Skocz do zawartości

Czego Teraz Słuchacie IV-2


Cardinal

Polecane posty

Bring me the Horizon - Suicide Season

Jak to określił mój kumpel: "kolejne małolaty drące mordy do mikrofonu". I faktycznie coś w tym stwierdzeniu jest :wink:. Nie zmienia to jednak faktu że albumu słucha się całkiem przyjemnie. Jest kilka słabszych kawałków, ale ogólnie poziom trzyma. Nie zgodziłbym się tylko z podawanym przez Last.fm podobieństwem do TDWP. Ale przecież wiadomo że Lans kuamie :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,7k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
Gość Paulie
Pokaz mi wokaliste, ktory na zywo wypada tak samo dobrze jak w studiu.

Mikael ?kerfeldt? Możecie sobie gadać, że Opeth przynudza, ale koleś jest kosmiczny na żywo. :] Nie zapominajmy, że drze on japę w bloodbath i tam jego wokal live też gniecie. :]

Taake - Over Bjoergvin Graater Himmerik

Niebo płacze nad Bergen. Drugi album norweskiej Mgły jest tak samo dobry jak pierwszy i... i każdy inny. 8-)

Ulvhedin Hoestowi chyba nigdy nie skończą się pomysły na dobry black metal, wydaje się, że wszystko co można było zrobić w tym gatunku jest już zrobione i nagrane. Ale Taake udowadnia, że tak nie jest, każda płyta to nowe pomysły i zupełnie nowa jakość.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eluveitie - Slania

Płyta, w której jestem obecnie zakochana. Nigdy wcześniej nie sięgałam po ten rodzaj muzyki, no chyba, żeby upchnąć to do melo-death, ale to już byłoby zbyt wielkie uogólnienie. Tak więc jestem zachwycona i walę głową w ścianę, że tak późno trafiłam na taki album. Katuję cały czas i tak pewnie jeszcze kilka dni pozostanie.

Oj tak, Eluveitie jest piękne, zwłaszcza utwór "Inis Mona".

Ja słucham ostatniej płyty Hammerfallu. Do gustu przypadły mi zwłaszcza: "Any Means Necessary" i " No Sacrifice, no victory". Mam wrażenie, że nigdy nie skończy się odwieczna walka między szwedzkim a fińskim metalem. Ja mimo Hammerfallu i Sabatonu, nadal preferuje Finlandię, Tarja przeważa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gorgoroth - Under The Sign Of Hell

Niech sobie inni mówią co chcą, lecz ja nie zmienię zdania. Lubię Gorgoroth`a. A więc jak można się domyślić - płytka jest dla mnie rewelacyjna. W tym wypadku zaje*isty wokal, powalająca prędkość perkusji, mocne kompozycje. Najlepszy kawałek: Revelation of Doom, Krieg.

Tia Gorgoroth to klasa sama w sobie. Choć ja ostatnio odfrunąłem tematycznie w stronę Sodom'u.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pink Floyd - The Division Bell

Ostatni studyjny, acz stojący w cieniu "Dark Side" (nomen omen) czy "The Wall" album rockowej legendy, IMHO wcale nie gorszy od wspomnianych. Łagodniejszy, to fakt, ale ogromnie klimatyczny, wciągający i po prostu dobry. Ostatnio studiuję sobie interesujące as hell wspomnienia imć Nicka Masona, więc Floydy lecą non-stop, za co mi chwała. Tych kolesiów wszak nigdy za wiele!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polipie wyjaśnisz mi magię Lost for Words? :sweat:

Bo cały album uwielbiam ponad ściany i inne ciemne strony księżyca ale ten jeden kawałek mnie do końca nie bierze...

Pink Floyd - Keep Talking

Mój ulubiony utwór, szczególnie z P.U.L.S.E. Na początku słychać przetworzoną wypowiedź pewnego angielskiego fizyka Stephen'a Hawking'a odnośnie tego, że to właśnie mowa jest największym osiągnięciem ludzkości. Pod koniec Gil korzysta z talk boxa i w połączeniu z gitarą efekt jest wręcz niesamowity (nomen omen ten sparaliżowany fizyk posługuje się syntezatorem mowy).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heaven and Hell - The Devil You Know

Nowy album stworzony przez Tony?ego Iommiego , Geezera Butlera , Vinniego Appice?a oraz DIO. Skład Black Sabbath z DIO na czele. Tylko zaraz , skoro to Black Sabbath dlaczego nazywają się Heaven and Hell , a nie Black Sabbath. Już wyjaśniam. Żona Ozzyego Osbourna zagroziła im sądem , jeśli będą grać i tworzyć muzykę pod nazwą Black Sabbath bez Ozzyego (Nienormalna żona nie zmienia faktu , że Ozzy to najlepszy wokal jakiego Black Sabbath kiedykolwiek miało). Zespół postanowił , że niechce targać się po sądach z panią Osbourne i zmienił nazwe na Heaven and Hell. Co do albumu , jest naprawde dobry i dorównuje tym albumom wydanym 30 lat temu. Każdemu fanowi powinien przypaść do gustu. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również Heaven & Hell - The Devil You Know

