Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pzkw VIb

Co mnie najbardziej denerwuje w CDA? cz. II

Polecane posty

Może ten post bardziej pasowałby do AR, ale w sumie jest w nim kilka rzeczy, które mnie wkurzają, więc go ciepnę tutaj, bo w sumie nie ma jednak lepszego tematu.

W każdym razie, z CDA jestem (pomimo przerw, czasem długich) w sumie od prawie waszego początku, a od prawie dwóch lat kupuję was regularnie.

Podobaja mi się to, że nie jesteście stricte nastawieni na recenzje gier, ale macie różne ciekawe newsy i niejednokrotnie przydatne tricki (np. w ostatnim numerze daliście info o privacy.trackingprotection w Firefoxie), dział testów i rankingów, który niejednokrotnie pomógł mi wybrać fajne i przydatne programy oraz sprzęt, oraz publicystykę stojącą na wysokim poziomie.

Oczywiście jednak, jak to w piśmie o grach bywa, chodzi o recenzje. Rozumiem, że nie ze wszystkim muszę się zgadzać i przyjmuję do wiadomości, że Berlin wręcz uwielbia Darksoulsy, które mnie mówiąc szczerze odrzuciły. Doceniam też to, że recenzenci w swoich było nie było subiektywnych ocenach starają się zachować pewną dozę obiektywizmu (jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało ;) ). Problemem na który chciałem zwrócić uwagę, i mnie irytuje, są oczywiście oceny (a jakże by inaczej!)

No może nie sama ich obecność. Do ocen podchodzę z dość dużą dozą ostrożności i częściej o grze więcej mi mówi tabelka "plusy i minusy" niż ocena. (To zakładając, że dany tytuł mnie nie interesuje i najpierw sprawdzam ten kącik ocen i podsumowania, żeby zobaczyć czy warto przeczytać recenzję).

Przechodząc do meritum, wkurzają mnie oceny tytułów AAA, które są w ogólnym rozrachunku średnie. Taki DA:Inkwizycja dostał wysoką ocenę (chyba 9 jeżeli mnie pamięć nie myli), pomimo narzekać recenzenta, że gra rozkręca się dobre 10 godzin. No, jak dla mnie to powód, żeby jednak pojechać po ocenie.

Albo AC:Unity. Zabugowany, odgrzany kotlet w mdłej oprawie. (7+ dostał? Nie mam pod ręką numerów, w których były recenzowane te tytuły). Było też kilka innych tego typu przypadków.

Wiem, że chyba nawet Smuggler pisał, że dla tytułu AAA ocena 7 to bardzo nisko. Ale mówiąc szczerze, gdy czytam takie recki i patrzę się na takie oceny oraz widze podobne tłumaczenie to trochę mam wrażenie, że recenzent chce dać niską ocenę nie dając niskiej oceny. Chce też pokazać że ta gra jest słaba nie pokazując, że gra jest słaba. Czasem mam wrażenie, że wielcy wydawcy mają taryfę ulgową i gry indie z "fajnym pomysłem, ale słabym wykonaniem" dostają 4 a taki sam tytuł od EA czy Ubisoftu dostaje 7.

Jak już napisałem, to moje wrażenie, a sam nie mam jakiegoś certyfikatu nieomylności, ale przecież to temat, co mnie denerwuje. Ludzie są różni i różne rzecy ich denerwują. Operują też czasem na niekompletnych danych i przez to mogą mieć różny ogląd na tą samą sytuację.

To raz. Teraz dwa. Żeby nie było, że wielkie korpo takie złe a mali ciułacze indyków to wzór. Pixel art tak zwany. Owszem są tytuły, gdzie to się sprawdza. Hotline Miami na ten przykład. Ale ogólnie pixelowa grafika kojarzy mi się z grami sprzed 20 lat i to, że tytuł jest indykiem wcale nie zwalnia twórców ze starania się uczynienia grafiki przyjemnej dla oka, "bo taka konwencja".

