Skocz do zawartości
Pzkw VIb

UFO, zjawiska paranormalne, sny

Polecane posty

Bo. Skoro Biblię pisali ludzie natchnieni przez Boga, i nie ma w niej wzmianki o innych cywilizacjach, a to On stworzył wszechświat tzn. że innych żyć nie ma i już. Ale ja w UFO w 100 % wierzę więc z tym sie na pewno nie zgadzam..
Hmm... Przecież Bóg nie wyjaśniał nam całego dziełą Stworzenia, nie mówił krok po kroku. Nie musiał nam mówić na przykład, że gdzieś dalej też są jego Dzieci. I tak w końcu ludzkość sama ich odkryje, lub oni nas znajdą. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby Obcy (a raczej nasi "Bracia") wierzyli w Jedynego Boga. Oczywiście obrządki, jego wyobrażenia, mogą się różnić od naszych, w końcu inna kultura, która wywiera wpływ na wszystko.

Nawet Ojciec Pio opowiadał o wizji Jezusa, który opowiedział mu, że na Ziemi była już cywilizacja ludzka (tłumaczy to BARDZO dużo podobieństw między cywilizacjami oddalonymi od siebie o tysiące kilometrów, nierzadko i lat) oraz cywilizacja na jakimś z księżyców Układu Słonecznego. Niestety, użyli swojej technologii do wojny i zniszczyli siebie. Ojciec Pio powiedział również, że nasz Księżyc nie powstał w sposób naturalny - tłumaczy to, że prawdopodobnie Księżyc jest w środku "wydrążony", na niektórych obszarach jest prawdopodobnie pokryty... szkłem, a i co paręnaście lat wydaje z siebie jeden sygnał radiowy. Taki sam, jakby ktoś zostawił w środku urządzenie, które wysyłałoby jakąś wiadomość w kosmos przez wieczność... Poza tym, o dziwota!, w okresie sprzed 12 tys. lat na BARDZO dokładnych mapach nieba tworzonych przez Egipcjan, Chińczyków i innych ludów jest brak... Księżyca! W ogóle go nie ma. Gdy na mapach nieba pojawia się nagle od okresu sprzed ok. 11 tys. lat. Dziwne trochę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa ta wizja Ojca Pio... To dużo tłumaczy:) Obyśmy nie zniszczyli siebie tak jak tamta cywilizacja... Ale ten sygnał radiowy to myślę, że ludzie z NASA by wyłapali.

Cholera,wciągnął mnie ten temat:D Wcześniej jakoś mnie to nie interesowało, dopiero dzisiaj się wkręciłem:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej byłoby zapytać o to księdza, ale wątpię, czy uzyskałbyś odpowiedź... Albo usłyszałbyś: ,,UFO nie ma.

A wiesz.. to jest bardzo dobry pomysl. Ale jezeli naprawde madrze chcialbym z Nim pogadac to jakas wiedza o tym troszeczke szersza trzeba miec..

Obejrzałem ten film i wydaje mi sie... ze najbardziej realistyczne byla ta dziewczynka w 4:55. Chociaz gdyby naprawda byla.. to czlowiek o zdrowych zmyskach padlby na zawal.. albo przynajmniej zemdlal... Wiem z własnego przykładu... kiedys idac lasem slysze dziwne szmery jakies ciche dzwieki... to bylo dosyc straszne.. podchodze i metr ode mnie sarna wybiega i ucieka.. przez 10 minut serce wraca do normy ..;] Kurde przez ten film rozgladam sie caly czas po pokoju i nie chce mi sie spac...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ksiąd (sąsiad ;F ) wierzy w UFO i obce cywilizacje, tłumaczył to tak samo jak ja tu napisałem.

Ciekawa ta wizja Ojca Pio... To dużo tłumaczy:) Obyśmy nie zniszczyli siebie tak jak tamta cywilizacja... Ale ten sygnał radiowy to myślę, że ludzie z NASA by wyłapali.

Cholera,wciągnął mnie ten temat:D Wcześniej jakoś mnie to nie interesowało, dopiero dzisiaj się wkręciłem:)

1. I złapali. Wyczytałem o tym na stronie NASA chyba dwa lata temu, ale po paru tygodniach arykułu już nie było. Zupełnie jak z "oryginalnymi" zdjęciami Cydonii. Na początku były prawdziwe, ale coś z nimi było nie tak (znalazłem oryginały na stronie ludzi, którzy je zrobili, a po ich usunięciu z serwisu odeszli z NASA). Widać było zarysy... Ulic i budynków. Kwadraty, linie i koła były idealne, jakby linijką i cyrklem zrobione. Teraz są zdjęcia odpowiednio "wygładzone" tudzież zaśmiecone "zakłóceniami". Raz wysłałem maila na adres kontaktowy, ale nie otrzymałem odpowiedzi. No cóż... Kiedyś znów spróbuję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj jest trochę o Księżycu, między innymi o tym sygnale (chyba, skopiowałem z tematu z pamięci ;P ). Cóż, jedno jest pewne: Księżyc nie powstał w sposób naturalny, nie jest zwykłym ciałem niebieskim.