Nazwa brzmi Heaven & Hell (przez & :P), a żona Ozzy'ego zagroziła ich sądem długo po reaktywacji tego składu (2006 rok), bo dopiero niedawno. Prawdziwa wersja tych wydażeń jest trochę inna... Jak wiesz, w 1997 roku oryginalny skład Black Sabbath wyruszył w wielką trasę z okazji reaktywowania oryginalnego składu, który zresztą niedługo potem został wyróżniony w Hall of Fame. A sprawa z H&H zaczęła się to w 2005 roku, kiedy to wytwórnia (Rhino, czyli nie takie znowu leszcze :P) chciała wydać składankę z Dio-ery, a ponieważ nie chcieli wydawać kolejnego nudnego krążka składającego się tylko z singli poprosili Tony'ego (wciąż wyłącznego właściciela nazwy BS) o jakieś niepublikowane i nieznane w ogóle kawałki. A ponieważ nie miał żadnego, zadzwonił do Ronniego, we dwóch napisali i nagrali ich aż trzy. Wtedy narodził się pomysł wspólnego koncertowania, bo w końcu wydali płytę, są nowe kawałki to trzeba je wypromować. Iommi nie chciał kończyć współpracy z Ozzym (jak wiesz BS oficjalnie wciąż istnieje z Osbournem), dlatego Geezer zaproponował, żeby grali jako Heaven & Hell co doskonale przecież definiuje jaki ten skład naprawdę jest. Wszystkim się ten pomysł spodobał i efekty ich powrotu mieliśmy nawet okazję zobaczyć w 2007 roku (ponoć w listopadzie br. mają znowu przyjechać do Polski). Pomysł na nagranie nowego albumu (TDYK) z kolei narodził się w czasie Metal Masters Tour, a tworzenie The Devil You Know trwało zaledwie kilka tygodni... Ci ludzie wiedzą co robią i doskonale się dogadują. Co zresztą słychać po The Devil You Know. Bardzo dobry album.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polipie wyjaśnisz mi magię Lost for Words? :sweat:

Bo cały album uwielbiam ponad ściany i inne ciemne strony księżyca ale ten jeden kawałek mnie do końca nie bierze...

Może dlatego, że pojawia się tam brzydkie słowo wyśpiewane z ust Gilmour'a co jest raczej niespotykane ? Innej przyczyny chyba nie ma, bo wgniata w ziemie, jak wszystkie. :P

Ozzy to najlepszy wokal jakiego Black Sabbath kiedykolwiek miało

Nie przesadzałbym, Martin też dobrze śpiewał :)

Creed - With Arms Wide Open

Czyli świetny utwór panów z Florydy. Przyznam szczerze, że wieść o nowym albumie jest miłym zaskoczeniem. I nie zdziwiłbym się, gdyby okazał się on jednym z lepszych w tym roku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzałbym, Martin też dobrze śpiewał :)

Ale i tak lepszy był Hughes. :D

Wizard - Thor

No, zespół zwany "Niemiecką odpowiedzią na Manowar", ten image, obcisłe wdzianka, miecze, młoty i wojownicze zapędy, no i teksty o braterskiej miłości i walce za metal - a wszystko podane w o wiele lepszym, bo niemieckim wydaniu. No, ale jeśli patrzeć na to tylko i wyłącznie z perspektywy muzyki zawartej na tym krążku... Nie można się zgodzić, teksty, choć i tak zupełnie NIKT nie zwraca na nie uwagi, są dojrzalsze, głębsze niż te z "The Battle for Metal", a muzyka to heavy metal w najczystszym niemieckim wydaniu, coraz mniej tu poweru. Zespół się rozwija w dobrym kierunku. To po prostu prawdziwy metal jakiego oczekuję od naszych sąsiadów zza zachodniej granicy... A więc, cytując mistrzów, "By true metal we are bound! We don't care what you say! Just hear what we play"! \m/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Paulie
(Nienormalna żona nie zmienia faktu , że Ozzy to najlepszy wokal jakiego Black Sabbath kiedykolwiek miało).

Najlepszy wokalista - nie. Najlepszy frontman - tak. :]

Blut aus Nord - Memoria Vetusta I: Fathers of the Icy Age

Blut aus Nord - Memoria Vetusta II: Dialogue with the Stars

Blut aus Nord, królowie francuskiego blacku. Moim zdaniem również czołówka światowej sceny.

Długie, mistyczne, nastrojowe utwory, duża porcja klawiszy, piękne solówki.

