Skocz do zawartości
RoZy

Mass Effect (seria)

Polecane posty

Czepiamy się, bo jest zerżnięta z innych gier, a najbardziej z Freespace'a 2, do tego jest sztampowa i kompletnie niezaskakująca. A sam świat, w którym toczy się fabuła, również jest zerżnięty.

Zerżnięta, sztampowa i kompletnie niezaskakująca fabuła - no niech będzie, ale zerżnięty świat gry? Jakoś nie pamiętam, żeby ktoś zastrzegł sobie prawa do kosmosu. No i chętnie dowiem się, jaki inny tytuł rpg pozwala podróżować po Drodze Mlecznej, a nie "dawno, dawno temu w odległej galaktyce" w przestrzeni, której nawet najstarsi górale nie znają.

Edytowano przez ChiefLeecher
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ave!

Soutys -> jest rownie "nowa" jak ognisko czy kolo. Kiedy w Egipcie wykopano mumie faraona, to w rekach trzymala zwoj z napisem "za tworzenie historii o Ostatniej Nadziei Swiata/Galaktyki ratujacej wszystko przed Zlym balsamujemy zywcem".

Jeszcze jakies zabawne docinki i przyczepiania sie o uzyte slowka, czy moze zaczniesz dla odmiany podawac kontrargumenty?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uważasz, że powinna być duchowym spadkobiercą Tormenta

Kończ waść, wstydu oszczędź. Z całym szacunkiem dla pięknego języka polskiego, Forumowiczów i Adminów, ale takich bredni i prostej głupoty już dawno nie czytałem. Soutysie miły, jak Ty możesz takimi tekstami trzaskać? Czy widzisz, by ktokolwiek z tych, którym scenariusz się nie podobał - tak bardzo jak Tobie - czynił wypowiedzi alogiczne, a potem sam naśmiewał się ze swego "sprytu"? Panie bracie, klawisze spod palców mi się wyślizgują, gdy piszę tę odpowiedź.

Nie wiem dlaczego czepiacie się fabuły Mass Effect'a .

No ja też nie wiem, ale samych wypowiedzi Mavericka i moich na ten temat uzbierałoby się z 4 strony, więc jakoś próbuję to sobie wytłumaczyć.

Dla mnie jest bardzo dobra i co najważniejsze wciągająca.

To świetnie, bo nikt tu nie próbuje nikomu wmówić, że jest beznadziejna, ale stara się przedstawić fakty świadczące za tym, że za grosz w niej oryginalności.

Po za tym to jedna z niewielu gier których aż prosi się o wydanie sequelu ... który opowie dalszą część historii a nie będzie po prostu kolejną '2' w tytule i kolejną okazją do zarobienia pieniędzy.

Samochody sprzedawane w połowie są znacznie lepsze, nie to co te nowe, dopracowane i kompletne modele z nowymi rozwiązaniami. A tak na poważnie: wypuszczanie gier w epizodach jest be i skokiem na kasę, ale wypuszczenie jednej gry ze zmieniającym się numerkiem w tytule to opowiadanie dalszej części historii i nie jest żadną okazją do zarobienia pieniędzy.

Ha! Właśnie dojrzałem nowy kwiatek Soutysa.

Twierdzisz, że ognisko czy koło, nie są absolutnie odkrywcze, ani ponadczasowe, a ich wynalezienie nie pchnęło cywilizacji naprzód!?

Maverick undead od wiele postów tłumaczy, czemu nie spodobał mu się scenariusz. Napisał wypowiedź, którą można zrozumieć dwuznacznie przy dużym samozaparciu dla logiki otaczającego świata. Ty zaś napisałeś post, który sugeruje, że Maverick jest idiotą, który nagle zmienia opinię. Jedno pytanie, Soutysie: to on nagle zmienił poglądy o Pi radianów, czy też Ty wykazałeś się brakiem umiejętności interpretacji wypowiedzi? Wybieram bramkę nr 3: po prostu nie wiesz, co napisać.

edit:

To ja może jakieś kontrargumenty.

- zerżnięty świat gry = powtarzające się motywy. Inaczej tego zrozumieć nie sposób: inaczej wszystkie gry w realiach, dajmy na to, średniowiecza są zerżnięte- bo te same czasy.

To teraz w opozycji do samego siebie powiem, że w masseeffectowskim świecie spodobał mi się motyw tych ludzi z maskami na twarzach, którzy nie mają planety, a konkretnie ich "pijawkowego" żerowania na innych światach.

