Skocz do zawartości
RoZy

Pełniaki dodawane do CDA

Polecane posty

Według mnie ostatnio pełniaki są mniej wypasione niż kiedyś. Co nie oznacza, że złe! Oto moje ulubione tytuły, które zostały wrzucone do CDA:

1. Jagged Alliance - tak w ogóle jest to moja gra numer 1 na PC.

2. Soldier of Fortune.

3. Swat 3.

dla mnie 2 pierwsze miejsca zajmuja zdecydowanie Fallouty (1 i 2)

dobre tez byly:

worms armaggedon, wspominany swat i najnowszy ubersoldier.

Według mnie z tych gier do przyjecia byl tylko worms. O falloutach ciągle słysze ze to dobre gry ale jakos nie moge w nie zagrać. Reszta nie nadaje się do grania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chciałem się zapytać czy gra Zeus: pan olimpu to strategia raczej prosta jak np. Age of Mythology czy jest raczej jak Settlers , gdzie trzeba się opiekować mieszkańcami i budować im różne pierdoły. Bo chciałem sobie kupić ten numer CDA ale właśnie nie wiem czy warto bo ja jednak wole takie prostsze strategie niż strategie/sim. I czy nie jest ogólnie za trudna.... :?: :?:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UberSoldier jak i wcześniejszy Instinct powaliły mnie wątkiem fabularnym. Ja nie wiem może się staje coraz bardziej wymagający, ale scenariusz jaki proponują Twórcy tych FPSów jest powalający. Weźmy UberSoldier'a - Partyzantka, która ratuje naszego avatara mówi do niego: 'użyj swoich zdolności' (tutaj nasz bohater uczy się tarczy zatrzymującej pociski). No i wszystko było by OKey, gdyby nie to, że schodząc do piwnicy konspiracyjnej, nasza znajoma z zaskoczeniem mówi o zdolnościach Stolza do swoich kompanów. To jest chyba najbardziej rażący błąd logiczny w tym wszystkim, bo plastikowych dialogów w tym wszystkim jest od groma, ale przedstawionej sytuacji wyżej nie mogłem znieść i drugi raz po Instinct po 5 minutach grania podjąłem kroki deinstalacji.

Oczywiście wiem, że w FPSach fabuła ma nikłe znaczenie, no ale spójrzmy (już nie na Deus Exa) na HL2, FEAR'a czy FarCry'a. Można stworzyć dobry scenariusz do gry, nie wysilając się nad tym za nadto.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kornel T.

Opiszę moje "doznania" z pełniakami dołączonymi niedawno do CDA:

* Morrowind - kawał dobrego RPG w którego grałem całą noc bez przerwy, tak mnie wciągnął. Ale niestety (pewnie wiele osób mnie teraz zlinczuje ;) ) na drugi dzień po odpaleniu zaciąłem się na jednej z misji, a jako że jestem niecierpliwy to po kilkunastu minutach kręcenia się po mieście wyłączyłem grę i odinstalowałem ją

* Blitzkrieg - fajny RTS, dobrze i luzacko się gra ale też na którejś misji nie chciało mi się dalej grać. Jednak wolę starego StarCrafta czy Total Annihilation [zresztą jak można Blitzkriega porównywać do takich klasyków!]

* Instinct - chyba najszybciej wywalona gra z dysku od czasów Fratra czy Space Hacka [ocenionego na...7 ?!]. Po odpaleniu pochodziłem sobie trochę po poziomie, postrzelałem i na tym się moja przygoda z grą zakończyła. Absolutnie zero grywalności. Ale i tak na pewno gra znalazła swoich odbiorców no i trzeba pochwalić CDA że dało w końcu FPS!

* Empire Earth - cholerie grywalna i dobra gra, ale lepiej nie porównywać jej do innych gier tego typu bo rozgrywka w EE jest prowadzona w nieco inny sposób.

* Ubersoldier - no i znów FPS! I bardzo dobrze bo trzyma klasę, ma fajne efekty, sporą grywalność i ciekawie wygląda. Tyle tylko że mnie było dane grać tylko w ... demo bo pełniak po odpaleniu w menu głównym wywalał jakieś białe paski na ekranie. Szkoda, ale cóż, kiedyś musiał nastąpić jakiś problem bo jak do tej pory wszystko działało jak trzeba.