Monumentalna muzyka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gorod - Neurotripsicks

Też francusko, tylko zapewne mniej nudno niż wyżej. :wink: Debiut taki, że zrywa głowę z szyi. Technicznie, a szybko i ostro, czyli tak, jak powinno być. A nowa płyta w drodze. :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może dlatego, że pojawia się tam brzydkie słowo wyśpiewane z ust Gilmour'a co jest raczej niespotykane ? Innej przyczyny chyba nie ma, bo wgniata w ziemie, jak wszystkie. :P

Hehe rzeczywiście - zapomniałem, że trochę tam wygarnął Watersowi ale tak czy owak - fujjj słowo :laugh:

Black Sabbath - Paranoid Singiel jak i cała płyta jest świetna - miodna klasyka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszy wokalista - nie. Najlepszy frontman - tak. :]

Może Ozzy nie ma głosu operowego , jednak jego unikalny głos czyni go (moim zdaniem) najlepszym wokalem jakiego Sabbath kiedykolwiek miało. Paranoid , Iron Man - porównaj sobie te utwory w wykonaniu Ozzyego i innych wokali (np. DIO). Ozzy śpiewa je bez porównania lepiej.

Sabaton - Art of War

Najnowszy album szwedzkiego zespołu grającego power metal. Tematyka ich utorów dotyczy głównie (jak nie tylko) wojny , historii , militarii etc. Każdy napewno słyszał 40:1. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lordi - Get Heavy

Lordi - Arockalypse

Lordi - The Monster Show

Wdg. mnie najlepszy zespół grający hard rock. Wygrana Eurowizja w 2006r.

Najlepsze kawałki : Who's You Daddy, Hard Rock Hallelujah, Red Blood Sandman.

Sabaton - The Art of War

Szwecki zespół power metalowy. Piosenki są o wojnie i ważnych wydarzeniach historycznych

Najlepsze kawałki : 40-1,Primo Victoria, Ghost Division.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lordi - Get Heavy

Lordi - Arockalypse

Lordi - The Monster Show

Najlepszy zespół grający hard rock. Wygrana Eurowizja w 2006r.

Co tam jakieś Purple, Gunsi czy Zeppeliny ;p

IM - Aces High

Ogólnie to podchodzą mi tak średnio. Jednak kiedy wydadzą już coś lepszego.. Czapki z głów!

Run, live to fly, fly to live, do or die, want you, run, live to fly, fly to live, Aces high!

Ta część refrenu zamiata.. głowa przy tym lata jak szalona :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pearl Jam-Small Town

Świetna grunge'owa ballada. Wolne i spokojne. I oczywiście znakomity wokal.;]

Marilyn Manson-Lest We Forget

Kupiłem tą płytę po przesłuchaniu parunastu kawałków na YT. Wniosek jeden: znakomity zespół. szczególnie przypodobał mi sie wokal.;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może Ozzy nie ma głosu operowego , jednak jego unikalny głos czyni go (moim zdaniem) najlepszym wokalem jakiego Sabbath kiedykolwiek miało. Paranoid , Iron Man - porównaj sobie te utwory w wykonaniu Ozzyego i innych wokali (np. DIO). Ozzy śpiewa je bez porównania lepiej.

Ciekawe czy jakby miał zaśpiewać powiedźmy Stargazera to też byś powiedział, że Ozzy śpiewa to lepiej niż Dio... Szczerze wątpię. Ale jasne, że kawałki, do których wymyślił i zaaranżował wokalizy (bo tekstów niestety nie pisał) wychodzą mu lepiej niż tym, którzy nie uczestniczyli w procesie tworzenia...

A jakiś specjalnie unikalny też nie jest... Przynajmniej dziś, na tle wielu naśladowców, no i cała ta spawa z naszym "Polskim Ozzym", tak sobie słuchając Mech (na żywo i na płytach) coraz bardziej skłaniam się ku temu by rzeczywiście nazywać Macieja Januszko "Polskim Ozzem", podobny spijaczony głos, podobna maniera i nędzne żarty rzucane do widowni w przerwach między kawałkami... Ach. :P

Demon - Better the Devil You Know

Przedstawiciele Nowej Fali Brytyjskiego Heavy lat 80., też już nie pierwszej młodości, ale do powiedzenia mam tyle: Ci goście po prostu rządzą! :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Testament - The Gathering

Utwierdzam się w przekonaniu, że to najlepsze, co amerykańscy thrashowcy nagrali w swojej karierze. Wokal Chucka brzmi tak potężnie, że można by nim otwierać drzwi od stodoły, a D.N.R. to jeden z najlepszych openerów, jakie kiedykolwiek słyszałem.

Do zobaczenia już w lipcu. ; ]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Slipknot - Slipknot

Cóż mogę napisać? Każda płytka zespołu jest imo tak samo genialna, a więc i tą mogę jedynie chwalić i polecać. Ale aby tekst nie był za krótki, dodam rzeczy, których nigdy jeszcze nie pisałem. Najbardziej chyba odpowiada mi rozłożenie kawałków, otóż genialnym pomysłem jest umieszczenie po `742617000027` utworu `(sic)` i tak dalej i tak dalej. Na pochwałę również zasługuje format wersji z bonusem. Fajne kartonowe pudełeczko, w którym zmieściło się parę genialnych artów. Zawiodłem się jednak, że nie ma w środku mini plakaciku jak to było przy Ezkatonie Behemotha. Sumując - płyta jak każda tego zespołu: genialna. Najlepszy kawałek/kawałki: (sic), Eyeless, Wait and Bleed, Surfacing, Spit It Out, Purity.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...