Skocz do zawartości
Gość Razomak

Dark Souls (seria)

Polecane posty

@Xardas80

Zawiedziesz się na pewno na jednej potyczce z 'bossem', a część miejsc będzie ci się wydawać zbyt wielka, pusta itd. Takie przynajmniej jest moje zdanie o tym DLC. Może to być najbardziej gubiący pod względem lore i ogólnego sensu biegania dodatek. Nie ukończyłem, no ale zobaczymy, co będzie jak już całe zobaczę.

Edytowano przez Shaker
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, pograłem trochę więcej i pokonałem dwóch głównych bossów. Zostało mi jeszcze parę miejsc do eksploracji no i dodatkowy "challenge" boss. Nazwę to więc "wstępnymi" wrażeniami.

Na wstępie zaznaczę, że nadal uważam, iż jest to najlepsze DLC do DkS2. Przechodziłem na NG+.

Pierwsze co rzuca się w oczy to świat, więc od niego zacznę. Wspominałem już, że klimat wręcz wylewa się z ekranu i faktycznie tak jest. Choć cała ta śnieżyca to raczej bajer, który nie wnosi dużo do samej rozgrywki, to właśnie świetnie buduje on klimat w połączeniu z samą lokacją, czyli z pewnym ośnieżonym miastem (można kojarzyć to miasto z DkS). Przeciwnicy podobali mi się, choć dla narzekających na za dużo humanoidalnych przeciwników będą oni zapewne nudni blablabla. Jest też paru przeciwników niehumanoidalnych, ale oni nie przypadli mi do gustu. Poziom trudności akurat tutaj nie jest zbyt wysoki, bo nie ma nieprzyjemnych zasadzek, gdzie znikąd wyskakuje kilku przeciwników. Nie ma tu też nieśmiertelnych przeciwników ani lawy wylewającej się z nich, więc jest w porządku. Jak dla mnie to ci przeciwnicy byli rozstawieni w stylu DkS, a nie DkS2.

Jeżeli chodzi o walki z bossami, to szczegóły ujmę w spoiler, ale mi się naprawdę podobały i mechanika w związku z walką z ostatnim bossem jest naprawdę fajna.

Aava - ten boss spodobał mi się od razu. W DkS tygrysów jeszcze nie było, a tutaj jest duchowy tygrys, więc podwójnie fajny. Chociaż wygląd i motyw muzyczny są dobre, to sama walka nie jest zbyt ekscytująca. Sam pomysł, że tygrysek używa magii jest taki sobie, a i część jego ataków wydaje się stanowczo za wolna, jak na taką bestię. Mimo wszystko parę razy zginąłem.

Ivory King - czy już wspominałem, że ta walka jest wyśmienita? No to cóż, jest. Będę traktował całą tę arenę jako walkę z bossem, bo takie w sumie było zamierzenie. Już wejście do tej lokacji było świetne i, ku mojej uciesze, potwierdziły się wszystkie moje teorie, które stworzyłem zaraz po rozpoczęciu DLC. Ten pomysł ze zbieraniem "po drodze" rycerzy, którzy później pomagają w walce z bossem - świetny. W ten sposób gracz sam może decydować o poziomie trudności walki - czy chce walczyć z samym bossem i addami, ile chce addów i czy w ogóle je chce. Po tym świetnym wstępie następuje sama walka, która bez addów jest raczej prosta. Ivory King ma różnorodny moveset (w sensie - są ataki i szybkie, i wolne), więc jest co robić. No i motyw muzyczny wyborny.

Jeszcze w sumie level design. Jest on inny niż w poprzednich dwóch DLC, a także inny niż w podstawowym DkS2. Wydaje mi się, że w Crown of the Ivory King wzorowano się bardziej na Dark Souls (1), ale takie mam wrażenie i możliwe, że piszę bzdury.

No, to wyszło krótko i zwięźle, więc jest podsumuję - DLC jest bardzo dobre i polecam fanom Soulsów. Choć znając życie, to w internecie wszyscy fani Soulsów będą mówili, że nie warto i DLC jest słabe. Ale taki już jest internet.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasny gwint, ta korona! Cholera, co ten Vendrick...!

Największa niespodzianka tego DLC prawie rozwaliła mi mózg!

Po zdobyciu wszystkich czterech koron udajcie się do Vendricka. ZRÓBCIE TO. Potem się zastanawiajcie, czym konkretnie jest ta niespodzianka, bo niczego nie zamierzam zdradzać.trollface.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny dodatek, dużo lepszy od poprzednich.