* Zeus - nie grałem. Klasyka ale za stara jak dla mnie.

* Stalingrad - nie grałem. Wolę Blitzkriega

* Defender of the Crown - gra ciekawostka. Po kilkunastu minutach stwierdziłem, że nie warto grać bo to giera nie dla mnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest chyba najbardziej rażący błąd logiczny w tym wszystkim, bo plastikowych dialogów w tym wszystkim jest od groma, ale przedstawionej sytuacji wyżej nie mogłem znieść i drugi raz po Instinct po 5 minutach grania podjąłem kroki deinstalacji.

No to masz wymagania jak do jakiejś książki...

Blitzkrieg - fajny RTS, dobrze i luzacko się gra ale też na którejś misji nie chciało mi się dalej grać. Jednak wolę starego StarCrafta czy Total Annihilation [zresztą jak można Blitzkriega porównywać do takich klasyków!

Chodzi o dodatek Rolling Thunder? Tu jest II WŚ, a tam jakieś futuryzmy, więc jak to można porównywać?

Stalingrad - nie grałem. Wolę Blitzkriega

Ale to już inny etap wojny. Na tych samych schematach ciągle nie można się opierać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszy pełniak w CDA to zdecydowanie The Elder Scrolls III: Morrowind. Żadna inna gra w CDA nie może się równać z nią ogromem i swobodą. Ale wciąż czekam na Daggerfalla ze wszystkimi dostępnymi łatkami ;) .

Podobało mi się jeszcze parę tytułów, m. in.:

Frater - naprawdę, według mnie, całkiem spoko hack'n'slash. Najlepszty patent z chowaniem wilkołaków w krzakach. I swój klimat gra ma. Raża tylko przerywniki "filmowe".

Zeus: Pan Olimpu - Uwielbiam gry w tym stylu! Mam Cezar III, Faraona z dodatkiem Kleopatra. Teraz czekać tylko na "Narodziny Państwa Środka". Chociaż chińskie klimaty mnie nie pociągają, bardzo chciałbym poznać się z tą grą.

Tak BTW. następca serii tych klasycznych tytułów w budowanei miasta, "Immortal Cities" to conajwyżej kiepska gra... Jednak w takich grach trójwymiar się nie sprawdza.

To jest chyba najbardziej rażący błąd logiczny w tym wszystkim, bo plastikowych dialogów w tym wszystkim jest od groma, ale przedstawionej sytuacji wyżej nie mogłem znieść i drugi raz po Instinct po 5 minutach grania podjąłem kroki deinstalacji.

No to masz wymagania jak do jakiejś książki...