Przykłady in plus: World of Goo. Można zrobić ładnego i ciekawego w rozgrywce indyka.

Przykład in minus: Super Meat Boy. Gra naprawdę fajna ale kurde paskunda.

Zatem, mimo iż nie jestem jakimś gościem, dla którego gra składa się w 95% z grafiki, to uważam, ze skoro są możliwości sprzętowe aby grę zrobić ładną to dlaczego sprowadząć wszystko do pixeli? Dobrze by było, gdybyście w recenzjach jednak to bardziej uwzględniali.

Trzecią rzeczą są płyty. Nie wiem, może to ja mam jakiegoś pecha, ale mam już dwie płyty, które musiałem ratować przy pomocy CD recovery toolboxa(X-Men Wolverine: Origins i Spider-Man Shattered Dimensions), ostatecznie udało mi się zagrać w obydwie gry, ale co się naczekałem aż się uda je uruchomić to moje... No i wpadka z tłocznią i złymi kodami. Do tego ostatniego podszedłem raczej stoicko i w sumie to bardziej wam współczułem niż byłem wkurzony, ale może powinniście pomyśleć o zmianie tłoczni albo co?

No i, aczkolwiek to bardziej już wzbudza mój smutek niż wkurzenie, zauważam, że pełniaki z CD-A powoli acz nieubłagalnie zaczynają dobijać z minimalnymi wymaganiami do tego, co mam w moim blaszaku.

W każdym razie pozdrawiam i życzę szczęścia :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnosząc się do postu wyżej (wiem, że jest stary): ocena końcowa zależy tylko i wyłącznie od odczuć recenzenta. Jeżeli uważa on, że gra wynagradza mu pewne braki to stawia wyższą ocenę. A od dużych twórców gry mają większe wymagania. Np. Raz widziałem minus "słabe animacje, jak na Blizzarda", a czasem jest i napisane coś w stylu wysoki budżet, ale słabo wykorzystany. Małe tytuły też mają szansę . Super hot odniósł spory sukces, podaję może niewiele tytułów, ale pamiętam, że dużo dobrych indyków było docenionych przez redakcję.

O płytach nic nie napiszę (widocznie masz pecha, ale od tego są reklamacje)

U mnie zła się nigdy nie trafiła.

A co do wymagań to.... do roboty i zarób sobie na nowego kompa :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W CD-A denerwuje mnie to że wszystkie recenzje sprzętu są takie wesołe i nieskazitelne. Jakby wszyscy dostawali hajs od sponsorów za reklamę. Przydałby się taki artykuł w kategorii "Technologie" o sprzęcie który jest niesamowicie popularny i tak samo słaby i nieopłacalny. Coś w stylu "Jak nie kupować (tu wpisz nazwę dowolnego sprzętu)".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie generalnie nie denerwuje za dużo rzeczy w CD-Action. Ba, stwierdzam, że szkopuły te redaktorzy sami widzą i częstokroć eliminują. Ale cykl wydawniczy wprowadza mnie w konsternację. Przy cyklu 4-tygodniowym za parę lat, przy 13 numerach rocznie, pierwsze czasopismo na dany rok będzie wychodzić w listopadzie poprzedniego. Wiem, że wymagałoby by to zwiększonego wysiłku i pracy tudzież paru zmian w rozmaitych umowach/kontraktach, niemniej numer wyrównawczy, 14/20XX, na pewno nie zaszkodziły i przywróciłby naturalną kolej rzeczy. Albo numer "podwójny", na wydłużony okres, np. 6 tygodni. Koniec sytuacji na jakiś czas, gdzie nie wiem, czy kupuję numer lutowy, czy tak naprawdę marcowy (numery są dla mnie "grą pozorów", niestety).