Edytowano przez Paguł
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt. Nie wiem, co napisać. Czemu? Bo wszystko co miałem do powiedzenia powiedziałem. Teraz już od kilku postów klepiemy wciąż to samo i powtarzamy się i przerzucamy złośliwościami.

Na ognisko i koło zwróciłem uwagę bo mnie to rozbawiło, bynajmniej nie była to próba zrobienia z kogokolwiek idioty, który nagle zmienia opinię.

Takoż brnięcie w tą dyskusję uważam za całkiem bezcelowe. Do czego to ma prowadzić? Jeśli dalej ja będę się czepiał słówek, a wy powtarzać będziecie z namaszczeniem - Fabuła ME jest głupia, zerżnięta i do d*** nie podobna (a do tysiąca innych gier s. f. tak), to ja dziękuję i wysiadam, bo ani korzyści z tego nie wyciągnę ja, ani nikt, kto ciekawy opinii ludzi, którzy już grali, sprawdza co mówią o ME na forum.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale zerżnięty świat gry? Jakoś nie pamiętam, żeby ktoś zastrzegł sobie prawa do kosmosu.

Jak już Paguł napisał, chodzi mi o powtarzające się motywy, ale nie fabularne, lecz świata właśnie. Zresztą gdzieś już tutaj napisałem post z owymi przykładami, ale okej - napiszę raz jeszcze.

Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to oczywisty motyw jakieś tam wspólnoty kosmicznej, ale tego się czepiać akurat nie będę. Bardziej zastanowiła mnie Rada - hm, czymś tu zajechało, ale nieznacznie. Za to gdy dowiedziałem się, że Radzie służą Widma, którzy chronią galaktyki... Cóż, powiedzmy, że Jedi zostali wymyśleni 30 lat temu. Chodzę sobie po planecie i widzę kosmitów różnych ras. Tutaj kolejne skrzywienie twarzy, bowiem wiele ras jest tak podobna do tych ze Star Wars, że zastanawiałem się, kiedy faktycznie usłysze jakąś wstawkę o Republice. No nic, gramy dalej. Czytając historię świata odczuwałem coraz większe zażenowanie... Aż do punktu kulminacyjnego. Kij z wyglądem ras, już nawet olać te Widma, ale gdy poznałem historię Krogan, to się już iście załamałem. Kroganie wywołali wielką wojnę, która mocno wstrząsnęła całą tą wspólnotą, ale w końcu ją przegrali, tak? No to cóż, Mandalorianie ze świata SW również wywołali wojnę, również Republika dostała spore baty i również ją przegrali. Idźmy dalej -> zarówno dla Krogan jak i Mandalorian najważniejsza jest walka i honor. Ale to nie koniec... Zarówno Mandalorianie jak i Kroganie po przegranej walce rozproszyli się po wszechświecie i zaczęli pracować jako najemnicy. Jeżeli ktoś uważa to za przypadek, to szczerze gratuluję...

Nie zaznaczałem akapitu powyżej spoilerem, bo nic tam ważnego nie było, za to IMO doskonale pokazuje, że świat Mass Effect to po prostu zbieranina pomysłów złożona do kupy w czasami tak bezczelny sposób, że brakuje słów. Sytuacji, w których następuje wyraźne podobieństwo do elementów innych uniwersów, jest naprawdę dużo i ciężko mi je wszystkie wymienić. Być może ktoś nieobeznany choćby ze światem SW tego w ogóle nie zauważał, ale ja podczas czytania opisów często czułem najzwyklejsze deja vu. A przecież grałem w grę, która ponoć dzieje się w wymyślonym świecie przez panów z Bioware...

EDIT:

@Krojsta -> jak już wspomniałem, tych zerżnięć jest mnóstwo, a nie wymieniam ich wszystkich, bo mam ciekawsze rzeczy do roboty. Wybrałem, moim zdaniem, takich najlepszych 'przedstawicieli' zapożyczonych (hehe) motywów. ;)

Edytowano przez Joneleth
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joneleth a nazwa "Geth" nie kojarzy Ci się z żadną nazwą w Star Wars? Tych "zerżnięć" są miliony. ME to zła gra jest.

Mnie się od razu nie kojarzy... musiałem się zastanowić porządnie. A i tak pierwsze, co przyszło do głowy, to "Bith" (ci łysi muzycy). Trochę dłużej potrwało, zanim pomyślałem, że to może o Sithów chodzić.