Mam kilka pytań

Skąd zdobyć klucz otwierający bramę z ogniskiem? Pilnuje go ten większy lodowy rycerz z 3 nieumarłymi. Co zrobić z duszą rycerzy z Loyce? W opisie jest napisane, że tylko Alsanna jest w stanie wysłać ją na spoczynek, więc wstrzymuje się z konsmpcują. Rozmowa z nią nic nie daje. Mam wszystkie korony, poszedłem do Vendricka, porozmawiałem z nim we wspomnieniu i pokazała się cutscenka, w której nasza postać unosi jedną z koron. Tylko tyle?

Edytowano przez Shepard3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd zdobyć klucz otwierający bramę z ogniskiem? Pilnuje go ten większy lodowy rycerz z 3 nieumarłymi. Co zrobić z duszą rycerzy z Loyce? W opisie jest napisane, że tylko Alsanna jest w stanie wysłać ją na spoczynek, więc wstrzymuje się z konsmpcują. Rozmowa z nią nic nie daje. Mam wszystkie korony, poszedłem do Vendricka, porozmawiałem z nim we wspomnieniu i pokazała się cutscenka, w której nasza postać unosi jedną z koron. Tylko tyle?

W sprawie dusz:

Musisz mieć kilka lub kilkadziesiąt dusz rycerzy. Bodaj 50 to maks. Dusze otwierają ścieżkę do tronu i Alsanny.

W sprawie koron, dość potężny spoiler, ważniejszy efekt dla lore niż gameplayu. Efekt łatwo odkryć gdy samemu się gra, bo jest związany z jedną z markowych czynności w tej serii, więc radzę ci samemu pograć i nie czytać tekstu w spoilerze.

Dzięki koronom pokonujesz Klątwę Nieumarłych! Gdy nosisz którąkolwiek z czterech koron, śmierć nie odbierze ci człowieczeństwa, ale wciąż tracisz dusze. Bohater oprócz tego i efektu danej korony zyskuje także niewrażliwość na klątwy przeciwników.

Z koronami bohater może rządzić Drangleic praktycznie na zawsze.

  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tych rycerzy :

Skąd tyle ich zdobyć? Z tego co pamiętam to zdobyłem jedną podczas walki z finałowym bossem.

EDIT: pomyłiłem się, źle pzeczytałem pytanie, już poprawiam.

Drop z rycerzy w Old Chaos. Możesz tam zeskoczyć po pokonaniu króla i farmić ich w nieskończoność. Weź pierścień zwiększjaący szansę na drop rzadkich przedmiotów.

Edytowano przez Koyuki
  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nadal będę przekonywać ludzi, że na myszce i klawiaturze gra się w porządku i to bez żadnych modów. Co prawda jestem jedyną osobą na tym forum, która tak uważa i prawdopodobnie jedną z niewielu na świecie, ale grając w Dark Souls nawet nie przyszło mi na myśl, żeby podłączyć pada.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wolę pada, bo nie chcę mi się uczyć pokrętnej klawiszologii na klawiaturze. Pad ma ograniczoną liczbę przycisków i łatwiej się połapać. Oczywiście, można się grania na "duecie" nauczyć, a i pewnie rozlokowanie klawiszy da się zmienić. Nie mniej - na padzie jest prościej.

PS - Pamiętam, jak na początku przygody z DS używałem klawiatury i myszy. Uderzyłem kilku NPC - odruchowo, bo w większości gier wciśnięcie LPM podczas rozmowy to jej kontynuacja. wink_prosty.gif

Edytowano przez Kirrin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nadal będę przekonywać ludzi, że na myszce i klawiaturze gra się w porządku i to bez żadnych modów. Co prawda jestem jedyną osobą na tym forum, która tak uważa i prawdopodobnie jedną z niewielu na świecie, ale grając w Dark Souls nawet nie przyszło mi na myśl, żeby podłączyć pada.