Ale zapewne, z powodu formalności, to się nie uda, nie mówiąc o chęci redakcji do wydania takiego numeru (w końcu też Wam się odpoczynek należy), zaś mój, szukający porządku w chaosie dotykającym nawet najbardziej błahych aspektów życia, umysł nadal będzie zirytowany :) .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie (delikatnie) irytują recenzje 9kier i nie chodzi tu o to, czy się z nimi zgadzam czy nie. Problem polega na tym, że są w większości pisane w stanie euforii i zauroczenia grą (które wydaje się występować u Pani redaktor częściej niż u innych), lub w stanie złości na grę, która zawiodła nadzieje 9kier. Efekt jest taki, że ocena gry nijak się ma do realnej wartości produkcji, patrząc z perspektywy ciut dłuższego czasu. Ja osobiście założyłem sobie taki filtr, że jeśli 9kier ocenia grę na powiedzmy 9 to znaczy, że jest warta zagrania (dla mnie oczywiście), jeśli gra jest oceniona w okolicach 7-8 oznacza to, że tylko w wyjątkowych wypadkach ma szansę na zaistnienie na dysku, poniżej 6 to tragedia której nawet kijem nie tykam. W ostatnim numerze recenzja Darkest Dungeon. Strony kapały wręcz zachwytem i euforią, jako że o grze słyszałem sporo dobrych opinii - kupiłem. Pierwsze 3 godziny to było 10/10, poczułem się fantastycznie jak za młodu. Po 5 dniach gry już nie odpaliłem. I już nie odpalę. Zdaję sobie sprawę, że jest to subiektywne odczucie, ale gdybym pisał recenzję w trakcie pierwszych godzin gry pewnie forsowałbym 10, obecnie doceniam wiele elementów, ale z perspektywy (w sumie krótkiego) czasu stwierdzam, że gra jest solidna, w wielu elementach wybitna, ale nie jest arcydziełem. Mogę założyć się o piwo, że sama 9kier wyciągnęła już dokładnie takie same wnioski i (zapewne) już powróciła do LoL-a ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

A ja mam wrecz przeciwnie, grom polecanym przez 9kier zawsze dokladniej sie przygladam, a jej recenzje czy mini-recenzje zawsze chetnie czytam. Co prawda nie zawsze zgadzam sie z jej opinia (przykladem niech bedzie Heroes of the Storm, ktory dostarczyl mi kilkaset godzin dobrej zabawy jeszcze w fazie testow gry czy This War of Mine), ale czesciej niz rzadziej trafia w moje gusta. Co do Darkest Dungeon - zakupilem go jeszcze w Early Access i juz wtedy byl moim zdaniem bardzo grywalny i lapal u mnie dodatkowe plusy za styl, w jakim calosc byla utrzymana. Nie sadze tez, zeby 9kier na szybko napisala recenzje i wystawila grze ocene na podstawie spedzonych z DD kilku pierwszych godzin. Z tego co pamietam, to z tym tytulem miala stycznosc juz pare miesiecy temu w Early Access, a wedlug Steam w grze ma nabite blisko 40 godzin, wiec o ocenianiu Darkest Dungeon pod wplywem poczatkowej euforii raczej nie moze byc mowy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też recenzje 9kier czytam bardzo chętnie, bo mają bardzo sympatyczny styl, który napawa mnie optymizmem. 90% wszystkich gier które recenzuje kompletnie mnie nie interesuje, ale mimo to każdy tekst czytam, po to żeby przeczytać. W dawnych czasach podobne odczucia budziły we mnie teksty EGM-a, w gry które opisywał zwykle nie grałem, ale recenzje były małymi arcydziełami. W tym aspekcie złego słowa na 9kier nie powiem. Choć ciągle mam wrażenie, że końcowa ocena gry bazuje w dużej mierze na emocjach chwili. Ma to może swoje plusy, ale kontrastując to z innymi redaktorami wyraźnie się wyróżnia. Gdyby w ten sam sposób podeszli do takiego Wiedźmina 3 to dziesiątka byłaby wystawiona na bank (z resztą ten przypadek jest podobny do pewnego znanego aktora bez oskara;)) a tak doczepili się tego i owego i wyszła ocena 9+ czyli taka sama jak w przypadku Darkest Dungeon. Znany jest też przypadek wystawiania oceny pod wpływem chwilowego zachwytu (Potwory Inc.), który powiedzmy delikatnie nie przetrwał próby czasu ;) W sumie jak by się tak zastanowić Potwory Inc. > Wiedźmin 3 XD (Hehe).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby w ten sam sposób podeszli do takiego Wiedźmina 3 to dziesiątka byłaby wystawiona na bank (z resztą ten przypadek jest podobny do pewnego znanego aktora bez oskara;)) a tak doczepili się tego i owego i wyszła ocena 9+ czyli taka sama jak w przypadku Darkest Dungeon.