I. Pochodzenie Księżyca

Naukowcy prezentują trzy zasadnicze teorie, wyjaśniające obecność Księżyca na orbicie okołoziemskiej. Każda z nich jest mniej lub bardziej poważnie kwestionowana, jednak ta do której odnoszono się z największym sceptycyzmem stała się najbardziej prawdopodobna, a to wszystko za przyczyną wyników wypraw zrealizowanych w ramach programu Apollo.

Teoria pierwsza głosi, że Księżyc powstał w tym samym czasie co Ziemia, czyli około 4,6 miliarda lat temu, z tego samego obłoku kosmicznego pyłu i gazu.

Hipoteza druga zakłada, że Księżyc powstał z ziemskiej materii, oderwanej prawdopodobnie w obszarze basenu Oceanu Spokojnego.

Teoria trzecia przewiduje, że Księżyc wskutek oddziaływania pola grawitacyjnego Ziemi został przechwycony z przestrzeni kosmicznej i uwięziony na jej orbicie przed miliardami lat.

Przeciwnicy teorii drugiej wskazują na fakt, że według dowodów zgromadzonych przez naukowców Ziemia i Księżyc zdecydowanie różnią się pod względem układu i struktury tworzącej je materii. Przeciwnicy hipotezy trzeciej wskazują na ogromne problemy związane z mechaniką ciał niebieskich, gdyby w rzeczywistości miało dojść kiedyś do złapania Księżyca. Każda z omówionych teorii wzbudza wątpliwości i żadna nie jest w pełni satysfakcjonująca. Najtrafniej podsumował ten stan rzeczy jeden z naukowców NASA, doktor Robin Brett: "O wiele łatwiej byłoby wyjaśnić to, że Księżyc nie istnieje, niż wytłumaczyć fakt jego istnienia."

II. Wiek Księżyca

Podważa w sposób dość istotny dwie pierwsze hipotezy odnośnie powstania naszego satelity. Dlaczego ??? Otóż 99 % próbek skał księżycowych przywiezionych na Ziemię, po dokonaniu szczegółowych analiz okazało się starszych niż 90 % spośród najstarszych formacji skalnych, które można znaleźć na naszej planecie. Pierwsza próbka skalna pobrana przez Neila Armstronga z obszaru Morza Spokoju liczyła sobie ponad 3,6 miliarda lat. Inne skały były jeszcze starsze, a ich wiek oceniono na 4,3 ; 4,5 ; 4,6 a nawet na 5,3 miliarda lat. Natomiast najstarsze skały znalezione na Ziemi liczą sobie tylko około 3,7 miliarda lat. Żeby było zabawniej obszar, z którego pobrano skały księżycowe należy zdaniem naukowców do najmłodszych rejonów Księżyca. Na podstawie wyników tych badań niektórzy badacze wysuwają tezę, że Księżyc uformował się gdzieś w przestrzeni międzygwiezdnej na długo przed tym, zanim powstało nasze Słońce. Skąd zatem wziął się tutaj ???

III. Czy księżycowy grunt może być starszy niż skała macierzysta

Tajemnica związana z wiekiem Księżyca wprawiła świat nauki w jeszcze większe zdumienie gdy okazało się, że próbki skał pochodzące z Morza Spokoju są młodsze niż pokrywająca je księżycowa gleba. Wyniki szczegółowych analiz wykazały niezbicie, że powierzchniowa warstwa gleby jest o co najmniej miliard lat starsza niż skalne podłoże. Wydaje się to niemożliwe, gdyż w naturalnym procesie gleba stanowi materiał zwietrzeniowy utworzony z zalegających poniżej pokładów skały macierzystej. Analizy chemiczne ujawniły jednak bezsprzecznie ten fakt - gleba księżycowa nie jest zwietrzeliną skalnego podłoża, miejsce jej pochodzenia znajduje się zatem zupełnie gdzie indziej.