Nie jesteś sam :) Ja w jedynkę również gram tylko na klawiaturze (aczkolwiek bez myszki) - kwestia przyzwyczajenia. Z kolei w dwójce używam pada od X360. Ale jedynka na klawie jest jak najbardziej grywalna - przeszedłem tą grę z jakieś 10 razy w ten sposób, więc... :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda jestem jedyną osobą na tym forum, która tak uważa

Nie kłam, obie części przelazłem na mysz+klawiatura combo i nawet przez chwilę nie myślałem o zmianie na pada (no, może poza momentem przed wgraniem mouse-fixa w DkS) :)

Sprawiłem sobie niedawno Season Pass i muszę przyznać, że było warto. Jak zwykle uznaję DLC za raka, tak tym razem jestem zachwycony. Nawet tym "kiepskim" nieszczęsnym numero uno.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy w sumie zwykły pad za 50 zł (nawet z układem playstation). Potem ściągasz x360 controller emulator, kilkoma kliknięciami tworzysz 2 pliki "sterujące", wrzucasz je do folderu z grą, gdzie jest plik .exe i gotowe.

Działa to z większością gier.

Edytowano przez TomcioM
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pykałem na klawierce i myszy. Jedyny problem jest taki że DSMfix wprowadził mi negatywne przyspieszenie myszy co jest wbrew odruchom (im szybciej machnę myszką tym wolniej się kamera obraca). Ale oprócz tego to da się grać, ataki normalny/ciężki pod mychę a prawa ręka blok/parowanie pod shift/F. W zasadzie to skończyłem grać w tym Blighttown po ubiciu Queelag i ani razu nie użyłem parowania. Jakieś takie nie praktyczne jest :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pykałem na klawierce i myszy. Jedyny problem jest taki że DSMfix wprowadził mi negatywne przyspieszenie myszy co jest wbrew odruchom (im szybciej machnę myszką tym wolniej się kamera obraca).

To nie negatywna akceleracja, to specyfika "tłumaczenia" komend klawiatury/myszy na jezyk pada. Autor moda zgrabnie to wyjaśnił.

Ale oprócz tego to da się grać, ataki normalny/ciężki pod mychę a prawa ręka blok/parowanie pod shift/F. W zasadzie to skończyłem grać w tym Blighttown po ubiciu Queelag i ani razu nie użyłem parowania. Jakieś takie nie praktyczne jest smile_prosty.gif

Dojdziesz do Sen's Fortress to będziesz chciał nauczyć się nie tylko parry ale i grab-break'a wink_prosty.gif

Ale zgadzam się, że parowanie to zbytnie ryzyko w regularnej grze -o boss'ach nie mówiąc, bo się zwyczajnie nie da; cios w plecy sprawdza się [zazwyczaj] lepiej.

Edytowano przez zadymek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się beznadziejnie zaciąłem w dwójce :) Z jednej strony mam drzwi i różne takie wołające "Pokaż symbol króla" itd., a z drugiej olbrzymiego rycerza z ognistym mieczem w jakiejś tam twierdzy. No i za żadne skarby pokonać go nie mogę :) Do tego ludziska teraz nie grają już w to za bardzo i nawet jak chcę komuś pomóc, żeby odzyskać człowieczeństwo po masie niepowodzeń, nikt mojego znaku nie rusza. Ech...trzeba było nie przerywać gry zaraz po premierze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaje się, że Iron Keep :) Tam mam tego beznadziejnego bossa. Za każdym razem leję go mniej więcej do połowy paska, ale po podpaleniu miecza każdym atakiem przebija się przez moją tarczę i nie dam rady. No nie dam :) Drugie miejsce, o którym mówiłem to rozdroże Fork Road - 2 bramy, których jeszcze nie mogę ruszyć, a na trzeciej ścieżce mgła, w którą na razie się nie pcham :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach! Ty mówiłeś o dwóch różnych miejscach! Ja się zastanawiam "gdzie jest miejsce z kolesiem z ognistym mieczem i king door???"... tongue_prosty.gif Powiem tak: Smelter potrafi być trudny za 1szym razem więc polecam Ci pchać się w mgłę. Najlepsza taktyka na pierwszy raz: sprint przy lewej stronie i dużo uników(tzn biegnij zygzakiem) bo inaczej będziesz mieć bełty w plecach. Najpierw dobiegniesz do NPCa(mogą cie wrogowie gonić, ale bez mgły będzie łatwiej), a za 2gim razem dobiegniesz do wyjścia. Jak przejdziesz następną miejscówkę to dojdziesz do miejsca gdzie moby dropia shield 100% fire i phisical dmg więc smelter będzie niczym. wink_prosty.gif

Edit: @Shepard3 - ale ognisko bardzo ułatwia gdy zużywa się dużo spelli/estusów...

Edytowano przez ST4LKER
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...