Tylko nie zapominaj, ze juz wielokrotnie bylo pisane, iz przyznawana grze ocena ma odzwierciedlac jej jakosc na tle innych gier z tego samego gatunku, a nie ogolu wszystkich gier. Ciezko porownywac np. platformowke, ktora dostanie 9 do RPG z taka sama ocena i do managera ekonomicznego wydanego tylko na smartfony, ktory tez otrzymal notke 9. Mechanika gry i jakosc wykonania, oprawa i wlozony w produkcje naklad pracy sa tu niewspolmierne i ciezko byloby uzasadnic przyznanie wysokiej oceny dosc prostemu mobilnemu Fallout Shelter jesli porowna sie go do Dark Souls 2 czy Metal Gear Solid V.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywistym jest, że nie da się w żaden sposób porównać gier z dwóch różnych gatunków. Choćby z tego powodu, że dla fana RPG gry FPS mogą być beznadziejne i odwrotnie. Chodzi o to, że gdyby, powiedzmy Wieśka, recenzował SMG kierując się samymi emocjami (najlepiej świeżo po przejściu gry), była by dycha. Jednak coś kazało ochłonąć, spojrzeć trzeźwo i zauważyć, że COŚ nie do końca pozwala na danie (w tamtej chwili) dziesiątki. U 9kier tego nie ma, tego chwilowego trzeźwego spojrzenia na daną grę. Oceny wystawiane są w większej mierze sercem niż rozumem. Czasami mnie to lekko boli, choć być może dodaje to autentyczności samej recenzji. Nie wiem, może tetryczeję wink_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym, ze gdyby SMG recenzowal Wieska i chcial mu dac dyche, to o ile mnie pamiec nie myli zgodnie z redakcyjna zasada musialby najpierw poinformowac o tym reszte redaktorow, a nastepnie uzyskac poparcie bodajze u trzech z nich. 9+ to najwyzsza nota, jaka redaktor moze wystawic w pelni samodzielnie. I nie zgadzam sie z teza, ze 9kier wystawia oceny kierujac sie w wiekszej mierze sercem niz rozumem. Czesc czytelnikow dziwila sie, ze stosunkowo nisko ocenila This War of Mine, no bo przeciez to gra o trudnej tematyce, z ciezkim, przygnebiajacym klimatem, smutna itd., a 9kier zamiast zaglebic sie w ta warstwe emocjonalna i przez jej pryzmat ocenic cala produkcje, skupila sie bardziej na aspekcie mechaniki i suchej rozgrywce.

Zreszta gdybym ja byl recenzentem Dzikiego Gonu, to nawet 5 minut po obejrzeniu w nim napisow koncowych tez bym nie wystawil tej produkcji 10. Owszem, pod pewnymi wzgledami (np. czesc questow pobocznych, voice-acting, zachowanie NPC podczas dialogow, ladnie zaprojektowany swiat) jest to gra swietna lub bardzo dobra, ale nie jest tez pozbawiona dosc istotnych wad (tradycyjnie dla serii kulejacy system zarzadzania ekwipunkiem, troche poprawiony dopiero w patchu po premierze, bardzo slaby loot znajdowany na mapie, w efekcie zmuszajacy gracza do szukania i korzystania wylacznie z ekwipunku wiedzminskiego, pozostawiajacy wiele do zyczenia system walki, notoryczne wysypywanie sie gry na GTX 970 w Kaer Morhen na ustawieniach medium i wyzej, przecietne dostosowanie questow do poziomu gracza itd.). Jesli komus te wady nie wystarczaja do odjecia pol punktu od 10, to jest mocno bezkrytyczny. I zeby nie bylo: 9+ i znaczek jakosci to i tak bardzo dobry ocena gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo slaby loot znajdowany na mapie, w efekcie zmuszajacy gracza do szukania i korzystania wylacznie z ekwipunku wiedzminskiego,