A to narzekanie na Mandalorian czy Krogan... no ludzie, pomyślcie trochę. Jesteś żołnierzem, jesteś w tym dobry, ba, nawet bardzo dobry. Ale mimo wszystko twoja strona przegrywa i ty wylatujesz z roboty w armii. To co robić w takim wypadku? Kosmiczne rowy iść kopać? Nie prościej nająć się za najemnika i robić nadal to, co umiesz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, to myślę, że jak na osobę, która nie jest nawet pewna, czy widziała wszystkie filmy Star Wars, skojarzenie z Sithami naszło mnie całkiem szybko.

XanderMorhaime'ie, chodziło bardziej o sam motyw z rasą, która wygrywa bitwę za bitwą, szala zwycięstwa przechyla się na jej stronę i nagle z nieba spada wybawienie. Nooo... coś tu może być na rzeczy.

Do piątku wieczorem, przyjaciele. Dobranoc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już o wybawieniu mowa, to chyba bardziej mi odpowiada owo wybawienie w Mass Effect. Żadnego samotnego zbawcy, który niemalże własnoręcznie doprowadza do odwrócenia sytuacji na froncie... po prostu stara, dobra broń biologiczna, skazująca całą rasę przeciwnika na mniej lub bardziej powolne wymarcie.

Paskudna sprawa, ale jakaś taka bardziej... prawdopodobna.

A co skojarzeń z Sithami, cóż... oglądałem wszystkie filmy SW, grałem w większość gier (na PC, nie licząc dodatku do pierwszego JK)... no i mi się nie kojarzy automatycznie. Może dlatego, że wspólne mają tylko te dwie litery w nazwie. I robią za chłopców do bicia w swoim uniwersum.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wie ktoś może kiedy ma być ME2?
Eh, wujek Google + Wikipedia i oto co znalazłem: "Riccitiello also revealed that Mass Effect 2 will be released in fiscal fourth quarter between January and March 2010". Czyli oczekujemy na I kwartał 2010 roku a gra jeśli nie będzie obsuw, powinna wyjść w tym okresie :) Na razie widnieje na platoformach: PC i X360, ale... jest info, że niewykluczona jest wersja na PS3 ;D Stay tuned.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może pod koniec tego roku słuchy nawet chodzą. Ale fajny pomysł z zachowaniem zapisów jeszcze nie widziałem czegoś takiego. Mam nadzieje że będzie dubbing ale jakiś porządny bo ten z 1 mi się niezbyt podobał, nio chyba nie licząc Wrexa :) i jego "długich" tekstów typu:

[Ciach]

Albo:

[Ciach]

Ale według mnie za dużo przeklinania może tak prawda bo wszystkim się taki język udziela ale bez przesady.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak trochę zmieniając temat... Dopiero w tym miesiącu zaliczyłem pierwsze podejście do ME i jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem. Zgadzam się, że na każdym kroku potykamy się o jakąś wtórność, kalkę, kopię, szablon, kliszę... Ale na Kroma, jak to jest poskładane do kupy! Nie jestem fanem s/f (w zasadzie toleruję tylko Star Wars, taki Star Trek to już dla mnie dość egzotyczna rozrywka :) stąd też mój początkowy dystans do gry. Ale recenzenci stawiali dziewiątki z plusem, pojawiły się nominacje do gry roku - cóż było robić, trzeba było wysupłać te kilka kredytów i wygospodarować parę mega wolnej przestrzeni dyskowej ;)

Tak, gra jest krótka. Tak, misje poboczne to raczej nuda (na szczęście są krótkie i przynoszą wymierne korzyści materialne). Ale wątek główny - miażdży. Od czasów Wiedźmina fabuła żadnej gry nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia. Hollywoodzki rozmach, nietruzinkowe postacie, świetne dialogi, zwroty akcji, trudne wybory, wątek miłosny - chyba właśnie fabuła sprawiła, że znów powrócił syndrom "jeszcze jednej misji". Świetna muzyka, rewelacyjna grafika - dopracowany kod! (Rockstar mógłby się uczyć od Bioware jak się robi konwersje...) - czego chcieć więcej?

