń 3, 2014 Zgłoś Share Napisano Styczeń 3, 2014 Po porwaniu załogi wykonałem tylko misję dla Getha i pozyskałem trochę surowców, nie wchodziłem do cytadeli itp. Czyli trzeba to pewnie zrobić od razu. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eyvon14moutaire Napisano Styczeń 3, 2014 Zgłoś Share Napisano Styczeń 3, 2014 @ Pelikan - Ja nie pamiętam już tak dobrze dwójki, ale wydawało Mi się że miałam lojalki wszystkich. A potem robiłam bazę i uratowałam ku swojemu zdziwienu Chambers i resztę.Ale to było dawno temu w połowie 2012 roku więc już nie pamiętam.Raczej uwierzyłam scorpix'owi - pewnie przechodził grę ostatnio skoro jest pewien że tak nie można. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nevya Napisano Styczeń 4, 2014 Zgłoś Share Napisano Styczeń 4, 2014 @ElTabasco - być może to zbieranie surowców zawiniło? Mi tylko raz nie udało się uratować Kelly, ale wtedy robiłam więcej niż dwie misje w międzyczasie. Potem już zawsze przeżywała, a robiłam lojalkę Legiona. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ElTabasco Napisano Styczeń 4, 2014 Zgłoś Share Napisano Styczeń 4, 2014 nevyaMożliwe że przez surowce ale już kolejny raz nie chce mi się tego robić, gdy będę przechodził serię kolejny raz to wtedy na pewno nad tym popracuję. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ellusion Napisano Styczeń 4, 2014 Zgłoś Share Napisano Styczeń 4, 2014 Nie jestem do końca pewien, ale wydaje mi się że zrobienie sidequestów dla załogi (kucharz, lekarz, mechanik z Normandii) zwiększa szanse przeżycia załogi. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eyvon14moutaire Napisano Styczeń 5, 2014 Zgłoś Share Napisano Styczeń 5, 2014 @ Ellusion - W dwójce ? Raczej nie zauważyłam za wielu powiązań między ich questami a samą przeżywalnością.O ile mechaników było by zrozumiałe czy lekarki, to o tyle kucharza raczej powinno wpływać tylko na działanie drużyny.A i tak jedyne co wydaje się decydować o ich przeżywalności to Twoje tempo wyrobienia się z samobójczą misją ... W każdym razie Ja nie odnotowałam innego czynnika który dawałby szanse na przeżycie Chambers jak tylko czas. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sebolwld Napisano Styczeń 6, 2014 Zgłoś Share Napisano Styczeń 6, 2014 Nie rozumiem skąd ten cały problem z uratowaniem Chambers. Ja za każdym razem jak grałem, to starałem się wykonać wszystkie misje poboczne i misje lojalnościowe zanim doszło do ataku Zbieraczy na Normandię po tym już tylko zostawała mi chyba lojalka dla Legiona. Później podczas szturmu na bazę Zbieraczy wszystkim ratowałem tyłki i było ok. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eyvon14moutaire Napisano Styczeń 6, 2014 Zgłoś Share Napisano Styczeń 6, 2014 @ Sebwold - problem pojawiał się u Mnie bo chciałam "strollować" Tali Tylko dlatego. Ale wiem że kilka razy udało Mi się zrobić i jej lojalkę i Legiona bez straty w ludziach.Z tego co pamiętam sekretem żeby zrobić lojalkę Legiona było zrobić lojalkę Tali i nie odbierać żadnych wiadomości NIC nie robić tylko od razu pognać do Legiona wziąść lojalkę i od razu lecieć ją zrobić a potem Baza .Wiem że było mniej więcej tak bo dwójkę zawsze "masterowałam" jak każdego Mass Effect'a. A elementem obowiązkowym było "strollowanie" Tali na drugiej postaci ... Zresztą Thane'owi też się nigdzie nie śpieszy ... zwłaszcza z daniem Mi lojalki swojej Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MiNiOr Napisano Styczeń 8, 2014 Zgłoś Share Napisano Styczeń 8, 2014 (edytowany) Dało by się zdobyć 5000 siły bez grania w multi, posiadam wszystkie dodatki. Edytowano Styczeń 8, 2014 przez MiNiOr Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HammerHead Napisano Styczeń 8, 2014 Zgłoś Share Napisano Styczeń 8, 2014 IMO nie granie w multi w ME3 to druga największa pomyłka jaką ludzie zrobili przy tej grze (pierwsza to końcówka gry). Polecam, multi jest świetne, wciąga i ma mnóstwo postaci/broni, a przez to i taktyk i sposobów na grę. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TheMichal Napisano Styczeń 9, 2014 Zgłoś Share Napisano Styczeń 9, 2014 Muszę się zgodzić - na początku sceptycznie patrzyłem na multiplayer myśląc, że to przecież zbędny dodatek. Ale wystarczyło kilka rund aby się do niego zupełnie przekonać - odblokowywanie nowych postaci daje masę frajdy, a każdą z nich gra się zupełnie inaczej. Sam gameplay też daje radę - sama przyjemność Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eyvon14moutaire Napisano Styczeń 9, 2014 Zgłoś Share Napisano Styczeń 9, 2014 No co-op był fajny. Szkoda że nie znam dnia ani godziny kiedy EA wyłączy go zupełnie Dawał możliwość poznania innych klas czy nauczenia się obsługi zupełnie innych mocy. Przez granie w co-op'a dopiero potrafiłam docenić "Odkształcenie" czy "Ciśnięcie" ... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nevya Napisano Styczeń 9, 2014 Zgłoś Share Napisano Styczeń 9, 2014 @MiNiOr - przy jednoczesnym graniu w Infiltratora pewnie by się dało, bez multi i apki nie sądzę.@HammerHead - nie każdy lubi multi. Choć i tak multiplayer w ME3 jest znośny, bo od biedy da się grać samemu. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eyvon14moutaire Napisano Styczeń 9, 2014 Zgłoś Share Napisano Styczeń 9, 2014 ^ Ja tam zachodzę w głowę czy jest jeszcze sens wracania do co-op'a w Mass Effect'cie. Po takiej prawie półrocznej przerwie, nie z Mojej winy ... trochę będę do tyłu. Chociaż może bym wreszcie się dorobiła i wylosowała tego Zbieracza. Ale jeśli wszyscy już są tak do przodu że mają Bóg jeden wie ile punktów i achievmentów i jedyne na jakie wyzwania idą to złota i platyny to raczej nie mam czego tam szukać Ech.W dodatku skasowali już wyzwania Weekendowe daawno temu.A szkoda bo co-op do ME 3 to jedyne Multi w jakie grałam i miałam ochotę grać. Było bardzo przyjemne.I na pewno przyjemniejsze w odczuciach niż idiotyczna oryginalna końcówka gry. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HammerHead Napisano Styczeń 9, 2014 Zgłoś Share Napisano Styczeń 9, 2014 (edytowany) @eyvon - jak najbardziej warto, ostatnio nie miałem żadnych problemów ze znalezieniem ludzi do gry. Jakby co, to od biedy można nawet użyć forum do zorganizowania grupki, ja jakby co się piszę. EDIT - a jak EA wyłączy serwery, to się porządnie wkurzę i... wrócę do Warframe. Edytowano Styczeń 9, 2014 przez HammerHead Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eyvon14moutaire Napisano Styczeń 9, 2014 Zgłoś Share Napisano Styczeń 9, 2014 (edytowany) ^ Up. No wiesz ostatnio jak tam byłam to walczyłam na brązie (myślałam że będę lamić - gorzej byłam najlepsza w podsumowaniu meczu) a potem poszłam na srebra. Już nie życzę sobie żeby mieć takiego Meksyku tam jak Moje pamiętne podnoszenie Roja (tak tego samego RojaV13 który kręci filmy na YouTube'ie) podczas meczu na terenie Reaktora w walce przeciw Żniwiarzom.Lol nawet nie znałam wtedy tego YouTube'ra.Ani nie życzę sobie tourne Gethami - gdzie pół naszej drużyny było świeżakami (1 poziom i 6 - ten z 6 poziomem był zresztą hostem - tylko dlaczego ustawił sobie Srebro ??) a cały mecz opierał się na Moim Gethcie i Gethcie drugiego gościa ... i tak ciągnęliśmy te mecze tak gdzieś z 6 rund (oczywiście z ewakuacjami za rundę uważam od 1 fali do ostatniej).I tak jakoś nie mogę się zgadać z tymi znajomymi których mam na Originie.A ich mam tylko na pamiątkę po graniu w co-op'a. Edytowano Styczeń 9, 2014 przez eyvon14moutaire Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sonne Napisano Styczeń 19, 2014 Zgłoś Share Napisano Styczeń 19, 2014 (edytowany) @UP:Aż mi się przypomniały pamiętne czasy naparzania w ME3 po sieci z grupką zorganizowaną tutaj na forum . Wspaniale się grało, TeamSpeak i złoto na gethach - w tym byliśmy najlepsi (jeszcze nie było "Platyny" wtedy). Niestety później dostałem bana za rzekome cheaterstwo ("kochana" EA... -.-). Założyłem drugie konto, ale jakoś nie mogłem skleić ekipy, no i czasu też mało żeby osiagnąć to, co osiągnąłem wcześniej moim inżynierem Gethem, Salarianinem i adeptką Asari (zwłaszcza wszystkie ulepszenia) . Bardzo miło wspominam te wspólne wieczorne posiedzenia, humor (zwłaszcza podczas oczekiwania w lobby i wspaniałe, taktyczne podejście do walki. Teraz nawet nie mam zainstalowanego Mass Effecta, a trochę mi się tęskni za nim (nie za singlem tylko właśnie za co-opem). A jak wróciłem "na chwilę" kilka m-cy temu, to zdziwiłem się, że na Noverii... sypie śnieg .Próbowałem Warframe - ale wydaje mi się takie jakieś "nijakie". Nawet Battlefield 4 nie dostarcza mi tylu emocji... Jakby co, mój nick nowego konta na którym mam drugą kopię gry to: GSonne. Może jak mi coś odbije to powrócę do ME3... Edytowano Styczeń 19, 2014 przez Sonne Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.