IV. Czy Księżyc jest pusty w środku

W trakcie realizacji misji Apollo stożkowate lądowniki, a także odrzucane pod koniec lotu segmenty rakiet nośnych zderzały się z dużym impetem z powierzchnią Księżyca. Za każdym razem w momencie zderzenia powstawał odgłos, który personel NASA określał jako "dźwięk przypominający odgłos gongu lub dzwonu". Podczas lotu statku Apollo 12 akustyczny odgłos trwał prawie cztery godziny. Ciekawą rzeczą jest fakt, że średnia gęstość Ziemi różni się od średniej gęstości Księżyca. Gęstość materii księżycowej wynosi 3,34 grama na centymetr sześcienny, natomiast dla gęstości Ziemi ta wartość wynosi 5,5 grama na centymetr sześcienny. Gdyby Księżyc i Ziemia zostały uformowane w tym samym czasie wartości te powinny być do siebie zbliżone. Co więcej - różnice w średniej gęstości materii sugerują, że Księżyc prawdopodobnie nie miał stałego jądra tak jak Ziemia, i to właśnie jego brak może być odpowiedzialny za tak dużą różnicę. Jeśli doprowadzimy tę myśl do logicznej konkluzji powinniśmy założyć, że głębokie wnętrze Księżyca jest puste.

V. Tajemnicze morza na Księżycu

Ciemne obszary powierzchni Księżyca zostały nazwane morzami, gdyż astronomom przypominały dna wyschniętych mórz. Niektóre z tych mórz układają się na kształt "człowieka na Księżycu" i co dziwne, wszystkie położone są po jednej stronie księżycowego globu. Astronauci, którzy wylądowali na Księżycu napotkali na ogromne trudności z wywierceniem otworów w powierzchni tych ciemnych, przypominających równiny formacji. Pobrane próbki gleby charakteryzowały się wysoką zawartością metali ziem rzadkich oraz innych pierwiastków takich jak tytan, itr i beryl. Ten skład chemiczny wprawił naukowców w osłupienie, gdyż do ich wtopienia w otaczającą materię skalną potrzebna jest bardzo duża ilość ciepła, pozwalająca osiągnąć temperaturę rzędu 2500° Celsjusza.

VI. Nierdzewne żelazo znalezione na Srebrnym Globie

Księżycowe próbki dostarczone na Ziemię zarówno przez radzieckie jak i amerykańskie sondy kosmiczne zawierały próbki czystego żelaza. Uczeni radzieccy ogłosili, że cząsteczki żelaza pobrane przez zdalnie sterowany próbnik nawet po latach przechowywania w warunkach ziemskich nie ulegały utlenianiu. Żelazo, które nie rdzewieje jest czymś zupełnie nie spotykanym w świecie nauki. Z jednym wyjątkiem. Otóż w New Delhi znajduje się kolumna wykonana z żelaza, dokładna data jej postawienia nie jest nawet znana, a która od setek lat również nie rdzewieje i nikt nie wie, dlaczego tak się dzieje.

VII. Wysoki poziom radioaktywności Księżyca

Wszystko wskazuje na to, że powierzchniowa warstwa skorupy Księżyca o miąższości około 13 kilometrów jest wysoko radioaktywna, co jest zaskakującym odkryciem. Astronauci wyprawy Apollo 15 dokonujący pomiarów termicznych stwierdzili niezwykle wysokie odczyty, które wskazywały na silne źródło ciepła na obszarze przebiegającym wzdłuż księżycowych Apeninów. Jeden z doświadczonych badaczy wyznał, że gdy zobaczyli wskazania przyrządów mieli wrażenie, że miejsce owo za chwilę ulegnie roztopieniu. Stwierdzili, że jądro musi być niezwykle gorące. Jednakże opisany fakt stanowi poważną zagadkę, gdyż zakłada się, że jądro Księżyca według badań jest pustą przestrzenią, a nawet jeśli jest, to na pewno nie jest gorące. Duża ilość materiałów radioaktywnych w powierzchniowej warstwie nie tylko wprawia naukowców w zakłopotanie, ale jednocześnie stanowi trudny do wytłumaczenia problem: skąd właściwie wzięły się te gorące, radioaktywne pierwiastki ( uran, tor i potas ) ??? Nawet jeśli pochodzą z głębszych warstw Księżyca, co jest raczej mało prawdopodobne, to w jaki sposób wydostały się a jego powierzchnię ???

VIII. Ogromne obłoki pary wodnej na pustynnym Księżycu

Nieliczne jak dotychczas wyprawy na Srebrny Glob wykazały, że jest to świat bardzo suchy. Jeden z księżycowych ekspertów użył nawet stwierdzenia, iż jest on "milion razy bardziej suchy niż pustynia Gobi". Wcześniejsze misje Apollo nie odkryły najmniejszych nawet śladów wody. Jednak po powrocie wyprawy Apollo 15 eksperci NASA wpadli w osłupienie na widok ogromnej pary wodnej, o powierzchni przekraczającej 250 km kwadratowych, szybującej nad powierzchnią Księżyca. Podekscytowani naukowcy sugerowali w pierwszej chwili, że przyczyną jej powstania mogły być zbiorniki pozostawione przez astronautów na Księżycu, które uległy uszkodzeniu, jednak woda z nich nie mogła utworzyć tak ogromnej chmury. Wydaje się, że para wodna pochodzi z wnętrza satelity, takie przynajmniej było zdanie personelu NASA. Mgły, chmury oraz zmiany na powierzchni Księżyca były obserwowane przez badaczy nieba od wielu lat, przykładowo sześciu astronomów w ciągu XX wieku potwierdziło zaobserwowanie mgły, przysłaniającej szczegółowy widok formacji geologicznych. Chmury na Księżycu są zjawiskiem niezmiernie zdumiewającym, ponieważ siła grawitacji Księżyca jest mała - zdaniem przedstawicieli nauk i badaczy NASA jej wartość wynosi jedną szóstą ziemskiej siły przyciągania - i nie jest w stanie przytrzymać przy jego powierzchni gazowej atmosfery ani nawet pojedynczych obłoków.