Z tym to bym już nie przesadzał. Ukończyłem grę korzystając w zasadzie tylko i wyłącznie z ekwipunku znalezionego podczas eksploatacji ruin i uzyskanego na skutek wykonywania zadań pobocznych. Ekwipunek wiedźmiński służył mi tylko na początku, a potem nie chciało mi się szukać kolejnych zestawów. Nie wiem skąd się wzięło powszechne przekonanie o tym, że tylko ekwipunek wiedźmiński jest wart zachodu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi mi tu jaka ostatecznie ocena została wystawiona (znam reguły redakcyjne w tej kwestii), nie wiem czy wiedźmin zasługuje na 10 czy nie, bo w grę nie grałem (sprzęt na razie nie pozwala). Wiem natomiast jaki stosunek do tej gry ma SMG. Widać to na każdym kroku czytając CDA. Jeśli chodzi o This War of Mine (nie grałem i nie zamierzam) to też była ocena przez pryzmat emocji. W tym przypadku akurat ich braku, stąd bardziej chłodna ocena gry. Gdyby ta faktycznie ją porwała za serce, te usterki mechaniczne by straciły na znaczeniu i ocena byłaby znacznie bardziej wywindowana. I tutaj jest cały pies pogrzebany. Darkest Dungeon jest mechanicznie idealny jak sugerowało by 9+? Według mnie nie. Powtarzające się do bólu zadania i walki, mechanizmy które dosyć szybko rozgryzamy i opanowujemy, szczątkowy ekwipunek postaci, można by jeszcze wymieniać. To wszystko zniknęło przesłonięte przez emocje nie wpływając na ostateczną ocenę gry. Recenzje w ogólnym ujęciu są zero jedynkowe. Po pierwszych zdaniach zwykle wiadomo czy to będzie ta euforyczna recenzja, czy raczej gra nie wzbudziła emocji i można spodziewać się bardziej rzetelnej analizy całości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o This War of Mine (nie grałem i nie zamierzam) to też była ocena przez pryzmat emocji. W tym przypadku akurat ich braku, stąd bardziej chłodna ocena gry.

No to w koncu ocena byla wystawiona przez pryzmat emocji, czy na chlodno? ;) Bo z tego wynika, ze niezaleznie od tego, czy recenzent pisze recke bedac rozemocjonowanym gra, czy tez na chlodno, to i tak zawsze pisze przez pryzmat emocji...?

@Smugg

Ale daliscie plakat z Wieskiem. Rozgrzeszam Cie. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

Piszę ze sprawą, która dręczy mnie już dosyć długo, a do opisania której sprowokował mnie wasz przedwczorajszy news o Kanye Weście. Od jakiegoś czasu - ściślej rzecz biorąc, odkąd zadanie to spadło niemal wyłącznie na Crossa i Papkina - newsy w CD-Action dryfują w stronę dziwnej papki (no pun intended) o formie albo bardzo chaotycznej i silnie zabarwionej własnymi opiniami i upodobaniami (Cross), albo zainfekowanej ogólnopojętym "gwiazdorzeniem" i przekonaniem "jesteśmy CD-Action - co byśmy nie napisali i tak będą czytać".