Książki? No bardzo Cię przepraszam, ale już byle komiks marvela, albo badziewna kreskówka na CN ma lepiej skleconą fabułę do większości FPSów. Ale w Ubersoldier to już mistrzostwo o_O A w grze, w czasach II Wojny (nawet jeśli są zaleciałości s-f) taka płycizna jest nie do przyjęcia.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Martin, widać, że ci sie Ubersoldier spodobał, ale sam przyznasz, że twórcy nad fabułą myśleli ze 5 minut nad poranną kawą. Jest oklepana - ileż to razy jakiś szalony nazistowski naukowiec chciał stworzyć nadżołnierza? Dziesiątki, setki razy. Dialogi są drętwe, płytkie. Lepsze od nich znajdziemy nawet w W-11. Postacie są sztywne, gadają jakby im się nie chciało nic w życiu robić, a szczególnie Karl, choć jemu to akurat pasuje- w końcu to zombiak :). Jeszcze gdyby tylko fabuła stała na tak niskim poziomie, ale wiele innych aspektów też gryzie glebę. Strasznie wkurzała mnie liniowość. Na skrypty na ogół nie narzekam, ale tutaj dobitnie mnie irytowały. Dla przykładu podam jedną sytuację. Jest jakaś tam plansza, wokół Karla kilku wrogów. Rozwalam ich. Rozglądam się po planszy, by dalej przeć naprzód. Nic z tych rzeczy, jedyny "korytarz" kończy się jakąś ścianą. Kilka minut chodzenia, kombinowania i siarczystego bluzgania, w końcu wczytuję stan gry. Lecę, rozwalam tak jak poprzednio przeciwników. Tym razem jednak nadlatuje aliancki samolot, który rozwala blokującą przejście ścianę. Takich sytuacji było kilka i za każdym razem mocno denerwowały. Na ogół gra jest jednak prosta, aż powiedziałbym za prosta. Głównie dzięki wyjątkowo głupiej inteligencji wrogów. Nawet ostatni boss nie jest wymagający. Wystarczy wziąć gatlinga w swoje łapska i pruć przed siebie. Z początku myślałem, że na skurczybyka trzeba znaleźć jakiegoś haka, bo się skubaniec regenerował, ale żadnych dopalaczy nie znalazłem, więc wróciłem do poprzedniej takty, czyli trzymania przez kilka minut LPM, aż w końcu bęcwał utonął w morzu wystrzelonych pocisków. Być może za dużo wymagałem od tej gry :P . Gra jest krótka. Na tych parę etapów tylko dwa sprawiają wielką frajdę. Pierwszy rozgrywający się na U-bocie. Mimo że strzelanie do samolotów z dział znane było już wcześniej, o tyle strzelanie do statków przy pomocy peryskopu jest dość oryginalne (nie licząc Silent Huntera). Sam statek też wyglądał zacnie. Etap został fajnie zaprojektowany, szkoda, że tylko on. Drugi zaś to ten ostatni. Na początku trzeba było przebić się przez obronę fabryki (w tym przypadku i tylko tym tarcza była potrzebna) by dojść do drzwi, których w żaden sposób otworzyć się nie dało (nawet dynamit za słaby w barach był), ale na szczęście obok nich stał mechanik, który zaoferował swoją pomoc przy otwarciu. W czasie, gdy on męczył się z pancerniakami ja musiałem odepierać kolejne fale nazistów za pomocą pewnego śmiercionośnego działa :twisted: . Dodatkowo z góry samoloty bombardowały okolicę. Efekt wybuchającej bomby tuż przed mymi ślepiami - niesamowity! Efekty cząsteczkowe są jak najbardziej OK. Ogień, para, wybuchy - miód. Mimo to grafa wydała mi się w tej produkcji zbyt sterylna, plastikowa. Nie podobała mi się. Jak już wspomniałem gra jest krótka i po przejściu nie ma co z nią zrobić (oprócz odinstalowania oczywiście), a to za sprawą braku Multiplayera, który w dzisiejszych FPSach powinien być już standardem. Na koniec - cena. Cenega zdecydowanie za dużo sobie życzyła za Ubersoldiera. 60 zeta to nieadekwatna cena w stosunku do jakości, jaką on oferuje. Na szczęście grę kupiło CD-A i razem ze 150-stronicowym pismem oraz trzema innymi pełniakami za 15 zeta się opłaca kupić, bo to kawał porządnego średniaka. :wink:

Podsumowanie:

Grafika:7

Dźwięk:5

Grywalność:6

NOTA: 6

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Martin, widać, że ci sie Ubersoldier spodobał, ale sam przyznasz, że twórcy nad fabułą myśleli ze 5 minut nad poranną kawą. Jest oklepana - ileż to razy jakiś szalony nazistowski naukowiec chciał stworzyć nadżołnierza? Dziesiątki, setki razy.

To wiem, ale z gramy jest inaczej niż z filmami, bo w grze nawet się fabuła jest oklepana to się da wytrzymać, bo se można postrzelać dla rozrywki. Co do fabuł to jak widać pomysły się kończą i niestety często tak już będzie, no chyba, że przyjdzie jakiś geniusz i wymyśli coś niesamowitego, że sami się nie połapiemy o co w tym chodzi.

Dialogi są drętwe, płytkie. Lepsze od nich znajdziemy nawet w W-11. Postacie są sztywne, gadają jakby im się nie chciało nic w życiu robić, a szczególnie Karl, choć jemu to akurat pasuje- w końcu to zombiak

Zgodzę się z tym. No bo jak fabuła oklepana to już się postaciom występującym w grze nie dziwię się, że im się wszystkiego odechciewa, jak sam mówiłeś.