IX. Szklista powierzchnia Księżyca

Duża część księżycowej powierzchni pokryta jest warstwą szklistej glazury, co wykazała bezpośrednia eksploracja satelity. Sugeruje to, iż powierzchnia Srebrnego Globu została nadtopiona przez nieznane źródło ciepła o wielkiej intensywności. Jeden z badaczy powiedział, że "Księżyc jest wyłożony szkłem". Wyniki fachowych ekspertyz wykazują, że taki stan rzeczy niej jest wynikiem zderzenia z meteorytami. Jedna z hipotez głosi, że przyczyną mógł być ogromny rozbłysk Słońca o niespotykanych rozmiarach, który około 30 tysięcy lat temu nadtopił powierzchnię ziemskiego satelity. Naukowcy podkreślają również, że szklista masa posiada podobne cechy do stopionej materii, jaka powstaje podczas wybuchu bomby atomowej. Przy rozpatrywaniu tej kwestii należałoby również uwzględnić wysoki stopień promieniotwórczości Księżyca.

X. Niezwykły magnetyzm Księżyca

Już pierwsze badania i testy przeprowadzone przez badaczy Księżyca wykazały, że jego pole magnetyczne jest bardzo słabe lub w ogóle nie istnieje. Gdy jednak poddano analizom próbki skał pobranych z jego powierzchni, to okazało się, że są one silnie namagnesowane. Było to kolejne, szokujące dla naukowców odkrycie; musieli oni w końcu przyznać, iż "księżycowe skały wykazują niezwykłe właściwości magnetyczne, których istnienia nawet nie podejrzewano". Zespół naukowy NASA nie potrafi wyjaśnić źródła tego pola magnetycznego.

XI. Tajemnicze "maskony" we wnętrzu Księżyca

Podczas analizowania danych dostarczonych przez sztuczne satelity Księżyca natrafiono po raz pierwszy na miejsca silnej koncentracji masy - tak zwane maskony, skrót od angielskiego określenia mass concentrations - pod powierzchnią mórz o kształcie zbliżonym do okręgu. Analitycy z NASA odkryli nawet, że skupiska materii powodują przyciąganie o sile, która potrafi zmienić tor lotu i spowodować przyśpieszenie statku kosmicznego przelatującego nad kolistą księżycową równiną. W ten między innymi sposób odkryte zostały miejsca, w których rozlokowane są maskony - wciąż nie zbadane struktury, ukryte pod księżycowym gruntem. Naukowcy zakładają, że to ogromne skupiska gęstej i ciężkiej materii, umieszczone pod dnem kolistych mórz na kształt wolego oka. Aktualny stan wiedzy na ten temat oddaje stosowny komentarz jednego z selenologów : "Nikt do końca nie wie, co z nimi właściwie zrobić".

XII. Na Srebrnym Globie nie ma pyłu

Jeżeli wiek Księżyca ma być liczony w miliardach lat, to zdaniem niektórych badaczy Srebrny Glob powinien być pokryty warstwą pyłu o miąższości przekraczającej 54 metry !!!