Niezbyt przyjemnie się to czyta, zwłaszcza że personalnie lubię obu redaktorów. Papkina miałem okazję poznać przy okazji Digital Dragons 2012 i bardzo mnie ujął swoim entuzjazmem i energią. Z Crossem natomiast dzielimy nietypowe upodobania oraz zainteresowanie Japonią i jej wytworami. Jednak kiedy czytam niektóre ich newsy to krew mnie zalewa.

@Papkin - no offense, ale niektóre Twoje konstrukcje zdaniowe bywają tak teatralne, że niemal wchodzą w operę i czytanie ich powoduje odruch zażenowania. Można chyba się obejść bez takich wtrętów i trzymać się faktów.

@Cross - seriously, nie jesteś w stanie pisać jak normalna istota ludzka? Rozumiem Twoją chęć podkreślenia swojej indywidualności (bo mam dokładnie to samo), zwłaszcza przy tak nietypowych upodobaniach, ale na litość Amaterasu, nie powinno się tego robić na internetowych łamach największego czasopisma growego w Polsce. To samo dotyczy jarania się w newsach rzeczami, które są słabiej znane w świadomości społecznej (shmupy i inne japońskie dziwadła). To co piszesz jest bardzo mocno zabarwione Twoimi prywatnymi upodobaniami - i to widać na każdym kroku. Newsy raczej nie powinny tak wyglądać. Jasne, można czasami wtrącić jakąś prywatę albo żenujący żart prowadzącego a'la Strassburger, ale nie w każdym momencie i na pewno nie powinno zajmować to całego newsa.

Uff, dobra, już skończyłem. Wybaczcie długą formę i krytyczną treść, ale jestem z wami od 1998 roku i dobro czasopisma, wbrew pozorom, bardzo mi leży na sercu.

Live long and prosper.

Rain Alter

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, bylo cos, ale wypadlo mi z glowy… O, mam jedno… Raz mnie szczegolnie poirytowala matematyka przy ogolnej ocenie gry. Albo tam bylo 3x7 (audio, video, grywalnosc), a ocena wyszla na 8, albo 3x8, a ocena wyszla na 7. ^^

A najbardziej to mnie denerwuje… Brak tytulu gry u samej gory stron z zapowiedziami i recenzjami gier! Psiakrew!

Bez sensu, ze przy wertowaniu raz musze sledzic gore stron (Publicystyka), a w innej czesci magazynu boki stron… Zle to sie wertuje, a chcialoby sie na szybko cos znalezc. Czesto mam problem z odczytaniem tytulu gry w otwarciu recenzji czy zapowiedzi ze wzgledu na uzycie "oryginalnej" czcionki, i wtedy musze spojrzec na jej tytul napisany na boku strony... Taka niespojnosc (tytuly z publicystyki u szczytu, a gier po boku) przeszkadza i jest nieintuicyjna (zwlaszcza, gdy czytuje sie tez inne magazyny z "tradycyjnym" podejsciem - szczyt strony).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Cd-A czytam od początku, bla bla, przeżyłem najlepsze i najgorsze chwile bla bla i wstawcie sobie cokolwiek chcecie w tym miejscu żeby zabrzmiało Waszym zdaniem mniej jak gorzkie żale ;)

Od razu do sedna - miałem dłuższą przerwę w kupowaniu CD-A bo po prostu na jakiś czas znudziłem się nowościami growymi/sprzętowymi, pykałem sobie szczęśliwie (mniej lub bardziej) w LoLa i D3 przez parę lat. Kiedyś CD-A kupowałem głównie dla recenzji (doba sprzed powszechnie dostępnego, szybkiego internetu) żeby wiedzieć w co warto zagrać i oczywiście dla pełniaków, bo taka złota edycja Morrowinda była swego czasu niezłym kąskiem. Ale nie tylko, bardzo lubiłem publicystykę i życiowe wypowiedzi starszych (ode mnie ;)) ludzi z Redakcji.