Strasznie wkurzała mnie liniowość.

Większość gier jest liniowych, szczególnie te typu łażenia najczęściej po korytarzach.

Takich sytuacji było kilka i za każdym razem mocno denerwowały.

Ja miałem takie szczęście, że skrypty u mnie nie nawalały.

Głównie dzięki wyjątkowo głupiej inteligencji wrogów

Może jesteś jakimś tam mistrzem Cyber Games, ale mnie zadowalała inteligencja przeciwników, bo czasem musiałem kilka razy wczytywać grę w niektórych momentach.

Nawet ostatni boss nie jest wymagający

Ja się schowałem za tym "łożem", z którego powstał i ostrzeliwałem go.

Wystarczy wziąć gatlinga w swoje łapska i pruć przed siebie.

Sorry, ale ja tam obrotówek nie widziałem, coś może pominąłem...?

Gra jest krótka.

To zależy ile człowiek poświęca czasu w ciągu doby i jak szybko działa sam gracz, bo ja trochę dni w nią pogrywałem.

pewnego śmiercionośnego działa

Flack 18 88 mm był niezły, szczególnie widowiskowo w kontakcie pocisków z dywizjami zmotoryzowanymi.

Mimo to grafa wydała mi się w tej produkcji zbyt sterylna,plastikowa.

A mi poziom szczegółów się podobał.

A co do tarczy to w środkowych etapach i po koniec była przydatna w wielu momentach.

A co do oceny to ja dalej optuję za tą z CDA.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio jakoś nie mogę ulec pełniakom w CD-Action, ani Ubersoldier, ani Instinct nie zrobiły na mnie żadnego wrażenia i równie szybko jak je zainstalowałem, tak szybko je usunąłem. Nie twierdze, iz sa to złe gry - po prostu zrobiłem się wybredny, o. :D Polecam zaś każdemu z was grę Zeus Pan Olimpu - przypomniałem sobie właśnie teraz, jak pocinałem w toto z 5-6 lat temu. Oł jea, Zeus rządzi! Tak btw. ja bym osobiście chciał, żeby w CDA dali w tym roku Mafię. 8)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja trochę spóźniony, ale zawsze warto coś powiedzieć, wyskakuję z postem o Empire Earth 8)

Grałem w toto bardzo krótko i bardzo mało. Spróbowałem troszkę kampanii, ale powiem, że mnie nie wciagnęły, więc szybko odstawiłem tą formę rozgrywki. Samouczek - dobra, wyjaśnia wszystko, ale czemu - CZEMU DO JASNEJ CHOLERY - musi być taki długi?! I NUDNY! Wielki minus za samouczek.

Za to EE jest bardzo fajne podczas gry w potyczki, na przykłąd 4 graczy, każdy na kazdego. Jeszcze lepiej, jeśli zagramy na mapie podzielonej na wyspy - kazdy ma swój teren, a jeśli chce poszerzyć granice swojego państewka - musi zaatakować wroga. Denerwowała mnie tylko potrzeba (czasem dość długo) zbierania surowców. IMO wymagania potrzebne do przejścia do następnej ery mogłyby być trochę mniejsze.

I polecam wam Zeusa - tak jak Arthizo, zagrywałem się w toto jakieś 5 lat temu, i wreszcie nie muszę pożyczać Pana Olimpu od kumpla ^^ Thx CDA! :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeus jest tego typu grą co się gra i gra i gra aż się zapomina o świecie. Kiedyś w CDA dali Kleopatrę i do dziś jeszcze jej nie przeszedłem, a teraz dobili mnie Zeusem z dodatkiem.