Brytyjski naukowiec R. Milton w swym bestsellerze The Facts of Life twierdzi, że cząsteczki pyłu kosmicznego i mikrometeoryty nadchodzące z przestrzeni kosmicznej nieustannie dostają się do niezwykle rozrzedzonej atmosfery Księżyca ( zjawisko to dotyczy również Ziemi ) i osiadają na jego powierzchni. Oto cytat z tej pracy: "Hans Peterson z Instytutu Oceanograficznego w Goteborgu dokonał pomiaru tempa, z jakim kosmiczny pył dociera do Ziemi; według tych obliczeń jest to stała wartość i w skali roku wynosi ona w przybliżeniu 14 milionów ton." Konsekwencje tego odkrycia są w zasadzie oczywiste. Mamy tu do czynienia z procesem, który stanowi kumulacje przypadkowych mikrozdarzeń. Nie wiadomo - przynajmniej do tej pory - czy na ten proces oddziaływują dodatkowo jakieś czynniki zewnętrzne i czy ewentualny ich wpływ ma istotne znaczenie na jego przebieg. Problemu tego nie można jednak rozstrzygnąć z jednej podstawowej przyczyny - na Księżycu nie ma kosmicznego pyłu, którego dotyczą te hipotetyczne rozważania. Milton wykazuje, że przy szacunkowym wieku Ziemi wynoszącym około 4500 milionów lat, na jej powierzchni powinno osiąść w przybliżeniu 63 miliony miliardów ton kosmicznego pyłu. Gęstość zagęszczonego pyłu wynosi około 2000 kilogramów na metr sześcienny, co wskazuje, że miąższość warstwy pyłu docierającego do ziemskiej atmosfery z pewnością wyniosłaby prawie 55 metrów. Oddajmy jeszcze raz głos Miltonowi: "Problem z kosmicznym pyłem nie dotyczy tylko Ziemi, w równym stopniu dotyczy on także Księżyca, który zdaniem zwolenników teorii o jednorodnym pochodzeniu obu ciał niebieskich, również liczy sobie miliardy lat. Zanim pierwsza załogowa wyprawa Apollo 11 wylądowała na jego powierzchni, niektórzy z selenologów obawiali się, że warstwa pyłu zalegająca na jego powierzchni - pozbawiona oddziaływania atmosfery i oceanów - może być na tyle gruba i miękka, że lądujący statek utonie w morzu pyłu. Jak się jednak okazało, stopa Neila Armstronga zanurzyła się w księżycowym gruncie zaledwie na 3-5 centymetrów. Warstwa kosmicznego pyłu o tak nieznacznej miąższości mogła się zgromadzić na powierzchni Srebrnego Globu w przeciągu zaledwie tysięcy, nie zaś całych miliardów lat".

Źródło:"Archeologia pozaziemska"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej to drugie... Pamiętam, że 3 lata temu, rozbił się metor na ziemi, no wszyscy o jaki fajny ble ble ble, i pamietam że na jednym z filmów było coś dziwnego, jakby stworzenie, czarne przypalone, myślałem że to coś zdechłego, dopiero kolega zauważył że to coś jednak sie ruszało... wiem że film ten zniknął, ale jeszcze go można dostać na Bear Share, będe go szukał, bo to mnie ciekawi teraz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się dlaczego USA, czy Rosjanie nie zorganizują kolejnej załgowej wyprawy na Księżyc z obecnością nowoczesnych kamer? Zdjęć mamy mnóstwo, ale co z filmami? Albo tam nic nie ma, albo ktoś wszystko przed nami ukrywa.
Cóż, z tą NASA wszystko jest takie niejasne... Pamiętam jak czytałem na stronie NASA sprawozdanie z jakiejś konferencji o Marsie. Na ścienie było zdjęcie Marsa z powiechrzni, ale... Niebo było niebieskie!!! Też mi Mars, na Ziemi zdjęcia zrobili.

Oczywiście teraz jest odpowiendio niebo przefarbowane.

NASA nic nie zrobi, tylko siedzą tam na stołkach i pierdy puszczają za grubą kasę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lecą na Marsa, a księżyca nie znają. Czemu nie mogą powiedzieć, że nie jesteśmy sami w kosmosie? Chyba nie wywołałoby to paniki, a jedna zagadka byłaby rozwiązana. Nie znam się na polityce USA zbyt dobrze, ale oni dużo wiedzą, Rosjanie pewnie też. Pytanie: jak długo zdołają ukrywać prawdę?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zna ktoś dobrą stronke o strefie 51, słyszałem o niej wiele ale ciągle mi mało, już paru się wypowiadało o niej, o tym ze przechowują istoty poza ziemskiego pochodzenia, ale dziwnym trafem wszystko odwoływały parę dni później.
Strefa 51 to zwykłą baza wojskowa, znana tylko z tego, że niby przetrzymują tam zielone ludziki. Bullshit, żadnych kosmitów (edit. oczwyiście takich małych, zielonych i znających angielski) nie ma, to był eksperymentalny dyskoplan, którego plany wykradziono III Rzeszy i w Strefie 51 prowadzono nad nim badania.

I znów polecam "Wunderland: Pozaziemskie technologie III Rzeszy".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo że jestem katolikiem mam co do chrześcijaństwa pewne ale..

Bo. Skoro Biblię pisali ludzie natchnieni przez Boga, i nie ma w niej wzmianki o innych cywilizacjach, a to On stworzył wszechświat tzn. że innych żyć nie ma i już. Ale ja w UFO w 100 % wierzę więc z tym sie na pewno nie zgadzam..