Gdybym chciał rozłożyć fabułę na czynniki pierwsze, zapewne okazałoby się, że to wszystko już było, ale... po co? Przecież dotyczy to w tym momencie każdej dziedziny sztuki - literatury, muzyki, filmu - wszystko już zostało wymyślone, nie ma już nic nowego ;)

Edytowano przez Norbi77
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rewolucja tak to określę.
-_- Rewolucja? A cóż to takiego było rewolucyjnego w ME? Owszem, nadal jest to świetny RPG starczący na niezłą liczbę godzin z świetnym gameplayem i zadaniami, ale żadnej rewolucji ani innowacji nie wprowadził. Wypełnia tylko z nawiązką założenia gatunku i świetnego fun'u :D

Zgadzam się w całości. ME jest dobrą grą, nawet bardzo, ale przeszłem ją bez większego zachwytu. Wiedźmin był lepszy. Teraz czekam na Rise of the white wolf (Powrót Białego Wilka)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie również Mass Effect jest grą świetną. Fabuła wątku głównego stoi na wysokim poziomie i wciąga, dialogi ! Polska wersja jest dla mnie świetna (Wrex^^). Dużo ludzi zarzuca grze, że jest niej dużo przekleństw .... Może i jest ale większość z nich pochodzi od Wrex'a, który jest na swój sposób zabawny ;) Wielu też mowi, że polska wersja jest całkiem inna od oryginału i to źle. Właśnie moim zdaniem to dobrze bo dialogi są nagrane luźnym językiem i pasują do środowiska naszego kraju ;) Spotkałem się też z określeniami, że ME daleko do Star Wars i nie trzyma tego klimatu. Ale no do cholery - gdyby to bylo do Star Wars podobne w dużym stopniu to by wszyscy narzekali, że gra to głupia podróba Wojen :|

Jak dla mnie giera wymiata i czekam na drugą część.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i właśnie dużo osób na to narzeka,nie zawsze używając określenia 'głupia"

zapożyczeń i podobieństw jest bardzo wiele,co i tak nie zmienia faktu że wolę ME od KOTORa.

Zadziwia mnie jego kompletność i to jak wszystko zostało przemyślane i przewidziane (prócz questów pobocznych,na które szkoda marnować cenny czas)

Największym plusem dla mnie jest walka,która podoba mi się znacznie bardziej od tej z ^^prawdziwych^^ RPG-ów

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kilka problemów. Po pierwsze. Czy mogę nabić 60 lvl w jednym podejściu ale na najtrudniejszym poziomie? A dwa to czy jest sposób na usunięcie w xboxie profili z mass efect. Chodzi o postacie. Bo mam swój profil a za każdym razem gdy ukończysz grę to dana postać zostaje zapisana. Można to jakoś obejść? Bo mi się mały syf zrobił ;] A usunięcie profilu e menu konsoli nic nie zmienia. ;] Proszę o odp. na moje 2 pytania.

Edytowano przez Pile
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wchodzisz w Ustawienia systemu -> Pamięć -> Twój nośnik pamięci -> Gry -> Mass Effect i szukasz tej postaci. Nie powiem jak jest zapisana po ME nie posiadam ;)

Nie ma czegoś takiego. Sprawa jest dziwna. Te postacie są jak zdobyte osiągnięcia. Po prostu są. ;] Chyba musi zostać tak jak jest. A co ze zdobyciem 60 lvl przy jednym podejściu na najtrudniejszym poziomie? I czy aby grać na najtrudniejszym to muszę zaczynać od nowa?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mass Effect - wg mnie gra przelomowa.

Gry RPG odepchnely mnie Falloutem (moj brat w to gral, ja bylem maly i sie balem) i Gothiciem (kolega w to gral, byl maniakiem).

Co mnie przyciagnelo? Two Worlds. Wlozylem do napedu w bialej obudowie i gralem bez opamietania.

Niestety, po zakonczeniu gry, nie da sie dalej wykonywac zadan pobocznych. Powazna rysa na pieknej grze.

A Mass Effect? Znowu biala obudowa i naped. To samo. Tyle, ze tutaj jak skonczylem gre, cos mnie zabolalo.

Znowu koniec gry=koniec rozgrywki. Nie moglem dalej wykonywac zadan pobocznych.

Dlaczego, do cholery!? Ja nie chcialem juz konczyc gry!

Tak wlasnie konczy sie milosc z kazdym RPG. Pod koniec cie po prostu rzucaja.

Tlumaczenie mialem kinowe. Zadnych polskich dzwiekow, tylko slowa. Ale bardzo sie denerwowalem jak spolszczyli Tartakowskiego, czy jak mu tam, z ultralabow na Noverii. Dlaczego on tak dziwnie mowil?!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...