Jakoś przed ogłoszeniem Retro postanowiłem kupić CD-A, później jeszcze samo Retro (2 numery) i kilka kolejnych numerów. Miałem tego nie robić po ostatnim, ale zakupiony dziś egzemplarz potwierdził moje obawy i nie zamierzam więcej się z Wami bawić.

O co mi chodzi? O ilość polityki przesiąkającej przez niemal każdy tekst zamieszczony w magazynie. Ja wiem że trudne czasy mamy dla papieru, ale dalej wolę wierzyć, nawet jeśli nie do końca się z tym zgadzam, że zamieszczacie swoje wyrzuty z własnej inicjatywy a nie z cichego podszeptu motywowanego szeklami.

Okej, każdy ma swoje przekonania a w CD-A zawsze była publicystyka i każdy zawsze wypowiadał się subiektywnie. Ale ta subiektywność zanika, kiedy wszystkie polityczne tematy spychane zostają w jednym kierunku, tak jakby Wam w aucie jeden kierunkowskaz całkowicie urwało. Można to poczytać raz czy dwa ale cholera, co numer? Serio?

Publicystyka publicystyką, każdy ma prawo do swojego zdania, ale recenzje, serio? Najpierw CormaC pisze, że "ludzie nie rozumieją materiału źródłowego a później wycierają sobie nim mordy" (w skrócie), po to żeby później inny redaktor atakował Trumpa W RECENZJI? Mogę więc śmiało odpisać, że "nie zrozumieliście materiału źródłowego bo nie żyjecie w USA" stąd skąd wiecie jakie tam naprawdę panują nastroje, z internetu? No to ja równie dobrze mogę brać mój obraz świata "Wiedźmina" z gier i będzie to porównywalne doznanie. Taaaak, zaraz przyjdzie wszechwiedzący (i ostatnimi czasy wszechsfrustrowany) pan S i powie mi że źle rozumiem i w ogóle mój przykład jest zły, gorszy nawet od dowalania dzieciakom i trollom w AR.

Dzisiaj polityką jesteśmy atakowani z każdej strony, płatne trolle siedzą na największych portalach kalając każdy artykuł swoimi nieudolnymi próbami, człowiek chce się od tego wyłączyć, a znajduje to samo w najmniej spodziewanym miejscu. W ten sposób zniżacie się do poziomu prymitywnych tabloidów.

Chcecie iść tą drogą - to Wasze pismo, róbcie co uważacie.  Nie, nie piszę tego tylko dlatego bo wygłaszacie poglądy sprzeczne z moimi - z wieloma z nich się nawet zgadzam. Tylko, cholerka, po co? Jakbym chciał poczytać wieści z jednej strony barykady to bym sobie kupił Wyborczą albo odpalił TVN/TVP...

To tyle, długo, trochę nierzeczowo, ale miałem to już wyrzucić z siebie miesiąc temu. Życzę powrotu na właściwe tory (subiektywnie, może być tak że tylko ja mam tutaj problem), bo cieszę się że udało się Wam przetrwać upadki wielu innych czasopism growych i oby jak najdłużej. Fajnie że obniżyliście cenę i pozbyliście się tych zbędnych płyt ;)

Pozdrawiam!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, Cmb said:

O ilość polityki przesiąkającej przez niemal każdy tekst zamieszczony w magazynie.

Etam. Jestes przewrazliwiony.

12 hours ago, Cmb said:

Ale ta subiektywność zanika, kiedy wszystkie polityczne tematy spychane zostają w jednym kierunku

Gdyby mowa byla o "zaniku obiektywizmu", to faktycznie byloby to cos negatywnego. Lecz, gdy mowisz o zaniku subiektywizmu… :-]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • w recenzji gry, posrod minusow: "brak polonizacji" lub pochodne
  • spolszczony tytul gry w naglowku ("Destiny 2: Porzuceni")
  • "Oszukala mnie Kinga Rusin!" w publicystyce i temu podobne...
  • obecne zdjecie Papkina przy tekstach w Publicystyce… (#naburmuszony #selfie)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...