To że w Biblii a ściślej mówiąc w tej Biblii co to ją masz w domu czegoś nie ma nie znaczy że nie ma tego w Biblii. Może to brzmi jak bełkot, ale z tego co wiem (a może co mi się wydaje?) nie wszystkie święte księgi starego Judaizmu znalazły się w naszym starym testamencie. A nawet jeśli czegoś nie ma w tych księgach to jeszcze nie znaczy że tego nie ma w cale. W końcu tak jak napisał kozaczek Bóg nam wszystkiego nie wyłuszczył od razu i od ręki. (Ba gdyby nawet zaprosić do dyskusji Mavericka to mógł by nam zaimponować jakimiś dowodami nie koniecznie zawartymi w oficjalnej Biblii na to że Bóg przez pewien czas hamował rozwój ludzkości z sobie tylko znanych powodów).

Nawet Ojciec Pio opowiadał o wizji Jezusa, który opowiedział mu, że na Ziemi była już cywilizacja ludzka

Dawno już tutaj nie pisałem bo większość tematów się powtarzała i dane dyskusje już odbyłem po kilka razy, ale to dla mnie totalna nowość. Mógł byś dać jakieś sznurki potwierdzające twoje słowa? Naprawdę jestem ciekaw. Zaintrygowało mnie to.

Czemu nie mogą powiedzieć, że nie jesteśmy sami w kosmosie? Chyba nie wywołałoby to paniki, a jedna zagadka byłaby rozwiązana.

Dobre pytanie. Czemu nie powiedzą? Hm... Po pierwsze jeśli faktycznie mają z nimi kontakt i prowadza jakąś wymianę kulturalno handlową to czemuż by mieli mówić? Jeśli zaangażowane są w to tylko nieliczne kraje (i to nawet nie wszystkie z grona rozwiniętych tylko naprawdę nieliczne) to po co dzielić się tą słodką tajemnicą która daje taką przewagę? Ty byś się podzielił? Zaraz wszyscy by chcieli handlować i poznawać się z kosmitami. Raz ze dla obcych mogło by być to nieprzyjemne, bo po co zawracać mają sobie (_!_) krajami które nie mają im nic do zaoferowania a które zapewne też domagały by się nawiązania kontaktu? A dwa że dla samych krajów które teraz są w gronie wtajemniczonych było by to nie miłe gdyż musieli by się tłumaczyć z tego czemu to ukrywali oraz podzielić profitami. Padły by pytanie w stylu „Czemu to wy macie reprezentować całą planetę?”, „Czemu tylko wy macie czerpać z tego zyski?”. To są pytanie które zapewne tym krajom nie są potrzebne. Po drugie załóżmy że jednak o kosmitach wie każdy rząd każdego kraju na świecie (a przynajmniej tych które mają coś do powiedzenia) lub co bardziej prawdopodobnie, te nieliczne kraje tylko wiedza o istnieniu obcych, ale nie udało im się nawiązać jakiegokolwiek konstruktywnego kontaktu. W tym zaś przypadku nie rozchodzi się o profity polityczne gdyż takowe albo czerpią wszyscy albo nikt. Tu rozchodzi się tylko o reakcje ludzi. I tu pasuje cytat z filmu MIB. Dokładnie nie pamiętam jak to szło, ale mniej więcej tak. J zapytał K czemu nie powiedzieć wszystkiego ludziom przecież są mądrzy i by zrozumieli. Na co K odpowiedział coś w tym stylu. My jesteśmy mądrzy, ale większość ludzi nie. No właśnie i w tym cały problem. Część społeczeństwa nie uwierzyła by, uznali by że rząd ich wkręca i czekali by na mocniejsze dowody lub wręcz węszyli spisek, ale przyjmijmy że są mocne dowody i nie ma cienia wątpliwości. Tu pojawia się po pierwsze ksenofobia. Wielu uznało by zaraz ze kosmita twój wróg i że musimy coś zrobić, stanąć do walki, bronić się bo oni nawet jeśli są mili to tylko udają i chcą uśpić naszą czujność. Po drugie religia. Wiele religii uznało by to za atak w swoje fundamenty. Uznali by kosmitów za przybyszy z piekła czy coś. Albo wręcz przeciwnie za objawionych bogów, lub anioły. A przecież to była by cywilizacja najprawdopodobniej nie bardziej boska lub szatańska niż my sami. Wiele sekt wykorzystało by te potwierdzone fakty żeby zbić na tym kokosy i wkręcać naiwniaków. Cześć ludzi zapewne liczyła by na wielki prezent który zbawi naszą cywilizacje, pomoże nam wyzbyć się zbrodni, przemocy, chorób, zanieczyszczenia. A tu pewno nic takiego by nie było. Innymi słowy było by wiele reakcji, ale większość z nich zaliczała by się do grona głupich bądź niecnych w najlepszym przypadku naiwnych. Wywróciło by to naszą kulturę do góry nogami. I teraz pomyśl czy będąc rządem który o tym wie chciał byś wstrząsnąć tak całą planetą? Takie zamieszanie mogło by pomóc co najwyżej zarobić kilka miliardów kilku złym ludziom. Osobiście uważam ze jakakolwiek pokojowo nastawiona lub co najmniej neutralnie do nas cywilizacja też nie zdecydowała by się na tak drastyczny krok, przynajmniej na tym etapie naszego rozwoju. Dlatego sami mogli zastrzec że my się z wami kontaktujemy i wam pomagamy, ale po cichu a wy nikomu o tym nie mówicie.