A tak przy okazji to polećcie mi jakąś grę z CDA z shaderami 2.0 bo wczoraj kupiłem nową kartę graficzną i chcę wykorzystać pełniaki które są w szufladzie bo mi dotąd nie chodziły. Teraz już nie pamiętam po tytułach, dlatego pytam żebyście mi coś polecili.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrześniowy numer... 2 RPGi i ścigała... :? Może za miesiąc będzie jakiś FPS albo RTS... :twisted:

Ostatnio były dwa FPS-y (Ubersoldier i Instinct) i jeszcze więcej RTS-ów. Więc fani tych gatunków nie powinni, aż tak bardzo narzekać. Dawno nie było żadnej dobrej ścigałki, a Gothica nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Co prawda wielu czytelników już go pewnie ma, ale nie zmienia to faktu, że jest to świetna gierka, którą polecam każdemu. Może sam skuszę się i po raz trzeci ukończę tą grę. Trzeba przyznać, że pełniaki są świetne i w tym miesiącu raczej żadnemu innemu czasopismu nie uda się dorównać CDA.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zainstalowałem dziś Ubersoldiera, przeszedłem pierwsze dwa etapy. Jakaś ta gra dziwna. Celowanie jest potwornie trudne w porównaniu do większości gier. AI wrogów kiepskie - często stoją przede mną i dopiero po 3 sekundach strzelają do mnie. Albo wybiegają kolejno przez drzwi wiedząc że za drzwiami jestem ja, wtedy headshot w prezencie dla każdego. Zgadzam się co do argumentu który już ktoś zapodał o sterylności. Bo może jest sporo szczegółów na planszach ale to wszystko raczej wygląda plastikowo jak jakaś sztuczna dekoracja. Ogólnie troszkę mam skojarzenia z Bloodrayne, bo są faszyści, uzupełnianie specjalnych mocy poprzez zabijanie, plansze jakby też kolorystycznie podobne. Tylko że w Bloodrayne to wszystko jakoś to było przyjemniejsze, lżejsze. Podoba mi się natomiast w UberSoldierze fizyka i całkiem niezłe animacje

Dlatego na chwilę obecną dałbym 6+/10 ale zaznaczam że to po dwóch etapach i kawałku następnego. Może jeszcze wrócę do gierki ale póki co czuję sie zniechęcony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AI wrogów kiepskie

Może grałeś na kodach, bo ja jakoś nie miałem takich forów.

Zgadzam się co do argumentu który już ktoś zapodał o sterylności

No pewnie jeszcze powinni naśmiecić tam jakimś g***ami we wszystkich lokacjach?

Dlatego na chwilę obecną dałbym 6+/10 ale zaznaczam że to po dwóch etapach i kawałku następnego. Może jeszcze wrócę do gierki ale póki co czuję sie zniechęcony.

Dla mnie to była wypas gierka. Nie wiem o co Wam chodzi? Jakaś rusofobia?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, no, no......Gothic 2 wraz z dodatkiem będzie dołączony do najnowszego numeru.

Nigdy w żadnego Gothica nie grałem, ale teraz będę miał okazję.

Pytanie do tych co grali.

Gothic 2 jest raczej RPG-iem pokroju morrowind, czy grą akcji?

Mam z CDA Morrowinda, ale on kompletnie nie przypadł mi do gustu. :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariano, nie martw się, Gothic jest o wiele lepszy od Morrowinda ;), a na pewno trochę się od niego różni.

Na Gothica się cieszę, ale wolałbym Tormenta.

Co do ostatnich pełniaków to jakoś nie mogłem niczego sobie upodobać...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grałem w G1 i bardzo mi się podobało, natomiast Morrowind był do bani. Zrezygnowałem dość szybko. Jeśli chodzi o obawy, czy G2 nie będzie podobne do Morka, to raczej nie. W morku denerwowało mnie długie chodzenie bez jakiejkolwiek walki. Questy były OK., ale podróże przez bezludne (i bezstworowe) obszary były denerwujące. Z tego co wiem, to G2 w tej kwestii jest kontynuacją G1, czyli siekaniny nie zabraknie, a z drugiej strony zadania nie powinny być prostackie. Bezmyślna sieczka to nie jest, ale i też nie takie nudy jak w morku. Swoją drogą, to tym razem CDA się spisało. Miesiąc przed wydaniem Morka w piśmie kupiłem go sobie. Teraz zastanawiałem się nad kupnem G2, ale już nie muszę. Kupię sobie z pismem. I pomijając fakt, że G3 nie ruszyłoby mi na moim kompie, to i tak warto czekać. Jedynkę dali, teraz dają dwójkę, za jakieś 2 lata pewnie i G3 się znajdzie na coverku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...