No, ale to tylko przy założeniu, ze jakikolwiek kontakt tak naprawdę miał miejsce. Bo na podstawie naszej obecnej wiedzy o fizyce nie ma najmniejszej opcji na to że taka cywilizacja by do nas dotarła. Chyba że reprezentowana przez sondy bez załogowe lub sztuczną inteligencje.

Co nie znaczy że w życie poza naszą planetą nie wierzę. Ono jest tylko że raczej nie jest w stanie do nas dotrzeć tak jak my nie jesteśmy w stanie do nich. A nawet jeśli jest w stanie dotrzeć to tego nie robi? W myśl słów Alberta Einsteina „Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują.”.

I tym optymistycznym akcentem kończę swój wywód na dziś. Dowidzenia i dobranoc. Dzięki że poruszyliście kilka ciekawych tematów w tym niegdyś ulubionym przeze mnie topiku który niestety stał się już nieco nudnawy. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno już tutaj nie pisałem bo większość tematów się powtarzała i dane dyskusje już odbyłem po kilka razy, ale to dla mnie totalna nowość. Mógł byś dać jakieś sznurki potwierdzające twoje słowa? Naprawdę jestem ciekaw. Zaintrygowało mnie to.
Podałem cytat człowieka, który rozmawiał z Ojcem Pio. Znalazłem go na forum www.paranormalne.pl a user, który to podał, miał reputację na "Bardzo Dobra" i jakąś tam specjalną grupę. Cóż, drugi dzień szukałem tego w Internecie, co by potwierdzało jego słowa. Ale wiecie...

Chyba zajrzę do biblioteki miejskiej, lub poszukam w książce o Ojcu Pio, którą mój ojciec trzyma w domu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mordimer Madderdin <--- Masz rację, ale ile to może trwać? Bo jak kiedyś kosmici zachcą pokazać się całemu światu, to dla wszystkich ludzi będzie to szok i tak jak pisałeś, będą chcieć zabić Obcych, szukać w nich Boga/Szatana itd. IMO powinno się przygotowywać ludzkość do spotkania z Nimi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie osobiście lepiej by było, gdyby kosmici nie ujawniali się ludziom. Jak chcą, to niech sobie prowadzą interesy z ziemskimi rządami (jakkolwiek surrealistycznie to nie brzmi), ale wolałbym żeby zwykli obywatele nie byli w to zamieszani. Owszem, świetnie by było mieć stuprocentowe dowody na to, że kosmici faktycznie odwiedzają Ziemię... ale czy na pewno? Jeśli wszystko wyszłoby na jaw to czekałby nas prawdziwy armageddon. Świat stanąłby na głowie. Ludzie zaczęliby wariować na punkcie kosmitów i nic dobrego by z tego nie wyszło. Utrzymywanie tego w ukryciu jest najlepszym rozwiązaniem. Zarówno dla nas, jak i dla tych, którzy mają w tym interes.

Jak już jesteśmy przy kosmitach... Zawsze się zastanawiałem, czy gdzieś tam hen daleko, na jakiejś planecie podobnej do Ziemi nie egzystują przypadkiem przedstawiciele rasy homo sapiens. Wszak zakładając, że istnieje glob bliźniaczy naszemu, gdzie warunki do życia są takie same jak u nas, to chyba jest większe lub mniejsze prawdopodobieństwo, że tamtejsza ewolucja przebiegała tak samo jak na Ziemi? No, nie dokładnie jak u nas (bo to jest raczej niemożliwe), ale pod pewnymi względami tak - np. człowiek. To chyba jest prawdopodobne, prawda? Bo jak tak, to dla mnie jest to o wiele ciekawsze i intrygujące, niż jakieś cherlaki z wodogłowiem. Ciekawe, jak potoczyłaby się historia "obcych" ludzi? Jak bardzo się rozwinęli, czy osiągnęli to samo, co my, czy poszli w zupełnie innym kierunku? Co z religią?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Ja uważam że kosmitów nie ma.

2. Dlaczego zawsze obce istoty są przedstawiane jako bardziej rozwinięte technologicznie i intelektualnie od nas? Skąd wiadomo że jeśli oni istnieją to nie są to np idioci których największym osiągnięciem jest (hipotetecznie, bo i tak całe to UFO to bullshit) zapalenie ogniska od iskry z dwóch kamieni i melodyjne wycie do księżyca?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. Dlaczego zawsze obce istoty są przedstawiane jako bardziej rozwinięte technologicznie i intelektualnie od nas? Skąd wiadomo że jeśli oni istnieją to nie są to np idioci których największym osiągnięciem jest (hipotetecznie, bo i tak całe to UFO to bullshit) zapalenie ogniska od iskry z dwóch kamieni i melodyjne wycie do księżyca?

Nie wiadomo :D. Zresztą wszechświat jest na tyle duży, żeby pomieścić tysiące cywilizacji. Jedne są bardziej rozwinięte, inne mniej. I wydaje mi się, że tak jest w istocie... To jest aż niemożliwe, żebyśmy byli sami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Ja uważam że kosmitów nie ma.

2. Dlaczego zawsze obce istoty są przedstawiane jako bardziej rozwinięte technologicznie i intelektualnie od nas? Skąd wiadomo że jeśli oni istnieją to nie są to np idioci których największym osiągnięciem jest (hipotetecznie, bo i tak całe to UFO to bullshit) zapalenie ogniska od iskry z dwóch kamieni i melodyjne wycie do księżyca?

1 kosmitów(zielonych ludków z antenką na głowie) na pewno nie ma ale z tym czy żadna forma życia nie rozwinęła sie na innej planecie (a jak ktoś juz tu zaznaczył jest ich nieskończenie wiele) to bym polemizował

2 zgadazm sie w 100% może nie są to nawet istoty rozumne :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 zgadazm sie w 100% może nie są to nawet istoty rozumne :P
Jej, przecież sami na swojej nie żyją. Na każdej planecie, na której rozwinęło się życie w jakiejkolwiek postaci, gatunków istot żywych mogą być miliony, miliardy... Zupełnie jak na Ziemii.

Na przykład na jednej planecie może być "normalny" świat, na którym nie ma żadnych istot rozumnych. Same zwierzęta, na poziomie, np. słonia :P . Z kolei na jakiejś innej planecie, istot rozumnych mogą być dwa gatunki, lub więcej.

Ale zawsze w otoczeniu miliardów garunków zwykłych istot żywych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. Dlaczego zawsze obce istoty są przedstawiane jako bardziej rozwinięte technologicznie i intelektualnie od nas? Skąd wiadomo że jeśli oni istnieją to nie są to np idioci których największym osiągnięciem jest (hipotetecznie, bo i tak całe to UFO to bullshit) zapalenie ogniska od iskry z dwóch kamieni i melodyjne wycie do księżyca?

2 zgadazm sie w 100% może nie są to nawet istoty rozumne :P

Chyba logiczne że skoro zazwyczaj to oni odwiedzają nas a nie my ich (bo jak na razie nasze największe osiągnięcie to opuszczenie Układu Słonecznego) to są technologicznie bardzie rozwinięci. A wysoka technologia wymaga wysokiej inteligencji. Chyba że przyjąć że statki kosmiczne można obsługiwać pilotem podobnie jak telewizory - wtedy wysoka inteligencja nie jest konieczna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba logiczne że skoro zazwyczaj to oni odwiedzają nas a nie my ich (bo jak na razie nasze największe osiągnięcie to opuszczenie Układu Słonecznego) to są technologicznie bardzie rozwinięci. A wysoka technologia wymaga wysokiej inteligencji.

Tylko teraz pozostaje pytanie, czy ta inteligencja musi być wyższa od naszej? Innymi słowy, czy rozwój technologiczny i rozwój naukowy (który warunkuje rozwój technologiczny) jest uzależniony od rozwoju inteligencji. Bardzo ryzykowne założenie. Czy taki np. człowiek epoki średniowiecza był mniej inteligentny od nas? Nie, on posiadał tylko mniejszy zasób wiedzy.

Nie mylmy oczywiście inteligencji, która jest przypisana i może być co najwyżej rozwijana lub zaniedbana ze stanem wiedzy i nauki.

To ważne założenie, bo jeśli stwierdzimy, że wysoki rozwój techniki zależy od rozwoju inteligencji, to musimy przyjąć do wiadomości, że pewnego pułapu technologicznego (takiego, jaki mają ONI) nigdy nie osiągniemy, chyba, że zaczniemy bawić się przy genach.

Zapytanie, czy gdzieś tam żyją kosmici na poziomie jaskiniowców pozostaje bez odpowiedzi, ponieważ Oni nie emitują tym samym żadnych sygnałów, które moglibyśmy wyłowić przy pomocy tego poziomu techniki co mamy. A przemierzać galaktykę w stylu załogi Enterprise w poszukiwaniu innych cywilizacji długo jeszcze nie będziemy w stanie (jeśli w ogóle).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...